28,22 zł
43,90 zł
(-35%)
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy
w
24 godziny
Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Tytuł: | Zwiadowcy. Księga 12. Królewski zwiadowca |
Seria: | Zwiadowcy |
Autor: | Flanagan John |
Tłumaczenie: | Byczek Zuzanna |
Wydawnictwo: | Jaguar |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | angielski |
Liczba stron: | 487 |
Numer wydania: | I |
Data premiery: | 2013-10-09 |
Rok wydania: | 2013 |
Forma: | książka |
Wymiary produktu [mm]: | 40 x 203 x 145 |
Indeks: | 13536725 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Zwiadowcy. Księga 12. Królewski zwiadowca
„Królewski zwiadowca” to już dwunasty i prawdopodobnie ostatni tom bestsellerowej serii „Zwiadowcy” autorstwa Johna Flanagana. Dokładny zarys fabuły nadal jest utrzymywany w tajemnicy. Wiadomo ...Araluenu. Widać, że w "Królewskim Zwiadowcy" autor pragnie odnowić całą historię, wprowadza nowych bohaterów, potrafi też zaskoczyć czytelników. Maddie to bardzo zabawna postać, myślę, że każdy ją polubi. Brakowało mi tylko Evanlyn i Horace’a – Flanagan niewiele o nich wspomina. Cała historia jak zwykle ogromnie interesująca, wzruszająca, może nas czegoś nauczyć. Opowiada o odzyskiwaniu chęci do życia, poszukiwaniu jego sensu. Motyw tajemniczego Bajarza wprowadza w niesamowity, pełen grozy i tajemnic nastrój. Niektórzy mówią, że „Zwiadowcy” są bardzo schematyczni, lecz ja uważam, że sztuką jest napisać z pozoru zwyczajną, prostą historię, ale w taki sposób, że nie można się do niej oderwać i inne serie tego typu po prostu bije na głowę. Choć jestem coraz starsza, mój zachwyt „Zwiadowcami” nie słabnie, to naprawdę wyjątkowe fantasy!
Will przeżył tragedię rodzinną.Załamał się, pogrążył w zemście i depresji.Na ratunek przychodzą mu przyjaciele, oferując mu rolę nauczyciela.Pod jego komendę trafia zuchwała księżniczka Maddie.Potrzeba jej nie lada dyscypliny, którą zapewnić może jedynie sławny wujek Treaty.Warto zaznaczyć ze atmosfera świata przedstawionego jest nieco inna niż w poprzednich częściach.Król Duncan umiera, Halt jest już w sędziwym wieku, Crowley zmarł z uśmiechem na ustach a jego urząd przejął Gilan.Cassandra sprawuje rządy za ojca, w czym pomaga jej szlachetny Horace.
Cała książka opiera się na przemianie wewnętrznej mistrza i uczennicy, pierwszej kobiety w szeregach zwiadowców.Obserwują wydarzenia widzimy jak dużą sympatią darzą się wzajemnie, co działa na ich korzyść. Główny wątek stanowi zagadka zaginięć dzieci z pobliskich wiosek i śmierć zwiadowcy, który tą sprawę rozwiązywał.Wątek przewijającego się Bajarza i Tego Który Skrada Się Nocą chcąc nie chcąc zdąża ku rozwiązaniu również osobistych spraw Willa.
"Królewski Zwiadowca" nie ma już tej magii która przyciągała w poprzednich częściach.Można by się uprzeć, że Flanagan "skończył się na dziewiątej części", ale to nie do końca prawda. Nadal jesteśmy trzymani w napięciu, czekamy na rozwój wydarzeń.Jesteśmy zaskakiwani przez dobre zwroty akcji.To już nie to samo co poprzedniczki, ale wciąż będziecie się dobrze bawić.Nie pożałujecie spędzonego przy niej czasu :)
Od wydarzeń z poprzedniego tomu minęło 15-16 lat. Wiele pozmieniało się w życiu głównych bohaterów. Halt i Pauline odeszli na emeryturę, jednak nadal włączali się w sprawy państwa i Korpusu Zwiadowców. Cassandra i Horace mieli nowe funkcje związane z rządzeniem Araluenem, ale nie tylko. Jeszcze jedna rzecz spędzała im sen z powiek. Will był załamany po tragedii, która dotknęła go przeszło rok wcześniej. Czy przyjaciołom udało się sprawić, by powrócił dawny Will?
Gdy sięgałam po ten tom, spodziewałam się, że wydarzenia przeskoczą najwyżej o kilka lat. Nie spodziewałam się aż takiej rozbieżności i niestety, trochę się zawiodłam. Fabuła jest ciekawa, aczkolwiek w każdym stopniu nie przypomina tej z poprzednich części. Po jakimś czasie od rozpoczęcia lektury dopiero zaczyna się coś dziać. John Flanagan postanowił zafundować nam nową niespodziankę związaną z Korpusem Zwiadowców.
Pomysł na sprawę, którą mieli zająć się zwiadowcy, bardzo mi się podobał. Tak naprawdę w obecnych czasach też można co nieco usłyszeć o tym zagadnieniu. W powieści zabrakło mi nieco zabawnych wstawek, choć zdaję sobie sprawę z tego, że Will i reszta mają już pewnie po ponad 40 lat. Bardzo za to podobało mi się zakończenie, pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że odrobinę mnie wzruszyło.
,,Zwiadowcy. Królewski zwiadowca. Księga 12" to moim zdaniem już dość średnia kontynuacja i ciągnięcie serii na siłę. Myślę, że idealnie byłoby, gdyby ,,Zwiadowcy" mieli tylko 10 tomów, tak, jak to było w początkowych założeniach. W listopadzie ma premierę tom 0, pewnie i tak się z nim zapoznam, gdyż mimo wszystko cyklu o zwiadowcach nie da się nie lubić.
Moja ocena: 4,5/6
Ale co jest w tej książce najważniejsze? Zdecydowanie przemiana Maddie. Muszę przyznać, że z początku budziła moją niechęć. Ale później... Wzruszyłam się czytając o jej poświęceniu i odwadze. Tak, więc polecam tę książkę nie tylko fanom "Zwiadowców", ale także wszystkim fanatykom fantasy. Nie zawiedziecie się!