5/5
09-12-2014 o godz 18:21 przez: elizak
"Zapiski nosorożca" nie jest przewodnikiem po afrykańskich metropoliach i bezdrożach, nie jest też książką podróżniczą. Takie szufladkowanie już we wstępie odrzuca autor nazywając swoją książkę "wyjątkowo długą pocztówką". Podoba mi się to określenie, bo jest dla mnie zapowiedzią osobistych notatek przeznaczonych lub dedykowanych konkretnemu czytelnikowi. Czuję się adresatem wszystkich spisanych i zamkniętych w formie książki zapisków.


Nie ma tu zatem opisów kolejnych zaliczonych punktów na mapie wartych odwiedzenia, są za to niemal intymne opisy przeżyć, spostrzeżeń i własnego spojrzenia na odległą i bliską zarazem Afrykę. W wyprawie, nie tylko spontanicznej, ale i wymarzonej, towarzyszymy autorowi i jego życiowej partnerce. Podróż płynie, a wraz z nią naturalnie, nienachalnie płyną słowa. Nie miałam wrażenia zaglądania pod każdy kamień w poszukiwaniu niezwykłości kontynentu, ani upajania się w niemym zachwycie egzotyczną przyrodą. Orbitowski raczej delektuje się Afryką, nadgryza kawałek po kawałku i opowiada jak mu smakuje.

Opowieści z podróży, spotkań z ludźmi i naturą przeplatają się tu z afrykańskimi legendami, baśniami i mitami, które Orbitowski przetłumaczył na swój własny język i styl. Szczególnej uwadze polecam ten o stworzeniu świata. Niesamowitym odkryciem była dla mnie lektura tej legendy i to, jak podobni do siebie byliśmy (i nadal jesteśmy) niezależnie od miejsca zamieszkania. Każdy lud ma potrzebę wytłumaczenia sobie i zrozumienia jak funkcjonuje ten świat, skąd się wzięliśmy i dokąd zmierzamy. Autor wydobył niezwykłość z przykurzonych nieco opowieści i ułożył w pewną całość. W zasadzie chętnie bym przeczytała więcej legend wg Orbitowskiego.

Podsumowując, bardzo dobra książka, jak to zwykle u Orbitowskiego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-12-2014 o godz 12:44 przez: Wiktoria ☺
Podróże są według mnie po prostu piękne. Tak samo określiłabym książkę Łukasza Orbitowskiego (z którym spotykam się pierwszy raz) i dodałabym, że jestem zafascynowana jego szczerością i tym, jak wszystko opisuje. Autor nie ma w zwyczaju koloryzacji tego, co zobaczył. I za to dostaje ogromnego plusa. Powiedzmy sobie szczerze od razu, że nie jestem fanką Afryki. Nie jest numerem 1 na mojej liście miejsc do odwiedzenia. Nie rozmyślam o niej. Nie szukam ciekawostek. Może właśnie dlatego to, co zaprezentował Orbitowski, tak pozytywnie na mnie wpłynęło.

Kiedyś usłyszałam (chyba powiedziała to Beata Pawlikowska) że podróżować należy samemu. Nie troszczymy się o tą drugą osobę , nie myślimy o grupie, tylko przeżywamy wszystko sami... Autor zabrał ze sobą Agatę, która dzielnie wszystko znosiła.

ŁUKASZ ORBITOWSKI
Rocznik 1977. Redaktor, publicysta, przede wszystkim zaś popularny pisarz. Na obszarze fantastyki debiutował w roku 2001 [...]. Pisze przede wszystkim współczesne horrory, nierzadko dziejące się na ulicach i osiedlach Krakowa. Opisy szarej codzienności sąsiadują w nich z magicznymi, często przerażającymi przygodami. Dostrzeżony także poza obszarem fantastyki, czego dowodem jest związanie się z Wydawnictwem Literackim.

Jeśli lubicie ludzi, którzy nie upiększają rzeczywistości, sięgnijcie koniecznie po Zapiski nosorożca. Moja podróż po drogach, bezdrożach i legendach Afryki. Chyba największym atutem tej książki jest to, że rozdziały są krótkie. Pan Orbitowski chyba nie lubi męczyć swoich czytelników. W każdym razie, polecam. Nie tylko dla fanów podróży.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-03-2015 o godz 14:56 przez: Triskel
"Zapiski nosorożca. Moja podróż po drogach, bezdrożach i legendach Afryki" to książka, która pokazuje prawdziwą i nie podkoloryzowaną stronę Afryki. Orbitowski opisuje trzytygodniowy pobyt w Afryce, przedstawiając liczne, nieznane mi dotąd fakty i ciekawostki. Autor roztacza ciekawą opowieść, pełną niezapomnianych miejsc i intrygujących ludzi. Zapraszam Was na wycieczkę po malowniczej i ekscytującej Afryce.

Książka została podzielona na rozdziały stanowiące swego rodzaju etapy wycieczki po Czarnym Lądzie. Całość poprowadzona jest w sposób wciągający i miejscami pouczający. Autor co i rusz tryska również trafnym humorem, wciągając czytelnika w wędrówkę, która przedstawia kraj zupełnie odmienny od naszego. Geograficznie jak i kulturowo. Całość lektury oprócz pięknych i ciekawych zdjęć została okraszona również miejscowymi legendami. Jak choćby tą o stworzeniu świata przez boga Kaagna oraz o jeźdźcu będącym synem króla i drewnianej dziewczynie. Z książki, aż bije duch włóczęgi, chciałoby się przytoczyć słowa Bilba Bagginsa - “ To ryzykowna sprawa, wychodzić za próg domu. Uważaj na nogi, bo nie wiadomo, dokąd cię poniosą.” Lektura książki Pana Orbitowskiego wciąga i jak najbardziej zachęca do odbywania podróży. Tych dalekich jak i bliskich.

"Zapiski nosorożca" to realistyczna, nieupiększona próba pokazania Afryki. Książka miejscami nie stroni od ostrzejszego języka, jednak i w tym aspekcie autor chciał pozostać autentyczny. Dostajemy pozycję, która powinna przypaść do gustu fanom podróży, Afryki jak i ciekawych opowieści. Jak najbardziej polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-04-2017 o godz 10:31 przez: KuLtUrAlNiE
Zapiski nosorożca to przede wszystkim nie przewodnik i nie zapis geograficzny. To raczej coś na wzór beletrystyki faktu. Niewątpliwie książka ta stanowi rodzaj pamiętnika i osobistych notatek z podróży do Afryki. Jest przepełniona emocjami i uczuciami płynącymi z wrażeń podróży. Mało tego, czytelnik podczas lektury odnosi wrażenie jakoby na bieżąco uczestniczył w wyprawie. Autor bowiem dokładnie relacjonuje atrakcje zwiedzanych miejsc. Pierwszoplanową inspiracją do powstania, napisania Zapisków nosorożca był tekst Kazimierza Nowaka pt. Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd oraz Klechdy sezamowe Bolesława Leśmiana. Poza tym swój wydźwięk w książce ma oczywiście chęć podróżowania i pasja poznawania mało znanych zakamarków świata oraz poczucie emocjonującej adrenaliny płynącej z kroczenia w nieznane. Śmiało więc można powiedzieć, że książka Ł. Orbitowskiego to bardzo nowatorska opowieść o Czarnym Lądzie. Bez zadęcia dziennikarskiego - sam siebie bowiem nie nazywa w żadnym razie ani reporterem, ani podróżnikiem, ale człowiekiem, który postanowił spędzić urlop w RPA. Co jest ciekawe - książka stanowi niejako 2 w 1. Oprócz treści "oczywistej", opisującej rzeczywistość afrykańskich miejsc, ludność i przyrodę, mamy tutaj także opowieści, legendy, baśnie. Są one przeplecione i wplecione w tekst książki. Mogłyby stanowić odrębną pozycję literacką, np. jako zbiór podań afrykańskich. Jednakoż łączy się doskonale z relacją autora, uzupełniając ją poprzez liczne alegorie i metaforę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-03-2016 o godz 10:24 przez: zaczytanamarzycielka8
To moja pierwsza książka tego autora , ciesze się że mogłam go poznać czytając właśnie tą książkę.
"Zapiski Nosorożca" czytało się naprawdę bardzo przyjemnie , nawet nie wiem kiedy minął mi czas przy tej książce.

Okładka książki zwróciła moją uwagę od razu , gdy ją zobaczyłam na stronie wydawnictwa wiedziałam , że muszę ją mieć u siebie. Lubie wszelkie programy o tematyce podróżniczej , ale po książki tego typu naprawdę rzadko sięgam.

Książka ta jednak nie jest typową książką przyrodniczą co od razu zwróciło moją uwagę gdy tylko ją otworzyłam i zaczęłam czytać. Autor swoją osobistą podróż przez RPA opisuje naprawdę fajnie , interesujące są również legendy tego kraju. Które umiejętnie autor wplótł w książkę.

Książka bardzo przyjemna w odbiorze , nie trzeba dużo przy niej myśleć więc jest to taka luźniejsza książka na wieczór z herbatką. Dzięki dokładnym opisom możemy ruszyć głową i uruchomić swoją fantazje wyobrażając sobie miejsca które odwiedził.

Podsumowując myślę że warto zapoznać się z tą pozycją która jest naprawdę fajną książką przygodową ale nie typową książką podróżniczą.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-02-2015 o godz 19:14 przez: Rafał Szwajkowski
"Zapiski Nosorożca" to właściwie dwie książki w jednej - opowieść Orbitowskiego o swojej podróży do RPA, która... jest zwykła i właściwie sama w sobie nie zasługiwałaby na wydanie. Ale, jak powiedział autor, najlepiej traktować ją jako długą pocztówkę z wakacji. I tak również ja polecałbym zrobić. Natomiast drugą częścią "Zapisków..." jest zbiór afrykańskich legend. To on nadaje książce wartości i wspaniałości. Sprawia, że "Moja podróż po drogach, bezdrożach i legendach Afryki" Orbitowskiego to tytuł, który zdecydowanie polecam wszystkim zaintrygowanym światem, jego barwnością i wielokulturowością. Wy zdecydowanie nie możecie przejść obok tej pozycji obojętnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-11-2014 o godz 13:42 przez: sarenka23
Ucieszyłam się kiedy otrzymałam do przeczytania książkę Łukasz Orbitowskiego „Zapiski nosorożca” ponieważ lubię czytać książki podróżnicze. Autor opisuje swoją podróż po parkach narodowych południowej Afryki. Opisuje Afrykę taką ona jest naprawdę bez zbędnych upiększeń. Nie jest to reklama do folderu turystycznego. Opisy autora, tego fragmentu Czarnego Lądu, są bardzo subiektywne. Ważnym elementem książki są wplecione w opowiadanie mity i legendy afrykańskie zinterpretowane przez narratora i tak przedstawione czytelnikom. Na pewno „Zapiski nosorożca” znajdą miejsce w bibliotece osób, które lubią czytać o podróżach.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
01-05-2016 o godz 00:00 przez: Adam Kaźmierczak | Empik recenzuje
Dla mnie to taka hybryda pisania o podróży i niepodrabialnego stylu Orbitowskiego. Zdecydowanie inny wymiar. Afryka dzika i skomplikowana. Mozaika opowieści rzeczywistych i baśniowych. Rzeczywistość w formie niekonwencjonalnej. Z taką samą uwagą opisująca wspaniałości i zwykłości (chociażby wdepnięcie w kupę), opisująca życie, kulturę, obyczaje. Baśnie z wątkami niekoniecznie afrykańskimi, przefiltrowane przez niepohamowaną wyobraźnię autora. Zastanawiam się, czy to w ogóle książka podróżnicza. Dla mnie to na pewno książka o Afryce, ale Afryce przetworzonej przez głowę autora. Mogłaby się nazywać - Afryka subiektywnie:)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
25-11-2014 o godz 00:00 przez: FesterRise
Szalenie interesująca książka przyrodnicza. Bardzo mi się spodobał styl pisarza. Piszę lekko przez co jego książkę czyta się jednym tchem. Da radę odczuć, że autor kocha to co robi i sprawia mu to przyjemność. Z tego tytułu naprawdę można się wiele dowiedzieć o Czarnym Lądzie patrząc oczyma autora :) Moim zdaniem tytuł ten zasługuję na ocenę 4/5.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji