Zatracony. Tom 3 (okładka  miękka)

Gdy otworzyłam książkę i zaczęłam czytać, tak nie mogłam się od niej oderwać. Bardzo polecam, każdą część ❤️❤️

Super 😀

Super.

"Chociażby kilka sekund szczęścia jest warte każdego bólu." Veronica nie ma łatwego życia. Nigdy zresztą takie nie było. Zawsze wszystko pod górkę. Razem z młodszą siostrą, Claudią, trafiają w ręce okrutnego człowieka. Jedyną nadzieją jest dla nich mężczyzna, którego szare oczy i chłodna twarz na stałe wryła się w pamięć starszej z sióstr. Tobias odbija dziewczyny i zapewnia im pełną ochronę ale według jego ściśle określonych zasad. Dziewczyny muszą się mu podporządkować, dopóki niebezpieczeństwo nie zniknie. Czy ten nadmiernie kontrolujący mężczyzna powstrzyma się przed zatraceniem w kobiecie? Czy młodsza o dwanaście lat Veronica może być tą jedną jedyną? Czy on może sobie pozwolić na takie ryzyko? Czy Veronica będzie na tyle silna, by stać ramię w ramię z Tobiasem? Seria "Idealnie nieidealni" przypadła mi do gustu od pierwszego rozdziału pierwszego tomu. To właśnie wtedy poznałam niezwykłą historię Lary i Lloyda, którym cały czas kibicowałam. Później przyszła kolej na Emmę i Zacka, którzy tylko potwierdzili mi, że nieidealność się ceni. To było smutne, bolesne ale pełne nadziei. Teraz przyszła kolej na trzecią, wcale nie ostatnią, cześć. Prolog był dla mnie pewnikiem finiszu. Nie wiem, skąd mi się to wzięło. Ale fakt niezaprzeczalny, że finisz był spektakularny. Nie zdradzę wam czy moje myśli były prawidłowe. To musicie odkryć sami. Ale na pewno nie będziecie żałować, że sięgnęliście po tę książkę. Na pewno nie zabrakło dynamicznej akcji. Przewrotności, która mąciła względny spokój. Względny dlatego, że Tobias był tak nieprzewidywalny jak wiosenny burza. Ciut ciepły, więcej chłodny i burzowy. Zaskakujący i zdecydowanie testujący moją cierpliwość co do jego osoby. Sama czułam się sfrustrowana patrząc na jego zachowanie. Taka postać zdecydowanie przemieli czytelnika. I tak właśnie było. Ta jego mania sprawowania kontroli. Ta jego zaborczość. Co ja z nim miałam dobrego, hehe. Bardzo mi zaimponowała Veronica. Swą zadziornością podsycała ogień. Energetyczna, waleczna, empatyczna. Same plusy. Miałam co do niej pewne obawy, czy da sobie ze wszystkim radę, nie powiem. Zresztą któż by nie miał. Ale Ronnie lubi zaskakiwać. Za to Gavin. OMG. Co za wesołek. Co za żywe sreberko. Aż mnie nosi w oczekiwaniu na szczegóły odnośnie premiery kolejnego tomu. Mam co do niego ogromne oczekiwania. Bardzo polubiłam tę męską postać. Dzięki niemu można było odetchnąć i na sekundę chociaż rozciągnąć usta w uśmiechu. Zapomnieć chociaż na chwilę o powadze. Pełna obaw przekręcałam kolejne strony. Kolejne kartki, które jeszcze bardziej mnie fascynowały. Równie przerażały, co intrygowały. Autorka stale podsycała moją ciekawość. Budowała napięcie trzymając w niepewności. Trzeci tom serii dla mnie był równie satysfakcjonujący co poprzednicy. Lekturę czytałam z ogromną przyjemnością. Dostarczyła mi wielu emocji. Pasjonująca i zaskakująca. Rozbudzająca i jednocześnie studząca. Świetna. Gorąca. Nie mam żadnych zastrzeżeń, poza jednym - zbyt szybko się skończyła. Chciałabym dłużej jeszcze potowarzyszyć postaciom, których polubiłam. Nadzieję daje mi kolejny tom, w którym mam nadzieję jeszcze nie raz spotkać wymienionych wyżej bohaterów. Polecam. Współpraca: Wydawnictwo WasPos

Miłość czasem przychodzi zupełnie niespodziewanie. Pojawia się nieproszona, powoli i skutecznie drąży swoje miejscu w sercu. Nawet najtwardsi i najzagorzalsi jej przeciwnicy w końcu ulegną. Warto tylko pamiętać, by przez codzienny pęd nie pozwolić jej nas ominąć. Choć jeśli będzie tak wytrwała i uparta jak główna bohaterka tej książki, to każdy kto stanie oko w oko z takim uczuciem będzie zatracony. Nawet jeśli dotychczas zatracony był w zupełnie innych sprawach. Veronica to młoda dziewczyna, o której można powiedzieć wiele, lecz na pewno nie to, że ostatnimi czasy życie ją rozpieszczało. Bowiem nigdy tak nie było i całe jej jestestwo to trudna droga, pełna rozczarowań i poświęceń. Z uwagi na chory związek rodziców i ich kompletny brak zainteresowania dziećmi, to ona wzięła na swoje barki wychowanie młodszej siostry. Pracowała, uczyła się, starała się być matką i ojcem, dostała przyspieszony kurs dojrzewania o wiele za wcześnie. Nauczona niezależności i samowystarczalności, nie jest przyzwyczajona do tego, że mogłaby mieć kogoś, na kogo może liczyć. Sytuacja z przyrodnim bratem jedynie sprawiła, że oprócz walki o przetrwanie musi stoczyć także walkę o własne życie. Nigdy nie była skłonna do przemocy, choć wiele jej widziała i zdawała sobie sprawę, że przestępczy świat jest nieopodal. Teraz jednak wkroczy w niego całą sobą, bowiem jej wybawiciel nie należy do prawych mężczyzn. Tobias to mężczyzna zagadka. Bez uczuć, bez emocji, trudno go sprowokować. Dotychczas najczęściej udaje się to jedynie jemu bratu, który jest jego totalnym przeciwieństwem. Swój dom traktuje jak azyl i stara się odseparować życie prywatne od zawodowego. Umiejętnie dryfuje między legalnymi i nielegalnymi źródłami swoich dochodów, tak, by nikt nie podejrzewał go o niecne zamiary. Potrafi być bardzo niebezpieczny, gdy wymaga tego sytuacja. Trudno przeniknąć przez mur, który lata temu zbudował, wyrzekając się jakichkolwiek pozytywnych spraw w swoim życiu, uważając, że jest ich niegodny. A jednak każdy ma swój słaby punkt, a w jego przypadku jest nim Victoria. Duza różnica wieku, niebezpieczne porachunki, zdrajcy ale i przyjaciele gotowi pomóc w każdej sekundzie- to znajdziecie w najnowszej odsłonie cyklu "Idealnie nieidealni". Książkę czyta się świetnie, a fabuła jest zaplanowana od początku do końca. Słowne potyczki głównych bohaterów dodają smaku kolejnym wydarzeniom, a dialogi napisane są wręcz bezbłędnie. Na wyróżnienie zasługuje postać Gavina, który jest wykreowany niesamowicie i pokochałam go od pierwszej chwili. Zdecydowanie zasługuje na główną rolę tej serii i już wiem, że będzie to tom nie do zapomnienia. Oczywiście książkę można czytać jako standalone, jednak jej odbiór jest lepszy gdy zna się treść poprzednich pozycji. To moje kolejne już spotkanie z Autorką i nigdy mnie nie zawiodła, a jej oryginalny i niepowtarzalny styl sprawia, że lektura jest czystą przyjemnością. Dodatkowo otrzymamy świetnie zrównoważone elementy romantyczne, erotyczne oraz te napawające niebezpieczeństwem. Czego chcieć więcej? "Zatracony" porwie wiele serc!

„Każdy z nas nosi jakiś krzyż. Większy lub mniejszy ciężar, z którym sam musi się uporać, bądź przynajmniej nauczyć się z nim żyć”. „Czasami potrzebujemy odpocząć w samotności, żeby w ciszy poukładać własne myśli”. Doskonale pamiętam, jak w moje ręce trafiła debiutancka powieść Darcy Trigovise. „Inny” zapoczątkowała serię „Idealnie nieidealni”, która całkowicie skradła moje serce, najpierw miażdżąc je, by stopniowo napełniać nadzieją. Następnie przyszedł czas na „Oskarżonego”, który również mnie oczarował.. Nic więc dziwnego w tym, że z niecierpliwością wyczekiwałam tomu trzeciego i gdy tylko mogłam, zabrałam się za czytanie… by kolejny raz przepaść! Historia Tobiasa i Victorii od początku do końca była niczym wielka karuzela przedstawiająca ich wzloty i upadki. Dwoje bohaterów doświadczonych przez życie, którzy walczyli z własnymi uczuciami – niejednokrotnie mówiąc i robiąc rzeczy, które raniły innych. Ich wspólna droga nie była łatwa. Była kręta i dziurawa, a ich los niepewny. Jedną z wielu rzeczy, które uwielbiam w twórczości Darcy, jest idealne połączenie niebezpiecznego świata, w którym żyją bohaterowie i romansu, ale też poprzez bohaterów dodanie tu sporej dawki humoru. Chyba nikogo, kto już ma lekturę za sobą, nie zdziwi fakt, że uwielbiam Gavina! Choć w tym tomie to postać drugoplanowa, można powiedzieć, że nie raz, ani dwa skradł całe „szoł”, sprawiając, że niejednokrotnie wybuchałam śmiechem. Jednak oprócz tych wesołych momentów, z pewnością nie brakuję tu tych, które wyzwalały we mnie te bardziej poważne i smutne emocje. Podobało mi się, że Victoria pomimo wszystko potrafiła walczyć o siebie, ale też o Tobiasa. On zaś pomimo swojego przerażająco spokojnego oblicza, które mamy okazję poznać na początku, pokazał z czasem, co tak naprawdę w nim siedzi, jednocześnie cieszę się ogromie, że były to zmiany subtelne – a on, nadal był tym samym wzbudzającym respekt mężczyzną. Tak naprawdę, to relacja głównych bohaterów napędzała tę fabułę, sprawiając, że ja nie mogłam się oderwać i przeczytałam książkę na raz, bo po prostu musiałam dowiedzieć się, jak to się wszystko skończy. Jednak jedną najbardziej intrygującą zagadką w tej historii było dla mnie, kto jest kretem – kto podkopuję interesy Tobiasa i miesza w ich życiu. Tu z pewnością byłam niesamowicie zaskoczona odpowiedzą, jaką dostałam - bo akurat tę osobę w ogóle nie podejrzewałam – a to, świadczy jedynie o doskonale skrojonej fabule. Dla mnie Darcy oddała w ręce czytelników kolejną świetnie napisaną, dopracowaną i intrygującą powieść. Historia bohaterów to pełna akcji, niespodzianek, ukrywanej namiętności i adrenaliny opowieść, która nie raz sprawiała, że moje serce biło niesamowicie mocno! „Zatracony” zdobył moje serce w całości, więc z całego serca wam tę książkę polecam, a sama z niecierpliwością czekam na historię Gavina. Coś czuję, że przede mną jeszcze wiele emocji! 💙

Trzeci tom serii Idealnie nieidealni mojej ulubionej autorki zachwyca już od pierwszych stron i sprawił, że zatraciłam się w lekturze na kilka godzin. W ciemno sięgnęłam po tę powieść, a historia okazała się niezwykle ciekawa, dynamiczna, zaskakująca i nawet momentami zabawna. Doświadczona przez okrutny los Veronica myśli, że nic dobrego nie może jej się przydarzyć. Nie liczy na szczęście i spokojne życie u boku jakiegokolwiek mężczyzny, dopóki nie poznaje znacznie starszego, zdystansowanego Tobiasa, który ją intryguje oraz sprawia, że budzą się w niej dawno zapomniane pragnienia. Ten facet jest niezwykle tajemniczy i emanuje siłą. Jednak to tylko pozory i tylko nieliczni znają jego prawdziwe oblicze. Dlaczego Veronica i jej siostra muszą szukać schronienia u obcych ludzi? Kto im zagraża? Czy Tobias pokona dręczące go demony i zazna uczucia szczęścia? Czy zdoła pokonać wszystkie przeszkody, które odgradzają go od ukochanej? Obok książek pani Darcy nie można przejść obojętnie. Już sama okładka przyciąga wzrok, a genialna treść porusza najgłębsze struny i zapada na długi czas w pamięci. Nudzić się nie sposób z tak ciekawą oraz nieprzewidywalną fabułą, która stopniowo wzbudza w nas niepewność i napięcie, potęguje odbiór wrażeń, a także nieźle namiesza w głowie. Jak w transie śledziłam poczynania bohaterów, kibicowałam im i zaśmiewałam do łez z poczynań Gavina. Ta świetnie wykreowana postać zdecydowanie wybijała się ze wszystkich i skradła me serce. Mam nadzieję, że pisarka pozwoli nam go lepiej poznać w kolejnej części. Muszę przyznać, że pani Trigovise tworzy nietuzinkowe historie, porusza trudne tematy, a napisane przez nią dialogi to istne mistrzostwo świata. Ogromnie cenię jej plastyczne, trochę drapieżne pióro oraz lekki i tak przystępny styl, że czytanie jej dzieł zajmuje mi naprawdę niewiele czasu. Jeśli jeszcze nie poznaliście tej historii to nie zwlekajcie zbyt długo, gdyż lektura jest wartościową pozycją, która uprzyjemni wam wolny czas. Koniecznie dajcie się porwać tej książce, a intensywne emocje jakie przeżyjecie będą na pewno niezapomniane. Szczerze polecam!

"Dopiero Tobias przykuwa moje spojrzenie, gdy odwraca się w moją stronę i ostentacyjnie omiata wzrokiem moje ciało, marszcząc przy tym brwi. Nigdy nie byłam drobną dziewczyną. Zawsze byłam krągła..." Cudowna historia o nieidealnej kobiecie, która, była idealna dla tego jednego. Zdecydowanie wolę historie w których nie ma typowej" lalki", tylko normalna kobieta. Veronica i Tobias - to o nich mowa❤️ Lekkie i przyjemne pióro autorki sprawiło, że nie potrafiłam oderwać się od książki. Sam tytuł mówi o zatraceniu, ale nie tylko głównych bohaterów... Sama czułam się zatracona w ich losach❤️ Idealnie nieidealni, te słowa doskonale odzwierciedlają świetnie kreowanych bohaterów. Autorka przedstawia nam historię w narracji pierwszoosobowej a rozdziały są pisane z perspektywy Veronici i Tobiasa. Gdy Veronica i jej siostra Claudia zostają uratowane, Tobias postanawia, że mają zamieszkać z nim i jego bratem Gavinem, aby były bezpieczne. Veronika nie miała łatwego życia. Opiekowała się młodszą siostrą, ciągnąć przy tym dwa etaty. Teraz musi chronić się przed bratem psychopatą. To życie ją ukształtowało na twardą, zadziorną kobietę, która walczy i się nie poddaje. "Tobias nie jest zimny. Jest zdystansowany, co jest ogromną różnicą. Nie jest facetem, który nie potrafi wyrażać uczuć, tylko nie chce tego robić." Roztacza wokół siebie aurę nieprzystępności i siły. Całe życie walczył, aby zapewnić lepszą przyszłość sobie i przyszywanemu bratu Gavinowi. To właśnie on jako postać drugoplanowa jest tym, który stara się połączyć tych dwoje. Dostrzega napięcie i niesamowite przyciąganie między nimi. Często w zabawny sposób, stara się ich zbliżyć do siebie. Zauroczył mnie swoim poczuciem humoru i to dzięki niemu nieraz śmiałam się podczas czytania. Czy dwanaście lat starszy Tobias jest idealnym partnerem dla Veronici? Kto okaże się "kretem"? Tutaj przyznaję, do końca nie wiedziałam, czym autorka mnie zaskoczyła. Zdecydowanie polecam przeczytać 😀 #wydawnictwowaspos #waspos #Darcy_trigovise_autor #bookstagram #czytam

W tej książce poznajemy Veronicę. Dziewczyna doświadczyła wiele złego, jednak wciąż ma chęci, żeby walczyć o siebie. Została bardzo boleśnie zraniona przez życie, lecz wciąż ma motywację, którą jest jej siostra. Poznaje Tobiasa Blare’a - o dwanaście lat starszego mężczyznę. Jest on ciągle poważny, tajemniczy, seksowny, ale nieosiągalny. Dziewczyna tak naprawdę nie wie czy go lubi, czy nie. Pewne sytuacje zmuszają ją jednak do przyjęcia jego pomocy, czyli zamieszkania pod jego dachem wraz z siostrą. Tobias traktuje dom jako swój azyl i dodatkowo stara się jak najbardziej oddzielić życie prywatne od zawodowego. Bardzo lubię serię “Idealnie nieidealni” i na tą książkę czekałam bardzo długo. Na początku pragnę Wam powiedzieć, że najlepiej jest czytać od pierwszej części “Inny”, żeby się we wszystkim połapać. Ta część również mnie zachwyciła, jednak troszeczkę mniej niż poprzednie. Akcja jest budowana powoli i stopniowo wzrasta. Dzięki temu na końcu możemy się spodziewać wielkiego “bum” i nie wiadomo czy będzie ono dobre, czy złe. Wszystko jest jak zwykle napisane przyjemnym językiem i aż chce się czytać. Ja nie mogłam się oderwać, jednak jakoś nie chwyciła mnie za serce tak jak pierwsza część. ALE od razu chcę zaznaczyć, że to nie oznacza, że jest gorsza. Po prostu w moim odczuciu mniej mi przypasowała. Chociaż przyznam się, że historia z dzieciństwa TEJ osoby - chwyciła mnie za serce. Mamy tutaj momenty smutku, ale także radości. Sceny humoru też się tutaj zjawią ( szczególnie dogryzanie bohaterów względem siebie). Powiem Wam, że mnie najbardziej urzekł Gavin no i oczywiście Tobias. O wiele bardziej polubiłam męską część bohaterów, niż damską - głównie ze względu na charakter. No a Gavin - po prostu złoto! To jak potrafił w niektórych momentach żartować doprowadzało mnie do bólu policzków. Teraz pozostaje mi jedynie czekać na kolejny tom!

"Zatracony" trzeci tom cyklu idealnie nieidealny. Życie czasami potrafi być okrutne. Dobre osoby przeważnie wychodzą na tym najgorzej, a złego nawet diabli nie wezmą. Veronica przekonała się o tym wielokrotnie. Pogodzona z sytuacją, że zawsze tak będzie, nie spodziewała się tylko tego, że na jej drodze stanie pewien mężczyzna. Dwanaście lat starszy, który sprawił, że kobiecie zachciało się czegoś więcej. Gdy wiesz, że nie masz już żadnej nadziei, zdajesz się na łut szczęścia. Chociaż niebezpieczeństwo czai się za rogiem, starasz się iść dalej z podniesioną głową, chroniąc najbliższą osobę jaką posiadasz, siostrę. Musisz podporządkować się nowej rzeczywistości, dopóki problem nie zostanie rozwiązany. Jednak czy to jest możliwe? Pióro autorki bardzo lekkie i przyjemnie. Książkę czyta się w ekspresowym tempie. Na samym początku już sam tytuł mówi wszystko za siebie. Zatracony, a raczej zatracona tak się czułam czytając tę książkę, jak osoba zatracona całkowicie w fabule. Autorka stworzyła historię pełną tajemnic przeplecionych emocjami oraz humorem. Bohaterowie bardzo rzeczywiście nakreśleni. Gavin, dusza towarzystwa, wiecznie uśmiechnięty, nie sposób nie uśmiechnąć się na samo wspomnienie. Tobias, skryty, twardy, dużo przeszedł w życiu. Razem z Veronicą tworzą mieszankę wręcz wybuchową. Miłość, przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie, nawet nie spodziewasz się kiedy trafi cię strzała amora. Koniec zawsze jest początkiem czegoś pięknego, prawdziwego oraz nowego. Trzeba walczyć o to czego się pragnie, nawet na przekór całemu światu. Autorka tą historią powali was na kolana, nie oderwiecie się nawet na moment, cała seria uzależnia jak narkotyk. Uwielbiam twórczość Darcy Trigovise i szczerze nie mogę się doczekać kolejnych historii.