2/5
26-08-2018 o godz 13:12 przez: CherryLadyReads
Ava Lavender urodziła się z niezwykłym darem, albo przekleństwem. Od pozostałych dzieci wyróżnia ją para długich ptasich skrzydeł. Cała jej rodzina jest osobliwa. Jej brat bliźniak, Henry, nie mówi, nie lubi być dotykany i żyje w swoim własnym świecie. Matka Avy ma niezwykle wrażliwy zmysł węchu. Babcia dziewczyny widzi zmarłych… W obawie przed odrzuceniem Ava spędza czas zamknięta w domu i chcąc dowiedzieć się skąd u niej ptasie skrzydła, szuka odpowiedzi w historii swojej specyficznej rodziny. Jej życie mija spokojnie do momentu, aż kilka domów dalej wprowadza się Nathaniel Sorrows i bierze ją za anioła. Jego obsesja na jej punkcie z każdym dniem rośnie… Czy Ava ma powody do niepokoju? Co oznaczają słowa, które raz po raz wydobywają się z ust jej brata niemowy: „pszczoła na krzaku”, „kot na ścianie”? Choć książka ma zaledwie 300 stron, mocno się namęczyłam aby ją przeczytać. Przez 2/3 książki nic się nie dzieje. Ava opisuje historię swojej babki i jej rodziny, opowiada o swojej mamie i niespełnionej miłości, której Ava i Henry są owocem. Przedstawia nam mieszkańców ulicy Pinnacle z ich fascynacjami, obsesjami i frustracjami. Jednak wszystko to nuży czytelnika. Dopiero gdy przekroczymy 200 stronę coś zaczyna się dziać. Wraz z nadejściem długo oczekiwanego deszczu, na rodzinę Lavenderów spada nieszczęście, którego nie dało się zauważyć wcześniej. Od tego momentu akcja nabiera tempa i książka oferuje to, czego ja od niej oczekuję – wciąga. Ava, pomimo swojego wyglądu, jest zwykłą dziewczyną i takie zwykłe życie chciałaby wieść. Jej mama, chcąc uchronić ją przed rozczarowaniem jakie sama przeżyła w młodości, izoluje ją od świata. Ale wiadomo jak to z nastolatkami bywa, zakazany owoc smakuje najlepiej. Typowy bunt nastolatka sprawia, że Ava zyskuje przyjaciół. Książka uświadamia nam, że często to na czym najbardziej nam zależy jest na wyciągnięcie ręki. Byłam zdziwiona, że Viviane jest w stanie przez tyle lat, żyć wydarzeniami z młodości i ciągle czekać na utraconą miłość, nie pozwalając sobie otrząsnąć się z przeżytego rozczarowania. Strach przed kolejnym zranieniem skutecznie powstrzymywał ją przed otworzeniem swojego serca dla innych. W książce całkiem dużo jest nawiązań do seksu, co mnie trochę irytowało. Całość mnie nie zachwyciła.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-03-2016 o godz 17:28 przez: IPHONE_USER
Witajcie kochani! Wydaję mi się, że każdy już chyba słyszał o książce "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavener". Jestem szczęśliwą posiadaczką tejże powieści, a to co czułam po jej przeczytaniu, trudno mi opisać słowami. Jest ona absolutnie inna i nie da się jej porównać do niczego, co dotychczas czytałam.

Jest to historia pewnej rodziny, z punktu widzenia najmłodszego pokolenia, czyli naszej Avy Lavender. Dziewczyna ma coś, o czym inni ludzie boją się nawet śnić... skrzydła. Wszystko zaczyna się od Beauregarda Rouxa, który chce być nowoczesny i nie zważając na obawy żony, przeprowadza się z całą rodziną z Francji, do Ameryki. Mają czworo dzieci, a każde z nich jest co najmniej osobliwe... Skupmy się na Emilienne, która widzi przyszłość dzięki zwykłym rzeczom, które ją otaczają. Nic dziwnego, że za jej plecami słychać jak szepczą "wiedźma". Ale, ale! W jej piekarni można znaleźć tak wyśmienite smakołyki, że po prostu nie sposób się oprzeć.

Jej córka, Viviane Lavender, nie może zapomnieć o swojej nieszczęśliwej miłości. Ma niezwykły węch, który pozwala jej wyczuć każdą emocje. Urodziła bliźnięta; Henry'ego oraz Avy. Chłopiec jest bardzo ciekawą postacią. Nie chce, żeby go dotykano, więc mama może zapomnieć o czułych całusach i przytulaniach, a do tego odzywa się tylko wtedy, kiedy ma coś ważnego do powiedzenia, używając wyłącznie słów, które mu się podobają. Avy... Dziewczyna ze skrzydłami. Może anioł? Nie, jej pióra nie są białe. Kimże ona w takim razie jest? Nastolatką, która stara się być jak jej rówieśnicy. Jak tego dokonać, gdy zamiast plecaka, na plecach trzeba dźwigać co innego?

"I to może być sedno problemu: wszyscy boimy się siebie nawzajem, bez względu na to, czy mamy skrzydła, czy nie."

Każdy bohater tej książki jest wyjątkowy i niepowtarzalny. Akcja biegnie dość szybko. Mimo niewielkiej objętości, w powieści wydarzyło się tak mnóstwo rzeczy, że aż trudno uwierzyć, że wszystko zmieściło się na niespełna 300 stronach. Jest to debiut Lesley Walton, ale nie można się do niczego przyczepić. Słownictwo i styl pisania sprawiają, że czyta się sprawnie i przyjemnie. Autorka ma naprawdę niezwykłą wyobraźnię i z niecierpliwością czekam na jej kolejną książkę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-03-2016 o godz 15:25 przez: dobra.ksiazka
" Miłość jak powszechnie wiadomo, kieruje się własną logiką, za nic mając nasze plany czy zamiary".

Tytułowa bohaterka przyszła na świat owinięta brązowymi skrzydłami. Był to tak niecodzienny przypadek, że lekarze nie potrafili tego racjonalnie wytłumaczyć. Może gdyby znali jej rodzinę, to zrozumieliby, że takie rzeczy po prostu się zdarzają. Matka, babka, a także dalsi krewni dziewczynki byli osobliwymi ludźmi. Potrafili wyczuć niemal każdy zapach, zmienić się w żółtego kanarka i zrobić wiele innych rzeczy, które zwykli ludzie nazwaliby uprawianiem czarów. Narratorką jest sama Lavender, która opowiada szczegółowo swoją historię, a także najbliższych. Byli to ludzie, którym miłość nie przyniosła w życiu nic dobrego: strzał w twarz, wykrojone serce, przedwczesna śmierć męża. Nic więc dziwnego, że okazywanie uczuć było dla nich rzadkością.
Oprócz wyróżniającej się spośród ludzi bohaterki naszą uwagę zwraca również jej brat bliźniak Henry, który bardzo rzadko mówi i nie lubi być dotykany. Jak się później okazuje chłopiec potrafi kontaktować się z duchami i przewidywać przyszłość. W tej pozycji tragedia goni tragedię, której nie uniknie też Lavender. A wszystko to za sprawą miłości pewnego mężczyzny, która obierze chory wydźwięk.
Czytając tę książkę targały mną sprzeczne uczucia: z jednej strony byłam nią zachwycona, a z drugiej coś mi nie pasowało w sposobie przedstawienia tych wydarzeń. Nie jestem pewna co to było, ale może autorka ma po prostu taki styl pisania. Nie można jej jednak odmówić tego, że sprawia, że czytelnik ogromnie zżywa się z postaciami i przeżywa emocjonalnie ich losy. Główna bohaterka jest wyjątkową postacią: uważana za anioła, tak na prawdę pragnie żyć życiem normalnej nastolatki. Ogromnie jej współczułam tego wszystkiego, co ją spotkało i nie mogę pogodzić się z zakończeniem.
"Cudowne i osobliwe przypadki Avy Lavender" to powieść pod każdym względem niezwykła i zapadająca w pamięć. Jeszcze nigdy nie czytałam nic podobnego i jestem pewna, że tak historia zostanie ze mną na długo. Uważam, że każdy powinien się z nią zapoznać, gdyż gwarantuję, że historia przedstawiona na kartach tej książki zmieni Wasze życie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-03-2016 o godz 12:52 przez: Sol
Na starcie powiem tak, historia jest taka jak jej tytuł: osobliwa i cudowna, dodałabym jeszcze piękna, oryginalna (chociaż w zasadzie "osobliwy" oznacza oryginalność, ale co tam!), wciągająca, poruszająca, barwna i nietypowa. Dlatego też sądzę, że ta jej osobliwość i nietypowość nie każdemu może przypaść do gustu. Sądzę jednak, że dla każdego, kto ceni sobie "inność" w literaturze i ma wysmakowany gust literacki będzie ona nie lada gratką!

Moim zdaniem książka "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" autorstwa Leslye Walton jest dziełem wybitnym, z którym warto się zapoznać. Ponieważ nie tylko szata graficzna, która jest przepiękna, skradnie serce niejednego czytelnika. Historia zawarta w tej przepięknie oprawionej książce, jest tak samo jak ona pochłaniająca bez reszty. Osobiście zarwałam noc z tą książką, ponieważ nie mogłam się od niej oderwać. Zapewne znacie ten tekst "jeszcze jeden rozdział i idę spać". Dokładnie tak samo było ze mną.

Osobliwość tej książki możemy poznać po jej bohaterach. Nie mam tutaj na myśli tylko Avy, ale cały ród Lavenderów. Od prababki zaczynając, a na Avie i jej bracie kończąc. Sama tytułowa bohaterka jest wyraźnie oryginalna przez to, że urodziła się ze skrzydłami. Nie jest to książka fantastyczna, więc tym bardziej to zjawisko jest nietypowe.

Autorka w bardzo fajny sposób przedstawiła nam dzieje rodu Lavenderów. Można się pokusić o stwierdzenie, że chciała nam pokazać, skąd mogła wziąć się ta niespotykana, że tak to ujmę - anomalia skrzydłowa u jej bohaterki. Dlatego cofnęła się w swojej powieści o kilkadziesiąt lat wstecz, do momentu, w którym poznajemy osobliwych bohaterów z rodziny Roux, z którego wywodzi się Emmiliene, babcia Avy. Bardzo podobało mi się to odkrywanie dziejów rodziny Avy. Może autorka mogła to nieco rozbudować, ale z drugiej strony, to co istotne umieściła na zaledwie trzystu stronach, nie przesadzając z rozciąganiem fabuły. Za to ogromny plus.

Co ja Wam mogę powiedzieć... Jeśli szukacie nietuzinkowej historii z ponadprzeciętnymi (nawet bardzo) postaciami i niezwykłej dawki emocji, to sięgnijcie po "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender".

sol-shadowhunter.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-09-2018 o godz 20:01 przez: Dominika Stryszowska
Właśnie skończyłam czytać i nie wiem co napisać. Ta książka jest na tyle originalna, że można powiedzieć o niej "dziwna". Osobiście raczej nie czytam powieści z nurtu realizmu magicznego, sięgam albo po fantastykę w typowym znaczeniu tego słowa, albo po obyczajówki. Przyznam szczerze, że jest to moje drugie podejście, wcześniej wypadło mi coś ważniejszego do przeczytania. Mimo tego książka wywarła na mnie duże wrażenie, tylko nie do końca jestem w stanie zdecydować czy w sensie pozytywnym. "Z moim pierzastym dodatkiem, milczeniem Henry'ego i złamanym sercem matki czymże innym byliśmy niż zbiorem osobliwości?" Powieść opowiada o losach Avy, która równocześnie jest narratorem. Dziewczyna urodziła się w rodzinie, której członkowie nie mogą do końca nazywać się normalnymi. Ciotka zmieniona w kanarka, babka widząca zmarłe rodzeństwo i matka wyczuwająca węchem nastroje innych. A i Ava nie jest zwykłą dziewczyną, ponieważ urodziła się z parą skrzydeł. "Obdarzone skrzydłami niczym boscy posłańcy, a co z nimi robią? Tarzają się w poidełkach i kałużach pełnych błota." Od samego poczatku czuć rosnące napięcie. Podczas czytania miałam wrażenie, że im dalej czytam, tym bardziej zmierzam ku katastrofie. Choć same wydarzenia nie dawały takiej pewności. Książka jest poniekąd sagą rodzinną, ponieważ cofamy się w czasie do młodości babci Avy, poznajemy jej losy aż do urodzenia córki, która wtedy staje się główną postacią. Dobiero potem przychodzi pora na Avę. Jak na 300 stonicową powieść, jest bardzo treściwa i plastyczna, chociaż akcja jest powolna i stateczna. Wydawało mi się, że czytam i czytam, a minęło kilka stron. Tak naprawdę najbardziej przyciągnęła mnie okładka. Niebieska ze złotymi piórkami. Cudowna. Ale co do powieści mam mieszane uczucia, klimat bardzo mi się podobał, styl autorki jest bardzo poprawny, ale zabrakło tego "czegoś". Może to wina otwartego zakończenia? Chyba oczekiwałam, że jeszcze się coś wydarzy i w jakiś sposób zamknie powieść. Mimo tego książkę zaliczam do tych "udanych" i polecam wszystkim, którzy szukają czegoś nietuzinkowego i nie trzymającego się schematu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-03-2016 o godz 18:17 przez: Asik
Książka, o której pewnie w ciągu tego miesiąca usłyszeliście pewnie już wiele opinii od wielu osób. Pewnie wiecie o czym ona jest i jak jest napisana. Pewnie już ją czytaliście. Jednak i ja chciałabym opowiedzieć wam coś o tej książce. Już nie zwlekam i zapraszam na recenzję.

O czym właściwie opowiada ta książka? Jest tutaj przedstawiona historia głównie kobiecego rodu Lavender. Cała historia zaczyna się od Maman, jej męża i dzieci. I obserwujemy rozwój wydarzeń przez kolejne pokolenia. Jednak ta rodzina nie jest taka zwykła. Gdyż Emilienne z niepozornych znaków potrafi odczytać różne rzeczy. Upadła łyżka na podłogę? Trzeba wstawiać wodę na herbatę, bo przyjdą goście.


Córka Emilienne - Viviane również posiada niezwykły talent wyróżniający ją od innych ludzi. Tą umiejętnością jest doskonały węch. Jednak najciekawszą osobą w rodzinie jest Ava Lavender- córka Viviane, wnuczka Emilienne. Jest najdziwniejszym przypadkiem z całej rodziny. Ponieważ posiada ona skrzydła. Urodziła się z nimi i są już na zawsze częścią Avy.

Podoba mi się to, że bohaterowie tej książce są tacy prawdziwi pomimo tego, że posiadają pewne zdolności. Każdy z nich zmaga się ze swoimi problemami. Niektórzy trzymają swój żal głęboko w sercu, albo potrzebują wsparcia rodziny. Choć akcja tej książki dzieje się w pierwszej połowie XX wieku to ich problemy niewiele się różnią od tych naszych, współczesnych.

Choć to jest pierwsza książka tej autorki to muszę przyznać, że ma ona bardzo rozwinięty styl pisania. Sama nie jestem jak go określić. Nawet opisując proste czynności czułam, że są one nie tylko prostymi czynnościami. Jakby to było coś więcej. Jestem pewna, że ta książka to kopalnia cytatów (chociaż ich nie zaznaczałam to znalazłam kilka ciekawych)

Książką byłam naprawdę zaciekawiona już od chwili wydania. Chciałam ją przeczytać i tego nie żałuję. Nie miałam większych problemów z wciągnięcie się w tę akcję. Nie wiem jak was, ale ta książka już na samym początku była dla mnie wciągająca. Na pewno długo wspominała historię Avy i jej rodziny.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-02-2016 o godz 22:37 przez: Wąchając książki
Jak mało na świecie jest magicznych historii rodowych, dowiedziałam się dopiero, kiedy sięgnęłam po debiutancką powieść Walton. Zawarcie kolei losu czterech pokoleń kobiet w jednej powieści, to nie lada wyczyn i, jakby się zastanowić, jest to również bardzo innowacyjny pomysł. Autorka stworzyła bardzo barwną historię francuskiej rodziny w powieść, która wywoła w duszy czytelnika wszechogarniające uczucia.
Nie wiedziałam do końca, czego mogę się spodziewać po powieści o pięknej okładce oraz intrygującym opisie. Walton skupiła się na najważniejszych kwestiach w życiu i bardzo mocno urzeczywistniła opowieść, która być może nie miała prawa się zdarzyć. Ava i jej rodzina, to ludzie cechujący się paranormalnymi zdolnościami, są niezwykli. Miłość, którą pisarka stawia na pierwszym planie, jest źródłem bólu, szczęścia, chaosu i spokoju. Towarzyszy ona w każdej sekundzie życia bohaterów, niszczy ich lub buduje.
Ava posiada skrzydła. Nie, nie są one białe, nie ma w nich ze skrzydeł dobrze znanych i uwiecznianych w kulturze i religiach. Są zwykłe, ona jest zwykła, jeśli możemy użyć takiego określenia. Nie mogę opisać jej jako super bohaterki, silnej i niezależnej, tryskającej dobrym humorem, ukrytą pod płaszczem odwagi. Ava jest zwyczajnie zwyczajna, ale coś w jej historii poruszyło najczulsze struny w moim sercu. Przechodzi liczne rozczarowania, zauroczenia, popełnia błędy, zakochuje się - robi wszystko to, co każda dziewczyna, ale jest w niej coś magicznego.
Ava jest bardzo dobrą narratorką, opowiada dzieje swojej babki i matki, ojców, prawdziwej miłości i prawdziwego bólu, straty. Zakochałam się w lekkim piórze Walton, symbolicznym morale, pięknej i oryginalnej historii czterech kobiet, które cierpiały przez uczucie silniejsze niż stal. Polecam każdemu, bez wyjątków. Jeśli na świecie istnieje magia, to na pewno znajdziecie ją w Osobliwych i cudownym przypadkach Avy Lavender.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-05-2016 o godz 22:41 przez: Aleksandra Łebek

Są takie książki, które potrafią zwrócić uwagę nie tylko swoją okładką, ale i treścią. Są takie historie, które na długo zapadają w naszej pamięci, ponieważ wnoszą coś świeżego, oryginalnego i tak pięknego, że ciężko nam jest to do czegokolwiek porównać. Być może dlatego, że porównania nie ma?

"Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" to historia nie tylko samej Avy, to losy jej rodziny sięgające jeszcze czasów prababki, przechodzące później kolejno z jej babci na matkę i kończące się na Avie. To spojrzenie na miłość z kilku perspektyw, to również tragiczne uczucie, które pozostawiło po sobie ból i tęsknotę, a także gorycz niespełnionych marzeń i zaprzepaszczonego życia. Otrzymujemy tu mieszankę, gdzie znajdzie się wszystkiego po trochu. Przyjdzie czas na chwilę melancholii i smutku, ale będą również momenty ogrzewające serce.

Leslye Walton posługuje się barwnym językiem, który mocno oddziałuje na nasze zmysły. Jej opisy są tak sugestywne, że wyobraźnia uruchamia się od razu i z łatwością jesteśmy w stanie wyobrazić sobie ulice Seattle a nawet poczuć zapach chleba sprzedawanego w rodzinnej piekarni Roux. To własnie ich codzienność opisuje autorka. I choć wydawałoby się, że nie jest to nic zajmującego, jak błędne to przekonanie może się okazać. Na klimat tej powieści składa się własnie ta rutyna i osobliwa, bo takie własnie słowo najlepiej to odzwierciedla, rodzina Roux. Każdy z jej członków posiada coś, dzięki czemu w oczach sąsiadów jak i czytelnika, odbierany jest jako wyjątkowy, niezwykły. W ten własnie sposób świat rzeczywisty zyskuje magicznego brzmienia.

"Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" to historia, która czyta się jednym tchem, sprawiająca samą przyjemność i pozwalająca zanurzyć się w czymś nietypowym, co nie opuszcza nas jeszcze na długo po lekturze. Polecam ją wszystkim, bez wyjątku. To garść refleksji, która przyda się każdemu z nas.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-05-2016 o godz 10:32 przez: posredniczkaa
Każdego dnia podejmujemy pewne decyzje, codziennie dokonujemy ważnych dla nas wyborów i to życie czy są słuszne, czy nie.




Jest to historia rodziny, wydawało by się, ciągle napiętnowanej przez społeczeństwo. Jest to opowieść o miłości każdego rodzaju. To historia wzgardzonych kochanek, niekochanych córek, niedocenianych żon. Leslye Walton pokazuje nam jak wygląda samotność w tłumie, przedstawia miłość w tej najczarniejszej odsłonie.

"Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" to książka, która całkowicie mnie pochłonęła. Narratorem jest Ava i to ona opowiada o dziejach swojej rodziny. Jej własna histora jest tylko dopełnieniem losów jej krewnych.

"Miłość, jak powszechnie wiadomo, kieruje się własną logiką, za nic mając nasze plany czy zamiary."

Niezbyt często mi się zdarza żebym po przeczytaniu książki nie mogła jednoznacznie stwierdzić czy mi się ona podobała. Tak było tym razem. Z jednej strony chłonęłam zdarzenia całą sobą, ba ja nawet w myślach podpowiadałam bohaterkom co mają robić. Z drugiej jednak strony one zawsze robiły coś odwrotnego co wywoływało mój wewnętrzny bunt.

Ta książka wciąga, zaskakuje, zmusza do intensywnego myślenia nad zachowaniem bohaterów. Po początkowym chaosie, kiedy to autorka zrzuciła na mnie zbyt wielu bohaterów naraz, w pełni odnalazłam się w magicznym a zarazem bardzo realistycznym świecie Avy i jej krewnych. Ta powieść jest piękna w swojej brzydocie, ponieważ bezlitośnie wytyka błędy, które popełniamy świadomie nie zważając na ich konsekwencje.

"To, że miłość nie wygląda tak, jakbyś tego chciała, nie znaczy, że jej wokół ciebie nie ma."

Bardzo chciałabym poruszyć tu temat zakończenia, gdyż to ono zrobiło na mnie największe wrażenie. Ale nie zrobię tego, ponieważ tę książkę trzeba przeczytać! Trzeba ją przeżyć! Trzeba jej doświadczyć!

http://www.posredniczkaa.pl/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-04-2016 o godz 04:33 przez: Sophie Salvatore
O tej książce było i nadal jest tak głośno, że nikogo nie dziwią już kolejne pozytywne opinie na jej temat. "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" to opowieść niezwykłej dziewczyny o początkach jej rodziny, jej samej i o cudzie narodzin. Ava urodziła się jako jedno z bliźniąt. Oboje z bratem są niezwykli i na pewno nie można nazwać ich normalnymi ludźmi. Ava urodziła się można powiedzieć półaniołem- pół człowiekiem. Dziewczyna na swoich plecach skrywa ogromne, białe skrzydła. Defekt ten sprawił, że Ava przez całe dzieciństwo była uczona i wychowywana przez matkę - Viviane - w domu. Kiedy dorasta poznaje pierwszych przyjaciół spoza rodziny i razem z nimi zaczyna wymykać się nocami nad jezioro. Nie są to zbyt bezpieczne spacery, tym bardziej, że w sąsiedztwie mieszka mężczyzna zauroczony Avą. (...)
Cóż, by pisać o tej książce potrzeba by bardzo dużo czasu a i tak byłoby go zbyt mało. "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" to bardzo cudowna właśnie i przemiła opowieść, opowiedziana z perspektywy dziewczyny-anioła, odmieńca. Ava w swoim wyznaniu sięga daleko w przeszłość, aż do czasów dzieciństwa swojej babki. Z każdą stroną dowiadujemy się nowych faktów o tej niezwykłej rodzinie, która wychowała sobie bardzo silne i niezależne kobiety. Trudno jednoznacznie stwierdzić o czym jest ta książka. Autorka opisuje losy babki i matki Avy oraz jej samej. Mówi o tym, jak wiele kobiety w tej rodzinie wycierpiały i jak dobrze poradziły sobie z tymi przeciwnościami losu. Powieść ta przedstawia nam losy skrzydlatej dziewczyny, która zostaje w potworny sposób skrzywdzona i odradza się. Pomiętymi faktami autorka wplata wątki miłości, przyjaźni i nadziei na jutro.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-01-2018 o godz 20:41 przez: Agnesja
Powieść Leslye Walton to przepiękna historia z gatunku realizmu magicznego. Normalność, codzienność i obyczajowość przeplatają się z urokiem ukrytym gdzieś między wersami, z magią słowa, z pięknem z pozoru ukrytym pod szatą rodzinnych przekleństw i zranień. To opowieść o poszukiwaniu swojej tożsamości, poznawaniu swojej historii i odkrywaniu tajemnic kształtujących rzeczywistość. Dlatego opowieść o dziewczynie ze skrzydłami wydaje się być po prostu prawdziwa. Ava przez znaczną część opowieści pozostaje niemal niezauważalna. Opowieścią o swojej osobistej historii zaszczyca nas blisko końca książki, do tego momentu zaś zatapia się w przeszłość rodziny. Widzimy losy jej bliskich, przyjaciół i ludzi z nią związanych. Magia wkrada się w ich historie prawie niepostrzeżenie, tkwi w drobiazgach. A ma zastanawiamy się, co one oznaczają. Czy cudowne elementy to symbole? Czy metafory? Czy faktycznie mamy je traktować dosłownie? Słodycz magii, w chwilę przeradza się w ludzki ból, a jednak jest to rzeczywistość tak pociągająca, że mamy ochotę przenieść się do tego świata. Do końca nie będąc w stanie rozgraniczyć realizmu od lekkiego oniryzmu, po prostu dajemy się porwać. „Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender” to opowieść wyjątkowa. Wzbudza zachwyt, chwilami zasmuca, a w tym wszystkim traktuje o poczuciu akceptacji, której pragnie każdy z nas. Zapada w pamięć i jest zupełnie inna od czytanych przeze mnie ostatnio książek. Leslye Walton stworzyła coś oryginalnego i hipnotyzującego. Wzbudza w czytelniku swoistego rodzaju wrażliwość zarówno literacką, jak i dotyczącą innych ludzi, odmiennych, wyjątkowych, napiętnowanych. Serdecznie polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-03-2016 o godz 12:47 przez: Pani Lecter
''Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender'' pojawiły się w świecie książkoholików z wielkim hukiem. Wydawnictwo SQN pokazało na Instagramie projekt okładki i fala fanów wylała się z blogosfery nieprzerwanym strumieniem. Podobno książka Leslye Walton znana była już od dawna za granicą, o czym nie wiedziałam, ale entuzjazm moich znajomych, którzy czytają tak zajadle jak ja wręcz zmusił mnie do przeczytania tej książki.

Odczuwam lekki niedosyt. Byłam przekonana, że poznam tutaj życie Avy i jej odmienność będzie grała pierwsze skrzypce, a tymczasem przez ponad połowę powieści czytamy o babce i matce ''głównej bohaterki''. Nie mówię, że te historie są złe, bo nie są. Cała książka utrzymana jest w lekkim, baśniowym klimacie, ale... Może to wina mediów, które nagłaśniały premierę, zaświadczając, że takiej książki jeszcze nie było. Może to wina blogerów, którzy rozpływali się nad tą powieścią, jakby Walton była Sienkiewiczem. Ja jestem zawiedziona.

Historia Avy wreszcie się zaczyna. Niestety, pole do popisu jest bardzo ograniczone, bo jej matka i babcia postanawiają ją ukrywać.Tak, jak jej brata. Lavender, jak każda nastolatka zaczyna się buntować. Ucieka, ścina włosy i zakochuje się w pięćdziesięciu procentach mijanych chłopaków. Jednakże jeden jest wyjątkowy. To obłąkany chrześcijanin, który uważa Avę za Anioła. Tutaj znów się zasmuciłam. Wątek nie rozwinął się w żadnym stopniu. Nathaniel trochę powzdychał, zrobił swoje i tyle, jeśli o niego chodzi.

''Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender'' to książka osobliwa, ale czy cudowna? Przyjemna, miła, szybka, można z nią odpocząć, ale jeśli czekacie na wielkie 'bum''... Trudno.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
24-02-2018 o godz 16:06 przez: Karolina Szymczak
Wolę książki, które łatwo można zaliczyć do jakiegoś gatunku. Książki, które są dla mnie logiczne. Ta zdecydowanie taka nie jest. Co prawda sporą jej część można by określić jako powieść obyczajową, ale ma tyle osobliwych i absurdalnych elementów, że ciężko mi ją określić. Gdzieś pomiędzy wierszami przeplata się magia. Mamy mowę o chrześcijaństwie, a zaraz obok o pogaństwie i duchach. Trzeba jednak przyznać, że autorka ma talent. Piszę tak lekko, wręcz poetycko. Cała historia ma w sobie taki czarujący aspekt. Podoba mi się też tło historyczne całości. Jest to dobra historia o miłości i wielu różnych jej aspektach. Zarówno tych dobrych, jak i tych złych i strasznych. Poznajemy historię trzech kobiet. Avy oraz jej matki i babki. Bohaterowie są zdecydowanie intrygujący i nietypowi. Najbardziej polubiłam kochanego Gabe'a. Jeśli chodzi o wady, to największą z nich jest przedstawienie tutaj chrześcijaństwa. Nie podobało mi się to, jak ludzie uważaliby dziecko ze skrzydłami za jakiś cud, czy wręcz anioła. Zresztą muszę podkreślić fakt, że skoro Nathaniel był tak pobożny i zaczytany w Biblii, a nawet służył w kościele, to nigdy nie przydeptałby hostii, które jest w końcu Ciałem Chrystusa. Myślałam, że ta książka to YA, ale nie jestem przekonana. Bardzo dużo tutaj nawiązań do seksu, pożądania etc. Moim zdaniem aż za dużo. Książka jest oryginalna. Ciężko ją opisać i zaszufladkować. Na pewno jest warta zapoznania się i chociaż była interesująca, to ostatecznie tego typu książki chyba nie są dla mnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-03-2016 o godz 15:17 przez: Karolina Matecka
,,Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" to książka inna. I dziwna. Na ten cudowny i piękny sposób. A jednocześnie tak bardzo realistyczna. Tu wszystko co magiczne i niezwykłe wydaje nam się jak najbardziej normalne. Bije z niej niebywały klimat, którego nie spotkamy nigdzie indziej. I spokój. Mogłoby się wydawać, że jest ona wręcz nudna. Do momentu aż całkowicie nas pochłonie i nie będziemy mogli przestać o niej myśleć. Bo tak nie można. Nie można po prostu odłożyć jej na półkę i zacząć coś nowego. ,,Osobliwe i Cudowne przypadki Avy Lavender" zostawiają w nas jakiś ślad. Pomagają zrozumieć miłość, inność i życie.

Bohaterowie tej powieści są niezwykle realistyczni. Pomimo swoich cudownych zdolności człowieczeństwo aż od nich promienieje. Nie da się z nimi nie zżyć. Nie odczuwać tego samego co oni. Nie przeżywać porażek, błędów i strachu razem z nimi. Można ich nie lubić, owszem. Ale nie można być wobec nich obojętnym.

Leslye Walton maluje słowem. Przenosi nas do lat pięćdziesiątych, a my możemy z nich wyjść. Wsiąkamy w świat Avy i historię jej i jej rodziny. Styl autorki jest jednocześnie poetycki i lekki. Po prostu magiczny.
Okładka jest przepiękna. Uwielbiam jej minimalizm. Nie da się od niej oderwać oczu. Oddaje spokojny klimat książki i niebywale przyciąga czytelnika!

,,Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" to książka, którą polecam każdemu. Na pewno zostanie w waszej pamięci na długo i skłoni do refleksji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-03-2016 o godz 15:48 przez: MałaMi
Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender to książka, na którą na początku zupełnie nie zwróciłam uwagi. Błędnie założyłam, że jest to tylko kolejna młodzieżówka z wątkiem paranormalnym, a jedyne co ma do zaoferowania to obłędna okładka. Zaczęły jednak pojawiać się kolejne recenzje tej książki i wszystkie były zgodne - dzieje francuskiego rodu są niezwykłe, owiane tajemnicą, często przygnębiające, ale piękne na swój wyjątkowy sposób. I ciężko się z tymi opiniami spierać.

Od pierwszych stron łatwo zakochać się w poetyckim języku, pięknych opisach i leniwie płynącej historii rodu Roux-Lavender. Każdy z bohaterów stworzonych przez Leslye Walton posiada nadprzyrodzony dar, a darem samej autorki jest umiejętność tworzenia niezwykłych historii, które zapadają w pamięć na długo. Autorka snuje swoją opowieść z typowo kobiecą subtelnością, kontrastującą z okrucieństwem wydarzeń, które spotykają głównych bohaterów. Z tego względu czytanie tej książki nie zawsze jest przyjemnością, bowiem niewiele jest w niej radości. To raczej opowieść o bólu, o niszczycielskiej sile miłości oraz o odmienności, która skazuje na wieczną samotność.

Ciąg dalszy na:
http://zycie-miedzy-wierszami.blogspot.com/2016/03/leslye-walton-osobliwe-i-cudowne.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
14-08-2016 o godz 17:27 przez: Aleksandra Małek
Kilka dni temu skończyłam „Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender” i muszę przyznać, że i ja zostałam oczarowana tą historią. Początkowo ciężko było mi się wczuć w akcję ze względu na wielowątkowość, ale gdy już mi się udało, to książka pochłonęła mnie całkowicie i praktycznie przeczytałam ją w jeden wieczór.
Na samym początku dowiadujemy się, że Ava urodziła się w latach 40 XX wieku w Seattle ze skrzydłami i bratem bliźniakiem, lecz już kolejny rozdział dosłownie przenosi nas za sprawą doskonałych opisów do czasów dzieciństwa jej babki w przedwojennej Francji, a później na Manhattan. Zdarzenia w jej życiu są nie mniej osobliwe od skrzydeł jej wnuczki. Tak samo życie matki Avy nie można uznać za zwyczajne, a każda napotkana osoba na drodze rodziny Lavenderów wywiera znaczący wpływ na ich losy.
Leslye Walton napisała książkę pełną miłości ukrytej pod różnymi postaciami. Początkowo ciężko ją dostrzec, ale gdy już się dotrze do końca będzie ona bardzo wyraźnie widoczna i zmieni nasze spojrzenie na całą powieść.
Więcej już nie chcę zdradzać, ale zapewniam, że ta historia jest warta zapoznania się chociażby dla samej przyjemności czytania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
17-08-2022 o godz 11:19 przez: a bookish
Książka dosyć dziwna, tak jak jej bohaterowie. Teoretycznie główną bohaterką jest nastoletnia dziewczyna - Ava Lavender, która jest również narratorem. Przez dużą część powieści opowiada ona historię swojej rodziny, historię pradziadków, babci i jej rodzeństwa, historię nieszczęśliwej miłości swojej matki, przez co powiedziałabym, że książka jest sagą, a każda część ma inną główną bohaterkę. Opis na okładce książki, czy na różnych stronach internetowych jest nieadekwatny do tego, o czym tak naprawdę ona jest. W sumie bardzo trudno jest to napisać czy opowiedzieć. Jest to historia rodzinny, z jednej strony w jakiś sposób wyjątkowej, ale nie aż tak bardzo jak mogłoby się wydawać. Początkowo trudno było mi wczuć się w historię, ale później stała się ona dosyć ciekawa i czytanie poszło bardzo szybko. Powieść inna niż zwykle czytam, ale wcale nie zła. Lekka książka na weekend, raczej nie dla młodszych czytelników, subtelnie przesycona magią, którą autorka wplotła w rzeczywisty świat. Niektórym może wydawać się troszkę nudna, aczkolwiek mi się podobała. Polecam książkę osobom, które mają ochotę na coś lżejszego i odrobinę osobliwego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-09-2018 o godz 21:22 przez: Diaxarka
"Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" to piękna i magiczna książka, którą na szczęście miałam okazję przeczytać Sięgnęłam po tę powieść, rzecz jasna po cudownej okładce i specyficznemu tytułowi, lecz recenzje zadowolonych czytelników też zrobiły swoje. Książka opowiada o tytułowej bohaterce, Avy Lavender, która urodziła się ze skrzydłami. Na początku książki jest już omówiona ta osobliwa przypadłość, jednak autorka zamiast na niej, skupia się na losach przodków głównej bohaterki. Autorka zgrabnie przechodzi z losów krewnych Avy, do losów dziewczyny. Specyficzny, lecz oryginalny styl pisma autorki wciąga nas do baśniowej powieści przez nią stworzonej. Pomimo braku dokładnej akcji oraz fabuły, książka zapiera dech i zachwyca od pierwszej strony. Magiczne i czarujące opisy autorki nadają książce klimatu, a chaotyczne przeskakiwanie pomiędzy bohaterami, nadaje powieści specyficznego brzmienia. Główną bohaterkę polubiłam od pierwszej strony, pomimo braku zbyt szczegółowych informacji na jej temat. Polecam tę książkę na monotonne weekendy, aby odpocząć od nudy i zagłębić się w osobliwą i zachwycającą lekturę Leslye Walton.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
23-09-2018 o godz 16:10 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
4/5
21-03-2016 o godz 21:23 przez: Beata
Książka "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" odbiła się głośnym hukiem już od polskiej zapowiedzi.Wszędzie czytałam, że prawie każdy nie mógł się jej doczekać. Ja, po zaznajomieniu się z zapowiedzią, odczułam od razu zainteresowanie. Niesamowicie cieszyłam się kiedy w końcu do mnie dotarła. Wszyscy zaczęli ją zachwalać, więc sama miałam dla niej trochę większe oczekiwanie, niż przy innych lekturach.

Z początku czytania powieści, byłam troszeczkę zdziwiona. Myślałam, że cała książka będzie o życiu Avy. Jak jej losy potoczyły się aż do samego zakończenia historii. Jednak się myliłam. Okazało się, że autorka opisała nam również historię jej krewnych, czyli matki i babci. Całość jest tak opisana, że praktycznie wszystkie wiemy o rodzinie Avy. Wszystkie były przedstawione od małego, aż do kresu dojrzałości. Myślę, że był to bardzo dobry pomysł, ponieważ bardziej poznałam całą rodzinę czyli bardziej czułam się z nimi związana.

Reszta recenzji na blogu:
http://ksiazka-wprowadza-w-swiat-wyobrazni.blogspot.com/2016/03/osobliwe-i-cudowne-przypadki-avy.html#more
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji