5/5
25-07-2021 o godz 10:30 przez: Book Coffee Cake
Joellen Bixby od lat podkochuje się w swoim szefie - Michaelu Maddoxie, który jak do tej pory nie wykazuje większego zainteresowania swoją pracownicą. Na pomoc dziewczynie przychodzi Cameron McGregor – nowy sąsiad Joellen, który jest doświadczonym kobieciarzem. Mężczyzna oferuje jej lekcje uwodzenia. Podczas spędzonych razem chwil nieznajomi poznają się coraz lepiej. Cameron w pewnym momencie zrozumie, że kobieta którą miał za brzydkie kaczątko tak naprawdę jest świetna osobą do której zaczyna coś czuć. Tymczasem on pomaga jej zdobyć innego faceta. Czy jednak szef Joellen zasługuje jej miłość czy okaże się kimś zupełnie innym? Kogo wybierze Joellen? Mężczyznę w którym podkochiwała się od lat, a może da szansę komuś innemu? „Ukad z Cameronem” to druga część z cyklu Slow Burn. Muszę przyznać, że miałam duże oczekiwania co do tej książki po przeczytaniu pierwszej części. Co za tym idzie jestem szczęśliwa, że mogę Wam powiedzieć, że się nie zawiodłam. Książka jest napisana w tym samym klimacie co jej poprzedniczka. Ponownie urzekło mnie świetne wykreowanie głównych bohaterów. Relacja między tym dwojgiem jest wyjątkowa – z jednej strony mamy emocje a z drugiej prześmiewczy charakter. Joellen nie należy do osób wysportowanych czy szczupłych - przez co wiele jej bliskich w tym rodzina, nie oszczędza jej przykrych i niestosownych komentarzy dotyczących jej wyglądu. I tu wchodzi Cameron, który ukazuje tu swoje piękne oblicze i próbuje przekonać dziewczynę, że te kilka kilogramów więcej nie czyni jej mniej wartościowym człowiekiem. Takich osób jak Cameron w dzisiejszych czasach potrzeba więcej. J.T. Geissinger tak jak się spodziewałam wplotła w swoją książkę mnóstwo sarkazmu i humoru pomiędzy wymianami zdań bohaterów, co mnie po prostu urzekło. Książka przedstawia wiele sytuacji które mogą spotkać nas w realnym życiu. Nie jest ona przesiąknięta czystą fantazją autorki i sytuacjami które w prawdziwym życiu nie miałyby miejsca. Co więcej uważam, że książka ma wiele do przekazania. PS. Jednym z nielicznych minusów tej książki było słowo „dziołcha” które było notorycznie powtarzane przez Camerona, nie wiem czemu ale strasznie mnie irytowało.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-08-2021 o godz 11:14 przez: kaktus_love_book
"Jakiekolwiek problemy mamy w życiu, na pewno wszystko stanie się znacząco lepsze, jeśli będziemy przebywać z jedyną osobą, której możemy zaufać." @jtgeissingerauthor Joellen była brzydkim kaczątkiem, nie wierzącym w siebie, wiecznie cicha, oddana pracy, zakochana od lat w swoim szefie, nie doceniona przez rodzinę, zakompleksiona. Jej życie było w miarę spokojne mimo pewnych problemów, lecz nic nie mogło się mierzyć z nim. Tymczasowym sąsiadem z naprzeciwka, rodem z piekła. Cameron musiał zmienić miejsce zamieszkania chwilowo. Był wyjątkowo głośny, nieznośny, właził z buciorami w nie swoje sprawy. Wielki rugbysta, chodzący ciągle półnago olbrzym, na którego widok miękły kolana. Od początku zauroczony Joellen oferuje swoją pomoc w zdobyciu miłości jej życia. Pozwala jej wydobyć się za swoją skorupę, dojrzeć piękno i zdobyć prawdziwą, najprawdziwszą miłość. Początkowe spotkanie tych dwoje było niczym burza. Joellen przez komplikacje w pracy postanawia dać upust emocjom, na nowym sąsiedzie. Dopominając się upragnionej ciszy wywiera niesamowite wrażenie na wielkoludzie, z którym zawiera pewną umowę. Ma pomóc jej w zmianie wizerunku, by kobieta mogła zdobyć upragnionego od dekady mężczyznę. Obudził w niej demona walki o samą siebie. Pomógł wydobyć wewnętrzne piękno, które od razu dostrzegł, lecz nie widziała ona. Dowartościował, zadbał i samopoczucie, treningami pozwolił by jej ciało i ona, obudzili się z letargu. Wzdychała do szefa i to jemu chciała się przypodobać, podczas, gdy w zasięgu ręki miała prawdziwy, wykazujący morze cierpliwości i zmierzający do założonego celu skarb. Brak wiary w sobie, problemy życia bez hamulców, doświadczenia, które nie będą dla nich łatwe, ale pozwolą zmienić złe nawyki w dobre. Zmiany życiowe tak bardzo potrzebne obojgu. Droga do miłości, poprzez skomplikowaną przyjaźń. Zabawna, rozczulająca, emocjonalna i unikalna historia, w której ona musiała dojrzeć do tego, co Cameron widział na samym początku. Najważniejsze wartości i piękno wewnętrzne skryte za kompleksami poranionej duszy. Moje pierwsze spotkanie z autorką i zapewniam, że nie będzie ono ostatnim. Bardzo polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-09-2021 o godz 23:24 przez: Lubię To Czytam
O sąsiadach można powiedzieć wiele. Szczególnie wiele na ten temat może powiedzieć Joellen, której nowy sąsiad kocha głośne imprezy i jeszcze głośniejszą muzykę. Równie wiele do życzenia pozostawia jego styl ubierania się i to, jak działa na młodą kobietę. Większość dziewczynek od najmłodszych lat marzy o spotkaniu swojego księcia na białym koniu. Nie inaczej jest z Joellen. Pojawienie się Camerona mocno koliduje z planami młodej kobiety. Co się stanie, kiedy irytujący sąsiad złoży propozycję nie do odrzucenia? Jedno mogę Wam powiedzieć, ta dwójka to prawdziwa petarda emocji i dobrego poczucia humoru! Cameron i Joellen to bohaterowie z którymi nie można się nudzić. Wbrew pozorom doskonale wiedzą czego chcą, mimo iż nie zawsze wybierają właściwą drogę, aby to osiągnąć. Książka napisana jest bardzo lekkim i przystępnym językiem. Czyta się ją bardzo szybko, z dużym zaangażowaniem. Autorka umiejętnie wplata w opisywane wydarzenia poczucie humoru, gwarantując tym dobrą zabawę. Książkę, mimo iż jest częścią cyklu, można czytać osobno, nie tracąc przy tym nic, ponieważ stanowi odrębną historię. Autorka z dużym dystansem podchodzi do opisywanych przez siebie wydarzeń, jednak nie odczuwa się, iż poszczególne wątki są mało spójne lub zupełnie oderwane od rzeczywistości. Książka stanowi świetną rozrywkę i z uśmiechem się do niej wraca. Bohaterowie są sympatyczni w odbiorze i wzbudzają całą paletę ciepłych emocji. Bohaterowie drugoplanowi również stanowią ciekawą zbiorowość, zarówno pod względem charakterologicznym, jak i zachowań, które w znacznym stopniu wpływają na akcję książki. "Układ z Cameronem" ma lekki, humorystyczny klimat, który doskonale sprawdzi się na poprawę humoru odbiorcy. Pomysł na tę książkę bardzo mi się podoba, jak i fakt, że klimatem nie przypomina innych historii o podobnym temacie. Dawno nie bawiłam się tak dobrze podczas czytania romansu. Lekki charakter na długo pozostaje w pamięci Czytelnika i zapewnia mu dobrą zabawę podczas lektury. Całość prezentuje się naprawdę bardzo dobrze i wiem, że jeszcze nie raz sięgnę po książki Autorki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-07-2021 o godz 13:17 przez: (Nie)czytam_w_papierze
Kolejny mój zachwyt! A zastanawiałam się, czy znajdę czas, czy uda mi się przeczytać w terminie. I jak widać, udało się, a to za sprawą niesamowitej treści i mądrości, jaka płynie z tej historii. Joellen Bixby to trzydziestosześcioletnia redaktorka. Od dziesięciu lat pracuje w wydawnictwie Michaela Maddoxa i od dziesięciu lat skrycie się w nim kocha. Joellen to taka szara myszka, niepewna, bardzo krytyczna dla siebie. Jak się potem okazuje, wszystko związane jest z domem, w którym się wychowała. Gdy na jej drodze pojawia się bardzo nieznośny sąsiad, który powoduje, że otoczenie wokół niego staje w płomieniach, życie Joellen zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Przystojny Szkot doprowadza kobietę do szewskiej pasji, ale jest też jej jedyną deską ratunku, aby zaimponować swojemu rozwodzącemu się właśnie szefowi. Do czego jest w stanie posunąć się kobieta, której serce bije tak długo dla mężczyzny? Odpowiedź oczywiście znajdziecie w książce. Poza tym wierzę, że będziecie się z nią świetnie bawić, a to za sprawą śmiesznych dialogów, ciętego języka, a gdy szara myszka pokaże swoje pazurki, zrobi się bardzo ciekawie. Bo tak, zapomniałam dodać, że Joellen przy swoim nieznośnym sąsiedzie Camerie zdecydowanie umie pokazać, gdzie raki zimują. Ich pomysły poprawiają nastrój, a cała historia sprawia, że zamykając książkę, chciałam ponownie do niej wrócić. Napisałam też, że w historii znajduje się drugie dno. I to prawda, a ostatnie słowa autorki na zakończenie spowodowały, że serce wycisnęło łzę. Bo w dzisiejszym świecie nie trzeba zmaltretować kogoś pięścią, żeby go upokorzyć. Słowo jest groźniejsze niż ból fizyczny. Dlatego czasami warto zwolnić, zachować swoją złość i frustrację i pielęgnować swoje człowieczeństwo. Dziękuję @wydawnictwoniezwykle, że mogłam dla Was zrecenzować "Układ z Cameronem" @jtgeissingerauthor, bo książka jest wspaniała i cudowna. Pod osłoną zwykłego romansu, kryje się niezwykła historia o rodzącej się przyjaźni, miłości i akceptacji. A ja z czystym sumieniem polecam gorąco, (𝒩𝒾ℯ)𝒸𝓏𝓎𝓉𝒶𝓂_𝓌_𝓅𝒶𝓅𝒾ℯ𝓇𝓏ℯ
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-08-2021 o godz 08:57 przez: Anonim
Joellen Bixby jest skrycie zakochana w swoim szefie Michaelu Maddoxie, który w ogóle nie zwraca na nią uwagi. Cameron McGregor jest jednym z najbardziej popularnych sportowców i kapitanem drużyny rugby, właśnie został tymczasowo nowym sąsiadem Joellen. Choć mężczyzna od początku irytuję kobietę, to postanawia pomóc jej w zdobyciu wymarzonego mężczyzny. "Układ z Cameronem" jest to świetna historia przy której naprawdę dobrze się bawiłam i ciężko było, żebym się nie śmiała. Na każdym kroku dostajemy komiczne sytuacje oraz dowcipy o bąkach, które faktycznie wywołały u mnie uśmiech, choć nie wszystkie. Kreacja bohaterów - doskonała. Joellen uważa się za brzydkie i nieporadne kaczątko, którym tak naprawdę nie jest. Należy do ambitnych i pracowitych osób, a jej życie jest monotonne, poza pracą w redakcji i gotowaniem w każdą sobotę dla starszej sąsiadki niczym więcej się nie zajmuje. Jej jedynym przyjacielem jest kot Pan Bingley. Cameron natomiast jest pewnym siebie z podwyższonym ego facetem, który jest dość nieokrzesany i hałaśliwy, lubi imprezować. Na początku, gdy tylko poznałam Camerona - nie zrobił zarówno na głównej bohaterce jak i na mnie dobrego wrażenia, wiedziałam, że to typ bohatera z którym będę się męczyła, choć z czasem nadal był jaki był to jednak udało mi się do niego przekonać, pokazał swoje zalety i to jego widziałam z Joellen. Wiedziałam, że będą razem. Zdecydowanie wolałam go od Michaela, który był taki nijaki. Niby sympatyczny i spokojny, ale odrzucał mnie od siebie przez całą historię. Styl i fabuła - genialne! Podczas czytania długo czekałam na zbliżenie Joellen i Camerona, ale gdy w końcu do niego doszło - odpłynęłam. Nie zabrakło także emocji i wzruszeń. Historia o tym, że nie ważne jak wyglądamy i co mamy, każdy z nas jest pięknym łabędziem, jesteśmy wszyscy na równo z innymi, żadne z nas nie jest lepsze od drugiego. Niestety często czujemy się gorsi od innych i niedostrzegamy piękna jakie w sobie mamy. POLECAM!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-07-2021 o godz 17:44 przez: Lettoaletto
🌻ℝ𝔼ℂ𝔼ℕℤ𝕁𝔸 ℙℝ𝔼𝕄𝕀𝔼ℝ𝕆𝕎𝔸 🌻 „Kontrakt Jacksona” mnie zachwycił! 😍 Było to moje pierwsze spotkanie z autorką i nie mogłam doczekać się drugiego tomu „Slow burn”. W końcu nadeszła premiera „Układu z Cameronem”, a ja pochłonęłam go od razu. Czy dorównał pierwszej części?🧐 Według mnie nie. 🤷🏼‍♀️ Nie znaczy to jednak, że mi się nie podobało, zapraszam na recenzję! ☺️ Główna bohaterka to 36-letnia pracownica wydawnictwa o samoocenie poniżej zera. Grubo poniżej zera. 😣 Tak jest, kiedy matka, babcia i siostra to modelki, a ojciec fotograf mody i całe życie od nich odstajesz. 🤡 W dodatku Joellen zmarnowała 10 lat na trwanie w platonicznej miłości do swojego żonatego szefa... Czy coś może pogorszyć jej sytuację? Tak! Nowy, okropnie hałasujący, okropnie wielki i okropnie irytujący sąsiad, który, jakby tego było mało, jest Szkotem, nazywa ją „dziołcha” i rzadko nosi górne części garderoby. 🙄 Jej szef natomiast postanawia wziąć rozwód, w czym bohaterka dostrzega swoją szansę. 🤩 I tu z pomocą przyjdzie jej irytujący wielkolud z mieszkania obok, który wkroczy siłą do jej kuchni i świata i obieca pomóc zdobyć serce Michaela. 🖤 Czy jednak szef rzeczywiście okaże się takim ideałem? 🤴🏻 Czy Joellen osiągnie swój cel?👩‍❤️‍👨 I czy cel Camerona to naprawdę pomoc sąsiadce?☺️ Głównym minusem tej książki jest to, że nie ma ona nic wspólnego z tomem pierwszym. Całkiem nowa historia, nowi bohaterowie i ani wzmianki o poprzednich, właściwie nie wiem, dlaczego jest to jedna seria.🤷🏼‍♀️ Co do samej fabuły, to irytowała mnie ślepota Joellen, aczkolwiek rozumiem, że wynikało to z jej braku wiary w siebie. Na tym wady powieści się kończą, bo reszta była naprawdę fajna!😀 Bardzo polubiłam Camerona, który, pomimo bycia światowej sławy rugbistą, nadal pozostał wrażliwą „Górą”, troskliwym przyjacielem i po prostu zabawnym gościem. 🙃 Styl autorki pozostaje niezmiennie przyjemny i z chęcią przeczytam dalsze jej powieści! 🥰 8/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-07-2021 o godz 14:10 przez: Barbara Bandyk
„- Serce ma swoje pragnienia – mówi Cam, przyglądając mi się spokojnie. – Ale czasem to, co bierzesz za miłość, jest tylko piękną formą autodestrukcji. Najgorsze w życiu to oddać siebie w zamian za nic”. Kolejna fenomenalna historia spod pióra J. T. Geissinger. Czuć, że autorka ma lekkość tworzenia powieści, którym towarzyszy wiele emocji. Przede wszystkim naszpikowane są poczuciem humoru, które powoduje niekontrolowane wybuchy śmiechu (przynajmniej w moim przypadku). Podobało mi się, że Joellen została przedstawiona jako kobieta nieidealna, która jest lekko nieporadna towarzysko, często nie wie co powiedzieć, ma kilka kilogramów za dużo, nosi okulary, sweterki i uważa to za swoje wady. Okazuje się, że jest totalnie beznadziejnie zakochana w mężczyźnie dla niej niedostępnym. I tu pojawia się Cam. W oczach Joellen – ideał, któremu w życiu wszystko przychodzi wyjątkowo łatwo – przede wszystkim ze względu na wygląd. A jednak jego postać kryje głębie i tajemnice. Jestem zakochana w postaci Camerona! Totalnie jego punkt widzenia, styl życia i sposób bycia był taki naturalny i nieprzewidywalny. Może i wszystkie kobiety leciały na jego wygląd, ale jeszcze piękniejsza była jego dusza. To taki typ, który wie, co powiedzieć i zna swoje wartości. Podobał mi się motyw UKŁADU między tą dwójką, wspólne posiłki, lekcje i to, jak naturalnie spędzali ze sobą czas i cieszyli się swoim towarzystwem. Cała fabuła jest mistrzowska! Nie mogłam się oderwać i już dawno nie przeczytałam książki w tak zawrotnym tempie. Jednak wcale mnie to nie dziwi, bo kolejny raz zostałam wessana w głąb historii. Piękna fabuła o odkrywaniu i poznawaniu siebie połączona z gorącym romansem i świetnym humorem! „Układ z Cameronem” ma wszystko to, czego potrzebuję i jest moją #polecajkaodzaczytanej!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-08-2021 o godz 09:49 przez: karola_reads_books
Joellen Bixby pracuje w Maddox Publishing, od dziesięciu lat podkochuje się w swoim szefie nieziemsko przystojnym Michaelu Maddoxie, niestety mężczyzna jest żonaty. Ona uważa się za brzydkie kaczątko, ktoś taki jak Michael nie zwróciłby na nią uwagi. Kiedy dowiaduje się, że jej szef się rozwodzi, postanawia zawalczyć o swoje szczęście. Tym bardziej teraz, kiedy w końcu okazał zainteresowanie jej osobą. Cameron McGregor jest kapitanem szkockiej drużyny rugby, przystojny, wytatuowany, umięśniony mężczyzna właśnie zamieszkało koło Joellen. Ich początki nie były łatwe, ale w końcu doszli do porozumienia. Kobieta ma mu gotować posiłki w zamian za naukę uwodzeni. Cam ma jej pomóc zdobyć Michaela, mężczyzna jest kobieciarzem i zna się na rzeczy. Czy Joellen zdobędzie Michaela? Czy mężczyzna naprawdę jest taki kryształowy, za jakiego go uważa? Jaka relacja będzie ją łączyć z bezczelnym Szkotem? Układ z Cameronem jest pełną humoru książką, Joellen ma niewyparzony język jednak w pracy jest potulna jak baranek. Daje sobą manipulować, jest miła i grzeczna. Ma bardzo niskie poczucie własnej wartości, od dziecka powtarzano jej, że nie jest taka jak mama i siostra. Jej figura pozostawia wiele do życzenia i będzie jej ciężko znaleźć faceta. Podkochuje się w swoim szefie i uważa go za idealnego mężczyznę, ale jak bardzo jej wyobrażenie o nim jest dalekie od prawdy? Cam od samego początku działa na nią jak płachta na byka, jednak później ich relacja się zmienia. Otwierają się na siebie i poznają swoje sekrety. Cam pod maską pewnego siebie pozera i kobieciarza jest świetnym facetem, który w życiu nie miał łatwo i musiał sobie radzić sam. Joellen, jako pierwsza ujrzała w nim wspaniałego człowieka, nie tylko gruby portfel.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-10-2022 o godz 22:42 przez: Anna Winnicka
"Układ z Cameronem " J.T.Geissinger to świetna powieść miłosna z nutką pikanterii w tle, którą powinna przeczytać każda młoda dziewczyna, każda kobieta. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta - to właśnie tutaj odnajdziemy wiele cennych wskazówek dotyczących naszych wartości, samoakceptacji i pewności siebie Wskazówek, które nie są tylko czystym schematem, zwykłym sloganem. To naprawdę mądre, życiowe i jakże banalne porady. Bądź taką wersją siebie, która tobie da radość, wolność i siłę. Nie bój się odmawiać, twardo stań przy swoich przekonaniach i nie daj się lekceważyć, tłamsić i poniewierać. To od Ciebie zależy" GDzie Z KIM I I JAKA JESTEŚ" . Oczywiście to moja subiektywna interpretacja tych podpowiedzi. Fabuła lekka, przyjemna, zabawna i ekscytująca, choć przewidywalna. Ale to nie minus. Cała historia zahukanej Joellen oraz boskiego Camerona rozwija się powoli, ale tylko z początku. Później wszystko nabiera tempa, pazura, a zarazem subtelności i wrażliwości. Taki bohater płci męskiej to prawdziwy skarb. Nie dość że zabójczo przystojny, to jeszcze z sercem na dłoni. Nic tylko się zakochać. Natomiast Joellen to doskonałe odzwierciedlenie niejednej dziewczyny. Dziewczyny, która swoje postrzeganie odbiera przez pryzmat chorego kanonu piękna współczesnego świata, gdzie liczy się każdy kilogram. Gdzie presja otoczenia jest tak silna, że nawet najblzsza rodzina potrafi wbić nam szpilę. Jednak w Joellen jest coś, co od razu pokochałam. Oczywiście jest to jej cięty język, genialne "odzywki" pełne charakteru, mądrości i pasji. Jak na razie jest to dla mnie najlepsza części serii "Slown Burn", ale za chwilę zabieram się za tom trzeci. Ciekawe co tam na mnie czeka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-07-2021 o godz 11:26 przez: ank_1985_czyta
Joellen to typowa szara myszka. Kobieta po trzydziestce, z kilkoma kilogramami w nadmiarze, od dekady po cichu, nie wychylając się zza biurka, wzdychająca do swojego przystojnego szefa. Brzydkie kaczątko, które potrzebuje bodźca, jakiejś iskry by obudzić w sobie pewną siebie, świadomą swoich zalet kobietę. Cameron w jej życie wkracza z buciorami, z chaosem, prawie "taranując drzwi". Jest niczym tarzan, który skoro "chcieć Jane to sobie wziąć." Sportowiec, którego wielbią fani rugby, prowadzi życie typowego playboya. Notorycznie zakłóca spokój sąsiadów, a tupetem mógłby obdarować cały blok. To właśnie on swoim sposobem bycia, sprawia, że Joellen porzuca swój azyl. On staje się punktem zapalnym dla ognia, który drzemie w Joellen. Przy nim ta szara myszka staje się mistrzem ciętej riposty. Skoro ona twierdzi, że marzy o odrobinie uwagi ze strony szefa, Cameron nauczy ją jak faceta ma uwieść. Tak naprawdę nauczy ją kochać samą siebie. Zakończenie tej historii od początku jest oczywiste. Fabuła nie miała prawa zaskoczyć, ale wątek lekcji uwodzenia witam zawsze z otwartymi ramionami. Uwielbiam słowne przepychanki, jednak przyznaję że tu w pewnym momencie czułam przesyt. Trochę było tego za dużo i byłam zaskoczona, że można z tym przedobrzyć. Z biegiem fabuły, patrząc na dalszy opis relacji tych dwojga, doszłam do wniosku, że nie wpływa to jakoś drastycznie na mój odbiór tej książki. Cała książka jest na tyle urocza i ciepła, że śmiało mogę ją polecić. Humoru tu nie brakuje, a Camerona polubicie, za to jak on lubił Joellen. Zrelaksujcie się w towarzystwie tych dwojga, nie będziecie się nudzić!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-07-2021 o godz 21:36 przez: Katarzyna Płaza
"Układ z Cameronem" to książka pokazująca, jak ważna, chociaż czasami trudna, jest akceptacja samego siebie. W życiu każdego z nas, pewnie nie raz pojawiła się osoba, która w jakiś sposób wbiła szpileczkę w naszą samoocenę. Jedni robią to z premedytacją, niektórzy może chcą naszego dobra, co nie zmienia faktu, że słowa potrafią zaboleć. Joellen jest bohaterką, która zmaga się z niskim poczuciem własnej wartości. Kobieta ma problem, aby zaakceptować swoje ciało i na każdym kroku wytyka jego "wady". Nie widzi w sobie piękna, a jedynie zbędne kilogramy. Pod osłoną tej niepewności, gdzieś w środku, skrywa się jednak kobieta pełna ciepła, uroku, która ma poczucie humoru i talent kucharski. Jej relacja z Cameronem od początku przesiąknięta jest emocjami. Wspaniałe było to, jak mężczyzna z całych sił chciał pokazać Joellen, że jest piękna taka jaka jest. Ich wzajemne przekomarzanie nie raz doprowadzało mnie do śmiechu. Momentami miałam także ochotę przewracać oczami, ale to ich powolne poznawanie i budzące się zaufanie, przyjaźń, było naprawdę pełne uroku. J.T. Geissinger stworzyła historię, z której wręcz wypływa taka prawdziwość. Autorka porusza tutaj aktualne problemy, z którymi masa osób mierzy się w realnym życiu. W książce oprócz tych cięższych tematów nie brakuje śmiechu i radości. Na pewno przyczynił się do tego cięty język Joellen, a także specyficzne żarty pewnego pana. Warto także zwrócić uwagę na kilka końcowych słów od autorki, dzięki którym ta historia nabiera jeszcze większej mocy. Myślę, że to jedna z tych książek, które są potrzebne, aby uświadamiać innych i samych siebie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-08-2021 o godz 14:46 przez: ann_books_lover
To pełna humoru opowieść o kobiecie, która nie ma zbyt wysokiego poczucia własnej wartości i od 10 lat jest beznadziejnie zakochana w swoim szefie. Do tego przystojny, nieokrzesany gracz rugby, który zostaje jej sąsiadem i mamy przepis na fantastyczną książkę. A żeby było ciekawiej bohaterka jest starsza od Camerona o 7 lat, więc mamy tu dodatkowo motyw różnicy wieku. Bardzo przyjemnie mi się ją czytało. Prosta, zabawna, a nawet powiedziałabym swojska historia - jeśli lubicie takie, to nie czekajcie dłużej, tylko sięgnijcie po tę książkę bo ja na samą myśl o niej mam uśmiech na twarzy. Choć okładka na to wskazuje, to jednak nie jest to jakiś wielki erotyk. Aż byłam w szoku bo spodziewałam się czegoś innego, ale mimo to jestem bardzo zadowolona po tej lekturze. Jak sobie o niej pomyślę, to chętnie przeczytałbym ją jeszcze raz. A teraz jedna błaha, ale ważna kwestia tej książki: słowo „dziołcha”. Na początku mi ono nie przeszkadzało, myślałam ze pojawi się kilka razy i koniec. Ale Cam mówił tak do Joellen co chwilę i moim zdaniem to jedno słowo psuło niekiedy atmosferę... Ostatecznie wybaczam mu to jego „dziołchowanie”, ale lepiej nie używajcie w najbliższym czasie przy mnie tego zwrotu 😉 Całą fabułę uważam za bardzo dobry materiał na film, pewnie już nawet nie jeden z takim motywem nakręcono. Jednak to powinien być film właśnie o Cameronie i Joellen bo to jest po prostu rewelacyjna para. Na uwagę zasługuje także świetny styl autorki. Będę musiała nadrobić poprzednią cześć serii bo autorka pisze na takim fajnym luzie, przez co podbiła moje serce tą powieścią.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-02-2022 o godz 21:18 przez: KatarzynaBM
„Prawdziwa przyjaźń nie bazuje na tym, co możesz dzięki niej zyskać. Chodzi w niej o to, by szanować człowieka na tyle, żeby pozwolić mu być tym, kim naprawdę jest”. Joellen Bixby jest niepewną siebie, zdecydowanie zakompleksioną, trzydziestosześcioletnią singielką. Od 10 lat pracuje w wydawnictwie i skrycie podkochuje się w swoim szefie Michaelu. Dla niego chce zrzucić kilkanaście nadplanowych kilogramów, aby dobrze wyglądać na świątecznej imprezie. W tym ma jej pomóc Cameron - jej czasowy sąsiad, z którym zaczyna uprawiać sport. Gdy Cameron dowiaduje się o całej tej nieodwzajemnionej miłości wobec szefa, proponuje Joellen lekcje uwodzenia, aby ta mogła podbić serce Michaela. Cameron jest Szkotem i kapitanem drużyny rugby. Towarzyski, przystojny i pewny siebie kobieciarz. Ona i On to całkowite przeciwieństwa – a jak wiadomo przeciwieństwa się przyciągają.😊 Ich relacja w zasadzie od samego początku jest skomplikowana, jednak on od początku widział jej piękno i akceptował ją w całości taką, jaką była. Historia tego układu była wciągająca i bardzo mi się podobała. Pełne humoru dialogi, dużo przekomarzania się pomiędzy głównymi bohaterami. Książka zawiera także nutkę pikanterii jako dopełnienie całości. Stopniowy rozwój wydarzeń od niegrzecznego sąsiada, po przyjaciela, aż do obiektu westchnień, co sprawia, że chce się czytać dalej, aby poznać całość historii. Mimo że to tom drugi to prezentuje on zupełnie inna historie i nie jest kontynuacja wcześniejszego tomu. Co oczywiście nie ujmuje całości. Zdecydowanie nie można pominąć tej książki. Gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-09-2021 o godz 21:14 przez: Paulina11
"Układ z Cameronem" to druga część serii Slow burn. Poprzednia, czyli "Kontrakt Jacksona", może pamiętacie lub nie, ale baardzo mi się podobała. Przepadłam w niej całkowicie i nie potrafiłam się oderwać, no sztosik. Dlatego więc z równym entuzjazmem podeszłam do kolejnej, jednak słyszałam opinie, że ta jest słabsza. I niestety, ale trochę się z tym zgadzam. Teoretycznie jest to historia o szarej myszce, która nagle spotyka światowej sławy sportowca i znajdują wspólny język. A w praktyce? Zazwyczaj zapominałam, że Cameron jest tym graczem rugby, autorka zepchnęła to nieco na dalszy plan, co w sumie mi odpowiadało, bo średnio lubię ten wątek. Sam bohater nawet, nawet przypadł mi do gustu, podobały mi się wartości, jakie wyznawał, to, że pomógł Joellen uwierzyć w siebie, a jednocześnie zmotywować do działania. Z kolei Joellen... tutaj miałam większy problem, z początku jej postać delikatnie mówiąc mnie irytowała. Odniosłam wrażenie, na siłę robiła z siebie fajtłapę, co było momentami nieco żenujące. Później się to poprawiło i rzadziej się tak zachowywała czy myślała, ale początkowy zgrzyt pozostał. Co jeszcze mogę powiedzieć? Czytało mi się bardzo szybko i przyjemnie, nadal była to Geissinger z lekkim piórem. Ogólnie rzecz biorąc "Układ z Cameronem" mi się podobał, może nie tak bardzo jak "Kontakt Jacksona", ale i tak miło spędziłam czas i obowiązkowo sięgnę po trzecią część, czyli "Gra Matteo" ❤️ @readforrhys
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-07-2021 o godz 23:46 przez: nicole72
"Układ z Cameronem" to druga część cyklu Slow Burn J.T. Geissinger. Każda z książek opowiada inną historię, więc śmiało można czytać w dowolnej kolejności. Tym, co łączy obie pozycje jest fenomenalne poczucie humoru autorki. Kupiła mnie totalnie historia Joellen i Camerona. Ona, dziewczyna z kompleksami, od dziesięciu lat beznadziejnie zakochana w swoim szefie. I on, upierdliwy sąsiad, który jednak postanawia jej pomóc zdobyć miłość jej życia. Uśmiech nie schodził z mojej twarzy podczas czytania. To były wręcz wybuchy niekontrolowanego śmiechu. Jednak pośród całej tej radości, autorka przemyciła również wartości, które liczą się w życiu. J.T. Geissinger oficjalnie awansowała do grona moich ulubionych autorek. Już wiem, że przeczytam wszystko, co kiedykolwiek napisze. I jeszcze jedno. Do końca życia zapamiętam dowcip z cyklu: przychodzi baba do lekarza...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-08-2021 o godz 21:27 przez: Kinga
Głównymi bohaterami tej historii są Cameron oraz Joellen, którzy na pewien czas zostają sąsiadami. Ich znajomość nie zaczyna się miło od głośnej imprezy Camerona. Jednak potem zawierają układ, że Cameron pomoże jej zdobyć serce szefa, a ona będzie mu gotować. Czy ten układ wyjdzie im na dobre? Przekonajcie się sami :) Książka jest przezabawna. Dialogi bohaterów to majstersztyk, te docinki, te sprzeczki świetne. Jest to książka z tych gdzie bohaterów lubi sie od razu. Ta książka oprócz tego, że bawi to jeszcze uczy. Uczy najważniejszej w życiu rzeczy samoakceptacji. Nie możemy patrzeć na siebie przez pryzmat oczekiwań innych, tylko spełniać swoje pragnienia i marzenia. Świetna lektura, która wciąga w swoją fabułę i nie wiadomo kiedy się ją kończy. Polecam gorąco :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-09-2021 o godz 12:05 przez: justyna
Dawno nie czytałam tak świetnej książki. Jeśli ktoś lubi „Bridget Jones” to dobrze trafił. Główna bohaterka jest przewrażliwienia na punkcie swojego wyglądu, a przy tym posiada cięty język. Mega fajna książka. Inteligentna kobieta, która wyglądam nie przypomina dziewczyny z okładki od lat zakochana w prezesie firmy, który jak myśli nie wie o jej istnieniu, ale pojawia się ktoś kto pomaga go zdobyć . Nie będę opisywać wszystkiego ponieważ książka jest mega fajna i naprawdę warto ja kupić. Czekam na więcej takich książek i mimo zakończenia happy and-em może ciągu dalszego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-05-2022 o godz 12:51 przez: anonymous
Dobra ksiazka, troche w stylu kultowej Bridget Jones. Ciekawe dialogi, dobry humor, ale jak dla mnie to czasami bylo az za duzo tego humoru przez co nie potrafilam sie az tak wkrecic w bohaterow i w ta chemie miedzy nimi co az mnie nawet zaczelo irytowac. Troche inny ten romans od takich standardowych, niesie tez pewne przeslanie, i mysle, ze o to w nim glownie chodzi. Polecam, dobrze sie czytalo aczkolwiek nie bedzie to dla mnie, taki hit nad hitami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-07-2021 o godz 22:47 przez: Izabela
książka dająca do myślenia i pokazująca jak nasze wyobrazenie o nas samych może zdominować nasz światopogląd. przełamanie zakorzenionych w nas opinii, jest naprawdę trudne. Ale Cam ma swoje sposoby, żeby przebić się przez mur własnych uprzedzeń upartej sąsiadki 😉 Strasznie mnie tylko denerwowało określenie dziołcha , które pojawią w co drugim zdaniu wypowiadaniu przez Cam'a. dlatego 4.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-04-2022 o godz 23:42 przez: Marta Wilk
Bardzo nietypowa w tej kategorii. Zdecydowanie nie jest to książka dla kogoś, kto liczy na sceny seksualne co 10 stron. Wspaniałe opisana przemiana bohaterki, niesamowicie motywująca książka. Naprawdę czytałam z wielkim sercem, genialna książka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji