5/5
29-05-2017 o godz 19:13 przez: Królewskie Recenzje
Z serii Uwikłani dobrze znany już jest Hudson- przystojny szef wielkiej korporacji, wspaniały mężczyzna, zakochany w swojej Alanaynie. Teraz kolej na jego młodszego brata Chandlera, bezwzględnego podrywacza zmieniającego kobiety jak rękawiczki, który jak dotąd nie wzbudzał zbyt wielkiej sympatii czytelniczek. Chandler jest bardzo znany z tego, że jest niezwykłym kochankiem. Kobiety lgną do niego jak pszczoły do miodu. On jednak z żadną nie spotyka się więcej niż jeden raz. Jest to jego manewr obronny przeciw zakochaniu się i złamanemu sercu. Od kiedy Hudsonowi urodziły się dzieci i postanowił spędzać więcej czasu z rodziną, Chandler wszedł do spółki swojego brata. Dzięki temu pojawia się na wielu biznesowych bankietach. Na jednym z nich poznaje niezwykłą kobietę. Geneivie robi na nim piorunujące wrażenie i Candler już wie, że nie wyjdzie z tego miejsca bez niej... Po wspólnie spędzonej nocy, Chwndler, wciąż nie potrafi wyrzucić z głowy pięknej Geneivie. Wciąż o niej myśli i odtwarza w głowie wspólne chwile. Po pewnym czasie postanawia odnaleźć dziewczynę Okazuje się, że ona także szukała jego, jednak w sprawach firmy. Ku wielkiemu rozczarowaniu Chandlera, nie zamierza nawiązać z nim romansu i twierdzi, że mężczyzna nie jest w stanie jej zaspokoić. Rozpieszczony przez kobiety Pierce postanawia udowodnić jej, że się myli. Wykorzystuje jej ambicje i zaprasza weekend do domu rodziców, aby tam mogła porozmawiać z Hudsonem o interesach. W tym czasie planuje także uwieść kobietę i udowodnić, że jest mężczyzną, który ją zaspokoi... W powieści pojawiają się zarówno starzy bohaterowie tacy jak Alayna i Hudson, ale także nowi tacy jak Geneivie. Chandlera poznaliśmy już wcześniej, ale tylko powierzchownie. Teraz wysunął się on na pierwszy pan wraz ze swą boską Geneivie. Nie brak również starych wrogów takich ja Celia, która świadomie bądź nie może po raz kolejny sporo namieszać... W poprzednich częściach Chandler nie zyskał sympatii czytelniczek. Tym razem ma jednak okazję to naprawić. Już na początku powieści poznajemy go bardzo dokładnie, przede wszystkim poznajemy jego przeszłość, która go ukształtowała i dowiadujemy się z tego dlaczego stał się taki, a nie inny. Inaczej ma się rzecz z Geneivie, o której nie wiemy praktycznie nic. Jest ona wielką niewiadomą i kiedy wydaje się, że już ją rozszyfrowaliśmy, wychodzą na jaw nowe informacje, które burzą jej dotychczasowy wizerunek. Laurelin Page trzyma przez cały czas w niesamowitym napięciu. Nie pozwala nawet na odrobinę wytchnienia, a co dopiero mówić o znudzeniu. Sceny erotyczne rozpalają do czerwoności. Do tego ponowne spotkanie z Alayną i Hudsonem nadaje książce lekkości. Gdybym miała wybierać pomiędzy Hudsonem, a Chandlerem, wybrałabym obie te książki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-06-2017 o godz 12:02 przez: erin97
Podobno faceci dojrzewają wolniej. Mówi się nawet, że nigdy nie dojrzewają tylko zabawki im się zmieniają. W każdej plotce jest ziarno prawdy, więc i w tym powiedzeniu się ona znajduje. Chandler Pierce jest tego dowodem. Młodsza, lepsza wersja Hudsona Pierce? Czy może być coś a raczej ktoś lepszy od ideału? Okazuje się, że ideał to swego rodzaju model. Model, który nie jest trwały. Ideałów jest wiele a Chandler jest kolejnym z nich. Po pierwsze jest młody, po drugie zabawny, po trzecie, przystojny, dalej bogaty, pewny siebie, dobry w łóżku i lubi dbać o kobiety. Dziewczyny, czego chcieć więcej? Nic tylko go brać prawda? Prawda, ale nie od pierwszych stron książki. Przyznam Wam się, że na początku seksowny brat Hudsona była dla mnie... dzieckiem. Rozpuszczony dzieciak z dobrego domu, który nie musi nic robić, bo wszystko na tacy podała mu rodzina. Dobre nazwisko mu wystarcza. Czułam się trochę jakbym czytała o seksualnych podbojach nastolatka. Na szczęście po chwili uległo to zmianie. Książka ta mimo, że nie jest powieścią wysokich lotów (w końcu to romans), to jednak do płytkich nie należy i ma głębszą fabułę niż mogłoby się wydawać. Dokładnie dowiadujemy się dlaczego młody Pierce jest taki a nie inny i co najważniejsze jesteśmy świadkami jego przemiany. Autorka pozwala nam obserwować jak z nastolatka robi się mężczyzna i jest to mój ulubiony motyw tego utworu. Dobra nie tylko fizyczna, ale i psychiczna kreacja bohaterów sprawia, że czujemy się jakbyśmy znali ich osobiście i wywiązuje się między nami swego rodzaju relacja. Chcemy znać ich dalsze losy, zależy nam na ich szczęściu. Cóż więcej mogę dodać by Was zachęcić do poznania ostatniej części serii Uwikłani? Może to, że styl autorki pozostaje bez zmian? A to właśnie za styl ją uwielbiam. Książkę czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Okładka oczywiście dopasowana do reszty serii. Z tym małym szczegółem, że tym razem widzimy nie sylwetkę a twarz bohatera. Pan na ilustracji jest niezłym ciachem. Idealnie pasuje do treści utworu i fanatastycznie się prezentuje. Fabuła oczywiście dopasowana do poprzednich części serii. Akcja książki rozkręca się powoli, ale zdecydowanie jej nie brakuje. Od połowy powieści dzieje się i to wiele, a zakończenie zdecydowanie do nudnych nie należy. Moje zdanie na temat serii znacie z poprzednich czterech recenzji. Wiecie, że Uwikłani skradli mi serce. Autorka pisze dalej i to równie dobrze, co wcześniej. Chandler jest świetnym uwieńczeniem losów bohaterów. Szkoda, że to już koniec. Ja do tej serii na pewno będę chętnie wracać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
25-06-2017 o godz 22:50 przez: weronika0402
Cieszę się, że autorka ponownie zabrała mnie w podróż związaną z rodem Pierce'ów. Tym razem dla odmiany przewodnikiem został Chandler, młodszy brat Hudsona. Zastosowana narracja z męskiego punktu widzenia była strzałem w dziesiątkę - czytając niektóre stwierdzenia śmiałam się na głos, czego nie mogłabym powiedzieć czytając książkę z perspektywy bohaterki walczącej z rozterkami. Na początek przedstawmy naszego pierwszoplanowego amanta - tytułowy Chandler to najmłodszy z rodzeństwa. Zatrudniony w rodzinnej firmie ze względu na nazwisko nie ma większej aspiracji uzyskania czegokolwiek ciężką pracą. Jedyne co notorycznie zdobywa to kolejne kobiety. Tak, to nie odróżnia go od typowego bohatera współczesnej literatury erotycznej. Cecha, która niewątpliwie sprawia, że wyróżnia się on na tle innych postaci męskich to łatwość ulegania uczuciom. Zgadza się, mamy tu do czynienia z playboy'em, który niezwykle łatwo traci głowę dla kobiet. Jednak każde kiełkujące uczucie napotyka mur odcinający dopływ światła - Chandler nie ma szczęścia w miłości i każde zakochanie kończy się fiaskiem. Z tego powodu 25-latek ustanawia sobie regułę, która ma chronić go od przywiązywania się do nowo poznanych kobiet. Wszystko zdaje się układać do czasu, gdy na jego drodze staje Genevive. Młoda kobieta mająca aspirację osiągnąć własny sukces. Niezależna, niedostępna i inteligentna, na pewno nie jest typem osoby, która do szczęścia potrzebuje mężczyzny. Wręcz przeciwnie, po poznaniu głównego bohatera nie jest zainteresowana kontynuowaniem dalszej znajomości. Stara się od niego odciąć i skupić na rozwijaniu kariery. Lektura przebiega naprawdę szybko, męska narracja nie pozwala się nudzić. Sceny zbliżeń nie są mocno gorszące, wydaje mi się, że w porównaniu do poprzednich tomów serii autorka zminimalizowała opisy tychże sytuacji. Moim zdaniem jest to plus, ponieważ erotyka nie wylewa się z tej książki, a jedynie przyjemnie miesza z wątkiem romantycznym. Jeszcze większą zaletą jest fakt, że owa historia to tak zwany "one shot", czyli jednotomowa historia. Na pewno na upartego można by znaleźć wątek do dalszego rozwijania historii, jednak cieszę się, iż na to, przynajmniej na razie, się nie zapowiada. Podsumowując, "Uwikłani. Chandler" to godny następca czterech poprzednich tomów z tej serii. Męski punkt widzenia, humor, stonowanie scen zbliżeń i ciekawi bohaterowie to zalety tego tytułu. Książkę polecam każdej kobiecie, która szuka dobrego towarzystwa w zimny, ulewny wieczór - Chandler bez wątpienia Was rozgrzeje. :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
18-08-2017 o godz 20:07 przez: Czytaninka
Po serię Uwikłani zawsze sięgałam z wielką przyjemnością. Znając autorkę już z poprzednich części, wiedziałam czego mogę się spodziewać. Ale czy i tym razem było tak samo? Otóż nie, w tej części zabrakło mi emocji i przeżywania wszystkiego wspólnie z bohaterami. W poprzednich częściach czułam tę intensywność, której tutaj mi zdecydowanie zabrakło. Uwielbiam, gdy książki wywołują we mnie ogrom emocji, mam wtedy wrażenie, iż przeżywam wszystko wspólnie z bohaterami. Jednak to, iż zabrakło mi tutaj emocji, nie oznacza, że czytanie książki nie było przyjemnością. Styl autorki jest lekki i przyjemny, co sprawia, że z miłą chęcią śledzimy losy bohaterów. Zabrakło mi tutaj również wnikliwszego przedstawienia bohaterów. Wzglądu do ich dokładniejszej psychiki. W tej części skupiamy się na Chandlerze, bracie Hudsona. Jest to mężczyzna, który lubi uprawiać seks bez zobowiązań, i uważa, iż żadna kobieta mu się nie oprze. Kiedy poznaje Geneiveve wszystko się zmienia. Czy ta kobieta będzie miała pozytywny wpływ na naszego bohatera? Nie ukrywajmy, fabuła jest banalna, wręcz przewidywalna. On kobieciarz, ona zadziorna z własnym charakterkiem, potrafiąca się sprzeciwić. Jeden bez drugiego nie potrafią żyć, jednak nie chcą tego po sobie pokazać. Jak wiele razy zdarzyło Wam się pochopnie kogoś oceniać? Ile razy w takim przypadku się pomyliliście? Ile razy skłoniliście się na przeprosiny? Autorka pokazuje nam, iż nie powinniśmy oceniać kogoś, tylko ze względu na to do jakiej rodziny przynależy. To, że ktoś w naszej rodzinie postępuje, czy też postępował niewłaściwie, nie oznacza, iż my również będziemy robili tak samo. Zastanówmy się jak bardzo możemy kogoś zranić, oceniając go tylko i wyłącznie po pobudkach względem rodziny tejże osoby. Ile przykrości możemy komuś sprawić. Dlatego zawsze powinniśmy się dziesięć razy zastanowić zanim coś powiemy, bo możemy później żałować tych słów. Laurelin Paige po raz kolejny stawia w swojej książce na ogrom erotyzmu, co zachwyci fanów tego gatunku. Jeśli jednak ktoś szuka książki w której królują emocje, będzie dreszczyk emocji, ludzkie dramaty, to niestety, ale się rozczaruje. Uwikłani. Chandler to powieść, która oderwie nas na trochę od rzeczywistości i pozwoli miło spędzić czas. Jeśli macie ochotę poznać młodszego brata Hudsona, to koniecznie sięgnijcie po tę powieść o miłości, więzach rodzinnych, szukaniu własnego miejsca na ziemi.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-06-2017 o godz 01:21 przez: Michelle
Chandler zaskakuje. Do tej pory czytelnicy mieli okazję poznać go jako dojrzewającego nastolatka w pierwszych tomach serii Uwikłani, a następnie w dylogii Połączeni, jako nieco starszego uwikłanego w płomienny romans z dużo starszą kobietą. W ostatnim tomie Uwikłanych poznajemy go jako dorosłego mężczyznę, biznesmena – przeciwieństwo w porównaniu z „przeszłością”. Bardzo miłe zaskoczenie. Oj bardzo. Autorka ponownie pokazała, że pomysłów na kolejne powieści ma bez liku i potrafi za każdym razem zaskoczyć czytelnika – bardzo pozytywnie. Historia ta utrzymana w stylistce poprzednich tomów serii wciąga od pierwszych stron i do samego końca pozostaje przyjemną lekturą. Lekką i elektryzującą jednocześnie. Styl autorki ponownie pozwala cieszyć się fajną lekturą, która przenosi w inny wymiar. Plastyczne opisy i to, z jaką lekkością autorka przelewa pomysły na papier, uwodzi na każdym kroku, jednocześnie wzbudzając w czytelniku plejadę emocji, a to w literaturze tego gatunku podstawa. Nie brakuje w niej „tych” scen, jednak są one zwyczajnie i subtelnie zarysowane, choć mocniejsze niżeli w poprzednich tomach. Pobudzają wyobraźnie, działają na zmysły – po prostu smaczne (wiecie, o co chodzi… :) ). Da się bez zbędnych wulgaryzmów stworzyć przyjemny dla oka i duszy klimacik? Zdecydowanie Laurelin Paige to potrafi. Podsumowując: Jeśli macie ochotę poznać młodszego z braci Pierce, koniecznie sięgnijcie po tę książkę. Szczególnie zainteresowani (zainteresowane) będą ci, którzy pokochali poprzednie tomy serii Uwikłani… Momentami zabawna, momentami czarująca i uwodzicielska historia najmłodszego Pierce’a, z którą spędzicie miłe chwile i którą pokochacie, tak jak pokochaliście Hudsona i Alayne. Koniecznie sięgnijcie po ten tom! Gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-07-2017 o godz 16:05 przez: Klaudia Grabowska
,,Uwikłani. Chandler" to opowieść, w której niekiełznana namiętność miesza się z rozpalającym zmysły bólem. Seksowna, pasjonująca, intensywna historia, którą czyta się jednym tchem. Opowiedziana z perspektywy mężczyzny sprawia, że można bardziej zrozumieć to, co kryje w sobie męski umysł. Dodatek do serii Uwikłani opowiadający historię młodszego z braci Pierce - Chandlera i Genevieve to niesamowita przygoda pełna zauważalnego napięcia, które czeka, aby eksplodować i porwać czytelnika w swe ramiona. Dawno nie czytałam tak dobrze skonstruowanego romansu. W końcu doczekałam się historii opowiedzianej z perspektywy mężczyzny (jak sami dobrze wiecie, bardzo trudno jest na taką trafić), w której ukazuje on swoje lęki, pragnienia oraz oczekiwania związane z powoli budującym się związkiem. Laurelin Paige wielokrotnie sprawiała, że na mojej twarzy, co rusz, gościł uśmiech. ,,Uwikłani. Chandler" to książka, którą czyta się błyskawicznie - nie można się oderwać i każda kolejna strona coraz bardziej zachęca do jak najszybszego poznania zakończenia. Zabawna, wciągająca historia, przy której nie można przejść obojętnie. Czy macie ochotę poznać tajemnice młodszego z braci Pierce? Całość recenzji dostępna na blogu: www.zaczytanawniesamowitychksiazkach.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-03-2017 o godz 22:04 przez: Katarzyna Górka
Po raz kolejny Laurelin Paige udowadnia, iż w pełni zasługuje na dołączenie do grona krolowych romansów. Mam wrażenie, iż wszystko czego dotknie pani Paige zamienia się w złoto. Seria 'Uwiķłani' to niezaprzeczalnie jedna z najlepszych serii erotycznych ostatnich lat. Po szczęśliwym zakończeniu historii Alayny i Hudsona - nadszedł czas na opowieść o młodszym bracie Hudsona. Historia Chandlera jest równie wciągająca, jak ta przedstawiona w poprzednich tomach. Tak - książka przedstawia nieco już oklepany temat, który jest ostatnio nadużywany w literaturze erotycznej - niemniej jedak mnie, jak i zapene wielu innym czytelniczkom, wielbicielką erotyków się to podoba. Powieść ta posiada wszystko, czego oczekujemy od tego typu literatury: miłość, pokonywanie przeciwności losu, dobrze napisane sceny erotyczne oraz bohaterowie, ktorzy nie dają się nie lubić Ksiazka, na którą zdecydowanie warto poczekać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-01-2018 o godz 21:25 przez: rudablondynkarecenzuje
Chandler to młodszy brat Hudsona, który swoim urokiem łamie serca. Jednak, gdy poznaje Genevieve to jego uderza jej urok oraz pewność siebie. Czy takie charaktery mogą iść wspólną drogą? Czy ich pyskate buzie się dogadają czy też zburzą swoją pewność? Kto by pomyślał, że jedno spotkanie może tak zmienić człowieka. Tak właśnie dzieje się w przypadku naszych bohaterów. Zachowanie Chandlera zmienia się dzięki poznaniu Genevieve i jej pyskatej natury. Dziewczyna wzbudza w nim to, co lepsze, a nawet instynkt strażnika, którego dawniej u tego chłopaka by nie dostrzegł. Jak widać nasze życie może się wywrócić do góry nogi i to w lepszym sensie. Książka według mnie rozśmieszy nie jednego czytelnika dzięki pyskówką. Odczuwalna jest tutaj również nienawiść między innymi bohaterami, co wprowadza mały zamęt, który według mnie działa na plus. Moja ocena: 8/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-05-2018 o godz 07:27 przez: Patrycja Świderska
Książka równie dobra co poprzednie. Cała seria zawładnęła moim sercem i na pewno wrócę do niej za jakiś czas. Mimo tak dużej ilości części książki bardzo dobrze się czyta, nie ma problemu z wydarzeniami a historie bardzo dobrze się pokrywają. Jeśli ktoś przepada za takim gatunkiem literatury uważam, że jest to pozycja obowiązkowa na liście książek do przeczytania w najbliższym miesiącu :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
29-07-2017 o godz 09:49 przez: książko miłości moja
Chandler to niczym niewyróżniająca się książka. Nie spodoba się wymagającym czytelnikom, ale też nie powinna zawieść wielbicieli erotyki z prostą fabułą. Mnie zabrakło dramatów, akcji, emocji, ale nie żałuję specjalnie czasu spędzonego nad lekturą, była to dla mnie oderwaniem od rzeczywistości. http://www.ksiazkomiloscimoja.pl/2017/07/uwikania-ciag-dalszy-uwikani-chandler.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-09-2018 o godz 16:17 przez: kamila mlynarczuk
Świetna książka, super się czyta i pochłania każda chwilę
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji