5/5
15-08-2018 o godz 22:05 przez: annrecenzuje
Samantha Young na kartach swojej powieści nie przedstawia banalnej historii o miłości. To opowieść o demonach przeszłości, które nie pozwalają iść naprzód. Poświęceniu, które przyćmiewa wewnętrzną potrzebę wyrażenia siebie. Strachu, który nie pozwala otworzyć się na drugiego człowieka. Wszystko przed nami oczarowało mnie życiowymi prawdami, które każdy z nas zna, lecz nie każdy jest na tyle silny, by wprowadzić je w życie. Nora O'Brien czuje się przytłoczona swoim życiem. Mieszka w małej miejscowości w Ameryce, a czas dzieli na pracę i zajmowanie się niepełnosprawnym ojcem. Kilka zbiegów okoliczności doprowadza do tego, że dziewczyna ma możliwość wyjechania do Szkocji i zmiany swojego życia na lepsze. Trzy lata po emigracji Nora zdaje sobie sprawę, że dalej stoi w miejscu, a życie o jakim marzyła ponownie ucieka jej przez palce. Dodatkowo tragedia, którą doświadcza sprawia, że Nora całkowicie się w sobie zamyka. Czy pojawienie się w jej życiu przystojnego Szkota, coś zmieni? I czy Nora będzie w stanie otworzyć swoje serce na miłość, mimo iż dalej walczy z demonami przeszłości? O tym przekonacie się sięgając po Wszystko przed nami. Po raz pierwszy czytałam książkę autorstwa Samanthy Young. Raczej rzadko sięgam po obyczajówki z romansem w tle. Zawsze boję się, że trafię na typowy scenariusz - ona piękna, szara myszka poznaje jego. przystojnego, nie lubią się, później kochają, rozstają, wracają, no i ogólnie takiego typu "smaczki". I w tej książce trafiłam na taki - mianowicie on oczywiście wysoki, zamożny, a ona taka niska, oczywiście piękna, ale tego nie dostrzega. No i to tyle, jeśli chodzi o minusy. Oczywiście dla kogoś to może być w porządku i się podobać, ja jednak nie lubię przedstawiania bohaterów wizualnie w ten sposób. Zauroczyło mnie to w jaki sposób autorka opisywała uczucia, które targały główną bohaterką. Prócz wątku miłosnego bardzo rozwinięty został ten obyczajowy. Zostały poruszane ważne tematy, które mogą być znane czytelnikom z ich własnych doświadczeń - dzieciństwie, które zostało naznaczone tragedią, o dorastaniu w małej miejscowości, pragnieniu osiągnięcia wielkich rzeczy, zauroczeniu, poczucia pierwszego smaku miłości, a także problemach, które nierozwiązane ciągle wracają. Nora nie jest głupiutką dziewczyną, pragnie więcej i na swój sposób stara się osiągnąć swoje cele. Niestety, jak to w życiu bywa, pewne decyzje nie zawsze okazują się być słuszne. Dopiero czas weryfikuje czy warto było podejmować pewne kroki. Wszystko przed nami to również doskonałe stadium relacji międzyludzkich. Ile razy zastanawiamy się, co wypada często zapominając czego tak naprawdę pragniemy? Ile razy poświęcamy siebie, by zadowolić innych? Jak cienka granica dzieli egoizm od zdroworozsądkowego dbania o własne szczęście? Na tymi i wieloma innymi pytaniami dumałam podczas lektury tej książki. Poruszająca, ale i zmuszająca do refleksji opowieść o miłości, wewnętrznej walce i decyzjach, które czasem warto podjąć, by sięgać po marzenia. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-05-2018 o godz 18:52 przez: światromansów
Fragment recenzji z weronikarecenzuje.blogspot.com Nora O'Brien nie pamięta, jak to jest być szczęśliwą. Żyjąc w Indianie czuła, że z dnia na dzień coraz trudniej jej oddychać, dlatego też, gdy nadarza się okazja, podąża za swoimi marzeniami i nadziejami aż do Szkocji. Mijają trzy lata, a ona szybko przekonuje się, że jej marzenia doprowadziły ją jedynie do punktu wyjścia, poczucia winy i żalu. Aż do czasu, kiedy do jej życia wkracza Aidan Lennox, starszy, doświadczony, bogaty mężczyzna, który wzbudza w niej uczucia, jakich nigdy nie czuła. Odnajduje w nim dawno zagubione szczęście i uczy się, jak walczyć z demonami przeszłości. Jednakże nawet ich wspólne szczęście nie może trwać długo, bo nadchodzi jeden, pełen cierpienia dzień, kiedy ich serca zostają rozdzielone na długi czas, a pomiędzy Aidanem, a Norą powstaje ogromny mur, chroniący ich zranione serca. Mam w głowie zupełny chaos, a jest on spowodowany wieloma uczuciami, które po lekturze "Wszystko Przed Nami" nadal towarzyszą mojemu sercu. Lektura tej książki to był rollercoaster emocji, czułam wszystko, począwszy od radości, nadziei, szczęścia, kończąc na niedowierzaniu, złamanym sercu i ogromnym smutku. Dotychczas niewiele autorek potrafiło wywołać we mnie tak skrajne emocje, dlatego śmiało mogę przyznać, że Samantha Young trafia do listy tychże pisarek. Nora to osoba dotknięta przez trudy życia, przez całą książkę uczy się jak otworzyć się na miłość, na zaufanie mężczyzny, jak pokochać siebie i zaakceptować swoją przeszłość. Jest zamknięta w sobie, ma niskie poczucie własnej wartości i zjada ją poczucie winy, że wszystko, co przytrafiło się jej, oraz ludziom z jej otoczenia, stało się przez nią. Samantha Young wspaniale wykreowała jej postać, opisała każdy zakamarek jej duszy, tak, abyśmy potrafili utożsamić się z jej historią. Równie dobrze wykreowała postać trzydziestoczteroletniego Aidana, który tak samo jak Nora, ma za sobą przykre doświadczenia, a na dodatek samotnie wychowuje swoją siostrzenicę. Jest producentem muzycznym, z tego też powodu wielokrotnie podróżuje. Od razu bardzo go polubiłam, chociażby za jego poważne i rozsądne podejście do wielu trudnych spraw. Jest w nim trochę z typowego książkowego badboya i kobieciarza, ale od razu widać, że ma dobre serce i kiedy na kimś mu zależy, oddaje całe swoje serce. Poznajemy go w trzech częściach książki, w każdej ogrywa trochę inną część w życiu Nory, jednakże za każdym razem równie ważną. Książka porusza wiele tematów, mówi o stracie, drugich szansach, przebaczaniu nie tylko innym, ale również sobie, akceptacji każdych chwil, nie tylko tych dobrych. Jest przepełniona emocjami, momentem również humorem, a akcja rozgrywa się dynamicznie i nie ma czasu na nudę. "Wszystko Przed Nami" to lektura intensywna, łamiąca serce, ale także odbudowująca je na nowo. To nie tylko historia o miłości, ale także o przyjaźni, o odnajdowaniu swojego miejsca na świecie. Uważam, że naprawdę warto po nią sięgnąć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-04-2018 o godz 23:33 przez: Anonim
źródło: bookinoman.blogspot.com Moje pierwsze wrażenie po przeczytaniu kolejnej powieści Samanthy Young było takie: już dawno nie czytałam tak rozwiniętego pod względem fabuły romansu i jestem tym Z A C H W Y C O N A ! Pochłonęłam tę książkę w jeden dzień, wciągając się w historię głównej bohaterki bez reszty. Bardzo podobało mi się jak autorka poprowadziła nas przez kolejne wątki - płynnie i ciekawie. Zapewniam Was, że czytając "Wszystko przed nami" nie sposób się nudzić. Nie wiem dlaczego, ale uwielbiam książki, których akcja toczy się w Szkocji. Może to przez piękne górskie krajobrazy, a może po prostu przez whisky, kilt i dudy :) W każdym bądź razie jestem zafascynowana Szkocją i mam nadzieję, że może kiedyś uda mi się ją odwiedzić. Bohaterką książki jest Nora, młoda dziewczyna, mieszkająca w małym miasteczku w Ameryce. Dziewczyna ciężko pracuje, a w domu czekają na nią tylko pretensje od zmęczonej matki i schorowanego, zgorzkniałego ojca. Chwile wytchnienia Nora spędza w szpitalu, opowiadając chorym dzieciom bajki i wcielając się w przeróżne baśniowe postaci. Wszystko zmienia się w chwili, kiedy Nora poznaje dwóch młodych Szkotów, a ich znajomość rozwija się do tego stopnia, że dziewczyna podejmuje spontaniczną decyzję - opuszcza dom, rodziców, znajomych i wyjeżdża z nimi do obcego kraju. Życie Nory w Szkocji, nie jest do końca takim życiem, o jakim marzyła. Dziewczyna ledwie wiąże koniec z końcem, a los po raz kolejny nie jest dla niej łaskawy. Kiedy myśli, że już nic nie rozwieje ciemnych chmur krążących nad jej głową w jej życiu pojawia się pełna uśmiechu i słońca dziewczynka i jej przystojny wuj Aidan Lennox - facet, na którego nie sposób nie zwrócić uwagi. Przystojny, utalentowany, bogaty, kochający swoją siostrzenicę ponad wszystko. Pomiędzy Aidanem i Norą bardzo szybko rozkwita wielkie uczucie. Jednak wszystko, co dobre szybko się kończy, a dziewczyna po raz kolejny zostaje sama, zraniona i załamana. Aidan zostawia ją bez słowa pożegnania, wraca jednak po kilkunastu miesiącach, aby ponownie zasiać zamęt w życiu Nory, tylko dlaczego teraz tak bardzo jej nienawidzi? Po przeczytaniu tej książki mogę z czystym sumieniem przyznać, że jestem zachwycona stylem pisania Samanthy Young. Rozbudowane relacje i niezwykle piękne ukazanie więzi łączącej bohaterów sprawiło, że nawet po miesiącu od przeczytania książki jestem w stanie przypomnieć sobie ze szczegółami tę historię. Wielkim plusem jest to, że w książce zostały rozwinięte także wątki poboczne dotyczące innych bohaterów, którym kibicowałam z taką samą gorliwością jak Norze i Aidanowi. Jeśli jeszcze nie zapoznałeś się z twórczością tej autorki, a jesteś wielkim fanem niebanalnych romansów z udziałem nieprzesłodzonych bohaterów to ta książka jest zdecydowanie dla Ciebie! Jedno jest pewne Samantha Young z książki na książkę pisze co raz lepiej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-03-2018 o godz 14:33 przez: Natalia Zdziebłowska
"- Nie musisz mnie kochać, Noro. Wystarczy, że ci na mnie zależy, jak teraz. Obiecaj, że ze mną zostaniesz. Na dobre. Zostań ze mną. Wybierz mnie. Wybierz nas jako rodzinę... z dziećmi włącznie." Powieść pomimo swej objętości, szybko została przeze mnie przeczytana. Zawdzięczamy to lekkiemu piórowi autorki. Pani Samantha tworzy książki przyjemne, porywające oraz zaskakujące. Wplata do akcji wiele przeciwności, dając bohaterom wiele cennych lekcji. Najlepszym jest fakt, że przy jej lekturach ani przez chwilę się nie nudzę. Wszystkie do mnie docierają, trafiając wprost do serca. Cenię sobie jest styl oraz szczerość. Jej opowieści są bardzo autentyczne, poruszające. Zawsze chętnie czytam takie romanse, które ukazują dużą dawkę dramatu. Jestem raczej z tych, którzy kochają szczęśliwe zakończenia, więc nic dziwnego, że kibicowałam bohaterom do samego końca. Główną postacią w lekturze jest Nora. Dziewczyna w wieku 11 lat traci najbliższą przyjaciółkę, oraz miłość swoich rodziców. Jej ojciec po zaawansowanej chorobie traci nogę, a razem z tym całe ciepło, które towarzyszyło Norze od urodzenia. Dziewczyna żyje odtąd w biedzie, nie mając większych ambicji. Pomimo wielu talentów oraz inteligencji, musi żyć na uboczu. Z pomocą przychodzi jej Jim. Chłopak przyjechał do Stanów tylko po to, aby pozwiedzać. Niespodziewanie, zakochał się w Norze. Dziewczyna razem z nim ucieka do Szkocji, aby wieść szczęśliwe życie. Wszystko jednak nie toczy się po jej myśli... "-Można by pomyśleć, że po wielu ciosach od losu ludzkie ciało nie zdoła znieść kolejnej porcji smutku. Jednak nasze serca są irytująco wytrzymałe." Mamy do czynienia z typową chęcią zaistnienia w świecie oraz brak akceptacji siebie w otaczającej rzeczywistości. Nora pragnie żyć według siebie, być niezależną. Pomimo wcześniejszego zauroczenia Jimem poznaje, że ich życie nie może być wieczne. Lubię tą bohaterkę ponieważ pomimo wszystko, pragnie się wybić i odnaleźć swoje szczęście. Do akcji dołącza nam również Aidan, który dużo miesza w życiu Nory. Nie w sposób jest go nie pokochać. Jest charyzmatyczny, opiekuńczy oraz dynamiczny. Jego postawa życiowa szybko się zmienia, dzięki czemu jest bardzo tajemniczy. Osobiście mocno kibicowałam jemu oraz Norze. Liczyłam, że być może coś między nimi będzie. Jestem szczerze zakochana w tej powieści. Jedynym minusem jaki się dopatrzyłam, to zbyt rozległe sceny. Niektóre z informacji, które umieściła autorka, mogły zostać usunięte z powieści. Dzięki temu książka nie była by tak obszerna, oraz nie umniejszyło by to akcji. Pomimo jednak tego, do tej lektury chętnie powrócę w przyszłości. Fajnym przejście w powieści jest, że toczy się ona na przełomie lat. Wszystko rozłożone jest w czasie, często powracamy do przeszłości bohaterki. Mimo jednak tego, nie gubimy się w fabule. Bardzo mocno polecam. Nie zawiedziecie się.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-03-2018 o godz 19:34 przez: Beata
Z myślą o nowym miejscu, tylu marzeń do spełnienia, Nora postanawia przeprowadzić się do Szkocji. Mimo pierwszych zauroczeń nowym miejscem, po dłuższym czasie dziewczynie ukazuje się szara rzeczywistość. Nic już nie jest tak kolorowe, jak było na początku. Jednak na jej drodze pojawia się tajemniczy szkot, Aidan. Na początku można sądzić, że w zupełności do siebie nie pasują. Lecz para powoli odnajduje w sobie, wszystkie wspaniałe cechy, które ich łączą. Kilka razy w życiu, przewinęło mi się nazwisko autorki. Jednak nigdy nie skusiłam się na przeczytanie recenzji, żeby się przekonać czy pisze ona dobrze. Jedyne co pamiętam, to okładki dzięki których podejrzewałam że autorka jest znana głównie romansów. Tak było dopóki nie zobaczyłam książki "Wszystko przed nami". Okładka, która jest dla mnie cudowna, bo fajnie komponuje się z kolorami, przekonała mnie żeby ją przeczytać. Drugim powodem była właśnie autorka, stwierdziłam że muszę w końcu się przekonać, czy spodoba mi się jej styl pisania. A trzecim, słowo Szkocja. Mam swoje miejsca, które chciałabym bardzo mocno odwiedzić. I choć wiedziałam że mało co będzie związane z tym miejscem, bo jednak to nie jest książka podróżnicza, to dzięki temu przekonałam się że muszę tym bardziej ją przeczytać. Samantha Young świetnie wprowadziła mnie w świat Nory. Od razu zaciekawiłam się historią i czytałam z wielką ciekawością od pierwszej strony. Czasami potrafiła mnie miło zaskoczyć nagłymi decyzjami. Lecz nie jestem w stanie nazwać tą historię wyjątkową. Myślę że na rynku czytelniczym można znaleźć podobne książki, jednak to nie oznacza że nie warto sięgnąć po "Wszystko przed nami". Dla fanek romansów ta książka na pewno się spodoba. O bohaterach nie mam nic nadzwyczajnego lub złego powiedzieć. Tutaj bohaterowie jak dla mnie są trochę stereotypowi. Może to trochę dziwne, ale nie czuję się tym rozczarowana. Zazwyczaj właśnie romansy, obyczajówki słyną z takich schematów że większość powieści jest podobnych do siebie. Dlatego nie spodziewałam się czegoś innego, wyjątkowego. Nie miałam żadnych nadziei, dlatego polubiłam się z bohaterami. Nora czasami była troszkę irytująca, ale dało się to wytrzymać. Styl pisania przypominał mi trochę Colleen Hoover. Nie chciałabym tak dosadnie je obie porównywać, bo wiadomo każda osoba ma coś w swojej twórczości wyjątkowego. Tak jak Hoover buduje powieści na dramacie, tak o tej autorce mogłabym tak samo powiedzieć. Myślę że więcej będę mogła o tym powiedzieć, jak przeczytam kolejne książki Samanthy Young. Polecam "Wszystko przed nami" osobom, które nie wymagają za dużo a chcą romans, na kilka godzin czy dni. Ja bardzo polubiłam powieść i jestem pewna że przeczytam więcej książek tej autorki. Mam nadzieję że to będzie już niedługo. Recenzja pochodzi z bloga: exploringwithbooks.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
08-04-2018 o godz 18:45 przez: dobrerecenzje.pl
Jeśli macie ochotę poczytać o pięknej i wzruszającej opowieści o miłości-to proszę bardzo! „Wszystko przed nami”-Samanthy Young. Historia Nory Rose Obrien McAlister. Urodziła się w Donovan w stanie Indiana. Mieszkała z rodzicami do 18-stego roku życia, dopóki nie uciekła do Las Vegas z Jimem McAlisterem. Jim był uroczym Szkotem, który zakochał się w dziewczynie od pierwszego wejrzenia. Szybko więc poprosił ją o rękę i razem uciekli do Edynburga. Po trzech latach małżeństwa mąż zmarł na tętniaka mózgu. Tak bardzo ją kochał, a ona znalazła się jak w pułapce. Wcale go nie kochała, miała „gównianą pracę”, która nie dawała jej satysfakcji, a do tego miała poczucie, że zmarnowała Jimiemu trzy lata życia, które mógł dobrze przeżyć u boku kochającej go osoby. Dlatego Nora postanowiła poświęcić się dzieciom. Swoje wolne dni spędzała w szpitalu pośród chorych dzieci przebierając się za Piotrusia Pana. Czy chodziło o przedwczesną śmierć męża? Co tak naprawdę się wydarzyło? W szpitalu Nora poznała Sylvie, którą bardzo pokochała. Ta mała dziewczynka była półsierotą, którą opiekował się wujek Aidan, gdyż ojciec nie chciał się nią zajmować. Aidan był starszy od Nory o 12 lat. Miał bogatą historię podbojów, był bardziej doświadczony od dziewczyny. Nora miała wątpliwości czy zadowoli kogoś takiego jak Aidan? Co jeśli dziewczyna nie wie o seksie wystarczająco dużo? Przecież tak bardzo zadurzyła się w tym mężczyźnie. Wszak lubił przecież kobiety dojrzałe, inteligentne, eleganckie i seksowne. I już miało być tak słodko i miło, aż tu nagle pojawiła się poprzednia kobieta Aidana, co bardzo zniesmaczyło Norę. Jak zachowa się dziewczyna? Czy zakończy znajomość z Aidanem, przecież tak bardzo polubiła Sylvie i będzie bardzo za nią tęsknić. Czy dziewczyna zdecyduje się na radykalną zmianę w swoim życiu? Bo tak naprawdę kim był Aidan Lennox, jeśli nie jej fantazją, stworzoną przez tęsknotę i sprzyjające okoliczności. Jednak gdy o nim myślała czuła ból. Ale wciąż nie mogła pozbyć się lęku. Dlaczego się bała, że jeśli będzie z tym mężczyzną to skończy jak ktoś złamany i zagubiony? Fascynująca książka, o trudnych życiowych wyborach, borykaniem się ze swoimi myślami i niezdecydowaniem, lecz czy w końcu zatriumfuje miłość? Piękna opowieść o ośmioletniej, dwunastoletniej i obecnej kobiecie, która bez tych wszystkich wcieleń i tak jest jaka jest. Książka wydana w miękkiej oprawie i wcale nie jest cienka, bo zawiera 33 rozdziały i epilog oraz 445 strony lecz nic to, bo czyta się ją z wielkim zainteresowaniem, a emocje które jej towarzyszą-bezcenne. Na koniec, aby jeszcze bardziej Was zachęcić zacytuję fragment zaczerpnięty z książki ”Kiedy kogoś kochasz, chcesz go chronić przed okrucieństwem świata. Ale nie zawsze jest to możliwe. Trzeba się z tym pogodzić”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-04-2018 o godz 11:32 przez: SzkolnyKlubRecenzent
Samantha Young to mieszkająca w Szkocji pisarka pięknych i porywających historii o miłości. Nieziemsko chwyta za serca kobiety i pozwala zatracić się im w losach bohaterów. Jest autorką takich książek jak: „Wszystko, co w tobie kocham”, „Żyj szybko i kochaj głęboko”, „To, co najważniejsze". „Wszystko przed nami”… Na pewno wszystko przed Norą. Główną bohaterkę poznajemy, kiedy ma zaledwie osiemnaście lat. Piękny wiek, kiedy to każdy marzy o tym, by spełniać marzenia i beztrosko poddać się młodości. Niestety Nora nie ma takiej możliwości. Problemy rodzinne, finansowe, choroba ojca zmuszają ją do wielu wyrzeczeń i poświęceń swojego życia osobistego na rzecz niepełnosprawnego taty. Cały świat zmienia się, gdy pojawia się Jim. To on zawraca w głowie dziewczynie i sprawia, że jakaś jej wewnętrzna część ma ochotę biec i zacząć robić to, na co tak naprawdę ma ochotę. Szybki ślub i wyjazd do Edynburga miały zmienić wszystko. A co zmieniły? Zmieniły miejsce pracy Nory i ludzi wokół. Kobieta z czasem zdała sobie sprawę, że nie kocha swojego męża tak mocno, jak on ją. To smutne, ale niestety prawdziwe. Czy przypadkowa śmierć męża cokolwiek zmieni? A może zapoczątkuje fale kolejnych rozczarowań, cierpień i bólu? Sytuacja w książce oraz jej nastrój zmienia się jak w kalejdoskopie. Nora zadaje sobie pokutę i chodzi na wolontariat do chorych dzieci - jest to zadośćuczynienie za brak miłości do męża. Niespodziewanie wujek jednej z dziewczynki powoduje wielkie trzęsienie Ziemi w jej życiu. Przywiązanie, gorące uczucie i siła pożądania zasłoniły świat. Ale czy tak pozostanie? Czy Nora odnajdzie wewnętrzny spokój i prawdziwą miłość, czy spełni swoje marzenia i stanie na deskach teatru i pójdzie na studia? To tylko kilka pytań, na które będziesz szukał odpowiedzi czytając tę powieść. Jedyne co mogę zagwarantować to to, że książka nie pozwoli Ci zająć się innymi rzeczami, dopóki nie przeczytasz ostatnich linijek tej historii. A jak przeczytasz to poczujesz się pusty i zmieszany jak byś zamknął w swoim życiu jakiś etap. Nora jest bohaterką, która dodała mi odwagi, a zarazem stała się moją inspiracją. Młoda, odważna kobieta, która pragnie żyć pełną piersią i smakować „przysmaki świata”. Jej dojrzałość i rozwaga sprawiły, że już nigdy nie powiem, że czegoś nie dam rady zrobić. A czy będzie wtedy u boku miłość mojego życia, czy nie? Dowiem się w odpowiednim czasie, no bo przecież „Wszystko przed nami”. Ducky, lat 19 źródło: www.szkolnyklubrecenzenta.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
14-07-2018 o godz 10:34 przez: KobieceRecenzje365
Samantha Young to autorka, którą zna na pewno większość z Was. Ja zawsze z ogromną przyjemnością zabierałam się za lekturę jej książek i w sumie nigdy się nie rozczarowałam. Więc kiedy jakiś czasu temu w moje ręce wpadła jej powieść „Wszystko przed nami”, byłam przekonana, że i tym razem dostanę książkę, która powali mnie na kolana i dostarczy wielu emocji. Niestety rzeczywistość okazała się zupełnie inna, bo książka mnie niestety rozczarowała. To pierwsza książka Young, która się mnie nie spodobała, bo choć autorka tak jak zawsze porusza trudne tematy, to według mnie cała ta historia była zbyt grubymi nićmi szyta i wyszła z tego niestety zbyt ckliwa opowiastka, która w ogóle nie trafiła do mojego czytelniczego serca. Nie ukrywam, że pomysł na fabułę był fajny, ale coś poszło nie tak i po prostu czytając tę książkę, miałam wrażenie jakby napisał ją ktoś inny, a nie jedna z moich ulubionych autorek. Jej książki zawsze czytałam na jednym wdechu, a tym razem męczyłam się prawie tydzień i z bólem serca muszę napisać, że nie mogłam przebrnąć przez tę historię. Ogromne zastrzeżenia mam do kreacji bohaterów, według mnie autorka strasznie ich przerysowała, przez co stali się mało naturalni. Zachowanie Nory doprowadzało mnie chwilami do nerwicy i nie raz miałam ochotę nią potrząsnąć. Ja naprawdę rozumiałam, że dziewczyna nie miała lekko, że podjęła kilka złych decyzji, ale przepraszam, to nie był powód do tego, by cały czas użalać i litować się nad sobą. Dziewczyna karała się, jakby popełniła nie wiadomo, jakie grzechy, a przecież każdy z nas jest człowiekiem, który popełnia błędy. Jeżeli chodzi o Aidana to z nim też miałam problem, bo choć irytował mnie dużo mniej niż Nora, to też brakowało mi w nim naturalności i jego wszelkie zachowania były zbyt przerysowane. Uważam, że najlepiej poradziła sobie autorka z postaciami drugoplanowymi, które były najbardziej prawdziwe w tej książce. Wszystko przed nami to powieść nie przypadła mi do gustu, ale musicie pamiętać, że to tylko moja subiektywna opinia. Jestem przekonana, że niejednemu z Was książka się spodoba, tym bardziej że ma prawie same dobre oceny. Do mnie niestety autorka nie trafiła tą historią i oczekuję po jej książkach czegoś zdecydowanie lepszego. Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Burda Książki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-04-2018 o godz 17:35 przez: vicky.vs.books
Nora w wieku 18 lat ucieka z domu w Indianie, bierze ślub w Las Vegas i wraz z swoim mężem leci do Szkocji. Niestety już po kilku latach wie, że nie była to prawdziwa miłość i postanawia wziąć rozwód. Wtedy w życiu Nory pojawia się Aidan - 12 lat starszy i zabójczo przystojny producent muzyczny o hipnotyzujących zielonych oczach. Mogłoby być idealnie, gdyby nie poczucie winy i niepewna przyszłość. Było to moje pierwsze spotkanie z tą autorką i muszę przyznać, że "Wszystko przed nami" to jeden z najlepszych romansów, jaki ostatnio przeczytałam. Potrzebowałam właśnie czegoś takiego i żałuję, że nie sięgnęłam po ten tytuł wcześniej. Tak jak mówi napis na okładce - jest to wzruszająco piękna opowieść o każdym rodzaju miłości: rodzicielskiej, nieodwzajemnionej, udawanej oraz tej prawdziwej. Jednak jeśli przeczytacie historię Nory, będziecie wiedzieć, że nie jest to opowieść jedynie o miłości, ale również o spełnianiu marzeń, szukaniu siebie oraz wybaczaniu. Polubiłam wszystkich bohaterów, ponieważ skradli oni moje serce. Mamy tutaj głównie młodą kobietę, która szuka swojego "ja", uroczą małą dziewczynkę oraz dwóch wspaniałych przystojniaków. Po prostu nie da się ich nie lubić. Raz będą sprawiać, że będzie Wam rosło serce, a za chwilę nie będziecie mogli powstrzymać łez (zarówno radości, jak i smutku). "Wszystko przed nami" to książka, która zaskakuje, mimo że opis na okładce zdradza bardzo dużo i sugeruje nam, że będzie to kolejny zwykły romansik. Były momenty, gdy siedziałam z otwartymi szeroko oczami i nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Samantha Young serwuje czytelnikom ciekawe zwroty akcji. Na koniec chciałabym jeszcze wspomnieć o czymś, co jest (dla mnie) najważniejsze: książkę czyta się lekko, a akcja galopuje jak najlepszy koń wyścigowy i gwarantuję, że nie będziecie mieli czasu na to, aby odetchnąć od emocji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-04-2021 o godz 12:25 przez: bookaholic.in.me
Nora, osiemnastolatka z Donovan w stanie Indiana wiedzie dość smutne i monotonne życie. Pracuje w fast-foodzie, a w wolnym czasie opiekuje się chorym i zgorzkniałym ojcem, podczas gdy jej matka pracuje. Gdy przypadkowo poznaje Jima- Szkota, postanawia zaryzykować i wyjeżdża z nim do Edynburga, gdzie jako małżeństwo próbują poukładać wspólne życie. Jednak, jak to często bywa, nic nie jest tak, jak sobie zakładali. Gdy w wieku 21 lat w barze poznaje przystojnego Aidena jeszcze nie wie, że ten w ciągu najbliższych lat wywróci jej życie do góry nogami. Tej książki nie da się tak naprawdę streścić w kilku zdaniach, bo jest bardzo złożona, a jakikolwiek opis zbyt mocno spłyca jej treść. Składa się z trzech części, które opisują życie Nory na różnych etapach jej życia. Niestety, po końcu drugiej części długo walczyłam czy w ogóle czytać dalej, tak mocno odbiła się na mnie ta opowieść, że uwierzcie- zepsuła mi humor na dobre pół dnia! W trakcie czytania wiele razy zastanawiałam się jak wiele ciosów od losu może udźwignąć młoda kobieta. Nora była naprawdę silną osobą i pomimo jej wad i tego, że ciągle w siebie wątpiła była godna podziwu. Niewiele osób po takich życiowych doświadczeniach mogłoby się podnieść, a ona jeszcze znalazła w sobie motywację by podążać za marzeniami! To historia o tym jak wiele człowiek potrafi znieść, choć czasem mu się już wydaje, że to go złamało; o tym, że czasem najbliżsi ludzie potrafią nas skrzywdzić najbardziej, choćby nieświadomie bądź mimowolnie; o potędze przyjaźni, która jest niezbędna w trudnych chwilach i miłości tak silnej, że nie da się o niej zapomnieć, choćby walczyło się z całych sił. Jeśli szukacie lekkiego romansu to zdecydowanie odradzam sięgać po tą książkę. Jeśli jednak szukacie czegoś więcej i jesteście gotowi na masę emocji-śmiało, czytajcie! :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-06-2018 o godz 20:51 przez: Marta mama chłopców - Książeczki synka i córeczki
W tej książce można zobaczyć jak króciutka jest droga między miłością, a nienawiścią, jak łatwo można przekroczyć tą granicę zarówno w jedną jak i w drugą stronę. Nasza główna bohaterka miała ciężkie życie, od dziecka musiała opiekować się ojcem, który traktował ją jak śmiecia, matka nie była nic lepsza, później mąż który ją hamował, który nie pozwalał jej spełnić swoich marzeń, który umarł tak szybko i tak młodo. A później Aidan, jej prawdziwa miłość, który zostawił ją bez słowa, jakby nigdy nic dla niego nie znaczyła... Można by współczuć głównej bohaterce, bo zdecydowanie jej młode życie nie było usłane różami, ale jak się pewnie domyślacie wszystko co złe kiedyś się kończy więc i tutaj wszystko powoli, powolutku zmierza ku szczęśliwemu zakończeniu :) Powiem Wam jak już mówiłam nie raz, nie dwa pewnie i nie dziesięć razy - uwielbiam książki autorstwa Samanthy Young. Historie, które układa, postacie, które kreuje, miejsca, które opisuje, wszystko to idealnie ze sobą współgra, jest bardzo ciekawe i sprawia, że człowiek nie ma ochoty odrywać się od czytania. Może czasem jest tu sporo słodyczy, czasem wydaje się, że coś jest wyidealizowane, ale ja właśnie tak lubię. Lubię kiedy jest słodko i cukierkowo, na przemian z goryczą czyli wzloty i upadki naszych bohaterów książkowych :) Ale nie będę się już bardziej rozpisywała, napiszę Wam tylko, że ta książka to kolejny tytuł wśród romansów, który mogę z czystym sumieniem polecić. Jeśli lubicie taką tematykę to jestem pewna, że Samantha Young po raz kolejny Was ie zawiedzie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
11-03-2018 o godz 00:00 przez: Malwina Spisak | Empik recenzuje
Historia tak niesamowita jak jej autorka. Opowiada o ciężkich losach Nory, która szukała szczęścia w innym kraju. Nie jest łatwa adaptacja w nowym środowisku, a tym bardziej odnalezienie swojej prawdziwej miłości. Znalezienie swojego prawdziwego miejsca na ziemi jest marzeniem większości osób, które pragną w życiu czegoś więcej. Po 3 latach spędzonych w Szkocji Nora znajduje swoją miłość, ich relacje są bardzo namiętne i gorące. Wszystko idzie po ich myśli, a ich związek jest coraz gorętszy. Do czasu aż Aidan znika, ucieka przed problemem i przed Norą. Kobieta jednak nie poddaje się i rozwija się zawodowo. Staje się panią swojego losu, czuje się znów coraz lepiej gdy znów na jej horyzoncie pojawił się szkot, Aidan Lennox. Jak dalej potoczą się ich relacje? Musicie dowiedzieć się sami. Przygody kobiety budzą w nas wiele emocji, mocno wciągająca, którą czytałam jednym tchem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-03-2018 o godz 09:28 przez: myfairybookworld.blogspot.co.uk/
Samantha Young zafundowała nam kolejną naprawdę dobrą powieść, którą czytałam z wielką przyjemnością. Wszystko przed nami to powieść o szukaniu własnego miejsca na świecie, jest to książka pełna miłości, namiętności, jednak opowiada także o stracie i niemożliwości o pogodzeniu się z nią. Wszystko przed nami to powieść, którą czyta się błyskawicznie, nie zauważa się upływającego czasu. Gorąco polecam!!! http://www.myfairybookworld.pl/2018/03/samantha-young-wszystko-przed-nami.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-04-2018 o godz 22:32 przez: Anonim
szybko się czyta, wartka akcja, wzruszająca powieść. Część pierwszego zdania z niej: "Można by pomyśleć, że po wielu ciosach od losu ludzkie ciało nie zdoła znieść kolejnej porcji smutku. Jednak nasze serca są irytująco wytrzymałe." Ten cytat wiele mówi o czym ta książka jest. Główna bohaterka otrzymuje od życia wiele ciosów, jednak książka kończy się optymistycznie. Ta powieść może dać czytelnikowi nadzieję, że jednak jeszcze jest "Wszystko przed nami"
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-04-2021 o godz 12:29 przez: Anonim
super książka, naprawdę polecam każdemu !! :)))))
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji