4/5
30-07-2020 o godz 09:32 przez: Wisienka_24
"W jego oczach" to debiutancka powieść @, którą wiele tygodni temu zaczęłam czytać na Wattpadzie i bardzo się wkręciłam, aż tu nagle informacja, że zostanie wydana. Więc oto jest piekna papierowa wersja. ~ ~ ~ Mia to dziewczyna, która goniąc za marzeniami opuszcza swój rodzinny dom i wyjeżdża do Nowego Jorku. Chcąc trenować MMA musi podjąć się pracy kelnerki w renomowanym klubie, żeby było ją stać na opłacenie treningów. W Insomnii spotyka Dereka i od pierwszej chwili wywiera on na niej ogromne wrażenie. ~ ~ ~ Derek Brown to właściciel dużego klubu w Nowym Jorku wieczny kawaler, który lubi kobiety i raczej nie planuje się ustabilizować. Pewnego dnia wpada na niego (i to dosłownie) kobieta, która jest ucieleśnieniem męskich fantazji, Mia. Gdy dowiaduje się, że ma ona pracować jako kelnerka u niego klubie wie, że będzie jego zgubą, mimo, że z zasady nie łączą go z pracowniami stosunki inne niż zawodowe. ~ ~ ~ Mia Thompson to postać z silnym charakterem, nie jakąś głupia dziewczynka, zna swój cel i do niego dąży. Jednak uczucie do szefa staje się silniejsze. Problemy rodzinne Mii sprawiają, że Derek chce o nią zadbać i zmienić swój dotychczasowy styl życia. Tylko czy da radę wytrzymać w tym postanowieniu? ~ ~ ~ Losy Mii i Dereka są usłane przeszkodami i niedomówieniami, a czyny Dereka odbijają się na ich związku i zdrowiu jego kobiety. Jednak jest to historia, która wciąga do samego końca.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
29-06-2020 o godz 11:10 przez: Oliwia
Oto dowód na to, jak miłość potrafi zmienić człowieka. Co jednak zrobić, gdy zabraknie tak potrzebnego zaufania? Czy zakochana kobieta będzie w stanie ujarzmić playboya? Czy on będzie chciał dla niej porzucić dotychczasowe życie? Przed Wami pełna żaru, namiętności i uczucia historia Mii i Dereka. Gorąco polecam!!!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
29-06-2020 o godz 11:09 przez: Oliwia
Oto dowód na to, jak miłość potrafi zmienić człowieka. Co jednak zrobić, gdy zabraknie tak potrzebnego zaufania? Czy zakochana kobieta będzie w stanie ujarzmić playboya? Czy on będzie chciał dla niej porzucić dotychczasowe życie? Przed Wami pełna żaru, namiętności i uczucia historia Mii i Dereka. Gorąco polecam!!!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
31-07-2020 o godz 23:54 przez: Karolina
Świetna historia pokazująca że warto walczyć o marzenia. Mia nie tylko walczy o karierę ale również o serce mężczyzny który niestety ma już swoje przyzwyczajenia. Czy uda jej się ujarzmić pleyboya? Musicie przekonać się sami. Książka to erotyk więc polecam ludziom którzy lubią gdy jest sporo scen łóżkowych
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
26-08-2020 o godz 14:54 przez: GirlsBooksLovers
„Nie miałem pojęcia, czemu ta kobieta wywołuje we mnie takie uczucia. Na myśl, że coś by jej się stało, wypełniała mnie furia, jakiej dawno już nie czułem. Wiedziałem, że to zły znak, nie mogłem pozwolić, by na dobre rozgościła się w moim umyśle, a co gorsza, nie mogłem wpuścić jej do mojego serca. Nie poradziłaby sobie ze mną. Jestem za bardzo popaprany. Nie jestem facetem, który wierzy w serduszka i kwiatki, a ona nie wydaje się kobietą na kilka numerków. Widziałem, że patrzy na mnie z zainteresowaniem, znałem doskonale takie powłóczyste spojrzenia. Byłem gotów zniszczyć jej marzenia, tłumiąc je w zarodku, byleby trzymać ją jak najdalej od siebie.” Jak rozwinie się relacją Mii i Dereka? Jakim naprawdę człowiekiem jest Derek? Czy dziewczyna spełni swoje marzenia? „Wywołałem burzę. Nie, to nie było jak burza, bardziej przypominało tornado. Zniszczyła mnie dla każdej innej kobiety. W momencie, gdy ją pocałowałem, wiedziałam, że nie będzie teraz łatwo trzymać się od niej z daleka. Moja samokontrola wisiała na włosku, gdy odsuwałem ją od siebie.” A.T. Michalak to autorka, która wkracza na polski rynek wydawniczy z przytupem. W lipcu w nasze ręce trafiła jej debiutancka powieść „W jego oczach”, którą my mamy ogromną przyjemność objąć patronatem. W chwili, gdy zobaczyłam w zapowiedziach okładkę książki, od razu przyciągnęła mój wzrok, a gdy przeczytałam opis, całkowicie przepadłam, wiedziałam, że muszę ją mieć. I już na wstępie wam powiem, że jest to historia, którą pokochałam od pierwszych stron. Jest to idealna propozycja na spędzenie wspaniałego, aczkolwiek bardzo emocjonalnego wieczoru, ponieważ fabuła niejednokrotnie przyprawia o palpitację serca, a ja zawsze czytane historie bardzo przeżywam. Autorka ma bardzo fajny styl pisania, jest on lekki, spójny, a przejścia pomiędzy rozdziałami płynne, przez co czyta się ją w naprawdę ekspresowym tempie, a kartki dosłownie przelatują między palcami, przez co byłam na siebie za to zła, że skończyłam ja tak szybko, ponieważ pragnęłam, aby chwile z tą książką trwały jak najdłużej. Otrzymujemy tu narrację dwuosobową, dzięki czemu poznajemy odczucia obojga bohaterów, co ja w książkach po prostu kocham! A są oni naprawdę barwnymi postaciami. Derek... ah ten mój kochany niegrzeczny Derek, babiarz i łobuz jakich mało, ale pokochałam go całym serduszkiem, Bardzo podobała mi się przemiana, jaką przechodził wraz z upływem czasu, chociaż nie będę ukrywała, że miałam ochotę skopać mu dupsko! Mia to rozsądna, mądra, choć zbyt ufna piękna dziewczyna, polubiłam ją od samego początku, chociaż momentami mnie irytowała, ponieważ miała takie dziecięce zachowania, podobało mi się to, jak dążyła do spełnienia marzeń, nie poddawała się, tylko twardo parła do przodu. Nie obyło się tu oczywiście bez czarnych charakterów, nie będę wymieniała tu każdej z nich, ale było ich kilka, które zjadły mi całą kupę nerwów i miałam ochotę wytarmosić je za kłaki!! :D „W jego oczach” to cudowna opowieść pokazująca ogromną siłę miłości, jednak czym ona jest bez zaufania? Historia Mii i Dereka nie należy do najłatwiejszych, spotykają na swojej drodze mnóstwo przeciwności losu, jednak siła ich wzajemnego przyciągania, rosnące uczucia i pożądanie, dzielnie stawiają się tym przeciwnością. Dajcie się porwać tej cudownej książce, która sprawi, że Wasz dzień stanie się piękniejszy i choć na chwilę oderwiecie się od życia codziennego. Ja z tą książką spędziłam naprawdę bardzo przyjemne chwile i wiem, że jeszcze wielokrotnie do niej powrócę. A Was gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę powieść i przekonania się, czy Mia spełni swoje marzenia? Czy uda im się stworzyć silną więź pełną zaufania? A może nieprzemyślane decyzje zburzą wszystko, co uda im się zbudować? Ja mówię zdecydowane tak tej historii!! Gorąco polecam! Paula https://girlsbookslovers.blogspot.com/2020/08/a.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-07-2020 o godz 15:09 przez: Anonim
RECENZJA PATRONACKA Dwudziestoośmioletnia Mia Thompson po przeprowadzce z małego miasteczka do dającego więcej perspektyw NY ma jeden cel - zostać zawodniczką MMA. To jej marzenie. Wychowana z trzema braćmi, wiedząca czego chce, otwarta, impulsywna, wesoła a przy tym nieświadoma tego, jak działa na mężczyzn. Nie uważa się za jakąś piękność. Jest przy tym skromna i ... nieśmiała. Ale za to totalnie ognista w łóżku. Dziewczyna o dwóch twarzach. Anioła i diablicy. Pierwsze dla wszystkich, drugie dla jej mężczyzny. Dodatkowy smaczek to fakt, że niczym lwica broni tych, na kim jej zależy. I taka ciepła i wrażliwa kobietka pewnego dnia zostaje barmanką w klubie Insomia. Właściciel, trzydziestoczteroletni Derek Brown znany jest z tego, że każda kobieta jest dla niego wyzwaniem. A wyzwania równa się nagroda. Dla niego liczy się tylko czysty seks. Wyładowanie frustracji, relaks. Na związki ma alergię. Nie mówiąc już o perspektywie małżeństwa a tym bardziej dzieci. Jest bogaty. Może sobie pozwolić na wszystko. I w momencie, gdy Mia przekracza drzwi klubu zaczyna się gra. Gra o miłość. Czy ona zaakceptuje go takim jakim jest? Czy ta zbytnia rozwiązłość głównego bohatera nie wróci do niego niczym karma? Czy tych dwoje może połączyć coś więcej niż chemia i pożądanie? Już na samym początku historia mnie zmyliła. Dlaczego? Już mówię. Wydawało mi się, że to będzie książka z typie tylko walki o marzenia, przypadkowy facet, ogień żar i happy end. A tu poza tym mamy jeszcze chorą zazdrość, zemstę, rodzinę i masę innych rzeczy. Autorka stworzyła iście wybuchową mieszankę. Niczym jeż naszpikowany kolcami. Ciekawiło mnie ogromnie, co znajdę w środku, pod tym pancerzem. Byłam nastawiona na chemię i żar pomiędzy bohaterami. No bo to przecież romans/erotyk. Czy był? A i owszem. Sprośne teksty, pikantny język Dereka i jego wymagania łóżkowe - mmm. Miodzio. U niego to wszystko praktycznie miało podtekst seksualny. Ale nie drażniło mnie to. On taki musiał być. Taki typowy bad boy i bawidamek aby pokazać kontrast między bohaterami. A był i to nie mały. Oni byli niczym anioł i diabeł, niczym woda i ogień. Dwie skrajności, które uparły się coś, co nie miało szans na przetrwanie. No bo jak ona mogła go zmienić? Lata przyzwyczajeń łóżkowych i traktowania kobiet nie tak łatwo zmienić ot tak. Samo pstrykniecie palcami nie załatwi sprawy. Uwielbiałam ich podglądać. Tę ich determinację i wiarę. Świetnie skonstruowani bohaterowie. Ciekawili, zaskakiwali i się zmieniali. Odkrywali u siebie nowe zachowania. Fajnie w tym wszystkim autorka dołożyła wątek z rodzinami. A postać Kamili zszokowała mnie i jednocześnie przeraziła. Dlaczego? Musicie przekonać się sami. Tak samo, czy udało się Mii wywalczyć marzenia i czy Derek się zmienił. Fabuła wciąga od samego początku. Zaskakuje bowiem wątkami i tym,w jakim kierunku to wszystko zmierza. Książka bawiła, grzała policzki i serce a także mroziła krew w żyłach. Owszem - były i takie momenty. Aż żałuję, że tak szybko się skończyła. AT Michalak stworzyła historię, która wciąga do reszty. Hipnotyzuje i obezwładnia. Podgrzewa temperaturę i mimo skwaru nadal dorzuca do pieca. A wszystko po to, by żar nie wygasł i nadal trawił. Obok historii miłosnej znalazło się tutaj miejsce także na odrobinę kryminału, chorej zazdrości, ciepła rodzinnego i walki o to, co najcenniejsze. Książka bardzo mi się podobała. Dostarczyła mi masę emocji. Jestem nią zachwycona i z niecierpliwością będę wypatrywać kolejnych książek autorki. Ma bowiem fajny i lekki styl, który przypadł mi do gustu. Gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę książkę, jeśli jesteście fanami erotyków/romansów. Dajcie się zaskoczyć historią dwojga całkiem różnych ludzi, którzy uwierzyli, że jeśli się bardzo czegoś chce, to można to osiągnąć. Zobaczcie tę walkę na własne oczy. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-07-2020 o godz 17:38 przez: Story tale
Jest to kolejna książka po "Ginger" - Nany Bekher, której czytanie przyniosło mi wiele przyjemności. Historia opowiada o losach Mii Thompson, młodej dziewczyny, która dąży do spełnienia swoich marzeń. A o czym marzy? Na pewno nie o statusie społecznym i kosztownościach. Jej marzeniem jest możliwość trenowania mieszanych sztuk walki w Brooklyn MMA. Niestety nie stać jej na to, więc podejmuje się pracy kelnerki w ekskluzywnym klubie o nazwie "Insomnia". Wierzy, że dzięki temu odłoży odpowiednią sumę, by spełnić marzenia, jednak jest jedno ale.. Tym ale jest Derek Brown, właściciel owego klubu. Mia od razu wpada mu w oko i mimo iż wie, że nie powinien brnąć w te znajomość, nie potrafi jej sobie odmówić. Sama Mia również jest pod dużym wrażeniem tego niewątpliwie pociągającego i przystojnego mężczyzny. Co wyniknie z tej znajomości? Czy niewinna i skromna dziewczyny zdoła zmienić choć trochę zatwardziałego kawalera? Czy wiodący do tej pory życie Casanovy, Derek zechce zmienić coś w swoim życiu? Jak wiele przygód ich spotka i czy dane im będzie spełnić swoje marzenia? Wracając do mojej opinii. Zacznijmy od tego, że historia została napisana w narracji pierwszoosobowej z perspektywy głównych bohaterów. Opisy umieszczone przez autorkę, nie są przesadnie długie, więc nie zapominamy co działo się kilka linijek prędzej. Sceny erotyczne, są mocne i dość śmiałe, jednak nie pozbawione dobrego smaku.  Jeśli chodzi o okładkę mimo, iż jestem fanką ciemnych barw, ta również przyciąga uwagę, chociażby na niewątpliwie gorącą parę, na niej umieszczoną. To tyle jeśli chodzi o stronę merytoryczną tej książki. Czytając tę historię odniosłam wrażenie, że Mia oprócz swojej skromności i empatii jest także dość naiwna w swoich działaniach. Jednak z każdym rozdziałem wrażenie to się zacierało. Stawała się prawdziwą, znającą swoją wartości kobietą, praktycznie na moich oczach i za to ją polubiłam. Pozorna ufność i wiara w drugiego człowieka nie pozbawiła jej instynktu samozachowawczego. Mia  jest świadoma z jakim rodzajem człowieka ma do czynienia i czego może się po nim spodziewać i chociaż jej serce podpowiada jedno, to rozum skutecznie temperuje jej działania. Nie jest to "głupia gąska" ślepo zapatrzona w obiekt uczuć, tylko kobieta, która potrafi wybaczyć, ale nie zapomnieć. Derek zaś to typowy łamacz serc. Jego sposób bycia i zwierzęcy magnetyzm, nie pozwala kobietom nie wpaść w jego sidła, ale...na jego drodze staje Mia. Skromna, delikatna i niedoświadczona. Idealna. Mężczyzna staje przed dylematem; brnąć w uczucia do których pozornie nie jest zdolny, czy odpuścić? Jakich decyzji  by nie powzięli, los i tak postawi na ich drodze różne przeszkody. Jakie? No właśnie. Na to pytanie znajdziecie odpowiedź czytając. Więcej nie zdradzę, bo chce tu zachęcić do sięgnięcia po tę książkę 😉 Zwłaszcza, że czyta się ją lekko i przyjemnie. Moja ocena to⭐⭐⭐⭐⭐
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
19-08-2020 o godz 09:39 przez: Klaudia
Kolejna książka Polskiej autorki, która niestety nawet w najmniejszym stopniu nie spełniła moich oczekiwań, a nie myślcie sobie, nie są one zbyt wygórowane. Liczyłam na dużo więcej, a dostałam flaki z olejem i to jeszcze napisane w dość słaby sposób. Szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem z jakiego powodu ta pozycja ma aż tak dobre oceny, ale zacznijmy może od samego początku. W książce poznajemy historię Mii, która pragnie trenować MMA i odnosić w tej dziedzinie sukcesy. Chcąc spełnić swoje marzenie, stara się o pracę, bo dzięki niej będzie mogła zapisać się na treningi i jej kariera ruszy z miejsca. Właście tam poznaje Dereka, właściciela klubu (a jakże), który jest skończonym palantem jak typowy bohater romansów. Czy kiedykolwiek bohater jest dobry i miły? No skąd! Ale teraz nie o tym mowa, skupmy się na „W jego ozach”. Historia trochę oklepana, ale nie jest to ani mafia, ani ochroniarz, więc postanowiłam dać jej szansę, aby odpocząć od innych powieści, które ostatnio pojawiają się na rynku. Niestety, fabuła jest strasznie nudna, pomiędzy bohaterami nie ma w ogóle chemii i pomimo „rżnięcia” od czasu do czasu to miałam wrażenie, że dosłownie nic ich nie łączy. Nie ma żadnych głębszych uczuć, a przez dobre pół książki główni bohaterowie spotykają się z innymi partnerami i ich relacji jest poświęcone naprawdę mało czasu. Wydaje mi się, że autorka po prostu przesadziła z ilością innych bohaterów, którzy się na kartach tej powieści pojawiają. Sama książka jest naprawdę krótka i żeby dobrze przedstawić miłość, która połączyła bohaterów, trzeba pominąć niektóre wątki, albo po prostu tę powieść poszerzyć o kolejne sceny, dzięki którym mogłabym uwierzyć, że tę dwójkę naprawdę łączy wielka miłość. Z mojej perspektywy to Mia i Derek wpadli na siebie, od razu się w sobie zakochali, on od razu chciał ją zaliczyć, ona jego i tylko na tym opierał się ich związek. Niektóre momenty sprawiały, że po prostu się śmiałam z niedorzeczności scenek. Mam wrażenie, że to typowa książka z Wattpada, pisana stylem nastolatki i wszystko jest zbyt mocno skrócone, niedopracowane, krótko mówiąc słabe. Wydarzenia, które mają miejsce i powinny wywołać ogromne emocje, pisane są na dwóch, góra trzech stronach, tak że od razu wszystko się wyjaśnia, bez poruszenia wrażliwości czytelnika. Do stylu autorki też mam niestety uwagi, bo o ile na wyżej wymienionym portalu może on się podobać, tak do książek papierowych, mam dużo większe wymagania i miałam wrażenie, że niektóre zdania są zbyt krótkie, a dialogi miejscami infantylne. No cóż, nie będę się więcej rozwodzić. Rozumiem, że ta książka może się innym podobać, ale mi ona zdecydowanie nie przypadła do gustu. Po prostu liczyłam na coś więcej, a dostałam fanfik z Wattpada tylko w wersji papierowej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
20-08-2020 o godz 15:36 przez: ania7770
„W jego oczach” A. T. Michalak to książka, z którą miałam pewien problem. Zarówno opis, jak i okładka przyciąga i sprawia, że ma się nadzieję na bardzo emocjonalną i niezwykłą historię. Niestety pod tym względem książka bardzo mnie zawiodła. Byłam podekscytowana rozpoczęciem tej lektury ze względu na te wszystkie pochlebne recenzje i ocenę, niestety dla mnie okazała się wielkim rozczarowaniem. Dwudziestoośmioletnia Mia Thompson, to dziewczyna, o której marzy wielu mężczyzn, chociaż ta nie zdaje sobie z tego sprawy. Wielka miłośniczka MMA pragnie zawalczyć o swoje marzenia i rozpocząć treningi w jednym z najbardziej prestiżowych klubów w Nowym Jorku. Potrzebuje jednak do tego pieniędzy, więc postanawia rozpocząć pracę jako kelnerka w klubie Dereka Browna. Ich pierwsze spotkanie wywołuje pożądanie z obu stron. Zarówno Derek, jak i Mia nie mogą przestać o sobie myśleć. Derek jest bogatym i odnoszącym sukcesy biznesmenem. Nie jest ślepy i potrafi rozpoznać seksowną i piękną kobietę. Chociaż Mia nie jest w jego typie, wciąż jej pragnie. Jest w niej coś innego, co sprawia, że nie może o niej zapomnieć. Jednak Derek jest kobieciarzem, który nie związuje się na dłużej że swoimi kochankami. Czy Mia zdoła zmiękczyć serce mężczyzny? Czy oboje mają szansę na wspólne szczęście? A. T. Michalak ma bardzo przyjemny styl pisania, który sprawił, że łatwiej było mi przebrnąć przez tę książkę. Cała historia nie była zła i koszmarna, ale brakowało mi w niej czegoś, co by sprawiło, że poczułabym jakieś emocje. Zabrakło mi w tej historii rozwinięcia wątku MMA, na co bardzo liczyłam. Zamiast tego było mnóstwo niepotrzebnych i irytujących scen. Derek zachowywał się jak plant, wysyłał Mii mieszane sygnały, odpychał ją, wielokrotnie ranił. Podobała mu się, ale chyba nie na tyle, żeby o nią walczyć i nie na tyle, żeby nie wykorzystywać okazji na szybki seks z innymi kobietami, które stawały mu na drodze. W książce było kilka rzeczy, które naprawdę mi się podobały i sprawiły, że czytanie jej było znośne. Styl pisania autorki jest naprawdę dobry i dopracowany. Wciąga cię w historię, z dobrze wykonanymi opisami, dzięki czemu możesz łatwo wizualizować sobie jej treść. Myślę, że książka jest dobrze napisana, ale fabuła nie do końca dopracowana, a bohaterowie muszą się odrodzić czy zmienić na lepszych. Zakończenie było słodkie, lecz przewidywalne. Ogólnie rzecz biorąc „W jego oczach” była lekturą z potencjałem, który nie został wykorzystany. Naprawdę liczyłam, że mi się spodoba, jednak nie do końca tak się stało. Wiem, że książka znajdzie swoich wielbicieli, jednak nie była to książka dla mnie. Nikomu nie będę odradzała jej przeczytania ani polecała. Jak chcecie to śmiało po nią sięgnijcie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-08-2020 o godz 17:15 przez: Karolina
"Byłem gotów zniszczyć jej marzenia, tłumiąc je w zarodku, byleby trzymać ją jak najdalej od siebie. Musiałem ją chronić, nawet jeśli miało to znaczyć, że musiałbym ją chronić przed samym sobą" Mia Thomson to kobieta, która ma w życiu jeden cel. Dostać się do federacji MMA i zostać profesjonalną zawodniczką. By tego dokonać, musi intensywnie trenować, a do tego potrzebuje przede wszystkim pieniędzy. Wyjeżdża do Nowego Jorku, gdzie pragnie podjąć profesjonalne treningi. Szukając pracy trafia do klubu Insomnia. Derek Brown to typowy zimny drań. Ma dużo pieniędzy, własny klub i każdą kobietę jaką zapragnie. Jednak są one dla niego jedynie rozrywką, ponieważ z żadną z nich nie ma zamiaru stwarzać związku. W chwili, gdy przemoczona Mia wpada wprost w ramiona Dereka, mężczyzna już wie, że ta kobieta zawróci mu w głowie. Jednak on nie mieszka interesów z przyjemnością. Tylko jak długo będzie w stanie się powstrzymać, gdy pracującą obok Mia, ciągle przyciąga jego wzrok? Co tym razem zwycięży? Zdrowy rozsądek czy wielkie pragnienie? Jedno jest pewne.. Z tego związku nie wyniknie nic dobrego, tym bardziej, że każde z nich jest narwane i nie potrafi odpuścić.. *** Książkę "W jego oczach" a dokładnie jej początek czytałam na platformie wattpad, i chociaż jej nie skończyłam przez brak czasu i nawał papierowych egzemplarzy, to już wtedy wiedziałam, że ta historia będzie dobra i na równo mi się spodoba. Teraz gdy przeczytałam już całość, nie mam co do tego wątpliwości. Bo ta książka, to naprawdę udany debiut. Styl autorki jest naprawdę lekki i prosty, przez to czytanie tej książki sprawiło mi przyjemność. Pomysł na fabułę bardzo dobry. Cieszę się, że w coraz to większej ilości książek znajdujemy nie tylko zimnego drania ( których swoją drogą bardzo lubię 😁) ale też bohaterkę, która jest silna i niezależną kobietą. Osobiście nie czytałam jeszcze żadnej książki, w której to kobieta była sportowacem i trenowała sztuki walki, więc było to naprawdę ciekawe doświadczenie. Chyba jedną rzeczą jakiej mogłabym się przyczepić, było słabo rozbudowane zakończenie. Książka była by jeszcze lepsza, gdyby pod koniec książki dodać kilka rozdziałów, pokazujących co w danej chwili przeżywali bohaterowie- kto czytał wie o czym mówię, pozostałym nie chce zdradzać szczegółów ☺️ Podsumowując z lektury jestem zadowolona i z przyjemnością ją polecam ☺️ Autorce gratuluję udanego debiutu i liczę na to, że każda kolejna książka będzie równie dobra, jak nie lepsza ☺️ Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu WasPos.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-08-2020 o godz 11:47 przez: justus
Debiut ale jak nie debiut…. Czytając „W jego oczach” zdecydowanie nie odczułam, żeby to była pierwsza książka autorki, co już złapało u mnie ogromnego plusa! Ale czy było do końca idealnie? Mia Thompson ma nietypowe marzenia – chce zostać zawodniczką MMA. Niestety sytuacja materialna nie pozwala jej ćwiczyć z zawodowymi trenerami. Postanawia podjąć pracę w sławnym klubie „Insomnia”, którego szefem jest Derek Brown – niepoprawny kobieciarz, który słynie ze swoich podbojów. Czy dziewczyna będzie odporna na wdzięki przystojnego mężczyzny? Jak zapewne się domyślacie – pewnie nie będzie :P ale nie spodziewajcie się jednak, że ich historia będzie prosta i usłana różami, bo dziewczyna umie mocno…przywalić :P Książkę pochłonęłam w parę godzin! Tak dobrze mi się ją czytało. W ogóle nie odczułam, że jest to debiut, dlatego śmiem podejrzewać, że autorka pisze już dość długo do szuflady :) i po latach pisania w końcu postanowiła się ujawnić :P Ciekawa historia, w której nie brakuje namiętności i pożądania. Pomysł z bohaterką, która walczy na ringu – bardzo mi się podobał – w końcu jakaś charakterna postać, która ma cele i marzenia a nie tylko chęć na faceta :P Sporo sytuacji, które nawet mnie zaskoczyły i momentami wzbudziły mój niesmak do głównego bohatera, bo miałam wrażenie, że myśli tylko tą mniejszą główką :P W książce nie brakuje też scen seksu i jest go nawet sporo :P w końcu Derek słynie ze swoich niepowtarzalnych umiejętności :P Niestety nie wszystko do końca było tu idealne. Troszkę momentami było za dużo cukru… nazywanie „Sarenką” było ok do momentu, aż odczułam, że jest tego trochę za dużo. No i niektóre zachowanie Mii – jedno mówiła, drugie robiła, tu nie chciała ale robiła :P Zmiana, która zachodzi w Dereku też mogłaby być troszkę wolniejsza, ale i tak spory plus za to, że historia miała swoje "zwroty akcji" a nie była taka "oklepana" jak większość historii! Pomimo wszystko książkę Wam polecam! Lekka, fajnie napisana i pikantna :) idealna na wieczór. Gratuluje udanego DEBIUTU ;)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-09-2020 o godz 12:38 przez: Aneta
💛RECENZJA💛 Na początku napiszę, że to jedna z tych książek, gdzie opisy sexu są po prostu perfekcyjnie pikantne i gorące💛 Dialogi ostre💛 W dodatku to co najlepsze - nie trzeba na nie czekać pół książki 💛 Jest to historia dwoje skrajnie różnych ludzi, którzy - nie bez przeszkód, komplikacji, zdrad, kłamstw i złości, zakochują się w sobie 💛 Mia Thompson to skromna, piękna, lecz niezdająca sobie z tego sprawy i nie przywiązująca zbytniej uwagi do swojego wyglądu dwudziestoośmiolatka, raczej „chłopaczara”, która potrafi nieźle dokopać ( i to dosłownie )💛 Dziewczyna przenosi się z małej miejscowości Alexandria Bay do Nowego Jorku i tu zaczyna pracę, jako kelnerka, w znanym klubie „Insomnia” oraz ciężkie , ale wymarzone treningi w Brooklyn MMA💛 Zostawiajac za sobą związek z jej pierwszą i jak dotąd jedyną miłością💛 Właśnie w pracy poznaje o 6 lat starszego od siebie Derek’a Brown’a, nieziemsko przystojnego i bardzo bogatego właściciela klubu, którego życiowym celem jest dobra zabawa, a ostry i wyuzdany sex jaki uwielbia uprawiać z przepiękną modelką Anną - swoją „panienką na zawołanie” zawsze rozładowuje jego napięcie💛 Oczywiście nie obywa się bez dramatów, komplikacji ale też zabawnych sytuacji💛 Mia okazuje się być twardsza niż zdawało się na początku, a Derek ( na szczęście ) okazuje się być nie tylko zadufanym w sobie dupkiem, ale także kochającym synem, oddanym przyjacielem i troszczącym się o tych, których kocha facetem💛 Książkę bardzo fajnie i szybko się czyta, sceny sexu powodują wypieki na twarzy💛 Gorąco polecam tym, którzy lubią dobre erotyki i Happy Endy💛 Gratulacje AT Michalak bardzo udanego Debiutu💛 W kolejnych książkach poproszę jeszcze więcej pikantnych scen, bo masz co tego talent💛
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-07-2020 o godz 23:39 przez: Magdalena Spirydowicz
Recenzja Patronacka W Jego Oczach Debiut Adriany jest nie tylko moim patronatem jest czymś więcej Cała książka jest dla mnie bardzo ważna dlaczego ? Ada świetnie sobie poradziła z dialogiem oraz przez tą książkę zaczęłam oglądać sztuki walki Ada pokazuje nam czym i kim są bohaterowie opisy w książce są bardzo wciągające Miałam okazję przeczytać ją w kwietniu i do dziś zawsze do niej wracam Z wami też tak będzie zobaczycie Ada Jankiewicz to nie tylko początkująca autora jest dla mnie jak siostra kibicuje jej od początku Jest ciepłą osoba tak jak inni autorzy Uważam z ręką na sercu że to 4 książka w tym roku ,która podbiła moje serce 😍 " Nikt nigdy nie całował mnie tak jak on,jakby chciał mieć mnie całą ,jakby chciał,bym należała do niego ." Mia Thompson zjawiskowo piękna 28 latka która nie zdaje sobie sprawy z tego ile mogłaby zyskać na kształcie swojego ciała. Mimo wszystko zawsze wolała towarzystwo chłopaków. Dobrze się z nimi dogaduje i ma wspólne pasje . Między innymi mieszane sztuki walki. Jest młoda ale za to bardzo odpowiedzialna. Podejmuje pracę w nowym Jorku jako kelnerka w pewnym klubie należącym do Dereka. Jest to 34 letni Babiarz który od zawsze nazywany jest imprezowiczem i typem niegrzecznego chłopca. Nigdy jednak nie sypia jednak ze swoimi pracownicami Lubi dobrą zabawę i wie że poważny związek by go stanowczo od tego odciął. Dlatego nie zamierza sie w taki pakować Mamy bardzo smutną a zarazem prawdziwą historię dwóch osób. Mia od pierwszego wejrzenia zakochała się w swoim szefie. Ona również zawróciła mu w głowie ale nie chcę zmieniać swych nawyków Co może z tego wyniknąć? Romans czy zmiana człowieka dla miłości? Super książka polecam każdemu i liczę na więcej takich specjałów ze strony Ady 📖♥️ 10/10 📖💚♥️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-08-2020 o godz 14:49 przez: Sylwia M.
Autorka przedstawia historię dwojga ludzi o różnych temperamentach i zainteresowaniach. Romans z taki typem mężczyzny jak Derek, czemu nie, ale związek na dłużej, to już nie wydaje się możliwe. Jego miłość, to klub nocny, a jej klub sportowy. Dwa światy, które łączy namiętność, ale czy miłość też ma szanse? Dziewczyna ma marzenia i mimo przeciwności losu, stara się je zrealizować. Optymistycznie nastawiona do świata, uczy się samodzielności z dala od rodzinnego domu. Praca, treningi, przeszłość, która powraca i zabójczo przystojny Derek, który nie pozwala jej dostatecznie skupić się na swoim celu. Czy jej życie z takim typem ma sens, a może zniszczy jej karierę? Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie, a historię poznajemy z perspektywy dwojga głównych bohaterów, z punktu widzenia kobiety i mężczyzny, co wzbogaca całą fabułę. Powieść napisana z poczuciem humoru dialogi lekkie i naturalne. Czyta się szybko i z ciekawością, co będzie dalej. Polubiłam Mie i jej zamiłowanie do sztuk walki. Trochę jak dla mnie było tego za mało, chciałam bardziej poznać świat treningów i wyrzeczeń, z którymi zmagają się sportowcy na co dzień. Dobra historia, zmysłowe sceny, a całość pachnie erotyką. Gorące spotkania i magnetyczne spojrzenia kochanków powoduję dreszczyk emocji. Pochłonęłam książkę i dałam się wciągnąć w pikantną opowieść, która pozwala przenieść się w sferę marzeń. Dużo pozytywnej energii i ciekawi bohaterowie. Dowcipne wątki i cięte riposty powodują dużo uśmiechu i dają przyjemność z czytania, aż do końca książki. W przygotowaniu jest już kolejna książka debiutującej autorki. Jestem bardzo ciekawa, co nowego zaproponuje czytelnikom, czy zmieni styl pisania, a może zaskoczy fabułą?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-08-2020 o godz 10:46 przez: ksiazka_z_pazurkiem
✨ Mia i Derek. Ich historia być może jest prosta, ale charakterki już niezbyt... ON- właściciel nowojorskiego klubu Insomnia i kobieciarz, który nie może odpędzić się od towarzystwa płci pięknej. ONA- zadziorna laska, która skupia wszystkie swoje myśli na spełnianiu marzeń związanych z walkami sztuk mieszanych. Oboje są osobami twardo stąpającymi po ziemi, które wiedzą czego chcą od życia. Ich spotkanie jest dosyć przypadkowe, gdyż Mia przychodzi do klubu Dereka ubiegać się o posadę kelnerki, a ten z miejsca rozkazuje ją zatrudnić. ONA popada w zachwyt od pierwszego wejrzenia, ale ON? Szuka jedynie kolejnej kobiety do zabawy czy może czegoś poważniejszego? ⠀ ✨ Tego dowiesz się czytając „W jego oczach”, czyli pozycji, przy której wszystkie problemy odchodzą w niepamięć. Książka ta to naprawdę lekka literatura z gatunku romansu i erotyki (która na szczęście nie jest przesadzona), więc dosłownie mknie się przez nią. Największą zaletą tejże powieści jest Mia. Ach, ten jej charakterek, odzywki oraz to jak zachowuje się w danych sytuacjach- coś przegenialnego 🔥! Uwielbiam bohaterki, które nie są ciepłymi kluchami. Derek z początku mnie irytował, ale stopniowa przemiana jaką przechodzi z każdą kolejną stroną jest bardzo dobrze poprowadzona. Wszelkie wątki poboczne są na tyle interesujące, że nie potrafiłam się od nich oderwać, choć na pochwałę najbardziej zasługuje ten dotyczący treningów i turnieju Mii, bo było to coś zdecydowanie oryginalnego, z czym jeszcze się nie spotkałam. Szkoda jedynie, że historia ta ma zaledwie 286 stron, bo z chęcią dłużej poczytałabym o pogłębionych losach tych bohaterów 😕.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-08-2020 o godz 18:04 przez: MonikaSmagała
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją debiutanckiej książki AT. Michalak. Jestem ponownie miło zaskoczona faktem iż czytając książkę nie czułam się , aby był to debiut. Książkę pochłonęłam właściwie jednego dnia historia Dereka i Mii jest tak czarująca, że książki nie byłam w stanie odłożyć. Jeżeli chodzi o samych bohaterów to Derek jest prawdziwym playboy’em zmieniający bardzo często swoje partnerki. Ma 34 lata i jest właścicielem jednego z najmodniejszych klubów w NY. Wyznaje jedną zasadę nie sypia ze swoim personelem. Oczywiście jak możemy się domyśleć jego zasada bardzo szybko zostanie złamana… Mia jest dziewczyną, która wychowała się w małym miasteczku Alexandria Bay pochodzi z biednej rodziny i jej największym marzeniem jest trenowanie w Brooklyn MMA a co za tym idzie wstąpienie do organizacji UFC. Niestety koszt takich treningów zdecydowanie przewyższa już i tak mocno nadszarpnięty budżet dziewczyny. Jedynym rozwiązaniem jest podjęcie nowej, lepiej płatnej pracy w klubie Insomnia. Tak właśnie rozpoczyna się historia naszych bohaterów, dziewczyna wbiega do klubu spóźniona na rozmowę kwalifikacyjną, przemoczona do suchej nitki wpada na Dereka i od pierwszego wejrzenia zakochuje się w nim. Oczywiście nie dopuszcza do siebie tej myśli i stara się wykonywać swoją pracę najlepiej jak tylko potrafi. Mężczyzna jest zafascynowany dziewczyną i chodź na początku stara się stłumić swoje pragnienia względem dziewczyny przegrywa z kretesem. Czy jest im pisany happy end? Czy przeszłość Dereka nie wpłynie negatywnie na rodzący się nowy związek? Koniecznie musicie się przekonać o tym sami 😊
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-08-2020 o godz 21:12 przez: em.love.book
Mia Thompson to młoda i ambitna dziewczyna, mimo iż, nie wywodzi się z bardzo zamożnej rodziny, to w pogoni za marzeniami przyjeżdża do Nowego Jorku, aby trenować mieszane sztuki walki. Aby zarobić na swoje utrzymanie, zatrudnia się jako kelnerka w jednym z nocnych klubów. To tam poznaje Dereka, właściciela lokalu, który od pierwszej chwili wpada jej w oko. Mężczyzna, do tej pory nigdy nie wdawał się w głębsze relację z kobietami, zawsze ograniczał się do szybkich akcji i chętnych dziewczyn, które tak jak on szukały jedynie przygód. Czy w przypadku młodej Mii, która wywarła na nim ogromne wrażenie, postąpi podobnie? . Podobała mi się poruszona tematyka sportu, w moim odczuciu była bardzo ciekawym punktem w tej opowieści, stanowiła bardzo dobre tło, aby pokazać, że aby osiągnąć w życiu upragniony cel, trzeba na niego ciężko pracować i nigdy się nie poddawać. Główna para bohaterów tworzy naprawdę ciekawą mieszankę, oboje mają silne charaktery, on to typowy macho, który trafia na zdecydowaną kobietę, co w efekcie prowadzi do różnych napiętych sytuacji. . Tym co łączy tych oboje, jest oddanie jakim darzą swoich bliskich, nie raz dają wyraz temu, że dla rodziny są w stanie zrobić wszystko. . W książce pojawia się także czarny charakter, który dodaje smaczku i nie odmówi sobie przyjemności, na wprowadzenie zawirowań w losy tej pary, więc co rusz, krzyżuje szyki Mii i Dereka, dzięki czemu historia robi się ciekawsza. . Książka jest lekka, czyta się szybko i przyjemnie, sprawdzi się, aby się zrelaksować w letnie wieczory.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-07-2020 o godz 18:42 przez: Anonim
Mia Thompsons jest miłośniczką MMA i od dziecka marzy, żeby trenować w najlepszym klubie w Nowym Jorku. Żeby spełnić swoje największe marzenie dziewczyna rozpoczyna prace w prestiżowym klubie jako kelnerka, gdzie jej właścicielem jest pewny siebie Derek Brown, który może mieć każdą. Nawet Mia jest zainteresowana swoim szefem, ale Derek przecież nie chce poważnego związku, nigdy nie zmieni swojego zachowania i nastawienia. Historia choć wbrew pozorom nie jest taka jak inne. Na początku jak zaczęłam czytać, myślałam, że będzie to typowa książka o chłopaku, który rucha wszystko co się da i nagle poznaje Ją - dziewczynę, w której zakochuje się od pierwszego wejrzenia i chce się dla niej zmienić, chce założyć z nią rodzinę. Na całe szczęście tak nie było, relacje między Mia a Derkiem narastały stopniowo, wszystko rozwijało się odpowiednim tempem, nic nie było przyśpieszone, zasłodzone. "W jego oczach" czyta się samo, wzięłam książkę do ręki i nawet nie wiem, kiedy byłam już na ostatniej stronie. Nie brakuje tu scen erotycznych, było ich całkiem sporo i szczegółowo opisane - mnie się to podobało. Książka pokazuje, że warto spełniać marzenia i się nie poddawać, ale również stosunki rodzinne - te dobre. Mia ma 3 braci, którzy ją we wszystkim wspierają, kochają i przede wszystkim się o nią troszczą. Tak samo Derek chociaż jest dupkiem to dla swojej mamy jest w stanie zrobić wszystko i chce, żeby była szczęśliwa.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
07-10-2020 o godz 12:54 przez: weź_przeczytaj
Mia Thompson ma jedno marzenie. Pragnie zostać zawodniczką MMA. Aby to osiągnąć musi trenować z najlepszymi. Niestety na jej drodze do kariery stoją pieniądze, a raczej ich brak. Szansą na poprawę sytuacji finansowej jest praca w klubie Insomnia. Jednak czy zwykła dziewczyna ze wsi ma szansę zdobyć pracę w takim klubie? Szef Insomnii, Derek Brown, to typowy imprezowicz i kobieciarz. Ma jednak swoje zasady. Nie sypia ze swoimi pracownicami. Pojawienie się Mii powoduje spore zamieszanie w jego życiu. Zatwardziały kawaler oraz piękna i skromna zawodniczka MMA, to mieszanka wybuchowa. Mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają. Czy tak samo będzie w ich przypadku? Przeważnie w takich historiach dominującym charakterem jest mężczyzna. Tym razem miałam do czynienia z dwoma silnymi charakterami. I to było bardzo fajne posunięcie ze strony autorki. Stworzenie bohaterki trenującej MMA bardzo przypadło mi do gustu. Nie jest ona naiwna i uległa. Potrafi się bronić i to dosłownie. Chwilami jednak irytowało mnie zachowanie Dereka. Sama miałam ochotę przyłożyć temu samcowi alfa :) Nie obyło się również bez problemów i intryg. Dzięki temu ta historia nie była cukierkowa. I choć książka nie wywołała u mnie efektu WOW, uważam ten debiut za całkiem udany. Lekki styl autorki sprawia, że czyta się szybko i przyjemnie. Jeśli szukacie czegoś, przy czym można się zrelaksować, to właśnie ta książka Wam to umożliwi :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-08-2020 o godz 09:24 przez: Urszula
Mia jest miłośniczką MMA. Od najmłodszych lat marzyła, żeby trenować w jednym z najlepszych klubów w Nowym Jorku. Żeby zdobyć pieniądze rozpoczyna pracę w klubie, w którym Derek Brown jest właścicielem. Mężczyzna jest bardzo pewny siebie i uważa, że żadna kobieta nie jest w stanie mu się oprzeć. Jego związki nie trwają dłużej niż jedna noc. Niestety, kiedy spotyka Mię coś w nim pęka. Uczucia biorą górę nad dawnymi zwyczajami. Pytanie tylko, czy taki człowiek będzie umiał się zmienić?⁣ ⁣ Gratuluję autorce dobrze napisanego debiutu. ⁣ ⁣ Skupię się na postaci Derek’a. Dawno nie spotkałam tak irytującego bohatera. Jejku, jak on mnie denerwował... Miałam ochotę wyprosić go z każdej sceny o jakiej była o nim mowa. Jego życiowy priorytet to seks z niezliczoną ilością kobiet. No bo przecież jak jakaś mogłaby odmówić takiemu facetowi jak on... Był tak dumny, że sama się dziwiłam, że w pewnym momencie nie pękł z niej.⁣ Za to pomysł na Mię bardzo fajny. Nie spotkałam się jeszcze z bohaterką, która walczy w MMA. Szkoda tylko, że uległa temu facetowi. ⁣ Przyczepię się do wątku z dawnym przyjacielem dziewczyny. Został urwany, a mógł fajnie być pociągnięty do końca, żeby ten wielki Derek trochę ochłonął. ⁣ Na koniec dodam, że autorka ma lekki styl pisania. Nie męczyło mnie czytanie (jedynie pan Brwon mnie męczył). Lubiącym erotyki bardzo polecam. A ja czekam na kolejne książki autorki.⁣
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji