5/5
30-12-2022 o godz 01:13 przez: Patrycja | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-04-2022 o godz 21:37 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Cudowna
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-06-2021 o godz 09:43 przez: magda2610 | Zweryfikowany zakup
Świetna
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-01-2022 o godz 10:04 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
SUPER!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-02-2024 o godz 19:29 przez: Justyna | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-12-2022 o godz 18:23 przez: Jolanta | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-06-2022 o godz 20:55 przez: Małgorzata Fiałkiewicz | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-02-2022 o godz 15:23 przez: lukas | Zweryfikowany zakup
Ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-07-2020 o godz 18:16 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
06-02-2018 o godz 00:00 przez: Sara Tomaszewska | Empik recenzuje
Jedna z moich ulubionych serii, zawsze chętnie do niej powracam, bo uwielbiam Brandona Mulla, a teraz okazało się że powstała kolejna część Baśnioboru. Nie mogłam doczekać się kiedy zacznę czytać, akcja szybko mnie porwała, więc zdecydowanie warto było czekać na Smoczą straż. Fanom pisarstwa Brandona Mulla i świetnej serii Baśniobór bardzo polecam, dobrze było znowu znaleźć się w tym niezwykłym, barwnym świecie, pełnym magicznych przygód gdzie wszystko mogło się zdarzyć. Mull ma ciekawy styl, umie zaintrygować w przedstawianych przez siebie historiach, którym nie brak też szczególnego kolorytu.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
4/5
23-05-2020 o godz 13:46 przez: Marek Wasiński
Jako dziecko często bawiłem się, wyobrażając sobie niezwykłe przygody, magiczne miejsca i stworzenia. Walczyłem z potworami i ratowałem świat przed złem w mojej wyobraźni. Po jakimś czasie dowiedziałem się, że mam na wyciągnięcie ręki mnóstwo podobnych historii czy to w formie filmów, seriali czy książek. Co ważniejsze, ich bohaterami często były dzieci i nastolatkowie tacy jak ja! Teraz, po długiej przerwie wracam do tego świata i chcę tam wyruszyć razem z wami. Opcji jest mnóstwo, ale w moje ręce wpadła książka, która ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa W.A.B. To „Smocza straż” autorstwa Brandona Mulla, która zabiera nas tam, gdzie magia, wróżki, czy satyrowie są na porządku dziennym, a rosnące w siłę zastępy smoków pragną się zbuntować i wydostać na wolność ze swoich „azylów”. Wróćmy jednak do samego początku. Bohaterami powieści jest Seth (13 lat) i Kendra (15 lat) Sorensenowie, którzy mieszkają ze swoimi dziadkami i opiekują się… magicznym rezerwatem! Ta wielka odpowiedzialność spada na nich po wypiciu mleka krowy Wioli, które pozwoliło im zobaczyć otaczające ich magiczne stworzenia. Gdy spotykamy rodzeństwo, są oni już w pewnym stopniu ukształtowanymi postaciami. Z ich rozmów z różnymi osobami dowiadujemy się, że ratowanie świata to dla nich nie pierwszyzna, gdyż brali udział w wielkiej wojnie z demonami, wspólnie zabili smoka, a Kendrze udało się nawet pokonać króla demonów, Gorgroga! Teraz czeka ich kolejne wyzwanie, a będzie nim niedopuszczenie do przejęcia władzy nad światem przez smoki. Co do samych bohaterów, to Kendra jest tą wrażliwą, inteligentną i zakochaną, a Seth, to żywioł który ciężko powstrzymać, pomysłowy, często działający bez zastanowienia chłopak szukający przygód. Razem świetnie się uzupełniają i jak to bywa w wielu rodzeństwach, lubią się przekomarzać i kłócić. Towarzyszy im mnóstwo ciekawych, kolorowych postaci. Szybko moje serce zaskarbiła sobie para zafascynowanych telewizją satyrów – Doren i Nowel. Choć ich rola w tej historii była minimalna i w większości humorystyczna, od razu zapadli mi w pamięć. Moją uwagę przykuł również mały wielki bohater, nypsik Calvin, którego serce znacznie przewyższa siedmiocentymetrowy wzrost. W tym miejscu warto podkreślić kreatywność autora, który prezentuje nam całą gamę magicznych istot, z których żadna (nawet w obrębie danego gatunku) nie jest identyczna. Opisy są barwne i szczegółowe. Od razu ma się wrażenie jakby dana postać choćby alcetaur, astryd czy demon stały tuż przed naszymi oczami. Podobnie zresztą jest w przypadku samych lokacji takich jak Baśniobór czy Gadzia Opoka. Bardzo spodobał mi się fakt, że fabuła „Smoczej straży” podąża własnym, dosyć spokojnym tempem. W odróżnieniu od wielu historii z książek, filmów i seriali, z którymi miałem okazję zapoznać się w ostatnich latach, autor nie stara się na siłę przyspieszać akcji, czy pomijać lub w ogóle nie rozwijać zapoczątkowanych wątków. Wszystko układa się w zgrabną całość, bez żadnych dziur logicznych. Autor potrafi zaskoczyć czytelnika niezwykłymi rozwiązaniami, na które nigdy byśmy nie wpadli. Czytając, nawet nie zdajemy sobie sprawy, że jakiś głupi pomysł może później okazać się wybawieniem dla bohaterów. Co więcej, doskonale stopniowane jest napięcie w momencie gdy Sorensenowie stają przed największym wyzwaniem, a każda kolejna przeszkoda na ich drodze jest coraz trudniejsza do pokonania. Wertując kolejne strony czujemy równie wielki stres co Kendra i Seth, oczekując szczęśliwego zakończenia, które może nie nadejść. „Smocza straż” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Brandona Mulla. Byłem niezmiernie miło zaskoczony gdy po przeczytaniu podziękowań dla czytelników dowiedziałem się, że nie jest to pierwsza powieść z Kendrą i Sethem w rolach głównych. „Smocza straż” to kontynuacja losów postaci przedstawionych w cyklu „Baśniobór”. Nawet bez tej wiedzy, autor nie wprawia czytelnika w złość gdy wydarzenia z przeszłości bohaterów nie zostają w pełni zaprezentowane. Zupełnie nie przeszkadza to w lekturze, a wręcz zachęca do sięgnięcia po inne jego książki. „Smocza straż”, to połączenie magii i przygody, które wciąga na całego. Są tajemnice, są zwroty akcji, a bohaterowie niemal od samego początku zaskarbiają sobie naszą sympatię. Choć jest to dopiero początek cyklu, to tytuł ten świetnie sprawdza się zarówno jako część większej całości jak i pojedyncza historia ze świata fantasy. Przygotujcie swoją wyobraźnię, bo czeka was misja ratowania świata, od której nie będziecie mogli się oderwać!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
23-06-2019 o godz 09:26 przez: Snieznooka
Muszę się przyznać, że nie zetknęłam się z serią „Baśnioboru” wcześniej, ani też z twórczością Brandona Mull’a, ale musiałam to nadrobić. Uwielbiam fantastykę, a ona wieku nie posiada, tam gdzie smoki, magia, jednorożce, tam chętnie się udaję i walczę wraz z bohaterami o dobro świata, czy inne wartości. Rodzeństwo Sorenson po raz kolejny zmierzy się z zagrożeniem czyhającym na krainę baśniowych stworzeń. Czy im się powiedzie? „-Co się według ciebie stanie? - zapytała Kendra. -To, co zawsze. Piękno zgaśnie. Dobrobyt przeminie. Śpiewy zmienią się w lament. Starość nadejdzie po młodości, a zdrowie zastąpi choroba. Gdy tylko się rodzicie, śmierć już czeka, nieunikniona jak zmrok. Wznosząca się fala zła pochłonie nadzieję, prawdę i światło, aż pozostanie jedynie wszechobecna pustka”. "Baśniobór. Nowe przygody. Smocza straż" zabiera czytelnika w świat magiczny wykreowany przez Mulla, pełen jednorożców, demonów, smoków i wróżek. Mieszanina najróżniejszych istot została umieszczona w jednej książce sprawiając, że stała się o wiele bardziej atrakcyjniejsza, zwłaszcza dla młodych czytelników. Jest jednak maleńki haczyk, żeby zobaczyć to, jakie wydarzenia odbywają się w krainie, zwykli śmiertelnicy muszą wypić mleko, ale nie byle jakie, magicznej krowy Wioli lub zjeść morsowe masło. Brzmi apetycznie, prawda? „-Ty masz poważne problemy psychologiczne. -Jestem logiczny dla psycholi? -Bardzo możliwe. -Przynajmniej ktoś mnie rozumie”. Główna bohaterka Kendra, wyróżnia się tym, że nie potrzebuje magicznego płynu, ani masła, aby widzieć istoty zamieszkujące Baśniobór. Wszystko za sprawą deszczu wróżkowych pocałunków, które uczyniły ją wróżkokrewną. Kendra ma pewne magiczne zdolności, a mianowicie potrafi przekazywać magiczną energię w dowolne przedmioty czyniąc z nich unikaty. Rozmarzyłam się trochę wyobrażając na przykład filiżankę herbaty, która nigdy nie będzie pusta, a smak płynu będzie się zmieniał w zależności od mojej zachcianki, czy to nie byłoby cudowne? Czasami bywam zbyt roztrzepana i zapominam jej zalać, byłoby idealnie, ot kłopot z głowy! Wracając jednak do książki i naszej głównej bohaterki, musze Wam zdradzić, że to nie jest jedyna umiejętność, jaką dysponuje dziewczyna, te jednak zachęcam do samodzielnego odkrycia. Seth jest bratem Kendry Sorenson, nazywają go także zaklinaczem cieni, taki tytuł zobowiązuje, co się za nim kryje? Dla fanów Baśnioboru, zapewne nie będzie to żadnym odkryciem, chłopak potrafi nie tylko przebywać z nieumartymi, ale także udaje mu się, z niektórymi z nich uciąć pogawędkę. Kim są Sorensonowie? Wnukami kapitana Rycerzy Świtu, to taka organizacja, która strzeże magicznych rezerwatów. Przyczynili się do uwięzienia w azylach niebezpiecznych i groźnych smoków, a jak to zazwyczaj bywa, smoki są dumnymi stworzeniami, które nade wszystko pragną wolności. Król Smoków, zwany Celebrantem zaczyna się buntować, poukładany świat jest zagrożony, upadek azyli i zniszczenie pokoju w Baśnioborze wisi na włosku, czy rodzeństwu uda się powstrzymać nieuniknione? "Baśniobór. Nowe przygody. Smocza straż" jest wciągającą powieścią, pełną przygód, ciekawych postaci i akcji, która podsycała moją ciekawość. Powiem Wam tak po cichutku, że kibicowałam smokom, hi hi, jednak objęcie jednej ze stron, nie mając aż tak rozległej wiedzy na temat Baśnioboru byłoby dla mnie trudne. Mamy tutaj wątki przyjaźni, lojalności i oddania, mamy odważnych bohaterów, którzy są gotowi zaryzykować bardzo wiele dla pokoju. Świat, który stworzył autor nie tylko intryguje, ale i pochłania czytelnika tak, że chciałoby się go zwiedzić, a przede wszystkim stać jego częścią.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-06-2021 o godz 10:04 przez: CzytaMy8+
Jeśli znacie serię książek o Baśnioborze, to na pewno ta seria Was zaciekawi. Kontynuacja przygód Kendry i Setha Sorensonów wciąga od pierwszych stron. Rodzeństwo zna już tajemnice Baśnioboru i świetnie sprawdziło się w walce o ocalenie czarodziejskiej krainy. Ich dziadek, który jest opiekunem rezerwatu stopniowo czyni ich swoimi pomocnikami, a z biegiem czasu, głównymi uczestnikami w walce dobra ze złem. Wszystko wskazuje na to, że będą wieść spokojne i normalne życie. Nic bardziej mylnego! „Smocza Straż” rozpoczyna dalsze przygody Kendry i Setha i tym razem pojawi się przed rodzeństwem wizja fantastycznego przeżycia, ze smokami w roli głównej. Mieszkające w specjalnie dla nich wyznaczonych azylach stwory zaczynają się buntować i azyl traktować jak więzienie. Są przekonane, że to one powinny rządzić światem ludzi, a ponieważ to pragnienie władzy staje się coraz silniejsze – przedstawiciele Smoczej Straży są zmuszeni prosić dziadka Sorensona o pomoc. Okazuje się, że smoki może ogarnąć jedynie dwójka rozbrykanych i trochę samowolnych dzieci, wobecz czego Kendra z Setem zostają przeniesieni do Twierdzy Czarnodół, gdzie rozpoczyna się ich prawdziwa przygoda. Mają wspólnie objąć stanowisko opiekunów Gadziej Opoki i od tej chwili wszystko robić razem. Wróżkokrewna, racjonalna i odpowiedzialna Kendra oraz jej młodszy brat, zaklinacz cieni, spontaniczny i zazwyczaj działający pod wpływem emocji będą musieli udowodnić, iż mimo, że są tylko dziećmi, to jednak mają głowy na karku i odważne serca. Są różni (jak to rodzeństwo) i zazwyczaj skonfliktowani, a jednak w decydującym momencie dają piękne świadectwo braterskiej współpracy, siły płynącej z miłości i zaufania, które pozwolą im bez najmniejszych wątpliwości złożyć swój los w ręce brata/siostry. Dla działającego wspólnie rodzeństwa nie ma rzeczy niemożliwych, a z pomocą przyjaciół (Kendra ma kontakt ze swoim jednorożcem Paprotek, a w życiu Setha pojawia się maleńki nypsik Calvin) stawią czoła każdemu niebezpieczeństwu. Bo rzeczywiście będzie groźnie. Tajemnicze stworzenia, szpiedzy, żądne władzy nad światem smoki, a do tego nieznajomość krainy, w której przyszło im przebywać oraz świadomość, że nie we wszystkich jej mieszkańcach znajda przyjaciół. Wszystko to sprawi, że przed Zendrą i Sethem stanie bodajże największe wyzwanie. Czy znajdą w sobie dość sił, by w ostatecznej rozgrywce pokonać smoki? Czy uzyskają pomoc, czy będą skazani jedynie na siebie, no i przede wszystkim, czy smoki tak łatwo ugną się przed parą dzieciaków? „Smoczą Straż” czyta się wspaniale. To nasze początki z lekturą powieści fantastycznych, ale już wiemy, że chcemy jeszcze. Nie sposób się nudzić; akcja toczy się szybko i naturalnie, a cała kompozycja powieści została dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. Fantastyczne jest także wydanie: dzięki wydawnictwu Wilga książka jest konkretnej grubości, ma miękką okładkę ze złotymi, charakterystycznymi literami. W środku standardowej wielkości czcionka i mnóstwo tekstu. Podzielona na niedługie, zatytułowane rozdziały, których czytanie jest prawdziwą przyjemnością. Na końcu znajdziecie tematy do dyskusji, bo lektura naprawdę jest z gatunku tych, o których można długo i dużo mówić. Ogromnie polecamy dzieciom 9+.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
09-07-2020 o godz 20:00 przez: Aleksandra Stasieńko
Pierwszy tom cyklu „Smocza straż” jest bezpośrednią kontynuacji znanej i cenionej serii Baśniobór. W tej książce poznajemy dalsze losy rodzeństwa – Kendry i Setha Sorensonów, którzy w tej części stają przed trudnym zadaniem – zostają wspólnie opiekunami Gadziej Opoki, jednego z najbardziej niebezpiecznych smoczych azyli. Smoki zaczynają buntować się w rezerwatach na całym świecie, sytuacja staje się napięta, a brakuje kompetentnych osób by zachować porządek. Dzieci wraz z przyjaciółmi i bliskimi będą musiały zrobić wszystko, by uratować azyl i nie dopuścić do przejęcia władzy przez smoki. W „Smoczej straży” rodzeństwo przeżywa wiele przygód w iście magicznej krainie. Są tu smoki, wróżki, ogry, czarodzieje, a nawet golem oraz mnóstwo innych fantastycznych stworzeń. Są portale, krainy, magiczne przedmioty, artefakty i inne skarby. Wyobraźnia autora nie zna granic, a cały świat Baśnioboru jest jedną z najbardziej barwnych i fantastycznych krain. Akcja stopniowo nabiera tempa i prowadzi do pełnego emocji finału. Bohaterowie są nam dobrze znani z poprzednich książek tego autora, natomiast fabuła bardziej poświęcona jest akcji i przygodom niż rozwojowi postaci. Książa kierowana jest do młodszych odbiorców, zatem nie jest ciężką lekturą. Czyta się ją lekko i z prawdziwą przyjemnością. Znajomość pięciu tomów serii Baśniobór nie jest konieczna, by móc zapoznać się ze „Smoczą strażą”, jednak autor wielokrotnie wspomina wydarzenia z poprzednich części, wiec czytelnik zorientowany w pozostałych książkach na pewno będzie czerpać z lektury więcej satysfakcji. Baśniobór jest jedną z najlepszych serii fantasy dla dzieci i młodzieży, a Smocza straż utrzymana jest w podobnym klimacie. Jest to niosąca wiele przyjemności niesamowita przygoda w prawdziwie magicznym świecie w towarzystwie sympatycznych dzieciaków oraz ich przyjaciół i wrogów. Gorąco polecam młodszym czytelnikom zapoznanie się z tymi książkami – dobra zabawa gwarantowana.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-01-2018 o godz 11:53 przez: Czytaczyk
Demony zostały pokonane. Zdaje się, że spokój zagościł na dobre. Wszystkie smoki zostały pozbawione wolności i pozamykane w swego rodzaju gniazdach, gdzie nie stanowią już zagrożenia. Jednak to tylko pozory, król smoków Celebrant ma po dziurki w nosie życia w zamknięciu. Podburza do walki o wolność swoich poddanych. Oprócz zdobycia upragnionej wolności, w jego knowaniach pojawiają się plany zdobycia wyłącznej władzy nad światem. Jednak na jego drodze do celu stają Kendra i Seth, który zostają wysłani do Gadziej Opoki, żeby uniemożliwić smokom wydostanie się z niewoli i opanowanie świata. Nareszcie! Powrót do Baśnioboru. Szczerze mówiąc, aż do niedawna nie spodziewałam się, że Brandon Mull jeszcze kiedykolwiek powróci do tej bestsellerowej serii. „Smocza straż” wzbudziła we mnie wyjątkowo mieszane uczucia. Nie łudziłam się tym, że kontynuacja będzie równie mistrzowska. Powroty są trudne i nigdy nic nie jest już takie, jakie było wcześniej. W „Smoczej straży” Mull powołuje do życia postacie i daje możliwość pokazania się postaciom, które wcześniej zostały jedynie przelotnie wspomniane. Niezwykle intrygującym charakterem jest Posępny Rycerz, którego pesymizm jest tak wyrazisty i niepodobny do stereotypu iście rycerskiego bohatera. Niektóre wątki gryzą się z zarysem fabuły we wcześniejszych tomach, jakby autor chwilami zapominał o dbałości o spójność i pokrycie się faktów.Całość sprawia wrażenie delikatnego wymuszenia. Pomysł na historię i jej realizacja jest dobry, jednak nie czuć w nim serca i całkowitego oddania autora. Niekiedy odczuwałam znużenie przedłużającą się akcją i przewidywalnymi sytuacjami, ale to tylko momentami. Mimo tego, fajne było powrócić do tego świata. Zapowiada się dobrze i liczę, że w kolejnych tomach Mull pokaże na co go stać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-07-2019 o godz 09:16 przez: Patryk
„Smocza straż”, w rękach Setha oraz Kendry spoczywa obowiązek utrzymania pokoju, gdy do ich uszu dociera ze król smoków, Celebrant, chce przejąć władzę nad azylem i się uwolnić. Wiedząc, że nic to dobrego nie wróży, gdyż nie zaprzestanie na tym i później będzie pragnął przejąć władzę nad całym światem. Dwójka głównych bohaterów osobnej części basniobora jest fanom tej serii zapewne dobrze znana. Niestety ja sam nie miałem do czynienia z poprzednim cyklem, z tego powodu miałem wrażenie, że z tego powodu mogę coś ważnego dla fabuły pominąć, jednakże autor we wspaniały sposób poradził sobie z tym problemem. Wykreował fabułę na tyle biegle, że czytając, ją miało się ochotę zajrzeć co się wydarzyło przed „Smocza straż” w przyjemny sposób zachęca do tego, by poznać poprzednie losy naszych bohaterów. Co prawda znajdują się nawiązania do tego, co kiedyś było, jednak czy jakoś to przeszkadza w czytaniu lektury? Sądzę, że już to jest osobistą kwestią, gdyż ja mimo tego potrafiłem się dobrze bawić, czytając tę lekturę. Lekkość i swoboda, z jaką to się czyta, sprawia także, że jest to idealna lektura na upalne teraz dni. Żałuję tylko w tym wszystkim, że zacząłem tak późno poznawać ten świat i to właściwie od w ogóle innej strony niż trzeba. Czy był to błąd? Skądże! Teraz mam jeszcze większy apetyt, by zaznajomić się z „Basniobórem". Obie książki to niesamowita całość, historia, którą bez problemu się chłonie, chce się poznać całość, a z tego, co widać, zapowiada się, że będzie tego jeszcze więcej, mam nadzieję, że nie będzie nam dane długo czekać! Nadrobiłem sobie ta książka za duży apetyt na lekką fantastykę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-06-2021 o godz 10:38 przez: faaibaa
Seth oraz Kendra Sorensonowie nie mogą długo cieszyć się spokojem, ponieważ pojawia się nowe zagrożenie. Może nawet groźniejsze od poprzedniego... Smoki zaczynają się buntować, ponieważ chcą żyć na wolności i decydować o swoim losie... Smoczy przyjaciel dziewczyny jest rozdarta pomiędzy ojcem, a ukochaną przyjaciółką. Okazuje się, że nastolatkowie otrzymują ciekawą i bardzo zaskakującą propozycję... Czy Seth oraz Kendra poradzą sobie z nowymi wyzwaniami? Czy nastanie nowa era smoków? ____________________________ Jakiś czas temu postanowiłam sobie, że gdy tylko będzie miał premierę kolejny tom "SMOCZEJ STRAŻY", to będę musiała koniecznie odświeżyć sobie poprzednie części. Przyszedł w końcu ten dzień i nareszcie mogłam się za to zabrać🤗. "Baśniobór" oraz "SMOCZĄ STRAŻ" wspominam bardzo dobrze, a ostatni okres przerwy niczego nie zmienił i nadal pozostają na liście moich najukochańszych serii. Książka bardzo dobrze napisana, szybko się ją czyta. Za pozytyw można uznać również świetne poczucie humoru autora. Uwielbiam cięty język rodzeństwa. Dodać do tego należy przygodę oraz fantastykę i naprawdę niczego więcej nie było mi potrzeba🤗. Jeśli kochacie książki z bardzo dobrze wykreowanym światem i niesamowitymi, fantastycznymi stworzeniemi to koniecznie musicie sięgnąć po "BAŚNIOBÓR", a następnie "SMOCZĄ STRAŻ". Gwarantuję świetną zabawę i sporą dawkę emocji. Zdecydowanie zarówno młodszy, jak i starszy czytelnik będzie zachwycony🤗📚.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
18-02-2018 o godz 00:00 przez: Cathy South | Empik recenzuje
Tak szczerze - ta książka była idealna! Jest to ekscytująca przygoda fantasy o miłości smoków i o niebezpieczeństwie. Nie mam do niej jakichkolwiek uwag. Najgorsze było to, że musiała się skończyć.. Byłam tak podekscytowana, kiedy usłyszałam, że Brandon Mull pisze tę książkę. Zamówiłam ją cztery miesiące przed datą premiery. Często jest tak, że ktoś ma wobec czegoś tyle wymagań i tak długo na coś czeka, trudno jest sprostać oczekiwaniom. Ta książka nie miała tego problemu. Jestem starsza niż docelowa grupa, ale po przeczytaniu jej mogę śmiało stwierdzić, że jest to książka dla czytelników w każdym wieku. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
21-01-2019 o godz 00:00 przez: KingaJacewicz | Empik recenzuje
Smocza straż, czyli znakomitego, popularnego wśród starszych dzieci i młodzieży cyklu Baśniobór ciąg dalszy. Córka już nie mogła się doczekać premiery tej książki. Czytanie sprawiło jej nie lada radość i zapewniło jak zawsze emocje. Na Brandona Mulla można po prostu liczyć, jest znakomitym pisarzem, ma swój barwny, rozpoznawalny styl. To jeden z tych autorów, którzy posiadają niesamowity zmysł wyobraźni i potrafią wykorzystać go w swoich książkach, tak jak w Baśnioborze właśnie. Jest oczywiście charakterystyczny dreszcz adrenaliny oraz przygody. Wszystkim fanom Brandona Mulla serdecznie polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
06-06-2020 o godz 00:00 przez: AndżelikaRzepecki | Empik recenzuje
Kolejna część Baśniobóru, tak lubianej przez wielu czytelników serii. Fajnie było ponownie znaleźć się w świecie fantastyki i całej tej magii, który z taką sugestywnością przedstawia Brandon Mull. Trzeba zacząć od tego, że nawet okładka jest piękna i od razu zwraca uwagę, jest jakby zapowiedzią wszystkich przygód które czekają na kartach książki. Brandol Mull jako pisarz z kręgu fantastyki jest niedościgniony w swoim fachu, Smoczą straż czyta się błyskawicznie i w pełnym oczekiwania napięciu. Autor Baśnioboru potrafi poruszyć wyobraźnię, jak zwykle. Gorąco polecam, nie będziecie zawiedzeni.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji