4/5
19-01-2015 o godz 21:54 przez: Katarzyna Roszczenko
A.J. Betts w swojej powieści porusza bardzo trudny temat akceptacji choroby przez młodego człowieka. Choroby, która dość często jest wyrokiem śmierci i tak jest w przypadku Zaca, Mia ma więcej szczęścia – według statystyk. Rak to wyrok, z którym ciężko się pogodzić, tym bardziej, jeśli jest się w kwiecie wieku i czeka nas wiele przygód i imprez. Łatwiej chyba pogodzić się z wyrokiem mając już kilkadziesiąt lat życia za sobą – tak mi się z resztą wydaje. Autorka pokusiła się o postawienie swoich bohaterów przed trudnym wyzwaniem. Przed akceptacją zastanej rzeczywistości, a z drugiej strony przed walką o życie. Choroba powoduje zarówno w jednym jak i w drugim bohaterze wiele emocji, zmusza do szybszego dorośnięcia. Jednak każde robi to na swój sposób. Zac podchodzi do tego jakby łatwiej, łatwiej jest mu się pogodzić, wie, że nie może wiele zmienić, musi po prostu wykorzystać czas, który otrzymał, jak najlepiej. Natomiast Mia poprzez swoje zachowanie, obrażanie najbliższych, uważa, że nie powinno jej to spotkać, jest obrażona na wszystkich i na cały świat.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-02-2015 o godz 17:31 przez: Sophie
Mimo wielu sprzeczności historia kończy się w zupełnie inny sposób niż podejrzewałam. Tym co różni ją od Gwiazd naszych wina jest to, że historia jest opowiadana z punktu widzenia nastolatków. Nastolatków którzy wyrażają się tak, jak przystało na ich wiek. Mają różne dziwne pomysły i chociaż zdarza im się myśleć „co by było gdyby”, bardziej skupiają się na teraźniejszości. Nie mają filozoficznych myśli i nie prowadzą takich rozmów. Po prostu są nastolatkami z „krwi i kości”. Autorka pokazuje nam, jak bardzo trudną chorobą jest rak, jak trudno się z nim radzi. Nigdy nic nie jest pewne, zawsze może pójść coś nie tak. Po jej skończeniu można wysunąć kilka refleksji, przemyśleć wszystko i stwierdzić, że powinniśmy się cieszyć z tego co mamy. Jeśli macie ochotę na słodko-gorzką powieść koniecznie musicie sięgnąć po Zaca & Mię. Uwierzcie mi, jest na poziomie Gwiazd naszych wina, a może nawet wyżej.

10/10

„Wszyscy jesteśmy maszerującymi krabami. Tyle różnych rzeczy już się od nas poodrywało.”
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-01-2015 o godz 21:50 przez: Marta Zagrajek
Na świecie co cztery minuty zostaje u kogoś zdiagnozowany rak krwi. Co dziesięć minut ktoś umiera z jego powodu. Pięć lat po diagnozie jest kluczowe dla pacjenta. Spróbujcie żyć ze świadomością takich statystyk i zachować w sobie siłę na walkę o te następne pięć lat. Zac ma w sobie pokłady siły, których wielu mogłoby mu zazdrościć. Nic dziwnego, jest na początku swojej walki…

Zac i Mia to w pewnym sensie swoje przeciwieństwa, które łączy wspólny cel – wyjście z choroby. I choć jedno ma lepsze statystyki od drugiego, to nic nie będzie w tej walce toczyło się według ich przewidywań. Czy Zac pokona białaczkę i jego przeszczep się uda? Czy chemioterapia Mii okaże się skuteczna i będzie mogła pójść na upragnioną studniówkę? Życie potrafi zaskoczyć i dać w kość nawet najtwardszemu zawodnikowi. Czy okażą się na tyle silni, by przeżyć i się nie załamać? Dowiecie się czytając książkę A. J. Betts.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-01-2015 o godz 19:52 przez: Nevermore
Po "Zmierzchu" przyszedł czas na romanse parnormalne. Kiedy młodzież pokochała "Igrzyska śmierci", na półkach księgarni królowały antyutopie. Z kolei tuż po premierze "50 twarzy Greya" nie mogliśmy się opędzić od powieści erotycznych. Dlaczego więc nie nastąpiła era "Gwiazd naszych wina"? Od premiery książki, ani nawet filmu nie trafiłam na powieść, która byłaby do niej porównywana. Aż wreszcie, w zapowiedziach wydawnictwa Feeria ukazał się niepozornie brzmiący tytuł - "Zac i Mia".

Niełatwo jest pisać o chorobach. Choć wydawać się może, że wystarczy stworzyć dziecko/nastolatka z białaczką, a potem uśmiercić jednego czy dwóch bohaterów - nic bardziej mylnego. Autorzy często przedobrzają tworząc łzawe melodramaty, podążając tym samym, utartym schematem, co zamiast smutku, budzi w czytelniku irytację. Miałam obawy, że A.J. Betts wybierze właśnie tą drogę. Czy okazały się słuszne?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-01-2015 o godz 22:16 przez: Fantasy World
A.J.Betts, z zawodu nauczycielka angielskiego, jest autorką trzech powieści: "Shutterspeed", "Wavelength" oraz "Zac & Mia". Ta ostatnia doczekała się polskiej premiery, a oprócz tego wygrała szereg nagród (w tym m.in. SCBWI Crystal Kite Award).

Ostatnio jakoś po drodze mi z książkami YA - także takimi, które poruszają temat choroby. Dobrze wiecie, że "Gwiazd naszych wina" to jedna z moich ulubionych książek, a sam Green jest dla mnie mistrzem nie do przebicia, jednak nie ukrywam, że kiedy usłyszałam o książce A.J.Betts byłam mocno zaintrygowana - niby rak, ale z opisu wszystko wydaje się być tak bardzo odmienne od książki John'a Greena - główni bohaterowie, ta nietypowa znajomość... Jak więc spodobał mi się pomysł A.J.Betts?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-01-2015 o godz 16:15 przez: Ines Lavender
Od samego początku jest bardzo ciekawie. W szpitalu Zac i Mia są oddzieleni sześcioma centymetrami gipsu, ale porozumiewają się poprzez tak niewinne i niepozorne czynności jak pukanie w ścianę, czy wysyłanie liścików przez pielęgniarki. Nie od razu są najlepszymi przyjaciółmi. Potem rozstają się na jakiś czas, aby znów się spotkać i rozpocząć wszystko od nowa. Ich relacja jest piękna, nieco burzliwa, ale piękna. Zac próbuje zrozumieć Mię. Jest jedyną osobą, która rozumie ją w takim stopniu. Przecież on przeżywa to samo. Ma się nawet gorzej, ponieważ ma dużo mniej szans.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
01-02-2015 o godz 00:00 przez: Blondiehr
Świetna kreacja bohaterów zmagających się z chorobą i problemami życia codziennego. Do zakupu tej książki namówiła mnie moja nastoletnia córka. Przyznam, że powieść jest świetna, niesamowicie realna i cudownie opowiedziana. Warto ją przeczytać, nieważne, czy ma się naście, czy dziesiąt lat. Świetna!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji