Zmiana. Black. Tom 1 (okładka miękka)

Zdarza Wam się, że im więcej słyszycie pochwał o książce tym mniej chętnie po nią sięgacie? Chcecie ją przeczytać ale nie ciągnie Was? Brzmi dziwnie prawda? Mnie się tak czasami zdarza. Jeszcze oczywiście zależy jaka to książka i jak bardzo chce ją przeczytać. "Zmiana" Jolanty Sad zbierała tyle wspaniałych ocen i recenzji, że chciałam ją przeczytać ale nigdy nie było czasu. Gdy w końcu po nią sięgnęłam pochłonęłam ją w jeden dzień. Cała historia jest bardzo ciekawa. Mamy tu dziewczynę, która traci pracę z błahej przyczyny i wyjeżdża do innego miasta by rozpocząć nowe życie. Jej przygoda rozpoczyna się wraz z momentem pomocy starszej kobiecie, która słabnie na ławce w parku. Rok później, gdy już się aklimatyzuje, ma stałą pracę i mieszkanie - na jej drodze staję mężczyzna... i to nie jeden ;) zakapturzony bywalec baru, przystojny milioner i jego brat - każdy z nich ma coś w sobie, co zakręci bohaterce w głowie ;) Przystojni, bogaci mężczyźni, którzy myślą, że za pieniądze mogą wszystko. Z kolei dziewczyna jest zagubiona i czasami podejmuje decyzje nie do końca dobre :) można spodziewać się naprawdę ciekawych relacji ;) W trakcie czytania "Zmiany" miałam mieszane uczucia. Zachowanie głównej bohaterki pozostawiało wiele do życzenia. Z jednej strony zachowywała się lekkomyślnie czy wręcz karygodnie, żeby za chwile udawać dziewczynę z zasadami, ostrożną i nieufną. Jedno wykluczało drugie przez co nie zapałałam do niej w ogóle sympatią. Miałam wrażenie, że jest jakąś chodzącą miss piękności bo każdy mężczyzna pojawiający się w tej historii pochłaniał ją wzrokiem i chciał ją mieć dla siebie. Poczynając od przyjaciela policjanta, który kochał się w niej już od ponad roku i wszyscy o tym wiedzieli oprócz niej samej. Drażniła mnie z początku strasznie :) Ale z każdą kolejną stroną historia była coraz ciekawsza i chciałam poznać jej zakończenie, które o dziwo tak mnie zaskoczyło i zaintrygowało, że bardzo chętnie przeczytam kolejną część. Na ogromny plus zasługuje styl pisania autorki, bowiem ciężko jest odłożyć książkę nawet na chwile. Cieszę się, że pomimo średniego początku, dałam jej szansę bo historia mnie nie zawiodła a wręcz urzekła. Jestem bardzo ciekawa czym zaskoczy mnie autorka w drugiej części, a potem i w trzeciej ;) Za egzemplarz dziękuje wydawnictwu waspos :) a autorce gratuluje świetnej historii.

W sumie to nie rozumiem zachwytu tą książką czytałam lepsze pozycje. Liczę że druga część będzie lepsza.

Opowiadałam Wam jakiś czas temu że czasami bardzo lubię sięgnąć na platformę Wattpad w poszukiwaniu perełek? Oprócz powieści Anny Wolf i Agnieszki Siepielskiej natknęłam się na Jolantę Sad, skromną dziewczynę, której historie wciągnęły mnie równie mocno, co nie chciały wypuścić ze swych kartek. Przekazywały wiele wartości, zsyłając na czytelnika wiele emocji, z których nie łatwo było się podnieść. Całe szczęście, że kolejne tomy powieści znajdowały się udostępnione i na wyciągnięcie moich spragnionych czytelniczych doznań oczu. I tak oto brnęłam do przodu poskramiając tom za tomem, serię za serią i wiedziałam, że jeśli ukaże się w formie papierowej to bardzo bym chciała ją mieć, a także pomóc w jej promocji, takim moim małym marzeniem było objęcie książki patronatem i mi się to udało, co wcale nie było prostym zadaniem. Tym, którzy nie czytali żadnej powieści Joli mogę powiedzieć, że macie czego żałować. Dlaczego? Z postaciami było mi się bardzo łatwo zaprzyjaźnić i chociaż czasem chciałam pogrozić im palcem i postukać po czole, wiedziałam, że jeśli chodzi o własne wybory ludzie reagują w sposób różny. Łatwo jest komuś doradzić i pomyśleć, co ja bym zrobiła na ich miejscu? Czy sama nie miałabym podobnych dylematów będąc równie zaangażowaną emocjonalnie? No właśnie! W życiu dochodzimy do różnych momentów, punktów odniesienia, które mają wpływ na jego pozostałą część. Czujemy, że nie możemy tkwić dalej w tym samym miejscu, palni nas od środka, czujemy się sfrustrowani i desperacko wręcz potrzebujemy jakiejś zmiany. Tylko jakiej? Co powinnyśmy pominąć, a co rozwinąć? Żadne z takich dylematów nie są łatwe do podjęcia, a jednocześnie mają wpływ nie tylko na tą chwilę, ale na całe nasze życie. Gorzej jest, kiedy musimy podjąć jakiś wybór wiedząc, że nie będziemy w stanie się z niego wyplątać, a jego skutki mogą wiele zmienić. Co jeśli staną się nieodwracalne? Co jeśli utkniemy w koszmarze, z którego nie można będzie uciec? A jeśli okaże się coś zupełnie innego? Czasami w naszym życiu pojawiają się ludzie, o których nie można będzie tak łatwo zapomnieć i tacy, których sami pragniemy pamiętać. Główną bohaterką książki „Zmiana” jest Anna, młoda, słodka dziewczyna, której życie nie należy do prostych. Ojca nigdy nie znała, a matka spoglądała głównie na siebie i swoje pragnienia, dlatego też kiedy dziewczyna miała zaledwie szesnaście lat wyruszyła, aby podróżować po świecie. Była bardzo niespokojnym duchem i wydawać by się mogło, że matka i córka to kompletne przeciwieństwa. Jest bardziej stateczna, przywiązana do miejsca, w którym mieszka, chociaż nie jest to zbyt duża miejscowość ma swój urok. Lubi swoją pracę , a przede wszystkim ma bardzo dobre serce, za które przyjdzie jej słono zapłacić. Udzielona pomoc mężczyźnie w restauracji, w której pracuje przynosi jej dość przykre konsekwencje, Anna zostaje zwolniona z pracy. Taki obrót spraw był dla dziewczyny nie tylko krzywdzący, ale także zaskakujący. Czy tak powinni kończyć dobrzy samarytanie? Czy może żyć w takim miejsce? Nie. Czas zmienić coś w swoim życiu, sprawić, że nabierze nowego smaku. Coś zobaczyć innego poza miejscem, w którym żyje. Tak oto bohaterka postanowiła spakować plecak i wyjechać do Aldover. Dlaczego akurat tam? Zawsze chciała uczęszczać tam do pewnej szkoły, uznała więc, że zwolnienie z pracy było dla niej znakiem, aby wyruszyć do przodu. Niestety nad Anią zawisły ciemne chmury złowrogiego pecha, który tylko spoglądał w jej stronę, aby pokrzyżować szyki i marzenia. Ktoś ukradł dziewczynie plecak, a wraz z tym wszystko, co praktycznie ze sobą miała. Co teraz będzie? Przypadkowe spotkanie sprawia, że po raz kolejny w życiu bohaterki wszystko się zmienia. Po około roku czasu od jej przyjazdu do Aldover Anna w niczym nie przypomina okradzionej na peronie dziewczyny. Jest szczęśliwsza, ma nowych wspaniałych przyjaciół, jakby wyszła nieco ze skorupy, w której się kryła. Pracuje w kawiarni, jednak wkrótce otrzyma propozycję nowej posady u tajemniczego Nicolasa Blacka, mężczyzny bogatego, tajemniczego, do którego z pewnością trudno się będzie dostać. Ojciec mężczyzny jest w śpiączce, jak widać na załączonym obrazku za pieniądze zdrowia nie można kupić, nawet jeśli ma się większe możliwości zapewnienia opieki. Nicolas składa jej propozycję pracy, bardzo chciałby zajmowała się jego ojcem. Co wybierze Anna? Czy zdecyduje się podjąć kolejnego wyzwania? Czy rodzina Blacków zaakceptuje Annę? Czy Nicolas w końcu otworzy się nieco przed kobietą? Jak rodzeństwo Nicka zareaguje na pojawienie się jej w domu? „Zmiana” jest powieścią przedstawioną w trzeciej osobie liczby pojedynczej i musze Wam przyznać, że bardzo lubię czytać książki prowadzone w ten sposób. Odkąd zaczęłam czytać historię Anny i Nicka, zaczęłam się utożsamiać z bohaterami, ich problemami, niespokojnymi duszami. Podziwiać ich hard ducha, pragnienie bliskości, a przede wszystkim więzi rodzinne, na które stawia Jolanta Sad. Rodzina jest siłą i potęgą, chociaż nie zawsze liczą się więzy krwi. Czase

Anna to kobieta, która ma w życiu nie najgorzej, jednak na swój sposób, też nie ciekawie. Ojca nie zna, a matka jest wolnym duchem, który gdy tylko córka skończyła 16 lat, postanawia podróżować po świecie. Najważniejsze są dla niej podróże, niż córka. Dziewczyna rozumie to, jednak sama nie ma zamiaru się przemieszczać, a wieść spokojne życie w jednym miejscu. Pracuje w kawiarni, do której trafia mężczyzna wyglądający jak kupka nieszczęścia. Brudny, przemoczony, chce tylko zadzwonić, bo telefon ma w strzępach. Dziewczyna bez wahania daje mu swój aparat oraz kawę na koszt firmy. Mężczyzna ją fascynuje, a gdy zostaje zwolniona z kawiarni, postanawia wyjechać i w nowym miejscu zacząć od nowa. Jednak nowe miejsce od razu ją przytłacza. Ktoś kradnie plecak z całym jej dobytkiem, a do tego pomaga kobiecie, która źle się poczuła. W taki sposób poznaje Kobe, policjanta i jednego z jej obecnych przyjaciół. Dostaje prace w kawiarni i wszystko z pozoru jest normalne. Jednak Anne ciągnie do nieznajomej postaci, która ciągle siedzi w kapturze. A na dodatek przystojny Nicolas Black składa jej propozycję pracy. Ma opiekować się jego ojcem, który po wypadku jest w śpiączce. Co na to Anna? I jakie relacje będą ją łączyć z Nicolasem? Nicolas to mężczyzna trochę zamknięty w sobie, nie potrafiący dogadać się z Anną. Ich rozmowy są krótkie, i mimo iż oboje coś ciągnie do siebie, w swoim towarzystwie są spięci, niepewni. Natomiast Victor, brat Nicolasa, jest zupełnym jego przeciwieństwem. Szybko znajduje wspólny język z Anną. Ale czy możemy mówić tutaj o czymś więcej? Bohaterów jest tutaj wielu, są bracia, przyjaciele. Ale każda postać jest różna, barwna. Prócz Kobe, polubiłam wszystkich, a braci wciągam obu do haremu książkowych mężów :D -Mogę zapytać o coś innego? - odezwała się. -Proszę. - Zmarszczył brwi zaniepokojony. Wstrzymała na chwilę oddech, kontemplując nad jego pięknymi oczami. -Dlaczego ja? Obawiał się tego pytania. -Nie wiem, Anno. Nie wiem. - Odetchnął, nie spuszczając z niej wzroku. Styl autorki mimo iż w trzeciej osobie liczby pojedynczej, od razu przypadł mi do gustu. Wczytałam się od pierwszego zdania i gdy choć na chwilę odkładałam powieść myślami byłam z bohaterami. Nie mamy tutaj długich opisów. Wszystko jest idealnie wyważone, a dialogi są naturalne. Akcja powieści toczy się własnym torem, przy którym się nie pogubimy, ponieważ każde wydarzenie zazębia się ze sobą, tworząc całość. Okładka jest cudowna. Mężczyzna na okładce, moim zdaniem jest Nicolasem i pasuje mnie to. Jest idealna ♥ W środku mamy podział na rozdziały, które nie są długie, są w sam raz. Powieść napisana przez Jolę jest genialna! To historia, która mogłaby się wydarzyć naprawdę. Jest w niej wiele emocji, wiele uśmiechu, ale i pojawiły się łzy. Uczucie, które pojawiło się w Annie, gdy poznała Nicolasa, odżywa, gdy składa jej propozycję. Ciągnie ją do mężczyzny, jednak jest zbyt nieśmiała, by wykonać pierwszy krok. Daje sygnały, których zdaje się Nicolas nie zauważa. Mimo iż Anna nie jest mu obojętna, również nie potrafi postawić wszystkiego na jedną kartę. Woli myśleć, że łączy Annę coś z jego bratem niż chwycić byka za rogi. To tak prawdziwe dla wielu ludzi. Ileż to razy sami boimy się wykonać pierwszego kroku? Niestety czasem, to wszystko znika już bezpowrotnie, a złamane serce pozostaje. W powieści mamy pokazany przykład miłości niespełnionej. To smutne i naprawę miałam ochotę krzyczeć na Nicolasa, bo mimo iż był ideałem, nie umiał pokazać swoich uczuć, czy o nich pogadać. Jednak z drugiej strony takie przedstawienie mężczyzny wydało mi się bardzo realne, ponieważ nie zawsze w życiu są faceci, którzy potrafią zdobyć kobietę. Czasami coś ich blokuje. I fajnie, że autorka przedstawiła nam milionera w innej odsłonie niż można zobaczyć w książkach. To nie nadęty dupek, który dostaje to co chce. To facet normalny bym mogła powiedzieć. Ta powieść jest piękna. Romantyczna, chwytająca za serce. Wszystko czego można chcieć. Dostałam kawał świetnej lektury, który zostanie w moim sercu na długo. Serdecznie Wam polecam!

„Nie widziała, jak długo patrzyła w jego oczy, na jego twarz, ale w końcu zabolały ją płuca od wstrzymywania oddechu i powoli wypuściła powietrze. Miała wrażenie, że atmosfera w pokoju stała się cięższa, niż była i choć gdzieś daleko w głowie wiedziała, że nie są tu sami, pragnęła, żeby ją objął, żeby uspokoił jej serce, które teraz chciało wyskoczyć z piersi.” Czy Anna przyjmie propozycję Nicolasa? Kim jest tajemniczy zakapturzony? „Gdy poznał jej zapach i ciepło ciała, poczuł się jak w domu. Miał wrażenie, że Anna jest mu najbliższą osobą w całym tym pierdolonym świecie i tylko ona potrafi go zrozumieć i zaakceptować, nie pytając o nic. Jak on tego potrzebował. Był gotów oddać wszystko, żeby tylko zgodziła się z nim być. Dlaczego tego chciał? Sam nie wiedział. I nie był też pewny, czy Anna zdołałaby udźwignąć bagaż, jaki ze sobą niósł.” Jolanta Sad już w wieku trzynastu lat spróbowała swoich sił w pisaniu i polubiła to na tyle, że rozładowywała dzięki temu swoje emocje. W 2015 roku zaczęła publikować napisane przez siebie historie na platformie Wattpad i tak w nasze ręce trafił niedawno wydany pierwszy tom serii „Black”, czyli „Zmiana”. Nie jest tajemnicą, że i ja i Kasia uwielbiamy debiuty i bardzo chętnie pomagamy w promocji i bardzo się cieszymy, że trafiłyśmy na tę historię. Wiem, wiem, nie wypada wyrażać się brzydko, ale ta opowieść jest po prostu zajebista! Jest to debiut bez wątpienia udany i bardzo dobrze napisany, ale przede wszystkim przemyślany, a każdy wątek idealnie dopracowany. Autorka ma świetny styl pisania i pomimo tego, że była tu narracja trzecioosobowa, za którą za bardzo nie przepadam, to w tym przypadku kompletnie mi ona nie przeszkadzała. Jest to tak skonstruowana opowieść, którą w momencie, gdy wzięłam w swoje ręce, nie byłam jej w stanie odłożyć, dosłownie jakby wrosła mi w ręce. Chociaż jest jedna rzecz, przez którą jestem tak potwornie zła, że po prostu brakło mi słów... Wiecie, co to jest?? A to, że muszę czekać na kolejny tom!! Zakończenie złamało mi serce i ja chcę już wiedzieć, co będzie dalej!! Bohaterów polubiłam od samego początku, jednak to mężczyźni najbardziej podbili moje serce. Nicolas i Victor, o mamo.... co za faceci i kocham ich obu. Nicolas czasem zachowywał się jak taka dupa wołowa, ale nie zmienia faktu, że jest po prostu cudowny, chociaż momentami zgrywał takiego sztywniaka, jakby miał kij w tyłku. Victor natomiast to typowy luzak i uwielbiałam, jak robił na złość swojemu młodszemu bratu, ale coś czuję, że jeden i drugi mają niezłe tajemnice, które dopiero w kolejnej części zostaną odsłonięte. Anna to kobieta, która momentami działała mi na nerwy tym, że jak już pojawiał się jakiś problem, to uciekała od tematu i może troszeczkę denerwowało mnie jej niezdecydowanie i łatwowierność. Myślę, że na tym zakończę swoją recenzję „Zmiany” Jolanty Sad. Pozostało mi jedynie cierpliwie czekać na kontynuację, chociaż z cierpliwością u mnie różnie, szczególnie przy takich emocjach, jednak mam nadzieję, już niebawem zagości ona na naszych półkach. Was już dziś gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę powieść i przekonania się jakim człowiekiem jest Nicolas i jaką złoży propozycję Annie. Ja tą historią jestem zachwycona i bez wątpienia jest to pozycja „must read” dla każdego czytelnika. Gorąco polecam!! Paula https://girlsbookslovers.blogspot.com/2020/05/jolantasad-zmiana-seriablack.html

"Zmiana" Ta książka mnie zaskoczyła, może dlatego, że nie było między nami miłości od pierwszych stron. Ta książka to kolejny przykład, żeby dać szansę historii, bo w tym przypadku im dalej, tym lepiej, do tego stopnia, że chciałabym już drugą część. Anna wydawała mi się nijaka, dziewczyna, trochę skrzywdzona przez los, jednak nie ma tam wielkiej traumy. Pogodziła się ze swoim losem i trzeba przyznać, że całkiem nieźle poradziła sobie w zaistniałej sytuacji. Dziewczyna musiała szybko dorosnąć i wziąć sprawy w swoje ręce, z pewnością, zabrakło jej matki, która miała swój świat. Nicolas, mężczyzna, który się sparzył, kobieta, którą kochał, okazała się materialistką, od tamtej pory unikał związków, miłości. Moment, w którym spotkali się po raz pierwszy, zapadł obojgu w pamięci, jednak żadne z nich nie zdawało sobie z tego sprawy. Każdy poszedł swoją drogą. Ona, nie spodziewała się, jeszcze kiedykolwiek go spotkać, on natomiast, nie mógł zaprzepaścić takiej okazji, aby zbliżyć się do tej dziewczyny. Nicolas, chcąc mieć przy sobie kobietę, która wydawała mu się inna w pozytywnym znaczeniu, proponuje jej pracę. Dziewczynę onieśmiela obecność Blacka, jest apodyktyczny i arogancji, choć ona chciałaby widzieć go w innej wersji. Sama nie rozumie swoich uczuć względem mężczyzny, który wręcz zmusił ją do zmiany pracy. Anna nie narzeka na brak zainteresowania jej osobą, jednak ona nie zauważa, że w gronie jej najbliższych przyjaciół, jest mężczyzną, który coś do niej czuje. Kolejnym mężczyznom, w którego towarzystwie, czuje się swobodnie, jest Victor Black, brat Nicolasa. Mężczyzna to typ podrywacza, choć jest przystojny, dziewczyna nie widzi w nim nic innego jak przyjaciela, który o dziwo, myśli o niej w tych samych kategoriach. Victor jest spostrzegawczym mężczyzną, od razu dostrzega, że między jego bratem a nową dziewczyną coś iskrzy, jednak zna na tyle swojego brata, iż wie, że może on skrzywdzić dziewczynę pokroju Anny. Jest też tajemniczy zakapturzony, który wcale, nie jest taki tajemniczy, wystarczy połączyć fakty, które i tak pod koniec lektury łączą się w całość. Kiedy Nicolas, zdobył się na odwagę, by zrobić pierwszy krok, aby zdobyć dziewczynę, pojawia się przeszłość, która mąci w jego życiu. Anna czuje się oszukana, jednak stara się nie łamać, od początku wiedziała, że taki mężczyzna jak Nicolas, nigdy by nie spojrzał, na dziewczynę jej pokroju. Jednak znaki, które jej wysyłał, namieszały jej w głowie i sercu. Czy Anna, będzie w stanie pracować u Nicolasa, po tym, czego się dowiedziała? Czy Nicolas, będzie w stanie naprawić to, co zaszło między nim a dziewczyną? Kochani jak najbardziej jestem na tak dla tej książki, moje serce skradł bezapelacyjnie Victor. Cała historia nabiera tempa po 100 stronie i naprawdę warto przeczytać całą, aby później wyczekiwać kontynuacji. Droga autorko, żeby tak zakończyć? Myślałam, że się przewidziałam, szukałam dodatkowych stron. Teraz moja ciekawość i chęć na kolejną część, jest jeszcze większa.

Wierzycie w przeznaczenie? Czy ciąg zdarzeń, które następują po sobie, faktycznie można tak nazwać? Czy może sami jesteśmy kowalami własnego losu? . Anna to całkiem przeciętna dziewczyna, która najzwyczajniej w świecie ma pecha. Za sprawą głupstwa traci pracę, gość u którego wynajmowała mieszkanie nie oddał jej kaucji, a po przyjeździe do Alover ktoś kradnie jej cały dobytek, jaki mieści się w plecaku. Chyba gorzej być już nie mogło, prawda? To właśnie takim wstępem raczy nas autorka. Z początku pomyślałam, że postać Anny przez to będzie bez wyrazu. Kolejna szara myszka, która czeka na swojego księcia na białym koniu. Tak się na szczęście nie stało. Główna bohaterka ujęła mnie swą dobrocią. Bez wątpienia jest serdeczna i empatyczna. Jednak posiada też tę iskrę, która sprawia, że potrafi odpysknąć i gdy wymaga tego sytuacja, jest w stanie stanąć na pierwszej linii frontu, aby kogoś ochronić. Rok później dziewczyna radzi sobie nienajgorzej. Poznaje przyjaznych ludzi i powoli staje na nogi. Wtedy w jej życiu pojawia się Nicolas z ofertą pracy. Ja bym określiła ją w kategorii "nie do odrzucenia". Od samego początku jest między nimi wiele niedopowiedzeń. Czemu akurat ona? Skąd tak dużo o niej wie? Czy faktycznie ma dobre intencje? I dużo innych. Cała ich relacja ma status "to skomplikowane". Nicolas z kolei pozostaje tajemniczy. Bardzo mało się o nim dowiadujemy, dzięki czemu napięcie jest znaczenie większe. Autorka z rozmysłem dawkowała nam jego punkt widzenia, aby czytelnik cały czas czekał jak na szpilkach na dalszy ciąg wydarzeń 😈 Tak naprawdę nie wyrobiłam sobie o nim zdania, ale muszę przyznać, iż bardzo mnie zaintrygował. Ta aura tajemniczości zdecydowanie do mnie przemówiła 😉 . Relacja Anny i Nicolasa to trochę zabawa w kotka i myszkę. Widzimy, że targają nimi emocje, ale obydwoje podchodzą do tego od złej strony, przez co między nimi dochodzi do nieporozumień. Jednak przez cały ten czas mają szansę zaobserowować, jak ich uczucia się zmieniają odkąd ich drogi się przecieły. . Autarka naprawdę świetnie buduję napięcie i w odpowiednim tempie prowadzi akcję. Nie było tu spieszenia się, czy bezsensownych zwrotów akcji. Widać, że całość jest w pełni przemyślana. Pióro Joli jest przyjemne, postaci ciekawe, akcja intrygująca. To chyba najlepsze składniki na dobrą książkę. Jednak podsumujmy. Przystojniak ✅ Ciekawa bohaterka ✅ Rodzinny dramat ✅ Tajemniczy mężczyzna w barze✅ Zalążki trójkąta miłosnego ✅ Duże napięcie ✅ Była dziewczyna ✅ Zakochany przyjaciel ✅ Element zaskoczenia ✅ To cały miszmasz na który składa się pierwszy tom. Jak widzicie dużo się tutaj zdarzyło. Wiele wątków jest rozpoczętych, ale z racji kontynuacji nie mam tego za złe autorce. "Zmiana" to książka, która stanowi bardzo mocny fundament niebanalnej historii, którą z pewnością będę śledziła. Czy Annę i Nicolasa połączyło przeznaczenie? Cóż mam nadzieję, że dowiemy się tego wkrótce 💙

W debiutanckiej powieści Jolanty Sad „Zmiana” poznamy bliżej historię Anny oraz wypływowej rodziny Blacków. Anna jest kobietą, która rzuciła wszystko, spakowała się w plecak i wyjechała chcąc rozpocząć nowe życie. Nie wszystko idzie po jej myśli, bo już po dotarciu na miejsce zaczynają się jej kłopoty. Na szczęście los na jej drodze postawił osoby, które wyciągnęły w jej stronę pomocną dłoń. Gdy sytuacja życiowa Anny ulega względnej stabilizacji poznaje Nicolasa, niezbyt aroganckiego i władczego ale bardzo samotnego człowieka. Czyżby los uśmiechnął się do jej po raz kolejny? Kobieta stoi przed szansą na lepsze życie i mężczyzną, o którym nie może zapomnieć od chwili pierwszego spotkania. A on? Zdecydował się zaufać intuicji i dziewczynie, która zawładnęła jego umysłem. Przyznam szczerze, że musiałam sobie chwilkę przemyśleć, co chcę napisać o tej książce. Podobała mi się, nawet bardzo. Pochłonęłam ją w jeden wieczór i naprawdę ciężko mi było się od niej oderwać. Historia wręcz krzyczy, żeby czytać ją dalej i nie przestawać. Niesamowicie wkręciłam się w zawirowania życiowe Anny i tajemniczego Nicolasa. Ogień i woda, dwa różne światy. Milioner i zwykła dziewczyna. Spodobał mi się fakt, że w końcu poznajemy bogatego mężczyznę, który nie zbiera kobiet niczym trofea. Bardzo miła i zaskakująca odmiana. Spotykamy się tutaj z problemem, w którym żadna ze stron nie potrafi mówić o swoich uczuciach w prost, co doprowadza do wielu spięć. Jolanta Sad w piękny sposób pokazuje jak wiele dla kobiety może zrobić mężczyzna, po to aby mieć ją obok, żeby przekonać, że warto dać mu szansę. „Zmiana” należy do książek, które kończą się w tak niespodziewanym momencie, że siedzimy i zastanawiamy się - ale jak to już koniec? To jest historia, po której skończeniu od razu chcemy sięgnąć po kontynuację. Mam nadzieję, że nie przyjdzie nam czekać zbyt długo bo autorka niesamowicie podsyciła moją ciekawość. Lubię czytać debiuty i ten należy do tych naprawdę udanych. Podobał mi się sposób narracji, w której mogliśmy śledzić losy głównych bohaterów, raz z perspektywy Anny, a raz Nicolasa. Zawsze dzięki takim zabiegom możemy poznać dwie strony medalu. Co mi troszkę przeszkadzało? Gubiłam się momentami w opisach myślowych bohaterów. Miałam wrażenie, że chwilami były delikatnie poplątane. Może to tylko moje odczucie, jednak mimo wszystko przemykałam na to oko, bo historia była tego warta. Autorka pisze naprawdę dobrze i lekko, dzięki czemu książkę pochłania się w ekspresowym tempie. W tym momencie nie pozostaje mi nic innego jak wyczekiwać na kontynuację, pogratulować autorce i życzyć dalszych sukcesów, a wam polecić debiut Jolanty Sad, oraz życzyć udanej lektury!

Kochani Moi myślałam, że to kolejna książka z typowym schematem on szef, ona podwładna. Kiedy zaczęłam czytać, już wiedziałam jak bardzo się pomyliłam. Anna to dziewczyna wychowana praktycznie sama, matka ma ją w nosie i gdzieś tam sobie podróżuję. Dziewczyna radzi sobie sama w życiu, kiedy z jednej pracy zostaje zwolniona, postanawia zmienić miejscowość i zacząć żyć w innym miejscu. Czy tu będzie lepiej? Na pewno nie jest łatwo zaczynać od nowa, kiedy już na peronie nowej miejscowości zostaje okradziona. Nicolas to troszkę typ aroganckiego biznesmena z nutką tajemniczości. Po wypadku ojca na głowie ma rodzinną firmę oraz rodzinę, która pomimo pieniędzy jest w fatalnym stanie. Moi drodzy czy wierzycie w przeznaczenie ? Czy wierzycie w miłość od pierwszego wejrzenia ? Czy jak kogoś spotkacie w swoim życiu zdarza się, że zapada wam ta osoba w pamięć ? Takie rzeczy dzieją się w realnym świecie ale też dzieją się w fikcji literackiej. Anna i Nicolas spotkali się wcześniej. Jeden, jedyny raz i oboje nie zapomnieli o tym spotkaniu. "Zmiana" to bardzo wciągająca książka z bardzo fajną historią. Nie mogłam się od książki oderwać. To historia samotnej dziewczyny, która radzi sobie w życiu tak jak sobie radzi. Dostaje szansę aby mieć lepsze życie, czy z niej skorzysta? Owszem skorzysta, ale czy będzie miała lepsze życie? Tego dowiecie się z książki. Uważam, że autorka stworzyła niesamowitą historię z bardzo dobrze wykreowanymi bohaterami. Znajdziecie tutaj zazdrość, przyjaźń, zaborczość, delikatną nutkę pożądania oraz nutkę tajemniczości. Czytając książkę byłam pochłonięta do tego stopnia, że trzymałam kciuki za Annę i Nicolasa. Mamrotałam pod nosem w niektórych momentach ale też odczuwałam troszkę smutek. Smutek, że Anna ma w tym swoim życiu troszkę pod górkę i że Nicolas pomimo, że ma pieniądze i rodzinę to jednak jest samotnym mężczyzna. Wiecie co mnie zaskoczyło po przeczytaniu tej książki? Ta książka nie ma scen seksu (No oprócz jednego epizodu)! Historia Anny jest tak piękną historią, że seks nie jest w niej potrzebny! Chemia i przyciąganie między bohaterami jest, ale zrozumiałam, że można stworzyć piękna historię bez ciągłego bzykanka i mi jako książkoerotyczce strasznie się spodobało. A teraz trzeba poczekać do 27.01.2021 na "Wybór" kolejne losy Anny. Ja już nie mogę się doczekać i wiem, że ta książka zostanie w mej pamięci na długo. 

Anna, po tym jak straciła pracę przez tajemniczego mężczyznę, któremu chciała pomóc, postanawia zacząć nowe życie w innym miejscu. Początki nie są dla niej łatwe. Jest bardzo zagubiona i ciężko jej odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Dzięki pomocy nowo poznanych osób udaje jej się stanąć na nogi. Jednak pewnego dnia pojawia się Nicolas Black, mężczyzna przez którego straciła pracę, i proponuje, że to on ją zatrudni. Mimo wątpliwości Anna zgadza się. Oboje doskonale zapamiętali ich pierwsze spotkanie, lecz mimo przyciągania, nie potrafią się dogadać. Ich relacje są napięte i trudne. W dodatku w życiu Anny pojawia się tajemniczy "zakapturzony", któremu ciężko się oprzeć. Co z tego wszystkiego wyniknie? Czy Anna i Nicolas odnajdą do siebie drogę? "Zmiana" rozpoczyna bardzo intrygującą serię Black. Biorąc do ręki tę książkę nie spodziewałam się, że jest ona takim wulkanem emocji. Lekki styl autorki nie pozwala przerwać czytania nawet na moment. Fabuła została dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. Historia Anny i Nicolasa wydaje się być na pierwszy rzut oka niepozorna. Dwoje ludzi, którzy kiedyś się już spotkali i oboje zapadli sobie nawzajem w pamięci. Coś bardzo ich do siebie przyciąga. Dlaczego w takim razie nie są razem? No właśnie. Nie wszystko jest takie proste jak mogłoby się wydawać. Przez cały czas w napięciu oczekiwałam na finał. Trzymałam mocno kciuki za Anne i Nicolasa, aby w końcu odnaleźli do siebie drogę. Czy im się to udało? Koniecznie musicie sami się tego dowiedzieć! Wielkie brawa należą się autorce za wykreowanie postaci. Żadna z nich nie jest idealna. Anna jest bardzo zagubiona, chwilami denerwowała mnie swoją naiwnością i niepewnością, lecz mimo to, jest dobra i pragnie być kochana. Nicolas, bogaty, przystojny, mógłby mieć wszystko, co tylko chce. Jednak coś blokuje go przed otwarciem się, zrobieniem pierwszego kroku, okazaniem uczuć. Chwilami miałam ochotę nimi potrząsnąć! Ale właśnie dzięki tym trudnością z którymi się zmagają książka jest prawdziwa i życiowa. I mimo, że nie ma tutaj spektakularnych wydarzeń sama relacja Anny i Nicolasa wystarcza, aby dostarczyć nam mnóstwo emocji. Czuję, że w kolejnych tomach tych emocji będzie jeszcze więcej. Pozostaje mi tylko cierpliwie czekać do premiery kolejnej części. A Was zachęcam do zapoznania się z tą historią!