Postaci jakby z krwi i kości. Horror w pełnym tego słowa znaczeniu. Wcielone zło w różnych postaciach. Istny Armagedon emocji. Historie nieskończone, często urwane. Niedopowiedzenia sam sobie wymyślasz i to jest najlepsze, najbardziej prawdziwe, jak w tekstach z kronik kryminalnych.
Jak dla mnie Orbitowski to przeciwieństwa. Dosadność języka versus wrażliwość na świat. Bunt przeciw pragnieniu spokoju i spełnienia. Miłość kontra nienawiść, realizm kontra magia itd. itd. Mnie te kontrasty przyciągają, a w tych opowiadaniach są naprawdę wyraziste. 7/10
Autor ma niesamowitą wyobraźnię, na podstawie każdego z jego opowiadań niejeden początkujący pisarz mógłby wydać opasły tom powieści. Orbitowski dba o czytelnika, bo tu jest wszystko, co najlepsze, bez wodolejstwa. Bardzo cenię tego pisarza, genialne pióro.
Zaściankowy klimat, dosadne dialogi, ociosane, wyraziste charaktery postaci i humor to kwintesencja Orbitowskiego pisania. Coś dla fanów i dla tych, którzy jeszcze nie znają. Myślę, że opowiadania z kolei, autostrad i innych spodobają się wielu osobom.
Jakie są dzisiejsze mity? Są makabryczne, szokujące, mające wzbudzić zdumienie u czytającego. Im bardziej szokują, tym lepiej. Widma, potwory, szatański pomiot, kaci, wszystko tu się znalazło i moim zdaniem podano nam to w najlepszej możliwej formie.
Łukasz Orbitowski to pisarz dojrzały, który dopracował już swój warsztat twórczy, laureat wielu nagród, w tym Paszportu Polityki. To jedna z jego początkowych książek, ale pierwsza poważna i w pełni ukształtowana. Bardzo dobra.
Zaściankowość i prymitywizm ciemnogrodu. Niepostępowe społeczeństwo i wybrańcy, którzy poświęcają się dla idei. Walka ze skostniałymi zasadami i wstecznictwem ogółu. Przegrani ludzie, ale prowadzący batalie o wielkie materie.
Silnie oddziałuje na wyobraźnię czytelnika. Znakomicie oddaje nastrój niepokoju, niewiadomej, zagubienia we współczesnym świecie. Przyznaję się, że mam niezłego cykora kiedy zasiadam sama do tej lektury. Zachęcam.