28-03-2015 o godz 00:00 przez: svadalea
Anita Lipnicka potrafi pozytywnie zaskakiwać. Muzyka z płyty Vena Amoris ma w sobie klasę i elegancję typową dla tej wokalistki. Znakomita dykcja oraz styl śpiewania. Piękne, poruszające teksty, z rodzaju tych które nie ulatują tak szybko z pamięci. Anita ma zmysł do tworzenia płyt które ujmują pięknem brzmienia.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
13-03-2022 o godz 21:55 przez: RP
Niezwykle osobista i piękna, choć smutna płyta. Teksty czasem poetyckie, czasem bardziej przyziemne, ale nigdy banalne czy prostackie. Cudowne, tradycyjne instrumentarium. Aksamitny wokal. Produkcja na najwyższym poziomie. Można się zasłuchać. Szczególnie w jesienno-zimowe dni. To bardzo nastrojowy album, tworzony w trudnym emocjonalnie dla artystki czasie (jak sama przyznała na swoim instagramie, opowiadając co nieco o albumie). Meduzy na okładce zdaniem pani Anity są jak miłość - "zachwycające, boskie, prawie nierealne, jednocześnie śmiertelnie niebezpieczne.." A tytuł, tutaj ponownie zacytuję słowa pani Anity: "Vena Amoris" to w języku łacińskim „żyła miłości”. Według wierzeń starożytnych Egipcjan żyła ta biegła od czwartego palca lewej ręki wprost do serca. Tak zrodziła się symbolika pierścionka zaręczynowego i tradycja pieczętowania nim przynależności kochanków do siebie zaadoptowana później przez kultury Zachodu i trwająca do dzisiaj...". Warto dodać, iż jest to autorska płyta. Artystka jest autorką słów i muzyki. Zaledwie w 3 piosenkach wspiera ją John Porter. Cieszy mnie, że w Polsce są tacy artyści jak pani Anita Lipnicka. Artyści tworzący muzykę pięknie skomponowaną, nie zważając przy tym na wszelkie mody i trendy, pozbawioną pompatyczności i banału. Po prostu autentyczną i naturalną. Naturalną, w takim sensie, że te piosenki sobie bardzo przyjemnie płyną,są bezpretensjonalne, rozpościerając przed słuchaczem, jak to użył jeden z recenzentów - "malownicze pejzaże". Nie ma w tym żadnej kalkulacji, jest radość tworzenia. I to się czuje. Polecam! Dodam, iż płyta jest bardzo ładnie wydana i zawiera wszystkie teksty.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
03-10-2013 o godz 21:04 przez: Sebastian
Długo wyczekiwana płyta w języku polskim Anity Lipnickiej wreszcie się ukazała i niestety zawiodła pokładane w niej oczekiwania, przynajmniej moje jako wiernego fana talentu Anity.

Płyta Vena Amoris jest po prostu kiepska, zwłaszcza pod względem teksów, muzyka jeszcze ujdzie. Piosenki jakby nie dopracowane na szybko komponowane. Eon za krótka choć ma nastrój. Singiel Hen, Hen w ostateczności przejdzie, jak dla mnie najlepsza piosenka na płycie. Vena Amoris ma swój klimat ale coś jest nie tak. Sen Laury melodia i muzyka niezła, tekst w refrenie też, w zwrotkach trochę gorzej, koniec tragedia. Kometa pomysł niezły na fajną jesienną kołysankę muzyka i melodia na + gorzej z tekstem. W ostateczności przejdzie jeszcze Trzecia Zima. Pozostałem piosenki po prostu nie pobadają mi się. Wodowanie TRAGEDIA !!! o czym to w ogóle jest, Anito muzyka country nie jest dla ciebie. Monochrom BEZNADZIEJA !!!, Za Dużo Aniołów, Sama, Nie Wiem, Gdy Na Mnie Nie Patrzysz to samo NUDA !!! złe melodie, teksty
Czy ta recenzja była przydatna? 0 5
23-05-2015 o godz 00:00 przez: Patrycja Kania
Anita Lipnicka ma coś magicznego w głosie. Za każdym razem kiedy sięgam po album z tymi piosenkami, mam podobne wrażenia. Piękne kompozycje, Anita Lipnicka i John Porter znakomicie muzycznie do siebie pasują i jedno wspaniale uzupełnia drugie. Co zaś do teksów, są bardzo ciekawe i mają w sobie głębię, dobre teksty to znak rozpoznawczy Anity.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
16-11-2013 o godz 00:00 przez: George
Tą płyta Anita Lipnicka przypieczętowała jak dla mnie swoją pozycje wśród najlepszych piosenkarek w naszym kraju. Słychać, że dojrzała muzycznie od czasu, gdy śpiewała w zespole Varius Manx. Mimo, że piosenki z tego krążka uważam za bardzo dobre moją ulubioną piosenką jest "Gdy na mnie patrzysz"! Marzenie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji