5/5
22-06-2019 o godz 13:39 przez: Wiktoria
Znikający stopień Są to dalsze losy Stevie Bell w akademii Ellinghama. Gdy rodzice Stevie dowiadują , że Ich córka próbuje rozwiązać zagadkę zabójstwa przyjaciela. Zabierają ją z szkoły i umieszczają ją do innej szkoły .Lecz Stevie po czasie wraca do szkoly za pomocą - Edwarda Kinga- to polityk , który zapragną zostać prezydentem. Jej rodzice pracują dla Edwarda i są jego największym fanami lecz Stevie nienawidzi go. Ale właśnie on przekonał jej rodziców i zawiózł Stevie jego prywatnym samolotem . Lecz Edward nie robił tego bezinteresownie - zawiózł Stevie do szkoły by pilnowała jego syna. Gdy Stevie przyjeżdża do szkoły zaczyna śledztwo w sprawie zaginięcia Ellie i zagatka zaginięcia żony i córki Alberta Ellinghama. Czy uda się jej rozwiązać zagadkę?! Jest to droga część bestsellerowej książki "Nieodgadniony" Wiele bardziej mi się podoba druga część od razu wyciągnęłam się w przygody Stevie w drugiej części. W pierwszym tomie pierwsze 50 stron mnie nudziło. Książka jest napisana bardzo łatwym językiem. Cytaty "Ekscytacja i lęk są spokrewnione, czasami zatem można je pomylić. Łączy je wiele objawów, rozszerzenie źrenic przyspieszony puls, pobudzenie. O ile jednak ekscytacja unosi, poprawia nastrój, o tyle lęk ściąga w dół, przygniata, sprawia że traci się grunt pod nogami." "Gdy w życiu się knoci, trzeba chwalić się za wszystko.'" Zapraszam na mojego bloga i Instagrama Wikakosczyta Ocena ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
18-08-2019 o godz 15:17 przez: Patriseria.blogspot
Nie czytałam pierwszej części, ale nie przeszkodziło mi to by odnaleźć się w tym świecie. Jest dużo nawiązań i wspomnień co do akcji z Nieodgadnionego, więc łatwo zrozumieć chronologię zdarzeń. Autorka pisze w sposób specyficzny, ale całkiem przyjemny (trochę charakteru pewnie nadało mu tłumaczenie). Całą serię zaliczyłabym do młodzieżowego kryminału, akcja rozwija się powoli. Z każdym rozdziałem, poznajemy nowe wskazówki rzucające światło na sprawę. Tak naprawdę, wszystko dzieję się dwutorowo, zastosowana została retrospekcja zdarzeń. Z jednej strony wątek kryminalny dotyczący rodziny Ellinghamów, z drugiej współczesne śledztwo dotyczące zaginionych uczniów. Akademia skrywa wiele tajemnic i są to nie tylko tunele i tajemne przejścia. To wszystko sprawia, że cała historia jest niezwykle pociągająca i tak jak z Hogwartem, aż chce się złożyć do niej podanie. Wydaje mi się, że historia jest spójna, nie znajduję rzucających się w oczy błędów logicznych. Skoro to szkoła dla ekscentryków, to bohaterowie są specyficzni. Większość z nich ma swoje przyzwyczajenia, fobie, nie można zamknąć ich w ramy i zaszufladkować. Dialogi czyta się z przyjemnością, miałam jednak momentami wrażenie, że albo zawaliła korekta, albo tłumaczenie, bo budowa zdań potrafiła być męcząca lub kwestie damskie miały męskie końcówki. Nie odbiera to jednak klimatu, który posiadają te książki.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
04-07-2019 o godz 15:50 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
09-08-2019 o godz 16:23 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
09-08-2019 o godz 16:21 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
09-08-2019 o godz 16:20 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
11-10-2021 o godz 07:43 przez: Anna
Les Verts Monts, czyli „zielone wzgórza” nawiązuje do Green Mountain State Gór Zielonych stąd właśnie wzięło swoją nazwę miejsce akcji trzech niezwykłych tomów powieści Maureen Johnson o Nieodgadnionym. Vermont, bo o nim mowa to stan położono w Nowej Anglii na terenie Stanów Zjednoczonych. Tereny te pierwotnie zamieszkiwane były przez Indian z takich plemion jak np. Irokezi, czy Abenakowie. Dopiero w roku 1666 Francuzi wznieśli tutaj Fort St. Anne. W latach 1724 na terenie dzisiejszego Vermont powstała pierwsza z osad angielskich Fort Dunner. Już w roku 1777 Vermont ogłosiło się niezależną republiką. Dewizą stanu do dziś jest Freedom and Unity – Wolność i Jedność. Niesamowite jest to, że Autorka zdecydowała się osadzić akcję swoich powieści w jednym z najbardziej separatystycznych miejsc w USA. W stanie tym istnieje ruch, który od wielu lat stara się o utworzenie Drugiej Republiki Vermontu. Do tego Vermont jest najbardziej lewicowym ze stanów. Z perspektywy historycznej wydaje się, że miejsce nie jest przypadkowe. Być może po cichu Pisarka kibicuje sprawie tej części kraju. Bez wątpienia jednak osadzenie szkoły w pięknym zielonym miejscu sprawia, że wyobraźnia czytelnika jeszcze bardziej galopuje. Moim zdaniem tło, sceneria, widoki i klimat pozycji są chyba jeszcze ważniejsze niż fabuła, czy postacie, ponieważ to one tworzą klimat powieści. Po tym jak w szkole dla ekscentryków, czyli Akademii Alberta Ellinhama ginie jeden z uczniów, z powodu sprawy zaginięcia żony i córki właściciela, nasza bohaterka Stevie Bell zrozpaczona powraca do domu rodzinnego. Tajemnica pozostaje nierozwiązana... Po jakimś czasie nasza dzielna pani detektyw powraca do szkoły za namową Edwarda Kinga, który proponuje jej układ. Stevie wróci do szkoły, ale w zamian za to będzie miała oko na wybryki jego syna Davida. Jak wiemy z tomu I młodych ludzi łączy coś więcej niż tylko przyjaźń. Dziewczyna ponownie wkracza w tajemniczy świat Nieodgadnionego, próbując zrozumieć wydarzenia w placówce, ciągle zadaje sobie pytanie kim jest morderca, dlaczego tak mu zależy, aby wydarzenia z przeszłości nie wyszły na jaw? Do tego dochodzi zagadka samego Ellinghama pozostawiona przed laty, a do dziś nierozwiązana... Część II fascynuje, i emocjonuje. Wciąga od pierwszej strony i okazuje się, że jest jeszcze bardziej zagadkowa i mroczna niż tom I. Po przeczytaniu Znikających stopni,bo taki jest tytuł kolejnej części pozycji, czułam niedosyt. Całe szczęście, że mam tom III od razu zabrałam się za czytanie. Maureen Johnson moim zdaniem dorównuje stylem pisania Pani Agacie Christie w wersji dla młodzieży, chociaż nawet nie... Ja zaczytywałam się w klasykach, o Poirocie mając 8 lat więc Autorka, z całą pewnością zasługuje na to porównanie. Stevie Bell jest to jedna z tych bohaterek, które dorastają wraz z potrzebami czytelnika. Po pierwszym dość subtelnym tomie Nieodgadniony przyszedł czas na mocną, skomplikowaną, a przede wszystkim wymagającą skupienia kolejną część, która od odbiorcy kochającego kryminały wymaga jeszcze więcej, jeśli chodzi o zaangażowanie intelektualne. Dziś mogę również śmiało stwierdzić, że jest to pozycja również dla dorosłych. Kochani kto nie lubi tajemnic ze starych szkół, mroku morderstw, skomplikowanej fabuły, a zarazem lekkości tekstu, uroczych momentami wręcz przezabawnych bohaterów? Ja kocham! Do tego lekki, a zarazem wciągający wątek młodzieńczej fascynacji, który przypomina nam jak to było kiedy sami mieliśmy naście lat. Nadal uważam, że ekranizacja powieści byłaby hitem i śmiało mogłaby konkurować z moją kolejną ulubioną bohaterką, czyli Enolą Holmes. Myślę również, że mini serial na podstawie każdego z tomów przebiłby popularność Serii niefortunnych zdarzeń. Znikający stopień jak i Nieodgadniony to pozycje obowiązkowe dla fanów literatury kryminalnej. Jestem przekonana, że wciągną zarówno dzieci jak i rodziców. Książka ta to nie tylko świetna fabuła kryminalna, ale również przyjaźń, lojalność, zasady moralne, wzajemna pomoc i szacunek. Dziś właśnie takie publikacje są najbardziej potrzebne na rynku wydawniczym, a małe morderstwo, czy mroczna atmosfera i tajemnica dodają tym wartością smaczku i pikanterii. Zachęcam Was do wzbogacenia swojej kolekcji o pozycje Pani Maureen Johnson.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-10-2019 o godz 16:07 przez: Rosemary Littletoe
Po dramatycznych wydarzeniach, jakie rozegrały się w Akademii Ellinghama, rodzice Stevie postanawiają zabrać ją do domu. Przygnębiona dziewczyna zabija czas dumając nad fascynującą ją zbrodnią, ma jednak świadomość, że będąc tak daleko od miejsca jej popełnienia, nie ma szans na znalezienie rozwiązania. I wtedy pojawia się znienawidzony Edward King, który składa Stevie propozycję nie do odrzucenia: przekona jej rodziców, by pozwolili jej wrócić, a w zamian ona utemperuje nieco Davida, który po jej wyjeździe zaczął sprawiać problemy. Dziewczyna zgadza się na ten układ, choć dręczą ją z tego powodu wyrzuty sumienia. Jednak stawka jest zbyt wysoka - w Akademii dzieje się coś złego i tylko Stevie może się dowiedzieć co. Jeśli w recenzji pierwszego tomu mówiłam, że mamy fajny klimat i wszechobecną tajemnicę, to naprawdę nie wiem co mam napisać odnośnie tomu drugiego. Tutaj wszystko jest bardziej. Już od pierwszych stron czujemy, że coś jest nie tak, coś się nie zgadza, coś wisi w powietrzu czekając na najlepszy moment, żeby nas znokautować zwrotem akcji. Akademia Ellinghama w końcu doczekała się też odpowiedniego nastroju - tajemniczego, pachnącego wilgotnym lasem, jednocześnie otulającego nas niczym ciepły, przytulny koc i wywołującego dreszcze. W pierwszej części to miejsce mnie nie oczarowało - ale w tej zrobiło to koncertowo. Co mogę napisać, żeby się nie powtarzać? Bardzo dobrze skonstruowani bohaterowie - barwni, wyraziści, a co podobało mi się najbardziej - oryginalni. Stevie cierpi na stany lękowe, Janelle jest przedstawicielką mniejszości seksualnej, doktor Fenton ma problem z alkoholem, a Nate ewidentnie zmaga się z nieprzystosowaniem społecznym. To nie są cechy, które często pojawiają się w książkach - a już prawie nigdy w książkach dla młodzieży. Dlatego to dla mnie tym większe zaskoczenie - że bohaterowie nie tylko są tak różnorodni, ale przedstawieni tak... zwyczajnie. Jakby ich problemy czy orientacja nie były niczym dziwnym. Jakby takich jak oni były tysiące. Bo tak właśnie jest. Ogromne brawa dla tej niepozornej powieści za to, że przynosi młodym ludziom właśnie takie przesłanie. Jeśli chodzi o akcję, to odniosłam wrażenie, że dzieje się tutaj więcej niż w pierwszej części. Wciąż śledzimy równocześnie wydarzenia współczesne i te z 1936 roku, ale te drugie teraz częściej pojawiają się w formie zeznań świadków, które dodają kolejne poszlaki do prowadzonego przez nas śledztwa. Ten tom to z resztą już powieść detektywistyczna pełną gębą - Stevie, po odkryciu dokonanym pod koniec "Nieodgadnionego", prowadzi swoje śledztwo w zupełnie nowym kierunku, a do tego co rusz znajduje nowe wskazówki. Jeśli lubicie rozwiązywać zagadki, to pokochacie tę książkę - to jedna wielka zagadka. Pierwszemu tomowi zarzucałam, że trochę mało tych tajemnic i śledztwa, temu już tego zarzucić nie mogę. Ten spełnił wszystkie pokładane w nim nadzieje. Mamy tu mnóstwo zaskakujących zwrotów akcji i mnóstwo zagadkowych wydarzeń, które dodają tylko kolejne znaki zapytania do tej pogmatwanej intrygi i rozpalają wyobraźnię czytelnika. Im więcej dostawałam tajemniczych wskazówek, tym bardziej ciekawa byłam rozwiązania zagadki. Nie powiem Wam czy ostatecznie Stevie do czegoś doszła, bo spojlery są złe, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żebym zagwarantowała Wam wyśmienitą zabawę. Świetna opowieść, napisana lekko i z sugestią humoru, ale wciągająca jak paczka ciastek - mówisz, że tylko spróbujesz, ale nim się obejrzysz, paczka jest pusta. Idealna pozycja dla wszystkich fanów Sherlocka Holmesa, Herculesa Poirot i innych, sławnych detektywów, która nie tylko serwuje nam pierwszorzędną tajemnicę, ale dzięki połączeniu poważnego śledztwa z młodym wiekiem bohaterów, zapewnia również doskonałą rozrywkę. Mam nadzieję, że ten młody wiek Was nie zraził - to nie jest wada, to element, który nadaje tej książce energii, to jedna z jej największych zalet. To naprawdę pozycja godna uwagi, którą gorąco Wam polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-07-2020 o godz 20:36 przez: Ewelina Wieczorek
To, co czytelnik otrzymuje w drugiej części trylogii Truly Devious, czyli "Znikający stopień", to doskonałość sama w sobie. Maureen Johnson z podobnym zaangażowaniem co w pierwszej części oraz smykałką do suspensów prowadzi historię, klucząc ścieżkami przepełnionymi tajemnicami i łamigłówkami. Po wydarzeniach z "Nieodgadnionego" przerażeni rodzice zabierają Stevie do domu, która z rozżaleniem opuszcza Akademię i przyjaciół, chociaż nadal nie porzuca sprawy Ellinghamów. Znaleziona na łóżku Ellie, dziewczyny w pokrętny sposób związanej z morderstwem Hayesa, puszka z różnorodnościami rzuca nowe światło na śledztwo. Stevie dochodzi do wniosków, na które nie udało się wpaść nikomu innemu. Tylko jak ma zbadać ten trop, skoro od szkoły dzielą ją tysiące kilometrów? Na pomoc rusza Edward King, ukierunkowany własnymi motywami oraz znienawidzony przez Stevie kandydat na prezydenta. Przekonanie rodziców Stevie, którzy ślepo zapatrzeni w polityka zrobią dlań wszystko, zajmuje mu maksymalnie pięć minut. Stevie jeszcze tego samego dnia ląduje w Akademii Ellinghama, ale pod warunkiem sprawowania pieczy nad synem Kinga, Davidem, który po wyjeździe Stevie (prawie-dziewczyny) oraz zaginięciu Ellie (chyba-przyjaciółki) zrobił się niemożliwie krnąbrny. Stevie po powrocie wpada w wir nauki, śledztwa oraz zbierania świeżych dowodów zarówno pod siebie jak i pod profesor Fenton zamierzającą napisać książkę o wydarzeniach sprzed lat. Ponadto użera się z Davidem, odnajduje nowe, tajemne przejścia, a przede wszystkim... rozwiązuje sprawę? Ciężko stwierdzić, czy "Znikający stopnień" był lepszy od "Nieogadnionego". Podczas czytania bawiłam się równie cudownie. Normalnie z wypiekami na policzkach śledziłam historię, poczynania Stevie i dochodzenie do prawdy. Tu nic nie było stuprocentowo pewne, a zwroty akcji, które zaserwowała nam autorka, potrafiły serio zaszokować. Ogrom wątków, jakie dostaliśmy, podsycają, testując cierpliwość czytelnika. W "Znikającym stopniu" poznajemy paru nowych bohaterów, a tym ledwie wspomnianym w poprzedniej części teraz mamy okazję przyjrzeć się bliżej. Bardzo podobały mi się też wstawki z wydarzeń z 1936 bądź 1938 roku oraz fragmenty z przesłuchań świadków - dzięki tym zabiegom można lepiej wczuć się w fabułę i samemu stworzyć profile podejrzanych, co zapewnia dodatkową zabawę. Najbardziej urzekający okazał się klimat powieści i sposób prowadzenia narracji (raz dynamiczny, raz spokojny, co idealnie wpasowuje się w akcję). Dostaliśmy spojrzenie z wielu perspektyw, które niby coś rozświetlają, ale tak zawile, że w sumie nie wiadomo. Tajemnice, ciągłe błądzenie po omacku albo lawirowanie między kłamstwem a prawdą są jedynie wierzchołkiem góry lodowej, wierzchołkiem panującej w książce atmosfery. A wiecie, co jest największym zaskoczeniem? List Nieogadnionego - ten wątek pozostawi po sobie jedynie opadniętą koparę. :) Kakofonia emocji, jaka pojawiła się po finalnych wydarzeniach "Znikającego stopnia", pozostała ze mną na parę dni. Wiem, że muszę sięgnąć po kolejną część i wiem, że zrobię to wkrótce! Czy te słowa nie są idealnym poleceniem książki? Jeśli nie, to powiem inaczej: tylko głupiec odmówiłby sobie przyjemności wkroczenia do Akademii Ellinghama, a przecież wiem, że Wy głupcami nie jesteście. To jak, kiedy zaczynacie czytać? :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
06-09-2019 o godz 15:30 przez: Z herbatą wśród książek
Po tym, jak w Akademii Ellinghama dla szczególnie uzdolnionej młodzieży ginie jeden z uczniów, zaniepokojeni rodzice Stevie Bell - nastolatki pasjonującej się rozwiązywaniem zagadek kryminalnych - zabierają ją do domu, niszcząc jej marzenia o rozwiązaniu słynnej sprawy Ellinghamów. Kiedy Stevie nieoczekiwanie otrzymuje propozycję powrotu, nie może sobie pozwolić na jej odrzucenie, nawet jeśli szczerze nienawidzi człowieka, który ją złożył. I nawet, jeśli w zamian musi znowu zbliżyć się do chłopaka, od którego miała trzymać się z daleka. Nowe wskazówki prowadzą ją coraz bliżej rozwiązania sprawy, ale pytań ciągle jest więcej niż odpowiedzi. Czy nastolatka będzie w stanie poradzić sobie z zagadką, której przez kilkadziesiąt lat nikt nie podołał? "Znikający stopień" to kontynuacja "Nieodgadnionego" - młodzieżowego kryminału Maureen Johnson. Na potrzeby swoich powieści autorka stworzyła niezwykłe miejsce: położoną głęboko w górach Vermontu elitarną Akademię, pełną tajemniczych zaułków i tuneli, co roku wpuszczającą w swoje progi tylko niewielką grupę nowych uczniów. Chociaż nauka w niej jest przywilejem i przyjemnością, to jednak miejsce to ma swój mroczny sekret. Przed laty, krótko po założeniu Akademii, doszło do tragedii - zginęła jedna z uczennic, a żona i córka Alberta Ellinghama zostały porwane. Przez wiele lat próbowano rozwiązać zagadkę ich zniknięcia, ale bez skutku. Stevie, posiadająca wybitny talent detektywistyczny, wie o tej sprawie wszystko i jest zdeterminowana, żeby odkryć prawdę. W pierwszej części poznajemy Stevie, kiedy zaczyna naukę w Akademii - razem z nią zwiedzamy rozległy, klimatyczny kampus, poznajemy zasady panujące w szkole i sposób jej działania, i oczywiście pozostałych uczniów, z których każdy wyróżnia się nieprzeciętnym talentem. Równolegle przedstawiana jest sprawa Ellinghamów, za pomocą retrospekcji, artykułów czy zapisów zeznań osób zamieszanych w sprawę. Pierwszy tom nie przynosi jednak żadnej odpowiedzi, kto stał za porwaniem - w przeciwieństwie do drugiego, i to na nim chcę się teraz skupić. "Znikający stopień" ma bardzo podobny schemat do "Nieodgadnionego" - po raz kolejny Stevie przybywa do Akademii, a nowe odkrycia i wskazówki nie tylko przybliżają ją coraz bardziej do rozwiązania sprawy sprzed lat, ale i jasno wskazują, że niebezpieczeństwo ciągle jest realne. Johnson powoli dokłada kolejne elementy do stworzonej przez siebie układanki, tak jak w pierwszym tomie, za pomocą retrospekcji i zapisów z przesłuchań. Muszę jednak przyznać, że druga część trochę mnie rozczarowała - widać, że jej funkcją jest tylko stworzyć pomost między początkiem a finałem trylogii. Zabrakło tej świeżości i oryginalności, które oferował "Nieodgadniony", a książka wydawała się zbyt długa w stosunku do ilości rzeczywiście znaczącej treści w niej zawartej. Dopiero na ostatnich kilkudziesięciu stronach akcja przyspiesza i poznajemy odpowiedź na pytanie, kto stał za porwaniem Iris i Alice Ellingham - odpowiedź, która również mnie rozczarowała, bo wydawała mi się oczywista już w pierwszym tomie. Na szczęście pozostało jeszcze sporo nierozwiązanych zagadek, więc trzecia część zapowiada się interesująco. Pełen tekst na www.zherbatawsrodksiazek.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
01-03-2020 o godz 14:38 przez: Monika.books
Cześć książkocholicy! Pamiętacie moją opinię na temat ,,Nieodgadnionego"?  Jeśli tak to wiecie że książka ta bardzo mi się podobała❤ Ale czy ,,Znikający stopień" trzyma poziom? Czy jest lepszy czy może gorszy? Najpierw przypomnę wam nieco o czym był 1 tom. Ellingham to bogaty, wybitny człowiek który po licznych przygodach w swoim życiu postanowił założyć szkołę. Jak sam uważa ,,Nauka to zabawa" i sądzi że dzieci mogą uczyć się po swojemu, własnym tempem i ze swoimi pasjami. Do szkoły tej mogą chodzić tylko specjalnie wybrani przez niego uczniowie. Krótko po otworzeniu szkoły, znika jego córka i żona. Ellingham za wszelką cenę próbuje je odnaleść. Nie wie jednak że doprowdzi to do masy nieciekawych zdarzeń... Kilkadziesiąt lat później młoda i zdolna uczennica, Stevie, zafascynowana sprawą zaginięcia, próbuje odkryć tą zagadkę... Jej tropem w sprawie jest tylko list od tajemniczego Nieodgadnionego. Na swojej drodze będzie czychało na nią wiele zagrożeń i niebezpieczeństw...  Czy poradzi sobie z nimi? A może zginie tak jak poprzednia dziewczynka dociekająca w sprawie zaginięcia? . . ,,Znikający stopień" to kontynuacja przygód Stevie. Szczerze mówiąc to... porwała mnie ona tak jak ,,Nieogadniony"! Niesamowita młodzieżówką przy której nie da się zasnąć! Trzymająca w napięciu mlodzieżówka w której doświadczymy wielu momentów napięcia, zaskoczenia, smutku oraz radości. Czytając tą książkę po prostu nie mogłam się od niej oderwać! Porywająca historia Stevie z którą będziemy odkrywać sprawę Ellinghama...  Jestem bardzo ciekawa kolejnej napisanej już części serii ,,Truly Devious  Mam nadzieję że w pewnym stopniu was zaintrygowałam i sięgnięcie po tą powieść♡ . . NIE CZYTAJ TEJ CZĘŚCI JEŚLI NIE MIAŁ*Ś OKAZJI CZYTAĆ 1 TOMU!  Teraz część na tą SPOJLEROWĄ  opinię o ,,Znikającym stopniu"  Stevie wraca do domu. Jej rodzice nie dają zwieść się jej namowom co do powrotu do szkoły... Sytuacja jest napięta i Stevie nadal nie może pogodzić się z rodzicami. Pewnego dnia gdy dziewczyna jest już pogodzona z szarą rzeczywistością, do jej domu przychodzi największy wróg nastolatki. Ojciec Davida. Ten sam który próbuje ubiegać się o fotel prezydenta. Proponuje szantażować dziewczynę i daje jej szansę powrotu do szkoły w zamian za... przyjaźń z jego synem. Szantażowana dziewczyna zgadza się i wraca do szkoły. Czy uda jej się zachować przyjażń z Davidem podczas gdy łączy ich coś więcej...?  Czy zagadka Nieodgadnionego zostanie przez nią rozwiązana?  . Jak wcześniej wspominałam, historia porwała mnie i przyprawiła o szybsze bicie serca. W drugiej części dzieje się jeszcze więcej i szybciej. Książkę po prostu się pochłania. Jeśli 1 tom was nie porwał albo zastanawiacie się nad kupnem 2 części to mówię wam- KUPUJCIE! Nie pożałujecie. Moim zdaniem to jedna z najlepszych młodzieżówką jakie czytałam. A przyznam się że czytałam ich dużo. Nie czekajcie i zabierajcie się czym prędzej do czytania tej powieści! 
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-03-2022 o godz 14:13 przez: Gabriela
W drugiej części serii „Truly Devious” zatytułowanej „Znikający stopień” jest tak samo tajemniczo, zagadkowo i wciągająco, jak w części pierwszej. Maureen Johnson brawurowo poprowadziła akcję, rozwinęła fabułę i trzymała w napięciu swoją opowieścią do ostatniej strony. Główna bohaterka Stevie, po morderstwie kolegi w Akademii Ellinghama i zniknięciu koleżanki Ellie, oskarżonej o jego morderstwo, musi wracać do domu. Rodzice zabraniają jej dalszej nauki w niebezpiecznej ich zdaniem szkole. Dziewczyna jest zrezygnowana, nie umie się odnaleźć w murach poza Akademią i nie do końca sobie radzi z odkryciem, że jej ukochany David jest synem Edwarda Kinga, znienawidzonego przez nią polityka, który jednocześnie jest pracodawcą jej rodziców. Niespodziewanie, Edward King zjawia się u niej w domu i proponuje układ. On załatwi jej powrót do Akademii, a ona przypilnuje Davida, z którym nie dzieje się najlepiej po jej odejściu. Chłopak sprawia wiele kłopotów wychowawczych, nikt z nim sobie nie radzi. Stevie, niechętnie, przystaje jednak na jego propozycję. Prywatnym samolotem King podwozi ją do Vermont. Przyjaciele i nauczyciele przyjmują ją z otwartymi ramionami. Nawet David, z którym rozstała się w niemiłych okolicznościach, cieszy się na jej widok. Dziewczyna powoli wchodzi w rytm szkolny, na własną rękę próbuje szukać Ellie, za wszelką cenę chce się dowiedzieć, co się z nią stało. Dodatkowo, ciągle próbuje rozwikłać sprawę porwania Iris i Alice Ellingham. Grzebiąc w przeszłości, znajduje sporo informacji na temat dwójki bogatych młodych ludzi, Francis i Edwarda, którzy w 1936 roku przebywali w Akademii w momencie porwania żony i córki Alberta Elinhgama. Czy to właśnie ta dwójka była autorem listu- zagadki podpisanego jako Nieodgadniony? Czy może jednak to był tylko głupi żart z ich strony, a prawdziwy morderca i porywacz na zawsze pozostanie nieodkryty? Stevie zaczyna pracować z profesor Fenton, również interesującą się tym słynnym porwaniem i morderstwem sprzed lat. Jej mentorka naprowadza ją na ślad tajemniczego tunelu w Akademii. Stevie i Dawid znajdują tunel, a w nim niestety zwłoki zmarłej Ellie. Czy dziewczyna zginęła przez przypadek? Czy została zamordowana? Stevie za wszelką cenę próbuje rozwiązać zagadkę. Jej relacja z Davidem też nie jest łatwa, pełna niedopowiedzeń, nie ułatwia Stevie prowadzenia śledztwa. Czy Stevie uda się znaleźć prawdziwego winnego tragedii z 1936? Czy pozna co łączy te dawne wydarzenia z morderstwami jej kolegów? I jak ułoży się jej relacja z Davidem? Koniecznie przekonajcie się sami. „Znikający stopień” wciąga i intryguje. Jest dynamicznie, zagadkowo i odrobinę romantycznie. Książka, pomimo tego, że opowiada o młodzieży, jest naprawdę dobrze napisanym kryminałem dla każdego. Niestety nie znalazłam w niej odpowiedzi na wszystkie pytania, no ale to normalne, w końcu autorka zaserwowała nam jeszcze trzecią część. Ja już nie mogę się doczekać dalszego ciągu!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
16-10-2019 o godz 09:35 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
4/5
18-12-2023 o godz 22:03 przez: Iryna
"Znikający stopień" to drugi tom młodzieżowej trylogii "Truly Devious", która mnie bardzo mile zaskoczyła! Historia w trylogii jest pokazana w dwóch perspektywach czasowych: rok 1936 i teraźniejszość. W roku 1936 Albert Ellingham pobudował szkołę dla dzieci z wyjątkowymi zdolnościami naukowymi. Początkowo uczyło się tam tylko 30 osób. Akademia Ellinghama zajmowała sporych rozmiarów terytorium i składała się w wielu budynków. Albert, zafascynowany zagadkami i łamigłówkami, stworzył na terenie akademii mnóstwo sekretnych przejść, tunelów, drzwi, skrytek. Razem z rodziną zamieszkał na terenie szkoły, myśląc, że to będzie najspokojniejsze i najbezpieczniejsze dla nich miejsce...ale niestety się mylił, gdyż w 1936 roku doszło do morderstwa uczennicy i porwania żony i córeczki Alberta. Sprawa była bardzo skomplikowana i chociaż finalnie była skazana jedna osoba za popełnienie tego przestępstwa, jednak dalej krążą różne teorii spiskowe na temat uprowadzenia. Po latach (teraźniejszość),do akademii przyjeżdża Stevie Bell, nastolatka pasjonująca się sprawami kryminalnymi. Dziewczyna staje świadkiem zabójstwa jednego z uczniów i pomaga znaleźć sprawcę, jednak w drugim tomie sprawy znaczniej się komplikują i do listy zmarłych można dopisać kolejną osobę. Sprawy się komplikują też dlatego, że David, którego darzy sympatią, skrywa wiele tajemnic i zaczyna popadać w szał. Czy poradzi sobie Stevie w akademii? Czy emocje wezmą górę nad faktami? > dowiecie się już z książki! Powiem wprost pierwszy tom, a dokładniej jego tempo podobało mi się bardziej, natomiast w drugim mamy więcej ciekawych zwrotów akcji! Pokonałam książkę w 2 dni (ok 400 str) i od razu zaczynam trzeci! Idealny kryminał młodzieżowy z wątkiem romantycznym!Moja ocena 8/10.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-09-2020 o godz 00:19 przez: Kasia
Kto czytał pierwszą część trylogii Maureen Johnson zatytułowanej "Truly Devious"? A kto czytał moją opinię na jej temat? "Nieodgadniony" był świetny. Pełen akcji, zagadek, łamigłówek i towarzyszącego przez całą książkę napięcia. Czy "Znikający stopień", czyli druga część serii również mnie porwała? Zaczynamy od tego, że Stevie opuszcza szkołę i wyjeżdża do domu. Nie przeszkodzi to jednak dociekliwej dziewczynie w dalszym rozwiązywaniu tajemniczej sprawy Ellinghamów. Nie po tym, jak pojawiły się nowe poszlaki, które mogą doprowadzić do rozwiązania zagadki. Jak jednak Stevie ma to zrobić, kiedy jest daleko od Akademii? Coś spowoduje, że będzie to możliwe. Ale może już więcej Wam nie zdradzę. Bo przecież nie o to chodzi, abym opowiedziała Wam całą książkę. Lepiej sami po nią sięgnijcie i dowiedzcie się jak to wszystko się dalej potoczyło. A w tej części dzieje się równie wiele i jest równie wciągająca jak pierwsza. Pełno zwrotów akcji, zagadka, której ni w ząb nie jesteśmy w stanie rozwikłać, napięcie i chęć poznania prawdy sprawiają, że od książki wręcz nie można się oderwać. Po raz kolejny bawiłam się świetnie przy książce pani Johnson. Klimat powieści jest świetny, fabuła emocjonująca, a zakończenie... nawet nie będę o tym wspominać, bo nieźle potrafiło zamieszać w głowie. "Znikający stopień" to porywająca historia, którą zdecydowanie Wam polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-11-2019 o godz 22:09 przez: All my tiny world
Choć "Znikający stopień" ma bardzo podobny schemat do "Nieodgadnionego" to szczerze przyznaję, że podobał mi się dużo bardziej niż pierwsza część. Czytało mi się go zdecydowanie lepiej. Nie wiem może to kwestia przyzwyczajenia - książki czytałam praktycznie jedna po drugiej, tylko z małą przerwą na inne lektury. Oczywiście tak jak w poprzedniej części, bohaterowie są bardzo dobrze skonstruowani i przede wszystkim oryginalni. Dodatkowo większość z nich zmaga się z własnymi problemami. Mamy tu stany lękowe i napady paniki, problemy alkoholowe, nieprzystosowanie społeczne czy odmienną orientację seksualną - a nie są to cechy często pojawiające się w książkach - szczególnie tych młodzieżowych. Dodatkowym plusem jest sam fakt ich przedstawienia – jakby były czymś zupełnie normalnym i naturalnym. Ogromne brawa za to. Akcja w tej części jak dla mnie, jest dużo lepsza i mam wrażenie, że dzieje się tutaj więcej niż w „Nieodgadnionym”. Wciąż śledzimy równocześnie wydarzenia współczesne i te z 1936 roku, ale jest tego jakby więcej i pozwala nam bardziej uporządkować fabułę oraz wszelkie pojawiające się poszlaki i nieścisłości, a nawet uzyskać odpowiedź na kilka niewiadomych. Co wcale nie znaczy, że jesteśmy bliżej rozwiązania całej intrygi. Ja w każdym razie nie mam nawet na nią pomysłu, a jestem straszne ciekawa zakończenia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-08-2019 o godz 20:57 przez: Dominika Stryszowska
Świetna. Porywająca. Nieodkładalna. Zagadka kryminalna godna Cobena w murach elitarnej szkoły dla wybranych. Tak w jednym zdaniu mogę podsumować wydarzenia zawarte w drugiej części trylogii od Maureen Johnson. Z premedytają nie streszczę tutaj fabuły, bo tutaj każde wydarzenie jest ważne, niczym w śledztwie FBI. "Pomścijcie mnie, jak nie wrócę do dziesięciu minut. Chyba że idziecie? Czuję, że was korci." Stevie Bell to ponadprzeciętnie inteligentna dziewczyna, zafascynowana niewyjaśnionymi zbrodniami. I właśnie ta fascynacja sprawia, że zostaje przyjęta to prestiżowej szkoły. Akademia, słynąca ze swoich dydaktycznych osiągnięć i nietuzinkowych uczniów, znana jest również z niewyjaśnionego uprowadzenia rodziny założyciela - Alberta Ellinghama. Od tragedii minęło 70lat, a Stevie ma nadzieję rozwiązać zagadkę z przeszłości. "Gdy w życiu się knoci, trzeba chwalić się za wszystko." Jest to drugi tom, jednak nie przeszkadza to w czytaniu bez znajomości wcześniejszego. Autorka sprawnie wraca do wydarzeń z poprzedniej części, przez co stają się łatwe do zrozumienia. Fabuła nie zamyka się w jednym tomie, tylko zachowuje ciągłość, koniec tomu pierwszego to początek drugiego. Oczywiście autorka zastosowała świetny (okropny) zabieg, i zakończenie zostawia nas z ogromnym niedosytem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
18-08-2019 o godz 23:33 przez: Jenny
Do niektórych książek mam stosunek ambiwalentny i "Znikający stopień" jest jedną z takich pozycji. Teoretycznie mam do niej sporo uwag, a jednocześnie nie uważam, że należy ją skreślić z listy do przeczytania. Z minusów: 1. Drażniły mnie powtórzenia fabuły z części pierwszej. Dla kogoś, kto tej pierwszej nie czytał, byłby to pewnie plus. Dla mnie była to strata czasu. 2. Język powieści był chwilami mocno koślawy. Nie wiem, na ile to wina autorki, a na ile tłumaczenia/redakcji – gdzieś coś jednak poszło nie do końca tak, jak pójść powinno. Plusy: 1. Książka, który wręcz każe oczekiwać magii, a wcale jej nie daje. Zupełnie jak łosi. 2. Akademia Ellinghama to spełnienie marzeń każdego(?) licealisty (moich na pewno). 3. Ochroniarz Larry <3 Podsumowując, "Znikający stopień" to takie młodzieżowe czytadło na wieczór lub dwa. Niekoniecznie dla osób szukających czegoś świetnie napisanego i z wyjątkowo oryginalną fabułą. Jednak nie jest to coś, co z góry bym skreślała. Jeśli lubisz książki pisane z myślą o młodszym czytelniku, bawią Cię odrobinę naiwne kryminały, gdzie bohaterami są nastolatkowie, a obowiązkowy w takich książkach wątek miłosny nie powoduje u Ciebie spazmów – to myślę, że możesz spokojnie się tą trylogią zainteresować.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
4/5
22-10-2019 o godz 14:06 przez: Zielona Małpa
Całe szczęście, że po przeczytaniu "Nieodgadnionego" miałam pod ręką od razy kolejny tom serii! Od razu zabrałam się za czytanie "Znikającego stopnia". Stevie wraca do Akademii Ellinghama, a w sumie zostaje wmanipulowana w powrót do tej dziwnej szkoły. Rozdarta między radością ze spotkania z przyjaciółmi i obawami przed spotkaniem Davida podejmuje po raz kolejny śledztwo w sprawie zaginięcia żony i córki założyciela Akademii. Ten tom serii cierpi trochę na syndrom drugiego tomu, wydaje się być przejściowy i mało konkretny. Wydarzenia z tej książki mają zasadniczo przygotować czytelnika na finał trylogii w kolejnym tomie. W znacznej większości kontynuowane są tu wątki z poprzedniego tomu, ale pojawia się też postać pisarki, która nadaje fabule nieco innej dynamiki niż w poprzednim tomie. Tutaj pojawiają się też retrospekcje, które tym razem uchylają znacznie większy rąbek tajemnicy, która owiewa zaginięcie sprzed lat. "Zaginiony stopień" był całkiem udaną kontynuacją "Nieodgadnionego". Zakończenie każe mi z niecierpliwością przebierać nóżkami w oczekiwaniu na kolejny tom.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-02-2020 o godz 10:23 przez: Iwona
UWAGA! RECENZJA MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY Z NIEODGADNIONEGO!!! Znikający stopień to druga książka trylogii Turly Devious spod pióra Maureen Johnson. Po śmierci Hayesa Majora Stevie Bell została zmuszona do powrotu do rodzinnego domu, co było jednoznaczne z opuszczeniem Akademii Ellinghama. Dziewczynie po jakimś czasie udaje się powrócić do szkoły marzeń dzięki znienawidzonemu przez nią politykowi – Edwardowi Kingowi. Chociaż Stevie próbuje żyć jakby nigdy nic, momentami czuje się nieswojo w szkole po takiej przerwie. Jak to w kryminale nie mogło zabraknąć ciała. Kolejna martwa osoba uczęszczająca do Akademii. Chociaż Bell stara się skupić na zagadce Ellinghama, nie może przestać myśleć o martwej koleżance. Osoby czytające Nieodgadnionego zastanawiały się, KTO PORWAŁ IRYS I ALICE? KTO ZAMORDOWAŁ DOTTIE EPSTEIN? Chociaż dalej nie dowiemy się czy Alice żyje to informacja kto ją porwał może odwrócić wasze czytelnicze życie do góry nogami. „Gdzie ten jest, kogo jakby nie ma? Na stopniu nigdy. Na schodach szukać trzeba”
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji