5/5
06-10-2022 o godz 18:39 przez: Joanna
Mam nadzieję, że zabierając się za tę recenzję, przeczytaliście już “Ryzykowny Pocałunek”! Pierwsza część dylogii “Niedostępny Prawnik” rozkochała w sobie wielu czytelników i jestem pewna, że „Zaborczy Pocałunek” tak samo mocno zagości w waszych sercach. Chyba nie muszę Wam nawet przypominać, w jakim momencie Julia nas zostawiła, prawda? W tej pozycji już od pierwszych zdań jesteśmy wrzuceni w wir szaleńczych wydarzeń. Ava wraz z Carterem powracają w niesamowitej historii, która wielokrotnie wbije Was w fotel, a książki nie odłożycie, aż nie zapoznacie się z ostatnią stroną! Styl, który będziecie mogli tutaj spotkać, jest tak bajecznie wciągający, że z łatwością będziecie mogli zapomnieć o otaczającym Was świecie. Przyjemne opisy, chwytające za serce momenty oraz genialnie napisane namiętne sceny po prostu powalają na kolana! Już po pierwszym rozdziale będziecie mogli zauważyć, że nie jest to już ta sama grzeczna i spokojna książka. Tym razem całe napięcie, które było budowane przez poprzednią część, w końcu wybuchnie i doskonale znani nam bohaterowie od słów wreszcie przejdą do czynów! Muszę przyznać, że na taki efekt zdecydowanie warto było sobie trochę poczekać. Ukazane sceny, które Julia stworzyła wręcz w perfekcyjny sposób, nadają tej pozycji wyjątkowy wydźwięk i na pewno nie będziecie mogli się przy nich nudzić. Ava to wręcz idealna główna bohaterka. Pozwala nam spojrzeć na świat i samego Cartera całkowicie innymi oczami. Jej przeszłość nie była zbyt kolorowa, ale przyszłość to całkowicie inna bajka. To silna, stanowcza, urocza i czasami lekko uparta kobieta, którą zdecydowanie ciężko pominąć. Chociaż większość z Was naszego Cartera pamięta jako słodkiego mężczyznę, tym razem uda Wam się zapoznać z jego drugą stroną. Nie bez powodu tak głośno było podkreślane, że znajdziemy tutaj niezłego zazdrośnika. Underwood, kiedy tylko trzeba, potrafi być zabójczo stanowczy i uparty. W obronie najbliższych, a przede wszystkim swojej ukochanej będzie gotów zrobić prawie wszystko. Jego silny charakter, który został połączony z ogromnymi pokładami troski, ukazują nam jednego z najlepszych męskich bohaterów, jakich będziemy mieli okazję poznać! „Zaborczy Pocałunek” to prawdziwa mieszanka wybuchowa. Znajdziemy tutaj rozdziały, w których będziecie się śmiać na cały głos, a przy innych zabraknie wam chusteczek do ocierania łez. Przez większość czasu będziecie zakochani w naszych genialnie wykreowanych bohaterach, aby później przez następne kilka stron żyli chęcią uduszenia ich. To istny emocjonalny rollercoaster, na którym jeździ się bez zapiętych pasów. Uważajcie na swoje książki, bo w niektórych momentach naprawdę będą mogły nauczyć się latać! Julia Popiel ma w sobie zdecydowanie coś wyjątkowego i to jak zwinnie posługuje się słowami widać już na pierwszy rzut oka. Każdy rozpoczęty wątek został zakończony w odpowiedni sposób. Odkładając tę książkę, poczujecie ulgę, szczęście, ale również pustkę, ponieważ z tą częścią pożegnamy się z losami Avy i Cartera. Ta historia na wiele sposób jest wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Wszystko zaczęło się od zwykłego pocałunku, a skończyło się na… Cóż, to będziecie koniecznie musieli przeczytać sami! Gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-10-2022 o godz 08:43 przez: Anonim
sanka_czytanka: Kontynuacja losów Avy i Cartera. Pierwszy tom bardzo mi się podobał i po drugi sięgnęłam od razu, gdy pojawił się na Legimi. W życiu głównych bohaterów sporo spraw się komplikuje. Oboje będą musieli walczyć i zmierzyć się z trudnymi decyzjami. Już na samym początku były chłopak Avy, Vincent pokazuje swoje prawdziwe oblicze. Emocje sięgały zenitu. Czytając kolejne rozdziały było trochę spokojniej, ale później autorka zrzuciła takie bomby, że szczęka mi opadła. Ava i Carter zaczęli powoli się odkrywać i pokazywać swoje uczucia. Mężczyzna pracuje nad ważną sprawą, która nie daje mu spokoju. Ava przy nim trwa, a on się przed nią otwiera. Czytając o wydarzeniach z jego przeszłości było mi bardzo przykro. Dzięki temu mogłam lepiej zrozumieć jego zachowanie i wiele podjętych przez niego decyzji. I wydawałoby się, że wszystko idzie w dobrym kierunku, ale później Carter zrobił coś, co sprawiło, że miałam ochotę wejść do książki i dać mu z liścia. Ależ on mnie wkurzył. Było mi szkoda Avy. Ona miała do niego świetne podejście i na każdym kroku starała się udowodnić, że będzie przy nim trwać, jeśli on jej tylko na to pozwoli. Wykazała się racjonalnym myśleniem i chciała załagodzić sytuację i dotrzeć do Cartera. Te sceny były tak realistyczne i wywoływały we mnie mnóstwo emocji. Trzymałam kciuki, by wszystko się ułożyło. By Ava sobie poradziła i by Carter się otrząsnął. Autorka wyjaśniła w tej części kilka wątków, które zostały nie dokończone w pierwszym tomie. Pod koniec książki byłam zaskoczona obrotem spraw, bo tego się kompletnie nie spodziewałam. Idealne zagranie ze strony Julii. Ta historia jest pełna bólu. Takiego bólu, który ciągnie się za człowiekiem i przyćmiewa mu czasem racjonalne myślenie. Pokazuje, że chcąc do czegoś dojść za wszelką cenę, łatwo zranić osoby, którym na nas zależy. Ale z drugiej strony przepełniona jest prawdziwą miłością i troską. Pokazuje, że wystarczy kilka słów, by móc komuś wybaczyć. Udowadnia, że czasem przypadek może być tak naprawdę przeznaczeniem i jedno spotkanie zmienia całe życie. Było zaskakująco i emocjonująco. Autorka w odpowiednich momentach dodała trochę humoru i połączyła trudne tematy z prawdziwym życiem. Myślę, że historia Avy i Cartera znajdzie specjalne miejsce w moim sercu i będę do niej wracać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-01-2024 o godz 00:50 przez: Patrycja
📚Zaborczy pocałunek📚 Od @juliapopiel_ 🥰 „A od poczucia, że jestem jego, bardziej uwielbiałam jedynie świadomość, że to on postanowił być mój.” 🌸Macie takie książki, w których tak bardzo się zakochaliście, że ciężko wam się rozstać z bohaterami i nie czytacie kolejnych tomów, bo wiecie „akcja nadal trwa”? U mnie tą książką właśnie był Zaborczy pocałunek. Ale w końcu przyszła pora, aby pożegnać się z ukochanymi bohaterami. Z jednej strony żałuje, że tak długo zwlekałam z czytaniem, ponieważ historia Avy i Cartera jest cudowna. Już dawno temu przepadłam dla stylu pisania Julii Popiel. Pisze ona lekko, płynnie i zrozumiale. Potrafi oddać każdą emocje bohatera i nie tylko. Idealnie również radzi sobie z prowadzeniem fabuły. Wszystko dopięte jest na ostatni guzik i nie zaznamy tu ani jednej chwili znudzenia. Ciągła akcja i zaskakujące plot twisty na to nie pozwolą. Coś pięknego. Uwielbiam postać Avy. Jest ona cudowną i wartościową bohaterką. Kochana, troskliwa, pomocna, przyjacielska, miła, zaradna i posiada świetne poczucie humoru. Kobieta z artystyczną duszą. Ava jest zdecydowanie taką postacią, z którą chętnie byśmy się zaprzyjaźnili. Carter to przystojny prawnik, który skradnie nasze serca i nigdy go nie odda. Jest czuły, zaborczy, stanowczy, opiekuńczy, zdecydowany, kochany i zabawny. Dosłownie idealny kandydat na męża. Relacja tej dwójki w tym tomie zdecydowanie nabiera tępa. Silna siła przyciągania i chemia jest mocno wyczuwalna. W końcu tama puszcza. Oddają się czułości i namiętności. Będą mieć swoje wzloty i upadki, przez które nasze serca zabiją szybciej. Ava i Carter zostali dla siebie stworzeni. Drugi tom zdecydowanie jest pikantniejszy. Scen zbliżenia dostaniemy całkiem sporo. Opisane są ze smakiem i przyjemnością. Julia zaserwuje nam emocjonalną jazdę na rollercoasterze. Plot twisty, które tu znajdziemy sprawią, że na chwile zabraknie nam tchu. Bawi się naszymi uczuciami. Będzie chwila grozy, aby później odczuć coś znacznie piękniejszego. Dylogia Niedostępny Prawnik już na zawsze pozostanie w moim sercu. Historia, którą pokochamy już od pierwszych stron i niejednokrotnie będziemy chcieli do niej wracać. Jeżeli jeszcze nie znasz tej dwójki koniecznie nadrabiaj! Pozwól, aby Ava i Carter mogli cię w sobie rozkochać! 🌸 📚♾️/5 🌶️3/5
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-12-2022 o godz 18:23 przez: add_books_
"Wiem już, że to, co nas połączyło, jest silne. Widzę to w jego oczach, a on widzi to samo w moich. Boję się, bo wiem, że rodzące się między nami uczucie albo zamieni nas w najszczęśliwszych ludzi na całym świecie, albo doszczętnie nas zniszczy." Ava i Carter nie są w stanie dłużej ukrywać uczuć, które ich opanowały. Ich znajomość przenosi się na zupełnie inny poziom, jednak piętrzące się wokół nich problemy, nie pozwalają im w pełni cieszyć się związkiem, w który oboje się angażują. Frustracja prowadzi do sprzeczek, a te przeradzają się w poważniejsze konflikty, które wbrew woli Avy i Cartera, wbrew ich postanowień, burzą to, co udało im się zbudować Ostatnio mam ogromne szczęście do trafiania na dylogie nie tylko udane, ale i trafiające do serca. Taka jest też książka "Zaborczy pocałunek", którą przeczytałam niemalże jednym tchem. Julia Popiel w sposób bardzo lekki i przyjemny w odbiorze pokazała zarówno uroki jak i cienie relacji głównych bohaterów, którzy nie potrafili uwolnić się od dramatów swojej przeszłości. Bardzo obrazowo pokazała ich emocje i bolączki z którymi musieli się zmierzyć. Przeszłość Cartera naprawdę poruszyła moje serce, a końcowy wątek z byłą miłością Avy, w mojej ocenie wypadł i wciągająco i zatrważająco. Bardzo się cieszę, że w tym tomie mogłam poznać ich dużo lepiej, odkryć ich temperamenty, wady i zalety. Oczywiście autorka zadbała by fabuła cały czas posuwała się do przodu, by nie było w niej momentów nużących, dzięki czemu książkę czytałam z prawdziwą przyjemnością. Nie brakowało scen gorących zbliżeń bohaterów, tych przy których mogłam śmiać się w głos, jak i tych, po przeczytaniu których w oczach szkliły mi się łzy. Myślę, że "Zaborczy pocałunek" to piękna opowieść o otwieraniu się na drugą osobę, to historia strachu przed oceną, zranieniem i oddaniem kontroli, która znajduje swoje ujście dzięki miłości prawdziwej i szczerej choć tak niespodziewanej. Wyróżnić muszę też naprawdę poruszającą sprawę prowadzoną przez Cartera, która obnażyła jak łatwo decyzja jednej złej osoby, może zmienić życie kilku kolejnym. Jestem oczarowana i tym i poprzednim tomem tej serii i bardzo Wam, ja polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-10-2022 o godz 12:18 przez: historie_budzace_namietnosc
„Nie chcę się już dłużej zastanawiać, co się wydarzy, jeżeli znowu się pomyliłam i kolejny raz skończę ze złamanym sercem. Chcę spróbować. Chcę żyć chwilą. Chcę oddać się emocjom i nie martwić się o trafność podjętych przez siebie decyzji”.

 Ava i Carter powracają i teraz już nie potrafią zaprzeczyć temu, że coraz bardziej ich do siebie ciągnie. Nie potrafią i nie chcą zapanować nad tym uczuciem, coraz większa chemia, jaka jest między nimi, prowadzi tylko w jednym kierunku. Tylko są sprawy, które muszą doprowadzić do końca, a to okaże się dość trudne. Bo gdy emocje przejmą władzę nad nimi, może się to skończyć nie za dobrze. Czy Carter popełni największy błąd w swoim życiu i straci ukochaną? Czy uda mu się udowodnić niewinność Tylera?

 Szalony zakład, od którego wszystko się zaczęło, ale żadne z nich nie przewidziało, w jakim kierunku potoczy się ich relacja. Tym bardziej nie mogli przewidzieć, że los tym razem postanowił wynagrodzić błędy z przeszłości i przynieść ukojenie, a ich spotkanie było już dawno zaplanowane. Ogromnie byłam ciekawa, jak potoczą się ich losy dalej i jak skończy się sprawa z Tylerem i Vincentem. Tylko takiego obrotu sprawy nie spodziewałam się i jestem bardzo miło zaskoczona. Czytałam z zapartym tchem, a kartki same się obracały. Nie powiem, Carter swoim zachowaniem doprowadzał mnie do nerwicy i miałam ogromną ochotę nim potrząsnąć i przywalić mu. Wrr… Ave podziwiałam za ten jej spokój i wyrozumiałość w stosunku do niego. Nie zmienia to faktu, że humoru jest tu pod dostatkiem, bo te ich docinki są rewelacyjne i wywołują uśmiech na ustach. Nie zabraknie również pikanterii, która rozgrzewa do czerwoności. W tej części poznajemy bardziej Cartera i jego przeszłość oraz to jakie emocje nim targają i jaki wpływ mają na niego. Bohaterowie tej historii nie są przerysowanymi postaciami, pozbawionymi wad. Wręcz przeciwnie mają ich sporo, tak jak ludzie, którzy nas otaczają. A to dodaje im autentyczności i sprawia, że są nam jeszcze bardziej bliscy. Gorąco polecam wam tę serię na jesienne wieczory.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-11-2022 o godz 20:25 przez: Jagoda
Historia Avy i Cartera, która zaczęła się od szalonego wyzwania, zaczyna nabierać tempa. Bohaterowie zdaje się, że zburzyli mur, który miał ich chronić przed uczuciami i na amen dali ponieść się emocją. Relacja zaczyna kwitnąć. Nadal łączą ich nie tylko uczucia, ale także nieskończona sprawa z byłym partnerem dziewczyny. Spotkanie z Vincentem doprowadza do pierwszej kłótni Avy i Cartera. Oboje zdają sobie sprawę nie tylko z tego, że pomiędzy nimi wciąż jest sporo niedomówień, ale również z tego, że będą musieli zmierzyć się z wieloma problemami oraz ludźmi, którzy staną na ich drodze. Czy kroki które podejmie Carter będą odpowiednie, by zdobyć serce kobiety? ------- recenzja Ta. Książka. Była. Fenomenalna. Po skończeniu pierwszego tomu, w którym wielu rzeczy mi brakowało, pokładałam duże nadzieje w ,,Zaborczym Pocałunku". I nie zawiodłam się, a co więcej przewyższyła ona moje najśmielsze oczekiwania. Dostałam tu wszystko, czego szukałam w ,,Ryzykownym Pocałunku". Mam wrażenie, że pierwszy tom jest taki grzeczny, niewinny. Jak gdyby był tylko zapowiedzią tego, co potrafi Julka. Tutaj znajdujemy o wiele odważniejszy styl pisania. Bohaterowie już nie są wobec siebie ostrożni. Pomiędzy nimi jest o wiele większa  namiętność i napięcie, które intryguje od pierwszych stron. Autorka dała nam na tacy odważnego, zazdrosnego Cartera. Oboje nie szczypią się już w uczuciach, a ich relacja zaczyna wbiegać na właściwe tory. Dzięki ,, Zaborczemu pocałunkowi " jeszcze bardziej zatraciłam się w historii Avy i Cartera jak i w piórze Julki. Przez książkę poprostu się płynie. Widać, że akcja jest przemyślna i pędzi w zaskakującym tempie, nie dając czasu na wytchnienie. Pełna emocji, przez co nie raz przeżywałam wzloty i upadki. Plot twist wgniótł mnie w fotel, a dalsza akcja przyprawiała o dreszcze. Jestem zakochana we wszystkim co ma w sobie ta książka. Zapewniam, że warto przebrnąć przez nudniejszy, pierwszy tom, by przeczytać o wiele lepszą, bardziej fascynującą drugą część.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-01-2023 o godz 19:37 przez: Natalia
„Wiem, że gdyby Ava Harrison postanowiła teraz odejść z mojego życia, zabrałaby ze sobą cząstkę mojego serca. Zabrałaby ze sobą radość, którą ze mnie wykrzesała, a przed którą broniłem się przez wiele długich lat. I bez wątpienia pozostawiłaby mnie jeszcze bardziej zepsutego niż byłem, zanim ją poznałem.” Wracamy do naszych bohaterów z „Ryzykownego Pocałunku”, którzy w końcu przestają bronić się przed uczuciami. Powraca też Vincent, który prowokuje Cartera do przyznania się, ze ten sypia z Avą. Porozumienie dla dwóch stron jest awykonalne w tej sytuacji. To spotkanie prowadzi do pierwszej kłótni. Są świadomi, że będą musieli poważnie porozmawiać i stawić czoła wielu problemom. Jednak ciężko rozmawiać o uczuciach, których tak naprawdę sobie nie wyznali. Wkrótce dochodzi do ślubu, na który Carter idzie z Avą jako osoba towarzysząca. Dodatkowo mecenas proponuje kobiecie by ta poznała jego rodziców. Tam dochodzi do kolejnej kłótni, ale dużo dużo poważniejszej. Czy uczucia zwyciężą? Czy uda im się dojść do porozumienia? Z niecierpliwością czekałam na tą część, aby poznać dalsze losy Avy i Cartera. Ich historia po prostu zawładnęła moim sercem. Tutaj obydwoje otwierali się na siebie, uczyli się rozmawiać, poznawali swoje zachowania, uczucia. W pewnych sytuacjach pan mecenas doprowadzał mnie do białej gorączki. Bardzo opornie szła mu prawidłowa komunikacja, ale cóż się dziwić. Nigdy nie musiał i swoje też przeżył. Natomiast Ava dalej ikona. Walczy dzielnie ze swoimi demonami, ale też z barierami Cartera. Bardzo podobało mi się rozwiniecie sprawy pro bono. Mieliśmy szerszy obraz na sytuacje. Brakowało mi jednak większej akcji z Vincentem. Dobrze, że w końcu dostał za swoje, ale czułam taki niedosyt. Mimo wszystko będzie mi szkoda rozstawać się z bohaterami. Polubiłam ich i relację, którą stworzyła Julka, bo była naprawdę niesamowita. Z całego serca polecam dylogię „Niedostępny prawnik”. Zakochacie się, mówię wam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
18-11-2022 o godz 20:18 przez: Jadzka.aa
Pierwszy tom skradł moje serce, jak było w przypadku drugiej części? Ta część bez dwóch zdań jest inna, tak samo jak relacja naszych głównych bohaterów. Jednak czy była na tyle dobra i dostarczyła mi tyle samo emocji co pierwszy tom? Absolutnie nie, aczkolwiek finalnie przypadła mi do gustu. Pierwszym i w sumie największym moim „bólem” jest ilość scen erotycznych. Nie chcę, żebyście zrozumieli mnie źle, bo one kompletnie mnie nie przeszkadzają, o ile nie przyćmiewają fabuły, a tu niestety, niejednokrotnie odniosłam wrażenie, że jest więcej scen erotycznych, niż fabuły. No i Carter, stracił już swój urok... Książka zapowiadała się dość ciekawie i w sumie liczyłam, że taka będzie do samego końca — ciekawa. Jednak po którejś z kolei scenie łóżkowej mój zapał opadł. Ogólnie, czytając tę książkę niejednokrotnie odniosłam wrażenie, że ta pozycja dzieli się na dwie części, gdzie pierwszą częścią są sceny łóżkowe, zaś drugą względnie klejąca się fabuła, no i w końcu coś zaczynało się dziać, w końcu moja ciekawość zaczynała brać górę i nie byłam w stanie się oderwać. W tej części dostaniemy odpowiedzi pytania, które się mnożyły po przeczytaniu pierwszego tomu. Poznajemy też tą bardziej grzeszną stronę Cartera. Finalnie książka mi się nawet podobała, udało się również autorce mnie zaskoczyć, za co daje dużego plusa, bo byłam pewna, że już nic mnie tu nie zaskoczy. Gdzieś czytałam, że ta część jest bardzo emocjonujące — powiedziałabym, że jest wręcz przeciwnie, pierwszy tom dostarczył mi ich więcej, tu brakowało mi lepszego rozwinięcia fabuły, by móc je w pewnym stopniu odczuć. Aczkolwiek pozycja ta należy do dość przyjemnych. Autorka ma bardzo lekkie pióro, dzięki któremu książkę się wręcz połyka. 💫 Myślę, że gdyby ta książka nie została podzielona, to odebrałbym tę dylogię całkiem inaczej, a ilość scen erotycznych, by mnie aż tak nie przytłoczyła, ponieważ wszystko byłoby „ciągiem” czytane.💫
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-10-2022 o godz 07:46 przez: Bookostarada
🍁 „Nie chcę powrotu do swojego starego życia, bo już nawet nie pamiętam, jakie ono było, zanim pojawił się w nim Carter. Nie chcę znowu być sama, bo polubiłam świadomość, że mam przy sobie mężczyznę, który daje mi niezwykłe poczucie bezpieczeństwa.” 🍁 „Zaborczy pocałunek” to chyba jedna z najbardziej wyczekiwanych przez czytelniczki kontynuacji, a już na pewno ja bardzo na nią czekałam. Pamiętam, jakie emocje towarzyszyły mi, gdy trzymałam w rękach debiut Julii Popiel, a muszę przyznać, że czytanie go było nieziemską przyjemnością. Dokładnie takie same odczucia mam, jeśli chodzi o „Zaborczy pocałunek”. Uważam, że Julia Popiel doskonale umie kreować swoich bohaterów, tak aby zachwycili czytelników, a nawet ich w sobie rozkochali. Ten tom nie był przesłodzony, bohaterowie mierzyli się z problemami, swoją przeszłością, a także wydawać, by się mogło, zwykłymi potyczkami, z jakimi mierzą się codziennie ludzie w związkach. Relacja jak połączyła Cartera i Ave z pewnością nie należy do tych najłatwiejszych, miała swoje upadki, ale również wzloty, które mogły udać się tylko działając w parze. Ten tom w odróżnieniu od pierwszego zawiera wiele gorących scen, napisanych w sposób pobudzających wyobraźnię. Osobiście bardzo podobało mi się, że autorka rozegrała ich relacje, w taki, a nie inny sposób. To co dla mnie ważne w romansach to chemia między bohaterami i w tej serii jej nie brakowało. Jak również nie zabrakło dramatów, które potrafiły bardzo mocno wstrząsnąć moimi emocjami. A jeśli już jesteśmy przy emocjach, to fabuła "Zaborczego pocałunku" dostarczy wam ich maksymalnych dawkach. Uwielbiam styl Julii, a dylogia „Niedostępny prawnik” to świetnie skonstruowana historia, która narobiła szumu wśród czytelniczek. Wcale się nie dziwię, bo pióro, jakie posiada autorka jest bardzo wciągające i emocjonujące.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-10-2022 o godz 10:58 przez: farmer_with_the_book
Kontynuacja losów Avy i Cartera. Obydwoje nie chcą związku. Tak, jak w pierwszym tomie, tak i tutaj, są ze sobą szczerzy i otwarcie o tym mówią. Jednak tym razem widzimy ich relacja już na innym poziomie. Jednak, o ile ta dwójka stawia na rozmowę a nie nieporozumienia to jednak o uczuciach już tak chętnie nie rozmawiają. Czy przetrwają próbę? ✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨ Carter... Mogłabym się rozpisywać jaki to on cudowny. Już w pierwszym tomie zdobył moje serce. I wciąż je ma, jednak tym razem pokazał się troszkę z tej wybuchowej strony. Odrobinę go poniosło w pewnym momencie tej książki. Jedni powiedzą, że słyszenie a inni, że nie. No ale uważam, że ta scena dodała ciekawy akcent całej historii. Poznajemy go trochę bliżej i jak się okazuje, nosi w sobie wiele bólu. Jednak to, jak realnie autorka wszystko przedstawia, chwyta za serce. Ava z kolei jest niezwykle odważną postacią. Nie każdy z taką siłą wewnętrzną i uporem rozliczył by swoją przeszłość. Oboje potrzebują się je nawzajem. Bez siebie są jakby niekompletni. Wciąż czytelnik ma tę dreszcze podniecenia czytając fragmenty z nimi w roli głównej. Czyli całą książkę właściwie. Ta namiętność, pasja... Jednak w tej części też mamy dosyć sporo scen zbliżeń. Napisane zostały z ogromnym smakiem także nie macie się o co martwić. Wiem, że wielu z was już nużą opisy łóżkowe ale tutaj jest naprawdę z klasą. Ta historia jest niezwykła. Autorka sprawiła, że chce brać jej książki w ciemno. Jest niewielu polskich autorów, którzy w swoich książkach stawiają na dojrzałość. Często jest bezwartościowy tekst gdzie 2/3 to seks i nic więcej. Julia stworzyła historię wyjątkową. Historię, do której wielu czytelników będzie wracać. Jestem tego pewna. Nie pozostaje mi nic innego jak zachęcić was do poznania losów Avy i Cartera. Gwarantuje, że będziecie zachwyceni.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-10-2022 o godz 15:25 przez: a.m.czyta
Gdy tylko przeczytałam pierwszy tom dylogii Niedostępnego prawnika, to zakochałam się w twórczości Juli Popiel. Nawet nie wiecie, z jaką ogromną niecierpliwością wyczekiwałam premiery „Zaborczego Pocałunku” i poznania dalszych losów Avy i Cartera. Już od pierwszych stron mamy do czynienia z akcją, która wzbudza emocje, a im dalej tym jest jeszcze lepiej. W tej części poznajemy kilka odsłon Cartera i przyznam szczerze, że kocham każde jego wydanie, od złego i zazdrosnego po kochanego i opiekuńczego. Ava i jej zadziorność w tym tomie ubóstwiam, nie zliczę ile razy, parsknęłam śmiechem, czytając jej wypowiedzi podczas rozmowy z Carterem. Akcja głównie skupia się na relacji bohaterów, szczególnie na jej rozwoju. Ava i Carter zostają parą. To, co bardzo mi się podobało, to przedstawienie, że bycie w związku z kimś, to nie tylko zmiana statusu cywilnego, a coś więcej. Jest to poświecenie dla drugiej osoby, wzajemne akceptowanie siebie, wspieranie się w dobrych, ale również w trudnych chwilach życia. Były osoby, którym w pierwszym tomie brakowało scen spicy, no więc w tej części powinni być one usatysfakcjonowane, bo mamy nawet tu ich kilka. Zostały napisane ze smakiem i przyjemnie je się czytało, a co najważniejsze współgrały z resztą. Podczas czytania śmiałam się, byłam zaskoczona zaistniałymi sytuacjami, w pewnym momencie byłam zła na Cartera za swoje zachowanie, a na końcu byłam wzruszona, że to już koniec historii moich ukochanych bohaterów. Bardzo Was zachęcam do czytania tej historii, ja jestem nią zachwycona! Dziękuje Julli Popiel za napisanie historii, którą skradła moje serducho i z niecierpliwią czekam na więcej dzieł spod jej pióra!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-10-2022 o godz 10:42 przez: Barbara Bandyk
„Niewątpliwie stąpam po bardzo kruchym lodzie, ale ona widziała już mnie zamroczonego zazdrością, więc teraz ja, z własnych egoistycznych pobudek, chcę sprawdzić, czy w jej oczach również zaiskrzy zazdrość”. Ach! Jak oni lubią robić sobie na złość. Ava i Carter to zdecydowanie para ekstremalna i wybuchowa, ale kocham ich całym sercem. Uwielbiam pióro Julii Popiel, bo jest ono jednocześnie lekkie, ale też w pewien sposób wyszukane. Potrafi dobierać słowa w taki sposób, że cała gama emocji przelatuje przez czytelnika. Ten tom jest znacznie bardziej dynamiczny niż poprzedni. Dużo niedopowiedzeń zostaje wyjaśnionych a ja mam wrażenie, że wszystko scala się w idealną całość. Naprawdę, fabuła jest dopieszczona na każdej płaszczyźnie. Każdy wątek i każde jego zakończenie ma sens, a jeszcze większy, gdy dotarło do mnie, że ich historia jest niepowtarzalna i wypełniona przeznaczeniem. „Niedostępny prawnik” jest tak piekielnie gorący. I tak naprawdę dalej zachwycam się tempem relacji głównych bohaterów, ale teraz doszły też inne wątki, które po prostu dodają charakteru tej historii. Carter i jego arogancja oraz Ava i jej pewność siebie… cos cudownego! I chociaż oboje muszą poradzić sobie z uczuciami, które ich przepełniają, to ich sposób przepracowania jest „taki ich”. Julia Popiel stworzyła dylogię, która uzależnia, i która nie pozwala się odłożyć. Szalone wyzwanie okazuje się tym, czego potrzebowali bohaterowie tej powieści. A to, jak wielką metamorfozę przeszedł ich charakter jest godne podziwu. Ja jestem pełna podziwu, że ta książka dosłownie porwała moją duszę. Czuję się czytelniczo spełniona, bo o takich bohaterach – UWIELBIAM CZYTAĆ. 💖
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-10-2022 o godz 21:47 przez: Barbara Bandyk
„Niewątpliwie stąpam po bardzo kruchym lodzie, ale ona widziała już mnie zamroczonego zazdrością, więc teraz ja, z własnych egoistycznych pobudek, chcę sprawdzić, czy w jej oczach również zaiskrzy zazdrość”. Ach! Jak oni lubią robić sobie na złość. Ava i Carter to zdecydowanie para ekstremalna i wybuchowa, ale kocham ich całym sercem. Uwielbiam pióro Julii Popiel, bo jest ono jednocześnie lekkie, ale też w pewien sposób wyszukane. Potrafi dobierać słowa w taki sposób, że cała gama emocji przelatuje przez czytelnika. Ten tom jest znacznie bardziej dynamiczny niż poprzedni. Dużo niedopowiedzeń zostaje wyjaśnionych a ja mam wrażenie, że wszystko scala się w idealną całość. Naprawdę, fabuła jest dopieszczona na każdej płaszczyźnie. Każdy wątek i każde jego zakończenie ma sens, a jeszcze większy, gdy dotarło do mnie, że ich historia jest niepowtarzalna i wypełniona przeznaczeniem. „Niedostępny prawnik” jest tak piekielnie gorący. I tak naprawdę dalej zachwycam się tempem relacji głównych bohaterów, ale teraz doszły też inne wątki, które po prostu dodają charakteru tej historii. Carter i jego arogancja oraz Ava i jej pewność siebie… cos cudownego! I chociaż oboje muszą poradzić sobie z uczuciami, które ich przepełniają, to ich sposób przepracowania jest „taki ich”. Julia Popiel stworzyła dylogię, która uzależnia, i która nie pozwala się odłożyć. Szalone wyzwanie okazuje się tym, czego potrzebowali bohaterowie tej powieści. A to, jak wielką metamorfozę przeszedł ich charakter jest godne podziwu. Ja jestem pełna podziwu, że ta książka dosłownie porwała moją duszę. Czuję się czytelniczo spełniona, bo o takich bohaterach – UWIELBIAM CZYTAĆ. 💖
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-12-2022 o godz 12:23 przez: zakochanawksiazkach1991
Książka "Zaborczy pocałunek" jest drugim tomem dylogii #niedostępnyprawnik i zarazem kontynuacją "Ryzykownego pocałunki" zatem książki te należy czytać w odpowiedniej kolejności. Bardzo czekałam na dalsze losy bohaterów! Zacznę od tego, że język jakim posługuje się Julia jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze, co sprawia, że książkę czyta się naprawdę sprawnie i z zainteresowaniem. Fabuła w dalszym ciągu jest dobrze nakreślona i interesująco poprowadzona, a bohaterowie nie stracili na swojej wyrazistości. Poraz kolejny historię Avy i Carrera śledzimy z perspektywy ich obojga, co sprawia, że możemy ich lepiej poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, a tym samym lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Świetnie się bawiłam czytając potyczki słowne bohaterów, wielokrotnie sprawiały one, że na mojej twarzy gościł uśmiech. Bardzo kibicowałam Avie i Carterowi - budującej się między nimi relacji i chciałam, żeby w końcu oboje zaznali szczęścia i miłość. Jednak droga do owego szczęścia okazała się dla nich wyboista i trudna do pokonania, wydarzenia mające miejsce w ich życiu i przeszłość "pukająca do drzwi" wywołuje w czytelniku wiele skrajnych emocji. "Zaborczy pocałunek" to ciekawie poprowadzona kontynuacją, w której roi się od emocji i poruszeń, a ja miło spędziłam czas z tą historią i chętnie sięgnę w przyszłości po kolejne powieści autorki! Moja ocena 8/10.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-07-2023 o godz 21:48 przez: seafullofbooks
Nie ukrywam, że zakończenie poprzedniej części w takim momencie powinno być zabronione, niemniej autorzy lubią trzymać nas w napięciu i stopniować akcje i tak było tym razem. Julia bardzo dobrze rozgrywa spotkanie w kancelarii choć pewnie nie wszystkim ten obrót sprawy się spodobał. Tu już akcja w końcu nabiera większego tempa między bohaterami. Carter i Ava mają niesamowitą chemie i w końcu te iskry mogły pójść dalej - jest hot, ale w taki fajny sposób. To wszystko co dzieje się między nimi to taka wisienka po przekomarzaniach z pierwszej części. Bardzo podobał mi się wątek z przeszłości Cartera - nie chce zdradzać dokładnie o co chodzi, ale myślę że każdy zdaje sobie sprawę, że zdarzają się sytuacje gdy ktoś odsiaduje wyrok wskutek nieswojego przewinienia a system sprawiedliwości niestety wszędzie jest wadliwy. Warto o tym mówić, zwłaszcza w kontekście łatwo i bezpodstawnie ferowanych wyroków, które mogą komuś zniszczyć życie. I to co równie istotnie w relacji Avy i Cartera - kłótni najczęściej nie da się uniknąć. Często padają słowa, których potem można żałować ale często ważne jest też to co możemy sobie uświadomić po fakcie. W chwili gdy opadną emocje dużo rzeczy układa się logicznie. Człowiek zaczyna rozumieć. Może bez kłótni by się udało niekiedy, chociaż wątpie bo jak w książce tak i w życiu czasem trzeba zrobić krok do tyłu żeby potem pójść do przodu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-12-2022 o godz 13:38 przez: gwiazdyzkosmosu
Nie da się ukryć, że Autorka pierwszym tomem tej dylogii powoli rozgrzewała nasze emocje i oczekiwania względem historii Avy i Cartera. Dokładnie tak jak powinna robić to książka slow burn. ❤️ W tej części powiedziałabym, że wszytko osiągnęło odpowiednią temperaturę. A ona sprzyja nie tylko rozwojowi relacji ale także całej fabule. Spodobała mi się kreacja bohaterów, którzy wraz z biegiem książki zmieniali się i uczyli się siebie nawzajem tak by nauczyć się być ze sobą. Urzekła mnie prawdziwość ich relacji. Mieli swoje wzloty, upadki i małe potknięcia, które zdarzają się na początku każdej parze. Grunt to szczerość i zaufanie do drugiej osoby. W tym tomie akcja jak i cała historia nabierają nie tylko większego tempa ale również dostarczone są nam ciekawe zwroty akcji. "Zaborczy pocałunek" jest bardziej dynamiczny na każdej płaszczyźnie. Dlatego też całą dylogię czyta się bardzo przyjemnie, fajnie się równoważą i przede wszystkim tworzą spójną całość. Nie da się ukryć, że autorka ma nie tylko dobre pióro, ale również głowę pełną pomysłów. Czekam na więcej bo wiem, że się nie zawiodę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-10-2022 o godz 03:21 przez: Klaudia
Ta część, jak i poprzednia, jest cudowna. To jak Julka wykreowała głównych bohaterów oraz ich historie jest tak niemożliwie dobre. Jeśli komuś było mało hot scen w pierwszej części, to w drugiej zdecydowanie je dostanie. A nade wszystko tak wciąga, że nie zauważyłam ile czasu minęło i już był koniec książki. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
18-02-2023 o godz 00:17 przez: Magda
II cz zdecydowanie lepsza niż pierwsza. Typowa książka gdzie nie trzeba dużo myśleć. ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji