4/5
06-01-2021 o godz 16:12 przez: redgirlbooks
Vesper miała na pozór normalne, spokojne życie. Uczyła się w szkole pielęgniarskiej, miała chłopaka, który ją kochał oraz opiekowała się swoim bratem. Jednak nieustannie czuła, że czegoś brakuje jej w życiu. Uważała, że jest monotonne i przewidywalne. Wtem niespodziewanie w jej codzienność wkracza Sam. Pewnej nocy napada na jej dom, a kiedy zaczyna grozić jej bliskim, dziewczyna chcąc ich ocalić, błaga aby zabrał ją ze sobą. Tak fantazja Vesper, zamienia się w rzeczywistość. Jednak przyjdzie zapłacić jej za to wysoką cenę. Kobieta rozpocznie walkę pomiędzy pragnieniami ciała, a rozumem. “Na tym właśnie polega problem z utrzymywaniem kogoś przy życiu. W takim samym stopniu stajesz się zakładnikiem tej drugiej osoby, w jakim ona jest twoim”. Sięgając po “Zabierz mnie ze sobą” miałam przeczucia, że ta książka będzie mocna, ale również, że sprawi, że będę czuć masę emocji. I tak też było. Powieści tego typu nie są dla każdego, trzeba być na nie otwartym człowiekiem. I chociaż ja nie stronię od gatunku dark, to również moje morale są w takich historiach wystawiane na próbę, ale ja to uwielbiam. W powieści Niny G. Jones nie znajdziecie romantyzmu. Zapomnijcie o tym. Jedyne,co możecie otrzymać, to ochłapy czułości i troski. Ta książka ma przerażać i szokować i właśnie to robi. Chyba pierwszy raz mam tak, że nie znajduję dla głównego bohatera żadnego wytłumaczenia. Sam jest złem, ukrytym w mroku, który atakuje z zaskoczenia. Nie ma w nim żadnego dobra, żadnych przemyśleń o tym, że jego postępowanie jest złe, że może powinien się zmienić. Okrutnymi postępkami, wynagradza sobie to, czego nie otrzymał w dzieciństwie: stabilności, miłości i szczęścia. Wszystkie napady, traktuje jak karę dla tych, którzy są bardziej szczęśliwi niż on. Jednak Vesper, która jest jedną z jego ofiar sprawia, że zaczyna czuć do niej zaborczość. Dlatego łamie dla niej swoje zasady. Nina G. Jones stworzyła historię o człowieku z zdeprawowaną duszą. To jak sprowadza główną bohaterkę do roli zwierzęcia, grając na jej psychice, upodlając i zmuszając do uległości, momentami było obrzydliwe, okrutne i niezrozumiałe. Autorka pozwala nam zrozumieć, co i kto sprawił, że stał się takim człowiekiem, ale tak jak pisałam powyżej, Sama nie da się usprawiedliwić. “Zabierz mnie ze sobą” to historia dla czytelników, którzy nie boją się mocnych wrażeń i mrocznego klimatu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-12-2020 o godz 20:41 przez: em.love.book
To było moje drugie spotkanie z autorką i poraz kolejny zostałam porażona opowieścią, jaką stworzyła. Jest dedykowana czytelnikom, którzy nie boją się mocnych scen. Ten tytuł to prawdziwy dark romans i cieszę się, że wpadł w moje ręce. Wiele sytuacji z książki, w normalnym życiu byłoby niedopuszczalnych i wręcz niewyobrażalnych, ale jako fikcja literacka, jak najbardziej do mnie przemówiły, przede wszystkim tym, że szokowały, wywoływały gęsią skórkę i nie mogłam się wprost oderwać od tej patalogicznej relacji. Bohater jakim jest Sam, to postać złożona, którą najprościej można byłoby ocenić jako zdegerowanego psychopatę, ale autorka prowadzi książkę w taki sposób, że chcemy wiedzieć więcej, zaczynamy szukać powodów, aby wytłumaczyć jego postępowanie. Ogromnym plusem jest to, że dostajemy pełną genezę tego, jak z małego chłopca, zrodził się potwór. Zamaskowana postać, która wyłania się w nocy, kiedy w domach gasną światła. Sam dostał obsesji na punkcie Vesper, odkąd ją pierwszy raz zobaczył i od tego momentu w jego metodyczne działania zaczyna wkradać się ryzyko, bo nie potrafi potraktować dziewczyny, tak jak innych swoich ofiar, ją po prostu musi mieć na własność. Vesper kiedyś była pogodną dziewczyną, ale została złamana. Wpadła w ręce porywacza, poznała jego okrutną naturę na własnej skórze i jej życie już nigdy nie będzie takie jak dawniej. Opowieść zawarta w tej historii jest wulgarna, dramatyczna, sprowadza człowieka do roli zwierzęcia, nic tu nie jest normalne, ale to właśnie sprawiło, że nie mogłam się od niej oderwać i myślałam o niej nawet wtedy, kiedy musiałam ją odłożyć. Dawno nie czytałam prawdziwego dark romansu i tutaj go dostałam. Sceny erotyczne są bardzo ostre i wyuzdane, obsesja na punkcie kobiety jest zatrważająca, ale to właśnie sprawia, że powieść tak hipnotyzuje. Podczas czytania czułam niepokój, obrzydzenie, ale również smutek i naprawdę bolało mnie to jakich zachowań musiał doświadczać Sam przez całe lata, bo wysuwa się psychologiczny portret oprawcy. Książka mi się podobała, była trudna, ale interesująca. Polecam czytelnikom, którzy lubią sięgnąć czasem po drastyczne scenariusze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-12-2020 o godz 12:48 przez: wioletreaderbooks
Co to była za książka, tu było naprawdę mocno, szalenie i cholernie niebezpieczne. Nawet ja, która lubi mocne sceny w książkach skrzywiła się z przerażenia. Zdecydowanie dla czytelników odważnych o mocnych nerwach nie bojących się niczego. „To ona karmi wygłodniałe zwierzę mieszkające w moim wnętrzu.” Tu nie znajdziecie kwiatuszków, serduszek i śpiewających ptaszków. Tu mamy obsesję, która płynie w naszych żyłach, mamy mężczyznę, który nie cofnie się pod niczym i mamy ofiarę, która wkroczy w świat bestii i go zmieni całkowicie. Ale czy ofiara będzie walczyć, czy jednak pójdzie na pewną śmierć? „Na tym właśnie polega problem utrzymania kogoś przy życiu. W takim samym stopniu stajesz się zakładnikiem tej drugiej osoby, w jakim ona jest twoim.” Sam jest bezwzględny. Jest mężczyzną, którego wykreowała przeszłość. Nie boi się niczego, nie zawaha się zrobić to, co ma zamiar zrobić. A jedna z kobiet wpada mu w oko. Co robi Sam ? Zbyt banalnym byłoby umówić się na randkę i zabiegać, on ją porywa i wykorzystuje, tresuje i oswaja. Czy dziewczyna będzie w stanie w ogóle przeżyć ? „Jestem człowiekiem, który zaryzykował wszystko, aby cię mieć.” Wowww ! Co tutaj się działo. Tutaj było tyle mocnej akcji, tyle emocji i zwrotów akcji, że nie sposób było się oderwać od tego tytułu. Czasem było przerażająco, czasem człowiek nie wiedział, co o tym wszystkim myśleć. Ale ja lubię takie pokręcone opowieści, a uwierzcie było tutaj cholernie mocno. Autorka dosłownie wbija w fotel. Może ktoś pomyśli, że oszalałam, ale ta książka była niesamowitym przykładem darku z przytupem. Kochani dla fanów mocniejszych wrażeń i niebojących się rozlewu krwi, bezwzględnych postaci i akcji jest pozycją obowiązkową napisaną we wspaniały, emocjonalny i bezkompromisowy sposób. Ja tę Autorkę bardzo lubię i myślę, że ma talent do takich historii z pazurem. Serdecznie polecam ten mroczny tytuł !
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
07-01-2021 o godz 19:28 przez: Paulina
Zaczęłam nowy rok z książką "Zabierz mnie ze sobą" Niny G. Jones. I w sumie to trochę nie mój styl, ale ja lubię wychodzić czytelniczo ze strefy swojego komfortu, więc postanowiłam dać tej książce szansę. Sam był trudnym dzieckiem. Innym. Przez jąkanie stał się wyrzutkiem. To jak ludzie go postrzegali ukształtowało go na dziwaka. Wyrósł na faceta, który lubi podglądać innych w ich domach i zakradać się do nich kiedy śpią. Vesper to dobra dziewczyna. Uczy się pielęgniarstwa, opiekuje się swoim młodszym bratem, który ma porażenie mózgowe oraz powoli układa sobie życie z swoim chłopakiem Carterem. Ale czy to jej wystarcza? Gdy Sam w swojej obsesji na punkcie Vesper zakrada się do jej domu i chce zaspokoić swoje żądze sprawia, że w dziewczynie coś się budzi. Jak to się potoczy? Książka jest ostro popieprzona. Naprawdę. Ale jest napisana ze smakiem. Tak, jest brutalna, od czasu do czasu pojawiają się wulgaryzmy oraz ostre sceny seksualne, które przyprawiają o gęsią skórkę. Mimo to uważam, że autorka świetnie to rozegrała. Cały czas siedzimy w głowie Sama lub Vesper. Ich odczucia, przemyślenia podczas wszystkich zdarzeń są niezmiernie ważne. Przemiana Vesper z ofiary w inną dziewczynę była fascynująca. Ja bym jednak tą historię trochę skróciła, bo według mnie chwilami było to trochę rozwleczone. Bałam się, że fabuła będzie ocierać się o absurd. Ale autorka naprawdę udźwignęła temat. Ta książka jest nieźle napisana. Wszystko jest spójne i się zgadza. Chociaż główna bohaterka czasami mnie denerwowała, za to Sam jest świetnie wykreowaną postacią. Poznajemy również jego przeszłość, chociaż tutaj muszę zwrócić uwagę, że czasami te przeskoki w czasie mnie wybijały z rytmu, bo nie umiałam się połapać przy pierwszych dwóch, trzech zdaniach czy to się działo kiedyś czy aktualnie. W końcu w każdym z nas kryje się coś czego nie chcemy pokazywać przed światem...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji