5/5
21-11-2021 o godz 14:15 przez: historie_budzace_namietnosc
„Wszystko może się wydarzyć, jeśli uwierzysz w magię świąt.” Byłam zaskoczona gdy wzięłam ją do ręki. I pierwsze co mi przyszło do głowy to „O rany, ale to cieniutkie. Godzina i przeczytane”, zastanawiałam się co tam znajdę. Nauczyłam się, że książki nie ocenia się po ilości stron, a tu tylko to się potwierdziło. Może jest mała liczba stron, ale za to każda jest pełna emocji, uczuć, miłości i magii świąt, której niekiedy brakuję już w naszym życiu. Czytanie takich książek przywraca mi magię świąt i ich radość, chociaż na chwilę mogę przenieść się tam gdzie jest radość i szczęście w ten czas. Autorka postanowiła nas zaskoczyć i napisała ciąg dalszy historii Holly i Deana. Po gorącej nocy nie wszystko układało się tak jak by tego oboje chcieli. Ona bała się znowu cierpieć, a on nie chciał się jej narzucać. I w rezultacie oboje cierpieli, ale na ratunek przyszedł los i zepsuta winda, dzięki zamknięciu w niej, mieli okazję żeby sobie wszystko wyjaśnić. A teraz możemy się przekonać jak wygląda ich życie. Dokąd ich poprowadziło. Romantyczna historia, pełna magii, niosąca nadzieję i pokazująca, że zawsze gdzieś na nas czeka ta idealna osoba dla której stajemy się wszystkim, całym światem. Uśmiech nie schodził mi z twarzy gdy czytałam, a nawet łezka się zakręciła w oku ze wzruszenia i szczęścia. Dean miał szalony pomysł, na wymazanie złych wspomnień kobiety. Zaskoczył mnie nimi, ale pozytywnie. Najważniejsze pytanie czy mężczyźnie udało się sprawić, że znów pokochała święta? I co takiego wymyślił? Znakomite pióro autorki sprawia, że dajecie się wciągnąć w jej świat i z czystą przyjemnością poznajecie historię Holly i Deana. To opowiadanie jest tak dobre, że chciałam więcej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-11-2021 o godz 13:10 przez: Izabela Wyszomirska
"Windą do nieba" jest książką niepozorną, bo liczącą sobie ledwie nieco ponad sto stron, z bardzo dużą czcionką, więc do przeczytania dosłownie na raz. Początkowo nowelka była napisana do zbioru opowiadań, na podstawie, ktorego powstał krótki film. Autorka postanowiła ją rozszerzyć o nowe wątki.  😊 Lubicie święta Bożego Narodzenia? A może denerwuje Was ten przedświąteczny czas, bieganina, półki pełne najwymyślniejszych rzeczy, zewsząd krzyczące do nas Last Christmas? Tak właśnie święta postrzega Holly. Czy Dean'owi uda się sprawić, że dziewczyna zmieni swoje podejście do tego wydarzenia? 😊 "Chciałem zaprosić ją na prawdziwą randkę i pokazać, że to nie święta są beznadziejne, lecz typ, z którym była." 😊 Opowiadanie zawiera w sobie dużo realizmu. W relacji głównych bohaterów nie będzie niczego na skróty czy oczywistego. Pojawią się bolesne wspomnienia, nieporozumienia, rozczarowanie i przeszkody do pokonania. 😊 Corinne Michaels pokazuje jak ważne jest dawanie drugiej szansy innym, jak i sobie. A miłość? Oczywiście pojawia się. Tyle, że nie należy dusić uczuć w sobie, bo możemy przegapić coś bardzo pięknego. 😊 "Czasami najtrudniej dostrzec coś obok albo tuż przed sobą." 😊 Oprócz tego, że jest to romans, autorka chyba nie byłaby sobą, gdyby nie wplotła w fabułę odpowiedniej dozy niepokoju. 😊 "Windą do nieba" to ciepła, romantyczna, pełna uroku, zabawna historia. Taka, jaka powinna być świąteczna książka. To opowieść o miłości, która przychodzi w najmniej spodziewanym momencie. Czy Holly uwierzy w magię świąt? A czy Wy w nią wierzycie? Jeśli seria o braciach Arrowood skradła Wasze serca, podobnie może być w przypadku Holly i Deana.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
04-01-2022 o godz 01:35 przez: books_holic
https://www.instagram.com/books_holic/ „Windą do nieba” to powieść bardzo krótka, zdecydowanie na jeden raz. Opowiada historię dwójki bohaterów i wiadomo, że jest ona szybka, a wielkich oczekiwań mieć nie można, bo autorka jakby się nie starała, w tak małej ilości stron nie może zamieścić zbyt wiele. Uważam jednak, że jak na tak krótkie opowiadanie, czy też nowelę, jest ona naprawdę dobra i przyjemnie mi się ją czytało. Holly przestała wierzyć w magię świąt po tym, jak ją spotkało kilka przykrych wydarzeń w tym dniu. Dean jednak zamierza sprawić, by znów pokochała ten dzień. Czy mu się uda? Cóż. O tym przekonać musicie się sami, ale powiem wam, że mimo iż autorka stara się wprowadzić klimat Bożego Narodzenia, Gwiazdki, to wiadomo, że nie ma w tej kwestii czegoś spektakularnego, więc mimo wszystko myślę, że jeżeli przeczytacie poza tym czasem, nie będzie to wpływało na jakość tej książki. Aczkolwiek tą aurę świąt delikatnie czuć, kiedy się czyta tę historię. Więcej o „Windą do nieba” nie jestem w stanie powiedzieć prócz tego, że jeśli chcecie czegoś takiego szybkiego i dosłownie na chwilę, to jak najbardziej wam polecam. Na pewno będzie też fajną lekturką dla fanów Corinne Michaels. Jest urocza, napisana prosto, czyta się przyjemnie i leciutko, a do tego jak wspomniałam, delikatnie klimat świąt tutaj czuć. W sumie bardziej niż czułam w niejednej pełnowymiarowej powieści, więc… to chyba coś znaczy. Także polecam, ale no wiadomo, nie nastawiajmy się na żadne fajerwerki – choć nie wątpię, że gdyby to opowiadanie było kilkukrotnie grubsze to autorka na pewno zafundowałaby nam niezłą historię.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-11-2021 o godz 08:57 przez: Złotowłosa i Książki
Holly Brickman nie wierzy w święta. Wręcz ich nienawidzi. A wszystko za sprawą jest eks narzeczonego. Dean Pritchard jest kolegą z pracy Holly. Przeżył z nią nieziemski seks ale przecież na nic konkretnego się nie umawiali. Teraz zrządzeniem losu zostają uwięzieni w windzie, gdzie mają czas sobie wszystko wyjaśnić. Tylko czy jest szansa na coś więcej niż upojna noc? Czy Holly znów uwierzy w święta? Czy Mikołaj tym razem o niej nie zapomni? Uwielbiam twórczość autorki. Zawsze z największą przyjemnością sięgam po książki Corinne, bo wiem, że czeka mnie mnóstwo ciepła, ognia i wzruszeń. Jednak tym razem zostałam zaskoczona w całkiem innym kontekście. Okazało się, że "Windą do nieba" jest nie tyle powieścią, co nowelką. Opowiadaniem, która autorka rozbudowała do niewielu ponad stu stronicom. Ale nie skreślając jej na starcie zaczęłam czytać. Główna para bohaterów to pracoholicy. Ambitni, pracowici, inteligentni. Nastawieni na sukces. Na ciężką pracę mającą przynieść określony sukces. W pracy perfekcjoniści, w życiu prywatnym ciepli i mili. Troskliwi i życzliwi. Sceny miłosne są opisane ze smakiem i z wyczuciem. Tak samo jak akcja. Fabuła fajnie sobie idzie do przodu. Klimat świąteczny został bardzo fajnie nakreślony. Czuć było tą euforię, radość oczekiwania. Wszystko fajnie tylko za mało. Zbyt skąpo. Zdecydowanie zbyt szybko wszystko przebiegło. Zabawna i romantyczna ale zabrakło mi tego rozbudowania, do którego autorka przyzwyczaiła nas w przypadku serii o braciach Arrowood. Mimo wszystko uważam, że warto sięgnąć po tę historię. Współpraca: Wydawnictwo Muza S.A.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-11-2021 o godz 08:57 przez: Złotowłosa i Książki
Holly Brickman nie wierzy w święta. Wręcz ich nienawidzi. A wszystko za sprawą jest eks narzeczonego. Dean Pritchard jest kolegą z pracy Holly. Przeżył z nią nieziemski seks ale przecież na nic konkretnego się nie umawiali. Teraz zrządzeniem losu zostają uwięzieni w windzie, gdzie mają czas sobie wszystko wyjaśnić. Tylko czy jest szansa na coś więcej niż upojna noc? Czy Holly znów uwierzy w święta? Czy Mikołaj tym razem o niej nie zapomni? Uwielbiam twórczość autorki. Zawsze z największą przyjemnością sięgam po książki Corinne, bo wiem, że czeka mnie mnóstwo ciepła, ognia i wzruszeń. Jednak tym razem zostałam zaskoczona w całkiem innym kontekście. Okazało się, że "Windą do nieba" jest nie tyle powieścią, co nowelką. Opowiadaniem, która autorka rozbudowała do niewielu ponad stu stronicom. Ale nie skreślając jej na starcie zaczęłam czytać. Główna para bohaterów to pracoholicy. Ambitni, pracowici, inteligentni. Nastawieni na sukces. Na ciężką pracę mającą przynieść określony sukces. W pracy perfekcjoniści, w życiu prywatnym ciepli i mili. Troskliwi i życzliwi. Sceny miłosne są opisane ze smakiem i z wyczuciem. Tak samo jak akcja. Fabuła fajnie sobie idzie do przodu. Klimat świąteczny został bardzo fajnie nakreślony. Czuć było tą euforię, radość oczekiwania. Wszystko fajnie tylko za mało. Zbyt skąpo. Zdecydowanie zbyt szybko wszystko przebiegło. Zabawna i romantyczna ale zabrakło mi tego rozbudowania, do którego autorka przyzwyczaiła nas w przypadku serii o braciach Arrowood. Mimo wszystko uważam, że warto sięgnąć po tę historię. Współpraca: Wydawnictwo Muza S.A.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-11-2021 o godz 08:57 przez: Złotowłosa i Książki
Holly Brickman nie wierzy w święta. Wręcz ich nienawidzi. A wszystko za sprawą jest eks narzeczonego. Dean Pritchard jest kolegą z pracy Holly. Przeżył z nią nieziemski seks ale przecież na nic konkretnego się nie umawiali. Teraz zrządzeniem losu zostają uwięzieni w windzie, gdzie mają czas sobie wszystko wyjaśnić. Tylko czy jest szansa na coś więcej niż upojna noc? Czy Holly znów uwierzy w święta? Czy Mikołaj tym razem o niej nie zapomni? Uwielbiam twórczość autorki. Zawsze z największą przyjemnością sięgam po książki Corinne, bo wiem, że czeka mnie mnóstwo ciepła, ognia i wzruszeń. Jednak tym razem zostałam zaskoczona w całkiem innym kontekście. Okazało się, że "Windą do nieba" jest nie tyle powieścią, co nowelką. Opowiadaniem, która autorka rozbudowała do niewielu ponad stu stronicom. Ale nie skreślając jej na starcie zaczęłam czytać. Główna para bohaterów to pracoholicy. Ambitni, pracowici, inteligentni. Nastawieni na sukces. Na ciężką pracę mającą przynieść określony sukces. W pracy perfekcjoniści, w życiu prywatnym ciepli i mili. Troskliwi i życzliwi. Sceny miłosne są opisane ze smakiem i z wyczuciem. Tak samo jak akcja. Fabuła fajnie sobie idzie do przodu. Klimat świąteczny został bardzo fajnie nakreślony. Czuć było tą euforię, radość oczekiwania. Wszystko fajnie tylko za mało. Zbyt skąpo. Zdecydowanie zbyt szybko wszystko przebiegło. Zabawna i romantyczna ale zabrakło mi tego rozbudowania, do którego autorka przyzwyczaiła nas w przypadku serii o braciach Arrowood. Mimo wszystko uważam, że warto sięgnąć po tę historię. Współpraca: Wydawnictwo Muza S.A.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-11-2021 o godz 21:08 przez: farmer_with_the_book
Dziękuję @grzeszne_ksiazki za egzemplarz do recenzji ❤️ "Poza tym są święta. Nie wiadomo, co się może wydarzyć, jeśli tylko będziemy mocno wierzyć w ich magię." 🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁 Przychodzę do Was z kolejną świąteczną historią. Tym razem została osadzona w realiach biurowych. Bardzo lekka, bardzo krótka(zaledwie 111 stron). Idealna na jeden wieczór z kubkiem gorącej herbaty❤️ Holly nienawidzi świąt Bożego Narodzenia. Jest tak odkąd właśnie w tym okresie zostawił Ją narzeczony. Koszmar i trauma na długie lata, prawda? Dziewczyna jest pewna, że święta już zawsze będą beznadziejne. Pewnego dnia zostaje uwięziona w firmowej windzie wraz z mega przystojnym kolegą z pracy. Z tym samym, z którym tydzień wcześniej się przespała... Dean Ją onieśmiela. Nie odezwał się niestety po Ich upojnej nocy czym sprawił kobiecie przykrość. Holly jednak czuje do Niego coś więcej niż zwykłą sympatię. Ten wspólny czas spędzony w niewielkiem windzie sprawi, że wiele Tajemnic wyjdzie na jaw. Skrywane sekrety ujrzał światło dzienne i zmienią Ich relację. To wspaniała historia o tym, że każdy z Nas ma bądź trafi na osobę, dzięki której Boże Narodzenie będzie czasem szczęśliwym i wyjątkowym. Bardzo żałuję, że ta historia jest tak krótka bo ma ogromny potencjał ❤️ Mega słodka opowieść o dwójce ludzi. Bez większych perturbacji i intryg. Chciałoby się, żeby życie tak wyglądało🥰 To idealna książka dla osób, które lubią ciepłe, romantyczne historie ❤️ Polecam🔥
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-11-2021 o godz 16:33 przez: Agnieszka Caban
Dla Holly od jakiegoś czasu święta kojarzą się jedynie z przykrymi wspomnieniami i samotnością. Pech chce, że aby zdobyć upragniony awans, musi pokazać, jak bardzo zachwyca ją świąteczna otoczka. Dean Pritchard, pewny siebie przystojniak, to mężczyzna, który jakiś czas czemu spędził upojne chwile z naszą bohaterką. Co ciekawe, każde z nich ma błędne wyobrażenie o tym, co o tej nocy myśli drugie. Dopiero spotkanie w pracy i uwięzienie w psującej się windzie przyniesie kres ich rozterkom i wzniesie ich znajomość na wyższy stopień. Czy Holly jeszcze pokocha świąteczny czas? "Windą do nieba" to niestety tylko króciutkie opowiadanie. Piszę niestety, gdyż lubię pióro tej autorki, i chętnie przeczytałabym tę historię w standardowym, powieściowym wydaniu. To typowa, lekka, bardzo romantyczna historia w świątecznym klimacie, lekko doprawiona erotycznym akcentem, lecz w fajnym, nieprzesadzonym stylu, dopieszczona humorystycznymi wątkami. Idealna lektura na kawę z pierniczkiem przy iskrzącej się choince. Bohaterowie może są i słodcy, ale za to autorka nie przesadza z ich relacją. Nie ma tu niepotrzebnych pretensji, rozstań, które często po prostu są takim "wypełniaczem". Żałuję tylko, że okładka nie jest bardziej w tym świątecznym klimacie, bo byłoby idealnie! Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-11-2021 o godz 18:47 przez: zakochanawksiazkach1991
Holly nienawidzi Świat Bożego Narodzenia, które tylko przypominają jej, że jest sama. Wydaje się, że jej ostatnia randka - Dean traktuje ich relacje jako nic nie znaczący romans. Los płata im jednak figla, Holly i Dean zostają zamknięci w windzie, co sprawia, że będę mogli w końcu wyjaśnić sobie wszystkie niejasności. Czy los uśmiechnie się do bohaterów? Jak potoczy się ich życie? Bardzo lubię twórczość autorki, jednak pierwszy raz spotkałam się z taką krótszą - bo "Windą do nieba" ma około 100 stron"- formą w jej wykonaniu. Książkę czyta się niesamowicie szybko i przyjemnie. Historia Holly i Deana przedstawiona jest z perspektywy obojga bohaterów, a podzielona jest w zasadzie na dwa okresy - teraźniejszość i dwa lata później. W trakcie ich pobytu w windzie następuje szczera rozmowa, podczas której na jaw zaczną wychodzić sekrety bohaterów, które tak naprawdę zmienią ich relację Bohaterów polubiłam od samego początku, a szczególnie Deana, urzekło mnie to jak starał się aby Holly ponownie uwierzyła w magię świąt. Co prawda można było się od razu domyślić jak potoczy się historia bohaterów, jednak czuć było jej niepowtarzalny, pełen ciepla i świąt klimat. To idealna historia na jeden wieczór, która najlepiej przeczytać pod kocykiem z kubkiem ciepłej herbatki!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-11-2021 o godz 17:04 przez: siedzewksiazkach
Corinne Michaels to autorka, której książki zdecydowanie biorę w ciemno. Świetnie odnajduję się w wykreowanych przez nią historiach. Mam wrażenie, że Michaels po prostu pisze z głębi serca i to właśnie ten aspekt tak bardzo mnie do jej twórczości przyciąga. "Windą do nieba" to króciutkie, ale obfite emocjonalnie opowiadanie. Autorka potrafi nawet tylko w kilku rozdziałach rozkochać czytelnika i wprowadzić go w świąteczny klimat. Holly nie cierpi Bożego Narodzenia od kiedy kojarzy jej się ono jedynie z byłym partnerem. Chciałaby, aby ktoś odczarował jej to przekonanie i dobrym kandydatem wydaje się Dean, kolega z pracy. Jednak po jednej wspólnej nocy przestają się do siebie odzywać. Holly jest tym bardzo zawiedziona, ale trzyma się dość dobrze. Do czasu, aż oboje zostają zamknięci w windzie z powodu awarii. Te kilka chwil daje im szansę na poważną rozmowę. Ale czy dobrze je wykorzystają? Na tych niewielu stronach autorce udało się zawrzeć wszystko to, co powinna mieć świąteczna historia z happy endem. Jest zagubiona para, zimowy klimat, kłótnia i pogodzenie się. Zdecydowanie idealne odwzorowanie typowej komedii świątecznej. Jak dla mnie, świetna opowieść. Krótka, ale treściwa no i co najważniejsze, idealnie komponuje się z nadchodzącym okresem 😍🎅
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-11-2021 o godz 15:30 przez: asia gębicz
Holly nie znosi świąt Bożego Narodzenia! Ten cały blask i euforia przypominają jej tylko o tym, że właśnie w tym czasie porzucił ją narzeczony i jest sama. Ostatnio umówiła się jednak z kolegą z pracy Deanem i nawet myślała, że coś z tego będzie, tym bardziej, że wylądowali wtedy w łóżku i był to najlepszy sex ever, ale on od tamtej pory jakoś dziwnie jej unika.😬 I nagle... Holly i Dean zostają zatrzaśnięci w windzie! Awaria w budynku i awaria w sercu Holly. Teraz już nie ma się gdzie ulotnić i nareszcie na spokojnie można sobie wszystko wyjaśnić. Czy Dean przywróci dziewczynie wiarę w święta? Czy sprawi, że od nowa będą cudowne i wyjątkowe? To króciutkie opowiadanie sprawdzi się idealnie podczas przerwy przy świątecznych porządkach. Przygotujcie kawkę lub lampkę wina, przysiądźcie na chwilę i dajcie się ponieść sile uczuć, które serwuje nam tutaj autorka. A potem.. Potem zostawcie to sprzątanie i spędźcie miłe popołudnie lub wieczór. Bo robota nie zając, a dom nie muzeum. A nam też chwila relaksu się należy. My też potrzebujemy znaleźć magię świąt. Niekoniecznie w zwariowanym ich pędzie. Tego ogromnie Wam życzę
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
20-12-2021 o godz 01:17 przez: Sylwia
Holly i Dean pracują w jednej firmie. Rywalizują ze sobą o awans i ich stosunki służbowe są dosyć napięte. Jednak nie to jest głównym powodem ich napięć. Tych dwoje połączyła nocna przygoda, która zakończyła się seksem. Kobieta jest rozżalona brakiem kontaktu z jego strony, a mężczyzna nie chciał na nią naciskać, gdyż Holly nienawidzi świąt za sprawą byłego narzeczonego. Los jednak daję im szansę naprawić wszystko. Zostają uwięzieni w windzie. Czy ta para wyjaśni sobie nieporozumienia? Czy Dean sprawi, że Holly znów pokocha Święta Bożego Narodzenia? Znam pióro autorki i zastanawiałam się, co zafunduje czytelnikom w tej historii. Książka jest bardzo cieniutka, czyta się ją ekspresowo. Bohaterowie początkowo opatrznie zrozumieli swoje intencje, by w dalszej części opływać w miłości. Nie jest to historia skomplikowana, raczej to taki przerywnik od cięższych historii, ociekający słodyczą. O tak, uczucie tu przedstawione było chyba aż nazbyt słodkie. Książka nie wywołała u mnie zachwytu, ale też nie męczyła - ot takie świąteczne opowiadanie o miłości, która feralnie się zaczęła, ale miała pożądany finisz w książce.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
21-02-2022 o godz 13:18 przez: Czytająca kawoszka
Autorka serii o braciach Arrowood, Corinne Michaels, tym razem postawiła na opowiadanie liczące nieco ponad 100 stron. Holly Brickman od dłuższego czasu marzy tylko o jednym – by ktoś odwołał Boże Narodzenie. A tegoroczne święta zapowiadają się jeszcze gorzej niż poprzednie, ponieważ Holly dopiero co przeżyła najlepsze chwile uniesienia w całym życiu z kolegą z pracy, Deanem. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że on , nie zadzwonił po wspólnie spędzonej nocy, to jeszcze w pracy celowo jej unika. A Holly kompletnie straciła dla niego głowę. Cała opowieść jest jak by to delikatnie ująć słodka i urocza, niestety dla mnie było to aż za słodkie 🙈 Książkę czyta się jednak ekspresowo, dosłownie bierzesz ją do kawy i nim weźmiesz ostatni łyczek, książka już przeczytana. Dobrze, że pojawił się element zaskoczenia i maleńka nutka niepokoju, która w połączeniu z zakończeniem jak dla mnie uratowała powieść i przy okazji mnie przed zasłodzeniem. Jeśli chcecie się na moment oderwać od codzienności i liczycie na lekką lekturę z wątkiem romantycznym to ta książka się do tego idealnie nada.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
22-12-2021 o godz 09:43 przez: juswita
Ludzie dzielą się na tych, którzy kochają Boże Narodzenie i tych, którzy nienawidzą Świąt. Choć zastanawiającym jest jak można nie kochać tej wszechogarniającej, radosnej atmosfery bożonarodzeniowej, to okazuje się, że za takim nastawieniem często stoją traumatyczne wspomnienia z przeszłości i tak jest w przypadku głównej bohaterki Holly, która kiedyś kochała święta, ale serce złamane właśnie w tym świątecznym czasie, każe jej się zamknąć na radość płynącą z przeżywania świąt. Dziewczyna najchętniej przespalaby nadchodzący okres świąteczny, pech jednak nie przestaje jej opuszczać i Holly zostaje uwięziona w windzie z kolegą z pracy Deanem. Ten czas jaki spędzili w zamknięciu okazał się momentem przełamania, początkiem nowej historii. Corinne Michaels napisała bardzo optymistyczne opowiadanie o tym jak przywrócić wiarę w Boże Narodzenie i jak sprawić, że ten czas będzie kojarzył się zawsze z czymś pozytywnym. Troszkę przesłodzona historia, ale w sumie takich nam na ten czas potrzeba. Krótki, zabawny i bardzo przyjemny romans świąteczny. Polecam, wciągniecie w jeden wieczór.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-11-2021 o godz 12:45 przez: karkareads
“Wierzyłam, że Święty Mikołaj istnieje i właśnie przyniósł mi najpiękniejszy prezent” Holly nienawidzi Świąt Bożego Narodzenia. Wolałaby żeby ktoś je odwołał. Święta przypominają jeej jedynie o bardzo bolesnych wydarzeniach. Zapowiada się, że i tym razem będzie tak samo. Choć zanosiło się inaczej, bo Holly była na świetnej randce z Deanem, kolegą z pracy. Jednak to była tylko jedna randka. Awaria windy sprawia, Holly i Dean zostają skazani na swoje towarzystwo. W końcu będą mogli sobie wszystko wyjaśnić. “Windą do nieba” to pierwsza świąteczna książka, którą czytałam w tym roku. Niestety tym razem autorka serii o Braciach Arrwood mnie trochę zawiodła. Historia Holly i Deana to krótka nowelka, która niestety jest bardzo przewidywalna i jak dla mnie zbyt cukierkowa. Po autorce spodziewałam się czegoś bardzo, bardzo dobrego. Świąteczne książki zawsze mają u mnie delikatną taryfę ulgową, bo święta to magiczny czas i historię z nimi związane są zwykle delikatnie słodkie ale tym razem było dla mnie za dużo tych słodkości albo za bardzo się nastawiłam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-12-2021 o godz 21:08 przez: visa77
Z tą autorką miałam już przyjemność spotkać się przy serii z braćmi Arrowood, którą z resztą gorąco Wam polecam 😊 Tym razem w moje ręce trafiło świąteczne opowiadanie "Windą do nieba" mimo że okładka wcale na to nie wskazuje. Cieszę się że autorka postanowiła wydłużyć troszkę to swoje opowiadanie chociaż dla mnie i tak za mało. Za szybko się skończyło, bo co tu dużo mówić, jest ono na raz do przeczytania. Holly i Dean to znajomi z pracy. Połączył ich jeden namiętny wieczór. Ale później coś się popsuło. Pech a może zrządzenie losu sprawia że oboje zostają uwięzieni w zepsutej windzie. Podczas rozmowy wyjaśniają sobie niezręczną sytuację jaka się między nimi wydarzyła. Czy Deanowi uda się przekonać Holly do magii świąt? Pełne ciepła, magii, optymizmu i sympatii opowiadanie sprawiło że z przykrością się z nim rozstawałam. Polubiłam bohaterów jak i całą tę świąteczną atmosferę jaką autorka zaserwowała. Swoim lekkim piórem sprawiła że czytałam z ogromną przyjemnością. Gorąco polecam na wieczór przy kominku, koniecznie ozdobiony gałązką jemioły 😉
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-11-2021 o godz 14:46 przez: Anonim
Zacznijmy od okładki jest piękna, ale mało świąteczna. Gdyby nie nagłówek nie miałabym pojęcia że sięgam po świąteczny klimat. Tytuł "windą do nieba" również mało świąteczny jak dla mnie. Po przeczytaniu historii wiem że nie jeden świąteczny tytuł by tu pasował. Co do całej książki jest to opowiadanie które Autorka już wydała w jakieś antologii świątecznej a tutaj mamy rozszerzoną wersję tego. Ja osobiście nie czytałam wcześniej więc to była dla mnie nowość. Mamy bohaterkę skrzywdzoną przez miłość która została porzucona w święta. A boheter pragnie odmienić jej pogląd na ten świąteczny czas. Opowiadanie ma dwa etapy teraźniejszy oraz dwa lata później. A co do windy to idzie się domyśleć że zostaną oni tam zamknięci na jakie czas. A tam może wydarzyć się wszystko. Ogólnie czyta się szybko bo to tylko 110str dużym drukiem więc na dobranoc idealna. Czyta się lekko oraz przyjemnie. Mamy perspektywę dwojki bohaterów. Ja osobiście się cieszę że zdecydowałam się na tą książkę bo dla mnie było to coś nowego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
16-12-2021 o godz 19:37 przez: nutka2410
Cześć książkoholicy 🎶❣️ Już dzisiaj premiera świątecznego opowiadania autorstwa Corinne Michaels. Dotychczas od autorki czytałam tylko serię o braciach Arrowood, którą pokochałam całym sercem. Pamiętając ogrom emocji wylewający się z każdej strony tamtej powieści, z ogromną ochotą sięgnęłam po tę powieść. Niestety, ale ta książka nie przekonała mnie do siebie. Nie czułam tutaj kompletnie nic. I tak, wiem, że to tylko krótkie opowiadanie, ale i w tak krótkiej nowelce można wiele wpleść. Dla przykładu, antologię. Każde z opowiadań ma dużo mniej stron, a potrafią chwycić za serce, wzruszyć, czy zirytować zakończeniem. Tutaj nie czułam kompletnie nic. Nie jest może zła ta historia, ale jej przekaz był dla mnie kompletnym rozczarowaniem. Po Corinne Michaels spodziewałam się emocji, które będą rwały mnie serce, ale tym razem tego nie dostałam. Bardzo schematyczna i przewidywalna moim zdaniem historia ze świętami w tle. Niemniej sięgnijcie i przekonajcie się sami czy Wam spodoba się bardziej 😁
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-02-2022 o godz 08:49 przez: Specjalistka_ds_książek
Holly nie cierpi świat Bożego Narodzenia, ponieważ miał być ślub, a została sama. Podczas awarii dziewczyna zostaje uwięziona w windzie z Deanem. Kolegą z pracy którym przeżyła najlepszy sex w życiu, ale później ich drogi się rozeszły. Czy podczas awarii wyjaśnią sobie wszystko? Czy Holly znowu pokocha święta? Czy może znienawidzi je jeszcze bardziej? Zapraszam do książki 😊❤ Krótka historia w sam raz na jeden wieczór. Czyta się szybko, lekko i przyjemnie. W końcu to książka Corrine więc nie mogło być inaczej 😍 uwielbiam jej twórczość 🤩 Piękna historia i pewnie nie jedna z nas by się chciała zamienić miejscami z Holly 😉 Historia istnie bajkowa i pewnie niestety mało realna. Z wielką chęcią teraz obejrzę film który powstał na podstawie tej książki ☺ Opowieść nie jest za długa, więc już nic więcej nie będę zdradzać 🤫 musicie sami przeczytać i ocenić. 😉 Książka pomaga wczuć się w klimat świąteczny 🎄 Polecam z całego ❤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-11-2021 o godz 21:05 przez: Karolina
Nie dla wszystkich Święta są szczęśliwe. W sumie, to nie tak, że nigdy nie były, ale przestały być dla Holly wtedy, kiedy jej narzeczony stwierdził, że jednak się odkochał i odchodzi. Przez to każde zbliżające się święta działają jej na nerwy, a wspomnienia zaprzątają głowę. Jedynie praca pomaga oderwać się od rzeczywistości oraz przystojny i jak się jej wydaje, niedostepny dla niej Dean. Praca dla tej dwójki jest wszystkim, ale czy przypadkowe utknięcie w windzie zmieni ich życie? Czy Święta staną się przyjemniejsze, a Holly od nowa je pokocha? ----- Opowiadanie należy do bardzo przyjemnych i romantycznych. Czyta się je bardzo szybko. Nie jest za długie, bo ma jedynie 111 stron, przez co dosłownie daje nam chwilę przyjemności. Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką i myślę, że na pewno nie ostatnie. Historia porwie wszystkich, którzy kochają Święta i wierzą w prawdziwą miłość.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji