1/5
13-12-2021 o godz 01:30 przez: Katarzyna Sławińska | Zweryfikowany zakup
Słaba książka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-05-2022 o godz 17:08 przez: Jolanta | Zweryfikowany zakup
Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-01-2023 o godz 18:03 przez: gosza | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-05-2022 o godz 14:58 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-12-2021 o godz 06:50 przez: krecik | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-12-2021 o godz 22:10 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
27-12-2020 o godz 12:15 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-10-2021 o godz 13:07 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-06-2020 o godz 13:37 przez: jessica396
"Żony gejów " to książka opowiadająca o oszukanych kobietach, które poślubiły mężczyzn swoich marzeń. Czułych, dbających o nie i o całą rodzinę. Wspaniałych ojców, którzy wielokrotnie w większej Mierze poświęcają się dzieciom i obowiązkom domowym. Dobrym przyjacielem, który wysłucha, doradzi i był wsparciem. Opowiada również o mężczyznach którzy, decydują się poślubić kobietę, mimo że wiedzą i znają swoją orientację. Opowiada o uczuciach, jakie nimi targają, o wyrzutach sumienia. Poznamy ich niespełnione pragnienia, decyzje, które zmieniają ich cały świat, z którego się ni mogą wycofać. Książka jest kontrowersyjna, bo my jako naród, jesteśmy mało tolerancyjni do upodobań seksualnych. Nie lubimy ludzi innych ras czy religii. Dlatego uważam, że nie każdy zachwyci się tą książką. Ja należę do tej grupy ludzi, którzy tolerują, akceptują i szanują każdą odmienność, o której pisałam wyżej. Książka jest w formie reportażu i autorka książki zrobiła wywiad z kilkoma żonami gejów. Jest też wywiad z mężami (gejami) oraz troszkę materiału jest o parach tak zwanych, białe małżeństwa. Kobieta lesbijką, mężczyzna gej. Znajdziemy w tym reportażu trochę, punktu widzenia lekarza, który ładnie opisuje zmiany zachodzące w człowieku, który poznaje dopiero swoją seksualność i decyduje po której stronie stanie. Ja lubię psychologie i z zapałem czytałam ludzkie historie i ich odczucia. Chciałam zrozumieć tych mężczyzn, co nimi kierowało i jak radzili sobie z tą trudną dla nich sytuacją. Bo przecież nie ukrywajmy, seks w związku jest bardzo ważny. Zastanawiałam się jak te kobiety, mogły nie zauważyć, że nie są w typie ich męża. Książka opisuje małżeństwa z kilkuletnim stażem. Albo małżeństwa, które, mimo że mąż przyznał się do swojej orientacji seksualnej, dalej są ze sobą, dla dzieci. Możemy poznać ich uczucia, zobaczyć jak sobie z tym radzą. Jak przeczytałam w opisie, że kobiety bronią tych mężów i nie mówią o nich złego słowa, nie mogłam w to uwierzyć. Po przeczytaniu wywiadu z taką żoną i wysłuchaniu jej i jej uczuć i myśli, wszystko zmienia. Książka uczy dużej wyrozumiałości i tolerancji. Rozszerza nasze poglądy i możemy być bogatsi o dla mnie cenną wiedzę. Temat gejów jest omijany, o tym się nie pisze zbyt wiele. Książka opisuje to w taki sposób, aby nikogo nie urazić, ale nie koloryzuje, ani nie trzyma niczyjej strony. Tak dużo w tej książce się dzieje i tyle jest opowieści z różnego punktu widzenia, że mogłabym pisać bez końca. Po co pisać w recenzji drugą książkę... Po prostu zachęcam do przeczytania i poznania tak delikatnego tematu.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
16-08-2020 o godz 19:09 przez: Aleksandra Lozicka
Recenzja PRZEDPREMIEROWA Czytam i narasta we mnie gniew. Często pojawia się tu portret kobiet, które nie istnieją jako osobna jednostka. Uczepiły się męża i bańki nazywanej rodziną. Są samolubne i przedmiotowe w stosunku do członków rodziny. Tylko ja i ja. Nikt się nie liczy, tylko moje dobro. Zrzucanie odpowiedzialności za swoje życie na innych. Ma być tak, jak ja chcę. I już! Dzieci dorastają, odkrywają swoją osobowość. Źle, bo zaraz zostanie sama. Mąż w końcu odważył się odkryć siebie przed samym sobą i chcę być szczęśliwy. Źle, bo jak to? Bańka zwana rodziną ma pęknąć? Nie! Ona nie potrafi sama żyć. Sama dla siebie. Nie wie, jaka jest, bo zawsze łatała dziury na bańce, którą nazywa rodziną. I tylko ona widzi w tym jakikolwiek sens. Czytam dalej... Czas na mężczyzn. Pierwsze co mnie uderza w ich wypowiedziach, to poczucie ogromne poczucie porażki. I frustracja, bo nie mogą się odnaleźć w całkiem nowej sytuacji. Dla nich i dla ich otoczenia. Boli, gdy z nieukrywaną ulgą i wyczuwalnym wzruszeniem mówią, że pragną iść z partnerem do restauracji, że nie chcą, by ktokolwiek zauważył, że odrobinę zbyt długo przyglądają się innemu mężczyźnie. Oni wciąż kochają swoje żony. Byłe żony, najlepsze przyjaciółki. Jeszcze bardziej współczuję tym, którzy mają dzieci. Nie tak dawno czytałam (również świetny reportaż) o rozwodach w Polsce. Nawet nie przypuszczałam, jak podłe potrafią być kobiety! A zwłaszcza te porzucone. Dzieci, wspólny dom, majątek... cokolwiek. W chwili (niedojrzałego) rozstania, staje się przedmiotem. Idealnym argumentem do negocjacji. Dodatkowo zszokowało mnie to, jak wiele kobiet wie mało z zakresu wychowania seksualnego. Okazuje się, że na forach, kobiety licytują się, jak zachowuje się "typowy gej" i próbują dopasować je podejrzanego o homoseksualizm męża. Rany! To jakby nie nazywać ich kobietami, bo nie osiągają wymiarów ideału kobiety. Bulwersujące dla mnie również było to, że mężczyźni, którzy odważyli się przestać OSZUKIWAĆ SIEBIE i grać role, które nakazują nieme prawa społeczeństwa, nie dostają wsparcia czy zrozumienia. A przecież ich żony, zanim nimi zostały były na początku przyjaciółkami? A co z faktem, że ludzie (dla wielu to będzie nowość — nawet w związkach!) się zmieniają. Czy jeśli mężczyzna powie, że nie kocha już swojej żony lub kobieta, która stwierdzi, że jednak lepiej będzie jej żyć samej, nie mają do tego prawa? Czy będąc w związku, w narzeczeństwie, małżeństwie, czy w byciu rodzicem... Cały czas jesteśmy ludźmi. I żyjemy przede wszystkim dla siebie. I oby całe życie w zgodzie ze sobą...
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
21-05-2020 o godz 13:17 przez: Aleksandra Lozicka
Recenzja PRZEDPREMIEROWA Czytam i narasta we mnie gniew. Często pojawia się tu portret kobiet, które nie istnieją jako osobna jednostka. Uczepiły się męża i bańki nazywanej rodziną. Są samolubne i przedmiotowe w stosunku do członków rodziny. Tylko ja i ja. Nikt się nie liczy, tylko moje dobro. Zrzucanie odpowiedzialności za swoje życie na innych. Ma być tak, jak ja chcę. I już! Dzieci dorastają, odkrywają swoją osobowość. Źle, bo zaraz zostanie sama. Mąż w końcu odważył się odkryć siebie przed samym sobą i chcę być szczęśliwy. Źle, bo jak to? Bańka zwana rodziną ma pęknąć? Nie! Ona nie potrafi sama żyć. Sama dla siebie. Nie wie, jaka jest, bo zawsze łatała dziury na bańce, którą nazywa rodziną. I tylko ona widzi w tym jakikolwiek sens. Czytam dalej... Czas na mężczyzn. Pierwsze co mnie uderza w ich wypowiedziach, to poczucie ogromne poczucie porażki. I frustracja, bo nie mogą się odnaleźć w całkiem nowej sytuacji. Dla nich i dla ich otoczenia. Boli, gdy z nieukrywaną ulgą i wyczuwalnym wzruszeniem mówią, że pragną iść z partnerem do restauracji, że nie chcą, by ktokolwiek zauważył, że odrobinę zbyt długo przyglądają się innemu mężczyźnie. Oni wciąż kochają swoje żony. Byłe żony, najlepsze przyjaciółki. Jeszcze bardziej współczuję tym, którzy mają dzieci. Nie tak dawno czytałam (również świetny reportaż) o rozwodach w Polsce. Nawet nie przypuszczałam, jak podłe potrafią być kobiety! A zwłaszcza te porzucone. Dzieci, wspólny dom, majątek... cokolwiek. W chwili (niedojrzałego) rozstania, staje się przedmiotem. Idealnym argumentem do negocjacji. Dodatkowo zszokowało mnie to, jak wiele kobiet wie mało z zakresu wychowania seksualnego. Okazuje się, że na forach, kobiety licytują się, jak zachowuje się "typowy gej" i próbują dopasować je podejrzanego o homoseksualizm męża. Rany! To jakby nie nazywać ich kobietami, bo nie osiągają wymiarów ideału kobiety. Bulwersujące dla mnie również było to, że mężczyźni, którzy odważyli się przestać OSZUKIWAĆ SIEBIE i grać role, które nakazują nieme prawa społeczeństwa, nie dostają wsparcia czy zrozumienia. A przecież ich żony, zanim nimi zostały były na początku przyjaciółkami? A co z faktem, że ludzie (dla wielu to będzie nowość — nawet w związkach!) się zmieniają. Czy jeśli mężczyzna powie, że nie kocha już swojej żony lub kobieta, która stwierdzi, że jednak lepiej będzie jej żyć samej, nie mają do tego prawa? Czy będąc w związku, w narzeczeństwie, małżeństwie, czy w byciu rodzicem... Cały czas jesteśmy ludźmi. I żyjemy przede wszystkim dla siebie. I oby całe życie w zgodzie ze sobą...
Czy ta recenzja była przydatna? 1 2
5/5
27-03-2020 o godz 01:35 przez: Rafał
Już są tutaj niskie oceny, a książka nawet nie jest jeszcze dostępna do przeczytania. Nie rozumiem takiego zachowania. Jestem pewny, że już kryptogeje boją się o swoją tajemnicę.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 1
4/5
08-08-2020 o godz 11:45 przez: Julita Serafinko
„Żony gejów” autorstwa Marii Mamczur – to dość skomplikowane O tym, czego nikomu się nie zdradza. Książka „Żony gejów” chodziła za mną od kiedy tylko zrobiło się o niej głośno jeszcze przed premierą, czyli od marca br. W końcu wpadła w moje ręce. Autorka reportażu na wstępie zaznacza nam, „że nie prawdą jest, że wszystkie żony gejów mają chłopięce sylwetki – wąskie biodra i mały biust. Nie prawdą jest, że żaden gej nie jest w stanie współżyć z kobietą. Nie prawdą jest, że każde małżeństwo kobiety z gejem, który po latach się ujawnił, kończy się rozwodem.” Jak to naprawdę wygląda? Maria Mamczur w książce przytacza nam prawdziwe historie związków kobieta-gej. Niektóre historie są opowiedziane z punktu widzenia żony jak i męża geja. Niestety nie ma jednej odpowiedzi na pytania dlaczego gej żeni się z kobietą, dlaczego one się na to godzą, dlaczego godzą się na życie z mężczyzną, który nie jest w stanie kochać ich tak, jak tego by chciały. Książka poparta jest rozmowami z ekspertami m.in. z profesorem Zbigniewem Izdebskim. Według jego badań 93% gejów miało kontakty seksualne z kobietami. 60% mężczyzn gejów korzystających z czatów gejowskich to mężowie. „Według szacunków amerykańskiej organizacji Parents, Families and Friends of Lesbians and Gays w USA 2 miliony gejów decyduje się na małżeństwo z kobietą. 63% z nich nie zamierza ujawniać swojej orientacji żonie. Mimo to aż 85% takich małżeństw zakończy się rozwodem.„ Wiele kobiet zapytanych oto dlaczego nie odeszły od mężów gejów, tłumaczy się, że mimo, iż w sypialni było źle, to w salonie i kuchni – super. Wśród artystów z zamierzchłych czasów mamy gejów żonatych gejów, np. Iwaszkiewicz. Jego młody kochanek nazywał się Jerzy Błeszyński. Kiedy zmarł Iwaszkiewiczowie opłakiwali jego śmierć. Musiała bardzo kochać męża, że współczuła mu takiej straty. Jednej z bohaterek opowieści zaczęło coś świtać, kiedy pewno razu jej mąż oglądał „Playboya” i powiedział, że jak widzi gołe kobiety to nic na niego nie działa. Równie dobrze mógłby oglądać cegły w piśmie budowlanym. Inna kobieta godzi się na tak zwane białe małżeństwo z gejem. Na czym one polegają? Jak to wyglądało w średniowieczu? Walka z homoseksualizmem ma tysiące lat, jest mroczna, krwawa, nie należała do przyjemnych. „W kodeksach państwa europejskich zakaz stosunków homoseksualnych pod groźbą więzienia był jeszcze długo obecny – w Norwegii zniesiono go w 1972, w Rumunii w 2000 roku (był to jeden z warunków przyjęcia tego kraju do Unii Europejskiej).” W 1992 roku decyzją WHO usunięto homoseksualizm z listy chorób W jaki sposób niektórzy walczą z homoseksualizmem? Jak go leczą? Wstrząsy elektryczne, lecznicze gwałty. Geje w brytyjskiej rodzinie królewskiej? Kuzyn królowej Elżbiety, lord Ivar Mountbatten, pięć lat po rozwodzie z żoną ogłosił, że jest gejem i w 2018 roku ożenił się ze swoim kochankiem. Jego była żona, która w trakcie trwania małżeństwa urodziła mu trzy córki kibicowała jego nowemu związkowi tak bardzo, że pojawiła się nawet na jego ślubie. Pogłoski o rzekomym homoseksualizmie krążą również wokół księcia Karola. Na dworze królewskim mówiono: przyszły król musi mieć żonę i dzieci… Geje byli, są i będą. Kreowanie wokół nich złych emocji nikomu dobrze nie zrobi. Świat staje się coraz bardziej otwarty na inną orientację seksualną. Podsumowując … do lektury trzeba podejść z dystansem. Jak osobiście jestem osobą bardzo tolerancyjną i chyba tylko takim polecam zabierać się za lekturę książki. www.zaczytanyksiazkoholik.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-05-2020 o godz 18:21 przez: rudy lisek czyta
Maria Mamczur zaprasza za kulisy anonimowych rozmów kobiet,które w książce”Żony gejów” opowiedzą Wam swoje prawdziwe historie.Kiedy się tego dowiedziały?Co zrobiły?Co czuły?A on,dlaczego to ukrywał?Czy ma poczucie winy?Jak to wygląda w Polsce?Ile jest taki par?Pytania się piętrzą i mnożą a odpowiedzi nie są takie proste i jednoznaczne. . Autorka w swoim reportażu oddaje głos kobietom i ich mężom,by poznać ich punkt widzenia.Wiele takich przypadków się ze sobą pokrywa.Najczęściej kobieta ta nic o przypadłości swojego partnera nie wiedziała.Dopiero po latach związku bolesna prawda wychodziła na jaw.Czyżby ukochany mąż tak dobrze się maskował?Powodów było kilka.Stach przed rodziną,przyjaciółmi,społeczeństwem.A co najważniejsze obawa przed zaakceptowania samego siebie,swoich uczuć i emocji.Dodatkowo dużą rolę odgrywało pragnienie posiadania własnej rodziny oraz dzieci.Czy takie zachowanie nie jest jednak trochę samolubne?Co czuła kobieta dowiadując po 15-latach małżeństwa,że była okrutnie okłamywana.Była,jak to się mówi tylko”przykrywką”a przecież ona także miała uczucia i tak bardzo go kochała i nadal kocha.Akceptacja nowej rzeczywistości wymagała sporo otwartego umysłu,wspólnej pracy i wyjścia poza schematy.Wiele było bolesnych oczarowań,negatywnych emocji,lęku i obaw o przyszłość rodziny.Ale są też inne strony tego medalu.Niektóre kobiety dobrowolnie i świadomie zdecydowały się na taki związek.Czy potem żałowały?Co je do tego skłoniło? . ”Żony gejów”to z pewnością interesujący reportaż z poruszającymi historiami prawdziwych bohaterów.Autorka zagłębiła się w to zjawisko,aby przybliżyć nam z czym na co dzień borykają się nie tylko homoseksualiści,ale także ich najbliżsi.Pokazuje to również jak różne scenariusze pisze życie.Poznamy tu nie tylko opowieści ze strony żon,ale i z perspektywy gejo-mężów.W Polsce,w zaciszu domowym wiele jest takich par,ale o tym się głośno nie mówi,bo czym tu się chwalić.Gdyby mąż odszedł do innej kobiety można to jakoś przełknąć,ale żeby do innego mężczyzny,kto to widział.Brak nam jeszcze tolerancji,empatii i zrozumienia.Te historie są pełne dramatów i smutku.Patowa sytuacja,nie wiadomo komu współczuć bardziej,ale przede wszystkim warto pamiętać,żeby szanować życie innych,bo kłamstwem nic nie osiągniemy(ono zawsze wyjdzie na jaw) a możemy jedynie zniszczyć ludzkie szczęście. Wydawnictwo Otwarte 7/10 https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/?hl=pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
26-05-2020 o godz 13:54 przez: love_ksiazkowe_lusi
Czy któraś z Was się zastanawiała co by zrobiła gdyby się okazało, że Twój mąż, partner, chłopak jest gejem? Jakie uczucia miotały by Tobą? Czy czułabyś się oszukana? Jak byś sobie z tym poradziła? Na te i na wiele innych pytań postara się opowiedzieć nam Maria Marczuk swojej książce. Homoseksualizm jest nadal tematem tabu, o którym można by pisać w nieskończoność. Chociaż w dzisiejszych czasach jest wiele gejów i lesbijek, które się nie ukrywają ze swoją seksualnością, a wiele osób z otoczenia ich akceptuje. Jednak większa cześć społeczeństwa nadal nie toleruje LGBT, są zniesmaczeni widząc ich na ulicy, w restauracji, na przystanku, zdarzają się takie sytuacje, że te osoby są wyśmiewane, atakowane, bite. Z tego powodu duża cześć homoseksualistów nadal się ukrywa, a niektórzy nawet się żenią. Autorka w swojej książce "Żony gejów" skupia się na kobietach, które dowiedziały się po kilku nawet po kilkunastu latach o tym, ze ich mężowie są gejami. Dla tych kobiety nagle cały świat legł w gruzach,a szczęśliwe małżeństwo które do tej pory wiodły nagle okazało się być fikcją. Te kobiety czują się zdradzone, oszukane, niektóre z nich do tej pory nie mogą sobie z tym poradzić. Podobało mi się to, że w tej pozycji przeczytamy również o drugiej stronie medalu czyli o mężczyznach którzy się ożenił, dlaczego to zrobili, co ich do tego skłoniło. Autorka pokaże nam także, że wiele gejów mających żony szuka innych gejów do spotkań w tajemnicy, albo o gejach, którzy szukają przykrywki, dla rodziny, znajomych. Książka osobiście mnie bardzo zainteresowała, można powiedzieć ze dowiadujemy się prawdy o gejach od środka, większość ludzi nawet nie zdaje sobie sprawy co przechodzą takie osoby. Ja osobiście nie znam żadnej osoby homoseksualnej, z takimi osobami miałam styczność tylko w telewizji i prasie. Nie wiem czy zauważyliście, że coraz większej ilości seriali pojawiają się osoby LGBT, myślę że jest to zabieg specjalny po to aby coraz większą ilość społeczeństwa akceptowała taką seksualność. Może książka nie jest idealna i można było by ją lepiej dopracować ale z pewnością warta przeczytania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
27-05-2020 o godz 01:26 przez: CoZaBadziewnyCzytacz
O tym, że brak tolerancji i akceptacji może zniszczyć, wiemy chyba wszyscy. Nad tym, że niektórzy obrywają rykoszetem, już się nie zastanawiamy. Ta książka jest o tym, że strach, niepewność i brak poczucia własnej wartości mogą zmusić do kroków, których nie da się cofnąć. Założenie z pozoru "normalnej" rodziny przez osobę homoseksualną jest początkowo tylko próbą wpasowania się. Potem staje się więzieniem, by ostatecznie zakończyć się rozerwaniem okowów, czyli rozstaniem pełnym bólu, niezrozumienia i rozpaczy. Nieszczęśliwy jest on, bo tyle lat żył w ukryciu i rozdarta jest ona, bo miłość do dawnego partnera przeplata się z nienawiścią za to, że oszukał i wystawił na pośmiewisko. W tym układzie nie ma wygranych, przegrani są wszyscy. Maria Mamczur w swojej książce przeprowadza rozmowy z tymi, którzy przeżyli takie związki. Kobiety i mężczyźni opowiadają o swoich przeżyciach słowami kipiącymi od emocji. Czuć łzy, wstyd, zażenowanie. Tym bardziej należy się podziw, że autorka dotarła do ludzi, którzy zechcieli się przed nią odkryć i porozmawiać. Forma tego reportażu jest niestety dość chaotyczna. Pojawiają się dialogi, maile, pojedyncze wypowiedzi z forum. Żałuję, że wśród tej wielości wątków, autorka nie spróbowała skupić się szczególnie na jednej, czy dwóch historiach. Mam poczucie, że w żadną z nich nie udało mi się wejść na tyle, by poznać i polubić, a może nawet utożsamić się z bohaterem, a tego mi brakowało. Pojawia się też wiele błędów np. gramatycznych, które prawdopodobnie zostały pozostawione z autentycznych wypowiedzi, by brzmiały naturalnie, ale sprawia to, że czyta się je trudno. Trzeba przyznać, że mimo wspomnianych wad reportaż jest poruszający. Mam nadzieję, że stanie się przede wszystkim zaczątkiem społecznej refleksji. A w dalszej kolejności inspiracją dla innych polskich reportażystów, by zaczęli zgłębiać temat i szukali relacji, które można przekazać szerszej publiczności. Ja czekam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-05-2020 o godz 11:08 przez: a.idanz
Tekst pochodzi z IG (a.idanz), to nie jest fragment książki: Sam już nie wiem, jak długo to trwa. Chyba od początku. Od zawsze. Ukrywam się przed wszystkimi. Jestem w tym naprawdę dobry. Mam tylko jeden problem. Zaczynam się dusić. Dookoła mnie panuje ciemność. Ogromne kłamstwo rozlało się po całym moim ciele. Osiadło na ustach i zniekształca każde wypowiedziane przeze mnie słowo. Pokryło oczy i zagina rzeczywistość. Momentami sam nie wiem, kim tak naprawdę jestem. Dlaczego to robię? Tak wypada, tak trzeba, tak mnie nauczono. W końcu wszyscy tak robią. Jeśli spróbuję się wyłamać, to… Właśnie. To co? Już ciemniej być nie może. Nie wiem, czy się odważę. Odrzucam tę myśl. Chowam ją głęboko w sobie, jednak raz po raz powraca na powierzchnię, przyprawiając mnie o duszności. Boję się najgorszego. Odtrącą mnie, wykluczą, odejdą. Zostanę sam. Chyba nie mam wyjścia. Muszę to zrobić. Nie dam rady tak dłużej żyć. Wyznam prawdę! Czuję, jak wypełnia mnie nieznana siła. Czy tak właśnie wygląda życie pozbawione lęku? Muszę działać, zanim to minie! Otwieram drzwi, które z hukiem odbijają się od ściany. Wyskakuję z szafy i biegnę do Człowieka. – Miau! – mówię mu to. Chcę to wykrzyczeć, jednak nie mogę. Ledwo słyszalnym głosem wyznaję, że jestem wege i czuję, jak moje serce przestaje bić. Patrzy na mnie. Trwa to dosłownie chwilę. Widzę to. Widzę to w jego oczach! Mogłem niczego nie mówić. Wszystko zepsułem. Otwieram pyszczek, żeby się jakoś wytłumaczyć, żeby znowu skłamać, jednak w tym momencie w jego oczach pojawia się błysk. Jest ciepły i kojący. Nie odzywa się, ale jego oczy mówią wszystko. Mówią, że wiedziały i że rozumieją. Jeszcze nigdy nie wyglądały tak pięknie. – Tak się składa, że kupiłem hummus – odzywa się po chwili. – Głodny? – Miau! – przytakuję i czuję, jak metalowa obręcz, krępująca moją klatkę piersiową poluzowuje się. Oddycham.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-05-2022 o godz 20:54 przez: damiano_leggere
Ciekawy, a zarazem frapujący reportaż Marii Mamczur z 2020r. - niewątpliwie można uznać za przykład odważnej literatury faktu. Dotyka bardzo newralgicznej kwestii jakim jest homoseksualizm w małżeństwie. Zjawisko to pozornie wydaje się nieprawdopodobne. Za pośrednictwem tej propozycji okazuje się jednak, iż takie sytuacje mają miejsce – i to na dość szeroką skalę. Bohaterami są anonimowi rozmówcy dzielący się swoimi, często ciężkimi, a nawet traumatycznymi doświadczeniami w tym zakresie. W książce możemy zauważyć wyraźny podział na zjawisko opisywane z trzech różnych perspektyw, tj. żon, których partnerzy okazywali się gejami, mężów homoseksualistów oraz specjalistów w tej dziedzinie ( psychoterapeutów, seksuologów). Dodatkowo wyznania i relacje bohaterów uzupełniają dane statystyczne, ciekawostki historyczne oraz fakty z życia znanych postaci. Taki zabieg powoduje wrażenie obiektywizmu, autentyczności i usystematyzowania poruszanych kwestii. Czytelnik nie jest przytłoczony jednym punktem widzenia. Może spojrzeć na ten aspekt poprzez rozszerzony pryzmat i ewentualnie samodzielnie ukształtować swój pogląd . "Żony gejów [...]" to pozycja, która uzmysławia jak bardzo niejednoznaczna i skomplikowana jest orientacja homoseksualna oraz z jakimi ciężkimi problemami borykają się geje i ich bliscy. Książka jest daleka od powszechnych schematów, nie szufladkuje oraz nie gloryfikuje i nie usprawiedliwia żadnej ze stron, tj. żon czy homoseksualnych mężów. Autorka pisze w łatwo przyswajalnym stylu. Reportaż – mimo swej kontrowersyjności – czyta się raczej lekko i w szybkim tempie. Książka M. Mamczur to propozycja dla wytrawnego i odważnego czytelnika, który nie boi się tematów tabu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-06-2020 o godz 21:17 przez: aannaa_czyta
„Ta książka jest zapisem emocji, przeżyć, dramatów, które rozgrywają się w ukryciu i naznaczone są poczuciem wstydu”. Maria Mamczur w swoim reportażu prezentuje prawdziwe historie przedstawiając fakty, które rozmówcy byli wstanie przekazać. Anonimowo, najczęściej podczas rozmowy przez Internet albo za pośrednictwem skrzynki mailowej. Znajdziemy tu wyznania zarówno kobiet, które po latach domyśliły się, że ich mężowie są homoseksualistami, jak i mężczyzn, którzy zdecydowali się poślubić bliskie im kobiety mimo, iż znali już swoją orientację. Autorka oddaje głos także z tym, które świadomie wybrały związek z gejem. Nie zabrakło tutaj także słów specjalistów - psychologii i seksuologii. Książka kontrowersyjna, przepełniona wyrzutami sumienia, ale też opowiadająca o uczuciach, o walce stoczonej samemu z sobą. O tym jak każda ze stron musi sama „przepracować” całą tą sytuację. Cieszę się, że miałam okazję przeczytać tę książkę. Poznać świat, który jest mi obcy i tak bardzo przepełniony cierpieniem i ludzkimi dramatami. … Dramatami, które niejednokrotnie rodzą się ze strachu, wstydu, gniewu, z braku zrozumienia i akceptacji. Bo w tym układzie nie ma wygranych, tutaj wszyscy są przegrani. Książkę polecam wszystkim zainteresowanym tematem, kobietom, mężczyznom, tym którzy uważają się za nowoczesnych i tym bardziej konserwatywnym.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-05-2020 o godz 14:52 przez: Anonim
"Żony gejów" autorstwa Marii Mamczur to reportaż, który bez wątpienia porusza temat ważny i mam wrażenie bardzo marginalizowany. Dość sporo mówi się o tolerancji dla odmienności w przypadku orientacji seksualnej, ale chyba nikt nie zastanawia się nad dramatami, które rozgrywają się za zamkniętymi drzwiami domów, gdy mąż okazuje się być gejem. Tymczasem bardzo często życie takich małżeństw, rodzin rozsypuje się , jak domek z kart. Nie wiedziałam za bardzo czego się spodziewać, zasiadając do tego reportażu. Podświadomie obawiałam się, że dostanę spłycony obraz tego zjawiska, opierający się tylko na historiach skrzywdzonych kobiet. Na szczęście autorka sporo uwagi poświęciła również drugiej stronie tego dramatu - mężom gejom, którzy się ujawnili, a także tym, którzy wciąż pozostają w ukryciu. Czuć jej staranie o to, aby zaprezentować czytelnikowi wiele aspektów tego zjawiska. W moim odczuciu udało się też Marii Mamczur zapanować nad emocjami w trakcie przeprowadzanych rozmów (w jednym tylko miejscu dała się odczuć jej atakująca postawa wobec rozmówcy). Nie jest to reportaż idealny pod względem formy i sposobu opowiadania, ale i tak warto się nim zainteresować.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji