5/5
28-09-2020 o godz 21:50 przez: em.love.book
Autorka kolejny raz udowadnia, że potrafi trzymać czytelnika w ciągłym stanie gotowości. Podoba mi się jej styl, da się odczuć, że bardzo dobrze czuje się w tematyce młodzieżowej, co doskonale widać na stronach jej książek. . Tym razem wkraczamy na grząski teren jakim jest związek przyrodniego rodzeństwa. Główni bohaterowie Avery i Shane trafiają pod jeden dach, za sprawą planowanego przez ich rodziców, wspólnego małżeństwa. Świetnie w tym wszystkim jest poprowadzony wątek hate-love, ponieważ para od początku ma ze sobą na pieńku, co tylko podnosi temperaturę. . Odpowiednio wyważone jest tempo wydarzeń, wszystko dzieje się bez zbędnego pośpiechu, duża część jest poświęcona relacji, kiedy młodzi kochankowie, nie wiedzą nic o sobie. Tutaj zwróciłam szczególną uwagę na to jak ciekawie jest skonfrontowany charakter chłopaka pomiędzy tym jak postrzega go sama Avery, bazując na swoim osobistym doświadczeniu, a tym jak postrzega chłopaka "z pokoju obok", którego zna z pozytywnych opowiadań swojej matki. . Podczas lektury doświadczamy trudnego docierania się dwóch silnych temperamentów, by płynnie przejść w momenty przepełnione gorącym i szczerym uczuciem, mimo że związek tych dwojga jest niechlubną tajemnicą. Dodatkowo wszystko jest otoczone gangsterskim półświatkiem, nielegalnymi wyścigami, w których uczestniczy Shane, a swoje plany wobec tego wszystkiego ma jeszcze chłopak, który tylko czeka na odpowiedni moment, aby wkroczyć do gry. Chcecie dowiedzieć się dokładnie jak zakazany związek rozwinie się w tych niesprzyjających warunkach, kiedy główni zainteresowani to istna mieszanka wybuchowa? Polecam zajrzeć do środka :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-09-2020 o godz 08:34 przez: Bookmi.forever
Pewnie pomyślicie, że się powtarzam, ale czekałam na tą książkę. Na ten moment mam chwilowo dość kryminałów (choć dobrym nie pogardzę) i chciałam przeczytać coś z interesującą historią w tle. Zdradliwy los to moje pierwsze spotkanie z autorką, którą kojarzyłam raczej z rożnego rodzaju romansów i tego po tej pozycji oczekiwałam. Osobiście książkę podpięłabym pod sosik young adult oraz hate love. Myślałam, że tego typu lektura mnie nie przekona, jednak dobrze, że czasami coś mnie tak pozytywnie zaskakuje. Ta książka była nasiąknięta emocjami, wartą akcją, nieustannymi potyczkami młodych ludzi. Te czasy w moim przypadku już minęły, ale miło jest choć na chwile wrócić do młodości podczas czytania. Na zapisanych stronach jest dużo miłości, nienawiści, przyjaźni oraz wrogości, czyli pełen wachlarz emocji, który sobie wzajemnie nie przeszkadza, a wręcz buduje tę historię. Nie wiem jak autorka to zrobiła, ale ja chłonęłam tę powieść bardziej niż gąbka wodę. Świetna kreacja bohaterów, którzy zostali pokazani wraz ze swoimi zaletami, jak i wadami, bez zbędnego upiększania. Co prawda tematyka rodzeństwa przyrodniego przewijała się już w niejednej książce, ale tak gorąco jeszcze nie było! Ich słowne przepychanki, to moim zdaniem mistrzostwo. Avere to młoda uczennica, której życie już niebawem ma się zmienić w iście jak z bajki. Bowiem jej mama wychodzi za mąż, za piekielnie bogatego mężczyznę, który oprócz pieniędzy, ma piekielnie przystojnego syna. Czy nowe rodzeństwo się polubi, czy będą potrafili żyć pod jednym dachem? Ta historia przedstawia, że los bywa przewrotny, a miłości i przeznaczenia nie da się oszukać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-09-2020 o godz 11:01 przez: _extremely_books_
Opowiem Wam dzisiaj o niezwykłej książce, która miałam możliwość przeczytać. Shane jest przystojnym, a zarazem niebezpiecznym chłopakiem. Ma za sobą trudną przeszłość z którą się nie pogodził. Averyjest cichą i spokojną dziewczyną. Kibicuje swojej mamie, by znalazła miłość. Dziewczyna jest aktywna, ćwiczy siatkówkę, jej mama spotyka się z mężczyzną, z którym planuje przyszłość. Zostaje przez nią poproszona o poznanie mężczyzny, na kolacji. Nie zgadza się, bo nie akceptuje tego początkowo. Nagle mama oznajmia, że wyprowadzają się do nowego domu. Początkowo wszystko się udaje, poznaje koleżankę, która pokazuje jej miasto. Przez przypadek poznaje Shana, który jest wściekły na nią za to, że zaparkowała na jego miejscu. Jednak ona się nie boi i postawia się jemu, ale w końcu odjeżdża. W pewnym momencie łapie się na tym, że myśli o nim. W jej myślach cały czas jest on. Przyszedł czas na kolację z ukochanym jej mamy. Nie spodziewała się niczego, gdy ujrzała jego syna nogi jej zdrętwiały i uciekła do łazienki. Chłopak w którym się zakochała ma zostać jej przyrodnim bratem. Dla niej zapowiada to koszmar. Co wydarzy się między nimi? Jestem wręcz zakochana w tej historii. Nie spodziewałam się takiego rozwiązania fabuły. Z każdą stroną nie mogłam się doczekać czego nowego się dowiem. Uczucie rozpala od środka. To co zostało zawarte w książce porwało mnie w całości i nie wypuściło, dopóki jej nie przeczytałam. Lekkie pióro autorki dodaje fajnego uroku. Całość wyszła genialnie. Nie spodziewałam się takiej końcówki. Jestem oczarowana. Ocena 12/10.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-10-2020 o godz 11:27 przez: anonymous
Miesiąc zamknęłam z jedną z cudowniejszych historii, jakie mnie porwały we wrześniu. To było moje drugie spotkanie z autorką, ale jestem pewna, że nie ostatnie, a wykreowane przez nią dzieciaki wciągnęły mnie w swój świat.  ⠀ Świat pełen zawirowań, błędów, pochopnych decyzji, ale i prawdziwej przyjaźni i miłości. Książka powinna być urozmaiceniem, ucztą dnia codziennego, przy której zasiadając, nasycisz swoją duszę i umysł przyjemnością. I tak było też w tym przypadku, a każde przerwanie wywoływało grymas na twarzy.  ⠀ Bohaterami są Avery i Shane. Dwoje młodych ludzi, których los postawił na swojej drodze i złączył, w dość niecodzienny sposób. Ich relacje z góry stracone są na niepowodzenie, a głębsza znajomość zrani również ich najbliższych. Ich szczęście może być krzywdą dla kogoś, kogo kochają obydwoje równie mocno. I w którą stronę pójdą? Jaki obiorą kierunek? Czy dadzą szanse miłości, nie krzywdząc przy tym siebie ani innych?  ⠀ Tego można dowiedzieć się tylko w książce. Ja ze swojej strony bardzo polecam. Mimo tego, że nie miałam możliwości poznania wszystkich dzieł autorki, to dało się zauważyć, że w tę część włożyła masę pracy i ogrom serca. Dla mnie ta pozycja zasługuje na mocne 8/10. I jednego jestem pewna, że to na pewno nie moje ostatnie spotkanie z autorką.  ⠀ Jeśli lubicie książki z młodszymi bohaterami, z masą intryg to ta pozycja Was nie zawiedzie.  ⠀
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-10-2020 o godz 11:32 przez: (Nie)czytam_w_papierze
Miesiąc zamknęłam z jedną z cudowniejszych historii, jakie mnie porwały we wrześniu. To było moje drugie spotkanie z autorką, ale jestem pewna, że nie ostatnie, a wykreowane przez nią dzieciaki wciągnęły mnie w swój świat.  ⠀ Świat pełen zawirowań, błędów, pochopnych decyzji, ale i prawdziwej przyjaźni i miłości. Książka powinna być urozmaiceniem, ucztą dnia codziennego, przy której zasiadając, nasycisz swoją duszę i umysł przyjemnością. I tak było też w tym przypadku, a każde przerwanie wywoływało grymas na twarzy.  ⠀ Bohaterami są Avery i Shane. Dwoje młodych ludzi, których los postawił na swojej drodze i złączył, w dość niecodzienny sposób. Ich relacje z góry stracone są na niepowodzenie, a głębsza znajomość zrani również ich najbliższych. Ich szczęście może być krzywdą dla kogoś, kogo kochają obydwoje równie mocno. I w którą stronę pójdą? Jaki obiorą kierunek? Czy dadzą szanse miłości, nie krzywdząc przy tym siebie ani innych?  ⠀ Tego można dowiedzieć się tylko w książce. Ja ze swojej strony bardzo polecam. Mimo tego, że nie miałam możliwości poznania wszystkich dzieł autorki, to dało się zauważyć, że w tę część włożyła masę pracy i ogrom serca. Dla mnie ta pozycja zasługuje na mocne 8/10. I jednego jestem pewna, że to na pewno nie moje ostatnie spotkanie z autorką.  ⠀ Jeśli lubicie książki z młodszymi bohaterami, z masą intryg to ta pozycja Was nie zawiedzie. 
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-09-2020 o godz 18:03 przez: Karolina
Ana Rose - Zdradliwy los :) Ana to prawda, dziewczyny ci to mówiły i teraz ja to powiem. To najlepsza twoja książka. 💓 Książka jest naprawdę świetna, ogólnie czekałam na nią, ponieważ zaintrygowała mnie już na Wattpadzie. Autorka tą historię rozwinęła idealnie. Nie było aż za słodko. Jak dla mnie zrobiła to mega dobrze. Książkę przeczytałam bardzo szybko, bo czytając ją nawet nie zwracałam uwagi na nic, bo tak mnie wciągnęła. Jest tam hate-love, wzajemna nienawiść, sprzeczki, namiętność i przyjaźń. A co jest najwaniejsze? Bohaterowie, to przyrodnie rodzeństwo. Trochę temat , że tak powiem tabu, ale jak to się mówi ,,zakazany owoc smakuje najlepiej'' .... . Książka opowiada o Avery. Bohaterka i jej mama zawsze miały tylko siebie. Lecz kiedy jej mama się zakochuje, dziewczynę czeka przeprowadzka do nowego miejsca. Na początku nie umie się odnaleźć. Nowa szkola, nowe znajomości. Przypadkowo wpada w oko pewnemu bad boyowi Szane'owi, który będzie jej przybranym bratem. Oni jeszcze o sobie nie wiedzą i nie są świadomi tego, że będą przybranym rodzeństwem. Shane jakiś czas temu stracił już mamę i nie jest zadowolony z tego, że ma mieć nową rodzinę.... . Jak to wszystko się potoczy? Czy się zaakceptują? Czy napięcie, które jest między nimi, ujrzy światło dzienne? Tego musicie dowiedzieć się sami 😊 . POLECAM z czystym sumieniem 😁
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji