4/5
28-07-2022 o godz 21:48 przez: polish.bookstore
Lubię sięgać po debiutanckie powieści i poznawać pióro zdobywających doświadczenie autorów. Zawsze daję im szansę i niejednokrotnie okazuje się, że wydana przez nich pierwsza pozycja niczym nie odbiega od książek napisanych przez kolegów po fachu. Z przyjemnością sięgnęłam więc po „Złego Pasterza”, czyli kryminalny debiut Michała Wierzby, który wczoraj miał premierę. Przed Wami wielowątkowy, intrygujący i nietuzinkowy kryminał, który zdecydowanie zasługuje na Waszą uwagę. Dobrych kryminałów jest mnóstwo, ale takiego jak ten jeszcze nie czytałam. Jest inny. Wyróżnia się, choć zrozumiecie o czym mówię dopiero podczas lektury. Akcji zdecydowanie tu nie brakuje, więc absolutnie nie będziecie się nudzić towarzysząc Jankowi podczas odkrywania prawdy o śmierci jego siostry. A jest ona bardzo zagmatwana i ukryta głęboko… To pozycja mocna i brutalna. Dosadna, tajemnicza i otoczona aurą złowrogości, która czai się tuż za rogiem. Autor poruszył tu szeroki wachlarz tematów, które finalnie zazębiają się i łączą w idealną całość. Początkowo nie będziecie mieli pojęcia co, kto i po co, jednak wszystko wyjaśni się w odpowiednim czasie, choć przyznaję – chwilami opisy i wstawki wydawały się ciut przydługie. Przemoc domowa, morderstwa, gwałty, pogańskie wierzenia i rytuały, sekta. Brzmi interesująco, prawda? Smaczku dodaje fakt, że siostra głównego bohatera chwilę przed zaginięciem odbywała praktyki z archeologii, a Pan Michał Wierzba okazuje się mieć ogromną wiedzę z zakresu tej dziedziny oraz antropologii, więc dowiecie się sporo ciekawych rzeczy z tej materii. „Zły pasterz” jest zdecydowanie powiewem świeżości. Czas spędzony z tą pozycją oceniam bardzo dobrze i chętnie sięgnę jeszcze przy najbliższej okazji po twórczość autora. Mam nadzieję, że i Wy sięgniecie po tę pozycję, więc na dniach będziecie mogli zdobyć u mnie egzemplarze tej historii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-07-2022 o godz 10:36 przez: Life_substitute
"Jesz­cze raz spoj­rzał na zruj­no­wa­ną kom­na­tę, gdzie nad jed­nym z wy­cho­dzą­cych w ciem­ność okien za­mo­co­wa­no szu­bie­nicz­ną pętlę. Kiedy po­czuł, że pro­wa­dzą­ce go ra­mio­na robią się zde­cy­do­wa­ne jak me­ta­lo­we ob­rę­cze, opu­ści­ła go reszt­ka pew­no­ści sie­bie. Kiedy zo­ba­czył, że Floki sta­wia pod szu­bie­ni­cą ta­bo­ret, nogi ugię­ły się pod nim ze stra­chu. W jego za­mro­czo­nym al­ko­ho­lem umy­śle za­czę­ła prze­bły­ski­wać myśl, że musi ucie­kać. Bro­nić się. Wal­czyć. Wku­rzył się, ryk­nął jak tur i za­pra­gnął się wy­rwać, jed­nak nie pa­no­wał nad swoim cia­łem. Cios wy­pro­wa­dzo­ny na oślep wy­rwa­ną z objęć ręką był tak po­wol­ny, że wzbu­dził tylko salwę śmie­chu." To się nazywa debiut. Spodziewałam się trzymającej w napięciu historii na jeden wieczór, jednak to co otrzymałam przerosło moje oczekiwania. Pierwsze co zwraca uwagę podczas lektury to język którym posługuje się autor, prosty, ale jednocześnie bardzo obrazowy i dosadny, a 600 stron czyta się praktycznie samo. Uprzedzam jednak, że opisy są naprawdę mocne, brutalne, momentami wręcz wulgarne, więc miejcie to na względzie. Jednak i tak mimo wszystko najważniejsza jest sama opowieść, która oprócz walorów czysto rozrywkowych zwraca uwagę oryginalnością i dopracowaniem. Mrok i tajemnica przeplata się tutaj z wątkami obyczajowymi, poruszane są również ważne społecznie kwestie, dzięki czemu całość wydaje się bardziej realistyczna. Bohaterowie, których jest naprawdę sporo, są charakterni i wyraziści, historia każdego z nich, bez wyjątku, przykuwa uwagę, dzięki czemu z zapartym tchem śledzimy fabułę, mimo że toczy się ona dosyć powolnym tempem. I najważniejsza rzecz, nie dajcie się zwieść pozorom, ta książ­ka jest zupełnie inna niż myślicie. Niezwykle mocny debiut.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-09-2022 o godz 08:35 przez: Anonim
"Kiedy polujesz na drapieżcę, musisz liczyć się z konsekwencjami." . Janek Bogucki wraca w rodzinne strony i planuję spotkanie ze swoją młodszą siostrą. Kasia studiuje archeologię i obecnie przebywa na praktykach. Do spotkania rodzeństwa jednak nigdy nie dochodzi, ponieważ dziewczyna przepada bez wieści. Na domiar złego chłopak, z którym ją ostatnio widziano zostaje znaleziony martwy. Sprawa morderstwa i zaginięcia robi się jeszcze mroczniejsza, gdy trop prowadzi do pewnej sekty. Zrozpaczony brat musi dowiedzieć się, co tak naprawdę stało się z jego siostrą, a sojusznika w działaniach znajdzie w emerytowanym policjancie. . Mówi się, że im dalej w las, tym ciemniej. W przypadku "Złego pasterza" sprawa ma się tak, że im dalej tym mroczniej, a ścieżki robią się coraz bardziej zawiłe i intrygujące. Mamy przed sobą debiut pisarski, i mówi się, że debiutom wiele się wybacza i z przymrużeniem oka podchodzi do wielu kwestii. Ale tak naprawdę "Zły pasterz" jest napisany bardzo dobrze. Fabuła jest przemyślana i dopracowana, tak żeby wszystko w odpowiednim momencie zrobiło "klik". W tym przypadku ja osobiście nie odczułam że to pierwsza powieść autora (choć mnogość opisów może momentami nieco przytłaczać, i tak właśnie było w moim przypadku...). . Przechodząc do konkretów ta dość pokaźnych rozmiarów cegiełka proponuje nam fascynującą, wielowątkową przygodę kryminalną naładowaną silnymi emocjami, w otoczce brutalności, przemocy, obrzędów, sekty, a nawet zagadnień archeologicznych. Każda z postaci jest charyzmatyczna i ma w sobie coś, co dodaje jej animuszu – począwszy od emerytowanego policjanta, a skończywszy na dziewczynie, która jest ofiarą przemocy domowej. Cóż mogę więcej powiedzieć, kawał dobrej lektury. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
20-09-2022 o godz 14:49 przez: Poczytaj ze mną
Okładka, która przyciąga oko i daje do myślenia, tytuł nasuwa wiele myśli... Choć autor przeze mnie nie znany, okładka, tytuł, a przede wszystkim opis przekonał mnie do tej książki. Książka to niezłe tomiszcze, które składa się z ponad 600 stron. Autor daje nam poznać mroczną tajemnicę, którą będzie trzeba rozszyfrować, aby móc rozwiązać zagadkę zniknięcia młodej dziewczyny. Jej brat przyjeżdża do niej w odwiedziny, lecz niestety jej nie zastaje. Chce uleczyć swoje rany i ustatkować się, wiedząc, że jest już na to najlepszy czas, ponieważ minęło już dziesięć lat, odkąd wyprowadził się z rodzinnego miasta. Jego siostra, która kończy praktyki archeologiczne i wraz z kolegą odnajduje tajemniczy szkielet, który odbiega od przyjętych lat, jak również znanych odgórnie stereotypów ludzi z tamtych lat. Tych młodych ludzi, coś łączy i obóz, huczy od plotek na ich temat. Temu, jak nie pokazują się na noc, nikt nie widzi problemu, insynuując tylko, co ta gorąca para może razem robić. Niestety para ta, nie pojawia się ponownie w obozowisku i zaczynają się poszukiwania, które dają światło na znaleziony przez nich szkielet. Tylko poznanie historii tego zmarłego może pomóc w rozszyfrowaniu zaginięcia tych młodych ludzi. Brat w trakcie poszukiwań ciągle toczy wewnętrzną walkę z porywczością i demonami poprzednich lat. Z wielkim entuzjazmem przyjmuje pomoc emerytowanego policjanta Horsta Milera, dla którego sprawa ta jest bardzo osobista. O co w tym wszystkim chodzi? Będzie dużo do wyjaśniania i zgłębiania mrocznych sekretów, mówi o tym rozmiar tego tomiszcza. Moim zdaniem, można było lekko skrócić tę książkę, bo jest tam trochę nieistotnych spraw w tej książce, które nic nie dają, a jedynie tą rozbudowują.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-07-2022 o godz 10:25 przez: Urszula Azarewicz
Szukacie książki pełnej napięcia i nieprzewidywalności? Szukacie niebanalnego kryminału, który na długo zostanie w Waszej pamięci? Jeśli na oba te pytania Wasza odpowiedź brzmi "tak", to przedstawiam Wam książkę "Zły pasterz" @michalwierzba.pisarz! Jest to całkiem niezła "cegiełka", licząca sześćset stron, lecz mimo to, czyta się ją z ogromnym zaciekawieniem i z zapartym tchem. Przy tej książce nie da się przejść obojętnie. Wciąga od pierwszych stron, uzależnia! Tutaj mamy coś więcej niż zbrodnię, coś więcej niż śledztwo. Autor zrobił krok naprzód. W swojej książce porusza temat sekty, rytualnych mordów, ogólnego zawierzenia i podporządkowania się guru. Pokusił się także o ukazanie walki z własnymi demonami i wielkim poświęceniu w celu poznania prawdy. Gdy Jan Bogucki dowiaduje się, że jego siostra Kasia zaginęła, robi wszystko, by ją odnaleźć. Wciąż walczący ze złamanym sercem oraz bolesną przeszłością, chce rozwiązać zawiłą zagadkę i poznać prawdę. Pomaga mu w tym emerytowny policjant Horst Miller. Podczas śledztwa na jaw wychodzą nowe fakty i zostają popełnione kolejne zbrodnie. Jedyny trop prowadzi do sekty, kierowanej przez tajemniczego guru. To, co dzieje się za jej "murami", mrozi krew w żyłach i dla zwykłego śmiertelnika jest conajmniej niezrozumiałe, straszne i wręcz obrzydliwe... Czy Jankowi uda się rozwiązać zagadkę? Czy pomści siostrę? Nie chcę zdradzać zbyt wiele! Jedno jest pewne - jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki. "Zły pasterz" to kryminał dopracowany w każdym calu. Aż trudno uwierzyć, że jest to debiut Pana Michała i z tego miejsca serdecznie gratuluję nie tylko wydania książki ale także talentu 😍 Z niecierpliwością czekam na kolejne książki, spod Pana pióra☺️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-07-2022 o godz 11:06 przez: Zuza Maniek
Fabuła jest wciągająca, toczy się swoim rytmem, nie nastawiajcie się na sensacyjne tempo, ale to absolutnie nie jest minus, bo z przyjemnością możemy się zanurzyć głębiej, dokładnie przyjrzeć się miejscu, okolicznościom, a przede wszystkim bohaterom. Poznajemy ich dobrze, dzięki rozbudowanej warstwie obyczajowej i traktujemy jak naprawdę dobrych znajomych; wiemy, co im w głowie siedzi. Są pełnowymiarowi, z charakterem i pazurem. Nie zabraknie też mocniejszych scen - brutalnych porachunków, przemocy, wulgarności i seksu. Kontrast pomiędzy „zwykłymi” ludźmi, a przestępcami, bezwzględnymi członkami sekty będzie się zacierał i wierzcie mi, będziecie trzymać kciuki, żeby ten, komu się należy, dostał porządny wpier… wymiar kary. A jako dodatek dostaniemy ciekawe zajawki zainteresowań bohaterów: archeologią, wspinaczką, motocyklami (ja i mój shadow cieszymy się, że znowu jesteśmy czarnymi charakterami 😈) i opuszczonymi pałacami. Ach, no i okolica Leszna przedstawiona jest bardzo zachęcająco! „Zły pasterz” pełen jest rozważań bohaterów o swoim życiu, punkcie, w którym się znaleźli. Istnienie niesie im samotność, smutek, rozczarowania i tęsknoty, ale daje im też broń do ręki – silną potrzebę wymierzenia sprawiedliwości i wsparcie sprzymierzeńca. W pewnym momencie ścieżki bohaterów przetną się, by mogli połączyć siły. Czy wystarczy im pewności siebie, determinacji i odwagi, by dokończyć plan? Skoro tak wygląda debiut kryminalny Autora, to ja już zapisuję się na następną powieść. Sprawnie poprowadzona i dokładnie przemyślana fabuła, postaci z krwi i kości, świeże, nieoklepane pomysły totalnie mnie przekonały. Autor lubi "pogadać", ale przyjemnie się Go "słucha".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-08-2022 o godz 06:21 przez: zaczytany.tata
Wracając do rodzinnego miasta po dziesięciu latach tułaczki Jan Bogucki planuje odwiedzić młodszą siostrę, kończącą właśnie archeologiczne praktyki. Okazuje się jednak, że ślad po Kasi zaginął, a mężczyzna musi rozpocząć prywatne śledztwo, prowadzące go do rozwiązanej przed laty sekty kierowanej przez tajemniczego guru. Tocząc walkę z własną porywczością odkłada na bok leczenie złamanego serca i próbę ustatkowania się, by przy pomocy emerytowanego gliniarza poznać szokującą prawdę. Powiedzieć o tej książce, że jest mocnym thrillerem, to jakby nie powiedzieć nic. Mnóstwo w niej brutalności, wulgaryzmów, przemocy i seksu, nie zawsze w wersji tylko i wyłącznie dla amatorów romantycznych uniesień. Wiele, naprawdę wiele pozornie nic nie mających ze sobą wspólnego wątków, w których na pierwszy plan zdają się wynurzać pasje samego autora. Historia, archeologia, literatura, turystyka, muzyka czy też nawet wspinaczka wysokogórska tworzą w tym przypadku niezwykle pochłaniającą czytelnika lekturę. Niemały warsztat literacki Michała Wierzby i bohaterowie, z których każdy jest nakreślony w wyrazisty sposób dopełniają tylko dzieła, dając czytelnikowi w prezencie towarzysza na kilka wieczorów. „Zły pasterz” to z pewnością książka, na której stronicach usatysfakcjonowanie odnajdzie każdy czytelnik lubujący się zanurzać w wyjątkowych historiach. Tutaj autor nic nie pozostawił przypadkowi, a malowany słowami przez niego obraz ostatecznie jest niezwykle interesujący. Czy wspomniałem, że to debiut liczący 608 stron? Czytajcie i cieszcie się każdym jej zdaniem, bo naprawdę jest czym… Współpraca z wydawnictwem Muza.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
18-08-2022 o godz 21:31 przez: Sabina Krupa
"ZŁY PASTERZ" MICHAŁ WIERZBA Ciężki był początek książki, zbyt dużo było wątków pobocznych, wiem, że miało to na celu wprowadzić nastrój tajemniczości i mroku, mnie jednak to nużyło, miałam wrażenie, że autor chce zbyt wiele pokazać. Nie było akcji, wątki kryminalne rozciągnęły się i przez co tempo raczej było wolne. Czekałam, aż wszystko się rozkręci... Czy autor mnie zaskoczył? Jan Bogucki porywczy młodzieniec, które swoje marzenia zostawił za sobą razem ze złamanym sercem. Pragnie zapomnieć o przeszłości dlatego chce spotkać się ze swoją siostrą. Niestety los sprawia, że Kasia znika wraz ze swoim kolegą z grupy. Najdziwniejsze jest jednak to, że ma to miejsce w momencie gdy młodzi odkopali dziwne znalezisko. Czy ktoś nie chce żeby prawda wyszła na jaw? Dlaczego Janka zagaduje emerytowany policjant Horst Miller? Horst Miller pragnie zemsty, jego poczynania nie są legalne. Chce osiągnąć swój cel, bo ma nadzieję, że strach zniknie i nikt więcej nie ucierpi. Jest sprytny i wytrwały, czeka tylko na odpowiedni moment. Czy ma jednak szansę by osiągnąć swój cel, skoro nie wie do końca kto jest w to wszystko wmieszany? Nie wie gdzie sięgają macki sekty i czy idzie się od niej uwolnić? Dla mnie książka była zbyt naiwna. Trzy osoby na całą sieć osób skorumpowanych i oddanych swojemu guru. Myślę, że gdyby doszłoby do jakichkolwiek problemów załatwiliby to w mig. Postacie do mnie nie przemawiały, były mi obojętne. Brakowało mi psychologicznego punktu widzenia, jak dział sekta i jakie robi spustoszenie w umysłach, brakowała akcji, trochę wymęczyłam tę książkę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-08-2022 o godz 17:14 przez: Anonim
Kiedy polujesz na drapieżcę, musisz liczyć się z konsekwencjami.” Jan Bogucki po dziesięciu latach wraca do rodzinnego miasta, ma zamiar się ustatkować, zapomnieć o przeszłości i wyleczyć złamane serce. Chce odnowić relacje z siostrą, która kończy praktyki archeologiczne. Niestety Kasia i jej kolega dość nieoczekiwanie znikają. Wszyscy snują domysły co do rzekomego romansu między zaginionymi. Te pomówienia mają niewiele wspólnego z prawdą, z pobliskiego jeziora zostają wyłowione zwłoki chłopaka. O Kasi wszelki słuch zaginął. Janek ma zamiar dowiedzieć się co stało się z jego siostrą. Pomocą służy mu emerytowany policjant Horst, trop prowadzi ich do sekty i stającego na jej czele guru. Akcja toczy się swoim rytmem, stopniowo nabiera tempa, intryguje i wzbudza dreszcz napięcia. Fabuła misternie utkana, liczne wątki mogą początkowo dawać poczucie chaosu. W pewnym momencie wszystko wskakuje na swoje miejsce tworząc całość, od której trudno się oderwać. Wyraźnie odczuwalny mroczny klimat i atmosfera niepokoju, wręcz grozy. Na duży plus zasługują kreacje bohaterów, realnie, wyraziście, naturalnie ukazani. Autor umiejętnie wodzi nas za nos, nie wszystko jest takie jak nam się początkowo wydaje. Mroczna zagadka kryminalna. Złożone, niełatwe problemy, zdrada, przemoc fizyczna i psychiczna, alkoholizm. Obrzędy, które przerażają, wręcz szokują, brutalność, rytualne morderstwa, zemsta, która staje się siłą napędową do działania. Świetna, porywająca, zaskakująca, mocna lektura. I to zakończenie, mega! Serdecznie polecam, Tatiasza i jej książki :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-11-2022 o godz 21:07 przez: Coolturka
"Zły pasterz" to świetnie napisany i dopracowany w najdrobniejszych szczegółach kryminalny debiut Michała Wierzby. Tajemnicze zniknięcie dwojga studentów, budzące niepokój znalezisko archeologiczne i tropy wiodące do nieistniejącej już słowiańskiej sekty. Kim są Czciciele Boga Żywego i czy odegrali jakąś rolę w zaginięciu Kasi i Justyna? Janek jest bratem Kasi, który musi nie tylko rozwikłać zagadkę jej zniknięcia, ale też stoczyć walkę z samym sobą – z porywczością i demonami, które prześladują go od lat. W prywatnym śledztwie wspiera go emerytowany policjant Horst Miller, dla którego ta sprawa także ma wymiar osobisty. Lekkość i bogactwo słów, którymi posługuje się autor oraz niesamowity klimat, który udało mu się stworzyć, zrobiły na mnie duże wrażenie. Osiągnął znakomity balans między zwodniczym spokojem a momentami tak niepokojącymi, że cierpła mi skóra. Mimo poruszenia wielu różnorodnych kwestii, od sekty, po przemoc domową, zrobił to niezwykle świadomie i przejrzyście. Autor zabiera nas do pełnego fascynujących tajemnic świata pogańskich wierzeń, a tłem mrocznych wydarzeń i rytualnych zbrodni jest przede wszystkim Leszno i jego okolice. Powieść zachwyca nie tylko wciągającą, dynamiczną fabułą pełną szokujących odkryć, ale także doskonałymi kreacjami pierwszo- i drugoplanowych bohaterów. Zdają mi się ludźmi z krwi i kości, z wszystkimi ich wadami i zaletami. "Zły pasterz" to rewelacyjny kryminał, który wciąga nas w wir wydarzeń, trzyma w napięciu i intryguje licznymi nawiązaniami do dawnej wiary w nadprzyrodzone moce.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-08-2022 o godz 17:42 przez: Kotoksiazka
Jan Bogucki po latach tłumaczki wraca do rodzinnego miasta, pragnąc odbudować relacje z siostra. Do spotkania nie dochodzi, ponieważ siostra Janka wraz z kolegą przepadli bez wieści. Policja szybko zamyka sprawę, ale Janek pragnie wyjaśnić ją wszczynają prywatne śledztwo, w którym pomaga mu emerytowany policjant. Wszystko wskazuje, że zaginięcie siostry związane jest z nieistniejącą już sektą. Czego Janek dowie się w trakcie poszukiwań? ZŁY PASTERZ to wielowątkowy, mroczny i brutalny debiut Michała Wierzby, który trzyma w napięciu do ostatniej strony. Takie debiuty to ja lubię czytać!🔥 Nie co że powieść liczy 600 stron, więc zalicza się do książkowych cegiełek, jest misternie skonstruowanym kryminałem ociekającym krwią. Jej wielowątkowość i mnogość postaci z początku nie łączących się ze sobą, może przygniatać, ale im dalej w las tym wszystko się ze sobą zgrabnie zazębia. Aż dziwne że sam autor nie pogubił się w tych motywach i bohaterach, ale to tylko świadczy o tym, jak dobrze była przemyślana cała fabuła i akcja, a działo się tutaj naprawdę sporo! Portrety postaci były dobrze nakreślone, niektóre zjednywały do siebie, a inne całkowicie odpychały, sprawiając, że z zainteresowaniem śledziłam im historię. Fajnie że autor wspominał o kilku wątkach takich jak sekta, archeologia, motocykle, górska spinaczka, tylko uważam, że niektóre opisy były całkowicie zbędne, przez co stopowały akcje. Jakby je uszczuplić, powieść stałaby się bardziej dynamiczna, a tak niekiedy bywała nierówna.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-08-2022 o godz 07:02 przez: Anonim
Jedna zaginiona w lesie dziewczyna. Jedna rozwiązana przed laty sekta, do której prowadzą tropy. I liczne demony przeszłości, które wciąż dręczą bohaterów - czy Jankowi uda się odnaleźć siostrę? Przyznaję, że początkowo dość opornie szło mi wgryzienie się w tę historię. Od pierwszych stron przytłacza mnogość wątków, miejsc osadzenia akcji, jak i samych bohaterów. A że w życiu kieruję się zasadą, iż siła tkwi w prostocie, ze sporą dozą niepewności przewracałam kolejne strony. I cóż, koniec końców muszę oddać Wierzbie jedno - pierwszorzędnie wybrnął z tego chaosu. Sekta. Przemoc domowa. Zemsta. Gang motocyklowy. Słowiańskie obrzędy. Symbolika. Wszystko to tworzy niezwykle absorbującą mieszankę, która w pewnym momencie pochłania czytelnika. Z pewnością swój udział ma w tym również niewymuszone, choć dość specyficzne pióro autora, który nie stronił od brutalności i wulgarności. Nie sposób nie wspomnieć również o Janku i emerytowanym policjancie Horstcie - duecie tak groteskowym w swoich przeciwieństwach, że wręcz... genialnym. Z uśmiechem na ustach obserwowałam ich słowne utarczki i przekomarzania. Dużą rolę w historii tej odgrywa również warstwa obyczajowa i wewnętrzne rozterki bohaterów, sprawiając, iż nie jest to wyłącznie krwawa jatka. Wierzba zadbał o każdy, nawet najdrobniejszy szczegół, tym samym tworząc spójną, przemyślaną całość. W pełni satysfakcjonującą. "Zły Pasterz" to surowy, rasowy kryminał. Mocno angażujący, ale zdecydowanie wart każdej przeczytanej strony!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-08-2022 o godz 06:59 przez: MartaJ.
Michał Wierzba "Zły Pasterz" Książka to porywający, mroczny thriller z rytualnymi morderstwami w tle. Utwór jest długi, ale jego konstrukcja dokładnie przemyślana. Autor od początku nakreśla jakie są prawa i reguły sekty, która oprócz zarabiania na swoich wiernych prowadzi też podejrzane interesy. Ich guru jest pewny swojej boskiej mocy, a wyznawcy mu ufają. Potrzebne są też ofiary, a najlepiej krwawe bo takie dają większą moc. I w ten świat zagłębia się Jan, młody chłopak, który chce znaleźć winnego zabójstwa swojej siostry Kasi. Została porwana z obozu archeologicznego. Była piękna i to wystarczyło. Jan, przy pomocy byłego śledczego Millera i poznanej kobiety Alicji, doświadczającej przemocy domowej prowadzi własne śledztwo. Zagłębiają się w świat, który przeraża, a jednocześnie oboje walczą ze swoimi demonami. Horst z ciągłą obawą o wnuczkę, Alicja z mężem - tyranem, Jan z pewnym myśliwym, który zatruwa mu życie. Praktycznie każda z tych osób, gdy pokona swoje lęki, jest w stanie stawić czoła złu, reprezentowanemu przez sektę. Czy im się uda? Książka porusza bardzo ważny temat - ludzie nadal szukają poczucia akceptacji ze strony innych i są w stanie zrobić wiele, aby to uzyskać. Ocenianie, nadawanie "łatek", przezwiska, przemoc domowa, wszystko to powoduje, że zagubiony człowiek szuka kogoś kto zaakceptuje go takim jakim jest, ale niestety w wielu przypadkach kończy się to jeszcze gorzej. Gorąco polecam ten thriller.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-07-2022 o godz 19:35 przez: asia gębicz
Otom ja. Wasz Pan. Mnie słuchajcie. Zmienię Wasze życie w raj. Zmienię Wasze życie w piekło. Będzie jak w bajce. Będzie mistycznie, narkotycznie, będzie krwawo. Ruszajcie owce paść się na łące, ino żwawo! Po 9 latach nieobecności Jan Bogucki wraca do rodzinnego miasta. Po drodze chce jeszcze odwiedzić swoją siostrę, która właśnie kończy praktyki archeologiczne. Kiedy dociera na miejsce okazuje się, że Kasia z kolegą zniknęli. Rozpoczynają się poszukiwania, a jedyny trop prowadzi do rozwiązanej przed laty sekty kierowanej przez tajemniczego guru. Jankowi w prywatnym śledztwie pomaga emerytowany policjant Horst, dla którego sprawa ma wydźwięk osobisty. Czy Jan odnajdzie Kasię? Chyba nie muszę mówić, że książka była fantastyczna! Wielowątkowa, z mnóstwem postaci, z których każda coś wnosi do tej historii, mistyczna, brutalna momentami i krwawa. Człowiek z pasterza przemienia się tutaj w bestię, więc dzieje się naprawdę sporo. Widać, że autor włożył wiele wysiłku w to, aby nas zaciekawić, wręcz zahipnotyzować klimatem i śmiem twierdzić, że mu się to udało. Dla mnie jest to jedna z lepszych historii, jakie przeczytałam i naprawdę nie sposób się zorientować, że jest to debiut! Ja dostałam tu wszystko to, co lubię czyli: mrok, krew i mistyczne tajemnice, więc nie pozostaje mi nic innego niż pozycję Wam polecić. No i ..kolejny raz przekonałam się, że sekta to najgorsze zło tego świata. Ryje głowę i przynosi tylko cierpienie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-08-2022 o godz 19:13 przez: Ilona Wolińska
Debiuty.. Lubicie? Nie od dziś wiadomo, że po debiuty sięgam z ogromną przyjemnością, szczególnie te kryminalne, z mroczną i hipnotyzującą okładką. Z taką też przyjemnością sięgnęłam po książkę Michała Wierzby. Ten liczący ponad 600 stron debiut okazał się niezwykle intrygującą i pełną tajemnic historią, która wciągnęła mnie niemal od pierwszych stron. Początkowo przytłoczyła mnie ilość opisów jednak już po kilku rozdziałach historia wciągnęła mnie na tyle, że przestałam zwracać na nie uwagę. "Zły pasterz" to historia, która zaczyna się bardzo powoli, jednak wraz z przewijaniem kolejnym stron, akcja nabiera takiego tempa, że do samego końca czytamy książkę w wielkim napięciu. Wielkim zaskoczeniem okazała się dla mnie wielowątkowość tej powieści i ilość bohaterów. Potrzebowałam chwili skupienia by zanurzyć się w tej historii i wszystko sobie poukładać. Czytając tę powieść ani przez moment nie czułam sie znużona, Autor doskonale o to zadbał. Z ogromną ciekawością śledziłam losy bohaterów, próbowałam rozwikłać zagadkę, jednak Pan Michał umiejętnie wodził mnie za nos, co chwilę podrzucając mylne tropy. "Zły pasterz" to bardzo udany debiut, mroczny, może momentami zbyt wulgarny, ale z pewnością wciągający i zaskakujący. Pomimo ponad sześciuset stron i wielu opisów, książkę czyta się błyskawicznie. Polecam. Skusicie się? A może już jesteście po lekturze?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-08-2022 o godz 22:19 przez: kamilamielno
BRUNETTE BOOKS Jan Bogucki wraca do rodzinnego miasta po dziesięciu latach. Zamierza ustatkować się i wyleczyć złamane serce.  Po drodze chce odwiedzić swoją siostrę, która kończy praktyki archeologiczne. Kiedy dociera na miejsce okazuje się,  że Kasia i jej kolega zniknęli.  Rozpoczynają się poszukiwania. Jedyny trop prowadzi do rozwiązanej przed laty sekty kierowanej  przez tajemniczego guru. Janek zabiera się za rozwiązywanie zagadki, ale musi zmierzyć się z demonami z przeszłości. W prywatnym śledztwie wspiera go emerytowany policjant, dla którego ta sprawa ma osobiste znaczenie.  Autor wymyślił ciekawą i wciągającą fabułę  oraz świetnie wykreował bohaterów. Bardzo spodobał mi się wątek kryminalny oraz intryga. Autor zapewnia dużo atrakcji swoim czytelnikom oraz genialnie podrzuca tak mylne tropy, że można pogubić się.  Nie  będziecie nudzić się.  Podczas czytania tej książki zadawałam sobie pytania co stało się z dwójką studentów,  co odkryli i czy sekta ma coś wspólnego z ich odkryciem? Nie mogłam oderwać się od tej książki.  Dawno nie czytałam tak niesamowitej książki.  Natomiast zakończenie zaskoczyło mnie,  a dlaczego? To już sami  musicie przekonać się. Jeśli lubicie mroczne klimaty to ta książka przypadnie Wam do gustu.  Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-08-2022 o godz 19:09 przez: damiano_leggere
„Zły pasterz” to kapitalny debiut literacki. Czytelniczo pociąga – już od fabularnej inauguracji po fenomenalne zakończenie. Ekscytująca fabuła spowita tajemnicą. Niesamowite zwroty akcji. Intrygujący bohaterowie. To fundamentalne trio sprawia, iż książkę czyta się z ogromnym zainteresowaniem i kryminalnym uniesieniem. Kluczowymi wątkami są: zniknięcie dwojga studentów, archeologiczne znalezisko, pogańskie wierzenia, sekta oraz rytualne morderstwa kobiet. We wszystkim uczestniczą genialnie wykreowane i wyraziste postaci, które na pozór wydają się być sobie obce, ale jak się okazuje łączy je zaskakująco wiele. Powieść czyta się w potężnym skupieniu i w zawrotnym tempie. Michał Wierzba swoim pisarskim preludium potwierdza, iż polskie kryminały są na bardzo wysokim poziomie. Pisze w bardzo śmiałym i autentycznym stylu. Zwraca uwagę na każdy detal. Przez co propozycję tę czyta się z zapartym tchem, a opisywane wydarzenia wydają się być niebywale rzeczywiste. Mimo swojej obszernych gabarytów – książka ta nie nudzi. Wręcz przeciwnie – z trudem można się od niej oderwać i przebrnąć przez nią z obojętnością. „Zły pasterz” to bez wątpienia thriller sensacyjny osadzony na kryminalnych podwalinach, który niewątpliwie powinien przyciągnąć uwagę każdego sympatyka tego rodzaju literatury.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-09-2022 o godz 11:23 przez: Anonim
To moja najgrubsza książka przeczytana w tym roku. Zły pasterz rozpoczyna się zaginięciem młodej dziewczyny Kasi, która bierze udział w praktykach archeologicznych. Jan, jej brat wraca do rodzinnego miasta po dłuższej nieobecności i próbuje dowiedzieć się kto stoi za jej uprowadzeniem. Jednocześnie Horst Miller, były policjant prowadzi własne śledztwo co do zdarzeń które miały miejsce z udziałem tajemniczej sekty. Czy jest szansa na znalezienie Kasi? Co to za sekta i czym dokładnie się zajmuje? Czy te dwa zdarzenia mają ze sobą coś wspólnego? Książka od samego początku nie była łatwa. Dostajemy naprawdę dużo postaci, wątków, historii... Musiałam się bardzo skupić podczas czytania, bo powiem szczerze kilka razy się pogubiłam. Pierwsze dwieście stron szło mi dość opornie. Nie mogłam się w ogóle wkręcić. Potem przyszły pierwsze rozwiązania i wyjaśnienia, ale myśli "o co w tym wszystkich chodzi?!" Nie chciały zniknąć. Historia jest ciekawa, mamy na końcu kulminację, wszystkie puzzle wchodzą na swoje miejsce i uważam, że jak na debiut to jest świetna. Jakby nie ten męczący początek, to powiedziałabym że wybitna. Oczywiście polecam Wam po nią sięgnąć, żeby przekonać się na własnej skórze. I mimo że ta objętość przeraża to myślę, że warto.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-07-2022 o godz 20:19 przez: small
Debiut zawsze wzbudza nadzieję na nową znajomość z fajną książką, bohaterami czy autorem. Michał Wierzba jako debiutant w dziedzinie kryminału skoczył, można powiedzieć od razu na głęboką wodę. Proponuje nam opasły tom powieści kryminalnej, pełnej wątków, z wieloma postaciami i w dodatku mocno osadzonej nie tylko we współczesności, ale wymagającej dobrego rozpoznania tematów archeologii czy pogańskich wierzeń. Równocześnie można powiedzieć, że nie do końca autor uniknął pułapki debiutanta. Bardzo widać, jak chciał w pierwszej książce pochwalić się swoją wiedzą, sprawnością literacką i dobrym pomysłem na fabułę. Z tego powodu niestety zdarzają się w tej powieści przydługie passusy albo zbyt przegadane opisy. W sumie jednak akcja rozwija się w sposób logiczny, spójny i wiarygodny. Temat przewodni tej książki – sekty, powstawanie dziwacznych kultów, wykorzystywanie ludzi w imię tych wierzeń – nie jest błahy i niestety jest wciąż obecny wokół nas. Michał Wierzba na pewno dużo wie na ten temat. Potrafi też stworzyć interesujących bohaterów. Podsumowując, uważam tę książkę za interesujący debiut i ciekawa jestem, co jeszcze zaproponuje nam autor, bo pisze dobrze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-08-2022 o godz 10:02 przez: Anonim
Mam dla Was dzisiaj recenzję świetnego a zarazem mocnego kryminał z elementami thrillera Michała Wierzby pt." Zły pasterz" od @muza.shadows Jan Bogucki po 10 latach nieobecności wraca do rodzinnego miasta. Chce się wreszcie ustatkować, wyleczyć złamane serce i odnowić relacje z siostrą. Kasia Bogucka przebywa obecnie na obozie archeologicznym i właśnie stamtąd ma ją odebrać Jan. Jednak kiedy przyjeżdża na miejsce okazuje się, że dziewczyna zniknęła wraz z kolegą. Wszyscy są przekonani, że zniknęli celowo bo mieli się ku sobie. Ale ta teoria zostaje obalona, gdy zwłoki chłopaka zostają wyłowione z jeziora. A gdzie jest Kasia i co się z nią stało? Jankowi w poszukiwaniach pomaga emerytowany policjant Horst a śledztwo prowadzi na trop sekty, na czele której stoi tajemniczy guru. Czy Kasia żyje? Czy może padła ofiarą sekty? Jest tu bardzo dużo wątków, które na pierwszy rzut oka nie mają za sobą nic wspólnego. Autor porusza ważne a zarazem ciężkie tematy takie jak alkoholizm, zdrada, przemoc czy trauma po stracie ukochanej osoby. Mroczna książka, która równocześnie daje do myślenia. Jak najbardziej polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji