Zaginione dziewczyny (okładka  miękka, 09.2021)

Książka dobra. Trochę zbyt chłodno napisana jak dla mnie. Pisząc o tak niewyobrażalnym horrorze tych dziewczyn, wg mnie, powinno być więcej przekazanych emocji. Jednak książka w ogólnym rozrachunku wychodzi na plus. Polecam

Jeszcze nigdy nie czytałam tak chaotycznie napisanej książki. Dodatkowo tłumaczenie jest chyba zbyt "dosłowne", co powoduje, dodatkowe negatywne odczucia. Jestem na 130 stronie i męczę ją dalej.

Temat ciężki, trudno uwierzyć, że takie rzeczy miały miejsce. Kaiążka napisana niestety topornie, nie można się wciągnąć. Z trudem da się przebrnąć

Michelle Knight, Amanda Berry, Gina DeJesus, Ariel Castro, dekada niewoli - tylko tyle wiedziałam o tej sprawie kiedy zaczynałam czytać książkę. Imiona i nazwiska ofiar, sprawcy i czego dotyczyła. Żadnych szczegółów nie znałam, ani o ofiarach, ani o sprawcy a tym bardziej jak ta niewola wyglądała dokładnie. Wiem, że jakiś czas temu powstał dokument o tej sprawie i na pewno go obejrzę. Ale wiecie co? Wydaje mi się, że dzięki temu że nie znałam szczegółów to przez to ta książka bardziej mną wstrząsnęła. Nie wiedziałam czego za chwilę się spodziewać, a to co było opisane dosłownie mnie szokowało. Nie obyło się bez łez, niezrozumienia, wściekłości i zwyczajnego smutku oraz bezradności. Ta historia wywołała we mnie tak wiele emocji, że nawet nie potrafię tego opisać. A kiedy po lekturze oglądałam wywiady z tymi bohaterkami - bo to już nie są ofiary, to silne kobiety, które przeżyły piekło i to je jeszcze wzmocniło - to autentycznie płakałam. Ciężko mi sobie wyobrazić ogrom bólu i cierpienia jakiego doświadczyły, jak wielką nadzieją żyły że może tego dnia ktoś je odnajdzie albo uda im się uciec. To jest coś naprawdę niewyobrażalnego… A najgorsze jest to, że mimo iż już są wolne, to to już na zawsze z nimi zostanie, przez wspomnienia, koszmary. Ten dramat odcisnął na nich piętno, ale tak jak powiedziała Michelle w jednym z wywiadów - to co się stało ich nie definiuje. To jedna z tych książek gdzie nie da się powiedzieć, że jest świetna bo przy takiej tematyce ciężko ją tak określić. Na pewno nie jest dla każdego. Jeśli znacie sprawę albo macie mocne nerwy - sięgnijcie po nią. Ja myślałam, że w true crime już nic mnie nie zaskoczy, a jednak były momenty kiedy musiałam odłożyć lekturę i ochłonąć.

Sporo tutaj okrucieństwa i brutalnych scen. Na pewno nie jest to książka dla wrażliwych osób. Do tej pory mam w głowie odbiór porodu w zatęchłej, brudnej i zimnej piwnicy w czarnym basenie. "Łożysko umieścił w zamrażarce, zatrzymując je na pamiątkę.". Autor wszystko skrupulatnie opisał. Z początku ciężko mi było przebrnąć przez ogrom nazwisk i miejsc, ale w końcu tego wymaga true crime - faktów. Potem czytało się sprawniej. Choć nie wiem, czy to odpowiednie słowo, ponieważ zdarzało się tak, że musiałam odkładać książkę na moment, aby ochłonąć. Za dużo bestialstwa na raz. Wiecie, co mnie strasznie dotknęło? To, że te dziewczyny miały telewizję. Widziały, co się dzieje na zewnątrz, jak ich rodziny je opłakują, wygłaszają apele, matki wręcz błagają przed kamerami 'gdziekolwiek jesteś wróć do nas, proszę!'. Myślę, że lepiej wiedzieć, że dziecko nie żyje, niż każdego dnia zamęczać się tym, gdzie się teraz znajduje, czy jest bezpieczne. Przerażającym zwyczajem było jedzenie kawałka tortu w rocznicę porwania. A jeszcze bardziej potworne jest to, że Ariel angażował się w poszukiwania. Mając świadomość, że Amanda, Michelle i Gina siedzą w tej lodowatej piwnicy, związane łańcuchami z brudnymi skarpetami w zakrwawionych ustach. Mocna lektura.

Książkę polecam. Warta przeczytania. Mi poszło bardzo szybko. Mocno mnie wciągnęła. Wiadomo: fakty są drastyczne i naprawdę ciężko się czyta o takich rzeczach, ale uwrażliwia jeszcze bardziej na istotne sprawy, otwiera oczy i umysł. Ja nie żałuję wydanych pieniędzy.

Gdy kupowałam książkę nie wiedziałam że jest to spisana prawdziwa historia porwanych dziewcząt. Książka mnie tak wciągnęła że nie potrafiłam się oderwać. Historia jest potworna i aż ciężko uwierzyć że wydarzyła się pod czułym okiem sąsiadów.

Książka świetna , mocna , pomimo brutalnej treści i niestety historii z piekła rodem nie mogłam się oderwać , pochłonęlam ją w chwilę . Ta książka jest tylko dla ludzi o mocnych nerwach .

Dobrze napisana , wciągająca, przerażająca książka na faktach. Oglądałam też film, polecam. Trzeba przeczytać koniecznie , dla ludzi, którzy interesują się tak mocną tematyką na faktach.

Książka utrzymana w stylu fabularno-faktograficznym. Podoba mi się sposób napisania. Czyta się szybko i z zaciekawieniem.