Nie bez powodu pojawia się recenzja akurat dziś, nie jest przypadkowy. Świętujemy premierę tego o to cudeńka ze zdjęcia nie tylko ze względu na okładkę, ale również treść. " Jedna chwila może zmienić wszystko. Wynieść człowieka lub zniszczyć." Cytat powyżej jest wprowadzeniem do historii Marcina, którą poznajemy i odkrywamy z każdą kolejną przeczytaną stroną. Początek powieści może wywierać na czytelnika kontrowersyjnie, jednakże z czasem jesteśmy w stanie zrozumieć i zaakceptować pewne nawyki naszego głównego bohatera. Na pewno nie miał on łatwego życia nosząc piętno winy. Został wykreowany naprawdę nieźle bohater z różnymi cechami charakteru - barwna postać. Jednakże poboczne postacie również nie są nudne i potrafią pozytywnie jak i negatywnie zaskoczyć. Fabuła powiązana z zabójstwem młodego chłopca na obozie harcerskim to przyznaję mój pierwszy thriller o takiej tematyce. Wydarzenia sprzed 17 lat powracają na tapetę, a Marcin pragnie odkryć brakujące karty i poznać prawdę. Tutaj wiele się dzieje i sam bohater nie wie w co się właśnie wpakował. Uwielbiam świat pełen tajemnic, zagadek oraz intryg, również udało mi się wysunąć pewne wnioski i co prawda zgadłam kto jest mordercą tak mnóstwo rzeczy mnie niespodziewanie zaskoczyło. Bawiłam się przy niej super, a dreszczyk emocji napędzał do czytania i zakończenia, na które nie byłam gotowa. Lektura skończona w zaledwie dwa dni. Było to moje pierwsze spotkanie z autorką, ale zdecydowanie nie ostatnie.

Głównego bohatera Marcina poznajemy w dniu jego przeprowadzki do Inowrocławia. Jest zagubiony, brat nie dał mu takiego wsparcia jakiego potrzebował gdy żona wyrzuciła go z domu. Jedynym znajomym w nowym mieście jest Słonina, z którym łączy go nieciekawa przeszłość. Marcin szuka odpowiedzi co zdarzyło się na obozie harcerskim kilkanaście lat temu i na zawsze naznaczyło go winą. O mały włos książka wylądowałaby na stosie nie przeczytanych. Pierwsze 100 stron ciągnęło się, wątki się zaczynały, by po chwili porzucić je bez wyjaśnienia. Moja cierpliwość została wystawiona na próbę. Jednak cieszę się, że wytrwałam, bo nadszedł taki moment, że akcja nabrała tempa i czytało się gładko. Myślę, że fajnie trzymała napięcie, ale ostatecznie domyśliłam się sprawcy 🙂 Marcin był ciekawa postacią, z zaburzeniami lękowymi. Był przede wszystkim lojalny wobec swojej rodziny. Odpowiedzi miały mu pomóc pójść na przód i naprawić relacje z żoną i synem. Dużym plusem i zaskoczeniem jest postać Joli, aż żałuję, że nie została bardziej rozbudowana. Moim zdaniem mogło być mniej opisów i tego całego zagmatwania. Jest takie grono czytelników, które po tak mało mówiącym wstępie nie dałoby tej książce szansy. Opis wskazuje na większe powiązanie z wodą. Jakie było moje zaskoczenie, że tutaj pełniła funkcje wyciszenia. W efekcie książka pomimo fajnego tempa a słabego początku, mylącego opisu traci u mnie jeden punkt. Jednak to dobra lektura na spędzenie wieczoru. Polecam  

Dawno już tak się nie cieszyłam z tego, że skończyłam czytać książkę. "Winny", mówiąc wprost, po prostu mnie zmęczył... Ale od początku. Joanna Opiat- Bojarska przedstawia nam historię Marcina. Mężczyzna postanawia dokonać zmian w swoim życiu. Tłem fabuły jest piękny Inowrocław, do którego przeprowadza się główny bohater. Postanawia zacząć wszystko od początku. Jednak, jak to często w kryminałach/thrillerach bywa, ciężko jest uciec przed własną przeszłością. I z takim trudem mierzy się też Marcin. Wspomnienia z obozu harcerskiego, trauma z lat przebytych w poprawczaku, do tego żona wyrzuca go z domu... Marcin dużo przeżył, odpokutował swoją winę, ale właśnie... Czy na pewno był "Winny"? Książka bardzo się dłużyła. Dla mnie to była raczej taka obyczajówka z morderstwem w tle. Dość szybko czytelnik jest w stanie odkryć całą prawdę. Dodatkowo, nie polubiłam się z żadnym z bohaterów. Główna postać, czyli Marcin, bardzo mnie irytował. Rozumiem, że miał swoje przejścia i problemy, ale litości... Atakował nawet te osoby, które chciały mu pomóc, że już nie wspomnę o jego kontaktach z kobietami. Na plus- fabuła toczyła się dwutorowo, czyli obecnie i w momencie wspomnianego obozu harcerskiego. To pozwala nam poznać głębiej postaci oraz tło sytuacji, od której wszystko się zaczęło. I to, jak dla mnie, plusów koniec. Nie porwała mnie ta pozycja absolutnie. Po raz kolejny się przekonuję, że z polskimi autorkami nie jest mi po drodze.

Marcin to chłopak z przeszłością, która chciał ukryć i zapomnieć. Dlaczego ? Bo siedemnaście lat temu trafił do poprawczaka za zabicie na obozie harcerskim młodszego kolegi. Gdy jego żona wyrzuca go z domu wyjeżdża do Inowrocławia by odnaleźć prawdziwego mordercę, oczyścić się z zarzutów oraz odzyskać żonę i syna. Niestety nikt mu nie wierzy i nikt nie chce mu pomóc. Na dodatek znajomy który miał mu pomóc dotrzeć do prawdy zostaję zamordowany. Marcin próbując rozwikłać tę zagadkę ale wplątuje się w kolejne tarapaty. Miał nadzieję, że biorąc na siebie winę ochroni najbliższe osoby, a okazuje się, że przez wiele lat żył w kłamstwie ale nie wszystkim się podoba by prawda ujrzała światło dzienne. To było moje pierwsze spotkanie z autorka ale na pewno nie ostatni, gdyż "Winny" ma w sobie zdecydowanie wszystkie cechy dobrego thrillera. Jest intryga, manipulacja, groźby i szantaże. Autorka w fenomenalny sposób buduje napięcie od pierwsze strony. Akcja jest prowadzona dwutorowo, obecnie i w przeszłości. Dzięki czemu dowiadujemy się co się wydarzyło. Całość jest naprawdę dobrze przemyślana i dopracowana, a wszystkie wątki na końcu łączą się w spójną całość. Bohaterowie jak i sama historia jest niezwykle realistyczna. A najlepsze w tym wszystkim jest to że nic nie jest do końca takim jak nam się wydawało. Zdecydowanie polecam

Marcin, chłopak z przeszłością, chodzący problem, gość któremu życie zwykle pokazywało środkowy palec. Poznajemy go w momencie, kiedy nie pierwszy i nie ostatni raz przyszło mu zaczynać nowe życie. Jego gniew, frustracja i agresja nie pozwalają mu jednak zapomnieć o tym co było… o tym co go naznaczyło, uczyniło go „winnym” przed całym światem i na zawsze. Gdy znalazł się na naprawdę ostrym zakręcie swojego życia, bo doszedł już do ściany, mógł stracić wszystko, postanowił choć raz zawalczyć o siebie. Uporządkować bałagan w głowie i w sercu. Choć odkrywana małymi krokami prawa smakowała jak kawałek starej podeszwy, musiał ją poznać. Musiał rozwikłać zagadkę z przeszłości. By móc normalnie żyć, kochać, by chronić swoją rodzinę. Marcin na własnej skórze przekonał się, że prawda nie ma terminu przydatności, nie może się przeterminować. Jako dorosłemu mężczyźnie przyszło mu wystawić ocenę dla rodzica, brata, przyjaciela. „Winny”, to mroczny, niezwykle klimatyczny thriller psychologiczny. Jest tu duszno, cierpko, niepokojąco. Autorka zręcznie prowadzi czytelnika przez krętą drogę do sedna sprawy i choć wcale nie na końcu książki dowiadujemy się, kto jest tak naprawę winny zbrodni, to w końcu przychodzi moment konsternacji i pytanie czy jest tu tylko jeden „winny”, a może „winni” są wszyscy.. Polecam.

Marcin, chłopak z przeszłością. Próbował ułożyć sobie życie. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie odwiedziny kolegi z dawnych lat. Po tej wizycie wszystko zaczęło się walić w jego życiu. Mężczyzna jest zmuszony zacząć nowe życie, postanawia wyjechać z Poznania do Inowrocławia. Kolega miał mu tam załatwić pracę na start. Niestety tu znowu wpada w kłopoty, nie wszystko układa się tak jakby chciał. Do tego odzywa się przeszłość, nie pozwala o sobie zapomnieć. A Marcin zamiast to olać i zapomnieć na nieszczęście swoje i innych zaczyna się zagłębiać i badać wydarzenia z dawnych lat. Po nitce do kłębka zaczyna odkrywać prawdę. Tylko jaką cenę on i jego bliscy muszą zapłacić za prawdę? Komu może zaufać? Jest to moje drugie spotkanie z piórem autorki. Po lekturze "Chodź za mną" byłam zachwycona. Jeśli chodzi o "Winnego" moim zdaniem akcja toczy się troszkę wolnej, ale to nie sprawia,że książka jest gorsza. Byłam bardzo zaintrygowana o co w tym wszystkim chodzi. Autorka prezentuje nam urywki akcji, która ma miejsce w różnym czasie i dzieje się w różnych miejscach. Z tych fragmentów musimy poskładać całość, zmusić nasz mózg do myślenia. Do tego pojawiają się coraz to nowe tropy. Końcówka bardzo mocna. Bardzo realistycznie wykreowani bohaterowie. Polecam.

„Winnego” Joanny Opiat - Bojarskiej określiłabym jako połączenie thrillera psychologicznego z kryminałem. Mamy to po pierwsze świetnie budowane napięcie, które wzrasta od pierwszej strony i nie puszcza do samego końca. Autorka ma dar w zaczynaniu swoich powieści w taki sposób, że czytelnik ma trudność z domyśleniem się o co w książce chodzi i kto jest dobry, a kto zły. Po drugie mamy to rewelacyjną kreację głównego bohatera, który aktualnie zdeterminowany jest, by dowiedzieć się prawdy o wydarzeniach z przeszłości – chodzi o morderstwo, za które on został skazany, a którego nie popełnił. Jego emocje są więc mocno skomplikowane, miotają nim wyrzuty sumienia, poczucie niesprawiedliwości i po prostu rozczarowanie i złość za to, do czego kiedyś został zmuszony. To postać bogata i skomplikowana, a autorka rewelacyjnie poradziła sobie z jej oddaniem na kartach powieści. Po trzecie mamy morderstwo, a nawet dwa, i śledztwo prowadzone w tej sprawie przez głównego bohatera, mamy więc tropy i wskazówki, za którymi cały czas podążamy. Balans pomiędzy akcją a opisami wewnętrznych przeżyć postaci jest idealnie wyważony, przez co całość naprawdę wciąga, czyta się jednym tchem! Jestem tą książką (jak i poprzednią pt., „Chodź za mną”) naprawdę zachwycona!

Z twórczością pani Joanny Opiat-Bojarskiej miałam już do czynienia, choć do polskich autorów thrillerów podchodzę z rezerwą, tutaj bardzo pozytywnie zostałam zaskoczona. Czy i przy tej powieści było podobnie? Głównym bohaterem i jednocześnie narratorem historii jest Marcin. Jego poukładane życie obraca się w proch, kiedy odwiedza go przyjaciel z młodości. Mężczyzna po raz kolejny w życiu musi podjąć wyzwanie i zawalczyć nie tylko o siebie, ale i o swoją rodzinę. Z początku nie byłam pewna czy osoba opisująca zdarzenia jest pozytywną postacią i czy zbudzi moją sympatię. Wraz z rozwijaniem się fabuły musiałam przyznać, że Marcin dużo w życiu przeszedł i nie jest mu łatwo funkcjonować w świecie. Próbuje sam rozwikłać zagadkę sprzed lat, przez którą wiele przecierpiał. Z ciekawością czytałam opisy reakcji osoby mającej problemy z odbieraniem bodźców zewnętrznych. Relacji braci, których poróżniła tragedia sprzed lat. Choć pewnych rzeczy szło się domyślić, autorka po raz kolejny sprawiła, że dobrze spędziłam czas przy lekturze. Książka trzyma poziom i szczerze mogę ją polecić fanom dobrych trzymających w napięciu historii. MJ źródło: www.szkolnyklubrecenzenta.pl

Joanna Opiat-Bojarska "Winny" 🧡 "Jedna chwila może zmienić wszystko. Sprawić, że przed człowiekiem pojawią się perspektywy, lub zniweczyć jego plany." Marcin Rybacki przyjeżdża do przyjaciela Rafała "Słoniny" Słonimskiego do Inowrocławia. Byli umówieni, kolega miał Marcinowi załatwić pracę. Niestety, do spotkania nie doszło, ponieważ Słonina popełnił samobójstwo. Do drzwi Ryby pukają umundurowani podejrzewając go o morderstwo Słonimskiego, ponieważ kiedyś był już oskarżony. Kto stoi za zabójstwem? Czy przeszłość będzie miała wpływ na teraźniejszość? Krok po kroku odkrywanie tajemnicy i mrocznych wspomnień, dozowanie napięcia, wodzenie czytelnika za nos, mylenie tropów. Dobrze skonstruowany thriller psychologiczny, choć początek był nieco przytłaczający, potem zaciekawienie wzięło górę, by lekturę kontynuować. Ciekawym zabiegiem okazały się zastosowane przez autorkę retrospekcje. Stworzenie wrażliwego bohatera ułatwiło wniknienie w głąb jego psychiki i zrozumienie niektórych czynów. Poruszenie ważnych i bolesnych tematów nie tylko rodzinnych, ale także społecznych. Nie zniechęcajcie się wstępem, przebrnijcie a w Waszych umysłach wszystko się wyjaśni. 👍

Skończyłem słuchać audiobooka najnowszej książki @opiatbojarska_official "Winny". Do dzisiaj mam w głowię historię "Chodź za mną", która według mnie była bardzo dobra! Stąd przed przystąpieniem do słuchania nowości spod pióra Pani Joanny miałem ogromne oczekiwania. "Winny" to powieść, która jest ciekawa, ale niestety bardzo długo się rozkręca. Do połowy książki miałem wrażenie, że będzie to bardzo lekka książka i dużo się nie pomyliłem. Spoglądając na historię bez zakończenia była ona dość nudna jak na thriller. Jako powieść z gatunku literatury obyczajowej wypadła dużo lepiej, a zakończenie było bardzo dynamicznie pociągnięte. I tego zabrakło mi w całości, bo nie da się ukryć, że dużo zostało tam przegadane. Jednak książka sama w sobie wcale nie jest zła. Dużą "robotę: zrobił też lektor, który fajnie zinterpretował książkę. Myślę, że gdybym czytał to podobałaby mi się mniej. Historia dzieje się w Inowrocławiu i to do mnie też w dużym stopniu przemówiło jako duży plus tej powieści. W końcu nie miasto, które jest w co drugiej książce polskiego autora. :) Pod koniec historii duże napięcie, ale cała historia jest przewidywalna niemal od połowy.

✒️Recenzja✒️ "Winny" Joanny Opiat - Bojarskiej hmm...mam mieszane uczucia co do tej książki. Zaczyna się w mało ciekawy sposób. Zdarzenia na pozór niepowiązane ze sobą, przeskoki czasowe, opisy zaburzeń głównego bohatera - trudno było mi się "wgryźć" w tę powieść. Dopiero po pewnym czasie zaczęłam rozumieć i bohatera i jego motywy działania. Po przebrnięciu wstępu akcja nabiera tempa i rumieńców. Wszystko wskakuje na swoje miejsce. To nie jest typowy kryminał, ale tym bardziej warto po niego sięgnąć. Fabuła jest bardzo interesująca, porusza bardzo trudny problem jakim jest pedofilia. Marcin, po siedmiu latach spędzonych w więzieniu za zabicie dziecka, opuszcza Poznań, aby rozpocząć nowe życie w Inowrocławiu. Postanawia również odnaleźć prawdziwego mordercę, jednak kolega, który miał mu we wszystkim pomóc zostaje zamordowany. Bohater dociera w końcu do osoby, która zmarnowała mu życie i przez którą siedział w więzieniu. Kim jest prawdziwy morderca? Będziecie zaskoczeni. Powieść, mimo ciężkiego początku, ma bardzo duży potencjał. Polecam.

"Jedna chwila może zmienić wszystko. Wznieść człowieka lub zniszczyć". "Winny" to świetnie skonstruowana intryga, która trzyma w niepewności i pochłania od samego początku. Autorka świetnie wyprowadza czytelnika w błąd. Kiedy już mamy swój typ, kto jest winny, nagle następuje nieoczekiwany zwrot akcji. Główny bohater Marcin Rybacki ma za sobą traumatyczne przeżycia z dzieciństwa. Oskarżony o zabójstwo, trafił do poprawczaka. Jednak jak się okazuje, był on niewinny, myślał że zabójcą był jego brat, dlatego odsiedział swoją karę i nie szukał sprawiedliwości. Dopiero jako dorosły, próbuje znaleźć prawdziwego winnego. Czy mu się to uda zanim dojdzie do tragedii? "Jedna chwila może zmienić wszystko. Sprawić, że przed człowiekiem pojawią się perspektywy lub zniweczyć jego plany". Jest to bardzo dobra książka, którą z pewnością mogę wam polecić. Na pewno nie będziecie się z nią nudzić.

Ciężka i mroczna książka. Zdecydowanie jeden z debiutów Joanny Opiat-Bojarskiej. Ten thriller zaspokoi nawet zmysły najbardziej poważnych wymagających czytelników. Marcin- główny bohater. Niby prosty i normalny człowiek. Ukrywa przed światem mroczne wnętrze. Ciepło. Woda. Ciało i wanna. Płomień. Ktoś popełnia błąd, myśląc że pomoże. Życie wcale nie jest łatwe, tak jak się wydawało Marcinowi. Pojawia się ktoś, kto może oddać swoje życie aby dotrzymać tajemnicy. Polecam. ⭐⭐⭐⭐⭐/5 gwiazdek

-Świetny pomysł na fabułę -Akcja toczy się głównie w Inowrocławiu, miła odmiana od Warszawy, Krakowa czy Wrocławia -Główny bohater jest świetnie wykreowany, nadwrażliwy na bodźce Marcin codziennie walczy ze powracającymi wspomnieniami Zabrakło mi trochę nieprzewidywalności, wytypowałam winnego dość szybko, a zakończenie przebiegło po mojej myśli. Nie mniej jednak warto tę książkę przeczytać i wyrobić sobie opinię na jej temat.