5/5
31-10-2019 o godz 13:09 przez: natala_reads
"Niektórzy ludzie czekają na Święta przez cały rok. Mówią, że na Boże Narodzenie dzieją się cuda, że dobro wlewa się do serc i z tych się wylewa". W powieści poznajemy kilku bohaterów. Każdy z nich posiada inne zajęcie, jest w innym wieku, łączy ich miłość prawdziwa lub zakazana, wspólna przeszłość oraz Niechorze - przepiękne nadmorskie miasteczko. Każdy z przedstawionych bohaterów przeżywa swoje problemy w bardzo różny sposób, a ogrom tłumiących się tam emocji udziela się czytelnikowi. Autorka świetnie wykreowała postacie i ich charakter. Czy Boże Narodzenie to idealny moment na pojednanie się? To bardzo dobre pytanie, w życiu codziennym większość odpowiedziałaby "tak". A jak tym razem będzie to z bohaterami powieści? Mamy tam dwie rodziny, które od lat są skłócone. Czy uda im się zawrzeć nić porozumienia? Tragiczne i chwytające wydarzenia w powieści wzruszą was do łez. Bardzo dziękuję wydawnictwu za możliwość recenzji książki. Jest to powieść, której większość akcji dzieje się w czasie przedświątecznych zawirowań. Skłócone rodziny, zakazana miłość, dążenie do celu oraz wielka, prawdziwa, ale głęboko ukryta miłość to główne tematy powieści, oczywiście z cało książkowym Bożonarodzeniowym wątkiem. Jest to pozycja, którą czyta się lekko, idealna do kocyka i gorącej czekolady, która sprawi, że zastanowisz się nad własnym życiem i postępowaniem. Jest to powieść pełna zawirowań, niedowierzań i zaskakujących wydarzeń, która być może wzbudzi w tobie uczucia, których dawno w sobie nie czułaś. Czy magia świąt istnieje? Czy wierzysz w bożonarodzeniowy cud? Czy jest to czas pojednań i wybaczenia? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w "Wigilijnej przystani".. Chciałam jeszcze dodać, że wydawnictwo zrobiło naprawdę świetną robotę, Książka jest pięknie wydana, a bardzo świąteczna, klimatyczna okładka zapiera dech w piersi.. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
31-12-2019 o godz 13:59 przez: books_holic
Zdaję sobie sprawę, że jest już po świętach, ale czy nie można troszkę sobie przedłużyć tej atmosfery, jeśli książka nam to umożliwi? No jasne, że można! Niestety nie każda powieść, którą określamy świąteczną, jest w stanie wzbudzić w nas ten oczekiwany klimat. Czy „Wigilijna przystań” dała radę? Powiem wam szczerze, że tak. To naprawdę przyjemna lektura i miła odmiana po tych opowieściach, które miały nawiązywać do świąt, a niekoniecznie spełniły ten warunek. Sylwia Trojanowska posługuje się tu naprawdę przyjemnym piórem i tworzy w swojej powieści tą świąteczną atmosferę. Opowiada historię kilku osób, skrajnie innych, o różnych charakterach czy sposobie bycia, choć każdy na swój sposób powiązany, ale tak naprawdę autorka chce nam pokazać coś bardzo wartościowego, o czym niektórzy z nas zapominają. Pokazuje, że warto przebaczać, że warto mieć nadzieję i warto kochać, a czas świąt niejednokrotnie jest czasem pojednania, a może i nawet cudów. Klimat świąt również się tu pojawił i to od samego początku, bo akcja rozpoczyna się na jakieś cztery tygodnie przed Wigilią, więc nasi bohaterowie już po części żyją tym wydarzeniem, a im bliżej to tego ważnego dnia, tym w ich życiu zachodzą czasem zmiany. Czy na lepsze? No cóż. Przekonajcie się o tym sami! Jak wspominałam, dobrze wiem, że jest już po świętach, ale przecież jeszcze niejedne przed nami, prawda? A może ktoś będzie chciał nawet mimo tego sięgnąć po książkę, która będzie do świąt nawiązywała, to myślę, że „Wigilijna przystań” będzie w sam raz. Przyjemna, świąteczna i próbująca przekazać coś ważniejszego. Myślę, że też do podczytywania wieczorami z kubkiem herbaty bądź gorącej czekolady, pod ciepłym kocykiem, będzie w sam raz! https://books-hoolic.blogspot.com/ https://www.instagram.com/books_holic/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-01-2020 o godz 21:10 przez: Kobiece.ksz
igilijna przytań autorstwa Sylwii Trojanowskiej to cudowna świąteczna powieść, którą pochłania się dosłownie w jeden wieczór. Powieść ma kilku głównych bohaterów i każdy z nich przedstawia nam swoją historię, swoje wady i zalety, wzloty i upadki. Fabuła powieści toczy się przed świętami Bożego Narodzenia, dokładnie cztery tygodnie przed Wigilią w małej nadmorskiej miejscowości, w Niechorzu. Naszym bohaterom towarzyszymy przez ten cały piękny czas.. aż do Wigilii kiedy to wydarzy się cud... Mieszkańcy Niechorza to postacie bardzo różnorodne, znajdziemy tutaj latarnika Hilarego, który najlepiej czuje się w swojej latanii i raczej nie szuka towarzystwa ludzi. Mirosław wraz z żoną prowadzą hotel i są rodzicami dwóch kompletnie różnych od siebie córek. Iwony, która pracuje w hotelowym barze i której mąż chce wyjechać na wojnę oraz Mai, która marzy o wielkiej karierze dziennikarskiej. Poznajmy też Marcina i Jagodę, rodziców Klaudii miejscowej nauczycielki oraz Ali, która również pracuje w szkole. Każda z tych osób ma swoją historię, problemy i marzenia. Obcy ludzie kiedyś przyjaciele, a dziś wrogowie. Co stało się wiele lat temu, jaka tajemnica podzieliła przyjaciół? Czy mieszkańcy Niechorza pogodzą się i znowu zapanuje tu ład, spokój i szczęście? Święta to magiczny czas, kilka rodzin przygotowuje się do tego pięknego momentu jednak w tle i głowach wszystkich cały czas żywa jest tragedia, która wydarzyła się wiele lat temu. Tajemnice, plotki, niesnaski, zakazane uczucia mogą pójść w niepamięć tylko w jeden dzień.. w Wigilię. Święta jednoczą ludzi, pomagają ukoić dawne spory i prowadzą do przebaczenia. Cudowna powieść ! Polecam Moja ocena: 9!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
04-11-2019 o godz 18:11 przez: _angiebook
Dla mieszkańców nadmorskiego Niechorza świąteczne przygotowania to nie tylko magiczna atmosfera, biały puch pokrywający drogi, lasy domy oraz zapach pierniczków unoszących się w powietrzu; to także czas przepełniony stresem, tajemnicami oraz niespodziewanymi zdarzeniami. . Z twórczością pani Sylwii Trojanowskiej zapoznałam się rok temu, gdy sięgnęłam po książkę „A gdyby tak...” jej autorstwa. Do tej pory miło wspominam tę powieść, dlatego wiedziałam, że to właśnie „Wigilijna przystań” będzie świąteczną książką, po którą sięgnę w pierwszej kolejności. I nie żałuję tej decyzji! . „Wigilijna przystań” urzekła mnie przede wszystkim swoją normalnością i rzeczywistością. Pani Sylwia Trojanowska przedstawiła piękną historię o trudnej miłości, nadziei, przebaczaniu i dawaniu drugich szans. . Powieść „Wigilijna przystań” napisana jest z perspektywy kilku bohaterów. Każdy z nich opowiada o swoim życiu i zmaganiach w trakcie przygotowań do świąt. Bohaterowie są wspaniale wykreowani - każdy ma swoje własne charakterystyczne cechy oraz zmaga się z różnymi problemami, dzięki czemu wyróżnia się na tle pozostałych postaci. Ich zachowania oraz wydarzenia, w których biorą udział, są racjonale i rzeczywiste. Warto również zwrócić uwagę na zawarte przed każdą częścią, z której składa się „Wigilijna przystań”, fragmenty ze świątecznymi piosenkami, które dodatkowo wprowadzają nas w świąteczny klimat. . Moim zdaniem „Wigilijna przystań” Sylwii Trojanowskiej to pozycja, po którą warto sięgnąć. Jest idealna na jesienny lub zimowy wieczór z kubkiem gorącego kakao w ręku. Polecam! . Za egzemplarz książki dziękuję bardzo Wydawnictwu Czwarta Strona.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-11-2020 o godz 14:57 przez: nieidealniee_
Dziś pragnę przedstawić wam kolejną świąteczną opowieść przepełnioną magią i cudownymi historiami. Taka jest właśnie "Wigilijna przystań" - magiczna i ujmująca od pierwszych stron. Znów mnie rozkochała w swoim dziele, znów sprawiła, że uśmiechałam się na samą myśl płynięcia dalej przez tę powieść. Przeżycia tych bohaterów, dają wiele do myślenia. Jedne łamią serce, drugie powodują, że się cieszymy, kolejne zaś sprawiają, że głowimy się nad nimi przez wiele godzin. Cieszę się, że te na pozór inne, a jakże splatające się ze sobą historie mają miejsce w Niechorzu, nad moim ukochanym morzem, za którym ostatnimi czasy tak bardzo tęsknię. Wizualizowałam sobie w głowie te pejzaże, a ich opisy bardzo mi w tym pomagały i sprawiały, że jakoś tak lżej mi było na sercu, na duszy i w ogóle :) Nadal czuję te emocje, piekące łzy i nieśmiałe uśmiechy przemykające przez mą twarz. Oczami wyobraźni nadal widzę słowa, które sprawiły, że coś we mnie pękło i kropelki wzruszenia wydobyły się spod mych powiek. Wiecie są tacy autorzy i takie historie, które nie dają o sobie zapomnieć. Nie opuszczają nas przez długi czas, i tak naprawdę to ja ogromnie się cieszę, że one się tak zaszywają w naszych pamięciach i sercach. Ona daje nadzieję, że wszytko się kiedyś układa. Że nic nie dzieje się bez przyczyny, że wszystko ma jakiś ukryty sens, którego czasem po prostu trzeba poszukać i choć to szukanie zajmuje nam czasami ogrom czasu to gdy nam się uda, będzie łatwiej. Fragment recenzji pochodzi z mojego bloga: nieidealniee.wordpress.com ♥️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
17-12-2019 o godz 20:50 przez: natalia włodyka
Oglądając milionowe zdjęcie książek w świątecznej oprawie można zwymiotować tęczą. No ale, że jestem trochę naiwna i trochę głupia to sobie mówię "spróbuj, może to nie tak jak myślisz..." Zatem stanęłam w szranki konkursowe a tym samym stałam się i ja dumną posiadaczką gwiazdkowej okładki. I co? No i jest jak myślałam. Niby wiatr w oczy, losy niesprawiedliwe ale przecież oczywiste jest do czego to zmierza. Jest świątecznie i lukrowo. Alkoholicy przestają pić, skłóceni padają sobie w ramiona, kochankowie wracają do siebie po latach a na to wszystko, chwilę przed Wigilią, zaczyna sypać miękki puch z nieba. Bajka. ALE, ALE MOI DRODZY, ja doskonale rozumiem magię tego czytania. Jest szybko, miło, nie trzeba myśleć, można się oderwać od codzienności. Serio, to może być bardzo sympatyczne. Prostym językiem napisane, spójne, bez wulgaryzmów, erotyki, trupów itp. Wprawdzie do tematyki już nie wrócę, ale to całkiem spoko historyjka. Autorka miała fajny pomysł z podzieleniem książki na rozdziały, każdy opowiadany z perspektywy innego bohatera. Wprawdzie są oni lekko naiwni, irracjonalni, no ale takie powieści niewiele z życiem mają wspólnego. To zupełnie nie moja literacka bajka, wolę zupełnie inne klimaty. Przeczytałam, poznałam, mam prawo się wypowiedzieć. Ale kto chętny niech czyta, niech się oblewa różowym kisielem, niech obtacza w landrynkowej wacie cukrowej, bo starzy górole zawsze powtarzali, że właśnie o to, w tym świątecznym czasie chodzi.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-12-2019 o godz 19:33 przez: domi.czytaa
Z piórem Sylwii Trojanowskiej miałam już okazję się zapoznać przy okazji sięgnięcia po „Sekrety i Kłamstwa”. Niestety jak pamiętacie lub nie, byłam trochę rozczarowana tamtą lekturą. Dlatego z lekkim dystansem podeszłam do tej książki. Zupełnie niepotrzebnie, bo ta pozycja świąteczna jest po prostu rewelacyjna. I nie skłamie, gdy napisze, że to najlepsza z propozycji świątecznych, które w tym roku przeczytałam. Autorka na początku wprawnie przedstawia nam kolejnych bohaterów tej książki i ich historie, które płynnie się ze sobą zazębiają z biegiem dalszej akcji. Jest to na tyle klarownie przedstawione, że mimo mnogości postaci nie trudno będzie nam się odnaleźć w fabule. Wielkim plusem tej książki jest to, że jest niezwykle dojrzała i przesycona świątecznym ciepłem. Bohaterowie przedstawieni zostali w sposób bardzo naturalny, bardzo „ludzki” co sprawia, że nie ciężko jest się z nimi zżyć. Nie jest to kolejna sielankowa świąteczna opowieść. Jest to na swój sposób ciężka i prawdziwa historia prawdziwych ludzi, którzy zmagają się z trudami życia. Autorka zahacza tutaj o tematy alkoholizmu, przemocy rodzinnej, walki o marzenia, o miłość, o przebaczenie. Pokazuje, jak ważne jest dawanie drugiej szansy i daje przede wszystkim nadzieje. Dojrzała, uniwersalna, klimatyczna i pełna ciepła taka jest „Wigilijna przystań”. Gwarantuje Wam, że spędzicie z nią kilka przyjemnych zimowych wieczorów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-11-2019 o godz 22:49 przez: zielonooka_aga
W "Wigilijnej Przystani" podobało mi się zestawienie historii kilku zwykłych rodzin, których łączy miejsce zamieszkania. Każdy z bohaterów ma swoje problemy, obarczony jest ciężarem nieporozumień lub bólem po tragedii. Nie ma tu przesłodzonych postaci. Jest normalność. Wszystkie wątki czyta się przyjemnie, a z każdą stroną buduje się w czytelniku mniejsza lub większa sympatia dla poszczególnych osób. Książka podzielona jest na osiem części, a każda z nich na rozdziały opowiadające historię z perspektywy jednego z bohaterów. Klaudia, Maja, Hilary, Malwina, Marcin, Iwona... każda z osób jest nieco inna. Nie wszyscy bohaterowie przypadli mi do gustu, przyznam, że wątek jednej z osób uparcie pomijałam, bo działała mi na nerwy ;) Każda ze wspomnianych części zaczyna się słowami innej, świątecznej piosenki. Wspaniale było je sobie przypomnieć. Jak to bywa, w tego typu opowiadaniach, nadchodzące święta rozwiązują wszystkie problemy. Czy to źle? Nie! Przecież właśnie tego oczekujemy od świątecznych historii. "Wigilijna przystań" to bardzo przyjemna książka, która przeniesie nas w bożonarodzeniowy nastrój, ale nie przesłodzi smakiem pierników i nie zemdli zapachem świerku bijącego z każdej linijki tekstu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-12-2019 o godz 13:24 przez: Anonim
Jest to kolejna świąteczna książka wydawnictwa @czwartastrona po którą sięgnęłam. Po raz kolejny nie zawiodłam się. Co prawda nie miałam przy tej książce jakiegoś spektakularnego efektu wow. I wcale nie musiało mnie tu nic powalić, ponieważ magią tej książki, która mnie urzekła to prawdziwość bohaterów. Gdybym kiedyś pojawiła się w Niechorzu skłonna byłabym ich szukać, bo są tak prawdziwi. Pióro Pani Sylwi czyta się bardzo lekko i przyjemnie. Dzięki Niej z radością przeniosłam się w nadmorskie strony, które w zasadzie są mi obce, ponieważ nasze polskie morze widziałam ze dwa razy w życiu. I choć Bałtyk kojarzy mi się tylko z miesiącami letnimi, to po lekturze tej książki chciałabym zobaczyć te tereny w świateczno-zimowym wydaniu. ❤️ W moje serce w największym stopniu wkradła się historia miłości, która była latami skrywana i przez lata nie osłabła a wręcz była jeszcze silniejsza. ❤️ I moja refleksja. Dlaczego nikt w tych czasach nie piszę już listów miłosnych? 💌 Zwykle niezwykła historia o tym jak miłość potrafi godzić i zbliżać do siebie ludzi. Szczególnie w ten świąteczny czas. ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-12-2019 o godz 09:16 przez: Joanna
Wigilijna Przystań to kolejna świąteczna propozycja od @czwartastrona. Tym razem akcja powieści zostaje umieszczona w nadmorskiej miejscowości Niechorze. Poznajemy losy rodzin, które swego czasu się przyjaźniły, jednak aktualnie pewna sytuacja nie pozwala im dojść do porozumienia. Niestety pech chciał, że poprzez ten konflikt dwoje młodych, zakochanych w sobie ludzi musi się ukrywać. Czy w końcu będą mogli oficjalnie być razem? Czy rodzina zaakceptuje ich wybór? _ Książka Pani Trojanowskiej porusza wiele codziennych problemów. Jest nie tylko wspaniałą swieteczną powieścią, ale przede wszystkim sprawia, że czytelnik spojrzy inaczej, na niektóre problemy. Sprawia, że człowiek ma ochotę usiąść i zastanowić się nad niejedną sytuacją w swoim życiu. We wspaniały sposób porusza temat wybaczenia, a świąteczny klimat jaki w niej panuje nakłania nas do refleksji. Książka jest napisana prostym, ale jednocześnie pięknym językiem i czyta się ją błyskawicznie ☺️ Polecam szczególnie na okres świąteczny 🥰
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-11-2019 o godz 16:21 przez: kate_in_bookland
Książka Sylwii Trojanowskiej to bardzo udane połączenie wątków obyczajowych i romantycznych. W "Wigilijnej przystani" znajdziemy pewną tajemnicę z przeszłości, która rozdzieliła ukochanych na wiele lat i jestem przekonana, że ta historia może trafić do serc wielu czytelników. Sylwia Trojanowska zadbała o świąteczną atmosferę - na kartach powieści znajdziemy kolędy i świąteczne piosenki, pyszny zapach wigilijnych potraw, migające, choinkowe lampki, ale również to, co podczas świąt jest najważniejsze - ciepło, radość i poczucie bliskości. Autorka poruszyła również wiele istotnych, życiowych kwestii dotyczących m.in. uzależnienia, przemocy domowej oraz sąsiedzkich sporów, co nadaje "Wigilijnej przystani" słodko-gorzkiego charakteru. Książka Sylwii Trojanowskiej to pięknie napisana powieść z ważnym przekazem - o wybaczeniu, dawaniu drugich szans, znaczeniu rodziny i prawdziwej miłości, która potrafi przetrwać lata. Czytałam z przyjemnością. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-05-2020 o godz 18:24 przez: Katarzyna Ziembicka
Bardzo nie mogłam doczekać się tej książki. Minus takiego czekania (a przy tym nakręcania się) jest taki, że oczekiwania w stosunku do powieści rosną z dnia na dzień i przeważnie wtedy przychodzi albo rozczarowanie, albo jakiś niedosyt... A Sylwia Trojanowska napisała swoją pierwszą świąteczną powieść i od razu tak cudowną, że jedyny niedosyt jaki mam, to taki, że książkę już przeczytałam, a chciałabym jeszcze! Piękna, ciepła historia kilku rodzin, a wszystko to w zimowej scenerii Niechorza - miejscowości ważnej dla autorki. Może właśnie dlatego ta powieść jest taka ciepła i kojąca? Jeśli szukacie bożonarodzeniowego cudu, tej świątecznej magii, której w codziennym pędzie nie zauważamy, to łapcie za tę książkę :) Krótko mówiąc, Trojanowska umie w świąteczne powieści :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-12-2019 o godz 21:11 przez: Justyna
Wszystko co może się zdarzyć w życiu najnormalniejszego człowieka. Przedświąteczne przygotowania kilku rodzin w cieniu rodzinnej tragedii, starych niesnasek, długo skrywanych tajemnic, zakazanego uczucia, ale wszystko ze szczęśliwym zakończeniem w wigilijną noc. Niechorze, nadbałtycka przystań, kilka tygodni do świąt, stres ogromu przygotowań w każdej rodzinie, i fakt, że to nie pięknie zastawiony stół i ozdoby są najważniejsze, ale właśnie ludzie, z którymi dane jest nam spędzić ten czas sprawiają że książka jest niezwykle przyjemna i co najważniejsze nieprzesłodzona. "A nadzieja znów wstąpi w nas Nieobecnych pojawią się cienie Uwierzymy kolejny raz W jeszcze jedno Boże Narodzenie." (B.Rybotycka)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-11-2019 o godz 14:18 przez: jakprzezokno
Przyjemna powieść, ciekawa i dająca do myślenia. Jest miłość, waśnie, przyjaźń, marzenia i ludzkie tragedie. Wszystko to w magicznych przygotowaniach do świąt. Nie przepadam za tego typu książkami, ale ta przypadła mi do gustu - nie była zbyt przesłodzona, a dialogi były dojrzałe i ciekawe. Bohaterowie dobrze nakreśleni, każdy posiadał swoją własną część książki. Autorka postarała się, aby wątków było całkiem sporo, ale aby dobrze splatały się ze sobą, a dodatkowo aby nie były zbyt skomplikowane. Dzięki temu nie nudzimy się, ale nadążamy za wszystkim i opowieść staje się lekka, przyjemna. Można ją pochłonąć dosłownie w jeden wieczór.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-12-2019 o godz 20:49 przez: katarzyna stepien
Wyjątkowa książka. Pełna oczekiwania, nadziei, miłości. Mam nadzieję, że autorka nie zakończy ten historii na jednym tomie i pojawią się kolejne, z chęcią przeczytam i poznam dalsze losy ❤️ 📚 Przeniesiemy się do nadmorskiego Nichorza tam poznamy losy kilku rodzin, którzy przygotowują się do świąt.. Problemy alkoholowe, tajemnice z przeszłości, które ujrzą światło dzienne w najmniej oczekiwanym momencie. Czy spotkanie przy wigilijnym stole zaradzi konfliktom ?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-12-2023 o godz 13:16 przez: Aleksandra
Cudowna! Podchodziłam do niej dość scpetycznie bo przeważnie powieści świąteczne ociekają kiczem , ale miło się zaskoczyłam. Oprócz całe świątecznej otoczki , klimatu i ducha świąt książka ma też porusza ważniejsze tematy ( przemoc , walka z alkoholizmem , marzenia i ambicje , odbudowanie przyjaźni) . Książka przedstawia to co w życiu i w świętach najważniejsze: rodzina , miłość, wsparcie , dobroć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-12-2020 o godz 11:39 przez: Zuzia
To pierwsza książka tej autorki, którą w życiu przeczytałam... i jest cudowna. Ciepła, wywołuje miłe uczucia, a cała akcja rozgrywa się w okresie przedświątecznym, co dodatkowo nadaje klimatu. Polecam ją na długie, zimowe wieczory.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji