5/5
25-02-2022 o godz 21:56 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Super. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-07-2022 o godz 15:41 przez: ania_rynkowska | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-01-2022 o godz 09:53 przez: Ewa | Zweryfikowany zakup
Ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-12-2021 o godz 00:26 przez: Maitiri
"Zupełnie inny cud" to ciepła, wzruszająca, pełna wigilijnych cudów opowieść o rodzinie, łączących ją więzach, wzajemnych pretensjach i żalu, ale przede wszystkim o wdzięczności i przebaczeniu. O tym, że czasem nie dostrzegamy tego, co mamy pod nosem. Że musi pojawić się coś, albo ktoś, kto nami porządnie tąpnie i pokaże, co tracimy, skupiając się na tym, co było kiedyś. Książka pokazuje, że zawsze, w każdych okolicznościach, znajdzie się coś, za co możemy być wdzięczni. Choćby to była drobna rzecz, mały gest dobroci, iskierka światła w tunelu rozpaczy, cokolwiek. Podoba mi się styl, w jakim tę historię opowiada autorka. Oj potrafi Pani Agnieszka czarować słowem! Szczerze, z otwartym sercem przedstawia ludzkie rozterki, targające nimi emocje, rozdarte serca, zmagania i problemy, z którymi muszą mierzyć się bohaterowie. A mają się z czym mierzyć, sami zobaczycie. To problemy, które rzutują na życie dorosłych już ludzi i nie pozwalają im żyć w zgodzie ze sobą, a tym bardziej z innymi członkami rodziny. Trudne, bolesne dzieciństwo, brak odpowiednich rodzicielskich wzorców, a w konsekwencji poczucie braku, niepewności, osamotnienie i niezdolność do okazywania uczuć. Rodzina, która zmuszona jest spotkać się razem przy wigilijnym stole, nie jest ze sobą zżyta i wydaje się, że nic nie będzie w stanie sprawić, że relacje jej członków się zmienią, że będą w stanie dogadać się ze sobą i połączą ich prawdziwe, szczere więzi. Nic na to nie wskazuje, bo każdy z członków rodziny jest w jakiś sposób poraniony, każdy ma za sobą ciężkie przejścia. Wspólne spędzenie Świąt jawi im się jako kara. Jednak za sprawą świątecznej magii dzieje się cud, a potem następny i pojawia się nadzieja, że wszystko będzie dobrze, że nadal nie jest za późno, że wszystko da się naprawić. Piękna jest ta książka, momentami bolesna, ale dająca nadzieję. Ciepła, lecz nie przesłodzona. Daje czytelnikowi cenną lekcję, zostawia z głową pełną przemyśleń. Bohaterów w książce jest sporo i bardzo się cieszę, że na początku został zamieszczony spis postaci wraz z informacją, kto jest kim. Taki dodatek się przydaje, szczególnie zanim na dobre wsiąkniemy w rozgrywające się w fabule wydarzenia. Jeśli chodzi o samych bohaterów, jestem zachwycona ich kreacją. Każdy, bez wyjątku, jest autentyczny w tym, co mówi i robi, każdy z nich jest zwykłym człowiekiem i jako taki został w książce przedstawiony. Z drugiej strony ta niezwykła gromadka to wybuchowa mieszanka osobowości, temperamentów, zachowań i przyzwyczajeń. Postacią, która stała mi się podczas lektury najbliższa jest pan Zdzisław. Zawsze z uśmiechem na twarzy, wiedzący co powiedzieć w każdej sytuacji. Bardzo trafne są spostrzeżenia tego bohatera, bardzo jego postać jest pozytywna i zapadająca w serce. Tytułem podsumowania dodam tylko, że jeśli mielibyście w tym roku przeczytać tylko jedną świąteczną powieść, niech to będzie ta książka. Bo ta pozycja trafia prosto w serce i zostaje w nim na długi czas. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-11-2021 o godz 02:32 przez: Bibliotekarka Natalka
Mogę powiedzieć, że sezon na książki świąteczne uważam za otwarty ;) jest to pierwsza książka świąteczna, jaką przeczytałam w ostatnich miesiącach ;) czuję, że już się przybliżyłam trochę do nadchodzących świąt. Potrzebowałam lektury, która mnie otuli i poprawi humor ;) i tak się absolutnie stało ;) książka po prostu skradła moje czytelnicze serduszko 💚😘 Poznajemy tutaj Norberta Halla, który po raz pierwszy postanowił zaprosić do swojego pałacyku całą rodzinę na święta Bożego Narodzenia. I tak zjawiają się : nieślubny syn Kostek, Matylda - córka z pierwszego małżeństwa, Sonia - córka z drugiego małżeństwa, oschła i bardzo elegancka matka Norberta - Rozalia. W domu jest też trzecia i obecna żona pana Halla - Urszula, kierowca Mariusz oraz pielęgniarka Małgosia, którą zatrudnił pan domu. Pojawia się również przypadkowo bezdomny Pan Zdzisiu, który jak się okazuje nieźle namiesza... Norbert zaprosił całą rodzinę, bo chciał im coś powiedzieć, ale przede wszystkim wyjaśnić wszystkie żale i nieporozumienia z przeszłości. Jednak zabrał się za to od złej strony. To spowodowało, że z jego planów absolutnie nic nie wyszło a jeszcze bardziej zagmatwało całą sprawę. Co tak naprawdę łączy ze sobą tą zupełnie obcą dla siebie rodzinę ? Jak potoczą się losy bohaterów ? Czy jednak za sprawą magii świąt spełnią się małe cuda ? Jaką rolę w tym wszystkim odegra Pan Zdzisiu ? Czy rodzina dostrzeże, co tak naprawdę jest ważne ? Czy będą potrafili sobie wzajemnie wybaczyć ? Odpowiedzi na te wszystkie pytania, poznacie zapoznając się z lekturą. Przyznam, że książka jest tak bardzo wciągająca, że naprawdę trudno się od niej oderwać. Ja nie mogłam się doczekać kolejnych stron, bo bardzo byłam ciekawa jaki będzie dalszy ciąg tej historii. Absolutnie się nie zawiodłam, przeciwnie mogę śmiało powiedzieć, że jak dla mnie książka rewelacyjna. 😍💚Króciutkie rozdziały, bardzo ciekawa fabuła i święta to absolutnie wszystko, co kocham w książkach. Dodatkowym plusem jest też pojawienie się pani Rozalii - bo moja córcia nazywa się tak samo ;) dlatego tutaj mój osobisty dodatkowy plus ;) bardzo lubię takie historie ;) cieszę się, że akcja dzieje się w Polsce i mamy polskich bohaterów - jest mi dużo łatwiej się z nimi utożsamić. Książka jest życiowa ale najważniejsze, to to że niesie ze sobą bardzo ważne przesłanie. Należy cieszyć się małymi rzeczami, korzystać z życia garściami i każdy dzień wykorzystywać na maksa, bo może być ostatnim. Przede wszystkim jednak należy być wdzięcznym, za to wszystko co otrzymaliśmy od losu, bo pamiętajmy, że zawsze mogło być gorzej ;) jeśli szukacie wspaniałej, lekkiej, świątecznej historii na odprężenie i na przyjemne spędzenie czasu to polecam Wam tę pozycję koniecznie !! ;) 😍 Jak dla mnie absolutny sztos, dlatego przyznaję ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10 punktów !! 😘🎄🎄
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-11-2021 o godz 23:31 przez: zaczytana_mama_dwojki
"Otóż mocno wierzę w to, że nieprzepracowane przeżycia, wszelkie krzywdy, każda pretensja, każdy żal... Że to nas zabija. Odbiera nie tylko spokój, ale też tak dosłownie, fizycznie czyni nas chorymi." Drzwi z przepięknej okładki zapraszają nas do świata pewnej poranionej i podzielonej rodziny. Norbert Hall, właściciel pałacyku w Leszczynach postanawia zorganizować rodziną Wigilię. Wydawałoby się, że to nic nadzwyczajnego. W tym wypadku to jednak nie takie proste. Poszczególni członkowie nie są zbyt zżyci i nie utrzymują między sobą kontaktów. Będzie to więc kolacja pojednawcza, ale czy Norbertowi uda się zjednoczyć rodzinę? A może ktoś mu w tym pomoże? "Każda ludzka historia to tylko ciąg dalszy. Nie żyjemy osobno. Jesteśmy gałęziami wielkiego drzewa, którego korzenie czerpią z tej samej gleby. Tworzymy drzewo, szumimy jedną melodię na tym samym wietrze." Powyższy cytat idealnie odzwierciedla główny przekaz tej powieści. Między słowami poznajemy historie kilkorga osób. Każda z nich musiała zmierzyć się w swoim życiu z różnymi przeciwnościami. Stykamy się tu z pewnym łańcuchem zależności. Najlepiej obrazuje to przykład Norberta Halla. Mężczyzna ma ogromny żal do matki, która według niego nie okazywała mu tyle miłości ile potrzebował. Z kolej jego matka Rozalia nie była tego świadoma. Jej zachowanie było dla niej normalne ponieważ sama nie miała dobrych wzorców. Dalej niczym efekt domina wszystko przenosi się na dzieci Norberta. Historia zatacza koło. Oprócz wzajemnych pretensji dostajemy również całą gamę prywatnych dramatów. Między innymi pragnienie posiadania dziecka i związane z tym nieskuteczne próby zajścia w ciążę czy szeroko pojęte zawirowania miłosne jak również ich brak. Kumulacja tych wszystkich problemów pod jednym dachem, nawet w tak magiczny czas jakim są Święta Bożego Narodzenia nie może dobrze się skończyć. Na szczęście pewien niespodziewany "Zamorski" gość uświadomi tej rodzinie co tak naprawdę się liczy, i że czasem dobrze jest zacząć od rachunku sumienia. Warto jednych przeprosić, innym wybaczyć i zacząć żyć na nowo, nie zatracając się w przeszłości. "(...) każdy z nas ma swoje blizny i skupia się na obwinianiu tych, którzy nam je zrobili. A może trzeba inaczej? Może rzeczywiście należałoby skupić się na tym, że mimo tych blizn, wciąż... Żyjemy." Kochani ogromnie polecam Wam tę pozycję. Niesamowicie wartościowa opowieść, z której z pewnością każdy wyniesie coś dla siebie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-11-2021 o godz 09:50 przez: Anonim
„Każda ludzka historia to tylko ciąg dalszy. Nie żyjemy osobno. Jesteśmy gałęziami wielkiego drzewa, którego korzenie czerpią z tej samej gleby...” Norbert Hall to były tenisista, człowiek bardzo zamożny. Razem z trzecią żoną mieszka w pięknie położonym pałacyku w Leszczynach. Ma troje dorosłych dzieci, Kostka, Matyldę i Sonię. Nie wiążą go z nimi silne więzy, przez lata spędzał z nimi mało czasu, ale zawsze był hojny, dbał o zapewnienie materialne. W końcu bardzo zapragnął, aby tegoroczne święta były inne, ciepłe, serdeczne, rodzinne. Zaprosił ich wszystkich i swoją zgorzkniałą matkę, chcąc, aby tegoroczna Wigilia była prawdziwa, aby był to czas pojednania. Jednak nic nie jest takie jak oczekiwał. W ten świąteczny czas w ich życie dość niespodziewanie wkracza bezdomny z pieskiem bez oka. Dlaczego właśnie teraz Norbert chce ocieplić stosunki panujące w rodzinie? Z ogromną przyjemnością przeniosłam się do świata stworzonego przez Autorkę, było mi tu bardzo przytulnie i miło. Pani Agnieszka czaruje słowem, z wnikliwością, szczerością i realizmem ukazuje emocje, wewnętrzne rozterki, zmagania, porywy serca jakie stają się udziałem naszych bohaterów. A ci rewelacyjnie ukazani, to zwykli ludzie jakich mijamy w naszej codzienności, prawdziwa mieszanka ludzkich temperamentów i charakterów. Polubiłam ich, bardzo, potrafiłam zrozumieć, dlaczego tak, a nie inaczej postępują. Bardzo realna, chwilami bolesna, niosąca iskierkę nadziei opowieść. Złe, bolesne dzieciństwo, które kładzie się cieniem na dalszym życiu. Brak dobrych wzorców, nieumiejętność okazywania uczuć, samotność, duszenie w sobie emocji, trwanie w niepewności. Czy członkowie tej rodziny znajdą w sobie dość siły, aby wyjść ze swoich szczelnych skorup i otworzyć się na bliskich sobie ludzi? Nie będzie to łatwe, potrzeba dużo szczerości, zaangażowania, empatii. Jednak święta to cudny czas, czas przebaczania i radości. Klimatyczna, wciągająca, wartościowa, życiowa, słodko-gorzka powieść obyczajowa, której całkowicie dałam się jej porwać. W naturalny, szczery sposób ukazuje prawdę o nas. Niesie ciepło i iskierkę nadziei, idealna pozycja na świąteczny czas. Z całego serca polecam, Tatiasza i jej książki :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-10-2021 o godz 00:00 przez: Tomasz Kosik
Czy wierzycie w cuda? Czy wierzycie w cudowne historie? Po przeczytaniu najnowszej książki Agnieszki Olejnik uwierzycie! „Zupełnie inny cud” to powieść z świątecznym klimatem, dzięki czemu poczujemy jego magiczną moc. A mocą tej historii są jej bohaterowie. Norbert Hall, Urszula, Matylda, Sonia, Konstanty, Mariusz, Gosia, babcia Rozalia i bezdomny Zdzisław nieźle namieszają w tej historii. Również kot Luluś i pies Perełka odegrają ważną rolę w wydarzeniach, które poznajemy na kartach tej powieści. Powieści, która jak już wspomniałem nasączona jest świąteczną aurą. Nie zabraknie również dawki dobrego humoru wprowadzającego nas w pozytywny nastrój. Agnieszka Olejnik zaprasza nas do poznania świata Norberta Halla, milionera, właściciela pałacyku w Leszczynach. To tutaj w otoczeniu pięknego parku uczestniczyć będziemy w wigilijnym spotkaniu. Norbert był kiedyś tenisistą światowej sławy. Postanowił zaserwować swojej rodzinie wyjątkowe, cudowne święta, dzięki którym jego najbliżsi choć na chwilę mogą zapomnieć o codziennych problemach. A tych nie brakuje. Matylda, córka Norberta z pierwszego małżeństwa stara się uleczyć złamane serce. Konstanty, nieślubny syn tenisisty nie ma szczęścia w miłości. Urszula obecna, trzecia już żona milionera pragnie dziecka. Z kolei Sonia córka z drugiego małżeństwa Norberta chce zostać świętą. Na dodatek babcia Rozalia nie lubi… samej siebie. Czy taka mieszanka osobowości przy jednym wigilijnym stole może zagwarantować niezwykłe święta, o których marzy Norbert? Czy wspólne święta pozwolą, aby ich marzenia się spełniły? Przecież świąteczny czas sprzyja cudom. Czy ten wydarzy się w tej rodzinie? Warto się przekonać i poznać historię zapisaną na kartach powieści „Zupełnie inny cud”. Agnieszka Olejnik zarysowała ciekawą historię, którą miłośnicy świątecznych klimatów pokochają. Dlaczego? Dlatego, że nie jest ona odrealniona, lecz traktuje o prawdziwych życiowych problemach. Autorka zarysowała nie tylko ciekawą historię, lecz stworzyła intrygujących bohaterów. Każdy z nich przykuł moją uwagę. A szczególnie bezdomny Zdzisław i jego piesek Perełka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-12-2021 o godz 09:34 przez: Izabela Wyszomirska
Ileż to już minęło lat nim ostatni raz miałam w ręku powieść Agnieszki Olejnik? Z pewnością zbyt dużo. Twórczość autorki zapamiętam głównie z tego, że pięknie maluje słowem. To tak w skrócie. Nie inaczej było i w przypadku "Zupełnie innego cudu", gdzie ponownie zostałam zaczarowana. Aż ciężko było mi opuszczać karty książki i jej bohaterów. 🎄 Autorka porusza temat rodziny patchworkowej i problemów z jakimi na co dzień się mierzą. Z problemami wcale nie wydumanymi, a takimi, które mogą dotknąć każdego z nas. Pragnienie dziecka, złamane serce, rodzinne spory, nieakceptowanie siebie samej - to tylko część z tego, co spotkacie na kartach książki. 🎄 Lubię spotykać w książkach wątki bezdomności. Takie tematy zawsze zmuszają do refleksji, głębszych przemyśleń, pozwalają przystanąć i przyjrzeć się swojemu życiu. Dlatego nie ukrywam, że postać bezdomnego pana w tej książce podobała mi się najbardziej. 🎄 Pan Zdzisiu odegra tu niebagatelną rolę. Przekonamy się, że z boku dla postronnej osoby wszystko wygląda zupełnie inaczej, niż my sami to postrzegamy. Ta historia udowadnia jak ważna jest szczera rozmowa. Dzięki niej można zażegnać wszelkiego rodzaju nieporozumienia, niedomówienia, kłótnie, konflikty, pretensje, żale, a przede wszystkim lepiej się wzajemnie poznać. 🎄 Chyba każdy z nas w okresie świątecznym spodziewa się jakiegoś cudu. A jeśli ten cud okaże się inny, niż oczekiwaliśmy? O tym już przekonacie się sięgając po niniejszy tytuł. 🎄 Autorka stworzyła powieść pełną realizmu, z humorem, wcale nie przesadzoną, z odrobiną goryczy, byśmy mogli wyciągnąć z niej odpowiednie wnioski. I jak na świąteczną książkę przystało, nie mogło zabraknąć tu przesłania, że należy cieszyć się z małych rzeczy, z tego, co mamy, z życia czerpać pełnymi garściami, a każdy dzień traktować, jakby był ostatni, w pełni go wykorzystując. 🎄 "Zupełnie inny cud" to otulająca ciepłym świątecznego klimatu powieść o przebaczeniu, pojednaniu, trudnych rodzinnych relacjach, marzeniach i pragnieniach. Polecam gorąco!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-12-2021 o godz 22:16 przez: Kicia1914
Norbert milioner, wielkiej sławy tenisista oraz celebryta. Kupił piękny pałacyk w Leszczynach z parkiem. W tym roku zapragnął, aby cała rodzina przyjechała do niego i razem spędzili święta. Sam nie ma zbyt dobrych stosunków ze swoimi dziećmi. Matylda jest aktorką i spełniona zawodowo. W życiu prywatnym nie układa jej się tak jakby tego chciała. Kostek niedoszły tenisista i aktualnie prowadzi sklep sportowy. Postrzegany jest, jako podrywacz i ciągle zmienia kobiety, a jaki jest na prawdę? Sonia pracuje w przedszkolu i wszystkim chciałaby pomóc, aby każdy poczuł się lepiej. Rozalia jest matką Norberta, bardzo zamknięta w sobie, nie potrafi wyrażać swoich emocji. Często jest opryskliwa i nie miła ale czy na prawdę taka jest czy tylko skrywa swoje uczucia? W książce również pojawia się Urszula, która jest łuczniczką oraz medalistką olimpijską. Bardzo pragnie mieć dziecko i to jak najszybciej. Pojawia się również Zdzisław bezdomny, który pomimo, że nie ma nic jest szczęśliwy i zadowolony z życia. Rodzina podczas spotkania nie potrafi ze sobą rozmawiać. Każdy do każdego ma o coś pretensję i dusi je w sobie. Wszyscy mają jakiś żal są niezadowoleni z tego spotkania. Dzieci Norberta kompletnie niewiedzą skąd taki nagły pomysł, aby wszyscy wspólnie spędzili święta. Gdy dowiadują się prawdy od ojca są przerażeni i załamani. Książka porusza takie życiowe problemy, przecież często bywa, że nie powiemy drugiej osobie o co mamy do niej żal tylko to dusimy w sobie, a przecież zawsze lepiej wyjaśnić takie sytuacje. Moim ulubionym bohaterem stał się Zdzisław, który w całej historii stał się takim promyczkiem nadziei. Potrafi pokazać, że trzeba się cieszyć z najmniejszych rzeczy, gestów i zawsze znajdować pozytywy. Człowiek, który stracił dom, uczy innych jak mają żyć. Powinniśmy otworzyć się na innych zaoferować swoją pomóc czy też podziękować na przykład za wspólną przyjaźń. W rodzinie Hallów to Zdzisław stał się ich opiekunek i Aniołem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-02-2022 o godz 15:21 przez: ewfor
Z twórczością tej autorki spotkałam się dwa razy i to w dodatku w krótkich formach antologii, ale myślę, że z przyjemnością sięgnę po inne jej książki. Boże Narodzenie to często czas radości, miłości i szczęścia. Rzadko ktoś czekając na święta myśli o wzajemnych niedopowiedzeniach, żalach czy pretensjach. Ta powieść teoretycznie powinna być ciepłą książką świąteczną, przynajmniej ja tak sobie o niej pomyślałam sugerując się słowem „cud” w tytule. I chociaż nie zdradzę jaki cud wymyśliła autorka dając nam tę książkę, to muszę przyznać, że mile mnie tym zaskoczyła. Początkowo fabuła nie jest zbyt optymistyczna i magiczna jak przystało na święta. Każdy z bohaterów to istna skarbnica żalów, niedopowiedzeń życiowych, frustracji i smutku. Każdy z nich niesie swój ciężar w samotności nie dostrzegając tego, że ktoś może nieść o wiele cięższy życiowy bagaż. Ale jak to powinno być w święta, w których powinien dominować optymizm niesiony w worku empatii pojawia się w fabule bezdomny mężczyzna z okaleczonym, brzydkim psem i tok zdarzeń zupełnie zmienia swój bieg. Obcy, bezdomny gość przygarnięty częściowo z potrzeby spełnienia wigilijnego dobrego uczynku, a trochę z obowiązku przyzwoitości nie przez wszystkich jest dobrze widziany przy wigilijnym stole, ale wnosi zarówno do domu Norberta Halla, jak i do fabuły nieco humoru, ale jednocześnie budzi w bohaterach „człowieczeństwo”, co pozwala nagle zauważyć drugiego człowieka w zupełnie innym świetle. Książka jest jak najbardziej świąteczna, bajkowo białe opisy ogrodu, gorączka przygotowań świątecznych potraw i patchworkowa rodzina zebrana przy wspólnym wigilijnym stole. Polecam tę powieść nie tylko na czas świąt. Być może nie jest to lektura z tych, lekka, łatwa i przyjemna, ale pozwala dostrzec wiele spraw, o których nie myślimy na co dzień.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-12-2021 o godz 11:59 przez: Zakreconaa_19
Święta tuż tuż. A ja mam dla was kolejną świąteczną propozycje do czytania na ten czas 😊😊 "Zupełnie inny cud" autorstwa Agnieszki Olejnik od wydawnictwa Filia. Główny bohater liczył, że w Święta Bożego Narodzenia wydarzy się cud. Zaprosił całą swoją rodzinę na kolację. Jednak nie wszystko poszło po jego myśli. Co chwilę pojawiały się jakieś problemy i niespodziewany gość. Norbert chciał poinformować rodzinę o czymś ważnym, miał nawet plan, który nie cieszył się zainteresowaniem wśród domowników. Wszystko to potoczyło się inaczej niż zaplanował, a najważniejsza informacja została przekazana w inny sposób. Czy mimo tych sprzeczności w tej rodzinie wydarzył się jakiś cud? Przekonajcie się. "Zupełnie inny cud" to bardzo fajna i przyjemna książka z morałem dającym do myślenia. To opowieść rodzinna w której znajdziecie trochę humoru i trochę trudniejszych tematów. Każdy z bohaterów zmaga się z jakimś problem, jednak każdy na swój sposób jest do rozwiązania. Na koniec zostawiam wam bardzo fajne i życiowe cytaty: "Masz tu pierogi, masz opłatek I co? Była atmosfera Świąt? Guzik, nie atmosfera. Coś ci powiem: te drobiazgi, Jak to nazwałeś, wcale nie są najważniejsze. One nie są ani trochę ważne. Ważni są ludzie. Jeśli masz u boku kogoś, na kim ci zależy i komu zależy na tobie, to święta będą udane, wszystko jedno, czy na plaży, czy na nartach, czy w cholernym pałacyku. Ale gdy jesteś sam jak palec..." "Niezależnie od tego, czy jest się zdrowym, czy śmiertelnie chorym, każdy dzień jest na wagę złota. Każdy poranek to cud nowego początku. Tyle się może zdarzyć, tyle można komuś dać i tak wiele otrzymać." Mam nadzieję, że w tym zabieganym czasie znajdziecie chwilę aby sięgnąć po dobra książkę. 🤗 Współpraca z wydawnictwem Filia
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-12-2021 o godz 15:08 przez: aneta1989
Wierzycie w cuda? Cuda mogą dla każdego znaczyć coś innego... Ja w nie wierzę...❤ I tego doświadczam...❤ Ale o tym innym razem... Dla jednych cudem będzie jak dostaną 5 ze sprawdzianu, bo za bardzo się nie uczyli, dla innych cud to znalezienie banknotu na ulicy, jeszcze inny stwierdzi, że nie zaspał dziś do pracy i to jest istny cud... A czym dla Ciebie jest cud? Wiem, że to pojęcie może być szeroko postrzegane... Ale cuda się dzieją... małe i duże... każdego dnia... Cudem jest również każdy człowiek, którego spotykasz codziennie na swej drodze...❤ A o jakich cudach pisze w nowej powieści Pani Agnieszka Olejnik? Pewnie pomyślicie, że to kolejna zwykła, oklepana książka świąteczna... I jakże byście się pomylili! Ta piękna, a zarazem również trudna historia opowiada o losach pewnej rodziny... Norbert Hall ma niemal wszystko... Był światowej klasy tenisistą, ma pieniądze i sławę... tylko co z jego rodziną? Ma troje dzieci. Każde z inną kobietą... A ta, z którą jest aktualnie nie może ich mieć...:( W święta postanawia zaprosić wszystkich do siebie: dzieci, matkę, swoją masażystkę, kierowcę... Po co? Wymyślił sobie słoiczek, do którego każdy miał wrzucić za co chce przeprosić...czy to był dobry pomysł ze strony Norberta? Dlaczego to zrobił? Ich święta zmieniają obrót za sprawą bezdomnego Pana Zdzisława, który był bardzo wartościową postacią tej książki! Skradł moje serce i sprawił, że domownicy zaczęli inaczej postrzegać niektóre sprawy... Jak mu się to udało? Sprawdźcie sami! Jest to piękna historia... inna... niepowtarzalna... Przeczytajcie... Zatrzymajcie się na chwilę i pomyślcie... We współpracy z @wydawnictwofilia ❤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-12-2021 o godz 21:19 przez: kamilamielno
Właściciel pałacyku w Leszczynach postanawia,  że to będą piękne święta.  Milioner Norbert Hall zaprasza do swojego domu rodzinę. Niestety, kiedy wszyscy zasiadają do wigilijnego stołu nic nie układa się po jego myśli. Pod sztucznymi uśmiechami kryją się ludzkie dramaty. Ula pragnie dziecka, Matylda leczy złamane serce , Kostek nie radzi sobie w związkach,  Sonia pragnie zostać świętą, a babcia Rozalia nie lubi samej siebie.  Każdy przy stole ma do kogoś pretensje. Czy tej rodzinie można jeszcze pomóc? "Zupełnie inny cud" to piękna literatura obyczajowa. To historia o nieszczęśliwej rodzinie, która mimo wszystko potrafi sobie wybaczyć i pojednać się, bo przecież święta to czas nadziei i cudu. Autorka stworzyła powieść o trudnych relacjach rodzinnych.  Bardzo wartościowa książka zmuszająca do refleksji i pokazująca jak ważne są relacje rodzinne. Norbert Hall chce naprawić relacje ze swoimi dziećmi i zjednoczyć wszystkich. On nie uczestniczył w ich życiu więc nie jest dla nich bliską osobą, a rodzeństwo nie zna się, bo każde pochodzi z innego związku.  Norbert wymyśla "Słoik na przeprosiny". O co chodzi?  Sięgnijcie po powieść,  a sami dowiecie się.  Autorka ma lekkie pióro, co sprawia, że książkę czyta się w błyskawicznym tempie.  Tą książką dała ważny przekaz, co w życiu jest najważniejsze.  Książka wzruszyła mnie i uważam,  że warto mieć tę wartościową i klimatyczną powieść w swoim zbiorze , bo ta historia pokazuje jak można naprawić relacje w skłóconych rodzinach. Oczywiście nie tylko w święta.   Polecam gorąco!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-12-2021 o godz 20:24 przez: Zaczytana.milkaaa
Bajeczny pałacyku w Leszczynach przygotowany jest na przyjęcie wspaniałych gości. Były tenisista, milioner Norbert Hall czeka na przyjazd swoich dzieci, z którymi od dawna nie miał dobrych relacji, wierząc, że będą to wspaniałe Święta. 🎄🎅 Już od pierwszych godzin rodzeństwo nie potrafi znaleźć wspólnych tematów do rozmów, a sytuacja staje się lekko napięta. Gdy wszyscy zasiadają do Wigilijnej kolacji nic nie jest takie proste, jak sobie myśleli. Urszula żona właściciela posiadłości od dłuższego czasu pragnie zajść w ciążę, Matylda leczy złamane serce, Sonia pragnie zostać świętą, a jedyny syn nieradzi sobie w związkach. Rozalia matka Norberta nienawidzi samej siebie, przez co też nigdy nie potrafiła okazać miłości swoim najbliższym. Hall chce przekazać swoim bliskim pewną ważną wiadomość. Niestety nic nie idzie po jego myśli. W domu pojawią się nowi niezapowiedziane goście, którzy wniosą w życie rodziny trochę zamieszania, a próba pojednania przyjdzie w zupełnie nietypowy sposób. Czy tej rodzinie można jeszcze pomóc? I jaką rolę do odegrania mają bezdomny w damskim skafandrze, kot dachowiec oraz piesek z jednym okiem? Było to moje pierwsze spotkanie z książką tej pisarki, ale obiecuję, że nieostatnie. Jest to przede wszystkim cudowna opowieść, w której jest mnóstwo bólu, cierpienia, ale zarazem miłość, oddania, tęsknoty oraz wielkiej akceptacji samego siebie. Nietypowa historia nieszczęśliwej, niepełnej rodziny, która pomimo złych doświadczeń potrafi wybaczyć i się pojednać. Książka idealnie nadaje się na najbliższe dni, które odliczamy do nadchodzących świąt. 🎄🎄🎄.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-11-2021 o godz 22:21 przez: pierwszyrozdzial
Rozczuliłam się! Nie tylko nad uroczą okładką, ale przede wszystkim nad treścią znakomitej książki Agnieszki Olejnik „Zupełnie inny cud”. Cała magia tej powieści dotarła do każdej komórki mojego serca i utuliła je w sposób najlepszy z możliwych. Przede wszystkim jestem zaskoczona. Nie sądziłam, że świąteczna obyczajówka spodoba mi się w tak dużym stopniu i wzruszy mnie do głębi. Ciekawy pomysł na fabułę to jedno, ale to właśnie bohaterowie okazali się być prawdziwą siłą tej powieści! Nie dość, że jest ich naprawdę dużo, to jeszcze każdy okazuje się zupełnie inny - krnąbrna babcia stąpająca z wysoko uniesionym czołem, ledwie znające się rodzeństwo (każde z nich z innym planem na życie, bagażem doświadczeń i skrzętnie ukrytymi marzeniami), elegancka pani domu marząca o upragnionej ciąży, barczysty szofer przypominający karka pilnującego bramek, puszysta i wiecznie zawstydzona masażystka oraz próbujący zebrać do ładu tę całą zbieraninę ex tenisista, biznesmen i głowa rodziny. Aha, zapomniałam jeszcze o panu „kurcze blaszka Norbercik” bezdomnym i potwornie okaleczonej, ale zachowującej urok psinie, Perełce. I uwierzcie mi, Najdrożsi, że cała ta gromada roztopiła moje serducho! Było przy tym poważnie, krępująco, zabawnie, smutno…a przede wszystkim prawdziwie! „Zupełnie inny cud” to książka wypełniona tęsknotą, żalem, bólem, ale również nadzieją i wolą wybaczenia. Oraz wdzięcznością. To bardzo klimatyczna opowieść co bożonarodzeniowym cudzie, splątanych ludzkich ścierkach, które łączą się w najbardziej nieprawdopodobny sposób! Bardzo polecam - lektura idealna na Święta!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-02-2022 o godz 13:27 przez: Nikola
Świetna książka podejmująca temat trudnych rodzinnych relacji. A mowa o "Zupełnie inny cud" Agnieszki Olejnik! Nie spodziewałam się, że ta książka, aż tak mnie zauroczy 🙈. Uważam, że jest jedną z lepszych, jakie czytałam z premier świąteczno - zimowych 2021 roku. ❄ Norbert Hall przygotowuje się do spędzenia wspólnych świąt z rodziną. Jego głównym celem jest pojednanie ze wszystkimi członkami, a szczególnie z dziećmi z poprzednich jego związków. Hall liczy na szybkie oczyszczenie atmosfery i zgodę, jednak żal i pretensje jego dzieci okazują się silniejsze. Czy bogatemu biznesmenowi uda się pogodzić z rodziną przed nieuchronnym wydarzeniem, które zbliża się małymi krokami? Historia pełna wzruszeń i wrażliwości! Bohaterów jest całkiem sporo i każdy z nich jest wyjątkowy. Obawiałam się, że się pogubię przez ilość, ale nic takiego na szczęście nie miało miejsca. Bardzo pocieszną osobą z sercem na dłoni był Pan Zdzisław, który swoją otwartością i serdecznością sprawił, że od razu zaskarbił sobie moją sympatię. "Zupełnie inny cud" jest przepełnioną rodzinnymi rozterkami poruszającą opowieścią. Mnie chwyciła za serce, ale jednocześnie poprawiła humor 💕. Czytałam już kilka książek autorki i bardzo lubię jej twórczość. Cieszę się, że tym razem się nie zawiodłam, bo historia jest naprawdę oryginalna. Z jednej strony podejmuje trudne, bolesne tematy, a z drugiej tryska radością i humorem. Serdecznie polecam! Myślę, że wielu osobom przypadnie do gustu, a szczególnie tym, którzy lubią historie o rodzinnych relacjach 😊. Dla mnie była miłym zaskoczeniem 😊.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-12-2021 o godz 11:14 przez: Anonim
🌟RECENZJA🌟 Norbert Hall, biznesmen z milionami na koncie, spodziewa się, że te święta będą wyjątkowe, jednak nic bardziej mylnego. Pod ludzkim uśmiechem kryje się milion ludzkich dramatów. Każdy z czymś się mierzy, każdy z czymś się zmaga. Czy tej rodzinie da się jakoś pomóc? A może w ich życiu odegra ktoś bardzo ważną rolę? 🎄 Ta powieść zaskoczyła mnie swoim wnętrzem! 😃 Dała mi wiele do myślenia, ale oprócz tego było też czuć wiele ciepła, bijącego od niej. Powiem Wam, że takie lektury są bardzo potrzebne i cieszy mnie to, że ta książka trafiła w moje szpony i mogłam z nią spędzić tak świetny czas 🤗 Cieszy mnie również fakt, że pisarka poruszyła tak ważny temat w ów powieści - temat relacji rodzinnych. Historia pokazuje nam jak ważne jest cieszenie się małymi rzeczami, jak ważne są przede wszystkim te relacje rodzinne i żeby o nie dbać, ale również żeby je naprawiać. Fabuła jest niebanalna, powiedziałabym, że jest nietuzinkowa. Bohaterowie są dobrze wykreowani, czuć bijące od nich emocje oraz czuć, z czym się mierzą. Podobało mi się też to, że czuć było klimat świąteczny w tej lekturze, a właśnie tego chciałam! 😃 Styl i język książki przypadł mi do gustu. Uważam, że pisarka ma dar lekkości pióra, dzięki temu przez powieść się płynie i nie czuć uciekających stron! 🤗 Jest to ostatnia lektura świąteczna, którą mam do recenzji w tym roku 😃 i bardzo mnie cieszy, że to właśnie ona zakończyła ten mój sezon książek świątecznych 😘 Polecam z całego serca i moich szpakowatych szponów! 😁 🎄 Współpraca z @wydawnictwofilia 🤗💚 🎄
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-12-2021 o godz 17:44 przez: ksiazka_do_towarzystwa
Czy zostawiacie puste miejsce przy stole wigilijnym dla niespodziewanego gościa? Podobnie jak Agnieszka Olejnik zaczynając pisać książkę "Zupełnie inny cud" , nie wiem od czego powinnam zacząć przedstawiać wam tę historię. Czy może od Norberta Halla, bogatego Pana domu, który uknuł tajemniczy plan pojednania? Czy może od Uli, która najzwyczajniej w świecie chciałaby zostać mamą? Czy może od dzieci Pana domu, które teraz walczą z problemami dorosłych, ale w sercu kłuje zadra z przeszłości? A może od Rozalii, która wciąż nie jest w stanie polubić siebie? A może od Bezdomnego, który mimo wszystko się uśmiecha? A może od szalonego kotka i skrzywdzonego pieska, które odgrywają w historii swoją rolę? Sami widzicie jest tego dużo, ale ja mogę wam napisać czytajcie tę piękną, otulajacą jak kocyk historię. Będziecie zachwyceni. "Zupełnie inny cud" Agnieszki Olejnik to historia nietypowej, postrzępionej, połatanej rodziny. To samo życie, bez lukrowania, traktująca o codziennych problemach, o samotności, o akceptacji samego siebie, o lękach, o wybaczaniu. To udana lekcja wdzięczności i jej sile. To świetni bohaterowie, z których każdy jest wyjątkowy, a moje serce skradła Sonia, kobieta z sercem na dłoni i pan Zdzisław, którego słowa trafiały prosto w moje serce, dawały poczucie ciepła i pozostawiły uśmiech na twarzy. Jeśli chcecie przeczytać w tym roku tylko jedną typowo świąteczną książkę, przeczytajcie "Zupełnie inny cud"! Polecam! "Każdy poranek to cud nowego początku. Tyle się może zdarzyć, tyle można komuś dać i tak wiele otrzymać."
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-12-2021 o godz 23:08 przez: martyska_reads
📖 RECENZJA Tytuł: Zupełnie inny cud Autor: @agnieszka.olejnik.official We współpracy z @wydawnictwofilia ❤️ Norbert, były tenisista i milioner zaprosił do swojego odrestaurowanego pałacyku w Leszczynach rodzinę - dzieci oraz byłe żony. Po raz pierwszy postanowił spędzić z nimi święta Bożego Narodzenia i ma na ten czas ukryty plan. Niestety, nie wszystko układa się po jego myśli, a podczas wigilijnej kolacji okazuje się, że każdy ma jakieś zmartwienia: Ula pragnie dziecka, Matylda leczy złamane serce, Kostek nie radzi sobie w związkach, Sonia pragnie zostać świętą, zaś babcia Rozalia nie lubi samej siebie. A do tego wszystkiego bezdomny, Pan Zdzisiu który jeszcze bardziej wywróci ich świat do góry nogami. Czy te Święta mają prawo się udać? Wiecie co? Jestem tą powieścią po prostu oczarowana. To moje pierwsze spotkanie z Autorką, ale na pewno nie ostatnie! "Zupełnie inny cud" to historia, która przedstawia trudne relacje rodziny patchworkowej. To klimatyczna opowieść, w której poznajemy wielu bohaterów, a każdy zmaga z bagażem życiowych doświadczeń. Jest to książka inna niż wszystkie, tutaj głównej roli nie odgrywa historia miłosna. To książka z duszą. Opowiada o magii wybaczania, potrzebie bliskości, ukazuje istotę relacji rodzinnych. Nie jest to lekka lektura, a wręcz długo o niej nie zapomnicie. Ciepła, piękna, wzruszająca. To chyba jedna z piękniejszych książek świątecznych, przeczytanych przeze mnie w tym roku. Myślę, że to doskonała książka przed świętami, bo czy to nie jest właśnie idealny czas wybaczania?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji