5/5
17-09-2021 o godz 12:20 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Zaskakuje
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
16-10-2021 o godz 21:06 przez: Katarzyna Lubas-Balawender | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-12-2021 o godz 16:48 przez: Tomasz | Zweryfikowany zakup
🙃😁
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-02-2021 o godz 11:08 przez: booksoverhoes
Minęło dziesięć lat odkąd piątka Wybrańców pokonała Mrocznego, tajemniczego człowieka terroryzującego mieszkańców Stanów Zjednoczonych, który władał mocą tak potężną, że potrafił zrównać z ziemią całe miasta i zabić wszystkich ich mieszkańców. Wybrańcy poświęcili swoje dzieciństwo i młodość na walkę z potworem i ostatecznie uratowali świat, zostali bohaterami i prawdopodobnie najbardziej rozpoznawanymi ludźmi na ziemi. Jednak teraz, dziesięć lat później, dalej prześladują ich duchy przeszłości, a minione wydarzenia nie pozwalają na prowadzenie normalnego życia. Przyznaję, że pomysł Roth jest trochę... dziwny. Jak mówi opis książki, "Wybrańcy zaczynają się tym, czym inne powieści się kończą". Opowieść rozpoczyna się dekadę od pokonania Mrocznego, historię epickiej walki poznajemy więc jedynie na podstawie retrospekcji i pojedynczych dokumentów, a akcja prowadzona jest w taki sposób, jakby każdy wiedział, o co chodzi - z wyjątkiem czytelnika. Jest to nie tyle chaotyczne, czy niezrozumiałe, co frustrujące - po pierwsze dlatego, że na początku nie wiemy zupełnie nic o wydarzeniach z przeszłości, o których wszyscy mówią, a po drugie - ponieważ nie mamy bladego pojęcia, w którą stronę zmierza fabuła. W końcu zło zostało pokonane. Czego można chcieć więcej od tej historii? Na początku faktycznie niewiele się dzieje. Podzielam opinie wielu innych osób, które wspominały o tym, że pierwsza część książki nie jest zbyt emocjonująca czy wciągająca. Akcja wlecze się niemiłosiernie, autorka wprowadza postaci, zarysowuje historię sprzed lat, od czasu do czasu rzuca coś, co może dać nam nadzieję na rozwój wypadków, ale ostatecznie niewiele z tego wynika. A potem nagle sprawy nabierają rozpędu i na szczęście druga część jest już w moim odczuciu znacznie ciekawsza, chociaż wciąż raczej powolna (ale przynajmniej nie ślamazarna), a w trzeciej w końcu dzieją się naprawdę dobre rzeczy! Dodam tylko, że w pierwszej części Roth skupia się w głównej mierze na tym, żeby skrupulatnie przedstawić portret psychologiczny głównej postaci i tego, jaki wpływ miały na nią straszne wydarzenia z przeszłości, więc jeśli lubicie takie rzeczy, możecie uznać ją za bardziej fascynującą niż była w moich oczach. Sloane, główna bohaterka powieści, jest postacią wyrazistą, dobrze wykreowaną, zadziorną i hardą, ale równocześnie borykającą się z traumą i brakiem zrozumienia. Niestety momentami jest też niesamowicie irytująca i dziecinna. Zresztą, jak wszyscy Wybrańcy. Naprawdę, dialogi między bohaterami, mimo że są już dorosłymi ludźmi koło dwudziestki-trzydziestki, brzmiały jak rozmowy nastolatków. A kiedy Sloane mówiła swoje popisowe "Slo zrobi rzyg", nie wiedziałam, czy z zażenowania mam się śmiać, czy płakać. Może w oryginale ta kwestia brzmi lepiej, ale nie... po prostu nie. Pod pewnymi względami książka faktycznie może być przeznaczona dla dojrzalszego czytelnika (w założeniu została skierowana do młodych dorosłych). Ale, jeśli mam być szczera, sama akcja nie jest jakoś niesamowicie brutalna i nieodpowiednia dla młodzieży (tzn. bardziej niż w niektórych młodzieżówkach), a zachowanie bohaterów (jak już wspomniałam) podpada pod literaturę dla młodszych odbiorców. Chociaż mogło się tam pojawić jakieś przekleństwo albo dwa, nie jestem już teraz pewna. Początkowo zdecydowanie brakowało mi lepszego rozwinięcia aspektu magicznego. Wszystko to zostało opisane tak lakonicznie i zdawkowo, zupełnie nie zaspokajając ciekawości czytelnika (a przynajmniej mojej!). Na szczęście system magiczny w dalszej części książki staje się dużo dokładniejszy i bardziej interesujący (zresztą sam pomysł jest naprawdę świetny!), ale tutaj Roth czasami przeginała w drugą stronę - opisy są bardzo skomplikowane i momentami trudno cokolwiek z nich zrozumieć. Przyznaję, że przez początek powieści brnęłam raczej z mozołem, natomiast na szczęście było warto, bo druga połowa książki zrobiła na mnie naprawdę dobre wrażenie! Roth stworzyła ciekawą, zaskakującą historię, której zupełnie się nie spodziewałam. Jej pomysły są świeże, inne, a pewne motywy i nazwy zachwyciły fatalistyczną część mojej duszyczki. Niektóre fragmenty fabuły mogą wydawać Wam się dość oczywiste, ale spokojnie, Roth trzyma w rękawie kilka asów i zdecydowanie będziecie zaskoczeni, gdy w końcu rzuci je na stół.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-01-2021 o godz 18:37 przez: Ewelina Wieczorek
Veronica Roth to amerykańska pisarka, która zasłynęła z popularnej na cały świat trylogii "Niezgodna" oraz z cyklu "Naznaczeni śmiercią". Niebawem, bo 13-stego stycznia, nakładem wydawnictwa Media Rodzina ma ukazać się polskie tłumaczenie kolejnej książki autorki. "Wybrańcy" są pierwszą częścią dylogii skierowanej do młodych dorosłych oraz zaczynającej się w miejscu, gdzie inne powieści kończą: śmiercią złego charakteru. Brzmi intrygująco, prawda? :) Tytułowymi Wybrańcami nazywa się piątkę dwudziestoparolatków (Mattew Weekes, Esther Park, Sloane Andrews, Albert Summers oraz Ines Mejia), którzy dziesięć lat temu pokonali największe zło znane do tej pory na Ziemi. Zabili Mrocznego, wykazując się przy tym ogromnym heroizmem oraz altruizmem, bowiem walka poza gigantyczną sławą przyniosła im również nowe lęki, koszmary i osobiste tragedie. Powracające demony przeszłości zdają się zwłaszcza dopadać Sloane, z której to perspektywy poznajemy kolejne wydarzenia. Dziewczyna związała się z Mattem, jednym z Wybrańców, z którym - mogłoby się wydawać - wiedzie spokojne życie. Problem w tym, że Sloane nie potrafi uporać się z dziwnym, nagminnie towarzyszącym przeczuciem, że coś jest nie tak jak powinno. Zaczytuje się więc w ściśle tajnych aktach prowadzonych za czasów, gdy ona wraz z czwórką przyjaciół bezpośrednio uczestniczyli w projektach rządowych. Dodatkowo łyka tabletki uspokajające i nasenne, dzięki którym może przespać choć połowę nocy, a ponadto stara się odnaleźć własne miejsce na świecie. Niespodziewanie po dekadzie spokoju Ziemię zaczęły nawiedzać niespotykane zjawiska: pole uprawne i traktor na środku oceanu czy dziewczyna spadająca z klifu w górę! Sloane wyrusza więc z przyjaciółmi na stare miejsce po Wirze (ogromne tornado), gdzie agenci rządowi zbudowali tajemną bazę. Jak się okazuję, prowadzą tam testy dotyczące posługiwania się najprawdziwszą magią... A co jeśli przy okazji okaże się, że teoria o istnieniu wieloświatów jest prawdziwa i żeby przejść do innego wymiaru, wystarczy zrobić krok? Albo raczej prawie utonąć w rzece Chicago. Gdybym jednym zdaniem miała określić najnowszą książkę Roth, bez zawahania nazwałabym ją jednym z Wirów Mrocznego. "Wybrańcy" jak huragan wdarli się do mojego świata i zostali w nim, dopóty nie dobrnęłam do ostatniego słowa. Historia, którą przedstawiono w książce, zawiera to, co najlepsze w przeróżnych gatunkach literackich. Mamy elementy fantasy (magia i próby jej okiełznania), dużo momentów sciene fiction (połączenia światów powiązane z teorią strun), a przede wszystkim mocne aspekty rodem z thrillerów (zmagania wewnętrze bohaterów pełne sprzeczności oraz niewiadomych). Roth dodała również nieco romansu, walkę dobrych ze złym czy tuziny przepowiedni, co ostatecznie przełożyło się na fenomenalny odbiór powieści. "Wybrańcy" to niesamowicie oryginalna historia pełna zwrotów akcji, bez powielonych schematów czy utartych szlaków. Czytelnik otrzymuje kompletnie nowe spojrzenie na wiele znanych (lub mniej znanych) zagadnień. Dodatkowo książkę interesująco urozmaicono poprzez dodanie między rozdziałami fragmentów korespondencji, artykułów z gazet dotyczących konkretnych wydarzeń, esejów z podręczników czy nawet paru wierszy z tomików poezji odrealistycznej. Zabieg ten świetnie wprowadza w stworzony przez Roth świat. Poza nietuzinkową fabułą w "Wybrańcach" wielką wagę przyłożono do rzetelnego wykreowania bohaterów. Każda postać otrzymała indywidualny charakter, własne problemy i osobiste demony, dzięki czemu obiór powieści w pewnym momencie zaczyna być bardzo emocjonalny. Związujemy się ze Sloane, śledząc każdy jej ruch czy myśl, które - swoją drogą - czasami potrafią dosłownie rozłożyć na łopatki. :) "Wybrańcy" to książka, od której wiele wymagałam i która idealnie te wymagania spełniła. Ani razu nie zwiodłam się podczas czytania, dlatego bez wahania napiszę: gorąco polecam! Gwarantuję, że po uszy wpadniecie w tę niebanalną, zachwycającą historię przepełnioną emocjami oraz wieloma naprawdę mocnymi twistami fabularnymi. Pozycja idealna dla każdego bez względu na wiek czy zamiłowanie do konkretnego gatunku literackiego. Zakończenie to był istny majstersztyk, ponieważ teraz jedyne, o czym marzę, to dorwanie kontynuacji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-01-2021 o godz 09:55 przez: Anonim
„Wybrańcy” to kolejna ekscytująca książka, która weźmie wasze serca i umysły w posiadanie. Wszystko zaczyna się praktycznie od końca. Zostajemy nagle wrzuceni w fabułę, która się skończyła. Poznajemy głównych bohaterów, każde z nich jest całkowitą odmiennością, różnią się tak bardzo, a jednocześnie istnieje pomiędzy nimi niezwykła więź, która zespala ich w grupie. Piętnaście lat temu Ziemi zagrażała zagłada. Nagle, nie wiadomo skąd pojawił się człowiek, zwany Mrocznym, który poprzez władanie magią kawałek po kawałku, rozbierał miasto co do cegiełki. Wraz z jego pojawieniem się, tajna agencja rządowa postanawia powołać pewien projekt, a dokładnie wcielić w życie przepowiednię, wygłoszoną przez wyrocznię. Piątka nastolatków zostaje wytypowana na Wybrańców, którzy poniekąd posiadają pewne predyspozycje magiczne, które mają pomóc w zwycięstwie nad Mrocznym. Tak, jak wcześniej wspomniałam, czytelnik zostaje wrzucony do fabuły, w chwili kiedy jest po wszystkim. Nikt tak naprawdę nie zastanawiał się, jak przebiegało dalsze życie bohaterów, którzy pokonali zagładę ludzkości. Czy to życie będzie opływało w niesamowite bogactwa i sławę? Czy może będzie bardziej przypominało żywot zwykłych, przyziemnych ludzi? W miarę posuwania się fabuły na przód jesteśmy karmieni kawałkami przeszłości wspaniałej piątki w postaci przypadkowych wycinków z gazet, bądź raportami ludzi, którzy uczestniczyli w przygotowaniu Wybrańców na walkę. Kiedy wszystko wróciło do normy i świat odnalazł stary bieg czasu między Wybrańcami zaczyna się coś psuć. Każdy ma swoje problemy, bądź jeszcze, po upływie tylu lat nie rozliczył się z przeszłością. Wszystko to co pokazują media, czyli wspaniali, teraz już młodzi ludzie, którzy rozgromili Mrocznego jest tak naprawdę jednym wielkim kłamstwem. Ta wielka trauma, która wycisnęła ogniste piętno na psychice każdego z nich, cały czas goreje i daje o sobie znać. Albie, jeden z piątki Wybrańców nie może uporać się sam ze sobą, stacza się na sam dół i zaczyna szukać wybawienia w narkotykach, Solane, wcześniej postrzegana jako jedna z najtwardszych kobiet, ciągle jest dręczona przez koszmary. Czy tak naprawdę wygląda życia piątki wspaniałych? Problem zaczyna się jednak w chwili, kiedy nagle okazuje się, że świat w którym się urodzili – Ziemia posiada swoją równoległa siostrę bliźniaczkę, a koszmar dopiero się zaczyna. „Wybrańcy” to według mnie mieszanka paru elementów gatunkowych, w dodatku to wybuchowa mieszanka. Ażeby połączyć takie chociażby elementy jak: fantastyka, science fiction i thriller potrzeba bardzo dużo czasu spędzonego nad warsztatem literackim. Według mnie fabuła została bardzo dobrze skonstruowana, akcja która jest jednocześnie wartka i wciągająca, natomiast pomysł z różnymi artykułami prasowymi, bądź raportami, które na dodatek jeszcze zostały ocenzurowane, jak w prawdziwym świecie, jest genialny. Fakt, iż podczas czytania i zagłębiania się w teraźniejszą fabułę i jednoczesne karmienie czytelnika okruchami z przeszłości, które są dość często serwowane w książce bardzo mi się podobał. Kreacja bohaterów natomiast, tak samo jak i nietuzinkowe ujęcie działania magii są bardzo interesujące. Moją uwagę także zwróciło to, iż każdy z bohaterów posiadał zaplecze wspomnień z dawnych lat i dobrze wykreowany portret psychologiczny. Jednak wbrew pozorom, według mnie to dosyć ciężka fantastyka, szczególnie skierowana do starszej młodzieży, mającej świadomość niebezpieczeństwa świata. Jeżeli miałabym w jednym słowie określić tę książkę, to byłoby to słowo- wspaniała. Gorąco polecamy: Dobre Recenzje
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-01-2021 o godz 12:38 przez: Małgorzata Szustkiewicz
Historia piątki Wybrańców zaczyna się w miejscu, które najczęściej jest już zakończeniem, krótkim epilogiem. Dziesięć lat po wygranej walce z potężnym i siejącym zniszczenie Mrocznym, bohaterowie starają się wrócić do normalnego życia, o ile w ich przypadku jest ono możliwe. Piętno tego, co przeżyli, pozostanie z nimi na zawsze. To, co wydarzyło się kilkanaście lat wcześniej, jest nam przekazywane za pomocą wspomnień Sloane, ocenzurowanych dokumentów ARIS (Agencji Śledczo-Badawczej Do Spraw Zdarzeń Nadprzyrodzonych) oraz wycinków z gazet. Powoli możemy składać sobie ten obraz w całość, łącząc wątki niczym puzzle. Zabieg ten jest bardzo ciekawy, gdyż pozwala nam ujrzeć wydarzenia z kilku różnych perspektyw, które dopełniają się i tworzą szerszy obraz. Roth stworzyła całą mieszankę bohaterów, udało jej się powołać do życia różne osobowości, barwne i unikatowe, wyjątkowe, a zarazem bardzo ludzkie. Są to osoby, które posiadają wady, mają słabości i popełniają błędy. Nie bała się stworzyć Wybrańców, którzy nie są idealni. Każdy ma inną historię, inny talent, a także inaczej radzi sobie z traumą po walce z Mrocznym. Chociaż fabuła kręci się głównie wokół Sloane, to pozostali bohaterowie również mają swój czas, aby błyszczeć lub powodować problemy i kłótnie. Wybrańcy są jak rodzina, chociaż każdy ma swoje zdanie i zdarzają się nieporozumienia, wiedzą że najlepiej działają w zespole łącząc swoje zdolności i troszcząc się o siebie. Książka podzielona jest na trzy części. Niestety muszę przyznać, że nie są to trzy równe części. Początek mnie zaciekawił, chciałam wiedzieć więcej o Mrocznym, o stoczonej walce. Zastanawiałam się co będzie się dalej działo w książce, skoro zabili już swojego głównego wroga. Środkowy fragment był dla mnie momentami nudny i trochę irytujący ze względu na zachowanie bohaterów. Miałam problem, żeby przez niego przejść, przez co lektura mi się wydłużyła. Na szczęście nagły zwrot wypadków sprawił, że znów wciągnęłam się w historię, akcja nabrała tempa, część niewiadomych się rozwiązywała, ale pojawiały się nowe pytania. Veronica Roth wpadła na ciekawy pomysł, jeżeli chodzi o stworzenie swojej powieści. „Wybrańcy” to nie tylko opowieść, w której magia miesza się ze współczesnym życie, stare wierzenia okazują się prawdą, potężny Mroczny równa z ziemią miasta i zabija miliony ludzi. Owszem, jest to fantastyka, która aż kipi od magii, nowoczesnych technologii. Jednak jest to też historia o tym, jak ciężko żyć na świeczniku, kiedy wszyscy patrzą ci na ręce i oceniają twoje zachowanie. Jest to książka o przybieraniu maski, życiu według zasad innych, o próbie odnalezienia prawdziwej siebie i poznaniu własnych pragnień, dojrzewaniu. Jest to też opowieść o tęsknocie, utracie bliskich, cierpieniu. Pomimo tego falowania i kilku słabszych momentów, całość uważam za dobrą. Jest to intrygujące połączenie gatunków, trochę urban fantasy, trochę science fiction, a do tego lekkie elementy thrillera. Chociaż jest wątek miłosny, to nie odciska się on bardzo mocno na fabule, więc nie będzie drażnił męskiej części czytelników albo kobiet, które nie przepadają za nachalnym afiszowaniem się z uczuciami. Zakończenie uważam za zaskakujące oraz zupełnie odbiegające od normalnie przyjętych norm, ale nie chcę wam za dużo zdradzać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
14-01-2021 o godz 17:06 przez: Kamila
Co dzieje się z bohaterami, gdy pokonają już swojego największego wroga? Szukają kolejnego? Odchodzą na emeryturę? A może desperacko próbują odnaleźć się w codzienności? „Magia jest super i w ogóle, ale koniec końców jesteśmy tylko skórzanymi workami wypełnionymi mięsem i tyle." Minęło dziesięć lat od pokonania Mrocznego przez piątkę wybrańców. Pozostałości po tamtych czasach wciąż są widoczne w krajobrazie, ale społeczeństwo Stanów Zjednoczonych ruszyło do przodu. Ludzie pamiętają o zabitych w wirach bliskich, ale horror ten wydaje się być już jedynie historią. Sloane nie potrafi odnaleźć się w czasach pokoju. Najważniejszą część życia spędziła szkoląc się, by pokonać wroga, ale nikt jej nie powiedział, co ma robić później. Kobieta co noc budzi się z krzykiem przez kolejne koszmary — zwykle z Mrocznym w roli głównej — a wspomnienia nawet za dnia trudno okiełznać. Nie ma pracy, która mogłaby stać się jej pasją oraz źródłem utrzymania, a zainteresowanie świata wywołuje w niej głównie irytację. Jej życie to coś na granicy przeszłości a teraźniejszości kreowanej przez innych ludzi. Piękna, silna, a w dodatku z cudownym partnerem przy boku. W środku natomiast roztrzęsiona i pełna złości, która nie może znaleźć dla siebie ujścia. Tyle że jedna walka może i dobiegła końca, ale Sloane czeka coś znacznie trudniejszego. „Czuła się, jakby powietrze napierało na nią z każdej strony, ale nie wiedziała, czy to magia, czy tak po prostu jest, kiedy jest się z drugą osobą, przy której niczego się nie udaje." Veronica Roth stworzyła intrygujący świat, który mocno wyróżnia się swoją oryginalnością. Tym razem podarowała nam bowiem alternatywne rzeczywistości w połączeniu z magią oraz technologią magiczną. Bohaterowie są po trzydziestce i każdy z nich zmaga się z demonami przeszłości. To postacie z szerokim wachlarzem wad oraz zalet. Pomysłowości i umiejętności kreowania świata czy bohaterów nie można autorce odmówić. Zdecydowanie są to największe atuty książki i dzięki nim lektura jest przyjemna. Choć powieść ma ponad pięćset stron i akcji wcale nie określiłabym jako dynamicznej, to jednak trudno się od lektury oderwać i czyta się ją bardzo szybko. Fajnym dodatkiem są wstawki z tajnymi raportami czy artykuły z gazet. Dzięki nim lepiej wchodzimy w świat, jaki powstaje na naszych oczach. Tyle że są też fragmenty podręczników i opowiadań (męczące) oraz dwa wiersze (o których pragnę zapomnieć), bez czego książka zdecydowanie mogła się obejść, a nawet — w moich oczach — mogła zyskać. Autorka zaliczyła też kilka podknięć w dialogach (bohaterowie mówili o sprawach, jakich w książce nie było) lub jakiś element świata nieprzyjemnie zgrzytał. Przez to moja ocena książki musiała spaść, ale jednocześnie historia ta ma urok. Jest czymś innym i czuję, że właśnie takich tytułów mi brakuje. Dojrzali ludzie, którzy mierzą się z sławą swojego bohaterstwa. Presja, jaką nakłada na nich środowisko. Duszące uczucie, które ogarnia człowieka, gdy ciągle jest obserwowany. Tytuł więc uważam, że udaną lekturę, choć kilka mankamentów (raczej technicznych) akurat ja odczułam aż zbyt mocno. „Razem z Ines po pijaku ułożyły kiedyś odę do pigułek, wychwalającą ich piękne kolory, szybkie efekty i to, że działały, kiedy nic innego nie pomagało."
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-01-2021 o godz 21:38 przez: Maitiri
Ta historia jest fantastyczna! Fabularnie rozbudowana, interesująca, wciągająca. Dopieszczona w każdym calu. Styl autorki znacznie się poprawił od czasu „Niezgodnej”, nie brak mu subtelności i precyzji. Jest przyjemny w odbiorze. Dzięki temu przez powieść się płynie i chociaż jest dość spora objętościowo, pochłania się ją w błyskawicznym tempie. Książka rozpoczyna się wprawdzie raczej niemrawo i dość nietypowo, bo od wycinków prasowych i fragmentów podręczników magii. Jednak od razu widać, że szybko się rozkręci i tak rzeczywiście się dzieje. Z każdą stroną przybywa tajemnic, a napięcie rośnie do niewyobrażalnych rozmiarów. Autorka imponuje pogłębionymi portretami psychologicznymi młodych ludzi. Każdy z nich mierzy się z jakąś traumą z przeszłości plus dodatkowo z tą wynikającą z długotrwałej walki z Mrocznym. I chociaż najlepiej poznajemy Sloane, bo to ona przybliża czytelnikowi wszystkie wydarzenia, inni bohaterowie nie zostali pominięci. Autorka pokazuje ciemną stronę sławy, to, z czym muszą się zmagać uwielbiani przez tłumy, pozbawieni anonimowości sławni ludzie. Bo kimś takim, swego rodzaju celebrytami, stali się po uratowaniu świata Sloane, Matt, Albie, Esther i Ines. Znoszą tę sławę i to co wydarzyło się wcześniej bardzo różnie. Z tej piątki to Sloane jest najbardziej depresyjną osobą. Zamknięta w sobie, stroniąca od ludzi. Bardzo przeżywa to, co się stało. Nienawidzi magii i magicznego artefaktu, który przypadł jej w udziale. Igłę Kościeja i siebie obwinia za to, co stało się podczas jej wydobycia. Sława nie służy Sloane. Nie chce jej. Chciałaby żyć normalnie. Chociaż w jej przypadku trudno byłoby o normalność, nawet bez przygody z siłami zła. Dziewczyna ma w sobie wiele złości, bólu, goryczy. Ale Sloane, poza tym, że to oczywiście twarda babka (nawet przez myśl mi nie przeszło, że silnej kobiecej postaci miałoby u Roth nie być) jest też niemożliwie pociągająca. Nie w sensie fizycznym, ale osobowościowym. Dziewczyna nie próbuje się nikomu przypodobać, ma totalną olewkę na to, że „jak cię widzą, tak cię piszą”, jest sobą tak bardzo jak to tylko możliwe. I za to ją uwielbiam. Świat stworzony przez autorkę jest szczegółowy, namacalny, interesujący, klimatyczny i nieco brutalny. Jestem nim oczarowana. Niby zostajemy wrzuceni w sam środek wydarzeń, a właściwie trochę po najważniejszym w życiu bohaterów starciu, jednak nie odczuwa się tego. Od razu znajdujemy punkt zaczepienia i zagłębiamy się w lekturze. Autorka stworzyła nie tylko zupełnie nowy świat, ale i zaprojektowała fenomenalny system magiczny, którego od teraz jestem wielką fanką. Fajne jest to, że chociaż jest to inne, świeże podejście do magii, szybko można się w nim odnaleźć, bo wszystko jest klarownie przedstawione i łatwe do zrozumienia. „Wybrańcy” Veronici Roth to genialne połączenie urban thrillera, science fiction i fantasy. Świeże, zaskakujące i wciągające. Uwielbiam tę książkę za kontrowersyjną główną bohaterkę, którą albo się kocha, albo nienawidzi. Za niesamowitą kreację świata i rewelacyjny magiczny system, z którym nie spotkałam się nigdzie indziej. I za fabułę, w której można zatracić się bez reszty. Serdecznie polecam ❤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-02-2021 o godz 12:47 przez: Northman1984
Magia, przyjaźń, walka. Veronica Roth, znana ze znakomicie przyjętego cyklu "Niezgodna", powraca z kolejną pokrewną historią, która jednak... mocno zaskakuje! Akcja "Wybrańców" rozpoczyna się bowiem nie przed, ale po walce głównych bohaterów z ich antagonistą, Roth nie buduje więc napięcia, którego kulminacją ma być finałowe epickie starcie... Zabieg dziwny, trochę nie dający książce potrzebnej siły rozpędu, ale... to pozory :) Jeśli da się "Wybrańcom" szansę, to wciągną nas w wir historii, która wcale nie jest leniwą puentą na prozę życia nie pasujących do nowego świata wybawców, lecz opowieścią o tym, że kolejna walka może rozpętać się w zupełnie nieoczekiwanym momencie. Retrospektywnie na fabułę patrząc wszystko zaczęło się w 2005 roku. Wtedy to pojawił się tajemniczy Mroczny, który wywołując niszczycielskie Wiry, w których ginęły setki ludzi, był śmiertelnym zagrożeniem dla całej Ameryki. Zapowiedziani w proroctwie wybrańcy: Sloane, Matthew, Esther, Albert i Ines, pokonali Mrocznego. Wydarzenia te wspominamy z perspektywy 2015 roku. Odcisnęły one na całej piątce niezatarte piętno, które nie pozwala im normalnie żyć w świecie, który uratowali... Nasi bohaterowie nie potrafią żyć w zwyczajnym świecie szarych ludzi... Są temu światu jakby już niepotrzebni, nie potrafią się dostosować. Dotyczy to nawet najważniejszej z tej piątki bohaterki, Sloane. Proza życia przytłacza wszystkich, a codzienne, błahe w porównaniu do niedawnych dokonań problemy pogrążają całą piątkę w marazmie. Tak jednak dzieje się do czasu - nowe zagrożenie czyha na horyzoncie. Nowe zagrożenie pochodzi z innego wymiaru. Aby zdusić je w zarodku cała znana nam już piątka zostaje przeniesiona do równoległego świata Genetrix, aby ponownie stoczyć walkę - tym razem z Rezurekcjonistą i z jego armią żywych trupów. Niby cała piątka już raz pokonała zło i śmiertelne zagrożenie, jednak tym razem wydaje się to misja z gatunku samobójczych... Czy i tym razem się uda? "Wybrańcy" to pozycja tematycznie utrzymana w duchu cyklu "Niezgodna", jednak całkowicie inaczej skonstruowana. Fabularnie patrząc akcja rozpędza się tutaj nieco wolno, a pewnym minusem w odbiorze może być delikatny marazm głównych bohaterów w początkowej części książki. Wynika on z ich nieprzystosowania się do nowych czasów. Może to nieco nużyć, ale ostatecznie wychodzi to chyba na plus całej piątce - dzięki takiemu zabiegowi bohaterowie są bardziej ludzcy, a ich problemy bardzo bliskie czytelnikowi. To, co następuje potem, dobrze już znamy i lubimy - będzie walka, heroizm, niepewność i trzymające w napięciu starcia z niebezpiecznym przeciwnikiem. Wszystkiego tego doświadczymy w innym wymiarze Genetrix, który swym futuryzmem i zastosowanymi w nim rozwiązaniami zachwyci niejednego miłośnika fantasy. Koniec końców - dobra robota! Zobaczymy jak wyjdzie Roth kolejna część :) Dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina za egzemplarz recenzencki. #Wybrańcy #VeronicaRoth #MediaRodzina https://cosnapolce.blogspot.com/2021/02/wybrancy-veronica-roth.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-01-2021 o godz 13:41 przez: Aleksandra Rzepka
Nadszedł moment, na który bardzo czekałam. Moment, gdy przeniesiemy się do świata stworzonego przez Veronice Roth. Świata, w którym piątka nastolatków pokonała mroczną siłę. My poznajemy ich piętnaście lat później, gdy wojna się skończyła, a oni muszą poradzić sobie z prozą życia. W nowej rzeczywistości są celebrytami, jednak oni nigdy nie powrócili do normalności. Czy uda im się znaleźć własną drogę? Czy może pozostaną więźniami własnych wspomnień? Nie jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki, bo lata temu miałam w swoich rękach cykl „Niezgodna”, który bardzo polubiłam. Jak było tym razem? Jeszcze lepiej! Od pierwszej strony, chociaż może nawet od pierwszego zdania, wiedziałam, że pokocham tę historię, ze względu na treść, a także na formę w jakiej została przedstawiona. Poza tradycyjnymi rozdziałami w „Wybrańcach” możemy znaleźć fragmenty artykułów, listów czy raportów. Dla mnie było to bardzo ciekawe rozwiązanie, które urozmaicało lekturę. Dodatkowo uwielbiam to, że wraz z kolejnymi zmaganiami bohaterów dowiadujemy się więcej i więcej na temat ich starć z Mrocznym. Dużo przyjemniej odkrywało mi się te szczegóły niż w sytuacji, gdy miałabym wszystko podane na tacy już od samego początku. Prawdziwą frajdę miałam również w momencie, gdy nasi Wybrańcy przenieśli się do równoległego świata i porównywali (a ja razem z nimi) wszelkie różnice, które występowały między tym co widzą, a tym co pamiętają i znają. Sam wątek magii był dla mnie czymś niespotykanym, nie przypominam sobie książki, w której moc skupiała się w urządzeniach zwanych koncentratorami. Zawsze czytałam głównie o różdżkach, a nie o sprzęcie elektronicznym! Jednak, jeśli już o magii mowa, to spodobał mi się fakt, że pozostałe artefakty magiczne wywodziły się z różnych wierzeń i podań. Cóż mogę powiedzieć, poza tym, że lubię to. Kończąc już moje wywody, wspomnę jeszcze o bohaterach i zakończeniu, bo są to niesamowicie istotne kwestie. Większość osób dramatu obdarzyłam bardzo dużą sympatią. Najbardziej polubiłam Albiego, który niestety nie dostał zbyt dużo czasu antenowego, a także Sloane (która teoretycznie mnie irytowała, ale również intrygowała) i Mox’a (ten chłopak od razu zdobył moje uznanie). Za to ostatnie strony tej powieści wysadziły mój mózg w powietrze i to dosłownie! Co tam się wydarzyło! Jestem zaskoczona, że moje oczy pozostały na swoim miejscu mimo ciągłego ich wytrzeszczania. Nie spodziewałam się, że akcja potoczy się w tę stronę. Przysięgam. Tu nasuwa się pytanie, czy polecam „Wybrańców”. Właściwie odpowiedź na nie jest bardzo oczywista. Tak, jak najbardziej tak! Po stokroć tak! TAK, TAK, TAK! Jeśli lubicie ten gatunek literacki to koniecznie sięgnijcie po tę książkę! Mam nadzieję, że ten świat pochłonie was tak jak mnie, do reszty i całkowicie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
10-01-2021 o godz 09:49 przez: Snieznooka
Z twórczością Veronici Roth spotkałam się już kilka razy, miłość do jej pióra zaczęła się wraz z przeczytaniem „Niezgodnej”, a następnie byli „Naznaczeni śmiercią” i „Spętani przeznaczeniem”. Właśnie z tą drugą pozycją rozpoczęłam recenzowanie książek i poszerzenie swojej pasji na tyle, aby się z nią dzielić z innymi. Chociaż minęło od tej chwili sporo czasu, chwytam się nowych książek i chętnie je czytam, kiedy zobaczyłam, że pojawi się nowa książka tej autorki nie mogłam dłużej czekać i zastanawiać się, czy znajdę na nią chwilę. Zapisałam się, dostałam plik, a następnie przesyłkę, dzięki której udałam się w kolejną podróż z książką, którą nie sposób było odłożyć. Główną bohaterką książki „Wybrańcy” jest Solane, dziewczyna, która dziesięć lat temu wraz z pięcioma wybrańcami stanęła do walki o przyszłość, o życie i przeciwko zagładzie. Potężny Mroczny nie wahał się przed odebraniem życia tysiącom niewinnych istnień, zdawał się być bez karny, a wszystko do czasu, kiedy jego drogę zarodzili Wybrańcy stanowiąc jedyną zaporę przeciwko zagładzie, którą chciał wprowadzić. Piątka młodych ludzi, wyróżniających się różnymi umiejętnościami stanęła przeciwko niemu wypełniając swoje przeznaczenie. Od tych wydarzeń minęło dziesięć długich lat, które nie były dla Solane i jej przyjaciół spokojne. Chociaż codzienność powróciła, dla nich, żyjących w blasku fleszy, świat stał się obcym miejscem. Skąd wzięła się magia? Czy to naprawdę koniec? Czy wybrańcy mogą odetchnąć, a co jeśli szykuje się coś gorszego? Czy Matt, Esther, Albie, Inez i Sloane dadzą sobie radę? „Wybrańcy” to nowa powieść Vronicy Roth, która opisuje losy piątki wyjątkowych, młodych ludzi, którzy są w stanie walczyć ze złem i je pokonać. Zrobili to raz, ale czy poradzą sobie z tym po raz kolejny? Czy znowu zaryzykują własnym życiem? Akcja była niesamowita, ciągle się coś działo, ciekawiło mnie, wręcz zżerało mnie od środka, aby dowiedzieć się, co będzie dalej. Świat, który wykreowała autorka jest niesamowity, każdy opis był szczegółowy i sprawiał, że lepiej rozumiałam miejsce, w którym znajdowałam się na stronach powieści. Książka podobała mi się niesamowicie, szata graficzna dopracowana została w najmniejszym calu. Roth potrafi utrzymać czytelnika w niepewności, buduje napięcie, aby w odpowiednim momencie zwieść, a kiedy dochodzimy do zakończenia, aż chce się sięgnąć po kolejny tom, czytać dalej, dowiedzieć się, co się wydarzy. Spodobało mi się inne podejście do magii, jest dość nowatorskie, ale nie będę Wam zdradzać więcej szczegółów. Historię poznajemy opowiedzianą z perspektywy Sloane, która nie jest szarą myszką, a ciekawą młodą kobietą, którą polubiłam. „Wybrańcy” to książka, z którą warto wejść w nowy rok.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-01-2021 o godz 14:29 przez: paula
Zazwyczaj powieści kończą się na tym, że wybraniec wygrywa nad złem i wszystko kończy się szczęśliwie. Veronica Roth postanowiła pokazać jak wygląda ich życie po tym wszystkim. Piętnaście lat wcześniej piątka wybrańców musiała spełnić proroctwo i zgładzić Mrocznego, który niszczył wszystko dookoła. Akcja książki rozpoczyna się, gdy odbywają się 10 obchody rocznicy zgładzenia antagonisty. A każdy z wybrańców inaczej wszystko znosi. Przez tragedię, która wydarzyła się później bohaterowie ponownie zostają zaplątani w walkę. Tylko czy się zgodzą? Czy przeszłość pozwoli im pokonać strach i ponownie stanąć do walki? Czy ten rywal będzie gównie groźny jak poprzedni? Dlaczego nie mogą zaznać wreszcie spokoju? Wiem, że są fani i przeciwnicy serii Niezgodna. Jednak dla mnie ta seria była świetna, a historia Tris i Cztery nawet po kilku latach dalej siedzi mi w pamięci. Pani Roth tym razem naprawdę mocno zaskakuje. Wydaje mi się, że jeszcze nie spotkała się z powieścią, która opisuje losy bohaterów po tym jak już uratują świat (nie liczę epilogów, tam kilka miesięcy później i malutki fragment). Autorka pokazuje tutaj wielu bohaterów i wiele różnych sposobów radzenia sobie ze wszystkim, jedne były lepsze inne gorsze, ale na pewno zrozumiałe. Jeżeli chodzi o bohaterów to nie chciałabym się za bardzo nad nimi rozwodzić, bo jest ich bardzo dużo i przez przypadek mogłabym coś zdradzić. Jednak przypadli mi do gustu, rozumiałam ich zachowania i nie działali mi na nerwy. Każde z nich przeżyło własny koszmar na jawie i teraz inaczej odreagowują to wszystko, co autorka świetnie ukazała. Każdy ma swoje demony, własne doświadczenie i podejście do nowej sytuacji. Nikt tutaj nie jest czarny lub biały, tutaj każdy ma swój odcień szarości. Książkę czyta się bardzo szybko i trudno się od niej oderwać. Akcja szybko nabiera tema i co chwila dowiadujemy się czegoś nowego. Do tego autorka zgrabnie w fabułę wplata, wątki z przeszłości, jakieś wycinki z gazet, dokumenty rządowe czy fragmenty pamiętnika. To dodawało ciekawy smaczek i szerszy obraz całej fabuły. No i pomysł na jaki wpadła autorka jest bardzo oryginalny, a o to naprawdę ciężko teraz! Także podsumowując ta powieść jest rewelacyjna! Porusza bardzo ciekawy wątek, ma wartką akcję, dobrze wykreowanych bohaterów i napisana jest tak, że nie chce się od niej oderwać. Jeśli szukacie książki, która Was nie zawiedzie, a sprawi, że zaczniecie zastanawiać się, jak naprawdę mogła wyglądać przyszłość bohaterów po jego przygodach, to serdecznie Wam ją polecam. Jedna z pierwszych gorących nowości nowego roku, a już podniosła wysoko poprzeczkę!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-02-2021 o godz 22:22 przez: tusz_na_papierze
Czy jeśli jakaś książka nie przypadła Wam do gustu, to sięgacie po inne dzieła tego autora? "Niezgodna" od V. Roth jako książka mnie nudziła, wydawała się płytka. Film za to bardzo mi się spodobał. Minął pewien czas i oto w moje dłonie wpadli "Wybrańcy". Bardzo, ale to bardzo byłam ciekawa jak rozwinęła się pisarsko Veronica, czy jej najnowsza książka z dorosłymi bohaterami trafi w moje gusta. I tu jestem właśnie na zakręcie. Nie wiem, czy książkę opisać, jako fajną czy naprawdę dobrą. Taki dylemat moralny. Pióro autorki dalej nie łapie mnie za serce. Mimo wszystko książkę czyta się szybko i wciąga od pierwszych stron. To, co zasługuje w niej na uznanie to świetnie wykreowane postaci Slo, Mrocznego,Wybrańca, Nero i Sybilli. W zasadzie to cała reszta stanowiła tło, dodatek. A i jeszcze gnijąca przyjaciółka zasługuje na uznanie! Postaci pozostałej 4 wybrańców są i w zasadzie tyle mogę o nich powiedzieć. Nie grzeją ani nie ziębią. Nazwałabym ich raczej 3planowymi bohaterami. Główna bohaterka Sloan, mimo swojej sukowatości zyskała moją sympatię. Nie jest uległa, ma swój rozum, chce działać na własnych warunkach. Popełnia błędy, ale nie idzie ślepo za tłumem. Świat przedstawiony. Surowy, hołdujący 5 Wybrańców od dekady (serio aż tyle czasu do nich wzdychają?), pełen niedopowiedzeń, tajemnic ranki światowej i osobistej. I magia. Magia, której nie za bardzo dałam się porwać, a raczej magia, która mnie nie porwała. Nie mogłam sobie wyobrazić JAK jej użyć, jak to ma wyglądać. Bliźniacze materie, niby podobne a wewnętrznie tak różne. Znikające i pojawiające się w dziwnych miejscach rzeczy. Roth napracowała się nad światem bohaterów, ale było warto, bo całość tworzy zaskakujący i logiczny efekt. Wydarzenia zawarte w książce stopniowo się rozwijają, zapętlają się tajemnice a jednocześnie naprowadzają do poznania prawdy. Intrygi są świetnie poprowadzone. Nie zawsze białe jest białe, a czarne jest czarne. Prawda, która wychodzi na jaw zaskakuje. Na taki pomysł w życiu bym nie wpadła! A samo zakończenie? O cholibka, ależ Slo tam natworzyła! I coś, czego mi zabrakło. Klimat dorosłych bohaterów. W Księżycowym Mieście Maas zarzucano, że główną oznaką dorosłości są ciągłe wulgaryzmy. W "Wybrańcach" nie czułam tego klimatu. Wiek bohaterów kompletnie nie dawał się zauważyć. Mogła to być zgraja nastolatków jak i dorosłych ludzi. Książkę oceniam pozytywnie. Ucięłabym tylko 3 wybrańców ( Albi niech zostanie, chociaż na troszkę) i troszkę jaśniej opisała magię. Mam głęboką nadzieję, że powstanie ekranizacja.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
12-04-2021 o godz 23:33 przez: magical_bookcase_
Wybrańcy to opowieść, która rozpoczyna się tam, gdzie większość książek tego typu się kończy. Piątka bohaterów świętuje wraz z całą społecznością 10 rocznicę pokonania Mrocznego. To właśnie oni, jako nastolatkowie wybrani przez Proroctwo piętnaście lat temu, po latach walki pokonali potężnego wroga, który chciał zniszczyć świat. Historię poznajemy z perspektywy Sloan, która jako jedna z Wybrańców do dziś nie może pozbyć się złych duchów przeszłości. Prześladuje ją to co robiła i kim się stała. Niestety wszyscy członkowie tej wyjątkowej grupy, którzy przestali być nastolatkami już dawno, ciągle w jakiś sposób walczą ze wspomnieniami z przeszłości. Świat ma ich za bohaterów, jednak oni sami są bardzo zagubieni i samotni w swoim pełnym chwały życiu. W chwili, gdy żadne z nich nie wie co powinno robić teraz ze swoim życiem, znowu zostają wystawieni na próbę. Veronica Roth podzieliła historię na trzy części. Pierwsza jest dość rozwlekłym wstępem, przez który dość ciężko było mi przebrnąć, jednak rozumiem, że było to potrzebne do tego by dobrze poznać to, co wydarzyło się w przeszłości. Akcja przyspiesza w drugiej części po to, by szaleńczo galopować pod koniec, i właśnie to, co działo się w teraźniejszości było dla mnie najciekawsze. Tym co jest innowacyjne nie jest jedynie moment rozpoczęcia książki, ale też jej forma. Mamy tu sporo notatek z akt, listów, maili, dokumentów, wywiadów, które pomagają czytelnikowi wczuć się w historię i sprawiają, że sam może brać udział w odkrywaniu tajemnic z przeszłości. Wybrańcy to bardzo ciekawe połączenie thrillera, fantasy i science fiction w wydaniu dla starszej młodzieży. Chociaż główną bohaterką jest wspomniana wcześniej Sloan, która jest bardzo ciekawą postacią, ja podczas lektury nie poczułam mocnej więzi z żadnym z bohaterów. Książkę czytało mi się dobrze, bardzo spodobało mi się multiwersum stworzone przez autorkę, ale ciągle czułam, że to nie do końca moje klimaty. Wybrańcy to początek serii, po której kontynuację z pewnością sięgnę, jednak równie dobrze ten jeden tom mógłby być zamkniętą całością.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-01-2021 o godz 15:00 przez: Anonim
Elo, Elo 5, 2, 0 🖐🏻 Znacie @vrothbooks? A może chcecie poznać? 😈 Z pisarką @vrothbooks miałam już do czynienia przy serii "Niezgodna". Czytałam zarówno książki, jak i oglądałam trzy filmy na ich podstawie 😃 Powiem Wam, że ten cykl bardzo mi się podobał, dlatego postanowiłam sięgnąć po kolejną jej powieść! Czy żałuję? Zapraszam poniżej 😉 ⭐RECENZJA PRZEDPREMIEROWA⭐ Być Wybrańcem - co to znaczy? Czy tylko i wyłącznie sukces, czy jednak porażkę? Musicie przekonać się sami, czytając tę książkę! ❕ To było dobre! Pisarka bardzo mnie zaskoczyła! Cała fabuła była interesująca i intrygująca. Akcja goni akcję, a jej zwroty powodują zawrót głowy. No to co tu się działo to szok! Autorka połączyła parę gatunków literackich - science fiction, fantasy oraz odrobinkę thrilleru. Dzięki temu książka jest jeszcze bardziej zaskakująca. Jednak język i styl pisarki męczył mnie, dlatego czytałam lekturę dwa tygodnie po trochu. Nie dałam rady czytać ciągiem, bez przerwy, mimo ciekawych wątków i spójnej całości. Ciekawym przerywnikiem były też strony z rozmów naszych bohaterów, różnych dokumentów, czy tajnych akt. Nie mogę zapomnieć tutaj o tym jak genialnie było to przedstawione graficznie! Ja jestem zachwycona! Ta książka zaczyna się tak, jak inne się kończą - wygraną dobra ze złem. Ale mimo to, że jest dobrze, to niektórzy muszą stawić czoła przeszłości i stoczyć walkę ze swoimi demonami. Czy są w stanie tego dokonać? Lektura podzielona jest na trzy części. W każdej części coś się dzieje, coś wyjaśnia i dzięki temu mamy jasność co do tego, co tu się dzieje. Muszę wspomnieć tutaj o bohaterach, którzy są ciekawie przedstawieni. Każdy wnosi coś do tej powieści. Wydaje mi się, że bez któregoś z nich, nie byłoby spójności i jedności. Chyba już wszystko ujęłam w tej recenzji i nie pozostaje mi nic innego jak tylko polecić Wam Kochani tę powieść! 😃 ❕ Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję @mediarodzina 💙 Lektura ma swoją premierę 13.01.2021! Wypatrujcie jej! 😃 ❕
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-01-2021 o godz 13:13 przez: pysienka
Z Roth miałam do czynienia lata temu, gdy jej cykl Niezgodna podbijał listy bestsellerów, a potem wziął szturmem sale kinowe. Jak ja się wtedy tym zaczytywałam… Przyznać trzeba, że nowa książka Roth utrzymuje się w bardzo podobnym stylu – jest to fantastyka z elementami science-fiction i romansem w tle. I co ciekawe – znowu główną bohaterką jest silna dziewczyna! Ta książka zaczyna się od „końca”. Końca wielkiej bitwy i ratowania świata. Zwykle takie powieści kończą swoją historię na momencie, gdy dobro zwycięża ze złem, a bohaterowie udają się na zasłużony wypoczynek. Tutaj jest inaczej. Wielkiej bitwy jako czytelnicy nie widzimy, ale spotkamy się z naszymi bohaterami, wybawcami świata, już po zwycięstwie. Wybrańcy są zmęczeni, mają problemy z odnalezieniem się w normalnym życiu, w którym nie muszą walczyć ze złym Mrocznym (nazwa wybrana w przekładzie na naszego złego bohatera zdecydowanie mi nie przypadła do gustu…). Są zblazowani. Jak żyć i czuć się normalnie, jak przed chwilą było się świadkiem, jak tajemniczy Wir rozrywał ludzi na części, rozrzucając wszędzie wszystkie ich narządy i części ciała, a następnie stanęło się do ostatecznej walki z Mrocznym? Sloan zdecydowanie ma z tym problem. I tak się składa, że Wybrańcy nie mają okazji się przyzwyczaić do spokoju. Zabawa zaczyna się od nowa, tylko że w innym wymiarze. „Jeśli ktoś nauczył się tego wszystkiego i wyćwiczył, to jak ma być dobry w chodzeniu codziennie do pracy? Jak ma radzić sobie w małżeństwie? Wydawać na świat dzieci? To przecież zupełnie przeciwne bieguny. – Pokręciła głową -  Nikt mnie nigdy nie przygotował na to, co będzie potem. Chyba zakładali, że i tak nie będę miała szans się przekonać.” Historia i namalowany przez Veronicę magiczny świat jest bardzo rozbudowany i zasługuje na duży podziw. Od razu widać, że wszystko jest bardzo przemyślane. Książka wciąga, ale niestety też ciąży w dłoniach.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-01-2021 o godz 18:16 przez: Aleksandra Pawlak
Gdy zobaczyłam tę książkę w zapowiedziach i przeczytałam opis wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Dla mnie pomysł z pokazaniem tego co się wydarzyło z „wybrańcami”, gdy zabili już tego złego jest totalnym strzałem w dziesiątkę(jeżeli znacie jakieś powieści z podobnym motywem koniecznie napiszcie w komentarzu). Dlatego postawiłam tej powieści bardzo wysoko poprzeczkę, czy udało się jej sprostać moim oczekiwaniom? Nieee do końca – ale moment, nie zniechęcajcie się. Książką jest dobra, po prostu kiedy pierwszy raz przeczytałam opis spodziewałam się czegoś kompletnie innego. Książka podzielona jest na trzy części i byłam pewna, że cała powieść będzie podobna do pierwszej części, ale autorka poszła zupełnie inną drogą, nie znaczy to, że zrobiła źle. Po prostu nie spodziewałam się alternatywnych światów, ale wyszło to całkiem spoko. Jeżeli chodzi o wizję multiwersum i innych wymiarów jestem sceptykiem. Czasem ten motyw totalnie do mnie trafia, a czasem nie jestem w stanie przez to przebrnąć, w przypadku „Wybrańców” bawiłam się bardzo dobrze. Autorka starała się stworzyć pięć, kompletnie innych osobowości, którym mogliśmy się przyglądać i próbować zrozumieć, ponieważ nie każdy z piątki superdzieciaków poradził sobie z życiem po misji jaką było uratowanie świata. Główną bohaterką jest Sloane i jestem przekonana, że wielu czytelników jej nie polubi, ponieważ to trudna postać. Boryka się z wieloma traumami, a także często postępuje irracjonalnie i zwyczajnie głupio, ponadto pod koniec ujawnia się jej mroczniejsza natura. Jednak ja- jak zwykle na przekór- całkiem ją polubiłam. Chociaż jej wątek romantyczny miał prędkość światła, co trochę mnie uwierało, ale miło obserwowało się dwoje złamanych ludzi, którzy potrafili nawzajem się wspierać. Na drugi tom będę wyczekiwać z niecierpliwością. Po naprawdę zaskakującej końcówce jestem ciekawa jaką drogą pójdzie dalej autorka. ~Idris
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-01-2021 o godz 10:44 przez: Magdalena Zeist
Magia w fantastyce to żadna nowość, odgrywa ona dużą rolę w wielu książkach, również w "Wybrańcach", jednak sposób, w jaki została ona przedstawiona w tej powieści, po prostu mnie zachwycił! Niekontrolowane i niszczycielskie wybuchy magicznej mocy, magiczne koncentratory nadgarstkowe, naoczne, nauszne, nagardłowe... No rewelacja! Doceniam takie innowacyjne pomysły, które sprawiają, że wykorzystane już w innych książkach elementy fabuły, przedstawione są w odmienny, ciekawszy sposób. Historia przedstawiona na kartach tej powieści nie byłaby tak dobra, gdyby nie bohaterowie, wzbudzający wiele skrajnych emocji. Wielokrotnie powtarzałam, że lubię bohaterów, którzy podejmują decyzje dalekie od moich oczekiwaniach, którzy mierzą się z konsekwencjami swoich działań, których ja zapewne nigdy bym nie doświadczyła, bo z jakiegoś powodu, postąpiłabym inaczej. Takie postaci bardzo cenię, bo to głównie one sprawiają, że powieść zapada głęboko w pamięci czytelnika. Najbardziej polubiłam Sloan, która swoim podejściem do życia, szczerością, otwartością w wyrażaniu swoich uczuć, wieloma wadami, ale również zaletami i taką prawdziwą niedoskonałością po prostu mnie kupiła. Właśnie takie bohaterki w książkach lubię najbardziej! Ogromną uwagę zwracam na poruszane w książkach problemy, które mogą spotkać każdego z nas, bądź dotknąć kogoś z naszego najbliższego otoczenia. Doceniam, gdy pod osłoną lekkości autorzy przemycają istotne tematy. Veronica Roth zwróciła wzrok czytelnika w stronę PTSD - Zespołu stresu pourazowego. To naprawdę niesamowite, że w nafaszerowanej akcją powieści fantastycznej, skierowanej w głównej mierze do młodzieży, można znaleźć istotne tematy, o których mówi się stanowczo za rzadko. Więcej na: https://www.maobmaze.pl/2021/01/wybrancy.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-01-2021 o godz 16:32 przez: Natka Bookish Life
To opowieść o tym, co dzieje się po pokonaniu zła i powrocie Wybrańców do normalnego życia. Życia, o którym być może nigdy nie myśleli, że będą mieć. Do normalność, której nie mogą zaakceptować. Minęło dziesięć lat, odkąd Matt, Albie, Esther, Ines i Sloane zostali wybrani z przepowiedni jako „Wybrańcy” i pokonali niszczyciela Mrocznego. Ale czy po takich przeżyciach istnieje jakąkolwiek normalność? Jak wygląda ich życie? Naprawdę podoba mnie się jak ta historia, zaczyna się od tak naprawdę najbardziej powszechnego moment kulminacyjnego tego rodzaju książek. Tutaj tak naprawdę mamy odpowiedź na pytanie „Co dalej?”. Pierwsza część skupia się na przedstawieniu bohaterów, pokazuje nam jak tak naprawdę Ci młodzi ludzie funkcjonują i co takiego czują. Ogromnie pod wrażeniem byłam tym „obrazem psychologicznym” głównych bohaterów i jak autorka ich tutaj opisuje. Książka jest napisana z perspektywy Sloane, którą ściga przeszłość i obecne w niej demony. Jest najbardziej cierpiąca bohaterką, nosi na sobie i w sobie ogromne blizny, jednak jest przy tym kobietom, która nie istnieje dla kogoś. Nie stara się nikomu przypodobać. Tutaj albo się ją kocha, albo nienawidzi. Druga część książki zabiera nas… no właśnie do miejsca bardziej magicznego, niż te co poznaliśmy w pierwszej części. Wstawki urywków z gazet, artykułów czy akt sprawy sprawiły, że książka tylko zyskała w moich oczach. Uwielbiam ten stworzony przez Veronice Roth świat, jest nieszablonowy, jest czymś nowym, czymś co bardzo mi się spodobało. Bohaterowie w tej książce to złoto! Zdecydowanie są jest największym atutem i plusem! Jest idealnym miszmaszem fantastyki z science fiction i urban thriller. Ja już nie mogę się doczekać na następną jej część
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji