5/5
14-03-2019 o godz 15:29 przez: Anna Urban
Jednocześnie zabawna i bardzo życiowa opowieść o tym co może wyniknąć ze śmierci tylko jednej osoby, dla bardzo szerokiego grona. A także o tym, że śmierć nie koniecznie musi być przykrą sprawą. "Od zawsze powtarzała, że najbardziej boi się starości, a tak pozostała wiecznie młoda. No może nie do końca młoda, ale w kwiecie wieku. Kwiecie nieco przekwitłym..."
Czy ta recenzja była przydatna? 1 1
5/5
17-03-2019 o godz 12:16 przez: alexx
Aleksandra Rumin stworzyła komedię kryminalną z nutką groteski. Zbrodnia i Karaś to idealna książka na poprawę humoru. Lekkie pióro autorki sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie, a sama historia jest tak wciągająca, że nie odłożysz jej póki nie dowiesz się kto zabił. Uśmiech nie schodzi z twarzy podczas czytania Zbrodni i Karasia.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
14-03-2019 o godz 09:47 przez: Małgorzata Filipek
„Zbrodnia i Karaś” jest idealna książką dla studentów, do poczytania po ciężkim dniu na uczelni lub w przerwach między wykładami, ale też dla osób, które chciałby się przenieść do czasów uczelnianych lub po prostu przeczytać arcyzabawny kryminał z uczelnią w tle.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
17-03-2019 o godz 16:03 przez: Karolina
Aleksandra Rumin zadebiutowała w wielkim stylu! I niewątpliwie jest to powód do radości. Kolejna, świetnie zapowiadająca się polska autorka, która może zaoferować wygłodniałym czytelnikom świetną, pełną intrygujących zagadek i dobrego humoru, przygodę.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
13-03-2019 o godz 18:00 przez: szelizanka
Świetna satyra na polskie społeczeństwo! Autorka nie boi się prześmiewczo, acz inteligentnie puentować przedstawicieli polskiego społeczeństwa. Dowcipna i trafna opowieść z bohaterami, którzy niejedno maja za uszami. Polecam, uśmiech gwarantowany!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
15-03-2019 o godz 08:48 przez: Grzegorz Tomaszewski
Genialna książka! Połączenie kryminału z humorem to strzał w dziesiątkę! Świetnie bawiłam się czytając tą książkę! Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 1
5/5
24-03-2019 o godz 21:14 przez: Milena Jaworska
Czytaliście „Zbrodnię i Karasia” autorstwa Aleksandry Rumin? Ja jestem właśnie po lekturze tej książki i chcę Wam po króótce o niej opowiedzieć. Pierwszym, co mnie w niej ujęło jest nietuzinkowa fabuła książki połączona ściśle z miejscem, które znam, ponieważ studiuję na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie i przemierzam wnętrza budynków kampusów UKSW codziennie. Z wielkim zainteresowaniem wówczas oddawałam się czytaniu kiążki. Cóż tam się działo? O ile morderstwa Karasia mogłam się spodziewać, sądząc po tytule książki tak, reszty wydarzeń i historii z życia przedstawionych przez Aleksandrę Rumin, już niekoniecznie. Może troszkę dziwnie to stwierdzić, ale było mało zbrodni i kryminału w tej zbrodni. Ta książka nie przeraża i nie wzbudza dreszczy, jak np. powieści Stephena Kinga. Dawka niesamowitego humoru, zastosowanego przez autorkę bardzo ociepla akcję i sprawia, że czytelnik mmoże przyjąć historię spokojnie, bez żadnego napięcia czy stresu. Moim zdaniem na podziw zasługują bohaterowie książki, których w całej powieści przewija się nad wyraz dużo. Każdy z nich jest inny, jednakże sęk fenomenu Aleksandry Rumin tkwi w tym, że każdą postać wyjątkowo dokładnie opisała, stworzyła, dbając o wszelkie detale. Na tym polu nie znalazłam żadnej niepotrzebnej rysy, co mnie bardzo cieszy. Postacie odgrywają w tej książce istotną rolę, ponieważ w pewnym momencie. przejmują tą historię, a Karaś wcale nie staje się głównym bohaterem tej „Zbrodni i Karasia”, jakby się mogło na pozór wydawać. Swoją drogą, wykorzystanie Ernesta Karasia jako łącznika dla tak wielu osób , to bardzo innowacyjny pomysł, tym bardziej, że nikt z przedstawionych naszym oczom istoty, nie ma dobrych wspomnień z wcześniej wspomnianym Ernestem. Zbrodnia i Karaś - Aleksandra RuminWarsztat pisarski autorki jest w porządku. Może jej styl pisania nie zwala z nóg, jednak „”Zbrodnię i Karasia” czyta się płynnie i przyjemnie. Wydaje mi się, że język w przypadku tego typu literatury, nie potrzebuje żadnych ozdobników i ważne jest, by jego potoczny charakter odzwierciedlał usposobienie bohaterów. Na szczególną uwagę zasługuje oprawa graficzna książki. Możecie ją ujrzeń na zdjęciach, które zrobiłam. Zdecydowanie zachęca do sięgnięcia po „Zbrodnię i Karasia” jednocześnie zaznaczając satyryczny, lekki wydźwięk książki. Wyjątkowo osobiście mmówiąc, bardzo mi się podoba. Zgniła zieleń symbolizuje samą zbrodnie, a kot Stefan swoim urokiem jest w stanie każdego chwycić za serce! To super, że wydawnictwo posttanowiło tą zwierzęcą postać umieścić na okładce razem z innymi. Jedynym minusem książki, w moim mniemaniu, jest jej długość, ponieważ całość zawiera się na trzystu stronach i jest to zdecydowanie za mało! Ta historia jest zbyt ciekawa i rozbudowana, przez szeregi interesujących postaci, by kończyła się tak szybko. Być może Aleksandra Rumin zastosowała peewną kompozycję książki, która pozwala nam od razu jasno stwierdzić, kto stoi za zabójstwem Karasia, to. Brak elementu zaskoczenia w tej sprawie wcale mnie nie zasmucił. Nie wymagałam od tej książki ideału, być może z powodu jej satyrycznego wydźwięku. Reasumując moje rozważania, przy „Zbrodni i Karasiu” będziecie się bawić wyśmienicie, poznając różnorodnych i w pewien sposób idealnie ze sobą zestawionych bohaterów, stworzonych piórem Aleksandry Rumin. Książka ta jest w stanie rozbawić do łez, więc polecam ją Wam zarówno na te lepsze, jak i gorsze dni! Dzisiaj jest premiera i cieszę się, mogąc stwierrdzić, że to bardzo dobra propozycja czytelnicza na wiosnę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-03-2019 o godz 20:48 przez: Anna Makieła
Wreszcie! Wreszcie komedia, przy której rzeczywiście się uśmiałam! A nikt nie polecał, nikt nie zachwalał, nikt nie mówił „ona pisze świetnie”. Zresztą trudno byłoby tak powiedzieć o debiutantce. I choć moja wiara w debiuty została jakiś czas temu mocno zachwiana, to okazuje się, że nie można kierować się uprzedzeniami. I choć wszystkie komedie kryminalne odrzucałam w kąt, bo jakoś wcale nie wydawały mi się śmieszne, a najczęściej zwyczajnie przegadane, to w tym wypadku muszę przyznać, że pojawił się ktoś, kto trafił w punkt, jeśli chodzi o moje poczucie humoru. Wydawnictwo Initium miało nosa i postanowiło dać szansę komuś, o kim nic właściwie nie wiadomo. Mowa tutaj o Aleksandrze Rumin i jej świetnej powieści, jaką jest Zbrodnia i Karaś. Mam tylko nadzieję, że autorka nie napisała tej książki na podstawie swoich doświadczeń. Choć niewątpliwie zazdrościłabym tych wszystkich przygód. To genialna satyra na całe studenckie środowisko i czasy, jakie nastały dla studentów kierunków humanistycznych. Kiedy na Wydziale Nauk Historycznych i Społecznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie zostają odnalezione zwłoki profesora Ernesta Karasia, znienawidzonego zarówno przez studentów, jak i całe grono pedagogiczne łącznie z resztą pracowników uczelni (nazwijmy ich administracyjnymi), nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać. A właściwie wiadomo, tylko nikt nie chce się do tego głośno przyznać. No, może poza matką samego zamordowanego, która… nie potrafi ukryć radości. Tak, dobrze czytacie. Ta historia jest tak bardzo nieprawdopodobna, że aż jestem w stanie w nią uwierzyć. W dodatku jest pełna absurdu i humoru, który cenię. Przyznaję też, że mam do niej szczególny stosunek, bowiem sama jestem „produktem” słynnego WNS-u (Wydziału Nauk Społecznych), choć akurat innego uniwersytetu. Nie ukrywam, że lektura Zbrodni i Karasia pozwoliła mi wrócić wspomnieniami na korytarz, po którym jeden z profesorów jeździł rowerem, do zadymionego gabinetu mojego promotora i ciągle zacinającego się automatu z kawą. Jednak nie trzeba studiować nauk społecznych (a właściwie wcale nie trzeba studiować), żeby świetnie bawić się przy tej książce. Na uwagę zasługują też postacie, których jest niemało, a jednak każda ma przypisane tak charakterystyczne przymioty, że trudno pomylić ją z kimkolwiek. Rumin pomaga nam zaszufladkować swoich bohaterów niemalże od razu poprzez bardzo wymowne opisy sytuacji, których są uczestnikami. Jednak, gdy przyjrzeć się bliżej, autorka nie tworzy komicznych postaci – ona w bardzo dosłowny sposób portretuje ludzi, pokazując ich przywary. Oprawia to w humor, aczkolwiek tak naprawdę wcale nie tworzy takiej fikcji, jakiej moglibyśmy się spodziewać lub o jaką w pierwszym momencie moglibyśmy ją posądzać. Dlatego, czytając tę książkę, spoglądamy trochę w lustro – to, czy dostrzeżemy w nim jakieś swoje niedoskonałości, to już inna sprawa. Wraz z pojawieniem się Zbrodni i Karasia oraz Aleksandry Rumin w literackim światku powiało świeżością. To coś nowego, rzeczywiście zabawnego, do bólu absurdalnego, a jednocześnie prawdziwego. W tej książce wszystko ma swoje znaczenie, nawet kot. A że kot jest niezwykle ważny, wszyscy w Polsce wiemy. Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego również nie mógłby bez niego istnieć. Jednak to nie jest lektura tylko dla miłośników kotów, studentów i humanistów. To powieść zdecydowanie dla każdego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-03-2019 o godz 14:51 przez: ansomia
"Zbrodnia i Karaś" to debiutancka powieść Aleksandry Rumin. Ukazała się w księgarniach dokładnie 15 marca nakładem Wydawnictwa Initium. Jeszcze przed premierą mieliśmy okazję przeczytać fragment książki udostępniony na Facebooku wspomnianego wydawnictwa. Książka została napisana w humorystyczny sposób, przez co można ją przypisać do gatunku komedia kryminalna. Jak się okazuje, powieść początkującej pisarki została bardzo dobrze przyjęta przez czytelników. Książka zaczyna się w momencie, kiedy to dwie sprzątaczki, Jadwiga oraz Aniela znajdują na terenie Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie ciało zamordowanego Ernesta Karasia – profesora znienawidzonego przez wszystkich pracowników, jak i studentów uczelni. Na liście podejrzanych znajduje się dziesięć osób, które tego dnia przebywały w budynku Wydziału Nauk Historycznych i Społecznych. Każda z tych osób miała motyw, aby pozbyć się wykładowcy. Powieść Aleksandry Rumin została podzielona na dwie części. Pierwsza dzieje się w 2006 roku, kiedy ginie nielubiany przez wszystkich profesor. Natomiast druga część ma miejsce po kilkunastu latach od jego śmierci. Przedstawienie tej historii niewątpliwie możemy uznać za nietypowe, bowiem obserwujemy losy każdego z bohaterów podejrzanych o morderstwo. Pisarka ukazuje sprawę oczami każdej postaci, która miała motyw, aby zabić Ernesta Karasia. Trudno jednak odgadnąć, kto dopuścił się zbrodni, pisarka nieustannie rzuca cień podejrzeń na inną osobę. Poznając historię każdego z bohaterów, dochodzimy do wniosku, że każdy miał równie dobry powód, aby nienawidzić denata. "Zbrodnia i Karaś" ukazuje w sposób żartobliwy realia środowiska akademickiego. Widzimy pewne absurdy codziennego życia na uczelni, gdzie brakuje funduszy na usprawnienie działania placówki, jak i również nieustannej rywalizacji pomiędzy wykładowcami. Pisarka w zabawny sposób przedstawia paradoks wielu sytuacji. Pod dawką humoru kryje się prawda o ludziach i ich zachowaniu. Pisarka wykreowała wiele barwnych postaci. Dodatkowym atutem powieści było stworzenie kota Stefana, który również komentował wszystkie wydarzenia. W tej historii nie poznajemy dogłębnie każdego z bohaterów, co nie odbiera nam oczywiście przyjemności czerpanej z lektury. "Zbrodnia i Karaś" to powieść, która bardzo mnie zaskoczyła. Nie jest to zajmująca lektura, ale przyjemna z dawką dobrego humoru. Nie jest łatwo stworzyć komedię kryminalną, która faktycznie śmieszy i jednocześnie zaskakuje, jednak Aleksandrze Rumin się to udało. Uwierzcie, że nie jesteście w stanie odgadnąć szybciej, kto zabił Ernesta Karasia. Co ciekawe, śmierć tego bohatera pozytywnie wpływa na wszystkie postacie z powieści. Aleksandra Rumin porusza w książce wiele tematów; robi to w sposób ironiczny, ale cały czas z humorem. Polecam tę książkę, szczególnie na poprawę nastroju.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-03-2019 o godz 17:35 przez: Spursmaniak
Przyznam, że nie pamiętam abym wcześniej czytał wcześniej kryminał, komedię i satyrę w jednym. Wiec z pewną obawą podchodziłem do tej książki. Głównym wątkiem powieści jest śmierć profesora Ernesta Karasia – profesora na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie . Jak się dowiadujemy, profesor oprócz pensji z UKSW, dorabiał sobie na szantażowaniu innych profesorów czy studentów. Zbieg okoliczności chciał że wszyscy którzy byli gnębieni przez profesora, akurat znajdowali się wtedy na uniwerku, gdy znaleziono jego zwłoki. Ciało zostaje znalezione w łazience, przez dwie sprzątaczki. Od tej pory każdy pracownik USKW zostaje podejrzany. Jednak policja stwierdza nieszczęśliwy wypadek, ale czy na pewno? ♣ Historia tego zdarzenia rozpoczyna się w 2006 roku by osiągnąć swój finał 12 lat później. Co ciekawe, mamy tutaj okazję poznać wszystkich bohaterów, gdzie każdy opowiada swoją historię i to jak wpadł w sidła profesora Karasia. Jednak autorka umiejętnie manipuluje nami i do samego końca musimy się uzbroić w cierpliwość, by odkryć naszego sprawcę. 🎓 Przyznam, że książka bardzo mnie zaskoczyła. Dostałem tutaj fajnie skrojoną zagadkę kryminalną, świetne dialogi i dużą dawkę humoru połączonego z satyrą i ironią, zarówno środowisk akademickich, jak i politycznych czy obyczajowych. Autorka świetnie ośmiesza i piętnuje zachowania przedstawionych bohaterów, a mamy tutaj polityka, księdza hazardzistę czy geja-narodowca oraz wielu innych podejrzanych. Mieszanka iście wybuchowa. Otrzymujemy ciekawy obraz społeczeństwa ukazany w krzywym zwierciadle. Do tego świetnie oddany uniwersytecki klimat, który spowodował u mnie lawinę wspomnień z moich czasów studenckich. 🌷 "Zbrodnia i Karaś" to doskonale napisana powieść kryminalna z dużym poczuciem humoru z ciekawym i zaskakującym finałem. To książka, która Was rozbawi swoim humorem, zaciekawi zagadką kryminalną i pozwoli spędzić miło czas. Jeśli szukacie książki lekkiej i przyjemnej, by choć na chwilę oderwać się od rzeczywistości to śmiało sięgnijcie po tę książkę, a na pewno się nie zawiedziecie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-04-2019 o godz 16:44 przez: Sylwia
Na terenie kampusu Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie dwie sprzątaczki znajdują ciało Ernesta Karasia, znienawidzonego przez współpracowników i studentów profesora... W powieści „Zbrodnia i Karaś” znajdziemy to, czego szukamy, sięgając po komedię — dużo dobrego humoru, który zapewnią nietuzinkowi bohaterowie, w tym mój ulubiony, tłusty kocur Stefan, ale że książka to po trosze również kryminał, więc jest i trup. Akcja książki dzieje się w dwóch płaszczyznach czasowych w roku 2006, bo wtedy ginie profesor Karaś oraz 12 lat później, kiedy sprawa już dawno została uznana za nieszczęśliwy wypadek, a Uniwersytet przeżywa modernizację. Jednak kogoś gryzie sumienie, bo czy Ernest Karaś naprawdę się poślizgnął, czy ktoś mu w tym pomógł? Autorka podzieliła rozdziały na poszczególnych bohaterów, których dzięki temu możemy lepiej poznać, a wierzcie mi, są oni plejadą niesamowitych osobowości. Już same ich imiona i nazwiska czy pseudonimy — Wacław Pierożek, Piękny Michał czy Trefny Bolek, pokazują, z jakim dystansem autorka podchodzi do rzeczywistości. „Zbrodnia i Karaś” jest zabawna, lekka i bardzo dobrze skonstruowana. Autorka powoli odkrywa karty, tak by czytelnik snuł domysły i po prostu dobrze się przy tym bawił. Genialnym posunięciem było wprowadzenie do fabuły ducha Karasia, który nie może zaznać spokoju i nadal błąka się po szkolnych korytarzach oraz zakochuje w paproci :) Serdecznie polecam, bo to książka, z którą przyjemnie spędzicie czas i oderwiecie się na kilka chwil od codzienności i może spojrzycie na swoje życie w mniej krytyczny sposób i trochę większym dystansem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
08-01-2021 o godz 12:07 przez: ania_reads
Mam problem. Pierwszy raz nie wiem jak ocenić książkę. Po jej przeczytaniu nasuwa mi się jedno słowo: „zbyt”. Zbyt: - wielu bohaterów - dziwne imiona - mało kryminału w kryminale - mało akcji - wiele wymuszone humoru. Spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Myślałam, że to będzie zabawna komedia kryminalna rodem z Chmielewskiej, Rudnickiej lub Rogozińskiego. Niestety, niczego takiego nie dostałam. Początek zapowiadał się ciekawie. Mamy zbrodnię, do której dochodzi w toalecie uniwersyteckiej. Ofiarą jest osoba nielubiana w środowisku i w zasadzie po jego śmierci wszyscy poczuli jedynie ulgę. Szantażował wszystkich i o wszystko. Miał na nich haki, które mogły zrujnować ich życie. Dalej niestety nic się nie dzieje. Nie ma śledztwa. Mija dwanaście lat i .... dalej nic. Kolejna zbrodnia i wyjaśnienie. W zasadzie to ja nie do końca wiem o czym jest ta książka. Ani to kryminał, ani komedia, ani nawet obyczajówka. Emocji też tu nie znajdziecie. Na pocieszenie dodam, że to był debiut autorki, więc można Jej wiele wybaczyć. Zaczęłam kolejną książkę autorki i jest o wiele lepiej 👍 Książka jest pięknie wydana 👌 Tak sobie myślę, że może to jest literatura dla młodszego czytelnika. Nastolatkom powinna się podobać 😉
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-03-2019 o godz 16:10 przez: MagdaLena Subocz
Mamy zbrodnię, mamy tajemnicę, ale przede wszystkim mamy świetny humor. Ubawiłam się nieziemsko. W dodatku te lekkie pióro, świetni bohaterowie powieści. Dla mnie jedna z najlepszych powieści debiutanckich, jakie miałam w ostatnim dłuższym okresie w dłoniach. Rewelacja po prostu. Nie sądziłam, że jakikolwiek kryminał wywrze na mnie tak ogromne wrażenie. Myślę jednak, że to dzięki tej lekkości pisania, podejścia do życia oraz poczuciu humoru, nie miałam dość. Gorąco polecam. Cała recenzja: http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-03-2019 o godz 15:45 przez: Anna Rydzewska
"Zbrodnia i Karaś" jest doskonałą, w pełni angażującą komedią kryminalną, w jakiej przepada się od pierwszych stron. Przesycona odważnym humorem opowieść, której przekoloryzowani bohaterowie poruszają się po absurdalnym świecie, tworząc równie groteskowe, zwariowane, wstydliwe historie. To niezwykle udany debiut literacki, jaki dzięki przekomicznym zbiegom okoliczności, bezdusznie obnaża ludzkie wady, śmiało wyśmiewa wszelkie przywary, nielogiczne zachowania, lecz również funkcjonowanie niektórych instytucji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-03-2019 o godz 00:00 przez: Michelle
Jeśli więc macie ochotę na superzabawną komedię kryminalną, przy której spędzicie czas z przyklejonym do twarzy uśmiechem. Niestraszne są Wam trupy i ludzkie (albo nieludzie) sekrety, skrzętnie skrywane przed światem. A dedukcja nie przyprawia Was o ból głowy i lubicie rozwiązywać kryminalne zagadki – Zbrodnia i Karaś to lektura dla Was. Sprawdźcie, czy będziecie w stanie przewidzieć zakończenie szybciej, niż ujawnia je Aleksandra Rumin.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-03-2019 o godz 20:16 przez: Marta daft
Trup, toaleta i dziesięciu podejrzanych. Co się stało z profesorem Karasiem? Kto mógł chcieć jego śmierci? A może tajemnice są jeszcze głębiej? Bez względu na to czy jesteście gotowi, by poznać prawdę, pochłonie was historia pełna humoru, absurdu i barwnych postaci. Niesamowicie lekkie i przyjazne pióro umili nie jeden wiosenny wieczór i pozostawi was z przyjemną myślą, o dobrej komedii kryminalnej. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-03-2019 o godz 09:35 przez: NieTylkoBestsellery
Zbrodnia i Karaś to niewielka książeczka ze śliczną okładką, która cieszy oko, ale również intryguje. W środku znajdziecie historię łączącą kryminał z satyrą. Napisana wręcz po mistrzowsku. Pełna humoru i elementów zaskoczenia. Ja bawiłam się przy niej świetnie. Poprawiła mi samopoczucie, nie mogłam się od niej oderwać. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-03-2019 o godz 19:28 przez: Oczarowana Książkami
Jeżeli lubicie abstrakcyjne poczucie humoru i przerysowanie - to książka idealna dla Was! Jeżeli jesteście studentami i potrzebujecie chwili oddechu, to jest to dla Was pozycja obowiązkowa ;) Kiedy czujecie się urażeni, kiedy ktoś ośmiesza poważne i kontrowersyjne tematy - dla własnego dobra sięgnijcie po inna książkę...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-03-2019 o godz 02:20 przez: Kasia
„Zbrodnia i Karaś” Aleksandry Rumin to przezabawny kryminał. Zawiera dużą dawkę humoru, jest inteligentnie napisany, czyta się go z dużym zainteresowaniem. Pozycja idealna dla każdego. Zdecydowanie polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-04-2020 o godz 11:45 przez: Anonim
Książka napisana z humorem. Od początku lekko, szybko się ją czytało. Bardzo fajna komedia kryminalna. Uśmiałam się podczas jej czytania jak nigdy. Fajny odstresowacz na te ciężkie dni 😁.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji