Włoska balerina (okładka  miękka)

Sprzedaje empik.com : 31,58 zł

31,58 zł
44,99 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 24 godziny

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

„Całą tę historię zachowam w tajemnicy, dopóki nie będziesz gotowa, aby ją wyjawić”.

Julia Bradbury jest wybitną primabaleriną. Zachwyca tańcem na prestiżowych scenach. Kiedy wybucha druga wojna światowa, nie waha się ani chwili i wstępuje do armii. Chce zostać telefonistką lub sanitariuszką. Los ma dla niej jednak inny plan. Julia wciąż musi tańczyć. Na dodatek w parze z mężczyzną, który przed laty boleśnie złamał jej serce. 

Szeregowy Courtney Coleman zostawił w rodzinnym mieście ukochaną i kłopoty, w które nieustannie wpadał. Wcielony do armii jako sanitariusz wciąż sobie powtarza: „To wojna! Nie wolno ci się angażować!”. Wszystkie postanowienia tracą moc, kiedy Court ratuje z getta małą dziewczynkę. Za wszelką cenę postanawia ocalić jej niewinne życie.

Losy trojga niezwykłych bohaterów splatają się w rzymskim szpitalu otoczonym przez nazistów. Czy mogą sobie zaufać? Jak uniknąć śmierci, kiedy za drzwiami krąży oddział uzbrojonych żołnierzy? Jakie tajemnice skrywa dziecięca walizka? I czyją historię odkryją stare listy?

Kristy Cambron, mistrzyni powieści historycznych, przenosi nas do świata, w którym poświęcenie i odwaga jednej osoby mają realny wpływ na życie przyszłych pokoleń. Jej zapierająca dech w piersiach, oparta na prawdziwych wydarzeniach powieść pokazuje, że przeszłość znajduje odbicie w teraźniejszości, a o niewinność i piękno warto walczyć bez względu na cenę.  

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1348360180
Tytuł: Włoska balerina
Tytuł oryginalny: Włoska balerina
Autor: Cambron Kristy
Tłumaczenie: Chylińska Dominika
Wydawnictwo: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 432
Numer wydania: I
Data premiery: 2023-01-25
Rok wydania: 2023
Forma: książka
Wymiary produktu [mm]: 205 x 30 x 145
Indeks: 54252677
średnia 4,7
5
38
4
10
3
1
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
37 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
07-02-2023 o godz 22:02 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Powieść, która ma w sobie piękno, pomimo koszmaru wojny. Świetnie przedstawia powiązanie przeszłości z teraźniejszością, a szczególnie podejmowanie decyzji o byciu człowiekiem, który kocha.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
10-02-2023 o godz 09:03 przez: pati82s
Kiedy rok temu, tuż po przeczytaniu “Dziewczyny z Paryża” ujrzałam w mediach społecznościowych piękną okładkę i opis nowej powieści Kristy Cambron wiedziałam, że będę chciała ją przeczytać, o ile zostanie wydana w Polsce. Zatem na wstępie dziękuję Wydawnictwo Znak za jej wydanie i egzemplarz recenzencki. Grazie ☺️ Bardzo chciałabym, aby opowiedziana przez Cambron historia urzekła mnie równie mocno, jak ta okładka, niestety aż tak bardzo mnie nie zachwyciła. Podobały mi się w niej wątki odnoszące się do czasów II Wojny Światowej m.in. związane z rzezią rzymskiego getta, która rozpoczęła się 16 października 1943r.; działaniami autentycznych postaci - administratorów szpitala bonifratów i zakonników z przyległego kościoła (w tym Polaka, ojca Maurycego Białka) na Wyspie Tyberyjskiej, udzielających schronienia uciekającym Żydom, wymyślając zakaźną chorobę - Syndrom K, nazwaną tak od pierwszej litery nazwiska Herberta Kapplera, szefa gestapo w Rzymie; obrazem frontowych doświadczeń Amerykańskich żołnierzy w trakcie kampanii włoskiej, wśród których znajdowało się wiele znakomitości, w tym zdobywca Pulitzera pisarz John Steinbeck, czy ukrywaniem radiostacji przez partyzantów. Losy angielskiej primabaleriny Julii Bradbury, alianckich żołnierzy Courtney’a Colemana, AJ Nelsona i małej żydowskiej dziewczynki - Calli z lat przedwojennych i wojennych przeplatają się z losami Delaney i Matteo (wnuczki Coleman'a i wnuka Calli) osadzonymi w czasach współczesnych. Brak płynności, wracanie do historii życia każdego z nich, w momencie, kiedy ich losy się połączyły, plus splecenie ich z wątkiem współczesnym, wprowadza tumult, choć zazwyczaj nie mam problemów z odnalezieniem się w książkach, w których fabuła toczy się takim rytmem. Tu zmuszona byłam do skupienia się podczas czytania, sprawdzania dat i miejsc akcji, co z kolei irytowało i sprawiło mi trudności z wciągnięciem się w fabułę przez dużą część książki. Taki zabieg ma swoje plusy, bo lepiej poznajemy charakter oraz czynniki kierujące bohaterami w podejmowanych przez nich decyzjach, aczkolwiek, wolałabym skupić uwagę na wydarzeniach i postaciach historycznych, które w tym galimatiasie się rozmywały. Wcześniejsze powieści autorki, mimo przeplatającej się czasowo akcji, czytało mi się dużo lżej i przyjemniej. Były bardziej porywające i emocjonujące. Zakodowałam z nich w pamięci więcej informacji, poszukując ich jeszcze więcej w sieci, aby poszerzyć zdobytą wiedzę. Mam poczucie, iż za dużo tu postaci, zawirowań ich losów (mogących stanowić osobną powieść o każdym z nich), a także miejsc, w większości zainspirowanych najbliższym otoczeniem pisarki, która zdaje się konstruując tę powieść w ten, a nie inny sposób, chciała im się odwdzięczyć za pomoc w jej pisaniu, a także za wpływ jaki miały na jej życie, w czym może nas utwierdzać przeczytanie podziękowań. W tle przez całą opowieść przewijają się motywy z dzieła Homera - “Odysei”. Dzieła towarzyszącego od zawsze szeregowemu Courtney’owi Colemanowi, który zaciągnął się do armii, by uciec przed kłopotami, w które wciąż się pakował, odnaleźć wiarę i zrozumieć, czym jest dom. To on wbrew rozkazowi AJ Nelsona, nie bacząc na konsekwencje uratował z getta małą Callę. Jego niesubordynacja i ocalenie życia dziewczynce staje się centralnym motywem powieści, splatając ich losy z postacią Julii w rzymskim szpitalu otoczonym przez SS i determinuje całą trójkę do utrzymania jej przy życiu za wszelką cenę, jak i zachowania jej małej walizeczki. Jak się okazuje, bardzo istotnym przedmiotem w całej historii. Sugerując się opisem książki, spodziewałam się, iż autorka zabierze nas w podróż po świecie baletu, niszczonego przez okupanta, tak jak każda inna dziedzina kultury. Opowie o losie jednej z włoskich primabalerin, której karierę niespodziewanie przerwała wojna, np. rzucając ją w jej wir przez wstąpienie do armii, ucieczkę przed nazistami, bądź która przeżywszy obóz zagłady po wojnie będzie konfrontowała się z traumatycznymi przeżyciami na scenie odradzającego się baletu. Nie spodziewałam się, że świat tancerzy baletowych z czasów wojennych działań zostanie dość skąpo przedstawiony, a los podobny do wymienionych przypisze innej postaci. Kobiecie, dla której sensem życia wcale nie będzie taniec. Tytułową baleriną, o karierze której niewiele się dowiemy, okazaże się być Calla - wiekowa już dama, zmagająca się z Alzheimerem, pragnąca odzyskać ową walizkę. Oceniając całokształt mogę powiedzieć, że otrzymałam ciekawą, wartą poznania historię Rzymu z czasów wojennej pożogi, z niepotrzebnym w moim odczuciu wątkiem romantycznym łączącym angielską primabalerinę z amerykańskim żołnierzem oraz współczesną, w której zostają odkrywane tajemnice przeszłości skrywane przez przodków. “Włoska balerina” to także powieść opowiadająca o heroizmie, determinacji, odwadze i poświęceniu. Radzeniu sobie ze stratą oraz tęsknocie. Wpływie, jaki może wywrzeć jedno życie na życie wielu innych, również na kolejne pokolenia. Przyjaźni trzymającej przy życiu oraz miłości
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-02-2023 o godz 14:02 przez: książki Haliny
Bardzo kocham i cenię książki polskich autorów, tylko sporadycznie robię małe wyjątki i sięgam po książki z importu, jak w przypadku Kristy Cambron, która pisze chrześcijańskie powieści historyczne osadzone w czasach II wojny światowej. Autorka fascynuje się tym okresem historii od chwili, gdy usłyszała opowieści dziadka o jego doświadczeniach, jako drugiego pilota B-17 w czasie wojny. Przeczytałam serię „Ukryte dzieło”, która zachwyciła mnie, przedstawieniem ponadczasowych, porywających historii o przetrwaniu i wierze. Wzruszających, zasmucających, ale zarazem pełnych nadziei. Najnowsza powieść autorki ma niespotykaną i ciekawą konstrukcję. Uwagę przykuwa zaskakujący prolog, a potem pojawia się kilka linii czasowych z wciąż przewijającym się nazwiskiem Coleman. Autorka wprawnie żongluje tymi czasami jak wytrawny artysta. Nic nie zgrzyta, nic nie umyka, wszystko toczy się płynnie i naturalnie. Ta bardzo nietypowa konstrukcja powieści, nie ułatwia jednak czytania, zwłaszcza na początku, ale te trudności z nadążaniem za fabułą i ciągłymi przeskokami w czasie, rekompensuje niezwykła historia, której trzeba dać czas, a potem gdy już wciągnie, czyta się ją z ogromnym zainteresowaniem. Niespotykana konstrukcja „Włoskiej baleriny” spowodowała, że nie wiem, od czego mam zacząć pisanie mojej recenzji. Jak dotąd nie spotkałam się jeszcze z takim prowadzeniem narracji, gdzie występuje pięć różnych linii czasowych i kilku bohaterów, co do losów, których nie miałam pewności, czy w jakiś sposób się ze sobą połączą. Te wciąż przeskakujące tam i z powrotem linie czasowe, utrudniały mi czytanie i powodowały poczucie chaosu. Taki sposób narracji wydał mi się dość ryzykowny i karkołomny, bo zazwyczaj autorzy prowadzą narrację w odpowiedniej kolejności, jakiej tutaj nie było. Początkowe wrażenie chaosu i zagubienia za sprawą interesującej historii, gdzieś w końcu zniknęły. Zdaję sobie jednak sprawę, że podwójne linie czasowe i ciągłe przeskakiwanie narracji, nie każdemu mogą się spodobać. Sama, żeby się nie pogubić, zapisywałam wszystkie osi czasu, każdy wątek, na który się natknęłam, bo wtedy łatwiej było mi śledzić losy bohaterów, bo chociaż fabuła powieści jest dość powolna to i tak trzeba skupić się na czytaniu. Uwagę przykuwają wyraziści bohaterowie, ale pomimo że wszyscy wzbudzili moją sympatię, to nie tytułowa balerina skradła moje serce, a Court i Calla. Tę dwójkę spotkał podobny los, nie mają rodziców ani domu. Mężczyzna czuje, że musi coś zrobić dla małej Calli, uratować ją, zastąpić jej rodzinę, zaczyna rozumieć, że wszystko, co dzieje się wokół niego, ma jakiś sens i cel. Żyje już nie tylko dla siebie, ale także po to, by pomagać i służyć innym. Court jest człowiekiem pełnym wad, a proces jego wewnętrznej przemiany jest bardzo powolny, ale życiowe błędy, a potem poczucie obowiązku wobec dziecka, któremu uratował życie, czyni go sympatycznym i realistycznym. Piękna, wspaniała historia małej dziewczynki uratowanej od śmierci w getcie przez dwóch amerykańskich sanitariuszy, a potem chronionej w rzymskim szpitalu przez brytyjską balerinę Julię Bradbury. To jedno uratowane życie będzie miało niesamowity wpływ na przyszłość ich wszystkich. Kristy Cambron w niezwykły sposób snuje swoją opowieść o sile człowieczeństwa, ale także o tym, że wojna urzeczywistnia prawdziwe niekoniecznie dobre oblicza ludzi. Swoją historię ubarwiła pięknymi opisami Włoch, a zwłaszcza Rzymu. Trochę brakowało mi w tej powieści tytułowej baleriny, której postać nie została tak wyeksponowana, jak na to liczyłam. Owszem godną podziwu jest miłość Julii do baletu, jej niesamowita troska o innych, upór i niesłabnąca odwaga, ale jej postać nie jest zbyt wyrazista i ginie na tle Calli i Courta. W zasadzie włoską baleriną jest zupełnie inna osoba, niż to mogłoby się wydawać na początku. Kristy Cambron imponuje mi tym, że nie tylko nie wstydzi się swojej wiary w Boga, ale podkreśla jej ogromne znaczenie w życiu człowieka. Pięknie i subtelnie nawiązuje do niej w swoich powieściach i tym bardziej to doceniam, bo jest Amerykanką, a w kraju, który określa się jako katolicki, trudno oprzeć się wrażeniu, że polscy autorzy nie tylko wstydzą się swojej wiary, ale ulegli panującej ostatnio modzie, by z niej sobie drwić.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-01-2023 o godz 17:18 przez: werka777
W życiu Julii Bradbury, londyńskiej primabaleriny, pojawia się nowa szansa zatańczenia głównej roli na prestiżowej scenie. Kiedy jednak nadciąga widmo wojny, pojawia się niepewność. Dziewczyna nie ma zamiaru siedzieć z założonymi rękami i wstępuje do armii. Chce zostać telefonistką bądź sanitariuszką, ale jej założenia zostają przekreślone. Zamiast tego musi tańczyć, a na domiar złego jej partnerem zostaje mężczyzna, z którym wiążą się bardzo przykre wspomnienia: złamane serce i przekreślone zaufanie. W szeregi armii wstępuje również Courtney Coleman. Zostawiwszy ukochaną kobietę, szeregowy jest świadom trudności, jakie czekają na niego na froncie. Wie, że w świecie, w którym nie ma litości – także i on nie będzie mógł sobie na to pozwolić. Ale jego założenia pryskają jak mydlana bańka, kiedy staje w obliczu dziecięcej krzywdy. Uratowawszy z getta małą dziewczynkę wyznacza sobie jasny cel: chce za wszelką cenę ją chronić. Jaki sekret przez lata skrywa dziecięca walizka? Czy w rzymskim szpitalu otoczonym przez nazistów można znaleźć odruchy człowieczeństwa? Czy z tej wojny wszyscy powrócą do domu? I kim jest włoska balerina? Powieść Kristy Cambron pokazuje losy ludzi, którzy zapewne nigdy nie mieliby okazji się spotkać, gdyby nie wojna. Julia to utalentowana primabalerina, ale nie księżniczka, która boi się ryzyka. Chce brać udział w wojnie, walczyć o te ponadczasowe wartości i choć ostatecznie nie otrzymuje stanowiska sanitariuszki czy telefonistki, czeka ją o wiele większe wyzwanie. Musi tańczyć, a jej taniec w obliczu krwawych walk ma inny, jakże symboliczny wymiar. Sęk w tym, że do jej życia powraca mężczyzna z przeszłości. A co za tym idzie, powracają jakże bolesne wspomnienia. Courtney to szeregowy, który miał smykałkę do wpadania w tarapaty. Uparty, waleczny, gotowy podjąć ryzyko. Jak się okazuje, teraz ma okazję odpracować ewentualne, dawne przewinienia. Podejmuje się arcytrudnego wyzwania, jakim jest ocalenie życia niewinnej dziewczynki. Czy Courtney przeżyje i czy powróci do swojej wybranki serca, którą zostawił w rodzinnym mieście? W końcu jest i Calla, mała Włoszka, która trafiła do getta. Odratowana, przestraszona, w tak młodym wieku zmuszona do noszenia piętna ciężkich doświadczeń – wpada w ręce przyjaznego jej człowieka. Jak wiele jest w stanie przetrwać niewinne dziecko? Sięgając po tą książkę czytelnik trafia w czasy drugiej wojny światowej, kiedy to w życiu większości ludzi rozgrywały się mniejsze bądź większe dramaty. Autorka za pomocą głównych bohaterów ukazuje wymiar tragedii na konkretnych jednostkach, a jako że to historia oparta na prawdziwych wydarzeniach, tym bardziej wstrząsa. Mamy tutaj wizję szpitala otoczonego przez nazistów, gdzie poprzez sprytny plan wymyślonej na oddziale zarazy próbowano ocalić życie niewinnych. Cierpiące dzieci, bezlitośni żołnierze – obraz wojny, jak z resztą za każdym razem, okazuje się być tutaj niezwykle przejmujący. Zwłaszcza, że w grę wchodzi postać małej, ocalonej dziewczynki. Książce cały czas towarzyszy tajemnica, którą bohaterowie osadzeni we współczesnych realiach poznają za pomocą znalezionych listów. Co skrywa dziecięca walizka? Kim była włoska balerina? Powieść Kristy Cambron to opowieść o ludzkim poświęceniu, o ryzyku, jakie niektórzy byli w stanie podjąć w imię miłości do drugiego człowieka. Mamy tutaj także postać zasłużonego Polaka! Pojawiają się różne oblicza uczuć, choć te typowo damsko -męskie na pewno nie są najważniejszym wątkiem. Jest bestialstwo, egoizm i zezwierzęcenie – byleby tylko ratować własny tyłek. Nie brakuje różnych postaw budzących wielkie emocje. „Włoska balerina” to poruszająca oparta na faktach historia, w której akcja rozgrywana jest na dwóch płaszczyznach czasowych – podczas drugiej wojny światowej oraz w teraźniejszości. Historia o tym, jak wiele jest w stanie poświęcić człowiek by ocalić niewinne życie drugiej osoby, o różnych twarzach człowieczeństwa i o tajemnicy, której nie miał poznać nikt. Fragmenty dotyczące przeszłości czytałam z zapartym tchem, te obecne fascynowały mnie nieco mniej – jednak całość okazała się naprawdę wartościowa. Takie książki warto czytać, bo pozostawiają po siebie ślad. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-01-2023 o godz 21:55 przez: asia
Powieść „Włoska balerina” to ciekawa propozycja czytelnicza. Jej atutem jest autentyczne tło historyczne, którym są wydarzenia II wojny światowej we Włoszech i związane z nią ludzkie tragedie. Przyznam się, że do tej pory bardzo mało wiedziałam o działaniach wojennych w tym kraju. Dzięki książce udało mi się dowiedzieć o kilku bardzo ciekawych faktach z tego okresu. Wielu emocji i wzruszeń dostarczyło mi również śledzenie dramatycznych i pełnych emocji losów fikcyjnych bohaterów powieści. Książka Kristy Cambron oparta jest luźno na faktach historycznych. Prawdą jednak jest, że z rozkazu urzędników niemieckich w październiku 1943 roku doszło do oczyszczenia żydowskiego getta w Rzymie. Mężczyzn, kobiety i dzieci załadowano na ciężarówki, na dworcu Triburitina przeładowano do wagonów i wywieziono do obozu śmierci Auschwitz – Birkenau. Tam dokonano na nich masowego mordu. Nieliczni Żydzi, którym udało się uniknąć wywózki, znaleźli schronienie w szpitalu bonifratrów, pomocy udzielili im również zakonnicy z kościoła San Giovani Calibita na Wyspie Tyberyjskiej. To właśnie w tym miejscu toczy się główny wątek powieści. W szpitalu bonifratrów ukryli się również dwaj amerykańscy żołnierze (sanitariusze AJ Nelson i Court Coleman), którzy przybyli tu z uratowaną przez nich małą żydowską dziewczynką. Jej rodzice, jak i wielu innych mieszkańców getta, zostało zamordowanych na jej oczach. Dużym zaangażowaniem i pomocą w odnalezieniu krewnych uratowanej dziewczynki wykazała się Julia. W szpitalu zajmowała ona stanowisko pielęgniarki, ale naprawdę była angielską, sławną baletnicą. Podczas, gdy Julia opiekowała się małą Żydówką, uczyła ją podstawowych pozycji baletowych i miłości do tańca. To prawdopodobnie dzięki przekazanej przez Julię pasji, uratowana z getta dziewczynka została w dorosłym życiu słynną włoską baleriną. Opisane wydarzenia stanowią centralną część powieści. Ale Kristy Cambron przedstawiła czytelnikom w osobnych wątkach przedwojenne losy Julii i Courta Colemana. Opisane są także ostatnie chwile życia włoskiej baleriny (mówi o tym wątek współczesny). W nim również poznajemy wnuczkę Courta Colemana - Delaney i wnuczka Calli (włoskiej baleriny) - Matteo. Dążenie młodych bohaterów powieści do poznania tajemnic z przeszłości ich przodków, doprowadza do ich spotkania. Wspólnie udaje im się odkryć wojenne, skrywane przez lata tajemnice. Minusem książki była mnogość wątków i kilka płaszczyzn czasowych w których się one toczą. Utrudniało to trochę czytanie na samym początku powieści. W dalszej części książki nie było to już tak uciążliwe. Dla mnie największą wartością powieści było autentyczne tło historyczne. Dowodem potwierdzającym opisaną w książce działalność na rzecz ratowania Żydów we Włoszech jest uhonorowanie obywateli nieżydowskiego pochodzenia odznaczeniem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Uhonorowany został także sam szpital bonifratrów za budowanie świadomości Holocaustu. Pochwalić należy też autorkę za opisanie najpiękniejszych zabytków i urokliwych uliczek Rzymu oraz pięknych krajobrazów i ogrodów podmiejskiej posiadłości Calli.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-01-2023 o godz 17:25 przez: Helena
"Wojna to wojna. Była krwawa. I bezlitosna. Ale wojna przeciw dzieciom? Dręczyło go to wciąż od nowa, mimo lat spędzonych w tym piekle." Ta książka jest r e w e l a c y j n a !!! Co prawda nie bardzo lubię, gdy autor miesza czytelnikowi w głowie podając fakty z kilku różnych lat, lecz to jest tylko kwestia przyzwyczajenia podczas lektury. Obecne wydarzenia są ściśle związane z tymi sprzed lat, więc żebyśmy mogli powiązać potrzebne są takie retrospekcje. Julia Bradbury jest wybitna tancerką, primabaleriną, tuż przed wybuchem wojny otrzymuje świetną propozycję, jednak nie jest zachwycona, że będzie musiała tańczyć z mężczyzną, który przed laty bardzo ją zranił... Szeregowy Courtney Coleman i sierżant Andrew James Nelson to amerykańscy żołnierze. Zostali wcieleni do armii jako sanitariusze. Nie chcą się zbytnio angażować, bo zdają sobie sprawę z tego, że to wojna. Jednak gdy Coleman zauważa, że podczas strzelaniny w getcie, nad zwłokami stoi mała dziewczynka. Mimo protestów sierżanta, szeregowy zabiera dziewczynkę i postanawia za wszelką cenę ją ocalić. Żołnierze razem z dziewczynką trafiają do rzymskiego szpitala otoczonego przez nazistów. Tam spotykają Julię, która pomaga lekarzom i chorym. Patrzą na siebie nieufnie, lecz nie znając języka włoskiego, są zmuszeni do rozmowy z nią. Czy mogą sobie wzajemnie zaufać? Czy naziści zorientują się, kogo tak naprawdę ukrywają lekarze w jednym z oddziałów szpitalnych? Dlaczego uratowana prze Colemana dziewczynka uporczywie trzyma w ręku walizkę zamkniętą na klucz? Co w niej ukrywa? "Nigdy nie otwieraj drzwi zamkniętych na klucz, póki się nie upewnisz się, że nie czyha za nimi śmierć." W obecnych czasach poznajemy Delaney Coleman, która po śmierci dziadka postanowiła wrócić do domu by pomóc rodzicom. Zdziwiona jest bardzo, gdy rodzice informują ją, że jakiś adwokat Frederick Wilson chce ich skontaktować z kimś o nazwisku Santini z Włoch. Ta rozmowa spada oczywiście na Del, gdyż rodzice się wymigują ważniejszymi sprawami. Matteo Santini sugeruje, że pamiątki, które należały do jej dziadka są własnością włoskiej rodziny. Kobieta nie zgadza się z tym i po krótkiej i dość ostrej wymianie zdań, Delaney otrzymuje inną propozycję. Ma przylecieć do Włoch na koszt rodziny Santini, lecz ma zabrać ze sobą małą, zamkniętą na klucz walizkę... Pobyt w Rzymie był dla Del wspaniałym przeżyciem. Jest pod ogromnym wrażeniem nie tylko samego miasta i okolic, ale również od nadmiaru wiadomości, których się dowiedziała na temat swojego dziadka. "Jedynie Rzym może przekonać dziewczynę, że właśnie wkroczyła w krainę marzeń." Mimo tego, że tajemnica skrywana przez wiele lat, miała nigdy nie zobaczyć światła dziennego, wszystko nagle stało się jasne. Ta powieść oparta na prawdziwych wydarzeniach jest niesamowicie wciągająca. Mówi nam o tym, jak wilki wpływ na nasze życie mają wydarzenia, które miały miejsce wiele lat temu. Warto przeczytać tę książkę. Polecam. Dziękuję Wydawnictwu ZNAK za otrzymaną książkę, którą otrzymałam w ramach Akcji recenzenckiej na portalu Lubimy Czytać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-02-2023 o godz 18:37 przez: JOANNA SOBCZYK
Lubicie czytać powieści historyczne? Ja przyznam, że jest to jeden z moich ulubionych gatunków literackich..📝☕🌷 Dlatego też z przyjemnością sięgnęłam po najnowszą powieść Kristy Cambron pt. "Włoska balerina". Skłoniło mnie do tego nazwisko Autorki, określanej jako mistrzyni powieści historycznych i subtelna klimatyczna okładka. 💙 Jakie są moje wrażenia z lektury? O tym za chwilę.😉 Akcja powieści rozgrywa się na różnych płaszczyznach czasowych, w dużej mierze podczas II wojny światowej w Rzymie. Dwóch amerykańskich żołnierzy: szeregowy Courtney Coleman oraz jego przyjaciel i dowódca zarazem sierżant Aj Nelson są świadkami likwidacji żydowskiego getta przez gestapo. Court wbrew rozkazowi dowódcy rzuca się na pomoc pewnej małej dziewczynce, której rodzice giną bestialsko zamordowani na jego oczach. Wkrótce cała trójka, a także inni żydowscy uciekinierzy znajdują schronienie w szpitalu bonifratrów na Wyspie Tyberyjskiej. Dziewczynka trzymająca w maleńkich rączkach dziecięcą walizkę porusza czule struny w sercu obu żołnierzy, którzy postanawiają za wszelką cenę ocalić dziecku życie. 🌷🌷🌷 Jest to główny wątek tej książki, która zawiera ich bardzo wiele. Wątek ten inspirowany jest prawdziwą historią. Administratorzy szpitala bonifratrów i zakonnicy z przyległego kościoła postanowili udzielić schronienia ludności żydowskiej, której udało się zbiec przed przymusową deportacją. Gdy w szpitalu pojawili się hitlerowcy, doktor Giovanni Borromeo wyszedł im na powitanie i oznajmił, że w szpitalu panuje śmiertelna zaraza. Ta wymyślona choroba, zwana syndromem K, była zniewagą wymierzoną w Alberta Kesselringa - niemieckiego dowódcę wojsk okupujących Rzym i ocaliła setki ludzi.❤️ Kristy Cambron stworzyła wzruszającą opowieść, która z pewnością spodoba się wielu czytelnikom. Ja jednak muszę wspomnieć także o słabszych stronach tej książki. Jedną z nich są bardzo częste przeskoki czasowe, które sprawiły, że musiałam się cofać do początków rozdziałów, aby zobaczyć, w jakim czasie i miejscu dzieje się aktualnie akcja powieści. Wątek wojenny był jednak dużo lepszy od współczesnego, który miał nie do końca wykorzystany potencjał. Nieoczekiwane spotkanie po latach, wyjaśnienie zagadki zaginionej walizki, zadośćuczynienie, Ona i On w cudownej atmosferze Rzymu... Moim zdaniem szkoda, że pisarka w taki właśnie sposób poprowadziła akcję. Sprawiło to, że nie czytałam tej powieści płynnie z zapartym tchem, a tego spodziewałam się po autorce bestsellerów. Na pewno warto dać szansę "Włoskiej balerinie" i wyrobić sobie własne zdanie. 🙂 Pomimo tych mankamentów to ciekawa i pełna emocji powieść. Na koniec zostawię Wam cytat z książki, który szczególnie zapadł mi w pamięć. "Wojna niwelowała wszystko. Bez względu na wiek, narodowość czy język nie mogła być i nigdy nie będzie tak potężna, żeby pokonać miłość." Polecam 💙😘 Opinia pochodzi z mojej strony Zapiski przy Kawie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-01-2023 o godz 19:06 przez: Ambros
Wojna to okrutne czasy, gdzie często ludzie myślą tylko o sobie i swoich najbliższych. Chcą przeżyć i zapewnić bezpieczeństwo bliskim. Ale są też tacy, którzy się nie wahają i nie baczą na trudną sytuację i starają się pomóc innym. Całkiem obcym ludziom. Ale widzą drugiego człowieka, niezależnie od rasy czy koloru skóry. Obok jest druga osoba, która potrzebuje pomocy. I o tym jest właśnie najnowsza powieść Kristy Cambron Włoska balerina. Bohaterowie, nie bacząc na fruwające nad głowami kule i naboje, starają się uratować każde istnienie. Julia Bradbury jest znaną primabaleriną. Gdy wybucha wojna porzuca swoje dotychczasowe rozrywkowe życie i bierze udział w rekrutacji do armii. Jednak nie zostaje przyjęta i ostatecznie znajduje miejsce jako pielęgniarka w szpitalu, gdzie znajdują schronienie Żydzi. Żołnierz Courtney Coleman porzuca dotychczasowe życie i znajduje swoje miejsce w armii. Zostaje sanitariuszem i walczy o każde życie. Wbrew rozkazom swojego przełożonego, z opresji ratuje małą żydowską dziewczynkę z walizeczką, która staje się symbolem ocalenia. I opiekuję się nią, taką złożył sobie obietnicę. W warunkach wojny musi wiele się natrudzić i przejść bolesnych kroków, aby uchronić małą od oka gestapowców. Gdyby się wydało, straciliby życie oboje. Losy tych głównych bohaterów się splatają w szpitalu bonifratrów, gdzie Courtney wraz z kolegą Nelsonem szukają pomocy i schronienia. A Julia tam pomaga chorym, jak również w opiece nad dziewczynką. W wolnych chwilach uczy ją podstawowych kroków i pozycji baletowych oraz miłości do muzyki. Jaki będzie finał tej nauki? Jest pewne, że odciśnie piętno na życiu uratowanej dziewczynki. W jaki sposób, musicie koniecznie dowiedzieć się sami … Czy wszystkim tym bohaterom uda się przeżyć wojnę? Czy los będzie dla nich łaskawy? Włoska balerina to powieść znakomicie osadzona w realiach historycznych. Prawdziwie i rzetelnie ukazany obraz wojny, prześladowania i mordowania Żydów, oczyszczania getta ze złej rasy. Ale w tle ukazuje autorka wątek obyczajowy, przepełniony miłością, nadzieją i wiarą, że są również dobrzy ludzie, którzy zawsze są gotowi nieść pomoc drugiemu człowiekowi. I tacy są bohaterowie. Walczą o drugie życie, nie zważając na to, że sami w każdej chwili mogą stracić swoje. Piękny obraz poświęcenia, godny do naśladowania, również w dzisiejszych czasach. Czy dzisiaj ludzie byliby gotowi do takich czynów? Jak zachowaliby się w obliczu zawieruchy wojennej? Ciekawym rozwiązaniem jest przeplatanie czasów wojennych z teraźniejszością. Dwie płaszczyzny czasowe, wiele wątków wzajemnie się przeplatających. Trzeba być uważnym, aby czegoś nie stracić, aby w pełni przeżyć tę historię. Bo naprawdę warto. Emocjonująca, ale i bolesna. Taka jak było życie bohaterów. Polecam, to kolejna powieść Kristy Cambron, którą koniecznie trzeba mieć w domowej biblioteczce!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-01-2023 o godz 14:20 przez: Dagmara Łagan, BooksCatTea
Poruszająca portretem niebywałej odwagi, który otula ciepłem. Zachwycająca autentyczną siłą i hartem ducha, które odcisnęły swój realny ślad na kartach historii. Dotykająca strun wrażliwości obliczem wojny kruszącej niewinność. „Włoska balerina” to wkradająca się w czeluść serca powieść z historią w tle, która na mozaice barwnych scenerii, obrazuje splecione tajemnicą plany czasowe. One finezyjnie się przenikają, z gracją tytułowej tancerki wypełniają wzajemnie swoje fabularne, niedopowiedziane przestrzenie, tworząc spójną, do głębi przejmującą opowieść. Nie sprawia trudności samodzielne utkanie literackiego płótna z postrzępionych nici wątków, nieco chaotycznie kreowanych, ale nadal klarownych. Jednak Kristy Cambron zdziera całun ze swoich ilustrowanych pejzaży w tak czuły sposób, że mimo to dostarcza niebywałych doznań. To swoista panorama osobowości z bezwzględnością wyrwanych ze strefy komfortu i ulokowanych w odmętach wojennego piekła. Tym samym to wnikający w duszę spektakl altruistycznych odruchów, których nie przyćmiewa nawet strach, oraz jawnego heroizmu i zaskakująco intensywnych uczuć, które rodzą się w niesprzyjających okolicznościach. Niesiona nurtem bolesnego sekretu, „Włoska balerina” łączy enigmatyczną teraźniejszość z bolesną przeszłością niepozorną, dziecięcą walizką z wisienkami – symbolicznie naznaczoną pamięcią o wyrządzonej krzywdzie w imię iluzorycznej wyższości. To powieść, która uwodzi klimatem włoskiej osnowy. Zapierająca dech kompozycja pozwala rzeczywiście zatracić się, ba!, wręcz zakochać w rzymskich widokach, eksplorując je tylko na kartach książki. Ożywcza odsłona i inspirująca walka z wyraźną niesprawiedliwością, którą podszyto szczerym oddaniem, dostarczają ferii sugestywnych emocji, które intensyfikują wiarę w drugiego człowieka, w czyste dobro. Nietuzinkowo delikatne pióro autorki tworzy interpretacyjny most między surową otchłanią wojennych zmagań a nasączoną demonami chwilą obecną. Z wyczuwalnym kunsztem, Kristy Cabron skompilowała piękno baletowej sztuki, dojmujące dziedzictwo historyczne i subtelny pierwiastek wiary, których kadry intencjonalnie olśniewają empatią. W niebanalny sposób naszkicowała ideę rodziny, w której nie więzi, a miłość, lojalność i przyjaźń stanowią solidny fundament. Pozycja widowiskowo doświadcza paletą uczuć, a z szacunkiem oddana wizja tragicznych przeżyć, zapisuje ów wydźwięk w pamięci. „Włoska balerina” to znamienna podróż, której istota skrywa się nie tylko w celu, ale również samej drodze. To powieść, która pozostawia z pytaniami cisnącymi się na usta. Wikła w sam środek akcji, jednak nie referuje tego, co pomiędzy nutami finalnych niepewności, przez co długo snuje się w myślach. A o to w literaturze przecież chodzi, prawda?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-01-2023 o godz 19:50 przez: Anonim
Kristy Cambron to nagradzana autorka powieści historycznych. Może ktoś z was czytał już "Motyl i skrzypce" autorki? W moim przypadku "Włoska balerina" to pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Historia skupia się na trójce bohaterów. Julia Bradbury to wybitna primabalerina. Kiedy wybucha druga wojna światowa, kobieta nie waha się ani chwili i wstępuje do armii. Los ma dla niej jednak inny plan. Julia wciąż musi tańczyć. Na dodatek w parze z mężczyzną, który przed laty boleśnie złamał jej serce. Szeregowy Courtney Coleman zostawił w rodzinnym mieście ukochaną i kłopoty, w które nieustannie wpadał. Kiedy Court ratuje z getta małą dziewczynkę. Za wszelką cenę postanawia ocalić jej niewinne życie. Delaney to kobieta żyjąca w czasach współczesnych wyruszająca w podróż do Włoch, aby poznać tajemnice swojej rodziny. ➡️Ktoś może pomyśleć: "Ekhm... Kolejna ksiażka o wojnie... Pewnie o zakazanej miłości i konsekwencjach z nią związanych..." ➡️Bardziej nie można się pomylić! W przeciwieństwie do tego co nam wmawiają w szkole każdy z nas może interpretować książkę na swój sposób. Moim zdaniem "Włoska balerina" to historia dotykająca problemu żałoby, próby pogodzenia się z utratą bliskich nam osób. Nie ma łatwego sposobu na poradzenie sobie ze stratą ani szybkiej drogi do jej pokonania. Trzeba przez nią przejść miarowym krokiem bez względu na to jak długo zajmie nam jej pokonanie. ➡️ Jest to również wspaniała historia o bohaterstwie i zwykłej ludzkiej przyzwoitości. W pewnych momentach trzeba zachować się tak jak należy, postępować zgodnie ze swoim sumieniem oraz tym co podpowiada nam serce. Najbardziej widać to na przykładzie Courta. Wojna wyzwala w człowieku najgorsze i najlepsze instynkty. U niektórych przeważa dobro, u innych zło. W przypadku Courta wojna spowodowała, że mężczyzna dojrzał, zrozumiał to co w życiu jest najważniejsze. ➡️ Dodatkowo cała historia została zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami, więc można dowiedzieć się kilka ciekawostek historycznych. Słyszeliście kiedyś o Syndromie K? Po szczegóły odsyłam do książki ☺️ Minusy? ➡️Nie ukrywam, że na początku trochę przeszkadzało mi przeskakiwanie w czasie, w efekcie początek był odrobinę zagmatwany. Ale szybko złapałam rytm i mogłam w pełni się skupić na historii. ➡️ Brakowało mi również tumaczeń włoskich słów/zdań. Ułatwiołoby to odbiór książki. ➡️ A najwiekszgm minusem jest... Rzym. A to dlatego, że po przeczytaniu książki zapragnęłam odwiedzić miasto 😅 Teraz, już, natychmiast! A wolnego na horyzoncie brak 😅🙈
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-02-2023 o godz 19:48 przez: Anonim
„Dlaczego życie jest aż tak skomplikowane? Powinno być znacznie prostsze, z jasną granicą pomiędzy dobrem a złem. Żeby ludzie mogli postępować słusznie i sprzeciwiać się temu, co ich psuje”. Primabalerina Julia Bradbury czaruje swym tańcem na najsłynniejszych światowych scenach. Wybuch II wojny światowej zmienia wszystko. Kobieta nie pozostaje bierna, wstępuje do armii, pragnie zostać telegrafistką lub sanitariuszką. Jednak los ma zupełnie inne plany wobec niej. Zostaje zmuszona, by tańczyć dla okupanta. Courtney Coleman to człowiek, który notorycznie wpada w kłopoty, w rodzinnym mieście zostawia ukochaną, ucieka, zostaje wcielony do wojska jako sanitariusz. Niczym automat stara się wykonywać rozkazy i próbuje na zimno przyjmować wszystko, co się wokół niego dzieje. Gdy udaje mu się uratować z getta małą dziewczynkę, wszystko całkowicie się zmienia. Mężczyzna ma zamiar zrobić wszystko, aby uratować tę niewinną istotę. Losy tych trojga w pewnym momencie się przecinają... Kolejne bardzo udane spotkanie z autorką, opowiedziana historia całkowicie mnie porwała. Fabuła ciekawie poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe, przenosi nas do przeszłości - mamy czasy II wojny światowej - i współczesność, które idealnie ze sobą współgrają. Niejednokrotnie miałam wrażenie, że razem z bohaterkami przemierzam ich trudne, życiowe ścieżki. Z łatwością czujemy emocje, wewnętrzne rozterki, jakie toczą nasi bohaterowie. A ci wnikliwie, naturalnie ukazani, to ludzie, którym przyszło żyć w strasznych czasach. Przekrój ludzkich osobowości i zachowań. Powieść jest prawdziwym portretem niebywałej odwagi, a w tle rzymski krajobraz i piękno baletu. Poszczególne wątki początkowo sprawiają wrażenie chaosu, by dalej, wraz z rozwojem wydarzeń tworzyć klarowną, wyważoną, poruszającą całość. Heroizm, a obok zło w czystej postaci. Walka z okupantem, jego bezwzględnością, okrucieństwem, szeroko pojętą niesprawiedliwością. Ludzie, którym przyszło mierzyć się z czymś niepojętym, okrutnym, nieludzkim. Siła rodziny, oddanie, wzajemne wsparcie. Miłość, która jest w stanie znieść bardzo dużo, lojalność i piękno przyjaźni. Próba odkupienia win, silne uczucia i wartości, o które trzeba walczyć. Poruszająca, niespokojna, chwytająca za serce opowieść, oddaje ducha tamtych przerażających czasów. Różne oblicza miłości, patriotyzm, nadzieja, determinacja, odwaga i człowieczeństwo w obliczu szalejącego zła. Była to niesamowita, trudna, chwilami bolesna przygoda, serdecznie polecam. Tatiasza i jej książki :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-01-2023 o godz 19:54 przez: kamilamielno
BRUNETTE BOOKS "Włoska balerina" to powieść oparta na prawdziwej historii. Losy kilku bohaterów splatają się ze sobą w rzymskim szpitalu podczas trwania II wojny światowej. Poznajemy Julię Bradbury, która jest wybitną primabaleriną. Kiedy wybucha wojna wstępuje do armii. Chce zostać telefonistką lub sanitariuszką. Jednak los ma dla niej inny plan. Julia wciąż musi tańczyć i to z mężczyzną, który boleśnie złamał jej serce. Szeregowy Courtney Coleman, wojskowy sanitariusz zostawił w rodzinnym mieście ukochaną i kłopoty, w które ciągle wpakowywał się. Kiedy Courtney ratuje z getta małą dziewczynkę z walizeczką postanawia zrobić wszystko, by ocalić jej cenne życie. Poznajemy też Delaney, która straciła dziadka i po jego śmierci postanawia rozwiązać sekrety z jego przeszłości oraz chce dowiedzieć się, co znajduje się w małej dziecięcej walizce należącej do babci przystojnego i tajemniczego Włocha. Jeśli jesteście ciekawi to zachęcam Was do przeczytania tej książki. Ja bardzo lubię czytać historie oparte na faktach i rozgrywające się podczas wojny. Wiadomo to nie jest lekki i przyjemny temat. Wojna przeraża każdego. Jednak takie powieści lubię, bo pokazują losy ludzi, którzy musieli radzić sobie w tych okrutnych czasach. Autorka pokazuje odwagę tych ludzi i ich poświęcanie się dla innych. Tutaj bohaterzy powieści są bardzo odważni i z determinacją walczą, by uratować inne osoby nie patrząc na to, że sami mogą stracić życie. Ta historia pokazuje, że dobro istnieje, ale też że są ludzie, którzy dla własnych korzyści mogą posunąć się do perfidnych intryg. Takie książki przypominają o historii i pozwalają zrozumieć ludzi, którzy przeżyli wojnę. Także uczą nadziei, wiary i empatii. Ja razem z bohaterami przeżywałam ich losy i towarzyszące im emocje. Odczuwałam strach, niepokój, ale też podziwiałam ich za odwagę i determinację. Tę historię poznajemy sprzed wojny, w trakcie wojny, a także z czasów obecnych. Ja z ogromną ciekawością przewracałam kartkę za kartką, by cofnąć się do przeszłości i dowiedzieć się, co spotkało bohaterów książki oraz czy przeżyli. Uwielbiam takie wartościowe książki, które uczą człowieczeństwa, skłaniają do refleksji i pokazują, że ludzie dla miłości i przyjaźni zrobią wszystko. Ta historia pokazuje, że zawsze warto mieć nadzieję i wierzyć, że nadejdą lepsze czasy. Wzruszająca, pełna emocji i nieokładalna! Gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-02-2023 o godz 20:11 przez: z ksiazka w plecaku
Lubicie książki, w których teraźniejszość przeplata się z przeszłością? Ja uwielbiam, chociaż na początku bardzo motam się kto jest kim i w którym roku jestem obecna. Jednak gdy odnajdę się w czasie i przestrzeni, to tego typu powieści uważam za najlepsze. Właśnie taką jest „Włoska balerinę”. Kristy Cambron nazywana jest mistrzynią powieści historycznych i zgadzam się z tym określeniem. Autorka zabiera nas do czasów II Wojny Światowej, w których odwaga i poświęcenie ma wpływ na przyszłe pokolenia. Historia, która została w „Włoskiej balerinie” opisana oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co zawsze sprawia, że powieść czyta się z zapartym tchem. Książka wciąga od pierwszych stron i pomimo, że zmusza to tego, by skupić się w 100%, czyta się ją bardzo szybko. Dostarcza ona również wielu emocji. Od poczucia niesprawiedliwości tego co spotkało młodych ludzi w tym trudnym dla ludzkości czasie, po wzruszenie. Jest to na pewno powieść, która porusza i chwyta za serce. Ukazuje różne oblicza miłości i przyjaźni. Odwagę i poświęcenie. Bohaterowie są wyraziści i bardzo dobrze wykreowali. Bardzo polubiłam Julię i Courta, jak również mała dziewczynkę Callę. Autorka zabiera nas do roku 1944 do Rzymu, w którym szeregowy Courtney Coleman pomaga w ucieczce 5 letniej dziewczynce. Zostaje wtedy poważnie ranny. Ale nie jest to pierwszy raz, gdy śmierci wymyka się. Rok wcześniej dostał kulę i cudem został ocalony. A kim jest tytułowa balerina? To Julia, kobieta, która w 1939, tuż przed wybuchem wojny, dostaje wspaniałą propozycję w zagraniu w spektaklu, w którym otrzyma główną rolę. Jednak chce zrezygnować z baletu i wstąpić do armii. Chce być telefonistką lub sanitariuszką. Los jednak ma inne plany i zmuszona jest tańca, a na dodatek jej partnerem ma być mężczyzna, który kiedyś złamał jej serce. Autorka zabiera nas do obecnych czasów, w których poznajemy rodzinę Court Colemana. A dokładnie jego wnuczkę, Delaney, która dostała list od pewnego adwokata, który w imieniu swojego klienta chce odzyskać pewien przedmiot, który przez pół wieku należał do dziadka. Tym przedmiotem była mała, dziecięca walizka. Dlaczego była taka ważna i jakie tajemnice skrywała? Kim jest tajemniczy klient? Czyją historię odkryją stare listy? I w jaki sposób losy trzech bohaterów splotą się? Przekonacie się sami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-01-2023 o godz 13:38 przez: papierowamagnoolia
"Nikt nie wiedział, gdzie los zechce uprawiać swoje małe gierki - nawet na wojnie. W jeden dzień straciła wolność i znalazła się w klatce. A za następne 24 godziny wsiądzie do pociągu w mundurze, i to z człowiekiem, od którego kaprysów będzie zależało każde jej jutro. Właśnie zrozumiała, w jaki sposób los próbował - bez powodzenia - rościć sobie prawo do odgrywania głównej roli w jej życiu." Pochodząca z Anglii Julia Bradbury jest utalentowaną tancerką baletową i stoi u progu międzynarodowej kariery ale niestety jej marzenia zostają przekreślone przez wojnę. Jak wiele kobiet w tamtym okresie, Julia zostaje sanitariuszką i ląduje we Włoszech, gdzie opiekuje się rannymi w jednym ze szpitali. To właśnie tam poznaje dwóch amerykańskich żołnierzy: AJ-a i Courtney'a oraz żydowską dziewczynkę ocalałą z getta. Priorytetem dla każdego z nich stanie się zapewnienie bezpieczeństwa małej Calli i za jej sprawą ich losy połączą się już na całe życie. Calla ma ze sobą tylko jedną rodzinną fotografię oraz walizkę w wisienki. Kilkadziesiąt lat później tę walizkę znajduje Delaney wśród pamiątek po zmarłym dziadku. Zapoczątkuje to szereg wydarzeń, które doprowadzają kobietę do Rzymu i będą okazją do poznania prawdy o swojej rodzinie. "Włoska balerina" to historia o wojnie, o życiu i o miłości. To opowieść o braterstwie i odwadze. To losy pewnej włoskiej rodziny ... Akcja naprzemiennie biegnie przez lata 40. XX wieku (II wojna światowa) i czasy współczesne. Początkowo jest dużo sekretów i niewiadomych ale z każdym rozdziałem przybliżamy się do odkrycia pełnej wersji historii. Ta książka ma kilku głównych bohaterów a każdy z nich rozpisany jest dokładnie, z wadami i zaletami, w taki sposób, że mamy poczucie, iż dobrze ich poznaliśmy i przeżyliśmy to, co ich spotkało razem z nimi. Wśród tych bohaterów można wyróżnić trzy pary, które nadają "Włoskiej balerinie" nutkę romantyzmu. Wątki miłosne są wyczuwalne w tej książce. Styl powieści jest bardzo ładny, pełen emocji i poruszających fragmentów. Kristy Cambron to dla mnie ta sama półka co powieści Kristin Hannah, Kristin Harmel i Kate Quinn, u których historia zawsze splata się z życiem i miłością. To piękne książki, które potrafią trafić do serca wrażliwej czytelniczki. Cieszę się, że ją przeczytałam. Polecam ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-01-2023 o godz 16:52 przez: wogrodzieliter
Zawsze niezwykle cenię sposób, w jaki Kristy Cambron ożywia przeszłość – jej książki to prawdziwa gratka dla miłośników #historicalfiction – wyjątkowa szansa na poznanie nowych perspektyw i nieznanych fragmentów historii w beletrystycznym ujęciu. Autorka po raz kolejny stworzyła powieść inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami, tym razem nawiązując do wojennej historii Włoch – działań podejmowanych przez personel rzymskiego szpitala bonifratrów i zakonników kościoła San Giovanni Calibita w celu ratowania ludności żydowskiej m.in. w okresie masowych deportacji z getta. "Włoska balerina" to kilka przeplatających się linii czasowych, dopracowane historyczne tło oraz wiele interesujących motywów i lokalizacji – od bombardowanego Londynu i baletowych scen Coventry Garden, przez rozległe sady amerykańskiego stanu Indiana, aż po słoneczne włoskie ogrody, szpitalne sale oraz ogarnięte wojną rzymskie uliczki. Powieść łączy losy kobiet i mężczyzn, którzy ryzykując życie, walczyli o wolność, godność i lepszy świat – przedstawia historię utalentowanej primabaleriny, wojskowego sanitariusza i małej żydowskiej dziewczynki. Kristy Cambron z wrażliwością pisze o ich zmaganiach, uczuciach i trudnych wyborach – kreśli przejmujące portrety rozdartych wojną ludzi na tle burzliwych wydarzeń. Całość utkana jest misternie wokół zagadki z przeszłości, starych listów i małej, tajemniczej walizki. Ale "Włoska balerina" zachwyca nie tylko interesującymi postaciami i dopracowanym historycznym tłem, ale też trzymającą w napięciu fabułą, pełnym emocji wątkiem romantycznym, wzruszającym przesłaniem oraz przepiękną prozą. To wspaniały pean na cześć ludzkiego hartu ducha – pokrzepiająca i inspirująca opowieść, która pokazuje, że dobro, piękno, miłość i nadzieja są w stanie rozświetlić mrok oraz przeciwstawić się złu i nienawiści. Że są uczucia i wartości, o które trzeba i należy walczyć. I że jedno ocalone istnienie to triumf życia nad śmiercią. Czytając ostatnie strony, zalała mnie fala ogromnych emocji – smutku, wdzięczności i nadziei – byłam jednym wielkim wzruszeniem. Magia Kristy Cambron. Właśnie za takie przeżycia i podróże w czasie lubię powieści z historią w tle. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-01-2023 o godz 23:24 przez: aniasztukaczytania
„Włoska balerina” to wielowarstwowa opowieść, w której współczesne wydarzenia przeplatają się z historiami z okresu drugiej wojny światowej. Primabalerina Julia Bradbury tańczy na scenach świata z człowiekiem, którego szczerze nie znosi. Gdy wybucha wojna, Julia ma tylko jedno pragnienie, aby nieść pomoc innym ludziom. Los ją mocno zaskakuje.. Nierozważny młody szeregowy Courtney Coleman wstępuje do wojska, aby uciec. Uciec od życia, odpowiedzialności i ukochanej kobiety. Wojna go zmienia, kształtuje. Pewnego dnia Coleman jest świadkiem strasznych scen w getcie. Łamie rozkaz i ratuje małą dziewczynkę. Od tego momentu jedynym celem szeregowca staje się zapewnienie bezpieczeństwa i ocalenie dziecka przed śmiercią. Losy bohaterów krzyżują się we włoskim szpitalu. Obcy sobie ludzie zostają połączeni wspólnymi okolicznościami i celami. Jest to więź silniejsza niż więzy rodzinne. Mają wystarczająco dużo siły i determinacji, aby wspólnie stawić czoła niebezpieczeństwom i koszmarom wojny. Potrafią też dochować tajemnicy. Poznajemy również perypetie kolejnych pokoleń, a w szczególności Deli, Matta i Nony. Historia wojenna ma więc swój finał po kilkudziesięciu latach w Londynie i Rzymie. „Włoska balerina” to wzruszająca i emocjonująca powieść o sile ludzi, o zderzeniu marzeń z rzeczywistością i ich spełnianiu pomimo przeciwności losu. Kilka razy podczas czytania ścisnęło mnie w gardle i to pomimo mocno romansowych tematów za którymi nie przepadam. Tutaj zupełnie nie przeszkadzały mi w czytaniu. Nie było zbytnich czułości i przesadnych ckliwości. Opowieść jest wyważona, skupiona na tajemnicy. „Włoską balerinę” bardzo szybko się czyta, co z jednej strony jest zaletą, z drugiej wadą, gdyż powieścią cieszyłam się dość krótko, ale za to bardzo intensywnie. Jestem mile zaskoczona i usatysfakcjonowana lekturą. W muzeum Oskara Schindlera w Krakowie na ścianie jest zapisana taka piękna parafraza zdania z Talmudu: „𝐾𝑡𝑜 𝑟𝑎𝑡𝑢𝑗𝑒 𝑗𝑒𝑑𝑛𝑜 𝑧̇𝑦𝑐𝑖𝑒, 𝑟𝑎𝑡𝑢𝑗𝑒 𝑐𝑎ł𝑦 𝑠́𝑤𝑖𝑎𝑡.” Szeregowiec Coleman uratował świat małej dziewczynki. Ratując jednego człowieka ocalił kolejne pokolenia i pamięć. Pamięć o przeszłości.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-01-2023 o godz 15:12 przez: Anna M.
Fabuła przeplata losy kilku bohaterów, a akcja rozgrywa się w czasie drugiej wojny światowej na przestrzeni kilku lat oraz w obecnych czasach, na co trzeba zwrócić uwagę, by nie zgubić wątku. Na kartach książki los splata tych troje, a to, w jaki sposób radzą sobie z nazistami, jakich forteli używają i sprytu, by przeżyć, budzi podziw, a jednocześnie refleksję nad złem panoszącym się w owym czasie. Mała dziewczynka i jej losy wzruszają, a walizka, której nie wypuszcza z rąk, skrywa skarby takie, które nie mają ceny, a ich wartość będzie jeszcze bardziej doceniana wraz z upływem lat. Wręcz czekamy, by dowiedzieć się, co się z nią stało, czy poznamy ją jako dorosłą kobietę, czy przeżyła, a poświecenie wielu ludzi nie poszło na marne? Nie mniej ciekawe losy bohaterów drugoplanowych, którzy bardzo zapisali się w mojej pamięci. Dwoje młodych ludzi w obecnych czasach poszukuje prawdy, Matteo i Delaney próbują ją odkryć, analizując odnalezione listy, a my zaciekawieni finałem tych poszukiwań, podążmy ich śladem. „Włoska balerina” to powieść oparta na prawdziwej historii z rzetelnie zarysowanym tłem historycznym z malowniczym opisem miast. To wielowątkowa historia, a każdy bohater wnosi tak wiele. Są jakże bogaci w swej szlachetność, przywracają wiarę w człowieka oraz dają nadzieję, że kiedyś to się skończy, a dobro przezwycięży nawet najohydniejsze zbrodnie. Mała dziewczynka z tajemniczą walizką jest dla mnie symbolem. Odważni sanitariusze próbują ocalić nie tylko jej życie, ale i innych uciśnionych przez niemieckiego oprawcę, a utalentowana, o dobrym sercu balerina, prowadzi nas przez wydarzenia od 1939 roku, który to dla wielu Żydów okazał się tym ostatnim rokiem ich życia. Kolejna historia Kristy Cambron, która nie pozwoli zapomnieć o czasach, gdzie cierpienie i absurd wydarzeń zakłują w serca i nie będziemy mogli przejść obojętnie do dnia codziennego. Dokładny research i przygotowanie do historii czuć w każdym zdaniu, co sprawia, że prawdziwość wydarzeń nas pochłonie. Jak wiele pozostaje jeszcze niewyjaśnionych ludzkich tragedii i tajemniczych zaginięć z tamtego okresu, może nigdy tego się nie dowiemy?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-02-2023 o godz 18:54 przez: Betka666
Tajemnicza walizka w wisienki i pewna włoska rodzina, która prosi o jej zwrot są początkiem pytań dotyczących bliskich i wojny. Rodzina Delaney dostaje niecodzienną wiadomość. Zostają poproszeni o zwrot starej walizki, która znajduje się w rzeczach jej zmarłego dziadka. Dlaczego jest dla nich tak cenna? Kobieta zawozi ją do Włoch, przy okazji zabierając stare listy dziadka. Tam czeka na nią Matteo, który potrzebuje tego przedmiotu dla swojej babci. Calla ma demencję, ale z jakiegoś powodu bardzo zależy jej na tym, aby przed śmiercią ten przedmiot do niej powrócił. W międzyczasie poznajemy losy Courtneya Colemana, który wiedzie dość burzliwe życie oraz baleriny Julii, której kariera nabiera tempa. On jest bliski, aby wreszcie ułożyć sobie życie i choć raz zrobić coś jak należy. Przed nią ogromna szansa, niestety u boku tancerza, który bardzo ją kiedyś zranił. Niestety nadchodzi wojna. Court zaciąga się do wojska, gdzie zostaje sanitariuszem. Julia też chce pomagać, zamiast tego zostaje wysłana w tournee, aby tańczyć pomiędzy wojenną zawieruchą. Losy Julii i Courta skierują ich do Włoch. Tam na ulicach getta pewna żydowska dziewczynka zostanie osierocona, a mężczyzna, łamiąc rozkazy, ruszy jej z pomocą. Niestety, sam potrzebuje jej równie pilnie jak mała. Autorka, na bazie autentycznych wydarzeń, stworzyła niesamowitą historię pełną cierpienia i trudów wojny, ale także miłości, ludzkiej wrażliwości. Z zapartym tchem śledzimy przeszłe wydarzenia, ale także to, co dzieje się współcześnie. Pomoc Żydom, zdrada, choroba, rozkazy i rodząca się miłość, ale także trudy sławy, rodzina, poszukiwanie siebie. To powieść, której fabuła zaskakuje, nie pozwala na nudę, ale także zachęca do refleksji. Na początku potrzebowałam chwilę, żeby rozeznać się w postaciach i wydarzeniach, bo rozdziały odwołują się do trzech okresów: czasów sprzed wojny, okresu wojennego i współczesności. Jednak szybko udało mi się złapać rytm i lektura stała się prawdziwą przyjemnością, choć ciężko czytać o okropieństwach, które ludzie gotowali innym ludziom. Polecam serdecznie, ta historia zostanie z wami na długo.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-03-2023 o godz 16:39 przez: Ewelina
,,Nigdy nie otwieraj drzwi zamkniętych na klucz, póki się nie upewnisz, że nie czyha za nimi śmierć". Niech tą książkę przeczyta tylko ten, komu nie straszne są opisy zbrodni z wojen. Jeśli mogą wyobrażać sobie opisane ciała, którym zadaje się ból fizyczny i jeśli psychicznie gotów jest by o gasnących oczach czytać. Jeśli potrafi znieść trwogę i wydarzenia przez które ciężko będzie złapać oddech. Jeśli rozumie i wie, że pisze się na wielkie emocje i akcję, która nie zwalnia a wydech trudno jest wykonać, gdyż wciąż się go wstrzymuje. Jeśli gotów jest na śmierć innych ludzi, ich ból, żal i wydarzenia, które działy się na prawdę. Jeśli się tego nie boisz, dopiero wtedy po nią sięgnij. Książka przedstawia losy kobiety, która pomimo swoich marzeń bardzo chce nieść pomoc innym ludziom. Wie, że to co ją spotka może być ciężkie do przeżycia, jednak jej wewnętrzny głos popycha ją, by wstąpiła do wojska. Mimo iż sama zastanawiała się kim mogłaby tam być, los i tak przesądził za nią. Następnie poznamy mężczyznę, który kiedyś uratował małą dziewczynkę. Autorka zwróciła naszą uwagę na jej maleńką walizkę z wisienką. Był zdolny nawet oddać za nią życie, byleby tylko ona była bezpieczna. Te opisy sprawiły, że nie mogłam oddychać. Następnie z czasu obecnego widzimy, że ktoś się o tą walizkę upomina. Dla kogoś jest ona niezwykle cenna. Pewna redaktorka nawet wyruszy w podróż, by odkryć jej wszystkie sekrety, by poznać prawdę o osobie, która przez tyle lat tą walizkę przetrzymywała. Wszystkie listy, notatki wyjawią jej opowieść, której się nie spodziewa. Sama nie mogłam wytrzymać, by rozwikłać ogrom niewiadomych, które się tutaj pojawiały. Co zatem skrywa przeszłość? Czy jesteście w stanie ogromnej cierpliwości, by rozwikłać to, co dla niektórych miało pozostać tajemnicą? Naprawdę brak mi słów, by opisać tą książkę na spokojnie. Pisząc recenzję wciąż trzęsą mi się dłonie, gdyż obrazy z tej opowieści nie chcą mi się zamazać. Mamy czasy historyczne i nic nie jest tutaj pewne. Nic, oprócz śmierci. Napisana momentami sztywno, niekiedy ciepło, a chwilami przejmująco. Bardzo emocjonalna. Bardzo.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-02-2023 o godz 14:18 przez: Rude Kadry
W czasie wojny wystarczy niewiele, by ludzie całkowicie zmienili swoje oblicze. Na szczęście są też tacy, którzy potrafią narazić siebie, by uratować drugiego człowieka. Poświęcić się w imię większego dobra, wspiąć się na wyżyny ludzkich możliwości, dokonać niemożliwego. Właśnie w taki sposób splotły się losy baleriny Julii, szeregowego Courta i małej żydowskiej dziewczynki. Czy to wystarczy, by powstała nierozerwalna więź, która przetrwa dekady i tysiące kilometrów? Co wydarzyło się w rzymskim szpitalu tuż pod nosem podejrzliwych i śmiertelnie niebezpiecznych nazistów? Angażująca już od pierwszych stron powieść Kristy Cambron jest swoistą odą do życia, przetrwania, do poświęcenia. Autorka w niezwykle emocjonalny sposób zabiera nas do rzymskiego szpitala, by za chwilę przenieść nas na spacer po uliczkach współczesnej Italii. Akcja toczy się dwutorowo, a wszystko po to, aby przekazać nam, czytelnikom, pełnię emocji i wydarzeń, które doprowadziły bohaterów do miejsca, w którym są obecnie. Dwie linie czasowe finezyjnie się przeplatają, otulając czytelnika historią, przy której wiele osób uroni łzę... Czy jedno uratowane ludzkie życie może mieć wpływ na przyszłe pokolenia? Wielkim atutem "Włoskiej baleriny" jest autentyczne tło historyczne, bardzo plastycznie i barwnie uchwycone przez Cambron, a także jej umiejętność snucia opowieści chwytających za serce, na wskroś przejmujących i skłaniających do refleksji. Powieść obrazująca odwagę, siłę charakteru, a także wrażliwość i empatię, bo właśnie dzięki niej Court zapoczątkował lawinę wydarzeń, które tak pięknie opisała autorka. Kristy Cambron ma niesamowity dar snucia opowieści wzruszających, chwytających za serce i angażujących. Odłożenie książki spod jej pióra zdaje się być wręcz niemożliwe, krzywdzące... jeszcze jeden rozdział, jeszcze jedna strona. Właśnie w rytmie tych słów przebiegała moja lektura "Włoskiej baleriny". Od chwili, gdy ujrzałam ten tytuł w zapowiedziach, miałam pewność, że będę szczerze zachwycona, że zatracę się w tej historii. Sprawdziło się!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego