4/5
14-09-2015 o godz 11:02 przez: pj33 | Zweryfikowany zakup
To nie książka krytykująca Islam, ale przewrotna opowieść o upadku Zachodu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
17-12-2015 o godz 10:11 przez: Maciej Gawinski Bryla | Zweryfikowany zakup
Super ksiazka i warta zakupu dla milosnikow michela.
Warto szybka dostawa.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-10-2015 o godz 10:50 przez: Dariusz Baj | Zweryfikowany zakup
Błyskotliwe studium przypadku, ktory moze zaistniec szybciej niz myslimy
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-10-2018 o godz 19:54 przez: Tom | Zweryfikowany zakup
W oczekiwaniu na śmierć pozostał mi "Przegląd Dziewiętnastowiecznika".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-09-2017 o godz 21:49 przez: slonu | Zweryfikowany zakup
Smutna, prawdziwa książka o ludzkich słabościach i o pogoni za wygodą
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
28-12-2015 o godz 15:21 przez: Barbara Wasilewska | Zweryfikowany zakup
Trzeba wiedzieć więcej. Książka najlepszym prezentem pod choinkę
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
05-10-2016 o godz 15:59 przez: Adrianna Kubiak | Zweryfikowany zakup
Szybka dostala, paczka i zwartosc w dobrym stanie- ok!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
21-11-2022 o godz 21:08 przez: Marta Rylska | Zweryfikowany zakup
Zadziwiająca wizja, warto przeczytać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-08-2021 o godz 01:21 przez: zwergowyyy | Zweryfikowany zakup
Ciekawa. Choć momentami perwersyjna.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
09-12-2018 o godz 23:30 przez: Sebastian Brzyski | Zweryfikowany zakup
Wybitne dzieło Houellbecq'a.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-12-2021 o godz 20:54 przez: Piotr Janikowski | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-06-2020 o godz 00:26 przez: WOJCIECH BIEL | Zweryfikowany zakup
polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
08-12-2015 o godz 13:14 przez: Gdzie czytam
Uległość (nie tylko dla) facetów
Po „Uległość” Michela Houellebecqa sięgnęliśmy zachęceni świetnymi recenzjami. I nie zawiedliśmy się. Bo to książka, która wychodzi naprzeciw lękom współczesności, które podsycane są przez ataki terrorystyczne i politykę europejskich przywódców wobec migrantów oraz uchodźców.
Jednak wizja Francji roku 2022, którą kreśli Houellebecq to nie tylko futurologiczy obraz mocarstwa, którego podstawy są tak wątłe jak postawa Steve’a, jednej z drugoplanowych postaci książki, co idealnie uchwycił autor opisując wygląd paryskiej Sorbrony po wygranej w wyborach prezydenckich w 2020 roku kandydata Bractwa Muzułmańskiego: „Z zewnątrz uczelni nic się nie zmieniło – tylko przy wejściu, obok tablicy z napisem „Uniwersytet Nowej Sorbony Paris III”, zawisły gwiazda i półksiężyc ze złoconej blachy;”.
„Uległość” to także, a może przede wszystkim, rozprawienie się z męskimi słabościami. Bo to książka, w której istota męskiej natury uchwycona jest w punkt. I dlatego spódnica Myriam jest za krótka, jej rajstopy czarne, twarz umalowana, a główny bohater Francois konstatuje, że „w dzisiejszych czasach po dziewczynach możemy spodziewać się naprawdę wszystkiego”.
Relacje damsko-męskie u Huellebecqe’a wymieszane są z dużą dawką alkoholu i refleksjami takimi jak np. nierówność płci („Starzenie się mężczyzny bardzo powoli zmniejsza jego potencjał erotyczny, podczas gdy u kobiet upadek następuje z porażającą gwałtownością”).
Trafność wywodów Huellebecqe’a jest urzekająca. Nie sposób się przecież nie zgodzić z tym, że „rozmowy o życiu intymnym nie należą do tematów akceptowanych w męskim gronie; zgodnie ze swoją naturą faceci rozmawiają o polityce, literaturze, rynkach finansowych lub sporcie, ale o swoich związkach męsko-damskich milczą jak zaklęci.”. No i jeszcze jeden cytat: „Uwielbiam wieczorne relacje z wyborów prezydenckich; obok finałów piłkarskich mistrzostw świata to chyba mój drugi ulubiony program telewizyjny. Napięcie jest oczywiście słabsze, gdyż wieczory wyborcze należą do dość szczególnego typu narracji, w których wynik jest znany od pierwszej minuty, ale niezwykła różnorodność uczestników (politolodzy, pierwszoligowi komentatorzy polityczni, tłumy zwolenników opanowanych szałem radości lub rozpaczy w sztabach swoich partii i wreszcie sami politycy, ich składane na gorąco deklaracje, wyważone lub pełne emocji) oraz ich rozgorączkowanie dają widzowi wrażenie, jakże rzadkie, cenne i telegeniczne, że oto jest świadkiem chwili historycznej”.
Zresztą w „Uległości” równie smacznych zdań jest więcej. Jak choćby to, które naszym zdaniem doskonale nadaje się na puentę: „Wszystkie zwierzęta i miażdżąca większość ludzi żyje bez najmniejszej potrzeby sensu”.
Czy ta recenzja była przydatna? 3 0
28-05-2016 o godz 00:00 przez: Kinga Konowrocka | Empik recenzuje
Cóż, jestem wierną fanką tego autora. Lubię jego styl i z przyjemnością, co jakiś czas kupuję kolejną książkę. Tę przeczytałam zachęcona przez znajomego, chociaż pewnie i tak bym o niej pomyślała. Ewentualnie trochę później. Temat bardzo na czasie niestety. Czy wychowanie w danym kręgu cywilizacyjnym ma znaczenie? Co nas, ludzi łączy niezależnie od religii, a co jest całkowicie odrębne? W których kwestiach możemy się porozumieć, a co z pewnością wymknie się wszelkim uzgodnieniom? W jakim kierunku zmierza Europa? Czy powodem ewentualnej katastrofy jest otwarcie na krańcową odmienność, czy po prostu zmęczenie "materiału?...
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
28-08-2016 o godz 00:00 przez: Jakub Sawicki | Empik recenzuje
Wizja świata przedstawiona w "Uległości", w obliczu współczesnych wydarzeń, wydaje się zatrważająco prawdziwa. Nie jest to jednak prawda, w której chcielibyśmy uczestniczyć. To przerażający świat rządzony przez Bractwo Muzułmańskie, który z dnia na dzień coraz bardziej zapuszcza swoje macki, oferując skarby ludziom, którzy będą otumaniać społeczeństwo. To świat, w którym panami są mężczyźni, a kobiety są tak podstawowych praw jak możliwość edukacji. Świat w oczach Houellebecqa rysuje się wyłącznie w czarnych barwach. Książka mocno oddziałowująca na czytelnika i skłaniająca do przemyśleń - dokąd zmierza Europa?
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
21-06-2016 o godz 00:00 przez: Urszula Chmielewska | Empik recenzuje
Wyjątkowa książka, wizje Michela Houllebecqa są bardzo realistyczne i niepokojąco znajome, wlaśnie dlatego Uległość jawi się jako wstrząsający w dużym stopniu znak dzisiejszych czasów. Szczególnie w kontekście tego co oglądamy codziennie w wiadomościach. Uległość jest przejmująca w wymowie, a wydarzenia opisane w książce na długo utkwiły mi w pamięci. Jak wiele jest w tej powieści świata który znamy z bieżących wydarzeń? Według mnie dużo i to automatycznie zrobiło na mnie dość poruszające wrażenie. Widać, że Europa, także pod względem tożsamości przeżywa głęboki kryzys, o tym przede wszystkim jest Uległość.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
14-08-2016 o godz 00:00 przez: Rozalia Sobczak | Empik recenzuje
Książka wyjątkowa, nie tylko tematycznie. Jestem też pod wrażeniem warsztatu Michela Houllebecqa, jego kunsztu i stylu. Przekaz tej powieści jest bardzo dojmujący i sugestywny. To o czym słyszymy codziennie w mediach, w Uległości Houllebecqa przybiera realistyczną formę. Książka jest tak napisana, że wzbudza ogrom refleksji z uwagi na poruszane tu problemy. W tym momencie chyba trudno o bardziej aktualną lekturę niż Uległość. Mnie ta książka wiele dała do myślenia, szczególnie przy dość wyrazistym stylu Michela Houllebecqa. Dobra pozycja dla wszystkich których zajmuje obecna sytuacja polityczna Europy.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
26-12-2017 o godz 19:55 przez: Mariusz Sobkowiak
Urzekły mnie "Cząstki elementarne" i po nich przeczytałem wszystkie powieści Houellebecqa. Przewijają się w nich podobne wątki. Właściwie po każdej kolejnej książce miałem wrażenie, że już to czytałem, zmieniły się jedynie szczegóły. Ten sam bohater, to samo przesłanie. I o dziwo... ciągle mi smakuje. To jak spotkanie ze starym znajomym, którego lubimy. "– Chodzi o uległość – powiedział cicho Rediger. – Oszałamiająca, a zarazem prosta myśl, nigdy dotychczas niewyrażona z taką mocą, że szczytem ludzkiego szczęścia jest bezwzględna uległość." "Ludzie żyjący w określonym systemie społecznym prawdopodobnie nie potrafią sobie wyobrazić punktu widzenia tych, którzy niczego od systemu nie oczekując, planują jego zniszczenie." Rok po lekturze najnowszej powieści Houellebecqa "Uległość". Słowa jednego z moich ulubionych francuskich pisarzy uleżały się w mojej głowie. Przetrawiłem je, teraz z dystansem mogę się do nich odnieść. Książkę wydano w dniu ataku na redakcję "Charlie Hebdo" w Paryżu. Można rzec proroczo, bo powieść traktuje o tym jak muzułmanie przejmują władzę we Francji w roku 2022. Główny bohater, typowy dla Houellebecqa zachodni intelektualista przygląda się temu jak zmienia się świat wokół niego zgodnie z zasadami wyznawców Allaha i poddaje się tym zmianom niezdolny do żadnej reakcji. Co więcej w Islamie zaczyna widzieć dla siebie szansę. Nie jest łatwo czytać political-fiction, gdy w mediach coraz głośniej huczą, że to już nie fiction. Jak się zdystansować od tego podczas lektury? Czy należy się zdystansować? Czy Michel nie napisał tej powieści w oparciu o to co się właśnie dzieje? To nie jest książka o Islamie. Przynajmniej nie w tym celu napisał ją Michel według mojej skromnej opinii, aby straszyć nas muzułmanami. To jest książka o nas. Po raz kolejny niepokorne dziecko francuskiej literatury krytycznie spogląda na zachodnią cywilizację przeciwstawiając jej dla kontrastu świat wyznawców Allaha. Jaki wniosek płynie z tego "spoglądania"? Co wyczytałem między wierszami "Uległości"? Przegramy. Nasz świat zmierza ku zagładzie niczym Cesarstwo Rzymskie. Nie podbiją nas muzułmanie. Popełnimy ciche samobójstwo. Poddamy się, bo nie mamy o co walczyć. Szahidzi, mocno pierdolnięci przez religijne pranie mózgu salafici mają idee, za które gotowi są oddać życie (i oddają je zresztą posyłając przy okazji niewinnych do Allaha). Za co my gotowi jesteśmy oddać życie? Za MTV, You Tube'a i Facebooka? Staniemy murem w obronie Wi-Fi, schabowego i spódniczek powyżej kolan? Nie damy sobie odebrać "Ukrytej prawdy", kolejnych części Bonda i powieści Houellebecqa? Prawda jest dla mnie najwyższą wartością. Moją transcendencją. Z prawdą wiąże się, też możliwość wątpienia. Pozwalam sobie na posiadanie wątpliwości, na możliwość dopuszczenia do swojej głowy myśli o tym, że mogę się mylić. To różni mnie od fundamentalistów religijnych i tych którzy są przekonani o posiadaniu prawdy "absolutnej" (których świat jest prosty i czarno-biały, podzielony na złych muzułmanów i dobrych katolików, zajebistych Polaków i zgniły Zachód). Moja prawda jest raczej "względna". Pytanie czy za "prawdę" wszedłbym na barykady? Zdarzało mi się ryzykować w obronie "prawdy", wielu odwróciło się ode mnie ale czy byłbym w stanie jej bronić w każdej sytuacji? Tolerancja, dobro, współczucie, braterstwo nie są tak porywające jak nienawiść. To nienawiść krzyczy ustami fanatycznych muzułmanów i nienawiść przemawia podczas marszów antyimigranckich. To straszne, że wydaje się być jedynym co daje energię do działania. "Nienawiść. Nienawiść. Twarz jej wykrzywia grymas ekstazy miłosnej. Ach, te inne uczucia - cherlawe i ślamazarne. Od kiedy to braterstwo może liczyć na tłumy? Współczucie czy kiedykolwiek pierwsze dobiło do mety? Porywa tylko ona, która swoje wie." Widzę więc tłumy porywane przez nienawiść. Niosące nienawiść na sztandarach. Zapisaną w języku polskim i arabskim. Od 2008 roku nie mam telewizora co w pewien sposób ratuje mnie przed szaleństwem. Co dla Was jest najważniejsze? Czego jesteście gotowi bronić? Niech nie brzmi to patetycznie jak "Bóg Honor Ojczyzna". Niech nie będzie zbiorowym konstruktem, niech będzie najważniejsze dla Lidii, Marysi, Natalii, Adama, Marka. Niech wypłynie z Was. W nocy przed zaśnięciem, gdy gasicie komputer ze smutną konstatacją, że Internet pożarł kolejne godziny Waszego życia, gdy przykładacie głowę do poduszki i wyobrażacie sobie swój idealny świat aby móc zasnąć - co widzicie? Czy jest dla mnie miejsce w Waszym świecie?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
04-03-2016 o godz 10:20 przez: Andrzej Sagan
Przede wszystkim należy wskazać, że książka nie jest balsamem na prawicową duszę. Muzułmanie nie rządzą we Francji sami a w koalicji, książka nie jest o tym, że Muzułmanie rządzą we Francji i zamieniają ją w piekło. Nic z tych rzeczy.
Książka generalnie jest o facecie którego nic w życiu nie cieszy. Stara się więc odnaleźć sens życia. Szuka go w klasztorach, kościołach, Sorbonie, u kolegów, w mieszkaniach prostytutek itp. O ile początek książki opisuje sytuację przed wyborami gdzie autor dużo tekstu poświęca sytuacji politycznej o tyle po wyborach opisuje głównie perypetie bohatera w poszukiwaniu sensu życia. O poczynaniach Bractwa Muzułmańskiego pisze epizodycznie. Ale w całej tej książce najlepsze jest to że jest ona ZUPEŁNIE nierealistyczna. Otóż mamy sceny w których autor przyjeżdża na stację benzynową gdzieś na prowincji. Na miejscu nie ma żywej duszy, autor zauważ jednak kilka świeżo zastrzelonych ludzi. I co robi? Dzwoni na policję? Pogotowie? Nie. Odjeżdża do hotelu i w dalszej części książki już nie wraca do tej sytuacji. Nikt nie widzi niczego złego w zwalnianiu nauczycielek akademickich (łącznie z samymi nauczycielkami), w zmuszaniu studentek do noszenia chust, w usuwaniu kobiet z rynku pracy (za pomocą sprytnie rozdawanych zasiłków). Przed wyborami było sporo protestów, po wyborach wszyscy, łącznie z ruchem narodowym, machnęli ręką na poczynania Muzułmanów z którymi główny bohater zresztą sympatyzuje. Reasumując książka jest napisana bardzo dobrze, dobrze się ją czyta, ale fabuła zupełnie nie przypadła mi do gustu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
07-05-2016 o godz 00:00 przez: Marcin Włodarczyk | Empik recenzuje
Zastanawiałem się zawsze na ile dla potencjalnych czytelników znaczenie miał fakt, że książka miała premierę zbieżną z wydarzeniami w Harlie Hebdo. Tego nie rozstrzygnę, więc zostawiam każdemu do zastanowienia. Jedno jest pewne w obecnej sytuacji globalnej warto się zastanowić nad możliwymi wariantami naszej, europejskiej przyszłości. Czy jest możliwe odwrócenie sytuacji? Kiedy obowiązujące zasady będą ustalać nie aktualni twórcy europejskich zasad, ale przybysze? Cóż - kilkakrotnie w historii starego kontynentu tak się już działo, więc wykluczyć się tego nie da. Poza wszystkim innym książka jest kawałkiem dobrej prozy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji