5/5
23-07-2021 o godz 10:04 przez: Jarosław Papaj | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-06-2020 o godz 23:15 przez: Tomasz Kosik
17 czerwca nakładem Wydawnictwa Filia, Filia Mroczna Strona pojawi się kolejny thriller psychologiczny Maxa Czornyja. Tą książką autor z impetem władował się w moją psychikę. „Wielbiciel” to swoista karuzela myśli, która kotłuje nasz umysł. Uderza w nasz najsłabszy punkt, sprawiając, że ziemia zapada się pod naszymi nogami. Historia, którą poznajemy wystawia naszą psychiczną wytrzymałość na wielką próbę. Warto wejść do tej gry, i stanąć twarzą w twarz z wielbicielem, psychopatą, który nie cofnie się przed niczym, by żyć życiem bohatera tego thrillera. Najstraszniejsze jest to, że ta historia może wydarzyć się naprawdę. A co jeśli już się wydarzyła? Max Czornyj ponownie zaskakuje swoją twórczą kreatywnością, lecz czyni to tak realistycznie, że wytwór jego wyobraźni może być zapisem prawdziwych wydarzeń. Czytając tę książkę, starałem się zrozumieć psychikę wielbiciela. Autor sprawił, że nawet w nią wszedłem. Nie dlatego, by być nim, lecz by starać się zrozumieć motywację jego działań. „Wielbiciel” to bez wątpienia mocny thriller psychologiczny. Powiedziałbym nawet, że polityczny. Głównym bohaterem jest Bernard Szajer, znany i szanowany polityk, startujący w wyborach na urząd prezydenta miasta. W rankingach plasuje się na czele wyścigu. Jest to zasługą sztabu pracujących wokół niego ludzi, a w szczególności Jana Rapackiego, szefa jego komitetu wyborczego. Dzień przed ważnym wystąpieniem, media donoszą o samobójczej śmierci kontrkandydatki Patrycji Skawińskiej. Jednak, czy aby na pewno kobieta targnęła się na swoje życie? W trakcie planowania kolejnej strategii wyborczej dochodzi do porwania córki Bernarda Szajera. Chwilę potem polityk spotyka się z tajemniczym mężczyzną – wielbicielem, psychopatą, porywaczem Róży. To, do czego zmusza polityka i jego żonę przechodzi najśmielsze wyobrażenia. I tutaj w głowie kołaczą pytania – jak wiele jesteśmy w stanie znieść, ile poświęcić? Myślę, że dla własnego dziecka, cena nie gra roli. A proszę mi wierzyć, Szajer zapłaci tę największą. Nie tylko wyjdą na jaw tajemnice z jego przeszłości. Nie tylko odkryte zostaną karty politycznych gier, lecz również relacja z małżonką wystawiona będzie na największą próbę. Książka podzielona jest na cztery części. W pierwszej poznajemy wspomnianą historię. Druga ukazuje komisarza Feliksa Glazura, który nie wierzy w samobójczą śmierć Skawińskiej. Nie tylko stara się dowieść prawdy, lecz musi walczyć z murem oraz układem w szeregach policji. I przyznam szczerze, że postawa tego bohatera bardzo mnie ujęła. Alkoholik z problemami w życiu rodzinnym, bezwzględnie szuka odpowiedzi dotyczących śmierci kandydatki na urząd prezydenta miasta. Jaka jest jego motywacja, by poznać prawdę? W trzeciej części poznajemy Dianę Elert, młodą dziennikarkę żądną sensacji, by móc dzięki niej wypłynąć w wielkim świecie mediów. Również ona nie wierzy w samobójstwo Skawińskiej, a materiały, które zdobywa utwierdzają ją w tym przekonaniu. Czwarta część jest klamrą spinającą całą historię w jeden obraz. Tylko, czy jesteście gotowi go poznać? Warto! Max Czornyj zaserwował nam ostrą jazdę po której zadawać będziemy sobie pytanie – „Naprawdę wierzysz, że znasz się na ludziach. Max Czornyj zasieje w Tobie ziarno niepewności. WIELBICIEL zbierze plony”. Za egzemplarz recenzencki książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu FILIA, FILIA Mroczna Strona http://www.czyt-nik.pl/recenzje/jestem-wielbicielem-maxa-czornyja/
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
06-04-2022 o godz 18:41 przez: Kinga
Max Czornyj "Wielbiciel" * "Sens ma tylko to, co pozostawisz po sobie żywego. Inaczej już od dawaj jesteś martwa." Trzy różne osoby, trzy różne historie. Czy coś je łączy? Co mają ze sobą wspólnego? Świetnie poprowadzona fabuła, akcja która nie zwlania ani na moment. Książka czyta się sama, bo ciężko jest się od niej oderwać. I to nie pierwszy raz kiedy nie mogłam oderwać się od histrii autora. Kreacja bohaterów jest genialna. Nie mamy powielanych charakterów. Autor zastosowal ciekawy zabieg. W momencie, kiedy mamy dowiedzieć się czegoś ważnego co rozwieje nasze watpilowsci i odpowie na nasze pytania, wracamy do punktu wyjścia. W pierwszej części poznamy Bernarda Szajer, który bierze udział w wyborach na prezydenta. Niestety niespodziewanie spod jego domu, ktoś porywa mu córkę. A on nie może nikomu o tym powiedzieć. W drugiej części poznamy Komisarza Feliksa Glazur, który jest wrakiem człowieka, który dzień zaczyna od wódki i wszystko się wokół niej kręci, chociaż jest jedna sprawa, która nie daje mu spokoju. W trzeciej części poznajemy Diane Elert, która jest dziennikarką śledczą. Niestety po jednej udanej publikacji, ledwo wiąże koniec z końcem, lecz nie poddaje się aż w końcu trafia na coś ciekawego. I czwarta część, która odpowie na wszystkie pytania jakie tylko wpadną wam do głowy, albo i nie odpowie? To musicie już sprawdzić sami. Trzy różne historie i jedno wydarzenie które je łączy. Akcja, która nie zwalnia wręcz trzyma nas w niepewności przez co ciężko jest odłożyć książkę na bok. Styl autora jest genialny, zaczynasz czytać i żyjesz cała książką, nie możesz przestać o niej myśleć, mimo że robisz coś kompletnie innego. Po prostu cię pochłania. Bohaterowie, których się polubi bądź nie, albo nie wszysktich tylko kilku. Fabuła niby już gdzieś kiedyś była, ale jednak ma w sobie coś innego, coś co chce abyś zakończyła książkę. A zakończenie? Miazga! Dla samego zakończenia już waro sięgnąć po książkę. Pozycja warta uwagi 🔥
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
2/5
07-07-2020 o godz 14:33 przez: Edyta S.
Max Czornyj zadebiutował kilka lat temu powieścią „Grzech”, która była jednocześnie początkiem niebywałego cyklu z Komisarz Erykiem Deryło. To właśnie ta powieść pozwoliła uwierzyć mi w fenomen polskiego kryminału. Wkrótce potem pojawił się kolejny cykl powieściowy autora. Tym razem jego bohaterami stali się: Liza Langer i Orest Remberti. Ta seria niemal wstrząsnęła mną i sprawiła, że niemal wszystkie książki Maxa Czornyja znalazły się na mojej półce. „Wielbiciel”, którego premiera miała miejsce w połowie czerwca tego roku, miał być wisienką na torcie. Owszem, książka nie zapowiadała tak krwistej, wręcz makabrycznej fabuły, jaką można znaleźć w poprzednich powieściach, ale mimo to sądziłam, że nowa powieść przykuje moją uwagę z równie wielką siłą. Niestety tym razem autor zaskoczył mnie mało pozytywnie. Stworzył bowiem dość banalny thriller psychologiczny, w którym zupełnie się pogubiłam, I to właśnie, wtedy kiedy miał nastąpić spektakularny finał. Zupełnie nie podobało mi się to zakończenie. Stanowiło bowiem trzon powieści zupełnie niepasującej do jej treści, którą znajdziecie w trzech poprzedzających je częściach. A są to trzy różne historie, trzech różnych osób, wśród których jeden szalony psychopata pociąga za sznurki. Pierwszy z nich to Bernard Szajer, kandydat na prezydenta miasta, którego przeciwnik ginie w dość niejasnych okolicznościach. Wkrótce potem zostaje uprowadzona jego córka, a szefem jego kampanii zostaje niejaki Berni – porywacz i szantażysta w jednym. Nikt jednak tak naprawdę nie wie, co jest jego prawdziwym celem. „Bernard i jego rodzina stali się niewolnikami nieobliczalnego człowieka, który porwał ich córkę, a potem robił wszystko, żeby wywrócić ich życie do góry nogami”. Kolejnym bohaterem jest komisarz Feliks Glazur – dość specyficzny człowiek. Taki, którego niespecjalnie interesowało wyjaśnienie sprawy zabójstwa kandydatki na urząd prezydenta, ani dorwanie jego sprawcy. Jego działaniom przyświecała zdecydowanie bardziej zemsta i danie nauczki tym, którzy najwięcej pociągają za sznurki. Kolejna z postaci to Diana Elert – dziennikarka, która wcale nie przypadkowo wplątuje się w tę całą aferę. To, co łączy wszystkie te osoby to czas i miejsce akcji. Każda z nich przedstawiona jest bowiem w tle bieżących wydarzeń. Z czasem to, co robią, zaczyna się ze sobą powoli zazębiać. Niestety autor w finale chyba nieco popłyną, tworząc (jak dla mnie) irracjonalne zakończenie. Nie bardzo też wiem, czemu miał służyć ten dziwny podział na bohaterów. Zdecydowanie bardziej wolę narrację, w której bohaterowie się uzupełniają, a nie tworzą odrębne strefy. Prawdę mówiąc, czuje się bardzo rozczarowana „Wielbicielem”. Mam nadzieję, że to ostatnia taka powieść Maxa Czornyja – którego przecież uwielbiam. Ale nie ten styl i nie tę formę, którą tu zaprezentował. Zupełny brak klimatu, czy nawet atmosfery grozy. Wyjałowiona z emocji. Sprawny język autora i szereg dialogów, które nadają lekkości powieści to niestety za mało, by nazwać ją dobrą powieścią.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
03-01-2021 o godz 19:02 przez: ejotek
Z dotychczas wydanych książek Maxa Czornyja znałam jedynie te w czarnych okładkach, nie wiem dlaczego omijałam wydawane w białych. Dlatego mimo, że jestem wielbicielką jego thrillerów, miałam pewne obawy przed sięgnięciem po "Wielbiciela". Jednak dałam się przekonać, że jest świetna (Magda - dzięki!) i przeczytałam. Czy było warto? Trzy osoby, trzy historie Bernard, Feliks i Diana to bohaterowie trzech części thrillera Maxa Czornyja, których losy wyśmienicie połączył w części czwartej. Ich życiorysy obfitują w tajemnice, tragedie, skandale, nałogi oraz strach. Każde z nich zostało wnikliwie opisane - charakter, wygląd, sposób poruszania czy mowy. Czytelnik czuje, jakby znał ich osobiście. Autor nie byłby sobą, gdyby nie wyprowadził czytelnika na manowce - tak stało się również tym razem (choć tożsamość Berniego udało mi się odkryć przed oficjalnym wyjaśnieniem w książce). Zastosował też pewien zabieg, który nieźle miesza w zrozumieniu spójności zdarzeń, tym większe 'wow' na końcu. Nie wszystko jest takie, na jakie początkowo wygląda. Losy trójki bohaterów wcale nie łączy ten wspólny element, o którym myśli się podczas lektury. W "Wielbicielu" nie brakuje zaskoczeń, akcja nie zwalnia, wciąż nie mamy pewności czego się spodziewać i jak potoczą się losy wykreowanych postaci. Czornyj doskonale wie, na jakich strunach zagrać, by czytelnik nie potrafił oderwać się od lektury - zagrożone życie dziecka, wrak policjanta walczącego o prawdę oraz początkująca dziennikarka pragnąca się wybić. Jednym zależy bardzo, innym wcale. Kto najbardziej podda się strachowi? A kto nie cofnie przed niczym? U kogo dostrzeżemy kręgosłup moralny a kto pokaże ból, zwątpienie, rozpacz czy wściekłość? Podsumowując - "Wielbiciel" to kolejny wyśmienity thriller psychologiczny, który wyszedł spod 'pióra' Maxa Czornyja. Nie brakuje w nim tajemnic, szantażu, obsesji, różnych odmian śmierci czy zaskoczeń. Książka uwypukla wady polskiego społeczeństwa a dokładniej jego jednostek, ich walkę o zdrowie, życie i przyszłość, co jest trudne, gdy przeszłość dopada w najmniej spodziewanym momencie. W thrillerze znajdziemy potrzebę niezależności, instynkt, wątpliwości, cenę wolności i upokorzeń czy tuszowanie afer w polityce. Polecam! całość recenzji: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2020/06/max-czornyj-wielbiciel.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
22-06-2020 o godz 10:44 przez: justus
Jak już zapewne wiecie Max Czornyj jest jednym z moich ulubionych autorów a to za sprawą książki Zjawa i Grób, w których to makabryczne opisy i brutalność skradły moje serce. Liczyłam, że Wielbiciel będzie kolejną mrożącą krew w żyłach pozycją... okładka przyciągała wzrok... jak tylko ją otrzymałam, rzuciłam wszystkie inne książki, które czytałam w tamtym momencie, żeby tylko poznać tą historię... czy było warto? Książka jest podzielona na trzy historie. Pierwsza dotyczy porwania córeczki kandydata na prezydenta. Porywacz nie żąda okupu, chce tylko, żeby mężczyzna wykonywał jego polecenia i "zachcianki". Druga to historia komisarza Feliksa Glazura, który za wszelką cenę chce znaleźć mordercę drugiej kandydatki na prezydenta. A trzecia dotyczy dziennikarki, która całą sprawę chce naświetlić w mediach... Jest też część czwarta gdzie jak można się domyślić mamy ukazane jak te wszystkie osoby są powiązane ze sobą, no i oczywiście finał historii, który może też zaskoczyć... Nie należę do osób, które interesują się polityką. Nie przepadam za nią i jeśli w książce pojawia się jej temat, to mój mózg automatycznie się wyłącza... Sięgając po książkę Czornyja liczyłam na krew i na makabrę, a tej tutaj w ogóle nie znalazłam... czułam się tak jakbym czytała książkę totalnie innego autora. Ani jednego makabrycznego opisu zwłok i morderstwa...ani jednego :( niestety tą pozycją jestem bardzo rozczarowana, ale to przez to, że liczyłam na coś zupełnie innego. Pomimo to, autor jak zwykle idealnie wodzi czytelnika za nos, żeby później zaskoczyć go zakończeniem. I powiem Wam, takowego rozwiązania nie przewidziałam ale to nie zmienia moich odczuć co do tej książki... trochę się z nią męczyłam i jestem mocno rozczarowana. Zaczynam się zastanawiać czy kolor okładki nie ma jakiegoś znaczenia jeśli chodzi o zawartość książki... jeśli moje podejrzenia będą prawdziwe (po przeczytaniu "Innej") to będę sięgać tylko po te z czarnymi okładkami :P Czy polecam? Jako kryminał polityczny - jest świetny, ale jeśli liczycie na to co ja to niestety tego tu nie znajdziecie... pomimo wszystko Czornyj dalej zostaje w "Ulubionych" ;P
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
25-11-2020 o godz 10:36 przez: Mysilicielka
UWAGA MOGĄ BYĆ SPOILERY 🩸"Jego psychika została zgwałcona tak samo brutalnie, jak ciało Marii. Ale już było po wszystkim. Ten szaleniec nie mógł im zrobić niczego gorszego. Myślał, że mógł mu ją odebrać? Kwadratowe zero, którego nie obdarzyłaby na ulicy nawet przelotnym spojrzeniem. Intelektualne gówno, zabarwione ciężką chorobą psychiczną"🩸 Przygotowałam sobie tę książkę specjalnie na listopad. Krwawa okładka, thriller, wydawnictwo z mrokiem w nazwie, znane nazwisko autora - myślę sobie „to będzie mocne”. I co? 🥚 W myśl zasady (i na wspomnienie trzech uginającymi się już półek z nowymi książkami), że szkoda czasu na rzeczy, które nie sprawiają nam przyjemności, porzucam książkę po 1/3. Jeśli autor chciał mnie do siebie przywiązać, to miał na to wystarczająco dużo czasu 🤷‍♀️ Historia opowiedziana jest po kolei z trzech różnych perspektyw. Zaczyna się od polityka, któremu porwano córkę, w tle jeszcze majaczy zabójstwo/samobójstwo jego kontrkandydatki 🚓 Nie umiem się wciągnąć w tę powieść, Czornyj pisze po prostu poprawnie. Bohaterowie są mi kompletnie obojętni, mimo że przeżywają dramat i silne emocje, to wszystko wydaje się takie papierowe, jak opowiadanie nakreślone na szybko, żeby tylko odrobić zadanie domowe. Wydarzenia, które (tak zgaduję) mają trzymać w napięciu, wydają mi się takie głupie... Kiedy żona głównego bohatera z pierwszej części jest gwałcona przez porywacza, to bohater przypomina sobie ich pierwszy raz i że używał wtedy prezerwatyw Durex Classic? To brzmi komicznie, a nie tragicznie, chyba nie taki był zamiar. Porwana córeczka powinna wzbudzić współczucie, a przecież nawet jej nie poznaliśmy, pomiędzy nią a rodzicami jest przeprowadzona tylko jedna rozmowa i to po uprowadzeniu. Umknęło mi nawet, skąd dokładnie ją porwano i ile mała ma lat 👧 Czytałam w recenzjach, że to jedna z gorszych książek Czornyja. Podobało mi się, że w tym motywie z porwaniem dziecka, złoczyńca szybko się ujawnia i wkracza w życie bohaterów. To było coś nowego. Szybko się czyta, to też plus. Niestety cała reszta jest koszmarnie nudna 🥱
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
04-08-2020 o godz 16:28 przez: Coolturka
Czytałam dwie książki tego autora z zamiarem powrotu do jego twórczości w jakimś bliżej nieokreślonym czasie ale zawsze coś stawało na przeszkodzie. Bernard Szajer jest w przełomowym okresie swego życia, w trakcie kampanii wyborczej. Jego kontrkandydatka i główna przeciwniczka w walce o fotel prezydenta nie żyje: samobójstwo? morderstwo? Szajer dowiaduje się, że porwano jego czteroletnią córeczkę. Porywacz wydaje się być nieobliczalny i zdolny do największego okrucieństwa. Okazuje się, że o Bernarda upomniała się przeszłość o której nie ma pojęcia jego żona. Książka została podzielona na cztery części, które opisują poniekąd te same wydarzenia z zupełnie różnych perspektyw: pierwsza to fragment z życia Szajera i gatunkowo przypisałabym ją do thrillera; druga część, typowo kryminalna, przedstawia śledztwo prowadzone przez komisarza Glazura; trzecia najbardziej sensacyjna to perspektywa dziennikarki śledczej. Mnie najbardziej porwała część pierwsza, choć postać komisarza jest bardzo interesująca pod względem psychologicznym, mimo że powiela stereotyp wypalonego gliniarza, alkoholika z rozpadającą się rodziną. Finalnie wszystkie postacie spotykają się, a wysnute wątki łączą w zaskakującą całość. Autor bardzo dobrze zbudował nastrój jest zagadkowo, a przez to intrygująco. Nie wiem czego się spodziewać, dokąd zmierza akcja, co wydarzy się za moment. Jeśli chodzi o styl to nie mam tu nic do zrzucenia jest bardzo przyjemny i kojarzy mi się trochę z nieodganionym Fitzekiem. Osobiście nie przepadam za sensacją, polityką i tematami z nią związanymi ale postać złoczyńcy intryguje i szokuje. Nieprzewidywalny w swych działaniach chory psychicznie człowiek. Dlaczego tak bardzo pragnie zniszczyć i upokorzyć Szajera? Finał jest zdumiewający. "Przepisy zrobiły z polityków przejrzyste kurwy. Bogactwo nie jest już miarą sukcesu, ale złodziejstwa". PREMIERA 17/06/2020
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-06-2022 o godz 18:42 przez: Anonim
Akcja #czytamMaxaCzornyja nadal trwa! 😎 Może chcecie dołączyć do nas? 😈 ⭐RECENZJA⭐ "Wielbiciel" @maxczornyj to kolejna propozycja wydawnicza od mojego ukochanego wydawnictwa - @wydawnictwofilia @filiamrocznastrona 🤗 Jednak pierwszy raz jestem dość mocno rozczarowana, dlatego tak zwlekałam z dodaniem tej recenzji 💔 Powieść nie jest taka mroczna, taka krwawa, taka brutalna i obrzydliwa do jakich przyzwyczaił nas Max Czornyj. Chyba właśnie to mi przeszkadzało najbardziej, dlaczego? Nie mam pojęcia 🤷🏻‍♀️ Doskonale wiedziałam, że ta książka nie jest taka, jak inne autora, no ale cóż... Pisarz daje nam tutaj trzy różne historie, trzech różnych bohaterów, których na pierwszy rzut oka nic nie łączy, jednak w czwartej części wszystko się scala i daje nam obraz całej lektury. W sumie dobre to było i ciekawe, jednak gdzie ta brutalność i obrzydliwość? 🤪 Kreacja postaci była genialna i taka... 🤔 "namacalna". Można ich lubić, ale również można za nimi nie przepadać. Dla mnie osobiście byli, bo byli i tyle. Nie polubiłam ich, ani mi nie przeszkadzali. Ale intrygowało mnie to, co działo się w ich życiu, jak również to, w jaki sposób autor ogarnął każdą z tych trzech historii. Zakończenie zaskoczyło mnie, ale nie wywołało długo wyczekiwanej relacji "wow" i papki z mózgu 🤪 na co bardzo czekałam! 🤪 Jak wiecie, ubóstwiam pióro autora i jego kunszt pisarki. Wiem, że Max umie pisać powieści i "daje" nam w nich cząstkę siebie oraz swoje serce. Tak właśnie ma być! Tak moim zdaniem właśnie ma to wyglądać! Pisarz jest dla czytelnika, a czytelnik dla pisarza! Jak zawsze czekam na więcej i więcej od Ciebie, Max! Wiem, że mnie nie zawiedziesz! Zaczytanej niedzieli moi Mili! 😎😁 Ukłony Panie Czornyj! 😱 Egzemplarz do akcji #czytamMaxaCzornyja otrzymałam od Wydawnictwa Filia 🤗 Zdjęcie również należy do wydawnictwa Filia 😃 Dziękuję 💚💚💚 😱
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-06-2020 o godz 21:32 przez: Kamila Biegańska
Czytelniczy wyrzut sumienia - to u mnie na pewno książki Pana Czornyja. Leżą już dłuższy czas na półce i mnie nawołują. Zrobiłam sobie wyzwanie,że do końca roku uzbieram resztę książek,których mi brakuje. Czy mi się uda? Dzięki uprzejmości wydawnictwa mogłam zapoznać się z jego najnowszą książką. I choć nie było tu może rozlewu krwi czy makabrycznych odkryć zwłok to przypadła mi do gustu. Idealnie wpasowała się w okres przed wyborami bo w książce jest dość sporo polityki i życiu w tym czasie. I mimo tego,że ja z polityką jestem na bakier i staram się nie czytać takich książek to autor świetnie wprowadził mnie w tą historię. Nie sugerujcie się okładką, poznajcie wnętrze tej powieści. Przeszłości nie da się wymazać i w pewnym momencie może ona wrócić z podwojoną siła. I tak właśnie jest w przypadku kandydata na prezydenta. Ktoś wiele o nim wiedział i tego nie ukrywał. Wiedział też jak się go pozbyć. Uderzenie w rodzinę to najgorsze co można zrobić by trafić w czuły punkt. A co jeśli już jedna kandydatka została zamordowana? Czy ktoś chce się pozbyć ich wszystkich by samemu wymierzyć sprawiedliwość? Książka podzielona na trzy części. Perspektywy kandydata na prezydenta, policjanta i dziennikarki,która zrobi wszystko by dowiedzieć się prawdy aby mieć o czym pisać. Jeszcze nie wiedzą,że to wszystko jest zamierzone i ktoś odgórnie wpływa na ich działania. Jedno jest pewne, zemsta nie będzie słodka. I poniesie ze sobą ofiary. Tylko, dlaczego musiało do tego dojść? 
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
29-04-2022 o godz 13:24 przez: _books_and_dog_
Kolejna moja przeczytana książka autorstwa Maxa Czornyja. Tym razem w 100% w ramach akcji #czytamMaxaCzornyja na Instagramie. O tyle ile lubię twórczość autora, tak jednak z niektórymi książkami mam problem. „Wielbiciel” jest właśnie jedną z takich książek. Trzy różne osoby, trzy różne historie, ale wspólne zakończenie. W pierwszej części poznajemy polityka Brnarda Szajera, który startuje w wyborach na prezydenta swojego miasta. W czasie kampanii ginie jego konkurentka. Było to morderstwo czy samobójstwo? Gdyby problemów było mało ktoś uprowadza jego córkę. W drugiej części poznajemy komisarza Feliksa Glazura. Można by rzec alkoholika i awanturnika. Swoim zachowaniem doprowadza do wyprowadzki żony i syna. Do czego złego doprowadzi zachowanie komisarza? W trzeciej części z kolei poznajemy dziennikarkę Dianę Elert. Diana prowadzi prywatne śledztwo w sprawie śmierci kandydatki na prezydenta - konkurentki bohatera pierwszej części Brnarda Szajera. Czwarta część jest klamrą całej książki. Dopiero tam wszystkie puzzle wskakują ma swoje miejsca i cała historia staje się przejrzysta. Trzy odrębne do tej pory historie stają się całością.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-09-2020 o godz 21:03 przez: kryminalnatalerzu
„Wielbiciel” Maxa Czornyja to książka trzy w jednym – zajmujący thriller z pogranicza political fiction i motywem z „Funny games” oraz dwa kryminalne śledztwa: policyjne i dziennikarskie. Początek jest mocny, od razu dostajemy postać psychopaty, który znęca się nad politykiem i jego żoną – porwał im córkę, więc jej życie jest jego kartą przetargową. Później tempo nieco zwalnia – dostajemy dobrze znaną kreację policjanta, detektywa pijaczka przed emeryturą, który nawet wbrew przełożonym drąży sprawę śmierci jednej z politycznych kandydatek. Ta część to zdecydowanie typowy kryminał. Na koniec jest Diana i jej dziennikarskie śledztwo, które ktoś mocno chce jej utrudnić – nawet za cenę życia. Pozornie każda z tych części to nic nowego, znamy te motywy z literatury. Jednak, gdy połączyć je w tak zaskakującą całość, dostajemy spory powiew świeżości. Mnie przez całą lekturę męczyło pytanie jak te trzy sprawy się łączą i oczywiście na rozwiązanie nie wpadłam :) Nawet nie liczyłam na tak wciągającą rozrywkę, więc jestem z niej mocno usatysfakcjonowana!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-07-2020 o godz 15:57 przez: Anna Dziubak
...) Prawdziwy wielbiciel wie wszystko i nie można przed nim uciec." Trzy osoby,trzy perspektywy, jedna obsesja. Bernard Szajer jest jednym z kandydatów w wyborach na prezydenta Warszawy. Na finiszu kampanii wyborczej w niejasnych okolicznościach, ginie jego kontrkandydatka Patrycja Skawińska. To tylko początek zdarzeń, na które długo będziemy szukać odpowiedzi. Bernard i jego żona również będą przeżywać rodzinny dramat. Ich kilkuletnia córeczka zostanie bowiem porwana. Od teraz przyjdzie im krok po kroku realizować skrzętnie przygotowany wcześniej plan. Dlaczego ktoś chce zniszczyć tę rodzinę i wywrócić ich życie do góry nogami? Rozpoczyna się gra z bezwzględnym psychopatą. To moje pierwsze spotkanie z Autorem więc nie wiem jeszcze, czy będę... Wielbicielką tego pióra. Zważywszy na fakt, że komisarz Eryk Deryło wciąż przede mną 😉 Zakończeniem jestem zaskoczona, a Autorem na pewno zaciekawiona...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-12-2021 o godz 13:45 przez: annaponikiewska
Trzy różne historie, trzy różne osoby i jedna obsesja... Porwana dziewczynka, okropna śmierć, tajemnice z przeszłości i szantaż... Jestem ogromną wielbicielka lektury @maxczornyj i wszystkie jego ksiazki czytam z zapartym tchem. W tej pozycji jednak czegos mi brakowalo. Po serii książek o komisarzu Deryle i ich wysokim poziomie, moj apetyt wciąż rośnie i odnoszę wrażenie, że wymagam od autora ciągle tak wysokiego poziomu a nawet lepszego. Ta książka zasluguje na określenie "jest w porządku"... jednak jeśli chodzi o moje zamiłowanie do mocnego, brutalnego kryminału...to nie spełniła w 100% moich oczekiwań Nie mniej jednak na półce czekają na mnie 3 kolejne książki @maxczornyj 🥰
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
11-07-2020 o godz 00:00 przez: Bialkowska_Kinga | Empik recenzuje
Uwielbiam takie książki, które od pierwszej strony wciskają czytelnika w fotel. Niewątpliwie ta propozycja właśnie taka jest. Nie wiem jak to się stało, ale przeczytałam tę książkę dosłownie w kilka godzin. Autor stworzył w nim taką fabułę, ze naprawdę trudno było się od niej oderwać. Wszystko mi się w tej książce podobało, począwszy od dynamicznej fabuły, a skończywszy na dialogach, sposobie prowadzenia narracji czy samej akcji. Fajnie, że jest to powieść nieprzewidywalna. Z pewnością każdy z Was, targany ciekawością, nie będzie mógł tej książki odłożyć. Polecam, bo warto.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-06-2020 o godz 16:20 przez: Piotr Kapusta
3 różne części, 3 różne osoby które połączyła zbrodnia będąca osią całej książki. Trzymający w napięciu thriller polityczny i tylko zakończenie trochę rozczarowujące
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-06-2020 o godz 23:50 przez: Katarzyna Kośmider
Polecam Max Czornyj jak zawsze mnie nie zawiódł. Czekam na kolejne tytuły.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-02-2021 o godz 21:55 przez: Martyna
Książka trzyma w napięciu do ostatnich stron. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-04-2021 o godz 11:28 przez: Julia
w biedrze kosztuje 9.99 polecam kupic w biedrze ;))
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji