5/5
08-01-2022 o godz 19:27 przez: books_shine_like_the_stars
Moim zdaniem o serii żuławskiej trzeba mówić dobrze. Nie ma tam nic co możnaby żle zinterpretować, zarzucić. Autorka ma niesamowity talent, nie mówiąc o pomysłowości. W tej serii porusza kwestie, które są ważne. Ważne przede wszystkim dla kobiet. Przemoc, zastraszanie, samotność, brak samoakceptacji, brak wiary w siebie. Moim zdaniem o tym trzeba mówić, nie można udawać, że problemu nie ma. Bohaterka przeszła wiele, a co najgorsze to mogłoby się wydarzyć naprawdę. . Ewa po wszystkim co przeszła powoli zaczyna układać sobie życie w Krasnymstawie. Jednak wydarzenia do jakich doprowadzają knowania jej byłej znajomej i matki Kamila doprowadzają do wypadku ukochanego. . Ta część jest chyba moją ulubioną. Wszystkie sprawy powoli będą kierować się ku końcowi. Po wypadku stery w gospodzie będzie musiała przejąć rodzina Kamila. Anastazja, jego siostra, zaskoczy wszystkich swoimi umiejętnościami i zapałem do pracy. Babcia Matylda żywo będzie się angażować w sprawy gospody, ale będzie też poszukiwać spokoju dla swojej duszy. Ewa chociaż po wypadku nie będzie w stanie wrócić do pracy martwiąc się o ukochanego i czuwając przy nim w każdym możliwym momencie, w końcu zdecyduje się połączyć siły wraz z rodziną Kamila po to by gospoda mogła funkcjonować bez zarzutów. Jednak istotą tej części staną się wyjaśnienia odnośnie co do zaginięcia przed laty matki Ewy. . W tej części widać dużo pozytywnych zmian w życiu Ewy. Widać jak dziewczyna podejmuje walkę o swoje szczęście, o zmianę na lepsze. Po latach udręk w końcu poczuje w sobie siłę by postawić się swoim demonom przeszłości. . Pięknie zostało w tej książce wszystko opisane, cały rozwój, zmiany. Obserwujemy jak wiele może się zmienić, kiedy ma się przy sobie życzliwych ludzi. I tak w końcu w ostatniej części możemy obserwować te zmiany na lepsze. I to nie tylko u Ewy, chociaż ona jest tu główną bohaterką, ale u wszystkich osób obecnych w jej wiejskim życiu. Polecam przeczytać i przekonać się, że można pisać o trudnych rzeczach w sposób przystępny czytelnikowi.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-01-2022 o godz 14:22 przez: Anna Dyczko
W trzeciej części cyklu żuławskiego Sylwii Kubik wracamy do postaci poznanych w poprzednich tomach. Kamil ucierpiał w wyniku wypadku samochodowego. Ranny trafia do szpitala a przy jego łóżku gromadzi się cała rodzina. Na ten czas Grzegorz wziął urlop w pracy i razem z Małgorzatą wprowadzili się do zajazdu syna. Także Ewa bardzo przeżyła to zdarzenie. Zamknęła się w swoim cierpieniu, nie chciała pokazywać się w pracy. Kiedy było już wiadomo, że Kamil wyzdrowieje, kobieta wreszcie zdobyła się na odwagę, by szczerze porozmawiać z nim o swojej przeszłości. Wspólnie podjęli decyzję o rozpoczęciu poszukiwania zaginionej przed laty matki Ewy. Załoga restauracji zmobilizowała się, by własnymi siłami pociągnąć biznes pod nieobecność szefa. Niespodziewanie inicjatywą wykazała się Anastazja, którą wcześniej mieliśmy okazję poznać z nie najlepszej strony. W wyniku wypadku Kamila cała rodzina musiała wykazać się cierpliwością i siłą woli, przez co każdy z nich w jakiś sposób się zmienił, dojrzał. Anastazja i Matylda zdecydowały się na poważne życiowe zmiany. Małgorzata spojrzała na siebie z dystansu, stwierdzając, że musi się zmienić, by nie stracić bliskich. Pomogła jej w tym pewna kobieta, która ma szansę nauczyć naczelną zołzę czym jest przyjaźń. Stary dom Wacława ponownie przemówił do Ewy, tym razem za pośrednictwem snów. Czy usłyszane w nim proroctwo okaże się dla niej klątwą czy błogosławieństwem? Bardzo podoba mi się sposób, w jaki Sylwia Kubik opisuje nie tylko relacje międzyludzkie, lecz także piękno przyrody, które w tej serii łączą się nierozerwalnie. Zachwyciły mnie końcowe wersy: „Za oknem wzmógł się żuławski wiatr pachnący ziemią i wodą. Mocno rozkołysał gałęzie samotnej wierzby. W powietrzu zawirowały liście i otoczyły dom złotawą chmurą. Historia się dopełniła.”
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-01-2022 o godz 10:03 przez: czytanie_z_przyjemnoscia
" W cieniu wierzb " to już trzeci tom z serii żuławskiej, gdzie w pięknych okolicznościach przyrody śledzimy losy Ewy, Kamila i ich bliskich. W tej części nie zabraknie chwil pełnych szczęścia i zachwytu, lecz jak to w życiu bywa i bohaterom powieści przyjedzie się zmierzyć z momentami budzącymi grozę w sercu, pełnych grozy i rozpaczy. Ewa, mimo młodego wieku zmierzyła się już z wieloma przeciwnościami, kolejny raz będzie musiała skonfrontować się z trudną przeszłością, która nie pozwala jej odzyskać spokoju i cieszyć się tym co tu i teraz. Niestety nie każdy z nas wkracza w dorosłe życie, mając głowę wypełnioną pięknymi wspomnieniami z okresu dzieciństwa i lat szkolnych. Niektórzy już od najmłodszych lat niosą na swych barkach ogromny bagaż traumatycznych doświadczeń i przez to nie mogą odnaleźć się w otaczającej ich rzeczywistości. Nie mają nikogo, kto poda im pomocną dłoń i wyciągnie z tej otchłani, pełnej piętrzących się trudności. Bohaterka powieści " W cieniu wierzb" - Ewa należy właśnie do takich osób, lecz jej historia pokazuje, że można się podnieść i zawalczyć o siebie, nie poddawać się temu złu, które spotyka człowieka. Pani Sylwia Kubik dotknęła w tym cyklu wielu poważnych i bolesnych tematów. Uważam, że takie książki są bardzo potrzebne. One otwierają oczy tym, którym wydaje się, że takie zjawiska nie mają miejsca i jednocześnie dodają odwagi i siły tym pokrzywdzonym, którzy cierpią i nie wiedzą co zrobić, jak wydostać się z tej matni. Kolejna świetnie napisana powieść, która uwrażliwia na krzywdę drugiego człowieka, pokazuję pełną paletę życiowych emocji i napełnia nadzieją na to, że nigdy nie jest za późno na wyrwanie się, że szponów bolesnej przeszłości i rozpoczęcie szczęśliwego życia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-01-2022 o godz 12:01 przez: Kinga Stasina
Sylwia Kubik stworzyła piękną historie miłosną z klątwą w tle. Trylogia pisana emocjami, dzięki czemu czytana jednym tchem. Jak wiemy Ewa nie miała lekkiego życia. Jej matka lata temu zaginęła, ojciec alkoholik nie dawał bezpieczeństwa, a mężczyzna, w którym młoda dziewczyna się zakochała okazał się okrutnym facetem bez skrupułów. Pozostała jej ucieczka do miejsca, którego nie znała, w którym mogła rozpocząć nowe życie. Jednak nie tak łatwo rozpocząć nowy etap, gdy stare sprawy stale nie są zamknięte. W tej ostatniej części Ewa w końcu postanawia zawalczyć o siebie. Ma dosyć poniżania. Jej siłą jest rosnące uczucie do Kamila oraz wsparcie osób, z którymi na codzień pracuje. W tym cyklu podobało mi się wszystko. Malownicze Żuławy, sielskość, regionalna kuchnia, postacie z krwi i kości. Z problemami, które mogą dotknąć każdego. Smaczku całemu cyklowi nadaje tajemnica z przeszłości i jak dla mnie było jej w tej części za mało. Paranormalne retrospekcje w postaci koszmarów były oryginalne i ciekawe. "W cieniu wierzb" nastroiło mnie nostalgicznie, popłynęłam daleko do wspomnień z dzieciństwa, w którym mogłam popatrzeć na prawdziwą miłość. Mowa tutaj o moich pradziadkach. Jestem wdzięczna za tą podróż do wspomnień Autorce. Jeśli lubisz obyczajówki to nie czekaj - czytaj i podawaj dalej tym, którzy lubią ten gatunek. Moim zdaniem cykl ten będzie idealnym prezentem takim pokoleniowym. Przeczytasz go Ty, Twoja Mama, Babcia, a nawet Ciotka. Te powieści to fajna historia o miłości, poruszająca w delikatny sposób ciężkie problemy jakimi jest alkoholizm, depresja czy przemoc psychiczna. Napisane prostym, chwytającym za serce językiem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-01-2022 o godz 11:47 przez: Anonim
" Za oknem wzmógł się żuławski wiatr pachnący ziemią i wodą. Mocno rozkołysał gałęzie samotnej wierzby. W powietrzu zawirowały liście i otoczyły dom złotawą chmurą. Historia się dopełniła." "Krok do miłości" pozytywnie mnie zaskoczył, więc z zaciekawieniem zdecydowałam się sięgnąć po kolejne części. Wczoraj zaczęłam czytać "Tajemnicę z przeszłości" i wciągnęłam się w tę serię tak mocno, że oba tomy pochłonęłam w jeden dzień, rozkoszując się malowniczymi opisami żuławskiej przyrody i chłonąc zapachy regionalnych potraw przygotowywanych przez Rozalię. Cała akcja toczy się swoim spokojnym tempem, ale wszystko jest napisane w taki sposób, że nie można odłożyć tę książkę na potem. Wręcz musiałam poznać zakończenie tej historii, dowiedzieć się, czy losy bohaterów potoczyły się tak, jak powinny, czy każdy z nich odnalazł w Krasnymstawie swój kawałek raju i bezpieczną przystań. Ta ziemia była świadkiem wielu rodzinnych tragedii, naznaczonych ludzką krwią, lecz w pewnym stopniu pozostała magiczna i zaklęta, jakby utrzymana w zawieszeniu do momentu, aż zjawi się ktoś, kto złamie klątwę. Pomimo dramatycznych wydarzeń z przeszłości, wiele istnień odnalazło w tym miejscu upragniony spokój. Ale ta historia to nie tylko sielanka. Autorka w całej serii pokazuje nam, jak toksyczne potrafią być niektóre związki, jak przemoc domowa rzutuje na dorosłe życie i podejmowanie decyzji. Myślę, że warto poznać historię Ewy. Pomimo wielu złych rzeczy, których doświadczyła, wykazała się ogromną odwagą i determinacją, by odmienić swój los. Czy udało się jej to osiągnąć? Tego dowiecie się z książki, która serdecznie Wam polecam! 9⭐/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-02-2022 o godz 13:16 przez: Czytająca kawoszka
Chciałabym być taką szczęściarą i trafiać tylko na takie powieści obyczajowe, jak te napisane przez Sylwię Kubik. To jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie kontynuacji. Po raz trzeci mogłam wraz z bohaterami poczuć klimat panujący w Krasnymstawie, kolejny raz odwiedzić gospodę Kamila, zajrzeć do kuchni Rozalii i otulić się zachwycającymi pejzażami. Ewa to silna babka i już nie raz to udowadniała, tym razem jednak będzie musiała zmierzyć się z demonami przeszłośći, przekona się, że ucieczka przed nimi wcale nie jest rozwiązaniem. Jeśli chce jeszcze zaznać szczęście będzie musiała zawalczyć nie tylko o miłość ale i o swoje dobre imię oraz utracone zaufanie. Przekonamy się też czy miłość robi sobie cokolwiek z wieku? Czy jest jakaś granica, która mówi nam kiedy wypada pokochać? Seria żuławska to jedna z tych serii, po przeczytaniu której będę ogromnie tęsknić za bohaterami. Ale jestem też bardzo usatysfakcjonowana bo w tej części wszystkie wątki zostały wreszcie wyjaśnione. Dobrze było lepiej poznać przeszłość Ewy, obserwować przemianę Anastazji, kibicować jej i Antkowi oraz zrozumieć Małgorzatę. Jeśli chodzi o tą ostatnią, to było to dla mnie zaskoczeniem, ponieważ nie byłam jej przychylna. No i nareszcie klątwa Wacława została zdjęta. Cała seria skradła moje serduszko i mimo, że jest pełna ciężkich przeżyć to również pokazuje jaką moc ma nadzieja i miłość. Całkowicie zgadzam się z Autorką, że nigdy nie jest za później ani na miłość ani na zmiany. Zapraszam Was kochani na strony pełne żuławskiej kuchni, pięknych krajobrazów i wielopokoleniowych historii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-01-2022 o godz 15:58 przez: aannaa_czyta
Całkiem niedawno rozpoczynałam lekturę pierwszego tomu Cyklu Żuławskiego, zdążyłam zżyć się z bohaterami , a już przyszło mi się z nimi pożegnać. Choć ostatni tom dostarczył wyjaśnienia tajemnic rodzinnych, przyniósł ukojenie nieodwzajemnionej miłości sprzed wielu lat nie zabrakło tutaj emocji, kolejnych zawirowań miłosnych ale też powrotów do przeszłości. Przeszłości, która snując niespieszne opowieści potrafi wzruszyć. „W cieniu wierzb” autorka porusza też tematy, które jeszcze nie tak dawno uchodziły za tabu, za coś o czym nie mówi się poza murami domu. Zarówno przemoc domowa, łatwowierność odnosząca się do miłości czy trwanie w toksycznym związku niestety jest odzwierciedleniem wielu współczesnych kobiet. I nawet jeśli dotyczy to ich przeszłości – wraca… Wcześniej czy później, nawet zepchnięta w najdalszy kąt pamięci. Nie da się całkowicie od tych wydarzenia odciąć czy o nich zapomnieć. Jedyne co można to stawić im czoło i pokonać to, co stanowi lęk. Tak, żeby pójść dalej i nie oglądać się za siebie… Zachęcam Was do poznania całej serii gdzie opisy przyrody przywołują wspomnienie lata, gdzie zapachy kuchni tego regionu powodują, że chciałoby się tam zagościć na niedzielnym obiedzie. Autorka dowiodła, że nie trzeba komplikować fabuły i stosować sztuczek aby stworzyć wciągającą i wręcz niedokładaną powieść. Czasami wystarczy dostarczyć odpowiednich emocji, szczypty tajemnicy i malowniczych opisów, aby przekazać w ręce czytelnika książkę, która spowoduje, że historia chwyci za serce i dostarczy czytelniczych wrażeń…
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
08-01-2022 o godz 15:41 przez: Renata
"W cieniu wierzb" Sylwii Kubik to trzeci i ostatni tom serii żuławskiej i powiem Wam, że bardzo trudno było mi się rozstać z bohaterami. Autorce kibicuję od początku, czytałam wszystkie napisane przez nią książki. Ta jest szósta w jej dorobku i muszę przyznać, że z książki na książkę Sylwia Kubik podnosi sobie poprzeczkę. Historia Ewy i Kamila to przykład tego, że niezamknięta i nierozliczona przeszłość rzutuje na przyszłość. A niezabliźnione rany bolą mimo upływu czasu. Ewa przekonuje się, że uciekanie przed przeszłością nie rozwiązuje problemów a stawianie im czoła choć wydaje się być trudne, czasem stanowi jedyne wyjście by zamknąć bolesną przeszłość i ruszyć dalej. Czy uda jej się rozliczyć z tym co było, czy da radę stawić czoła bolesnym traumom i czy znajdzie w sobie dość siły by przestać "przepraszać, że żyje"? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w książce. Jak pisałam, jest to już ostatni tom tej serii więc wszystkie niedopowiedzenia zostaną wyjaśnione a przeszłość pokaże swoje Sekrety więc przeczytajcie koniecznie, sprawdźcie też co się wydarzyło w żuławskiej gospodzie. Sylwia Kubik w każdej ze swoich książek porusza ważny, palący problem dotykający wielu osób, przeważnie kobiet. I w tej też takie poruszyła. Cieszę się że tak robi bo czasem przeczytanie takiej historii pozwoli komuś wyzwolić się, da impuls do działania, doda woli walki, pomoże. Dziękuję Autorce za pełną emocji historię i czekam na kolejną. A Was zachęcam, jeśli jeszcze nie znacie tej serii to koniecznie po nią sięgnijcie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
10-01-2022 o godz 15:19 przez: aneta1989
"Twoim przeznaczeniem jest miłość..." Mam dla Was ostatnia część trylogii Pani Sylwii Kubik. Czekałam na nią z ogromną niecierpliwością, ponieważ druga część skończyła się "fatalnie" i chciałam jak najszybciej dowiedzieć się co wydarzy się dalej... Autorka porusza w książkach bardzo smutny temat - przemoc fizyczną i psychiczną względem kobiet. W pierwszych częściach dowiadujemy się o losach Ewy, ktora najpierw doświadczyła przemocy ze strony ojca, a następnie od swojego partnera.. ten typ był kompletnie wyprany z uczuć! Nie wiadomo również było co stało się z jej matką. Ojciec ciągle twierdził, że mama Ewy odeszła bo jej nie chciała... A jak byli naprawdę? W tej części poznajemy prawdę, która mną wstrząsnęła... Zastanawiam się czy zawsze musi tak być? Czy jak matka doswiadczy w przeszłości przemocy to córka później przechodzi przez to samo? 😔 Nie będę Wam opowiadać fabuły, bo jeżeli ktoś z Was zdecyduje się na te trylogię, to nie będę spoilerować... Smutne jest to, że przemoc i wykorzystywanie kobiet ciągle gdzieś się dzieje... A my czasami nawet nie mamy o tym pojęcia 😔 Oprócz tego w powieści znajdziemy miłość, przyjaźń, zaufanie... Pomimo tych smutnych aspektów książka jest rewelacyjna, ponieważ nie każdy potrafi napisać historię, która dotyka tak ważnego problemu... Gratuluje pani Sylwii! I zachęcam Was dziewczyny by poznać losy tych bohaterów, a gwarantuje ze nie pożałujecie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-01-2022 o godz 17:34 przez: Dorota Lipiarska
Ostatnia część cyklu Żuławskiego Sylwii Kubik pt.: " W cieniu wierzb" zachwyciła mnie jeszcze bardziej niż poprzednie jej części. Nie da się ukryć, że byłam bardzo ciekawa jak dalej potoczą się losy Ewy i Kamila. Co znajdziecie pod tym tytułem? Żuławskie pejzaże, nadzieję na miłość i... wiele zaskoczeń. Los Ewy i Kamila dalej ich nie oszczędza, pojawiają się kolejne przeciwności losu, którym muszą stawić czoła. Ta sytuacja pokaże im na kogo mogą liczyć, jak ważni są przyjaciele i rodzina, jak bezinteresowna pomoc, może zmienić bardzo wiele. Niektórzy bohaterowie zmieniają się diametralnie, odnajdują swoje miejsce na ziemi i miłość. To właśnie jeden z aspektów tej części, który mnie ogromnie zaskoczył i zachwycił jednocześnie. Np. matka Kamila, pani Małgorzata, mimo, że jej postać irytowała mnie od pierwszych stron, finalnie nabrała w moich oczach. A pan Grzegorz zdobył jeszcze większą moją sympatię. Ten tytuł skrywa w sobie wiele wątków, podaje nam odpowiedzi na pytania, które wraz z bohaterami zadawaliśmy sobie w poprzednich częściach. Cóż mogę jeszcze dodać, jeżeli czytaliście wcześniejsze tytuły, to z pewnością czekacie na ten i przeczytacie go równie przyjemnie jak wcześniejsze. Seria zdecydowanie trafi a do czytelników w każdym wieku, moja babcia równie chętnie zaczytuje się w cyklu Żuławskim. A czy kończy się szczęśliwie? Musicie koniecznie przeczytać, aby się dowiedzieć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-02-2022 o godz 17:50 przez: Kotoksiazka
Kamil Mętel uległ ciężkiemu wypadkowi, co skłoniło Ewę do zastanowienia się nad swoim życiem. Dochodzi do niej, że przez zatajenie i niemówienie prawdy mogło dojść do prawdziwego nieszczęścia. Czy dziewczyna zaufa Kamilowi i opowie o swojej przeszłość? A co na to wszystko matka Kamila? Jest przeciwna znajomości syna z tą dziewczyną… czy Kamil postawi się matce? W CIENIU WIERZB to powieść, która otuli was niczym ciepły koc i znów przeniesie do pięknego zakątka jakim są Żuławy. Poczujecie ciepło słońca na ciele, aromaty pysznej kuchni Rozalii i usłyszycie delikatny szum wierzb. Przepadałam w tej serii! Szczególnie, że osadzona jest niedaleko mojego miejsca zamieszkania. Z ogromnym zainteresowaniem śledziłam dalszą historię Ewy oraz Kamila, i smuci mnie fakt, że to już ostatni tom tej serii 🙁. Autorka wykreowała bohaterów, którzy wzbudzali emocje i przedstawiła nietuzinkowa fabułę. W trzecim tomie poznamy bliżej Małgorzatę matkę Kamila. Chociaż z początku wydawała się straszną, samolubną jędzą 😕, ale dzięki tej części zrozumiałam dlaczego taka była. Całe szczęście, że opamiętała się! Znajdziemy tutaj również wyjaśnienie tajemniczego zaginięcia mamy Ewy. Wiedziałam, że autorka wróci do tej historii i zaspokoi moją ciekawość. I zaskoczyła mnie rozwiązaniem jakie zaserwowała 😮. Szokujące i nie oczywiste!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-01-2022 o godz 13:54 przez: Natalia
Zapraszam Cię dziś do Krasnegostawu na malownicze Żuławy. To tutaj poznasz dalsze losy Ewy, Kamila, babci Matyldy ich rodziny i bliskich przyjaciół, przespacerujesz się w ciszy wśród piękna natury, chłonąc z otoczenia całe piękno. Zatopisz się w tą piękną, choć nie latwą historię, ze strony na stronę będziesz chcieć więcej i więcej. Zżyjesz się z bohaterami, będziesz im współczuć i kibicować, słuchać z zaciśniętym gardłem przeżytych opowieści. Jedych pokochasz, do innych zaś nie zapałasz sympatią. Być może nie raz i nie dwa poczujesz bezsilność, zapłaczesz, nie raz też się uśmiechniesz, utwierdzisz się w przekonaniu, że zawsze warto walczyć o siebie i swoje szczęście. Będziesz świadkiem ujawnienia tajemnic skrywanych przez lata, walki o siebie i zostawienie przeszłości za sobą, a także wybaczenie. Kiedy dobijesz wraz z bohaterami do brzegu prawdopodobnie poczujesz smutek, że przyszedł czas by się z nimi rozstać, i mimo, że nie będzie to łatwa przeprawa gwarantuję Ci jedno, na pewno długo nie zapomnisz ich historii. Autorka poruszyła moje serce, stworzyła mądrą, życiową historię, która sprawiła, że trudno było odłożyć książkę na bok choćby na chwilę, tym samym seria stała się jedną z moich ulubionych. Polecam Wam serdecznie! Natalia S.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-01-2022 o godz 22:11 przez: mamausza
Życie nigdy Ewy nie oszczędzało ale w końcu przyszedł czas by przesłać uciekać przed przeszłością i zmierzyć się z problemami. Po wypadku Kamila tym bardziej żałuję, że zabrakło jej odwagi by rozliczyć się z tym co było. Musi zacząć od nowa budować swoją przyszłość, ale tym razem na porządnych fundamentach. "W cieniu wierzb " to trzeci i ostatnia część serii Żuławskiej. Ponownie spotkamy się z bohaterami tak dobrze nam znanymi z poprzednich części.  Trzeba przyznać że i tym razem autorka stworzyła historię pełną emocji i niepowtarzalnego klimatu, która czyta się jednym tchem. Autorka pokazuje jak ważna jest rodzina która potrafi być wsparciem w trudnych chwilach. Nie brakuje problemów które mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich. Poruszone tematy nie są wydumane ale niezwykle realne. Całość czyta się błyskawicznie, a autorka niejednokrotnie udowadnia że w około nas są też i ludzie na których wsparcie zawsze możemy liczyć i którym możemy zaufać. Pokazuje że warto marzyć, a na miłość nigdy nie jest za późno, że nie warto odkładać życia na później bo tego później może nie być. Ta powieść to zdecydowanie idealne zakończenie serii, która chwyta za serce i którą polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-01-2022 o godz 15:24 przez: ms.book
Jeżeli lubicie historie pełne prawdziwych emocji i uczuć, to cykl żuławski Sylwii Kubik jest strzałem w 10👍 Z całej serii bije ciepło i niesamowita ludzka życzliwość oraz wiara w drugiego człowieka✨ Autorka pięknie pisze o miłości, o jej różnych odcieniach, a bohaterowie są na wskroś autentyczni. Ich życie nie jest usłane różami, a los nie szczędzi im przykrości i rozczarowań, ale mimo to potrafią zawalczyć o szczęście. W cieniu wierzb to ostatnia część serii. Historia Ewy ma tutaj swój kres. Dziewczyna po bolesnych życiowych zawirowaniach w końcu doświadcza spokoju osiadając w malowniczej żuławskiej wsi. Tutaj poznaje prawdziwych przyjaciół i odnajduję miłość ❤️ Książkę przeczytałam jednym tchem. Z nieopisaną ciekawością chłonęłam żuławskie pejzaże i poznawałam smakowitą regionalną kuchnię. Nutkę tajemniczości i smaczku dodawała tutaj tajemnica z przeszłości, która nie raz wpłynęła na życie bohaterów 😊 Przeczytajcie koniecznie, dajecie się porwać opowieści o nieopisanej sile miłości, która potrafi rozkwitnąć tam, gdzie najmniej się tego spodziewamy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-01-2022 o godz 19:00 przez: Monika
O tym jak duży wpływ na naszą przyszłość mogą mieć błędy popełnione przez nas wcześniej Ewa odczuje na własnej skórze. Po wypadku Kamila, kobieta żałuję, że zabrakło jej odwagi by rozliczyć się z przeszłością a ta uparcie do niej powraca. Niespodziewane pojawienie się Michała, który zapragnie odzyskać dawną dziewczynę oraz Małgorzata, która nie radzi sobie z tym, że jej dzieci dorosły i chcą żyć własnym życiem zburzy względny spokój. Jest to ostatnia część cyklu żuławskiego, w której naprawdę wiele się dzieje a losy bohaterów zostaną w końcu wyjaśnione. To opowieść o rodzinie i o tym jak ważna funkcję pełni dla człowieka oraz jak wielkim wsparciem potrafi być w trudnych chwilach. To również historia o odnalezieniu samej siebie przez Ewę, która latami samotna i zaszczuta mocno straciła poczucie własnej wartości. Cała seria jest ciepła jak przytulny kocyk, który otula nas w zimny i pochmurny dzień a jej treść podnosi na duchu i daje nadzieję na lepsze jutro.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-01-2022 o godz 15:12 przez: Patrycja Czubak
Na początku pragnę docenić walory techniczne książki, czyli przepięknie zaprojektowaną okładkę, która odzwierciedla klimat płynący z samej powieści. Świetnej jakości papier, który przyjemnie się kartkuje. Oraz wstawki graficzne pomiędzy rozdziałami, które sprawiają wrażenie, że lektura się nie dłuży, a wręcz przeciwnie mknie, jak szalona. Poza tym miło mi było wrócić do tej sielskiej i pełnej natury atmosfery, pachnącej i pysznej kuchni Pani Rozalii oraz zwykłej codzienności bohaterów, która tak bardzo przypomina naszą - realną. Nie jest to jednak książka o błachostkach, mimo że przyjemnie i szybko się ją czyta. Bowiem porusza w sobie również ważne sprawy takie jak: problem przemocy domowej, trwania w toksycznym związku oraz problem depresji. Ta historia przynosi nadzieję na to, że warto dać sobie szansę i zawalczyć o siebie i swoje szczęście. Bo po burzy zawsze jest szansa na słońce. 🙂 Oczywiście gorąco polecam całą serię. Ja jestem nią zachwycona. 😍
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-02-2022 o godz 15:20 przez: Aneta
Ahhhh jak cudownie było wrócić wyobraźnią to tej gospody, w której pachnie świeżym ciastem i parującą herbatą 🖤 Uwielbiam serię Żuławską, jest w niej tyle ciepła i uczuć, że ciężko się pogodzić z tym, że kartki książki się kończą... Z jednej strony chcę wiedzieć co będzie dalej, jak się skończy aleeeee smutno mi. Mam wielką nadzieję, że jeszcze może to nie koniec tej historii i będziemy mieli jeszcze możliwość czytania o bohaterach z Krasnegostawu? Ewa i Kamil spotykają na swojej drodze przeciwności i życie rzuca im kłody pod nogi. Jednak uda im się dojść do porozumienia. Nie tylko im, ale ciiii, nic Wam nie zdradzę 🤪. Musicie sami to przeczytać. W tym tomie zobaczycie, że trzeba walczyć o swoje życie, swoje szczęście i miłość, na którą nigdy nie jest za późno. Mamy tutaj bardzo dużą dawkę mądrości życiowych, kwestię bardzo trudnych i odrobinę łatwiejszych wyborów. Gwarantuję Wam, że "W cieniu wierzb" nie raz Was zaskoczy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-01-2022 o godz 21:10 przez: Agnieszka
Nie mogę sie z tym pogodzic gdyz czas spędzony w towarzystwie tej lektury upłynął mi przyjemnie aczkolwiek za szybko...Na pewno tez macie tak z pewnymi ksiazkami: najpierw wciągają Was w wir wydarzeń,fabułę i bohaterów tak ze pragnie sie czytac i czytac a później...jest już za późno i odnajdujecie sie na ostatniej stronie... Przeżycia bohaterki ksiazki Ewy choc niełatwe i naznaczone cierpieniem wydają sie odlegle gdy na horyzoncie pojawiaja sie ludzie dla ktorych nie jest obojetna.Początkowo trudno jest jej zaufać na nowo, jednak praca i nowe okoliczności sprzyjają zapomnieniu.... Oczywiście nie wszystko pojdzie jak z platka i bohaterowie będą musieli zebrać wszystkie siły i zawalczyć o swoje szczęście aczkolwiek przyszle wydarzenia sprawia ze stana siwęsobie jeszcze blizsi. marcowa.mama.czyta
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-01-2022 o godz 20:37 przez: inesoksiążkach
Sylwia Kubik swoją serią tak pięknie opisuje Żuławy, że czuję ogromną ochotę by w końcu odwiedzić ten zakątek Polski. Lektury szkolne, wśród których prym chyba wiodło "Nad Niemnem", zohydziły mi wszelakie opisy przyrody. Gdy trafiam na takowe w książkach po prostu omijam je wzrokiem. Sylwii Kubik udało się natomiast coś niesamowitego. Stworzyła takie opisy Żuław, że po prostu zakochałam się w miejscu, w którym nigdy nie byłam. Do tego dochodzi piękna historia Ewy i Kamila, która jest nie tylko opowieścią o miłości, ale również i o przemocowych związkach, braku pewności siebie czy o sztuce wybaczania. Ogromnie mi szkoda, że to już koniec tego cyklu i bardzo czekam na kolejne historie spod pióra Sylwii Kubik. A Was zachęcam do zapoznania się i zakochania w serii żuławskiej. Warto!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-10-2022 o godz 14:56 przez: kasiak1908
Najlepsza książka jaką czytałam. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji