3/5
15-06-2021 o godz 12:05 przez: ksiazka_ukryta_w_puszczy
Czy są tu jakieś książkowe sroki?🤩 Moja srocza natura, akurat w przypadku tej książki dała o sobie znać. Nie tylko okładka zaważyła nad jej wyborem, ale jej autorki. Miałam przyjemność czytać serię "Dom Nocy" duetu córki z matką i pokochałam ją😍 Świetnie napisana, bardziej jest to seria skierowana do młodzieży, ale w niczym nie przeszkadza wiek czytelnika, każdy w nich się odnajdzie. Gorąco polecam, jeśli jeszcze jej nie poznaliście👍 🌱 Kolejna książa, z którą mam problem z oceną. Przeczytałam i nie wiem, co o niej myśleć, nie jest to zła powieść, ale zabrakło mi tego efektu wow i tej iskierki, która porwałaby mnie, czytając ją. W porównaniu, ze słynną serią o wampirach, to "Spells Trouble" wypadło słabiej. Tym razem autorki skupiły się na historii związanej z wiedźmami, magii, zaklęciami, sile drzew i siostrzanej miłości, ale to nie wystarczyło do zachwytu nad nią. Trochę mi to przypominało moją ulubioną bajkę "Czarodziejki z Księżyca"😍 🌱 Według mnie, akcja momentami toczyła się stanowczo za szybko, a innym razem zbyt wolno, co tylko nużyło czytanie, nie została zachowana równowaga tempa akcji. W jedną powieść wplątanych zostało kilka wątków, miłosny, kryminalny, fantasy, magiczny, jak na jedną książkę trochę tego za dużo. Przyznam szczerze, że jeszcze przed sięgnięciem po nią, zapoznałam się z kilkoma opiniami, które nie napawały mnie zbytnim optymizmem. Ale pomyślałam sobie, że mi akurat może się spodobać i dałam jej szansę. Nie skreślam jej, ale oczekiwałam o wiele więcej, niż dostałam. Mam nadzieję, że kolejny tom będzie bardziej wciągający. 🌱 Sama historia miała wielki potencjał, może, żeby została inaczej poprowadzona. Mniej opisów, wątków pobocznych, a więcej dialogów i skupienie się na głównej fabule. Główny aspekt tej historii, czyli magia został zaniedbany i potraktowany po macoszemu. Wielka szkoda, bo ostatnio udało mi się przeczytać kilka książek o wiedźmach i się wkręciłam w ten temat🧙 Jako książka młodzieżowa, skierowana do nastolatków, na pewno znajdzie wśród nich swoich odbiorców.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
01-06-2021 o godz 19:25 przez: Bogumiła
Spells Trouble Wiedźmi czar to pierwszy tom serii o bliźniaczkach ze starego rodu wiedźm Goode. Powieść zaczyna się w dzień ich 16 urodzin, gdy po imprezie wśród rówieśników, dziewczyny przygotowują się do rytuału, podczas którego wybiorą swoich boskich patronów. Jednocześnie wraz z matką mają odnowić stare zaklęcie utrzymujące w dobrym zdrowiu pięć drzew zasadzonych ręką ich prapra...babci, które chronią bramy zaświatów, by żaden ze znajdujących się tam potworów nie przeszedł przez nie do naszego świata. Niestety rytuał się nie udaje, a bliźniaczki, z pomocą kociego chowańca, muszą dowiedzieć się co jest przyczyną niepowodzenia. W tym samym czasie w miasteczku zaczyna dochodzić do brutalnych morderstw. Czy mają one związek z porażką wiedźm? . Po raz pierwszy czytając książkę dla nastoletnich czytelników poczułam, że jestem na to za stara 🧓🤣 Nie potrafiłam się wciągnąć w tę powieść, choć zaczynała się dosyć intrygująco. Teoretycznie ma wiele rzeczy, które uwielbiam w książkach - wiedźmy, magię, mitologiczne potwory... Ale niestety - autorki za bardzo skupiły się na problemach wieku dorastania, za dużo stron poświęciły na przeżywaniu emocji, a za mało było w tym wszystkim akcji i potworów. Choć muszę przyznać, że opisy przygotowań do rzucania zaklęć i same rytuały też zajęły sporo miejsca w tej książce. Co do bohaterów to tylko Jax wywołał we mnie cieplejsze uczucia, same siostry po prostu mnie irytowały swoim zachowaniem i decyzjami. I nie chodzi mi tylko o to, że były niedojrzałe - to można zrzucić na ich młody wiek. One były po prostu wkurzające 🤦 no, może Hunter trochę mniej niż Mercy 😉 Zauważyłam też kilka nieścisłości w całej historii, choć zazwyczaj przymykam na takie rzeczy oko... Sceny, zwłaszcza pod koniec powieści, były trochę zbyt chaotyczne, a końcówka jakby urwana 🤔 Mam nadzieję, że kolejne tomy przyniosą poprawę i seria zyska w moich oczach. Może panie Cast rozwiną wątek mitologiczny i ograniczą nastoletnie dramaty
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
31-07-2021 o godz 16:17 przez: Anonim
Od dziecka zawsze fascynowały mnie wróżki, czarownice, magiczne stworzenia i całe te czary. Odkryłam wtedy przecudowną serię Dom Nocy autorstwa P.C. Cast i Kristin Cast. Pamiętam, że byłam zafascynowana całym wykreowanym przez nie światem. Mogę wręcz stwierdzić, że to najlepsze, co czytalam w tamtym okresie. Niedawno na rynku wydawniczym ukazała się ich najnowsza książka Wiedźmi czar. Spells Trouble. Siostry z Salem. Nie zastanawiałam się nawet. Chciałam powrócić do dawnych czasów i znowu wczuć się w klimat stworzony przez kobiety. Książka opowiada o Sarah Goode, wiedźmie z Salem, która bez trudu umknęła prześladowcom; jako jedna z niewielu była prawdziwą czarownicą. Wiedziona przez swoją boską przewodniczkę, odnalazła w Illinois niezwykłe miejsce mocy. Choć wpierw musiała zapieczętować pięć bram Podziemia, jej magia zapewniła Goodeville spokój i dobrobyt na setki lat. Kolejna z następczyń właśnie przygotowuje swoje córki bliźniaczki do objęcia jej schedy, ale w dniu rytuału zaklęcie słabnie. Święte drzewa nie bronią już Goodeville równie skutecznie jak dotąd. Mag i Hunter, nastoletnie wiedźmy, muszą narazić życie, by zmierzyć się z nadludzką potęgą wdzierającą się do naszego świata. Demony Tartaru, upiory nordyckiego piekła i bogowie dopominają się o swoje, podczas gdy one oprócz tego mają na głowie jeszcze (mega)przystojnego chłopaka, który jest kapitanem szkolnej drużyny, kilka morderstw, kota i bardzo dziwną ciotkę. Opis pochodzi od wydawcy. Początek zapowiadał się naprawdę interesująco. Muszę przyznać, że po prologu byłam mega ciekawa dalszych losów. Czułam, że to będzie kolejna książka na mojej liście najlepszych lektur. Niestety rozczarowałam się. Historia z początku tutaj się urwała i przenieśliśmy się do innej opowieści. Muszę przyznać, była przyjemna, ale ja jednak żałowałam, że wszystko nie opowiadało o Sarah. Naprawdę, gdyby cała książka podążała jej śladem, moje serce byłoby skradzione.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-06-2021 o godz 12:27 przez: Izabela
Przyznam się, że uwielbiam czytać książki przeznaczone dla młodzieży i sięgam po nie dosyć często. Ta powieść ma przecudowną okładkę, która aż zaprasza by po nią sięgnąć i czytać. Cała historia jest naprawdę tajemnicza, ekscytująca i ocieka magią. Prolog tak zaciekawia, że chce się czytać by poznać jak najszybciej zakończenie. Nie brakuje tu wartkich wątków, dynamicznej i intrygującej fabuły oraz morderstw i stworów. Bohaterowie są ciekawi i bardzo różnorodni. Muszę przyznać, że przyjemnie spędziłam czas na lekturze, nie nudziłam się wcale i było kilka scen, gdy naprawdę byłam przerażona. Styl autorek niestety nie porywa. Brakowało mi trochę mocniejszych opisów, kwiecistych środków stylistycznych, które zaskoczyłoby czytelnika. Książka ma ogromny potencjał i liczę, że kolejne tomy będą lepsze. „Wiedźmi czar” to opowieść o dwóch szesnastoletnich siostrach, bliźniaczkach, które są do siebie bardzo podobne ale różnią się charakterami. Mieszkają one w miasteczku Goodeville, które założyła ich przodkini Sara Goode, na planie pentagramu. Zasadziła ona pięć drzew, które strzegły bramy do podziemnych światów. W urodzinową noc dochodzi do tragedii, morderstwa a prastare drzewa nagle zaczynają gnić, śmierdzieć siarką a pod korą znajdują się paskudne robale. Zrozpaczona Hunter i Mercy początkowo są załamane i zagubione, jednak pomimo trudności postanawiają ratować miasteczko i ich mieszkańców. Czy nastolatkom uda się opanować magię i uratować drzewa? Co spowodowało katastrofę. Kim jest tajemniczy morderca? Zachęcam miłośników fantasy do przeczytania tej książki. Może uda się Wam poczuć tę magię, rytuały młodych czarownic, zawiły świat nastolatek. Różnice między siostrami, ich nieporozumienia, te relacje naprawdę mi się podobały. Ogólnie ujmując, powieść mi się podobała, dlatego Wam ją polecam. Dziękuję wydawnictwu Jaguar za zaufanie i egzemplaż ksiażki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
28-05-2021 o godz 14:47 przez: Maja
Autorki znam z serii Dom Nocy, którą czytałam zaraz po premierze pierwszego tomu, czyli 12 lat temu! Serię uwielbiałam, ale wiadomo jak to jest z tymi książkami czytanymi za młodu, czasem lepiej je dobrze wspominać niz czytać od nowa po tylu latach 🙈 Ja popełniłam ten błąd, zrobiłam reread pierwszego tomu 😂 Książka była ewidentnie dla młodszego czytelnika. Dlatego byłam mega ciekawa jak to wyszło przy Spells Trouble 💜 🔸Siostry bliźniaczki Mercy i Hunter Goode żyją wraz swoją matka w miasteczku Goodeville założonym przez ich przodkinie. Ich zadaniem jest ochrona magicznych pięciu bram, które chronią miasto przed złymi mocami. Czy uda im się tego dokonać? 🔸Nie miałam zbyt wielkich wymagań co do tej książki, po ostatniej przygodzie z tymi autorkami miałam tylko nadzieję, że po tylu latach wypracują już sobie styl pisania i że może będzie nieco doroślejszy. Troszkę się zawiodłam. ☹️ Pomimo naprawdę fajnego pomysłu na fabułę, potencjał tej książki został w moim odczuciu kompletnie nie wykorzystany. Książka była pełna niepotrzebnych i niesmacznych scen. SPOILER ALERT Przykładowa scena: 🔸 15 latka rozmawia z matką na temat tego jak ubrać prezerwatywę. Słowo łechtaczka było na jednej stronie użyte chyba z 5 razy, po co, dlaczego? Ja nie wiem 😬 🔸Jeszcze jedną dziwną rzeczą jaką zauważyłam było zostawienie bliźniaczek pod opiekę kompletnie obcej osobie, bez żadnego sprawdzenia tożsamości 😅 KONIEC SPOILERÓW 😀 W ogólnym rozrachunku książka była może i słabszą pozycją, ale z racji tego że jestem chyba masochistką to jeżeli wyjdzie drugi tom na pewno przeczytam. Końcówka była na tyle interesująca, że myślę że warto będzie po nią sięgnąć chociaż dla relaksu lub żeby się trochę pośmiać 😀😅
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
21-06-2021 o godz 11:52 przez: Daria
Fabuła kreuje się na powieść młodzieżową z elementami fantastyki i nutą codziennych problemów młodych ludzi i tak poniekąd jest, ale nie do końca. Motyw czarownic, wiedźm jest jednym z tych, które poszukuje w literaturze, głównie tej młodzieżowej. Dlatego to skusiło mnie, żeby sięgnąć po tę pozycję. Prolog to atut tej historii jest on ciekawy, mroczny i zachęca do dalszego czytania, im dalej w las, czasem i dosłownie, to zaczyna się psuć. Za mało było fantastyki i dynamicznej akcji. Były momenty przyśpieszenia, sytuacje, kiedy bohaterki wykazywały się swoją mocą i swoją drogą było to naprawdę obrazowo napisane, ale czułam niedosyt. W momencie, gdy lubi się fantastykę i czyta się jej dużo, to chce sie więcej i więcej, poprzeczka stawiana jest coraz wyżej i niekiedy niektóre książki nie dają rady. Główne bohaterki są młode, popełniają błędy, niezmiernie mnie irytowały, są różne od siebie, a jednocześnie można je określić kilkoma cechami. Marcy to ta spontaniczna, zakochana w swoim chłopaku, pewna siebie, a Hunter opiekuńcza, zawsze wszystko analizuje, spokojna. Dziewczyny są jak ogień i woda, jednocześnie będąc bardzo płytko nakreślone. Zmagają się z problemami nastolatek, pojawia się wątek miłosny, który w jakiś sposób zostaje nakreślony prawdziwie i jest to przykre, że niektórzy potrafią drugiej osobie zrobić przykrość, bawić się uczuciami i najgorsze udawać dojarzach przez wybrane czynności, a do tego nie dojrzeć. W powieści ma miejsce scena, która moim zdaniem, mogłaby być mniej wulgarna i dosadna, przez wzgląd, do jakich czytelników głównie kierowana jest historia. Marcy i Hunter przechodzą przez wszystko bez większych zmartwień i trudności, prosta ścieżka od A do B.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-10-2021 o godz 17:10 przez: Anonim
Setki lat temu Sara, wiedźma z Salem uciekając przed wrogami założyła miasteczko Goodville, w którym w przyszłości będą mieszkać i chronić jej potomkowie. My poznajemy Mercy i Hunter, bliźniaczki, dziewczyny czeka najważniejszy w ich życiu rytuał, który musi się dokonać w ich szesnaste urodziny, po których ich życie wywraca się do góry nogami. Drzewa, które strzegą bram do podziemnych światów, zaczynają gnić. Dochodzi też do trzech morderstw, co w ich miasteczku budzi wielki niepokój. Nastolatki muszą wziąć sprawy w swoje ręce i wraz z przyjaciółmi stawić czoło niepokojącemu je złu. Ta książka to idealna lektura na jesień i zbliżające się Halloween. Dzięki magii, kotce przeobrażającej się w człowieka, ksiąg z zaklęciami i tajemniczemu złu, jest to dobra i mroczna lektura dla nastolatków. Główne bohaterki, chociaż są bliźniaczkami, bardzo się od siebie różnią. Mercy jest osobą, którą łatwo polubić, jest towarzyska, a jej chłopakiem i ukochanym jest kapitan drużyny futbolowej. W odróżnieniu od niej Hunter nie należy do popularnych osób. Ma jednego bliskiego przyjaciela, ale również zależy jej na znalezieniu miłości, niestety w liceum, do którego uczęszcza, nie poznała dziewczyny, z którą chciałaby być. W ich życiu wiele się zmienia, tracą ważną dla siebie osobę i to na ich barkach nagle spocznie odpowiedzialność ocalenia świata. Z pomocą przyjdą im ich przyjaciele, których zapoznają z magią. Razem stoczą walkę ze złem i odkryją drzemiącą w nich siłę. W książce pojawia się niestety postać, której nie mogłam znieść. Dialogi z nim były, odpychające i zniechęcające. Na szczęście dziewczyny z tą postacią też sobie poradziły i lektura książki stała się jeszcze przyjemniejsza.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
27-08-2021 o godz 14:16 przez: Natalia
Ciężka sprawa... Jest to książką z wielkim potencjałem, ale to chyba tak naprawdę wszystko. Początek jest niewiarygodnie interesujący, zaciekawia i chce się wiedzieć więcej. Jednakże dalsza treść książki zawiera zupełnie inny klimat. Mówiąc początek mam na myśli wyłącznie prolog. Wstęp historii ukazuje prawdziwy klimat wiedźm i magi. Później niestety jest tylko gorzej. W środku znajdują się niezbyt ciekawe postacie, które zdają się zupełnie nieprzemyślane. Każda z nich co pięć sekund zmienia swój charakter. Rozumiem, że są to zagubieni nastolatkowie, ale nie zmienia to faktu, iż nie znam, ani nie znałam nigdy nastolatka, który zachowywałby się tak dziwnie i za razem w nad wyraz niedojrzały sposób. Powiedziałabym, że wręcz dziecięcy. Oczywiście ta książka nie posiada wyłącznie minusów. Historia ta zawiera magię, która nie jest przedstawiona w najgorszy sposób, chociaż fakt, że osoby nie będące wiedźmami mogły pomagać w czarach jest dość przerysowany. Nigdy nie byłabym sobie w stanie wyobrazić czegoś mniej realnego. Z trudem udało mi się przeczytać całą książkę i szczerze muszę przyznać, że nie wyciągnęłam z niej nic. Jedyne uczucie jakie towarzyszyło mi podczas czytania to zażenowanie związane z niesamowicie złymi tekstami wypowiadanymi przez bohaterów oraz z ich dziwacznym zachowaniem. Widziałam dużo negatywnych opinii na temat tej pozycji, które jak najbardziej są zgodne z moim własnym zdaniem. Wiem, iż jest to dopiero tom pierwszy, ale nie widzę siebie czytającej kolejnych. Po prostu po przeczytaniu całości czuję się wymęczona i myślę, że czas poświęcony na tę pozycję mogłam przeznaczyć na cokolwiek innego i byłoby to lepsze spędzanie czasu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-05-2021 o godz 23:57 przez: faaibaa
Sara Goode, która została oskarżona o pałanie się magią oraz skazana na śmierć postanawia uciec wraz ze swoją córką i rozpocząć nowe życie... Okazuje się, że jest prawdziwą czarownicą, więc nie ma większych problemów, aby uwolnić się z aresztu. Dzięki swojej boskiej przewodniczące odkrywa miejsce, w którym postanawia zamieszkać. Okazuje się, że jest to miejsce ogromnej mocy oraz punkt, gdzie znajduje się pięć bram do podziemnego świata. Postanawia zasadzić drzewa, które mają strzec owych bram... Wiele lat później jej dwie potomkinie kończą szesnaście lat i postanawiają wraz z matką odprawić pradawny rytuał związany z połączeniem się z boskimi przewodnikami, jednak coś zdecydowanie idzie nie tak... __________________________ Jeśli kochacie połączenia świata rzeczywistego z tym zamieszkałym przez wiedźmy pałające się magią, to możecie dać szansę tej książce. Mieszają się tu straszne, magiczne problemy z tymi bardzo realnymi, można powiedzieć, że typowo nastoletnimi... Pojawiają się wątki miłosne - zarówno te szczęśliwe, jak i problematyczne i toksyczne. Książka napisana jest lekkim językiem, więc czyta się ją stosunkowo szybko. Powieść kończy się w taki sposób, że wiadome jest to, iż raczej powinien pojawić się kolejny tom. Muszę zaznaczyć, że powieść nie jest skierowana do młodego czytelnika. Mam problem z wątkami erotycznymi w tego typu książkach, ale wiem, że duża liczba osób lubi takie połączenia. Pojawiają się w niej rytuały oraz magiczne zaklęcia. Znajdziecie tam również wątki poświęcone przyjaźni oraz radzeniu sobie z utratą bliskiej osoby. Oczywiście każdy radzi sobie na swój określony sposób.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
18-06-2021 o godz 15:37 przez: Magdalena
Spells trouble po za tym, ze to moje ukochane fantasy, ma w sobie jeszcze jeden czynnik, który sprawił, że bardzo chciałam ją przeczytać. To nostalgia! Dość starzy ludzie zapewne pamiętają serię „Dom Nocy” Kristin i P. C. Cast, szalałam za nią za młodu. Teraz autorki dają nam kolejną magiczną przygodę, której nie mogłam się oprzeć.🙈 Mercy i Hunter Good to szesnastoletnie czarownice, potomkinie sławnej założycielki miasta Goodeville. Miasto to jest wyjątkowe, położone na pięciu liniach mocy, zasadzone na planie pentagramu drzewa, strzegą bram do podziemnych światów. Wzmacniane rytuałem, spełniały swoją rolę, jednak zaczynają dziać się złe rzeczy, drzewa gniją, a ludzie zaczynają ginąć.🙊 Pomysł na tę historię wydał mi się świetny, a prolog zadziałał jak magnes. Dobrze mi się czytało, jednak musze przyznać, że styl pisania autorek mnie nie porywał. Miałam wrażenie, że niektóre opisy były ciut przeciągnięte, inne za to pośpieszne. Zestarzałam się (czasy nastoletnie powróćcie), poznałam trochę książek, potrzebuję czegoś nieco innego, żeby się zakochać. Może nie miłość ale wciąż zauroczenie! To przyjemna lektura, czyta się szybko i ma kilka fajnych pomysłów. Polubiłam bohaterki i ich przyjaciół, to zwykłe nastolatki, uwielbiam kiedy, te dodatkowe moce są częścią postaci ale nie odrealniają ich. Tu dzięki szkole, przyjaźniom i młodzieńczemu zachowaniu, dziewczyny wydają mi się żywe.❤️ Chciałabym kilku nieco mroczniejszych scen i paru bardziej szalonych opisów ale to fajny wstęp do serii. Będę czytała dalej, nie ze względu na nostalgię ale dlatego, że ta opowieść mnie wciągnęła, a to coś o niej mówi.😘
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-06-2021 o godz 12:52 przez: Emilia Paniczko
Przychodzę do Was z recenzją 'Spells Trouble' od P.C. i Kirstin Cast, które ukazały się nakładem wydawnictwa Jaguar . Autorki książki są mi znane dzięki serii o Dom Nocy, w której namiętnie rozczytywałam się pod koniec podstawówki i w gimnazjum. Przygody Zoe początkowo mnie wciągnęły, ale potem przestało być fajnie. Właśnie dlatego podchodziłam do książki z wiaderkiem obaw. Niesłusznie. Książka opowiada przygody sióstr Goode, potomków założycielki miasta, która jego granice wyznaczyła w obrębie pentagramu, którego ramiona wskazuje pięć drzew. Niestety w mieście dochodzi do serii morderstw i okazuje się, że filary pentagramu chorują. Co mogą zrobić młode wiedźmy? Spróbują rozwiązać ten galimatias! Książka napisana jest niezwykle przyjemnym językiem i nie znalazłam w niej głupotek, które znajdowałam w poprzednich książkach. Jest pełna aktualności, a jej bohaterowie nie są wyrwani z kontekstu. To nastolatki, które muszą ciut szybciej dorosnąć mimo, że problem ten nie tyczy się ich rówieśników. Oprócz szybkiego dorastania muszą mierzyć się z problemami licealistek, a co za tym idzie, wszystkimi dramatami nastoletniego życia. W pakiecie będą także musiały zweryfikować swoje wiedźmie moce. Narracja prowadzona jest dynamicznie, a zebrane do niej informacje i zbudowana mitologia potrafią sprawić, że człowiek chętnie się w niej zatraca. Co ciekawe świat sióstr Goode nie bazuje tylko na jednej mitologii, a połączenie jakie proponują autorki pochłania bez reszty. Myślę, że z czystym sumieniem możecie zapoznać się z przygodami opisanymi w książce i bawić się przy tym fantastycznie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
12-07-2021 o godz 11:56 przez: Martyna
Mercy i Hunter Goode to potomnkinie Sary Goode - założycielki Goodeville a także czarownicy z Salem. Dziewczyny również są wiedźmami, ale poza tym żyją jak każde zwyczajne szesnastolatki. Kiedy jednak w dniu ich urodzin, drzewa zasadzone przez Sarę wieki temu zaczynają gnić, a w miasteczku zostają zamordowane trzy osoby, dziewczyny muszą stawić im czoła Mam mocno mieszane uczucia co do tej książki. Bo choć ogólny zamysł i świat przedstawiony zawiastowaly cos naprawdę dobrego, tak otrzymałam dość przeciętną, momentami zenujaca młodzieżówkę. Jednak muszę przyznać, że nie było najgorzej, choć styl autorek był momentami toporny, to czytało mi sie ją dość przyjemnie. Jak wspomniałam sama kreacja świata była bardzo ciekawa, ale wykonanie niestety juz jej nie dorównało. Moim zdecydowanie ulubionym fragmentem była historia Sary, czyli sam początek książki, który sprawił, że naprawdę sądziłam ze dostanę kawał dobrej fantastyki młodzieżowej. Minusem byli też bohaterowie, było dla mnie nijacy, momentami wręcz irytujący, a ich zachowanie czasami było totalnie nieadekwatne do wieku Spells Trouble to przykład trochę zmarnowanego potencjału. W kilku innych recenzjach przewinęło mi się że jest to książka dla młodszego czytelnika, jednak nie do końca sie z tym zgadzam. Moja niezbyt pozytywna opinia, wynika również z tego, że czytałam juz wiele różnych książek tego typu i masa z nich była lepsza od tej pozycji, stąd myślę ze "początkujący" czytelnik bardziej doceniłby tą książkę. Mimo wszystko, będę czekać na kolejny tom i z pewnością sięgnę po niego gdy ukaże sie w Polsce
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
18-08-2021 o godz 19:01 przez: Paulina
Wydawnictwo Jaguar znów się pokusiło o wydanie książki o wiedźmach. Tym razem autorki cyklu Dom nocy, K. Cast i P. C. Cast powracają z nową serią. Pierwszy tom "Spells Trouble. Wiedźmi czar" ukazał się 19.05.2021 zapowiadając nową serię Siostry z Salem. Wszystko zaczęło się od rodu Good. Sara cudem uniknęła śmierci za odprawianie czarów. Posługując się wiedzą o tajemnych mocach ziemi dotarła do wyjątkowego miejsca i założyła miasteczko o nazwie Goodville, gdzie mieszkają potomkinie założycielki, bliźniaczki Hunter oraz Mercy. Za chwilę mają odbyć rytuał z okazji osiągnięcia szesnastych urodzin. Są typowymi nastolatkami z wyjątkowymi umiejętności. Jednak podczas nocy rytualnej coś bardzo idzie nie tak i okazuje się, że cały nasz świat jest zagrożony.. Mam problem z tą książką. Mimo, że to young adult, a ja uwielbiam ten gatunek, nie potrafiłam się wgryźć w fabułę. Poczułam się do niej zbyt wiekowa. Według mnie bohaterki zachowywały się strasznie infantylnie. Rozkapryszone pannice, które nie potrafią skupić się na najważniejszym. Kłótnie o chłopaków, o to która jest zdolniejsza, fajniejsza przyprawiały mnie tylko o rozdrażnienie. Prolog był nawet i obiecujący, ale autorki absolutnie nie skupiły się na tym, co najważniejsze. Rozmowy o niczym, wątek romantyczny, który absolutnie niczego nie wnosił, sprawiły, że się przy czytaniu autentycznie nudziłam. Myślałam, że po poprzednim cyklu autorki zrobiły postęp, ale dostałam tylko rozczarowanie. Szkoda, że mimo pięknej okładki nie znalazłam w środku tego czego oczekiwałam. Z pewnością nie sięgnę po kontynuację.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
28-07-2021 o godz 19:37 przez: vajola.reads
To największe rozczarowanie tego miesiąca. Zapowiadało się bardzo dobrze, wręcz świetnie. Jednak im dalej czytałam tym bardziej wątpiłam w książkę i chciałam odłożyć ją na bok. Mamy tutaj bliźniaczki, które są nastoletnimi wiedźmami i co ciekawe, są spokrewnione z pewna czarownicą z Salem, Sarą. To dzięki niej zostało założone miasteczko Goodeville i zasadziła drzewa, które miały za zadanie chronić miasto. Niestety, w dniu ich szesnastych urodzin zaczyna się dziać coś niedobrego z drzewami, a bliźniaczki są zmuszone do aktywowania swoich mocy. Mercy jest szaleńczo zakochana w swoim chłopaku i świata po za nim nie widzi. Ale jest również szalona i uwielbia modę. Z kolei Hunter jest jej przeciwieństwem. Zawsze musi dobrze przemyśleć pewne sprawy i jest naprawdę ciekawą postacią. Myślę nawet, że gdyby nie ona, nie dokończyłam tej książki. Można powiedzieć, że to ona sprawia, że historia jest lepsza. Oczywiście, nie mogę napisać, że książka jest zła, bo taka nie jest. Rozczarowała mnie, ale chyba za dużo od niej oczekiwałam, biorąc pod uwagę poprzednie książki autorek. Język jakim się posługują jest bardzo przystępny i łatwy i narracja też jest dobra. Szkoda tylko, że magii było dosyć mało, jak na książkę o wiedźmach. Co mi się nie podobało? Niektóre zachowania bohaterek były dosyć dziwne i nie przemyślane. Rzadko to robię, ale tutaj zdarzyło mi się kilka razy przewrócić oczami i wzdychać z lekkiej irytacji. Na pewno miłośnicy czarownic czy Sabriny, polubią książkę. Mnie ona nie wciągnęła, pomimo dobrze zapowiadającego się początku.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
16-06-2021 o godz 18:59 przez: Katarzyna Płaza
"Wiedźmi czar" to książka, którą z trudem doczytałam do końca. Sięgnęłam po nią oczekując, że lektura umili mi kilka godzin, ale niestety kompletnie nie czułam klimatu tej powieści. Zarówno opis, jak i okładka przyciągają wzrok, ale wnętrze pozostawia wiele do życzenia. Zacznijmy od tego, że nie mogłam zaangażować się w fabułę. Z coraz większym znużeniem i niechęcią przekładałam kolejne strony z nadzieją, że w końcu zacznie się coś dziać. I może pojawiła się jakaś akcja, ale odniosłam wrażenie, że była napisana bez emocji. Żaden bohater nie zrobił na mnie zbyt wielkiego wrażenia. Najlepiej zapamiętałam Kirka, ale nie dlatego, że był interesującą postacią. Po prostu jego zachowanie było tak dziecinne i irytujące, że podnosiło czytelnikowi ciśnienie. Kreacji Hunter i Mercy również czegoś zabrakło. Niby były przedstawione jako swoje totalne przeciwieństwa, ale ich postawy nie przemówiły do mnie. Jedna spokojna, z głową na karku, a druga zakręcona i przez większą część książki, zapatrzona w swojego chłopaka. Dopiero pod koniec Hunter rozkwitła, pokazała pazurki i żałuję, że nie zrobiła tego wcześniej. Pomysł na fabułę był świetny, a sam prolog dużo obiecywał. W końcu mamy czarownice, drzewa, które są bramami, magię i zło, które trzeba pokonać, ale niestety na tym się kończy. Mam wrażenie, że autorki chciały pokazać za dużo rzeczy, sytuacji, przez co akcja jest bezbarwna. "Wiedźmi czar" to powieść, która mnie rozczarowała i raczej nie sięgnę po kontynuację. Nie odradzam jej jednak, bo może akurat Wam się spodoba.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
01-06-2021 o godz 21:56 przez: gwiazdyzkosmosu
Okładka skradła moje serce, opis zaintrygował, a co zrobiła ze mną treść tej książki? ❤️ Będąc całkowicie szczerą, mam bardzo mieszane uczucia względem tej książki. Już tłumaczę dlaczego. Po pierwsze styl pisania autorek nie koniecznie przypadł mi do gustu, a ilość powtórzeń imion bohaterek na każdej ze stron przyprawiała mnie o zawrót głowy. Zdecydowanie dużo za dużo. I to bardzo przekładało się na mój komfort czytania. Sam pomysł historii był świetny. Pięć drzew i pięć bram, które odnoszą się do różnych mitologii, a do tego strzegące je czarownice. Brzmi to jak idealny przepis na książkę z gatunku fantastyki. Lecz mi osobiście wykonanie tego "przepisu" nie do końca się podobało. Niektóre wątki były zbędne i nic nie wnosiły do fabuły, część była porzucona, a jeszcze inne mimo potencjału nie zostały rozwinięte. Jeśli chodzi o same bohaterki. Bliźniaczki o różnych mocach i różnych charakterach. Dla mnie często ich zachowania były zwyczajnego irytujące lub niezrozumiałe. A ich bystrość? No cóż... Nie powalała. Jaka jest ta książka? Szczerze? Nie umiem powiedzieć. Mamy tu wątki magiczne, niełatwą siostrzaną relację, którą dziewczyny próbują w jakich sposób określić, przyjaźń, zagadkę i niebezpieczeństwo. Chyba oczekiwałam lekko ambitniejszego podejścia. Może wynika to z mojego wieku? Może ta książka spodoba się bardziej młodszemu czytelnikowi? Podsumowując? Nie jest zła, ale świetna też nie. Śmiem twierdzić, że raczej dla młodszej grupy czytelników, bo mnie niestety nie kupiła...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-11-2021 o godz 14:15 przez: Book_w_mkesie
Ostatnio mam wrażenie, że jak chce jakąś dobra fantastykę, ale i nie tylko to kłania nam się Wydawnictwo Jaguar :p Dzisiejsza recenzja dotyczy książki „Spells Trouble” i już czekam na kolejną część, bo tak jak na końcu myślisz, że to już koniec nagle nagły zwrot akcji i tada!! Krzyczysz, wyrywasz sobie włosy z głowy, bo teraz musisz czekać na drugi tom. Zabieram Was do miasteczka stworzonego przez czarownice Sarę, z Salem która uciekając przed wrogami założyła miasteczko Goodeville. Miasteczko do pewnego dnia żyło swoim rytmem, ale co to za książka bez akcji i bez potworów, magii, czarów. Poznajcie Mercy i Hunter bliźniaczki, które mają przed sobą najważniejszy rytuał, ale więcej o nim w książce. Kto powiedział, że bliźniaczki są takie same? Chodź wyglądają podobnie z charakteru, podejścia do życia bardzo się różnią! W życiu każda z nich przeżywa swoje dramaty, ale zawsze łączy je jedna sprawa i tą sprawą jest rodzina!. Gwarantuję wam mnóstwo chwil radosnych, ale i tych smutnych, poznacie przyjaciół, ale i wrogów, dowiesz się, że nie zawsze jest tak jakbyśmy tego chcieli, ale co najważniejsze to choćby nie wiem co się w życiu stało pamiętaj masz rodzinę, przyjaciół, na których można liczyć! „Spells Trouble’ to książka o marzeniach, czarach, konsekwencjach podjętych decyzji, ale i o prawdzie, która nie zawsze musi nam się podobać. Za swój egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Jaguar to była mega przygoda, do której wrócę szybciej niż myślę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-05-2021 o godz 17:47 przez: aaniaa1912
Duet córki Kristin Cast z matką Phyllis Cast poznałam kilkanaście lat temu. Kiedy byłam nastolatką, to popularna była seria książek pod tytułem „Dom Nocy”. Tak jak wiele nastolatków w tamtych czasach, tak też i ja sięgnęłam po tę popularną serię. Nie została moją ulubioną, nie udało mi się także jej skończyć, gdyż powstało kilkanaście części, lecz w momencie, gdy zobaczyłam nową serię tego duetu, to zechciałam ją przeczytać. Duet Cast tym razem zabrał się za wiedźmy. Książka „Spells Trouble. Wiedźmi czar” zainteresowała mnie już od pierwszych stron. Spodobały mi się wiedźmy, w jaki sposób zostały tutaj przedstawione. Miałam już okazję przeczytać trochę książek z wiedźmami w roli głównej i poczułam, że autorki dodały coś nowego od siebie w tym temacie. Opisywana historia mnie zainteresowała, lecz miałam wrażenie, że jest trochę za łagodna jak dla mnie. W książkach z tego gatunku szukam już raczej cięższych historii, gdzie więcej się dzieje, jest więcej zła. Mam wrażenie, że jest to początek kolejnej serii, która przypadnie do gustu nastolatkom. „Spells Trouble. Wiedźmi czar” to bardzo dobry początek nowej serii o wiedźmach. Historia rodu Good mnie zainteresowała, a samą książkę czytało mi się bardzo szybko. Byłam zaskoczona, jak w krótkim czasie udało mi się ją skończyć. Jednak czegoś mi w niej brakowało, abym z niecierpliwością wyczekiwała kolejnej części. Uważam, że to dobra książka fantasy na spędzenie miłego jednego wieczoru.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
29-06-2021 o godz 20:45 przez: Anonim
Przyznam się wam szczerze, że nie czytałam poprzedniej serii autorek, mimo, że miałam na nią chęć, bo pojawiały się tam i wampiry i różne inne takie nadprzyrodzone stworzenia. Niestety nigdy nie było mi po drodze. Niemniej teraz postanowiłam sięgnąć po nową serię matki i córki. Głownie ze względu na temat przewodni, a mianowicie wiedźmy. Każdy z nas słyszałam o mieście Salem i o słynnym procesie rzekomych wiedźm, które miały tam uprawiać czary. Odką tylko powstała ta legenda, ludzie zaczęli pisać książki i tworzyć filmy. Niesłychanie wdzięczny temat do opowiadań. Książka skusiła mnie nie tylko cudowną i wyjątkową okładką, ale też ciekawym opisem. Nie mogłam się doczekać kiedy w końcu uda mi się zagłębić w jej historię. Nie czytywałam żadnych opinii wcześniejszych, ale dopiero teraz widzę, że większość niestety nie jest pochlebnych, ale czy słusznie? Otóż....dawno, dawno temu, w miasteczku Salem, pewnej wiedźmie udało się umknąć wprost spod szubienicy, używając przy tym naturalnych mocy, płynących z wnętrza ziemi, posługując się wiedzą o ziołach, zaklęciach i intencjach. Wiele dni uciekała na zachód, gdzie drogę wskazała jej bogini, aż natknęła się na wyjątkowe miejsce, w którym krzyżowało się pięć potężnych linii mocy. To właśnie tu Sara Good założyła miasteczko Goodeville, a na planie pentagramu zasadziła drzewa, które miały przez kolejne wieki strzec bram do pięciu podziemnych światów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-06-2021 o godz 21:45 przez: Paulina
Dwie siostry, pięć potężnych linii magicznych, pięć drzew na planie pentagramu i miasteczko Goodeville. Czyżby to była mieszanka wybuchowa? . Hunter i Mercy to bliźniaczki pochodzące z magicznego rodu. Założycielka Goodeville przed laty uciekła z Salem z powodu prześladowań i stworzyła miasteczko, w którym krzyżowało się pięć linii magicznych. Aby uchronić ludzi przed niekorzystnym wpływem magii, zasadziła pięć drzew na planie pentagramu, które miały strzec bram do podziemnych światów. Przez lata potomkinie Sary Good kontynuowali jej dzieło i odprawiały ceremonię przy drzewach. Jednak pewnego dnia nie wszystko poszło zgodnie z planem... Zaczynają się dziać okropne rzeczy, życie młodych czarownic zostało wywrócone do góry nogami. Będą musiały poprosić o pomoc wielu przyjaciół, nawet tych którzy nie wiedzą o istnieniu magii! Czy uda im się zapobiec katastrofie? Jaką rolę odegra kot? Co będzie dalej? . Słyszałam wiele opinii odnośnie tej książki. Jedne były gorsze drugie lepsze. A ja powiem że to była taka dobra, typowa młodzieżówka. Bardzo przyjemnie ją się czytało, no może początek był trochę dziwny ale potem już się wszystko rozkręciło. Jestem absolutnie zauroczona kocicą Xeną 😂 i to chyba moja ulubiona postać. Co do reszty to postacie są fajnie wykreowane a system magii jest dopracowany. No i to zakończenie jestem strasznie ciekawa co wydarzy się dalej. Czekam na kolejny tom.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji