„Zwierz” Piotra Kościelnego zaskakuje już od pierwszych stron. Od razu zostajemy wrzuceni w sam środek akcji, gdy trwa przesłuchanie tytułowego Zwierza, który to opowiada swoją historię. Opanowanie podczas przesłuchania oraz brak jakichkolwiek emocji od razu rzuca się nam w oczy a do tego wstrząsające opisy morderstw wskazują, że policja schwytała niebezpiecznego seryjnego mordercę. Relacja Zwierza ze swoich morderstw, potrafi zmrozić krew w żyłach nawet największym fanom kryminałów a jego relacja jest bardzo bogata w szczegóły. Wkrótce prowadzący sprawę policjant – Mikun, nie wytrzymuje i zabija Zwierza podczas przesłuchania. Mimo, że znamy zakończenie tej historii, a na następnych stronach autor rozpoczyna historię od początku to możecie mi wierzyć, że nie będzie nudy. 🔨 Bardzo lubię gdy w kryminałach mogę śledzić wydarzenia nie tylko z perspektywy śledczych ale również samego mordercy tak jak to zaproponował nam tutaj autor. Przyznam, że opisy morderstw są bardzo mocne a do tego wszystko zostaje nam przedstawione z perspektywy Zwierza czy też jego ofiary. Jeśli do brutalnych opisów dołożymy, surowe ich opisy i jakikolwiek brak emocji mordercy prócz samego zadowolenia z wykonanego zadania to możemy być pewni że nie przejdziemy obok nich obojętnie. Możemy wraz ze Zwierzem obserwować ofiary i zagłębiać się w jego psychikę oraz poznać motywy jego działania, które to mogą zaskoczyć. Z drugiej strony obserwujemy zmagania policjantów którzy próbują wpaść na ślad zwyrodnialca nie mając żadnego punktu zaczepienia a wszystkie tropy prowadzą donikąd. Sami bohaterowie książki są bardzo dobrze przedstawieni, niepozbawieni wad a do tego bardzo realistyczni. Kościelnemu bardzo dobrze udało się przedstawić realia pracy śledczych, które to mogą nie jedną osobę zaskoczyć. Do tego dialogi pomiędzy bohaterami, mogą nie jedną osobę zaskoczyć, ale w mojej opinii wypadły bardzo wiarygodnie. 🔨 „Zwierz” to mocny, brutalny kryminał z seryjnym mordercą w tle, gdzie autor postanowił sprawdzić wrażliwość naszą na przedstawione zbrodnie. Jeśli szukacie mocnego, brutalnego kryminału z wglądem w świat śledczych jak oraz spojrzenia w świat mordercy to ta książka na pewno się Wam spodoba.
Chodzi Zwierz,chodzi Zwierz.. może Ciebie zabić też.Tak mi się jakoś zrymowała,ale te słowa której rymowanki doskonale pasują do najnowszej książki autora.Muszę przyznać,że powieść Piotra Kościelnego pozytywnie mnie zaskoczyła. Jest to naprawdę bardzo dobrze napisany kryminał.Autor w”Zwierzu”ukazuje kulisy brutalnych zbrodni oraz pokazuje pracę polskich śledczych. . Fabuła tej powieści została podzielona na trzy perspektyw.Oprócz głównego bohatera jakim jest nasz psychopatyczny morderca,mamy tu również ukazaną pracę zespołu policjantów z czego przede wszystkim skupiamy się na działaniu komisarza Marka Mikulskiego”Mikuna”oraz zostaje nam ukazana historia samej ofiary.Autor miał świetny pomysł na przeprowadzenie tego zabiegu.Wszystko się ze sobą doskonale łączy w jedną całość i dzięki temu książkę czyta się naprawdę przyjemnie,szybko i wielkim zainteresowaniem. . Wszystko rozpoczyna się w momencie odnalezienia zwłok młodej dziewczyny.Jej ciało zostaje znalezione obok kontenera na śmieci.Kiedy policjanci badają tą sprawę w okolicach Wołowa dochodzi do kolejnej brutalnej zbrodni.Niestety,ten psychopatyczny zabójca działa bardzo starannie,wszystko jest dokładnie przemyślane i dopracowane.Nie ma litości dla swoich ofiar.Działa w sposób wyrafinowany,okrutny i z wielką brutalnością .Jednak tym razem morderca postanowił zostawić przy zwłokach tajemniczy liścik.Kim jest?I czego chce? . ”Zwierz”to bardzo dobry,polski kryminał.Akcja powieści toczy się bardzo płynnie i utrzymana jest w klimacie brutalnych zbrodni.Mamy możliwość zajrzenia do głowy naszego”Zwierza”.Tu również został przedstawiony wątek obyczajowy komisarza i jego współpracowników.Możemy poznać ich nie tylko jako dobrych śledczych,ale także każdy z nich ma swoje własne życie osobiste,pełne codziennych problemów.Początek samej powieści również zaczyna się bardzo interesująco i intrygująco.Otóż nasz tytułowy”Zwierz”zostaje złapany a komisarz Mikun przeprowadza z nim przesłuchanie. Jak zaczyna się jego historia?A jak się zakończy?Bo”Zwierz” jeszcze nie powiedział dość. https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/?hl=pl
„Zwierz” to bardzo mocna książka, choć momentami miałam wrażenie, że morderca ma po prostu więcej farta, niż prawdziwego sprytu czy geniuszu zbrodni. Nie mniej jednak jest mroczna, akcja cały czas trzyma w napięciu, a klimat budują nie tylko makabryczne opisy zwłok, ale również przemyślenia mordercy, jego plany na kolejną ofiarę i rozważania, w jaki sposób pozbawić ją życia. Czego jeszcze nie próbował? Jak daleko może ponieść go zwierzęca fantazja? Śledczy z wydziału zabójstw mówią prostym, wręcz podwórkowym językiem, który idealnie wpisuje się w powieść. Nierzadko rzucają przekleństwami, ale nie stosują ich zamiast przecinków, policyjny żargon również odgrywa tu niebagatelną rolę, dzięki czemu otrzymujemy — moim zdaniem — bardzo autentyczny obraz tego specyficznego środowiska. Ogromny plus! Kolejna rzecz, którą ja bardzo lubię w powieściach, a na którą niewielu autorów się decyduje, to stawianie w roli ofiar kluczowych dla fabuły osób. Już nawet nie chodzi o mordowanie ich, ale o pewne sytuacje, przez które sami powoli zaczynają się zmieniać w zwierzynę, gdzie instynkt bierze górę nad rozsądkiem czy wyuczonymi latami doświadczenia schematami działania. O co chodzi? Musicie sami sprawdzić :) W „Zwierzu” tak naprawdę mamy trzy różne historie, bo oprócz tytułowego seryjnego mordercy, są dwie poboczne, które w pewnym momencie się łączą i mogłyby stanowić ciekawy początek zupełnie nowej, pełnej zbrodni powieści, gdzie Mikun i jego wydział mieliby pełne ręce roboty. Ja jestem zdecydowanie za tym, by Piotr Kościelny napisał kolejny (mam nadzieję równie dobry) kryminał!
"Zwierz" autorstwa Piotra Kościelnego to książka, w której już na kilkunastu pierwszych stronach poznajemy zarówno tożsamość zabójcy jak i dramatyczne zakończenie historii. Czy jest więc sens czytać książkę ? A może wszytko co najważniejsze zostało już powiedziane na wstępie ? Odpowiedź brzmi: zdecydowanie warto i mimo, że znamy mordercę i zakończenie w naszej głowie pojawia się jedno kluczowe pytanie "jak do tego doszło?" Autor przedstawił akcję zarówno z perspektywy śledczych jak i przestępcy, dzięki czemu mogliśmy zbliżyć się do każdej ze stron i poczuć kierujące nimi emocje oraz poznać motywy ich działań. To historia, która fascynuje i przeraża. To opowieść o człowieku, który przez lata ukrywał się pod postacią przysłowiowego Nowaka i codzinnie udawał normalnego człowieka. Miał rodzinę i znajomych oraz swój własny świat, w którym w jednej chwili stawał się bezwzględnym mordercą. Każda kolejna strona przybliża nas do poznania tajemnicy mordercy i pokazuje, że mimo ogromnego zasobu metod śledczych policja pozostaje czasem bezradna. Płynna akcja, interesująca i trzymająca w napięciu fabuła oraz atakujące nas z każdej strony emocje związane z możliwością zajrzenia w głąb umysłu mordercy złożyły się na świetny, warty polecenia kryminał. Serdecznie polecam lekturę "Zwierza" wielbicielom kryminałów i literatury faktu oraz wszystkim, którzy mają ochotę poznać zbrodniarza, który nie cofnie się przed niczym.
Chapeau bas! Piotr Kościelny po raz kolejny pozytywnie mnie zaskoczył. Po przeczytaniu „Zakonu” wiedziałem, że autor na stałe zagości wśród moich ulubionych pisarzy. Konstrukcja „Zwierza” jest zaskakująca. Zakończenie umieszczone na początku, może wydawać się nietrafionym pomysłem. Kościelny jednak wyszedł z tego obronną ręką. Praktycznie nie mam uwag co do tej powieści. Akcja goni akcję. Wsiąknąłem całkowicie Świetna fabuła, świetnie zrealizowany pomysł. Znakomite stopniowanie napięcia, które nawet na moment nie spada. Króciutkie podrozdziały znakomicie się sprawdzają. Przenosząc akcję z miejsca na miejsce, autor podtrzymuje mocne tempo. Kościelny jako jeden z nielicznych autorów, nie obawia się „uśmiercać” głównych bohaterów. U tego autora nie ma tematu tabu. Śmierć może spotkać zarówno dziecko jak i niepełnosprawnego. Piotr Kościelny ma rzadką umiejętność budowania klimatu powieści i zmusza czytelnika do śledzenia losów bohaterów bez przerwy nawet na kawę. Z niecierpliwością czekam na kolejne powieści.
Zachęcona opiniami skusiłam się i zakupiłam. Z reguły nie zawsze ufam zachwytom innych, ale tutaj mile zostałam zaskoczona. Książka mocna, brutalna, czasami wręcz ohydna. Stylem przypomina Cartera, co dla jednych może być wadą, dla mnie jednak jest to ogromna zaleta. Kościelny jest autorem, którego z przyjemnością się czyta, i na książki którego z niecierpliwością będę czekała.
Książka miała czekać pod choinką na męża. Nie wytrzymałam i ukradkiem ją przeczytałam. Książka wprost rzuca na kolana. Jest tutaj wszystko co powinien mieć dobry kryminał. Pomimo tego, że na początku wiemy już kto zabił, książka prowadzi nas wraz ze śledczymi tropem zabójcy. Poznajemy wszystkie działania jakie śledczy wykonali, aby schwytać Zwierza. Jak dla mnie książka roku.
Książka miała czekać pod choinką na męża. Nie wytrzymałam i ukradkiem ją przeczytałam. Książka wprost rzuca na kolana. Jest tutaj wszystko co powinien mieć dobry kryminał. Pomimo tego, że na początku wiemy już kto zabił, książka prowadzi nas wraz ze śledczymi tropem zabójcy. Poznajemy wszystkie działania jakie śledczy wykonali, aby schwytać Zwierza. Jak dla mnie książka roku.
W tej książce jest wszystko co powinno być. Gliniarze, którzy ścigają psychola,nie są zbyt przejaskrawieni. Nie mamy tu do czynienia z grzecznymi chłopcami, gliniarze klną, są szowinistami i potrafią naginać przepisy. Jest też psychol, który każdego dnia udaje statecznego obywatela, a co jakiś czas wychodzi z niego bestia. Kościelny napisał rasowy kryminał.Polecam.
Na książkę czekałam od początku listopada. Widziałam kilka zapowiedzi i zastanawiałam się czy będzie warto. Powieść czyta się praktycznie jednym tchem. Dialogi zabawne, opisy sytuacji trochę drastyczne. Książkę reklamuje wydawnictwo jako najmocniejszy kryminał ostatnich lat. W pełni się zgodzę. Uważam że autor sporo namiesza na rynku wydawniczym. Polecam
"Zwierz"-mocny, brutalny kryminał. Coś nowego na rynku wydawniczym. Może zbyt brutalna, ale taka właśnie ma być. Praca policjantów to nie seminarium duchowne, tutaj *urwy sypią się gęsto. Psychole też nie przejmują się konwenansami. Książka dla kogoś kto ma dość "grzecznych książek dla guwernantek".
Nie ma tu miejsca na kwiatki, miłostki i piękne opisy przyrody. Nie ma też tu relacji epatujących bohaterstwem, kłaniających się w pas policji. Jest za to olbrzymia dawka informacji i świetny kryminał trzymający w napięciu.
Książka w stylu Pittbulla. Nie ma tu drętwych gadek w stylu "Komisarz Alex" czy "Ojciec Mateusz". Policjanci przedstawieni są jako gliniarze z krwi i kości. Zabójca też ma nieźle w głowie namieszane. Książka bardzo dobra.
Więcej recenzji