5/5
30-05-2021 o godz 12:00 przez: Izabela Malinowska | Zweryfikowany zakup
Kocham ten rodzaj pióra
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-10-2022 o godz 18:32 przez: Ewelina Wojciechowska | Zweryfikowany zakup
Świetna książka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-07-2022 o godz 10:17 przez: Anna | Zweryfikowany zakup
Ciekawa historia
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-12-2021 o godz 08:55 przez: Iwankiewicz Nadia | Zweryfikowany zakup
Gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-01-2023 o godz 15:58 przez: Paulisia95 | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-10-2022 o godz 21:37 przez: Beata Muszyńska | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-12-2021 o godz 07:02 przez: krecik | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-06-2022 o godz 04:00 przez: Joanna | Zweryfikowany zakup
Ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-03-2022 o godz 10:03 przez: Rybana
Pełen zachwytów pisk i o jejku jejku jejku jaki to był czad- tyle wystarczyłoby za recenzcję tej książki. To było naprawdę COŚ. Kiedy rodzi się dziecko zmienia się cały świat, zmienia się postrzeganie rzeczywistości, zmieniamy się my. Kochamy, otaczamy czułością, nawet gdy wydaje się nam, że sobie nie radzimy, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy jako rodzice. Kiedy zamiast radości czuje się zmęczenie, strach i przygnębienie, kiedy ma się poczucie, że nie robi się dostatecznie dużo. Ale kochamy. Pete i Madie wychowują swojego synka. Ich rodzicielstwo od początku nie jest sielanką, wcześniak z problemami, teraz nadpobudliwy dwulatek, ale ile problemów- tyle szczęścia i miłości. W ciągu jednej chwili, ich życie wali się jak rozsypany domek z kart, gdy na progu ich domu staje obcy mężczyzna i oświadcza, że Theo nie jest ich dzieckiem i że dwa lata temu w szpitalu doszło do zamiany. Szok, niedowierzanie i prawdziwy koszmar, który dopiero się zacznie. Para nie wyobraża sobie oddać dziecka, które wychowywali i kochali, ale chcieliby też poznać swojego prawdziwego synka, wychowującego się w rodzinie Lambertów. Lambertowie, to zamożne małżeństwo, które zapewniło swemu dziecku wszystko czego mu potrzeba, na najwyższym poziomie. Z początku obie rodziny próbują ogarnąć sytuację i poznać swoje dzieci na nowo, spędzać razem czas, budować bliskość. Jednak ktoś tu ma inne plany i wcześniejsze ustalenia pomiędzy rodzinami szybko ulegają zmianie i przekształcają się w nierówną walkę, która kończy się w sądzie. Wszystkie zebrane “za i przeciw” ukazują Pete’a i Madie w niekorzystnym świetle.. Lambertowie mają pieniądze, ale Madie ma w sobie upór i nie zamierza się poddać. Chce walczyć za wszelką cenę- dla dobra obu chłopców. To dla mnie nowy temat w tym gatunku, niesztampowy, inny, przyprawiający o dreszcze. Trudna tematyka zamiany dzieci potrafi poruszyć do głębi i otrzeć się o naszą duszę. Mamy tutaj dramat rodzinny pełny emocji, napięcia, oczekiwania. Do tego mamy psychopatyczną osobowość wśród bohaterów, więc historia zyskuje na wartości jako thriller. Do czego jest zdolna matka, by chronić swoje dziecko? naprawdę się zdziwicie. @wydawnictwootwarte
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-02-2021 o godz 13:20 przez: czytanienaplatanie
Jeśli znacie wcześniejsze tytuły autora i urzekł Was swoim stylem, to z pewnością wyczekiwaliście kolejnej książki równie niecierpliwie jak ja. I w końcu jest! Z radością po nią sięgnęłam spodziewając się wielu emocji i wciągającej lektury. Żadna wcześniejsza mnie nie zawiodła, więc i tym razem nastawiłam się na kilka przyjemnych godzin. I rzeczywiście w przypadku „W błogiej nieświadomości” otrzymujemy historię intrygującą i poruszającą dylemat, który ciężko rozstrzygnąć. Gdy Maddie i Pate'owi syn urodził się wiele tygodni za wcześnie, gdy długi czas nie było wiadomo czy przeżyje i gdy w końcu wygrali walkę o jego życie, miało być już tylko lepiej. Nie spodziewali się, że dwa lata później ich świat wywróci się do góry nogami, a dziecko, o którego życie walczyli z taką desperacją, zostało podmienione przy narodzinach. Theo nie jest ich synem. Czy taka sytuacja ma szanse się zdarzyć? Życie zaskakuje często bardziej, niż fikcja literacka, więc dlaczego nie? Czy można znaleźć z niej jakieś rozsądne wyjście, które nikogo nie zrani? I co się tak naprawdę liczy, więzy krwi, czy miłość i przywiązanie? Naszym bohaterom po pierwszym szoku wydaje się, że może wszystko się jakoś ułoży, jednak nieświadomie z każdą kolejną chwilą, każdym słowem, każdą decyzją pogrążają się coraz bardziej w ruchomych piaskach, bez szans na ratunek. Czy znajdą wyjście z matni, w której się znaleźli? Jeśli znacie styl autora, wiecie, że potrafi niesamowicie budować napięcie stopniowo dokładając kolejne puzzle do obrazka, który powoli zaczyna tworzyć pełną całość. Umie zagłębić się w poruszany temat i przedstawić go z różnych punktów widzenia. Tworzy również znakomite portrety psychologiczne postaci. Zawsze pozwala nam przyjrzeć się skomplikowanym i intymnym relacjom małżeńskim i rodzinnym. Czego chcieć więcej w przypadku dobrego thrillera psychologicznego? Ja jestem w pełni usatysfakcjonowana.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-02-2021 o godz 16:08 przez: kryminalnatalerzu
„W błogiej nieświadomości” to czwarty thriller JP Delaney i drugi, jaki miałam okazję czytać. Od razu muszę przyznać, że książka reprezentuje wszystko, to co w tego typu thrillerach uwielbiam! Fabuła kręci się wokół rodziny, psychologia postaci jest na naprawdę wysokim poziomie. Przez całą lekturę towarzyszy nam lekkie, przyjemne napięcie, a tematy, które książka porusza są ważne i aktualne, a przedstawione są naprawdę rzetelnie a zarazem zajmująco. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze trochę zaburzeń psychologicznych i aspekt prawniczy, przez co dla mnie była to lektura idealna! Jako to najczęściej w thrillerach psychologicznych bywa, fabuła przedstawiona jest w narracji pierwszoosobowej, tutaj narratorem są dwie osoby. Ich opowieść przerywana jest dowodami w sprawie, które rzucają inne światło, na to co opowiadają nam narratorzy. Całość dotyczy zamiany dzieci – noworodków, do którego doszło dwa lata temu, a co za tym idzie, dwójka dzieci wychowywała się przez dwa lata w swoich niebiologicznych rodzinach. Czy teraz po odkryciu tej pomyłki mają się po prostu zamienić? Warto zaznaczyć, że obydwie rodziny mają całkiem inne podejście do rodzicielstwa i wychowania, więc czy możliwe w ogóle jest załatwienie sprawy polubownie? Temat jest naprawdę ciekawie przedstawiony. Zahacza o pytanie, które od wielu lat zaprząta głowy psychologów: co jest ważniejsze – geny czy środowisko? Przy okazji wypływa też kilka innych ciekawych podobnie zajmujących zagadnień. Styl powieści jest przyjemny, narratorzy spostrzegawczy i inteligentni, przez co całość czyta się naprawdę świetnie. Ja jestem ogromnie zadowolona. Polecam wszystkim lubującym się w thrillerach okołorodzinnych z mocno rozbudowanym wątkiem psychologicznym.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-04-2021 o godz 15:09 przez: ksiazkipaniinformatyk
Pewnego dnia w drzwiach Pete’a Riley’a pojawia się nieznajomy, mówiąc, że dwuletni Theo, jego syn, tak naprawdę nie jest jego dzieckiem. Druzgocącą informację potwierdzają testy, a spokojne dotąd życie Pete’a i Maddie legnie w gruzach. Na dodatek za rogiem czają się kolejne niebezpieczeństwa… JP Delaney zauroczył mnie już wcześniej “Lokatorką”. Obok “W błogiej nieświadomości” nie potrafiłam przejść obojętnie. Powieść porusza dwa trudne tematy — depresja poporodowa oraz zamiana niemowlaków po urodzeniu. Motywy, które kołaczą się mocno w głowie przyszłej mamy. Historia Pete’a i Maddie zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Wzbudziła wiele emocji i napięcia. Pokazała, jak perfidni potrafią być ludzie, by osiągnąć swój cel. Strona za stroną, akcja nabiera tempa, nie czułam nudy ani przez chwilę. Bardzo mocno wsiąknęłam w tę opowieść, chłonęłam zdanie po zdaniu, pragnąc, by nigdy w życiu nie spotkał mnie taki scenariusz. Bohaterowie byli bardzo realistyczni, przeżywałam razem z nimi każde kolejne niepowodzenie. Zły charakter został świetnie wykreowany, bez niego ta historia nie byłaby taka sama. Tak, nie mogę przestać chwalić tej książki, ale to pokazuje jedynie, jak bardzo mi się podobała. No dobra, odrobinkę przewidziałam zakończenie, ale nie w całości. Sama końcówka była dla mnie zaskoczeniem! Myślę, że fabuła mogłaby znaleźć swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości, dlatego tak bardzo mnie poruszyła. Bardzo lubię styl autora, bo dzięki temu książkę czytało się naprawdę szybko. Jeśli jeszcze wahacie się, czy warto sięgnąć po ten tytuł, mam nadzieję, że moja opinia Was ostatecznie do niego przekona. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-08-2021 o godz 15:57 przez: rudy lisek czyta
To była całkiem niezła historia.Autor wie jak rozbudzić w czytelniku zainteresowanie pomimo tego,że sama akcja nie była tu jakoś zbyt mocno wyrafinowana. . 6.75/10⭐️ Kiedy pewnego ranka Pete otwiera drzwi nienajmowemu mężczyźnie nie spodziewa się usłyszeć tak szokującej wiadomości.Wiadomości,która staje się koszmarem dla każdego rodzica.Otóż człowiek stojący w progu jego mieszkania oznajmia mu,że jego dwuletni synek Theo nie jest jego prawdziwym dzieckiem.Za to on,Miles Lambert jest jego biologicznym ojcem.Spokojny i poukładany dotąd świat Pete i Maddie w jednej chwili legnie w gruzach.Bowiem zachowana z początku przyjazna atmosfera między obiema parami,z każdym dniem zmienia się w niebezpieczną grę.Grę,w której stawką pozostaje walka o opiekę.Jaką cenę trzeba będzie zapłacić za bezpieczeństwo swojej rodziny? . W BŁOGIEJ NIEŚWIADOMOŚCI JP Delaney'a to przyjemna opowieść o rodzicielstwie,manipilacji i kłamstwach.Choć rozgrywająca się tu historia całkiem mi się podbała,to sama w sobie nie była tu jakoś mocno szokująca ani także aż tak wciągająca.A wręcz przeciwnie.Szkoda właśnie,że autor nie oddał tej opowieści głębszej nutki tajemniczości,niepewności oraz większego napięcia.Bo tak to w sumie cała fabuła przebiegała dość przeciętnie i była mocno przewidywalna.Powstał z niej taki lekki melodramat rodziny.Plusem za to były ukazane portrety psychologiczne głównych postaci.Książkę czyta się dobrze,choć bez większego efektu wow. https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-02-2021 o godz 13:18 przez: zupa.czyta
Jedną z prawd tego świata jest, że za Delaneyem albo się nie przepada albo czyta się jego powieści z wypiekami na twarzy. Ja do autora musiałam "dojrzeć", każdą kolejną książkę jego pióra odbierałam jako tę lepszą od poprzedniczki. Ostatnio myślałam, że szczyt swoich umiejętności osiągnął w "Perfekcyjnej żonie", jednak "W błogiej nieświadomości" spodobało mi się chyba jeszcze ociupinkę bardziej. Ta historia jest tak dobra prawdopodobnie dlatego, że oblewa Cię zimny pot, gdy wyobrazisz sobie, że mogłaby się przydarzyć naprawdę. Motyw podmiany dzieci jest (przynajmniej dla mnie) czymś nowym i świeżym w tzw. literaturze rozrywkowej. Okazuje się, że wystarczy zaledwie kilka minut, by życie kilku osób stanęło na głowie. Kilka minut w szpitalu i kilka minut parę lat później, gdy szczęśliwa rodzina dowiaduje się, że dziecko, które było ich oczkiem w głowie, tak naprawdę należy do kogoś innego. Nasuwa się pytanie: co ma większe znaczenie - biologia, czy wychowanie? Delaney świetnie wykreował swoich bohaterów: z jednej strony barykady mamy przykładnego ojca Pete'a, z drugiej psychopatycznego Milesa, który nie cofnie się przed niczym, by dostać to, czego akurat zapragnie. "W błogiej nieświadomości" to emocjonujący dramat rodzinny z elementami thrillera, wypełniony zwrotami akcji i sekretami, które powoli wychodzą na jaw. Must read dla fanów autora, a i ci, którzy do tej pory nie mieli z nim styczności, powinni być usatysfakcjonowani!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-02-2021 o godz 15:08 przez: verylittlebooknerd
Wiedzieliście, że każdego roku na świecie około 28 tysięcy noworodków zostaje przez pomyłkę zamienionych w szpitalu i trafia do nieswoich rodzin? Z taką sytuacją spotykają się Pete i Maddie. Ich historia wciągnęła mnie bez reszty, a fakt, że zarwałam dla tej książki nockę, chyba o czymś świadczy, prawda? Chociaż był to kolejny czytany przeze mnie thriller, w którym zabrakło mi spektakularnego zakończenia, a dużą część wydarzeń byłam w stanie przewidzieć, to jednak czytało mi się go naprawdę dobrze i nie chciałam odrywać się od lektury. Szczególnie, że uwielbiam wszelkiego rodzaju urozmaicenia w tekście - w tym przypadku były to załączniki do akt sądowych w postaci maili, smsów, rozmów z forum internetowego czy pism od specjalistów. Jest to także kolejna czytana przeze mnie książka, która porusza temat trudnego rodzicielstwa i znów został on przedstawiony naprawdę ciekawie. Lubię książki, po przeczytaniu których mam o czym myśleć i co analizować. Ta zmusza do zastanowienia się nad tym, co bardziej wpływa na dziecko - czynniki genetyczne, czy warunki, w jakich się wychowywało. "W błogiej nieświadomości" to książka pełna dylematów, czającego się w pobliżu niebezpieczeństwa, dziwnych zbiegów okoliczności i - przede wszystkim - emocji. Nie wahajcie się, bo to jedna z tych książek, po które naprawdę warto sięgnąć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-03-2021 o godz 08:00 przez: aniabex
Z pozoru to nie thriller, raczej obyczajówka. Ale ten, kto zna książki Autora wie, że pewność niepewna. ,,W błogiej nieświadomości" to książka o z pozoru zwyczajnych, normalnych ludziach próbujących rozwiązać niemal nierowiazywalny problem za pomocą dialogu i kompromisu.. w cywilizowany sposób chcących wypracować ,,jakieś" rozwiazanie... A gdy to zawodzi.. rozpoczyna sie brudna gra, bez zasad, przypominająca stąpanie po cienkim lodzie. Autor funduje nam tu emocje przypominające cieknący kran... Stawia czytelnika pod ścianą i zmusza do wydania wyroku, czy geny, więzy krwi są naprawdę takie ważne w porównaniu z miłością, czy ,,rodziny rodzą się w brzuchach ludzi, czy w ich sercach", czy rodzic bilologiczny zawsze jest ,,godny" wychowania swojego dziecka. Bo wiadomo.. psychopaci są wśród nas. 😉 ,,W błogiej nieświadomości" porusza, wzrusza, daje do myślenia.. nad życiem, rodzicielstwem, systemem i tak zwaną sprawiedliwością. To kolejna NIEzwykła książka autora. Polecam. ,,(...) ból i smutek można przetrwać wyłącznie u boku osoby, która nie czuje tego, co my i w której oczach nie odbija się nasza własna rozpacz." - coś w tym jest.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-01-2021 o godz 19:29 przez: Edyta
W miarę poukładane życie Pet'a i Maddy, wychowujących dwuletniego Theo, przerywa niespodziewana wizyta dwóch mężczyzn. Jeden z nich, Miles Lamber twierdzi, że to on wraz z żoną jest ojcem Theo. Badania DNA tylko to potwierdzają. Ta nowa sytuacja sprawia, świat obu par diametralnie się zmienia. Mimo prób osiągnięcia konsensusu, jedna z par posuwa się do nieuczciwych zagrań i rozpoczyna wojnę o zamienione dzieci. W tej walce na światło dzienne wychodzą wszystkie głęboko skrywane rodzinne tajemnice i grzeszki. A sam finał sprawy jest bardzo zaskakujący. Bardzo ciekawa pozycja dla wielbicieli thrillerów, poruszająca jednocześnie bardzo wrażliwą kwestię rodzicielstwa. Okazuje się bowiem, że czasem lepszym rodzicem jest osoba niespokrewniona genetycznie. Polecam bardzo - trzyma w napięciu do samego końca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
16-03-2021 o godz 00:00 przez: DalilaDanysz | Empik recenzuje
Powiem Wam szczerze, że jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki. Od pierwszej strony wiedziałam, że na długo ona ze mną zostanie. Nie spodziewałam się, ze wywróci ona mój świat do góry nogami. Wszystko mi się w niej podobało. Począwszy od głównych bohaterów, a skończywszy na rewelacyjnej fabule, która wręcz wciska czytelnika w fotel. Gwarantuję Wam, że czytając tę propozycję przez cały czas będziecie czymś zaskakiwania. Ta lektura powoduje, że naprawdę można przyjemnie spędzić czas przy książce. Doskonale sprawdzi się ona w przypadku wszystkich czytelników, którzy lubię książki o dynamicznej fabule.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
08-02-2021 o godz 00:00 przez: EwaPiwowar | Empik recenzuje
W błogiej nieświadomości to książka, która pokazuje jak z dnia na dzień wszystko może się zmienić. Myślę, że główni bohaterowie są przykładem tego, że życie może być przewrotne i nieprzewidywalne. Dla mnie była to książka, która od pierwszej trony trzymała mnie w napięciu. Nie wiedziałam czego mam się spodziewać. Doskonale mi się ja czytało. Jest to propozycja naprawdę wciągająca. Myślę, że jeżeli szukacie czegoś naprawdę wyjątkowego to ta książka będzie dobrym wyborem. Bardzo podobał mi się w niej również język. Na pewno każdemu z Was się ona spodoba. Koniecznie musicie ją mieć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-04-2021 o godz 13:05 przez: annajo_sz
"W błogiej nieświadomości" było moim pierwszym spotkaniem z piórem autora, ale za to bardzo udanym. Historia Pete i Maddie oraz ich syna Theo jest przejmująca i jednocześnie wstrząsająca. Pokazuje jak zawodny może być system, a co gorsze pokazuje jak zachowują się ludzie. Do czego są w stanie się posunąć aby dopiąć swego "po trupach do celu", nawet kosztem dwuletniego dziecka... Z chęcią sięgnę po poprzednie dzieła autora a książkę " W błogiej nieświadomości" polecam z czystym sumieniem 👍
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji