4/5
13-05-2015 o godz 19:11 przez: Rosemarie
Wszelkie motywy paranormalne w literaturze ogromnie mnie fascynują. Wprost uwielbiam trzymać w swoich dłoniach książkę o nie tylko pięknej okładce, ale także i równie intrygującym opisie. J.D. Horn w swoim cyklu porusza oczywiście temat czarownic. Dawno nie czytałam powieści z tymi istotami nadnaturalnymi, więc byłam bardzo ciekawa, jak ta autor spisze się w swoim zadaniu. Jesteście ciekawi mojej recenzji? W takim razie zapraszam do lektury!

Dwudziestoletnia Mercy Talor jest członkinią nietypowej rodziny. Cała jej familia została obdarzona mocami, jednak ona jest jedyną, która ich nie posiada. Wyobrażacie sobie jak musi wyglądać jej życie w otoczeniu magii, prawda? Pewnego dnia jedno wydarzenie sprawia, że wszystko odmienia się na zawsze... A gdy ginie głowa rodziny Taylorów rozpoczyna się poszukiwania winnego.

"Ród" to pierwszy tom cyklu Wiedźmy z Savannah. Już teraz wiem, że na pewno sięgnę po kolejne. To, co chyba najbardziej mi się spodobało to fakt, iż autorowi udało się wyrwać z nikczemnych szpon schematu. Mam tutaj namyśli fakt, iż główna bohaterka została obdarzona przez J.D. Horn... brakiem mocy! Nietypowe, prawda? Przez to można zakładać, że akcja jest nudna i bez polotu, ale to ostatnia rzecz, jaką bym powiedziała na temat tej książki. Mercy, choć nie dysponuje magią - budzi w czytelniku jeszcze większą ciekawość. Jakimś cudem udaje jej się wplątać w niezliczoną ilość złych sytuacji. Jeśli chcecie wiedzieć, czy udaje jej się wychodzić z opresji cało, będziecie musieli sami się przekonać!

Z powieści J.D. Horn bije klimat, nie tylko z samej okładki, ale także i równie magnetyzującej treści. Motyw czarownic od zawsze mnie pasjonował, ponieważ osobiście uważam, że można z niego stworzyć wiele interesujących koncepcji. Pisarze mają praktycznie nieograniczone umiejętności i swoją własną wyobraźnię do wykorzystania. Ten autor zdecydowanie z tego wybrnął. Fabuła "Rodu" jest spójna i dopracowana, natomiast bohaterowie zostali wykreowani tak, że czytelnik nie wie komu tak naprawdę ufać. Dodajcie do tego lekki, niezwykle przystępny warsztat pisarski i wciągająca lektura gwarantowana!

Świetnie się bawiłam w czasie lektury "Rodu", właśnie tego rodzaju książki poszukiwałam w ostatnich, dosyć stresujących dla mnie dniach. Jedyne, do czego mogę się przyczepić to fakt, że dzieło to jest zdecydowanie za krótkie! Większa ilość stron przyniosłaby więcej możliwości, większe pole do manewru i rozbudowania fabuły. Niemniej, jestem bardzo zadowolona i polecam! Klimat tej powieści na pewno przypadnie do gustu fanom gatunku.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-05-2015 o godz 15:12 przez: FunVirtualnaJa
Jak byś się czuł wykluczony z rodziny? Uważany za "rozczarowanie"? Spisany na straty? Tylko dlatego, że się taki urodziłeś? Uwierzyłbyś swojej rodzinie, że nie powinieneś się urodzić? Czy wiesz jakie to uczucie zostać odtrąconym od rodziny?

"Kłamstwo jest całkiem proste. To prawda jest taka skomplikowana. Jest jak cebula, zawsze znajdziesz kolejną warstwę, jeśli będziesz obierać dalej."

Na pewno odpowiedź na te wszystkie pytana zna Mercy Taylor. Urodziła się bez magicznego daru- uśmiercając przy tym swoją matkę. Urodziła się po jej bliźniaczej siostrze Maisie, która mocą tryskała. Urodziła się słaba i mała. I właśnie przez to połowa jej rodziny od dzieciństwa źle ją traktowała. Jednak gdy wkraczamy do jej życia ma już 21 lat. Mercy postanawia podjąć drastyczną decyzję związaną ze związkami. Wybiera się do Matki Jilo aby ta stworzyła dla niej napój miłosny. Aby zakochała się w swoim przyjacielu. Przerażona tym, że coraz mocniej odczuwa przyciąganie do chłopaka swojej siostry. Chcę to wszystko wymazać i dlatego podejmuje desperackie czyny idąc do wroga własnej rodziny. I właśnie od tego momentu jej przygody się zaczynają.

Książka z początku troszkę mnie nudziła przez tą narrację głównej bohaterki. Ponieważ zachowywała się jak 16-latka. Jednak pod koniec książki już wiedziałam dlaczego autorka postanowiła trochę postarzeć swoją bohaterkę. Czym dalej wgłębiałam się w zakamarki tej historii tym szybciej chciałam poznać jak dalej potoczą się jej losy. Główni bohaterowie byli dobrze skonstruowani nie wydawali się papierowi. Można było się do nich przyzwyczaić. Najbardziej polubiłam właśnie jej przyjaciela- Petera- i to, że miał dwukolorowe oczy. Każdy z nas popełnia błędy i według mnie zasługuję na wybaczenie ze strony Mercy. Jej siostry bliźniczki po prostu nie znoszę. Nic już więcej nie mogę zdradzać z bohaterów bo nie będzie zaskoczenia. W sumie to mogło się pewne rzeczy przewidzieć ale to nie przeszkadzało w odbiorze książki.

A więc każdy kto lubi historie z dreszczykiem i mrocznym klimatem niech szybko sięga po książkę "Wiedźmy z Savannah". Wiele pożytecznego można wyciągnąć z tej książki, a przede wszystkim, że każdy łabędź w końcu staje się piękny. Albo, że zazdrość nigdy nie popłaca i tylko dodaje problemów. Lub, że można tak naprawdę zaufać tylko sobie bo każdy może cię zdradzić.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-04-2015 o godz 23:32 przez: Patiopea
Po książki sięgamy w zależności od dnia, humoru i tego z czym w danym momencie najchętniej chcielibyśmy się spotkać. Coś lekkiego, żeby się odprężyć, coś śmiesznego, żeby się pośmiać. Czasem chcemy zostać zaskoczeni i dać się porwać magii innego świata, pozornie dla nas niedostępnego. Sama miałam akurat chęć na powieść, która zabierze mnie w świat czarownic, dzięki której będę mogła zapomnieć o otaczającym mnie świecie. Dlatego właśnie zaryzykowałam i sięgnęłam po "Ród".

Miasteczko Savannah. To tutaj od pokoleń mieszkają rody czarownic. Z jednego z nich wywodzi się Mercy Taylor. Potężni Taylorowie od zawsze posiadali niezwykłe umiejętności i potęgę. Teraz jednak kolejna osoba z rodu ma przyjąć na siebie rolę strażnika. Od zawsze wierzono, że stanie się nią Maisie, jednak czerwony los wyciąga Mercy, druga z sióstr bliźniaczek. Od tego momentu na świat zaczynają wychodzić mroczne sekrety i intrygi, których istnienia nawet nie podejrzewano.

Wszystko zaczyna się od humoru i kłamstw. Mercy wymyśla historie i je opowiada innym, a takie wprowadzenie okazało się świetnym pomysłem. Główna bohaterka zdobyła moją sympatię dosłownie po kilku stronach i łatwo było mi się z nią utożsamić. Podobnie jednak jak w wielu książkach, autor całą lawinę zdarzeń rozpoczyna jednym małym incydentem, ale mimo, że początek wydawał się banalny, a historię ratował humor, z każdą kolejną stroną było coraz lepiej.

Powieść jest napakowana wydarzeniami, a akcja bardzo szybko nabiera dynamicznego tempa. Momentami można mieć wrażenie, że wiadomo, co się zaraz stanie, ale mimo to autor zaskakuje. Kiedy myślałam, że autor wykorzystał już wszystkie swoje pomysły, nadal potrafił mnie zaskoczyć. Tak samo jest z bohaterami, którzy nie zawsze byli tacy, jak mi się początkowo wydawało. Każdy z nich miał swoją historię, która doprowadziła i ich do tego, co się stało.

"Ród" może i nie wprowadza do literatury tego typu nic nowego, ale za to zaskakuje i potrafi sprawić, że czytelnik się zatraci w tej historii. Lekki styl pióra sprawia, że książkę czyta się jednym tchem, a bohaterowie na pewno nie raz Was zaskoczą. Jeżeli szukacie właśnie takiej wciągającej, nieprzewidywalnej i magicznej książki, to "Ród" powinien u Was zagościć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-04-2015 o godz 13:43 przez: Angelika
Wiedźmy,wampiry,anioły to coraz częste fabuły książek gatunku fantasy.Tego typu książki cieszą się dużą popularnością zwłaszcza w środowisku młodzieżowym.Nic dziwnego w końcu każdy z nas kocha zagłębiać się w wyjątkowy świat fantasy poczuć lekki dreszczyk adrenaliny i odkrywać z każdą przeczytaną stroną nieprzewidywalne losy bohaterów.

Akcja książki toczy się w słonecznym miasteczku Savannah, w którym zamieszkuje pewna nieprzeciętna rodzina.Taylorzy to ród wiedźm,który posiada swoją wiedźmę kotficzącą,która jest obdarowana silną magiczną mocą.

Jesteś tajemnicą Mercy Taylor,dla nas wszystkich.Moc napełnia cię,nie powodując efektów,których oczekiwalibyśmy u przeciętnego człowieka.Wkładasz moc jak rękawiczki.Pięknie cię dopełnia,jakbyś już nią władała .....

Główną bohaterką książki jest Mercy Taylor to młoda i piękna dwudziestojednoletnia dziewczyna członkini rodu wiedźm jest zupełnym przeciwieństwem swoje magicznej rodziny jak i siostry bliźniaczki Maisie.Czym się różni?Otóż Mercy nie posiada w sobie żadnej magicznej mocy to powodowało,że była odsuwana nieakceptowana przez resztę magicznej rodziny.Takie sytuacje nie budziły w Mercy złości czy chęci, by za wszelką cenę mieć "wyjątkowy dar".Całe nastawienie do magi zamienia się w Marcy, gdy dochodzi do śmierci w tajemniczych okolicznościach ciotki Mercy.W młodej bohaterce budzi się natura wiedźmy i to od niej będzie zależeć dalsza przyszłość rodu.Czy Mercy Teylor poradzi sobie z tak wielką odpowiedzialnością.Czy bohaterka najdzie w sobie na tyle odwagi, by walczyć o to co dobre i w pełni wartościowe.

Warto również wspomnieć o pozostałych bohaterach.J.D Horn w świetny i ciekawy sposób ukształtował bohaterów ich mentalność,wygląd, czy też postawy moralne.

Warto sięgnąć po tą pozycję,gdyż jest to powieść,która charakteryzuję się lekką i ciekawą fabułą.Wiedźmy z Savannah to powieść na lekkie i ciepłe wieczory,która zabiera nas w krainę magii.Gdy zaczniesz czytać nie przestaniesz.Jeżeli ciekawi Was świat fantasy z domieszką wątku kryminalnego,to jest to zdecydowanie dla Was.Jako recenzentka jedynie mogę zagwarantować, że czas spędzony przy tej książce nie jest czasem straconym.Polecam serdecznie A
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-05-2015 o godz 10:59 przez: monweg
Czary, zagubione dusze, hoodoo – to codzienność Savannah, pięknego miasteczka kryjącego upiorne sekrety.

Czytanie w myślach, widzenie przyszłości, przesuwanie przedmiotów siłą woli, uleczanie. Kto z nas nie chciałby mieć choć odrobiny takich mocy? Każda wydaje się niezmiernie kusząca. Zdolnościami takimi od pokoleń może się poszczycić rodzina Taylorów, ród potężnych czarownic. Głową rodziny jest Ginny, jedna z kotwiczących. I tutaj muszę napisać, o co chodzi. Byli dawno temu tacy, którzy urodzili się bez mocy, a nazywano ich demonami. Istoty te przybyły z innego świata i uczyniły ludzi swoimi niewolnikami. Wiedźmy się zbuntowały, użyły magii i w ten sposób wydarły świat demonom. Wtedy powstała granica, która powstrzymuje je przed powrotem. Czarownice, które strzegą owej granicy, nazywane są kotwiczącymi. Początkowo było ich trzynaście, po jednej z każdego rodu potężnych wiedźm. Ale trzy rodziny wyłamały się, żałując udziału w buncie. Teraz granicy pilnuje dziesięć rodów.

Kotwicząca powinna wspierać wiedźmy wokół siebie. Pomagać słabszym wzrastać w mocy, prowadzić, dawać światło i uczyć, jak pełnić swoje funkcje odpowiedzialnie.

Kiedy Ginny zostaje zamordowana konieczny jest wybór nowej kotwiczącej. Od lat do tego zadania była przygotowywana Maisie, która przyszła na świat z ogromna mocą. Wybór Maisie wydaje się rozsądny, bo jej siostra bliźniaczka Mercy nie dysponuje magicznymi mocami. Jednak niesamowitym zdziwieniem dla wszystkich jest, gdy to Mercy wyciąga los, który wyznacza ją jako następczynię Ginny. Czarownica bez mocy, zwyczajny człowiek – to nie może się stać. Dziewczyna, która dotąd była nazywana w rodzinie „Rozczarowaniem”. Czy to możliwe, że to Mercy jest dzieckiem, dziewczynką z przepowiedni, która ma scalić wszystkie trzynaście rodów wiedźm?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-05-2015 o godz 00:05 przez: hasacz93
Kolejna pozycja od wydawnictwa Feeria Young, kolejna szybka do przeczytania książka i kolejna miłość, która każe na siebie czekać. Pytanie leci do pani z wydawnictwa - Kiedy kolejny tom? Bo co to ma być za zakończenie ja się pytam? Początkowo byłam przekonana, że książka będzie nudna i co najmniej dziwna i będę chciała nią rzucić. Jednak jak w przypadku 'Utraty' , po kilkunastu stronach stało się jasne, że nie pójdę spać - jakbym ze swoją bezsennością mogła spać...- nie mniej jednak książka wciąga jak każda dobra historia, po której chce się więcej. Główna bohaterka - na szczęście dla mnie i dla książki - wcale nie była upośledzoną emocjonalnie dziewuchą, która grała ofiarę - czego nie mogę powiedzieć o jej siostrze w duecie z narzeczonym - TRAGEDIA. Co nie zmienia faktu, że książkę gorąco polecam każdemu kto lubuje się w dorastających czarownicach, które borykają się z dramatem odrzucenia przez rodzinę - kolejna książka z motywem outsidera i marzeń, które pierwotnie nie mogą być spełnione - choć kolejna, nie szablonowa i nie taka zła jak myślałam ,że będzie. Wsiąkłam i nie wychodzę. Za dobrze mi.

Nie będę tego porównywała do Zmierzchu, choć na upartego - mogłabym. Oj jak bardzo bym mogła. Ale wtedy było by to kłamstwo. Nie szukałam też podobieństw do innych książek z gatunku i po za nim. Było przyjemnie - bardzo godna pozycja dla osób, które nie tylko lubią fantasy, ale i dla osób, które w ogóle uwielbiają przeczytać od czasu do czas coś co targa za serducho - przyznam się, że choć nie ma tutaj jako takiego dramatu związanego ze śmiercią, to sam temat odrzucenia i tej narzuconej inności bardzo chwyta za serce. Po przeczytaniu książki miałam w głowie głośne - Oh...so this is the end? Prosto w serce.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-04-2015 o godz 14:41 przez: markietanka
"Ród" to znakomita powieść, nie tylko dla młodzieży. Jest bardzo oryginalna i porywająca. Autorka wykazała się nie lada kunsztem precyzyjnie łącząc magię z rzeczywistością i zwykłe życie nastolatek z czarami. Dobro i zło stają naprzeciw siebie, a ich oblicza są mylne. Mercy sama przekonuje się, jak najbliższe osoby stają się jej wrogami, a wrogowie dają oparcie. Tutaj nic nie jest zwyczajne i przewidywalne, a autorka lubi nas zaskakiwać. Lektura tej powieści jest ekscytująca i bardzo przyjemna :)
Aż żal było ją odkładać - ciekawe, czym J.D.Horn zaskoczy nas w kolejnym tomie? Mam wrażenie, że pierwszy tom, choć świetny, jest tylko wprowadzeniem do tego, co nas czeka w kolejnych.
"Ród" przemawia do wyobraźni i intryguje - to naprawdę świetny debiut literacki. Oby było takich więcej!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
04-12-2016 o godz 09:49 przez: Anonim
Sam pomysł autora zasługuje na złotą gwiazdkę, ale rozwinięcie akcji tłumi jej blask.
Wszystko można było się domyślić, przez co nie czułam praktycznie niczego, gdy czytałam tę książkę.
Ta oczywistość niekiedy była tłumiona fragmentami, które praktycznie nic nie wnosiło a tylko przyprawiało o moje wywrócenie oczyma i westchnięcie.
Postać również nijaka. Uparta ponoć jak diabli, jednak na samym końcu stała się uległa, i jak wspomniałam wcześniej - nijaka.
Książka na raz. Dosłownie. Odstawiam ją na półkę z niedosytem i na zapomnienie. Wątpię, żebym sięgnęła po nią kiedykolwiek później. Również to się tyczy kolejnych tomów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-04-2015 o godz 23:20 przez: Bujaczek
„Ród” to niezwykle wybuchowa mieszanka gatunkowa, która sprawia, że książka pochłania bez reszty i dopóki nie przeczyta się ostatniego zdania nie da się jej odłożyć ani nawet zająć myśli czymś innym. Nawet po zakończeniu w głowie ma się chaos myśli, wszystko się przeżywa, analizuje i próbuje poukładać ten kalejdoskop emocji oraz uzyskanych informacji. Rewelacyjna, niesamowita, pełna zwrotów akcji. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
26-05-2015 o godz 00:00 przez: Daniel Piasecki
"Wiedźmy z Savannah" przeczytałem zupełnie przypadkiem. Podsunęła mi tę książkę siostra, która bardzo lubi fantasy i literaturę o wampirach. Pierwsze, co pomyślałem, to: pewnie bajka, i pewnie dla dziewczyn. Jednak przeczytałem, bo lubię eksperymentować. I jestem naprawdę pod wrażeniem. Od dawna żadna książka tak mnie nie zaskoczyła. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-01-2016 o godz 16:52 przez: oliwiabuziak
Tyle razy się popłakałam w czasie czytania, ale ile razy mnie zaskoczyły tajemnice.
Tylko jednej osobie można było zaufać, osobie, która jest uważana za tą złą/

Najlepsze książka 4ever!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-06-2016 o godz 18:22 przez: Oliwia
Książka bardzo wciąga, dzięki niej zaczęłam w ogóle czytać książki. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji