4/5
20-08-2017 o godz 23:26 przez: magical_reading
Wzgórze Niezapominajek wydało mi się niezwykle interesującą książką. Ciekawy opis i urzekająca okładka, wydawałoby się że to dobry przepis na książkę idealną. Ale czy na pewno? Jeżeli jesteście ciekawi co sądzę na temat tego tytułu, zapraszam was do przeczytania mojej opinii. Piękny ślub i żyli długo i szczęśliwie. To miała być bajka, która zmieniła się w koszmar. Lena wyjechała do rodzinnej miejscowości, do babci żeby móc wyleczyć swoje złamane serce. Na miejscu odkrywa, że nieżyjąca już Julia, przyjaciółka z dawnych lat, zostawiła jej tajemniczy prezent. Szkatułka w niezapominajki skrywa wskazówki do odkrycia sekretu, który dotyczy życia Leny, Julki i kilku bliskich osób. Kobieta postanawia wyjaśnić tę sprawę i poznać prawdę o sobie i innych. Wzgórze to powieść obyczajowa, która zawiera w sobie wątki kryminalne i romantyczne. Główna bohaterka jest doświadczona przez życie. Momentami denerwowało mnie jej zachowanie, ale jest to raczej postać na plus. Ogromnym pozytywem i urozmaiceniem tej historii jest narracja, która prowadzona jest z dwóch różnych perspektyw. Bardzo podobało mi się że autorka nie bała się poruszyć trudnych tematów m.in. zdrady czy choroby. Fabuła powieści nie jest może zbyt oryginalna, ale wątek kryminalny i nierozwiązane sprawy sprzed lat sprawiają, że czytelnik zastanawia się nad tym jak potoczą się losy bohaterów. Akcja choć nie przebiega w szaleńczym tempie, zaskakuje i wciąga. Czy polecam? Tak, ale myślę, że to nie będzie książka dla każdego. Myślę, że tę historię pokochają osoby, które lubują się w literaturze obyczajowej. Dla mnie ta książka ma całkiem duże znaczenie, ale zależy to w dużej mierze od moich życiowych przeżyć. Na pewno jeszcze kiedyś po nią sięgnę i z przyjemnością odświeżę sobie przygody Leny. www.magical-reading.blogspot.com IG: magical_reading
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-04-2023 o godz 13:12 przez: Królewskie Recenzje
Lena była zawsze pragmatyczna. Taki też był i jej związek. Nie kochała swojego narzeczonego szaleńczą miłością, ale była z nim z rozsądku. Mimo to jego zdrada i tak ją zabolała. Załamana dziewczyna postanowiła leczyć złamane serce w swojej rodzinnej miejscowości pod troskliwym okiem babci. Tam odkrywa wiadomość od Julii, nieżyjącej już przyjaciółki z dawnych lat. W szkatułce w niezapominajki czeka na nią list i wskazówki do odkrycia tejemnicy sprzed lat. Lena musi sama podjąć decyzję, czy chce poznać informacje o swoich bliskich i sobie samej, które mogą wiele zmienić. Aby je poznać będzie musiała rozwiązać trzy zagadki. Nieoczekiwanie znjadzie także pomocnika w postaci przystojnego sąsiada babci. Powieści Anny Bichalskiej mają jakąś magię w sobie. Kiedy zaczynam je czytać, to odrobinę ciężko jest mi się w czuć, ale po chwili dosłownie znikam, bo pochłania mnie stworzona przez nią historia. Przeszłość miesza się z teraźniejszością. Początkowo te dwa obrazy są tak zupełnie różne i wydaje się, że nie mają ze sobą nic wspólnego, a dopiero na koniec tworzą spójną całość. Tym razem nie było tego zbyt wiele i historia z przeszłości nie była zbyt skomplikowana. Właściwie była szczątkowa i bez niej cała powieść byłaby świetna, bo przede wszystkim spodobała mi się historia Leny i Marcina. Autorka świetnie przedstawiła początkową fascynację, która stopniowo zaczęła przeradzać się w głębsze uczucie. Jednak najbardziej urzekło mnie tutaj ciepło, które biło z każdej strony. Aż zaczęłam marzyć o słonecznym lecie w drewnianej chacie, spokoju, domowych specjałach, przepysznych wypiekach i naturze. Bardzo się cieszę, że będę miała jeszcze okazję kontynuować, niestety tylko książkowy, pobyt w Błękitnych Brzegach, bo kolejny tom już na mnie czeka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-08-2017 o godz 10:19 przez: Anonim
Lena, główna bohaterka powieści „Wzgórze Niezapominajek” wiele przeszła w swoim trzydziestoletnim życiu. Jako siedmiolatka przeżyła śmierć ojca, potem brata, a kilkanaście lat później swojej przyjaciółki z dzieciństwa – Julii. Kiedy pozornie odzyskuje stabilizację i planuje ślub z Mariuszem, w jej życiu znowu nie dzieje się dobrze – Lena odkrywa zdradę narzeczonego. Chcąc wyleczyć złamane serce, Lena wyjeżdża do ukochanego miejsca z dzieciństwa, do domu jej babci w Błękitnych Brzegach. Anna Bichalska wprowadza czytelnika w sielankowe plenery, które kolejno odwiedza Lena, z taką lekkością, że wręcz wierzymy w istatnienie tych miejsc. Po kilku dniach spędzonych z babcią Lena odkrywa, że jej przyjaciółka zostawiła coś przed swoją śmiercią... List z zagadką, który ma doprowadzić ją do kolejnych sekretów, które Julia pragnie jej przekazać. Lena postanawia podjąć się tego zadania. W międzyczasie poznaje też Marcina i jego córeczkę Adę, z którymi świetnie się dogaduje i którzy pomagają jej w dojściu do prawdy. Narracja z punktu widzenia Leny i wtrącenia Julii z przeszłości doprowadzają nas do kolejnych zagadek. Główna bohaterka odkrywa coraz więcej sekretów, a to jeszcze nie koniec... Mimo, że powieść charakteryzowana jest jako obyczajowa, Anna Bichalska świetnie buduje napięcie prowadzące nas do odpowiedzi na zagadki z przełości, które Julia pragnie po latach wyznać swojej przyjaciółce. „Wzgórze Niezapominajek” niesamowicie wciąga i jest to jedna z tych historii, którą jestem w stanie pochłonąć w kilka godzin. Fabuła nie ciągnie się w nieskończoność, a Anna Bichalska sprawia, że czytelnik ani przez chwilę nie czuje się znudzony.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-02-2020 o godz 13:39 przez: natalia włodyka
Wydana w 2017r., pierwsza z serii o mieszkańcach z Błękitnych Brzegów. Wiem, naprawdę wiem, że to historia z tych nieprawdopodobnych. Z tych wyciskających łzy i z tych o bohaterach, którzy "żyli długo i szczęśliwie" choć zawsze im "wiatr w oczy". Wiem, że wszystko dobrze się w takich historiach kończy, wszyscy są dobrzy, dobro zwycięża. Wiem, wszystko wiem. Ale... jak to się ładnie czytało. Wciągnęło tak, że o spaniu przed skończeniem nie było mowy. Jest przewidywalnie choć o niesztampowej konstrukcji. Jest romantycznie choć tu On i Ona wcale nie gra głównych ról. Jest przyjaźń, tajemnica łącząca dwie rodziny, miłość, śmierć. Wszystko dzieje się w przedziale 30 lat a historia opisywana jest z perspektywy dwóch przyjaciółek. Ładnie napisane, prosto (nie mylić z prostacko), nie wieje nudą. Wszystko spójne, lekkie choć nieogłupiające. Książkę się szybko czyta, bardzo chcesz wiedzieć co na kolejnej stronie a to dla mnie wyznacznik fajnej historii. Jednak przyznam się Wam szczerze, że mogę nie być obiektywna. Mogę, ponieważ to o ulicy mojego dzieciństwa. Najlepszych czasach dzieciństwa, a nawet późniejszych, związanych z moją babcią. Tak jak na główną bohaterkę, tak babcia czekała na mnie. I ten sam czas, lata 80-te jest w tej książce. I ci sąsiedzi z jednej ulicy, do których się wchodziło i zawsze trzeba było zjeść obiad. Bardzo się cieszę, że książka wpadła w moje ręce. Bardzo tęsknię za babcią. To chyba jedyny rozdział w moim życiu, który czyni mnie sentymentalną.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-01-2023 o godz 21:23 przez: AMN
Jakiś czas temu miałam okazję przeczytać powieść Anny Bichalskiej pt.: „Kufer tajemnic”. Jak się jednak niedawno okazało, była to trzecia część cyklu pt.: „Błękitne Brzegi”. Na szczęście udało mi się zdobyć dwa pierwsze tomy tej serii i mogłam ją na spokojnie nadrobić. „Wzgórze niezapominajek”, bo tak naprawdę od tej części powinnam zacząć, opowiada historię Leny, która po zerwaniu zaręczyn na jakiś czas przenosi się do babci, żeby odpocząć i nabrać dystansu. Jednak pewnego dnia całkiem przypadkowo znajduje tajemniczą szkatułkę, zostawioną dla niej przez jej zmarłą przyjaciółkę Julię. Kobieta przygotowała dla głównej bohaterki list i wskazówki mające wyjaśnić, dlaczego zniknęła bez słowa jakiś czas temu… Przy okazji na jaw wyjdą też inne sekrety, skrywane przez lata. Czasem lubię przeczytać właśnie taką obyczajówkę z motywem rodzinnej tajemnicy. We „Wzgórzu niezapominajek” narracja przedstawiona jest z dwóch perspektyw, dzięki czemu możemy poznać zarówno życie Julki, jak i aktualne wydarzenia opowiadane przez Lenę. Dużym zaskoczeniem okazały się dla mnie sekrety, które odkryła protagonistka. Muszę przyznać, że akurat takich się nie spodziewałam, więc element zaskoczenia w powieści zdecydowanie się znalazł. Te zatajone informacje były naprawdę dużego kalibru. Książka ta tylko potwierdziła to, że autorka ma bardzo dobre pióro, które się szybko i przyjemnie czyta. Z chęcią poznam pozostałe tytuły Pani Anny.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-09-2017 o godz 15:33 przez: zolzowata_franca
"Wzgórze Niezapominajek" przeleżało u mnie sporo czasu zanim się wzięłam za przeczytanie. Okładka nie zachęcała mnie do tego. Błąd, przecież nie należy oceniać po okładce! Okazało się bowiem, że od pierwszych stron zostałam wciągnięta w interesującą i intrygującą historię, którą bardzo Państwu polecam. Powieść toczy się dwutorowo, główne bohaterki Lena i Julia. Lena to bohaterka z czasów współczesnych, Julia natomiast już nieżyjąca przyjaciółka Leny. Lena jakiś czas po śmierci Julii, trafia na list, który ma być wstępem do rozwiązania tajemnicy. Lena ma wybór, pójść drogą wyznaczoną przez Julię, która może prowadzić do bolesnych przeżyć, lub nie próbować dojść prawdy. Lena zaciekawiona szuka prawdy, korzystając przy tym ze wskazówek Julii. Korci mnie by napisać więcej, wtedy jednak popsuję Wam zabawę. Powieść autorstwa Anny Bichalskiej zahacza o bolesne rozstania, spowodowane śmiercią bliskich osób, o problemy z radzeniem sobie w tych ciężkich chwilach. Jest przepełniona również przyjaźnią, miłością, niepowodzeniem, tajemnicą, szacunkiem do naszych czworonożnych przyjaciół. Jest ciekawa, na tyle, by nie chcieć się z nią rozstać. Autorka wie, jak zachęcić czytelnika. To pierwsza książka Anny Bichalskiej, którą udało mi się przeczytać, a w swoim dorobku ma jeszcze powieść "Czarci most". Ciekawe czy równie wciągająca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-07-2017 o godz 22:44 przez: podróżdokrainyksiążek
„Wzgórze niezapominajek” jest obyczajową powieść polskiej autorki, Anny Bichalskiej, opowiadająca o kobiecie, która po latach wraca w swe rodzinne strony. Poznajemy Lene główną bohaterkę, wokół której będą się działy wszystkie wydarzenia. Kilka godzin przez ślubem Lena ucieka, by zaszyć się w mieście, w którym się urodziła u babci. Dowiaduje się, że dawna przyjaciółka zostawiła dla niej podarunek, w szkatułce w niezapominajki, odnajduje tajemniczy list oraz kilka wskazówek, które pomogą jej go rozwiązać. Poznać jego sekrety, a także dowiedzieć się co ma z nią związane i kiloma dawnymi przyjaciółmi. Motywem przewodnim w opowieści Anny Bichalskiej są tajemnice, które od samego początku wciągają czytelnika, pokazują że wraz z tą tajemnica Lena musi się zmierzyć ze swoją przeszłością. Naprawdę nie wiem co wam więcej zdradzić o tej ciepłej i króciutkiej historii. Czasami nie warto się rozpisywać. Książkę czytałam wieczorem, otulona z każdej strony przez ciepły koc z kubkiem gorącej herbaty i właśnie tak polecam czytać ją każdemu, gdyż na taką chwilę nie mogłam sobie wymarzyć lepszej lektury. Książka mimo ciepłej grafiki skrywa w sobie wiele sekretów, które prędzej czy później przecież muszą wyjść na jaw.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-08-2017 o godz 00:37 przez: knigoholiczka
Co zachęciło mnie do sięgnięcia po tę książkę? Tytuł i ładna okładka. Podświadomie wiedziałam, że może być ciekawie (ostatnimi czasy czytam dużo polskich powieści). Lena to młoda kobieta. Pracuje jako grafik, planuje ślub. Słowem- w jej życiu wszystko się pięknie układa. Ale, ale! Gdyby tak przez cały czas było- powieść stałaby się nudna. Pewnego dnia Lena odkrywa, że narzeczony ją zdradza. By się psychicznie pozbierać wyjeżdża na wieś- pomyśleć i spędzić trochę czasu z babcią. I to dokładnie w tym miejscu rozpoczyna się historia właściwa. Wbrew pozorom Lena nie ma czasu się nudzić i rozpamiętywać smutki. Dni wypełnione ma spotkaniami z nowym przyjacielem, rozmowami z babcią oraz rozwikływaniem pewnej tajemnicy z przeszłości. Pewnego dnia znajduje w szkatułce list od przyjaciółki, która zmarła jakiś czas przed wspomnianymi wydarzeniami. Nasza bohaterka jeszcze nie wie, jak wieli wpływ będzie to miało na jej życie. Nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z książkami Anny Bichalskiej, dlatego muszę przyznać, obawiałam się nudy. Wprawdzie okazało się, że jest nawet interesująco, ale to nie oznacza, że jest to powieś któa zapiera dech, powoduje szybsze bicie serca. Jest po prostu taka zwykła...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-03-2020 o godz 20:34 przez: Anonim
„Wzgórze niezapominajek” Anny Bicholskiej to powieść obyczajowa. Akcja dzieje się nad jeziorem w Błękitnych Brzegach. Lena to kobieta z kompleksem, zostawia ją narzeczony w trakcie przygotowań do ślubu. Rozgoryczona ze złamanym sercem postanawia wyjechać do babci na wieś naładować akumulatory. Tam znajduję wiadomość zostawioną przez zmarłą przyjaciółkę Julię. Czy tajemnica, która ujrzy światło dzienne rozwali życie Laury? A może wyjdzie z tego coś dobrego? Powieść czyta się z ciekawością. Wartka i interesująca akcja. Skrywana tajemnica to dobry bodziec do szybkiego czytania. Przeczytałam ją w jeden dzień. Książka intryguje z każdą przewracaną kartką, trzyma w napięciu do samego końca. Historia bardzo niezwykła, rodzinna tajemnica i to nie jedna. Sekret, który nie powinien ujrzeć światła dziennego. Czytało mi się ją fantastycznie, strony szybko ubywają. Książka z duszą. Ciepły klimat i miła atmosfera to atuty tej powieści. Aby więcej takich rodzin i przyjaciół, którzy stoją za sobą murem. Opowieść bardzo absorbująca i przez długi czas po skończonym czytaniu zajmowała moje myśli. Chwyta za serce i duszę. Godna przeczytania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-09-2023 o godz 18:59 przez: justcallmeola
Miało być jak w bajce. Ślub z ukochanym mężczyzną i wspólne życie. Mariusz okazał się jednak nie tym jedynym i Lena wraz z uratowaną przez siebie suczką zostały same. W takich chwilach kobieta mogła liczyć na wsparcie Florentyny, ukochanej babci, która mieszka w malowniczym domku w małym miasteczku. Jednak ten wyjazd zmieni życie Leny o sto osiemdziesiąt stopni. Zagadki, tajemnice z przeszłości i szansa na nową miłość – to wszystko znajdziemy we „Wzgórzu Niezapominajek” Anny Bichalskiej. A o co chodzi z tymi zagadkami? Lena otrzymuje wskazówki od Julii, zmarłej przyjaciółki, która przed laty odeszła bez słowa. Lenie było wtedy bardzo ciężko, bo dotknęła ją wielka tragedia – jej brat Olek zginął w wypadku motocyklowym. Chłopak był bliski Julii, a ta nie zjawiła się nawet na jego pogrzebie. Co stało się wiele lat temu? Niezwykle klimatyczna historia rodzinna, która bardzo mnie poruszyła. Sam motyw tajemnicy budzi we mnie zawsze ogromne zainteresowanie. Byłam tak ciekawa co się stało przed laty, że pochłonęłam książkę w jeden wieczór. Z niecierpliwością biorę się za kolejny tom, a Wam polecam tą historię.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-10-2023 o godz 19:15 przez: jeke5
Wzgórze niezapominajek to słodko-gorzka opowieść o odkrywaniu tajemnic z przeszłości, które mają wpływ na życie bohaterów, na miłość i przyjaźń. Dobrze wykreowani bohaterowie, ciekawa fabuła i lekka narracja sprawiają, że książkę czyta się szybko i przyjemnie. Serdecznie polecam na jesienny wieczór:)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji