5/5
21-10-2015 o godz 11:13 przez: marta zurlo
Ksiazka bardzo mi sie podobala zwykla codziennosc ktora tez jest bardzo wazna.Ciepla i mila ksiazka chcialabym jeszcze wiecej takich ksiazek.Przeczytajcie naprawde warto POLECAM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czy ta recenzja była przydatna? 5 0
16-11-2015 o godz 09:44 przez: Dorota Partyka
Książka wyczekiwana. Miałam kontakt wcześniej z autorką i jest to ciepła osoba, choć nie widziałyśmy się twarzą w twarz, to pisanie poprzez komunikatory, już może dać nam obraz danej osoby. Nie spodziewamy się zbyt wiele po debiucie, ale tu myślę, że wielu czytelników będzie zaskoczonych. Historię czyta się lekko, ale jest też trudna. Spada na nas ciężar bohaterów, którzy życją podobnie jak my, a podglądanie siebie nigdy nie było proste (przynajmniej dla mnie). Polecam wszystkim i nie napiszę więcej, bo mogę zdradzić zbyt wiele.....a nie ma nic gorszego niż przekazanie zbyt wielu faktów.....
Czy ta recenzja była przydatna? 4 1
5/5
05-11-2015 o godz 20:56 przez: Justyna
Każda z nas marzy o tym by mieć męża, dzieci i wspaniałe szczęśliwe życie. Czy jednak takowe istnieje? Jak czesto uświadamiamy sobie, że rzeczywistość jest zupełnie inna? Jak czesto zapominamy o sobie, swoich potrzebach? Co tak naprawdę jest w życiu ważne? Opowieść o życiu niekoniecznie szczęśliwym, napisana prostym językiem. Skłania do refleksji.
Czy ta recenzja była przydatna? 4 0
5/5
06-09-2015 o godz 15:03 przez: Kinga Świeczkowska
Książka Ani Grzyb ukazuje nasze normalne, codzienne życie. Bohaterki są autentyczne, ich problemy podobne do wielu z nas. Ma się wrażenie, że to znajome ze sklepu czy sąsiedniej kamienicy. Czyta się ją tak lekko, jakby rozmawiało się z koleżanką. Podoba mi się bardzo.
Czy ta recenzja była przydatna? 4 0
5/5
01-09-2015 o godz 16:10 przez: Siwa
małe miasteczko, świetnie oddany jego klimat, sama mieszkam w takim, więc wiem, jak to jest, super lektura dla ludzi z wielkich metropolii, by poczuli klimat miejscowości takich jak moja i ta w powieści
Czy ta recenzja była przydatna? 4 0
5/5
20-11-2015 o godz 13:56 przez: Małgorzata
nie czytam może zbyt wiele, ale za sprawą tej książki postanowiłam zacząć więcej czytać brawa dla autorki, jak dla mnie bomba
Czy ta recenzja była przydatna? 4 1
5/5
20-11-2015 o godz 14:03 przez: Dorota
Fajnie jest przeczytać o prawdziwym życiu. O jego blaskach, ale i cieniach. O tym, że nie tylko ja marudzę i narzekam na swoje życie. To książka mimo wszystko optymistyczna, dająca nadzieję. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 3 1
5/5
18-11-2015 o godz 14:27 przez: Justyna
takiej książki brakowało mi, naprawdę, jest prawdziwa, życiowa, nie opowiada o wymyślonych problemach, a o życiu takim, jakie ono jest, warto przeczytać
Czy ta recenzja była przydatna? 3 1
5/5
23-11-2015 o godz 11:41 przez: Sylwia
czekam niecierpliwie na kolejną książkę pisarki z Mirosławca
Czy ta recenzja była przydatna? 3 1
5/5
29-11-2015 o godz 09:09 przez: elżbieta
Bardzo dobra powieść, szybko i chętnie ją przeczytałam. Nasuwa refleksje na temat naszego życia i wyborów. Piękny debiut.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 1
2/5
29-11-2015 o godz 12:56 przez: ejotek
Książka Anny Grzyb jest napisana prostym, choć może nazbyt potocznym językiem. Autorka jest osobą oczytaną o czym świadczą liczne odniesienia do książek ogólnie lub do konkretnych autorów (Christie, Carroll). Bardzo dobrze opisała małomiasteczkowy klimat, gdzie każdy każdego zna, wszyscy wszystko wiedzą o sąsiadach a chwilami to można powiedzieć, że wiedzą więcej o nas niż my sami. Historia Anity jest zwyczajna, ot taki los może spotkać Ciebie czy mnie... Najpierw jest wielka miłość, zafascynowanie, chęć wspólnego pokonywania licznych życiowych przeszkód, ale później małżeństwo przeżywa kryzys, bo nie ma czasu, bo nie ma sensu, bo nie ma siły... Każdy robi to co musi, by mieć z czego żyć i ludzie zapominają o tym co było, co ich łączyło... Czy to małżeństwo ma jeszcze szansę na wzlot? Czy Anita zdobędzie się na wysiłek i przestanie być tak bardzo marudna, bezbarwna, czy przestanie wciąż narzekać i zrobi coś, by poczuć się spełnioną? Czy weźmie się w garść i podejmie strategiczne decyzje?

Bardzo denerwowała mnie taka koncepcja bohaterki. Sama jestem kobietą, która ma na głowie wiele obowiązków i nie mogłam zrozumieć jak ona może nie wyrabiać się z własnymi?? Co takiego robi, że czas ucieka jej bezpowrotnie?
Anita jest bardzo niekonkretną postacią, niby chce rozwijać swoją znajomość z Asią, chce by były przyjaciółkami, ale nie chce się jej zwierzyć z problemów, bo boi się wyśmiania, oceniania i odrzucenia. Nawet jeśli zaczyna dostrzegać coś pozytywnego w swoim nieszczęśliwym życiu to za chwilę możemy oczekiwać na przytłoczenie tego negatywami - ot ciągła pesymistka. W wielu przypadkach Anita sama nie wie czego chce, miota się i nie potrafi skupić na jednej rzeczy czy jednej opowiadanej historii. Takie właśnie mam odczucie w stosunku do autorki, że nie do końca wiedziała co chciała napisać, ponieważ powieść jest tak naprawdę o niczym. Z wyjątkiem kilku konkretów jak założenie biznesu, śmierć dziecka Moniki, tajemnica zniknięcia matki Anity oraz utracona miłość Joanny to kolejne akapity książki traktują naprzemiennie o tym samym: histeria Misi, problemy z dziećmi i mężem, który rani i poniża. Dorzucę jeszcze irytujące nazywanie go Ten Mąż... Bardzo mi się to nie podobało.

Postacie niestety nie są dopracowane i poruszają się wciąż wokół tych samych tematów. Nie odczułam żadnej więzi emocjonalnej z bohaterami, ponieważ zbyt mało o nich wiem. Dialogi są powierzchowne i banalne a opisywane sytuacje płytkie. Książce brakuje iskry, akcji, czegoś co wciągnęłoby czytelnika i sprawiło, że czytałby z zapartym tchem aż do ostatniej strony. Niektóre akapity są jakby z zupełnie innej powieści, bowiem nie pasują do tego, co wcześniej czy później napisała autorka, są odrębne, nie powiązane, jakby dopisywane później. Pojawiają się zdania, które coś zwiastują, coś zapowiadają, jednak później wyczekujący rozwinięcia wątku czytelnik czuje rozczarowanie, ponieważ autorka nie wróciła do tego więcej (na przykład temat fundacji czy weekendu w Krakowie). Podobnie jest ze sprzecznościami, kiedy najpierw czytam o tym, że bohaterki ostatnio się zbliżyły a już w następnym zdaniu, że jedna się od drugiej odsuwa...

Tak jak wspomniałam na wstępie - czytałam wiele debiutów - mam zatem porównanie, jak może wyglądać twórczość debiutanta. Każdy kiedyś zaczynał, każdy szkoli warsztat, pisze coraz lepiej. Życzę autorce rozwoju i by kolejne książki były bardziej dopracowane. Ten debiut niestety nie zapadnie mi w pamięci jako godny polecenia. Choć z tylnej okładki powieści zerkają na mnie słowa polecenia znanych autorek, to ja czuję się... oszukana. I nie dlatego, że powieść jest o życiu i bez upiększeń (bo te argumenty pojawią się najczęściej), ale dlatego, że zwyczajnie książka jest głównie dołująca, z negatywnie do wszystkiego nastawioną bohaterką i brakiem jakiejkolwiek akcji... Czytane powieści powinny coś wnosić w nasze życie, powinny coś uświadamiać, podnosić na duchu a ja czułam się przyciśnięta do podłogi gruzami walącej się ściany i walcząca o oddech, który zabierały mi nawet teksty wierszy i piosenek, które zostały wplecione w powieść, jakby autorka nie do końca była pewna czy chce zadebiutować prozą czy poezją...

całość recenzji: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2015/11/anna-grzyb-zycie-z-drugiej-reki.html
Czy ta recenzja była przydatna? 1 2
4/5
07-12-2015 o godz 21:59 przez: www.lottaczyta.blox.pl
Zwykłą historie najtrudniej napisać.

Fabuła: Anita jest trzydziestoletnią matką oraz żoną. Mieszka w małym miasteczku. Dodatkowym jej atutem jest fakt, że jest książkoholiczką :) Na pierwszy rzut oka ma wszystko czego potrzebuje. Szkoda tylko, że Ten Mąż pracuje tak daleko. Bohaterce jednak czegoś brakuje. Jakiegoś celu. Anita nie jest do końca szczęśliwa. Na szczęście na jej drodze pojawia się Joanna. Aśka ma super pomysł, który kobiety szybko realizują. Życie głównej bohaterki staje się pełniejsze dzięki tej inicjatywie. Małżeństwo nawet wydaje się jakieś lepsze. Dobrze, że na córki nie można narzekać. Są jej sensem życia. Anita stopniowo spełnia się coraz bardziej. Jest coraz szczęśliwsza. Czy jednak będzie szczęśliwa?

Moja opinia: Bardzo podoba mi się fakt, że autorka podjeła się tak trudnego zadania jak napisanie zwykłej histori. W końcu najtrudniej opisać przeciętne życie. Zwykła historia życia codziennego. Bez żadnych ozdobników. Małe, zwyczajne miasteczko, zwykła rodzina, zwykłe problemy. Historia jaka rozgrywa się w wielu domach. Najważniejsze jest jednak to, że autorce się udało zrobić to fenomenalnie. Gratulacje. Nie jest to nudna historia. Czyta się bardzo dobrze. Lektura jest lekka, miła i przyjemna. Czytając ją człowiek oczuwa wszystko co bohaterka. Śmieje się wraz z Anitą i płacze wraz z nią. Oczarował mnie fakt, że główna bohaterka jest książkoholiczką <3

Moja ocena: *****

Skala ocen: * nie polecam ** nie moja bajka *** daje radę **** dobra ***** bardzo dobra ****** lotta poleca

recenzja pochodzi ze strony: www.lottaczyta.blox.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 1 1
5/5
29-11-2015 o godz 16:08 przez: monikka
kobieta, która wychowuje dwoje czy troje dzieci, wie doskonale, jak trudno jest czasem znaleźć chwilę dla siebie, dlatego ja doskonale rozumiem Anitę, bohaterkę książki
dzieci potrzebują naszej uwagi, często w tym samym czasie, a my, matki, musimy się dwoić i troić, by nie poczuły się gorsze, by ich nie skrzywdzić...
Anita nie ma siły, chciałaby coś zmienić, zresztą tak samo jak ja, naprawdę dobrze ją rozumiem, znam te emocje, które często jej towarzyszyły, polecam książkę, bo warto dowiedzieć się, jak poradzić sobie z narastającą frustracją.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
1/5
30-09-2015 o godz 10:00 przez: rysa5
Nie tylko życie jest tu z drugiej ręki, ale i sposób w jaki ta książka jest napisana. Nie czepiam się historii, bo tak naprawdę można napisać o wszystkim. Pytanie tylko jak to się robi. Tu nie ma stylu, nie ma płynności, nie ma akcji ani nawet ładnego języka. To poprawne szkolne wypracowanie, ale nie materiał na książkę. Bezbarwne postaci, wydumane problemy, brak spójności w wątkach, szarpana akcja. Nie wolno takich książek wydawać. Książka musi być JAKAŚ. A ta jest żadna. Szkoda
Czy ta recenzja była przydatna? 1 5
08-10-2015 o godz 00:00 przez: Katarzyna Gajewska
Po takie książki chętnie sięgam – traktujące o typowych życiowych problemach, problemach, które często dotyczą nas, kobiet. Życie z drugiej ręki bardzo mi się podobało, to książka napisana lekkim, normalnym językiem, ciepła i poruszająca zarazem. To bardzo udany debiut, mogę polecić wszystkim miłośnikom życiowych historii.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
1/5
25-09-2015 o godz 14:14 przez: malgutow
... a już na pewno nie powinno się ich wydawać. Ta książka i ta autorka do nich należą. To bełkot a nie literatura. Żałuję każdej złotówki wydanej na to "dzieło". Mogłam wspomóc zamiast tego schronisko dla zwierząt chociażby.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 5
1/5
14-10-2015 o godz 19:47 przez: ElaK
Z reguły nie piszę opinii o książkach. Jednak ta lektura wzbudziła we mnie szok. Nie pamiętam, kiedy czytałam tak kiepsko napisaną książkę (pod względem językowym i fabularnym). Smutne, że ktoś to wydał.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 5
5/5
16-01-2017 o godz 13:29 przez: Kostka
dla nas kobiet z małych miasteczek to doskonała lektura zdecydowanie na czasie naprawdę warto przeczytać
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji