4/5
07-09-2021 o godz 11:51 przez: Agata i Karolina
🖤❤️ RECENZJA ❤️🖤 Tytuł: Tylko nie on Autor: Kennedy Fox Wydawnictwo: Muza @wydawnictwomuza @grzeszne_ksiazki Premiera: 18.08.2021 r. Historia o bogatej dziedziczce i mężczyźnie z niższych sfer, o dawnej miłości, która niesprawiedliwie pokryła się nienawiścią. Teraz młodzi mają okazję spędzić ze sobą wspólne chwilę w przymusowym zamknięciu uciekając od pandemicznej sytuacji panującej na świecie🌡️. Ze względu na znane nam już pióro Kennedy Fox zdecydowałyśmy się na książkę i utwierdzamy się w fakcie, że autorka wie jak uszczęśliwić czytelnika. Stworzyła relaksującą i miłą historię, która wzbudzała uśmiech na twarzy, chwyciła za serce pomimo przygnębiającej tematyki, która działa się dookoła bohaterów. Cameron i Eliijah udali się do dużej willi na peryferiach Nowego Yorku aby uchronić się przed zachorowaniem. Jakie było ich zdziwienie gdy okazało się, że są na siebie skazani i będą musieli znosić swoje charakterki przez najbliższy czas. Początkowo nie ukrywali swojej nienawiści podobnie jak ich zwierzaki. Pies z kotem również nie pałali do siebie miłością 🤣 dwa zupełne przeciwieństwa. Ale z czasem gdy dni mijały bohaterowie zbliżali się coraz bardziej do siebie przypominając sobie ich wspólną przeszłość gdzie skrycie zawsze pragnęli swojej aprobaty. Cameron zawsze chce mieć Wszystko na już, bo przecież ją stać, ale nie wszystko da się kupić. Eli postanawia trzymać ją na dystans aby to co zaczyna ich łączyć nie było tylko zwykłym pociągiem seksualnym a realnym głębokim uczuciem. Możecie być pewni, że to tylko wzmaga nasze pragnienie. A gdy tylko bohaterowie zrzucają bariery autorka trafia w samo sedno 😈 A gdy Wszystko idzie w dobrą stronę dzieje, się coś co można było przewidzieć. Natomiast jakie będą tego skutki? Czy Cameron i Eliijah zdołają uchronić się przed zachorowaniem? Historia jest absolutnie do polecenia. Jest lekką, jest przyjemna i wcale nie dołująca jakbyście mogli podejrzewać 🙂 z pewnością da wielu osobom światełko nadziei, że nawet w czasie pandemii znajdzie się czas na miłość 🙂
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-08-2021 o godz 12:28 przez: aliceeZ
❤️🦠 RECENZJA 🦠❤️ TYTUŁ: "Tylko nie on" AUTOR: Kennedy Fox WYDAWNICTWO: Muza DATA PREMIERY: 18.08.2021 "...ten, kto kocha naprawdę, kocha w milczeniu, uczynkiem, a nie słowami." Z początku dziwnie mi się czytało książkę. Trochę bardziej jak reportaż z dnia codziennego. Poruszona tu obecnie trwająca pandemia, i to jak ludzie w Nowym Jorku ja przeżywają sprawiało, iż miałam wrażenie czytania jakiegoś artykuły lub oglądania wiadomości. Z jednej strony wiedziałam na co się pisze biorąc tą książkę, ale z drugiej myślałam, że chyba mam przesyt tym tematem i powieść mnie nie porwie. Z biegiem stron, zaczęłam się coraz bardziej zagłębiać w historię Cameron i Elijaha. Jest to dwójka ludzi, którzy pochodzą z dwóch skrajnie odmiennych światów. Ona wywodzi się z bogatej rodziny. On to przeciętny chłopak z średniej klasy. Znają się od dziecka. Mama Elijaha pracowała w posiadłości Cami. Dziewczyna nie przepadała za mężczyzną, poróżnili się w młodym wieku i uraz ciągnął się latami. Pomimo względnej niechęci do siebie, jakaś część serca, mózgu? Nie pozwalała zapomnieć o drugiej osobie. Przez sytuację w kraju oboje zostają zamknięci w domku na izolacji na wiele miesięcy... Czy podczas tego przymusowego odosobnienia coś się zmieni w zachowaniu bohaterów? Jak potoczą się ich losy, co się wydarzy i do jakich tragedii musi dojść aby dojrzeć to co nie widoczne dla oczu? Oczywiście odpowiedź jest w książce. Oprócz tego mogę Wam obiecać, że przeżyjecie bardzo ciekawą przygodę. Spojrzycie trochę inaczej na sprawę pandemii, i zachowań ludzi wobec tej sytuacji. Dodatkowo całość jest doprawiona pikantnymi szczegółami, by na deser zaserwować kilka mocnych strzałów 😈💥 Książka pokazuje, że choć za pieniądze można wiele, to nie wszystko można kupić. Tak jak miłość nie zna podziałów, tak i choroby. Wszyscy są sobie równi... Moja ocena książki jest neutralna. Patrząc na "sucho" jak tylko na romans to jest całkiem spoko. Może trochę przesłodzony ale od tego są takie historie, by ubarwiać życie 😉.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-09-2021 o godz 19:15 przez: mietowa_czytanka
„Tylko nie on” to pierwszy tom otwierający serię ” Love in Isolation" Cameron to wywodząca się z bardzo majętnej rodziny, całe życie zaznająca luksusów "księżniczka" . Elijah to zwykły chłopak, syn gosposi rodziców Cameron. Jako dzieci spędzali ze sobą wiele czasu lecz ciągle ze sobą walczyli. Eli zaprzyjaźnił się jednak z jej bratem Ryanem i to właśnie dzięki jego propozycji udaje się do willi w górach by odizolować się od innych w czasie pandemii. Willa należy do rodziców Ryana i Cameron, która także postanawia się tam zaszyć. Kiedy spotykają się na miejscu, oboje nie wierzą w swojego pecha i są zirytowani swoja obecnością… Nie znoszą się przecież od dziecka….. Są zupełnymi przeciwnościami. Ona wyręczana całe życie przez służących, żyjąca ponad stan, dzięki rodzicom milionerom. On całe życie pracujący na siebie. Do czego są zdolni ludzie poddani izolacji ??? Na początku nie mogą na siebie patrzeć, jednak wspólnie dzielona przestrzeń zmusza ich do rozmowy. Zaczynają wyjaśniać sobie wszystkie niedopowiedzenia z przeszłości. Zaczynają się lubić, a nawet czuć coś więcej…. "Tylko nie on" to lekka i przyjemna historia o miłości rodzącej się w czasach pandemii koronawirusa. I jedynie do tego mogę się przyczepić, bo chyba wszyscy mam już dość tego tematu 😏 Z minusów to by było na tyle 😀. Książkę czytało mi się bardzo szybko i miło spędziłam z nią czas. Historia jest pełna ciepła, jednak nie brakuję też chwil grozy. Narracja prowadzona jest z perspektywy obojgu bohaterów naprzemiennie, co pozwala nam spojrzeć na wszystko z dwóch stron i zrozumieć ich czyny i wybory. W książce aż iskrzy od uczucia miłości, pragnienia zbliżeń dwojga ludzi. Bardzo przypadł mi do gustu Elijah, który jest bardzo dobrze wychowanym młodzieńcem, widzący w kobiecie, którą kocha swoją „księżniczkę” i pragnący jej szczęścia ponad wszystko. Zależy mu na powolnym zbudowaniu solidnego fundamentu, na którym oprze swój związek. Jeśli jesteście ciekawi jak potoczą się ich losy to zachęcam do lektury !
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-09-2021 o godz 00:14 przez: Ania Antosiewicz
Zaczynając tę książkę byłam jej bardzo ciekawa, ponieważ dwie poprzednie tego duetu uwielbiam i czytałam dużo negatywnych opinii. Dwie poprzednie były takie dobre, a ta taka słaba? Nie według mnie. Seria #bishopbrothers jest świetna, ale ta książka też była fajna. Bardzo szybko się czytało. Autorki mają lekki i przyjemny styl co tylko ułatwia czytanie. W niektórych momentach dialogi między bohaterami były troszkę żałosne i dziecinne, naprawdę miałam wrażenie jakby ze sobą rozmawiała dwójka dzieciaków, a nie dorosłych ludzi. Jednak główni bohaterowie potrafili sobie też dogryźć. Nienawiść od miłości dzieli cienka linia, a w tym przypadku była bardzo cienka. Teoretycznie Cam i Eli się nienawidzili, ale gołym okiem było widać, że coś ich do siebie ciągnie i nie mogą się sobie nawzajem oprzeć. Relacja między nimi rozwija się bardzo powoli, Elijah nie chcę naciskać i wychodzi im to na dobre. Polubiłam tych bohaterów, choć Cameron była czasami troszkę wkurzająca. Dziewczyna z wyższych sfer, nigdy niczego jej nie brakowało,  ale autorki chyba trochę przesadziły z jej brakiem umiejętności. Bez przesady, żeby dziewczyna nie potrafiła zrobić najprostszej rzeczy. Tak samo przydałby się bardziej obszerny research na temat choroby Elijaha. Eli zażywał sobie inhalator jak mu się podobało, po kilkanaście dawek dziennie (no chyba, że to jakaś inna odmiana astmy i tak trzeba) lub dzielił się z dziewczyną, bo miała problemy z oddychaniem. Bardzo dobry pomysł podać komuś leki, kto nawet nie choruje na to samo, nie mówiąc już o jakimkolwiek podawaniu własnych leków. Jednak mimo tych wszystkich niedociągnięć książkę czytało się naprawdę dobrze i bardzo szybko. Pierwsza książka z wątkiem kwarantanny/wirusa jaką czytałam i nie było tak źle jak się spodziewałam. W końcu od dłuższego czasu świat żyje tylko tym. Na koniec najważniejsze pytanie, czy będzie druga część o kolejnych bohaterach? Fajnie byłoby przeczytać historię Kendall i Ryana.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
23-08-2021 o godz 12:18 przez: Barbara Bandyk
„Wiem, że zachowuję się jak świnia, ale jestem tak cholernie zmęczony ciągłymi próbami zdobycia jej i nieustannymi porażkami. Robimy dwa kroki naprzód, a potem dzieje się coś takiego, jak dziś, co uświadamia mi, że nigdy nie będę wystarczająco dobry […]”. Dwie poprzednie książki Kennedy Fox, które miałam okazję przeczytać, bardzo mi się podobały. Natomiast ta… nie była dla mnie. Przede wszystkim wątek pandemii – bardzo na czasie, aczkolwiek to nie jest coś, o czym chciałabym czytać, bo wystarczająco dużo informacji dostarcza mi życie i praca. I ta książka udowodniła mi, że nie jestem jeszcze gotowa czytać o nim w książkach. Początkowo bardzo podobała mi się kreacja głównych bohaterów – na zasadzie kontrastu. Ona, księżniczka. On, zwykły facet. Jednak szybko przekonałam się, że Cam, czyli główna bohaterka, jest kompletnie nieprzystosowana do życia (na odludziu). Była przyzwyczajona do luksusów i służby, która o nią dba, gotuje i wykonuje zwykłe czynności, jak pranie. Gdy w grę zaczęło wchodzić np. robienie posiłków do akcji wkraczał Eli. Zdecydowanie jego kreacja przypadła mi do gustu znacznie bardziej, ale… sama nie wiem. Był kochany, opiekuńczy i niby wiedział, czego chce od życia i od Cam, tylko że jakoś szybko się z tego wycofywał. Sama nie wiedziałam co sądzić o jego zachowaniu. Ich rozmowy zazwyczaj były o niczym albo dotyczyły pożądania, które ich ogarniało. I gdy już dochodziło do czegoś poważniejszego, w tym momencie Eli się wycofywał. Brakowało mi emocji, nie do końca kupiłam też wątek choroby/przeziębienia/wirusa i brakowało mi akcji. Mam wrażenie, że relacja tej dwójki opierała się tylko na pociągu fizycznym i poczuciu spełnienia. Trochę więcej zaczęło się dziać przy samej końcówce i bardzo zaciekawił mnie wątek brata Cam i jej przyjaciółki. Mam nadzieję, że ich historia spodoba mi się znacznie bardziej. Polecam przekonać się samemu, przeczytać i wyrobić własną opinię o „Tylko nie on”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
17-08-2021 o godz 23:08 przez: Barbara Bandyk
„Wiem, że zachowuję się jak świnia, ale jestem tak cholernie zmęczony ciągłymi próbami zdobycia jej i nieustannymi porażkami. Robimy dwa kroki naprzód, a potem dzieje się coś takiego, jak dziś, co uświadamia mi, że nigdy nie będę wystarczająco dobry […]”. Dwie poprzednie książki Kennedy Fox, które miałam okazję przeczytać, bardzo mi się podobały. Natomiast ta… nie była dla mnie. Przede wszystkim wątek pandemii – bardzo na czasie, aczkolwiek to nie jest coś, o czym chciałabym czytać, bo wystarczająco dużo informacji dostarcza mi życie i praca. I ta książka udowodniła mi, że nie jestem jeszcze gotowa czytać o nim w książkach. Początkowo bardzo podobała mi się kreacja głównych bohaterów – na zasadzie kontrastu. Ona, księżniczka. On, zwykły facet. Jednak szybko przekonałam się, że Cam, czyli główna bohaterka, jest kompletnie nieprzystosowana do życia (na odludziu). Była przyzwyczajona do luksusów i służby, która o nią dba, gotuje i wykonuje zwykłe czynności, jak pranie. Gdy w grę zaczęło wchodzić np. robienie posiłków do akcji wkraczał Eli. Zdecydowanie jego kreacja przypadła mi do gustu znacznie bardziej, ale… sama nie wiem. Był kochany, opiekuńczy i niby wiedział, czego chce od życia i od Cam, tylko że jakoś szybko się z tego wycofywał. Sama nie wiedziałam co sądzić o jego zachowaniu. Ich rozmowy zazwyczaj były o niczym albo dotyczyły pożądania, które ich ogarniało. I gdy już dochodziło do czegoś poważniejszego, w tym momencie Eli się wycofywał. Brakowało mi emocji, nie do końca kupiłam też wątek choroby/przeziębienia/wirusa i brakowało mi akcji. Mam wrażenie, że relacja tej dwójki opierała się tylko na pociągu fizycznym i poczuciu spełnienia. Trochę więcej zaczęło się dziać przy samej końcówce i bardzo zaciekawił mnie wątek brata Cam i jej przyjaciółki. Mam nadzieję, że ich historia spodoba mi się znacznie bardziej. Polecam przekonać się samemu, przeczytać i wyrobić własną opinię o „Tylko nie on”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
17-08-2021 o godz 15:58 przez: wioletreaderbooks
Po przeczytaniu opisu, który wydał mi się czymś nowym, uwzględniającym aktualne realia, postanowiłam po nią sięgnąć, nie zrażając się okładką, która swoją drogą jest niczym z harlekina i klimatu mody na sukces. Dodatkowym bonusem była zagraniczna Autorka. Więc dlaczego by nie przeczytać ? „Podkochiwać się w niej z daleka to jedno, ale mieć już tu, na wyciągniecie ręki, to zupełnie co innego.” Wyjazd do domu był świetną alternatywą dla Cameron – tu miała spokój, planowała spędzić czas z chłopakiem i ostatnie tygodnie na studiach zdalnych, które spowodowane są pandemią. Jednak nie spodziewała się, że będzie miała lokatora, który od dawna sprawia, że jej serce bije szybciej. Eli – chłopak, którego zna od dziecka, jednak oboje pochodzą z różnych grup społecznych. Czy wspólny czas na izolacji pozwoli na to, aby otworzyli się na wciąż tlące się uczucie ? „Po raz pierwszy od lat czuję się na tyle odważna, by zawalczyć o tego, którego najbardziej pragnę.” Eli od początku nie ukrywa swoich uczuć do młodej kobiety i pragnie być z nią naprawdę. Nie przeszkadzają mu wyższe sfery dziewczyny, bo pragnie spokojnego, pełnego miłości życia. Czy izolacja wyjdzie im na dobre ? Książka w moim odbiorze nie dostarcza żadnych emocji, nie wnosi nic nowego do literatury ani nie zaskakuje. Nie ma efektu wow, zwrotów akcji. Od początku do przewidzenia każdy krok bohaterów. Najbardziej jednak irytujące okazały się zaloty seksualne Cam, jak dla mnie dziecięce zachowanie, które było jakoś niesmacznie opisane. Nie wiem, nie czuje tu żadnych emocji wyciekających z każdej kolejnej strony. Podczas lektury jedyną emocją było znużenie. Wiem, że ile czytelników tyle opinii, ale książka dla miłośników dynamicznej akcji zupełnie się nie nadaje. Myślę, że czytelnik spragniony cukierkowych przeżyć, od których rozboli zęby będzie usatysfakcjonowany. Dla mnie wnętrze równie słabe jak okładka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
31-08-2021 o godz 01:23 przez: Karolina
Kennedy Fox "Tylko nie on" Cameron pochodzi z zamożnej rodziny, więc chociaż jest inteligentną kobietą, nigdy nie musiała się martwić o codzienne obowiązki. Kiedy pandemia ogarnia kraj, postanawia, że ​​oderwanie się od uwagi mediów i skupienie się na szkole jest dokładnie tym, czego potrzebuje, więc udaje się do swojej rodzinnej chaty, aby odpocząć. Elijah jest najlepszym przyjacielem jej brata. Ryan pomaga Eli i godzi się na pobyt w domku z dala od chaosu, którego obecnie doświadcza. Kiedy spędzają razem czas, w końcu przyznają, że ich wzajemna pogarda tylko ukrywała atrakcyjność, którą czuli do siebie nawzajem. Ale czy dwoje ludzi z bardzo różnych środowisk może znaleźć szczęśliwe życie? Największym plusem tej historii jest chemia między Cameron i Elijah. Mężczyzna był naprawdę słodki, zabawny, gorący i troskliwy. Był zakochany w Cameron od zawsze i jest to oczywiste we wszystkim, co robi w tej książce.  Podobała mi się kobieca postać, Cami była nieco bezczelna, ale pogodna i przyziemna. Obserwujemy jak próbuje gotować, sprzątać i robić wszystkie normalne rzeczy, których nie robiła, ale była gotowa się tego nauczyć. A ich wzajemne przekomarzanie się bawiło do łez. 😄 To na tyle plusów. Nie wiem, jak Wy ale ja mam dość covidu i dodanie wirusa do fabuły jest dla mnie irytujące. Rozumiem jak jest wzmianka ale nie, jeśli ciągnie się od początku do końca. Autorki próbowały jeszcze ratować tę powieść dorzuceniem pewnego incydentu ale jak dla mnie wyszło to słabo, bez dreszczyku emocji i napięcia. 😏 Ach, jeszcze pisanie smsów wielkimi literami mnie raziło. 😆 Myślę, że 5 punktów na 10 ode mnie to i tak mocne. 😅 Ktoś z Was już czytał? Jak oceniacie? 😃 "Życie jest inne, gdy twoja rodzina mieści się w jednym procencie najbogatszych ludzi na Ziemi. Łatwo stajesz się obiektem drwin, trudno o prawdziwych przyjaciół i czasami doskwiera ci samotność."
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-08-2021 o godz 21:59 przez: Anonim
Historia bardzo na czasie, bowiem osadzona w realiach początku pandemii w Stanach Zjednoczonych, a dokładnie niedaleko Nowego Jorku. Cameron St. James dziedziczka modowego imperium na czas lockdownu wyjeżdża do rodzinnej posiadłości u podnóża gór. Okazuje się, że na ten sam pomysł wpadł również Elijah Ross, dawny przyjaciel dziewczyny, którego kiedyś darzyła uczuciem, a teraz go nienawidzi. Dodatkowo chłopak zrywa z nią smsem. Cameron i Elijah utknęli ze sobą, bowiem żadne z nich nie chce opuścić domu z obawy przed wirusem. Cam będzie musiała sobie poradzić bez wszelkich wygód, z których korzystała na co dzień, takich jak gosposia. A chłopak nie zamierza jej tego zadania ułatwić. A to dopiero początek, bo w pewnym momencie sprawy przybiorą poważny obrót. Książkę podzieliłabym na dwie części i od razu napiszę, że ta druga część podobała mi się dużo bardziej. Pierwsza część jest spokojniejsza, bardziej zabawna i skupia się na odbudowaniu relacji między głównymi bohaterami. Druga zaś bardziej dynamiczna, ma kilka zwrotów akcji, więcej emocji i pokazuje jak sytuacja pandemii wyglądała wówczas w Stanach Zjednoczonych (nie wiem na ile była to fikcja literacka, czy ta sytuacja wyglądała równie dramatycznie jak opisały to autorki). Historia dwójki głównych bohaterów i pandemia, które dotknęła cały świat pokazuje nam, że niczego nie możemy brać za pewnik i musimy cieszyć się z każdej chwili jak została nam podarowana przez los. Autorki mają lekkie pióro i czyta się błyskawicznie. Pomimo poważnego tematy jakim jest pandemia koronawirusa, autorki potrafiły napisać powieść z dużą dawką humoru. Kilkakrotnie w trakcie lektury uśmiechałam się i przeżywałam razem z bohaterami. Myślę, że dla fanów motywu hate/love książka przypadnie do gustu. W mojej ocenie to lekka historia o miłości osadzona w najtrudniejszym czasie pandemii w Stanach Zjednoczonych.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
11-01-2022 o godz 14:17 przez: GirlsBooksLovers
Mam w ostatnim czasie jakiegoś pecha do książek z Wydawnictwa Muza. Seria Pani Jackson nie przypadła mi do gustu, teraz z zapałem wzięłam się za Panią Fox, miałam co do niej duże oczekiwania, w końcu temat teraz tak nam bliski miłość w czasie pandemii. Moja pierwsza styczność z twórczością autorki i miałam co do niej duże oczekiwania, ponieważ słyszałam, że jej poprzednia seria „Bishop brothers” jest naprawdę dobra, ale niestety jest jedynie duży klops. Sam opis jest intrygujący i bardzo mnie zaciekawił, chociaż sama okładka jest beznadziejna jak jasna cholerka, to przymknęłam na to oko. Oczekiwałam fajnego i lekkiego romansu, który oderwie nas od tego pandemicznego mroku. Niestety dostałam lipę. Książka jest nudna, jak flaki z olejem, nie ma żadnych emocji ot taka lekturka na zabicie czasu, jak się nie ma nic innego do czytania, chociaż dla mnie to trochę strata czasu. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Liczyłam na to, że dostanę jakiś gorący romans, który rozpali mnie do czerwoności i pochłonę go kartka po kartce, a jeżeli mam być szczera to robiłam do tej opowieści kilkanaście podejść i ciężko było mi się przełamać, żeby ją nareszcie skończyć, no ale nadszedł nareszcie ten czas i zabrałam się za nią z zapałem i przykro mi to powiedzieć, ale z każdą kolejną stroną mój zapał coraz bardziej przygasał. Bohaterowie byli bezbarwni i bezosobowi, ich zaloty był komiczne, wręcz sztuczne i zamiast rozpalać, rozbawiały. Jeśli mam być szczera, to po tej lekturce, troszkę zraziłam się do autorki i grubo się zastanowię, czy sięgnąć po jeszcze jakąś jej powieść, może jak będę miała trochę wolnego czasu, to się skuszę. Pomyślę. Tymczasem wam polecam samemu wyrobić sobie opinię na temat tej opowieści. Ja niestety mówię jej stanowcze nie i daję 1/10. Paula https://girlsbookslovers.blogspot.com/2022/01/kennedy-fox-tylko-nie-on-cay-swiat.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
11-10-2021 o godz 12:52 przez: siedzewksiazkach
Od kiedy w 2019 roku pandemia koronawirusa ogarnęła cały świat, mnóstwo autorów wydało książki osadzone w czasie obecnym, gdzie wirus krąży i nie sposób się przed nim w pełni ochronić. Wiem, że nie każdemu odpowiada takie przedstawienie rzeczywistości i przeniesienie jej na karty powieści, ale muszę przyznać, że mi to zdecydowanie nie przeszkadza, a co więcej, ciekawi mnie to, jak inni postrzegają tą sytuację. Cameron jest gwiazdą internetu i dziedziczką modowego imperium. Wszelkie drzwi stoją przed nią otworem i tylko lockdown skłania ją do opuszczenia Nowego Jorku. Dziewczyna wyjeżdża do górskiej chaty, gdzie chce w spokoju dokończyć zdalnie studia i odizolować się od otoczenia. Podobny plan ma Elijah, dawny znajomy z dzieciństwa i przyjaciel jej brata, który od zawsze czuł do niej coś więcej. Dwoje ludzi skazanych na siebie podczas pandemii. Odcięci od świata, zaczynają wspominać, a dawne uczucia odżywają. Czy pokonają stereotypy i pozwolą rozwinąć się miłości? Po raz kolejny duet Kennedy Fox stworzył bardzo ciepły romans otulający czytelnika emocjonalną pierzynką. "Tylko nie on" przedstawia nam trochę rozwydrzoną Cameron, której momentami nie da się lubić i Elijaha, dobrego faceta o wielkim sercu. Tak jak ona nie każdemu przypadnie do gustu przez specyficzne zachowania i przemądrzałą osobowość, tak jestem przekonana, że on mógłby stać się idolem nie jednej kobiety. Połączenie takich dwóch postaci wraz z ciekawą fabułą, pozwoliło na stworzenie naprawdę przyjemnej powieści. Bardzo przypadły mi do gustu fragmenty, w których bohaterowie dbali o siebie nawzajem. Gdy przejmowali się swoim zdrowiem i samopoczuciem jeszcze bardziej przybliżali się mi jako czytelnikowi. Podoba mi się książka jako całość, ale zabrakło mi w niej trochę więcej odczuć bohaterów, ich uzewnętrznienia się i przeżyć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-08-2021 o godz 23:12 przez: Joanna Niedzielska
Tylko nie on @kennedyfoxbooks, to powieść, której akcja co prawda rozgrywa się kiedy zaczyna lockdown – a do tego nie chcemy wracać – ale samą fabułą jest, wierzcie mi, bardzo fajnie skonstruowana. Cameron postanawia po ogłoszeniu epidemii wyjechać z Nowego Yorku. Musi mieć spokój, ponieważ studiuje i nadal chce być najlepszą studentką na roku. Postanawia zatem spędzić czas zamknięcia w luksusowej willi w górach wraz ze swoim chłopakiem. Kiedy jest już na miejscu, okazuje się, że nie będzie jednak sama. Jej brat dał klucze do domku swojemu kumplowi. Eliajah nie zamierza wyjeżdżać, twierdzi, że dom jest tak duży, pomieszczą się tu wszyscy troje. W przeszłości matka chłopaka była gosposią u rodziców Cameron. Tych dwoje podkochiwało się w sobie, ale nigdy nie powiedzieli sobie o tym. Co teraz? Kiedy chłopak Cameron dzwoni, żeby z nią zerwać i oznajmić, że nie przyjedzie sytuacja, robi się trochę dziwna. Czy tych dwoje może połączyć jakieś uczucie? Czy to, co łączyło ich w dzieciństwie, jeszcze się tli? Czy śmiercionośny wirus, może okazać się w tej sytuacji pomocny? Jest to powieść napisana w moich klimatach. Lekka, łatwa i przyjemna, taka do przeczytania w dwa wieczory. Idealna na weekend. Mamy tu romantyzm, humor i trochę wzruszających momentów, no przecież to idealny przepis na powieść obyczajową. On chłopak dobrze wychowany, ale od zawsze uważał, że carmen to nie jego „liga”. Jednak czułością i delikatnością chce pokazać, że zależy mu na miłości, nie na przelotnym romansie. Ona dziewczyna z bogatego domu, której przeszkadza sława, paparazzi i ten cały splendor. Dopiero bez tej całej otoczki pokazuje, jaka jest naprawdę. Los jednak szykował dla nich niespodziankę. Ciekawi jesteście, jak potoczą się ich losu? To zapraszam do czytania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
18-08-2021 o godz 19:49 przez: Anonim
Cameron ucieka przed pandemią do rodzinnej chatki w górach, robi zapisy i zabiera Channel, nie torebkę, lecz ukochaną kotkę. Choć Cameron pewnie nie jedna taką torebkę posiada, gdyż jej rodzice posiadają modowe imperium i górska chatka to tak naprawdę wielka wiła. Kobieta zaopatrzona w zapasy i odzież wyrusza w drogę. Na miejsce ma dojechać jej chłopak, którego nie akceptuje jej matka. Nie rozumie ich związku, a Cameron chce, aby im się udało, dlatego przed zamieszkaniem razem postanawia spędzić z nim trochę czasu razem w górskiej chatce. Brak tymczasowy kontaktu z bratem powoduje wielkie nieporozumienie, w którym musi znosić kolegę swojego brata.  Elijah na swoją izolację zabiera ze sobą psa, Bruno bardzo liczy na odosobnienie i chwilę spokoju, lecz domek okazuje się już zamieszkały. Biedna Chanel męczona przez Bruna i Cameron nie może znieść obecności Elijah, który nie ma zamiaru opuścić posiadłości.  Wiadomość od jej ukochanego łamie jej serce nie, dość że nie przyjedzie, nie dołączy do kobiety, to jeszcze zrywa z nią przez SMS-a.  Czy Elijah skończy, że swoją ,,rączka "? Czy Cameron zmieni podejście do Elijah? Czy tych dwoje połączy coś więcej niż wzajemną pogardą? Tego dowiecie się czytając książkę, do czego gorąco zachęcam. Tak do tego doszło, że czytamy o pandemii nie tylko w wiadomościach, ale już pojawia się ten temat w książkach. Zaciekawiło mnie to bardzo i podeszłam do książki z wielkim entuzjazmem. Naprawdę w książce jest dużo, ale to dużo podanych marek gdzie, przy którym razie z kolei robi się nudne. Książka jest ciekawa coś innego, lecz to trochę niszczy cała historie. Jeśli nie zwracacie na takie pierdoły uwagi to książka dla was.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-08-2021 o godz 23:17 przez: Nasturcja
Dziś przychodzę do Was z książką, w której najbardziej spodobał mi się epilog. A wiecie dlaczego? Bo nie było tam o pandemii 😅 Niby wiedziałam, że książka będzie nawiązywała do izolacji z powodu wirusa, ale było dla mnie tego za dużo. Covid-19 wystarczająco zalazł nam za skórę przez ostatnie dwa lata. A jak ten temat był wałkowany przez 300 stron powieści, to uwierzcie mi, byłam już zmęczona. Ta książka nie byłaby zła, gdybym nie czytała dziesiątki innych podobnych i w moim odczuciu lepszych. Nawet z moją miłością do słodkich romansów, czułam przesyt. Bohaterowie też jakoś nie specjalnie przypadli mi do gustu, może dlatego, że byli zbyt przerysowani i amerykańscy w tych swoich skrajnościach. Cami - modowa księżniczka z kotką o wdzięcznym imieniu Chanel 🙈, martwiąca się mową pożegnalną na studiach, lubiącą przesadzić z alkoholem i nie umiejąca zagrzać wody w czajniku. Wiem, że ona miała taka być, żeby jej zmiana pod wpływem idealnego mężczyzny była widoczna, ale po tej zmianie niestety nadal mnie irytowała. Elijah dało się polubić, choć był zbyt poukładany i idealny w tej całej bajce. Dużym plusem był przyjemny język autorek, więc książkę czytało się naprawdę szybko. Czy sięgnę po następna część? Nie wiem. Będę obawiała się patosu i tej całej pandemicznej otoczki, gdyż następna część najprawdopodobniej będzie o bracie Cami, Ryanie, który jest lekarzem oraz jej przyjaciółce. Ale jeżeli nie przesiąkliscie jeszcze tematem pandemii, to jest duże prawdopodobieństwo, że ta książka Wam się spodoba i będzie przyjemnym przerywnikiem, bo odskocznią od rzeczywistości, którym powinna być książka, w moim przypadku niestety nie była.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
23-08-2021 o godz 20:16 przez: Marta
Czy tylko mi covid już uszami wychodzi ? Mimo to zdecydowałam się sięgnąć po te książkę , sprawdzić cóż tam autorka wymyśliła w kwestii pandemii i miłości. Biorąc pod uwagę opis spodziewałam się książki z wątkiem hate-love okraszonej aurą pandemiczną , że tak to ujmę. Co otrzymałam ? Coś w sumie innego , nie do końca moze w moim stylu ale bez tragedii. Cameron i Elijah znają się od dziecka lecz pochodzą z różnych światów. Ona z bogatej rodziny, sławna wręcz od urodzenia. On , syn gosposi, na którego patrzono z góry bo nie - bogaty. Czuł przez lata, że ona nim gardzi, mimo , że sam dyskretnie się w niej podkochiwał. Ale gdy rozpoczęła się pandemia, oboje postanawiają się odseparować od otoczenia i oboje trafiają do rodzinnego domku Cami. Co z tego wyniknie? To historia słodka, urocza , romantyczna.. Jak dla mnie aż nazbyt, w trakcie czytania przewracałam oczami niezliczoną ilość razy . Jest dość przewidywalnie . Czasem zabawnie , np gdy nasza bohaterka zastanawia się po jakiej średnicy patelnię chwyciła i porównuje ją do penisa Eliego... To mnie rozbroiło. Bywa momentami niebezpiecznie , niepewnie, coś ciekawego chwilami się dzieje ale bez szału. To jest moja trzecia książka tej autorki i wiem, że potrafi pisać lepiej. Tu miała pomysł, był potencjał ale czy do końca wykorzystany ? Może sami oceńcie, bo przecież każdy lubi co innego. Ja mam zastrzeżenia ale Wy nie musicie. Dla mnie było za dużo paranoi pandemicznej i za mało walki między bohaterami . Liczyłam na więcej "hate" mniej "sweet love". Niby się brali na przetrzymanie ale wyszły z tego takie urocze i przesłodzone podchody. No cóż... po prostu mogło być lepiej :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-08-2021 o godz 14:49 przez: Anonim
„Okoliczności, które nas połączyły, były nieciekawe, ale potrafiliśmy dostrzec w nich szansę na miłość.” Cameron ma wszystko co najlepsze, ma dwadzieścia dwa lata, pochodzi z wyższych sfer. Wychowana w luksusie, nigdy o nic nie musiała się martwić, jest dziedziczką olbrzymiej fortuny. Wybucha epidemia, ogłoszony lockdown powoduje, że opuszcza Nowy Jork i udaje się do pięknie położonej górskiej willi, aby przeczekać najgorsze i zdalnie ukończyć ostatni rok studiów. Niebawem ma dołączyć do niej jej chłopak. Na miejscu, nieoczekiwanie spotyka nieproszonego gościa. Dawnego znajomego z dzieciństwa Elijaha – jego matka była gosposią we wilii, a on jest przyjacielem jej brata. Chłopak pochodzi z biednej rodziny, zawsze miał pod górkę. W ciszy i spokoju pracuje zdalnie, ma spore szanse na awans. W dzieciństwie obydwoje czuli do siebie sporą sympatię, wraz z upływem lat stawali się dla siebie coraz bardziej nieprzyjemni i złośliwi. Teraz zdani są tylko na siebie… Wybuch pandemii, przymusowa izolacja powodują, że są skazani tylko na siebie. Spędzają ze sobą coraz więcej czasu. Początkowe złośliwe uwagi i przytyki zmieniają się w długie rozmowy przy winie. Głęboko ukryte przed laty uczucia, dość nieoczekiwanie wracają. Pomimo znaczących różnic coraz bardziej zbliżają się do siebie. W całość umiejętnie i z wyczuciem wplecione miłosne sceny. Śmiercionośny wirus, który jest coraz bliżej i zbiera swoje żniwo. Romantyczna, lekka opowieść. O miłości, łamaniu stereotypów i nadziei, że jeszcze będzie dobrze. Polecam, Tatiasza i jej książki 😊
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-08-2021 o godz 15:25 przez: anonymous
Poznajemy Cameron która jest dziedziczką imperium modowego warty miliard dolarów. Gdy wybucha epidenia i zaczyna się kwarantanna dziewczyna wyjeżdża do górskiej willi i w spokoju skończyć studia. Ale tam Poznajemy Elijaha dawnego znajomego z dzieciństwa. A klucze od willi ma od brata bohaterki. Bohaterka od małego była zakochana w chłopaku w zajemnoscia ale wszystko ukrywali a później miłość zamieniła się w nienawiść. A teraz zostają zamknięci w jednym domu i żadno z nich nie chce wyjechać. Mamy tutaj temat kwarantanny więc książka idealna na te czasy. Zaczynając książkę myślałam kurde przypomina mi się już to mieszkanie z wrogiem ale nie ważne bo historia wciągnęła mnie bardzo, pierwsze sto stron pochłonęłam. Styl autorki znakomity i znowu czytało się błyskawicznie. Ale później było za dużo słodyczy przez co książka mnie nudziła. Mamy romantycznie oj tak. Zdecydowanie to jest romans z nutą erotyki. I tym razem mamy napaloną bohaterkę bo bohater wyczekuje tej idealnej chwili. Zanim ona się pojawi Cameron gra nieczysto i dochodzi do niegrzecznych scen które są fajne opisane. Również podobały mi się ich gry serialowe i alkoholowe to było coś nowego co mnie zaciekawiło. Również mamy wiele SMS które lubię gdy pojawiają się w książce. Moment niebezpieczeństwa ale później znowu słodycz. Również mamy dużo jedzenia każdy dzień opisany śniadaniem obiadem to mnie strasznie nudziło i to jest wielki minus bo pół książki było o posiłkach. Ale mimo tej słodyczy książkę polecam bo na prawdę historia lekka i przyjemna.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
21-08-2021 o godz 08:15 przez: zaczytanamatka
Na świecie wybucha epidemia. Cameron St. James dziedziczka i księżniczka modowego imperium postanawia przeczekać i wyjechać do domku w górach. W planie ma naukę na ostatnim roku studiów i spędzenie czasu ze swoim chłopakiem Zane’m. Tak to już bywa, że plany lubią się zmieniać. Na miejscu okazuje się, że za współlokatora będzie miała Elijaha, najlepszego przyjaciela brata i jednocześnie jej największy koszmar z młodszych lat. Jakby nie mogło być już gorzej Zane zrywa z nią przez smsa. Dwie osoby z różnych światów, które w młodości ukrycie się w sobie podkochiwali są teraz zdane tylko na siebie. Czy wspólnie spędzony czas pokaże, że łączy ich więcej niż ich dzieli?   Następnym razem jak skuszę się na świetny opis powinnam pacnąć się w czoło. To, co jest zawarte w tej książce, to cały właśnie opis. Czytając wynudziłam się jak mops. Historia jest banalna, przewidywalna i nie ma najmniejszego elementu zaskoczenia. Jedyny malutki plus za osadzenie fabuły w realiach walki z pandemią koronawirusa. Główni bohaterzy są płytcy, Cameron jest rozpieszczona, mimo, że stale powtarza, że robi to tylko dla wizerunku. Chwilę po zerwaniu rzuca się na Eliego, którego traktowała jak wroga przez lata. Sam Elilah jest nie lepszy, jeszcze nie opadł kurz po byłym a próbuje coś dla siebie ugrać, jednocześnie odmawiając Cam zbliżenia. Książka w odbiorze przypomina zwykły harlequin. Nic nowego, nic świeżego, jednak czyta się szybko. Kto chce nie sięga, wiadomo, że nasze czytelnicze gusta są różne
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-10-2021 o godz 10:03 przez: Kamila
Ⓡⓔⓒⓔⓝⓩⓙⓐ❤️ "ɴɪᴇᴋᴛóʀᴢʏ ɴɪᴇ ᴄʜᴄą żʏć ᴡ śᴡɪᴇᴛʟᴇ ʀᴇғʟᴇᴋᴛᴏʀóᴡ, ᴀ ᴊᴀ ɴɪᴇ ᴘᴏᴛʀᴢᴇʙᴜᴊę ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴇᴊ ᴜᴡᴀɢɪ, ᴋᴛóʀᴀ ᴍᴏɢᴌᴀʙʏ ᴢɴɪsᴢᴄᴢʏć ᴛᴏ, ᴄᴏ ᴍᴀᴍʏ." Pandemia sprawiła, że zaszywa się w górskim domku. Mowa tu o Cameron. Młodej dziedziczce imperium modowego. Miał być to czas, który spędzi wraz ze swoim chłopakiem, Zane’em. Jednak sprawy się komplikują. W górskiej willi pojawia się ostatnia osoba, której by się spodziewała. Dawne wspomnienia wróciły, a emocje ożyły. Czy czas epidemii złączy zagubione serca? Relacje między bohaterami były dosyć chłodne. Od początku książki okazywali wobec siebie niechęć. Wyczuwalna między nimi była dawna blizna ukryta w ich sercach. Jednak czy można przez wiele lat tłumić w sobie ból? Czy nie warto wprost powiedzieć, co leży nam na sercu? Jak wpłynie na nich izolacja, w której utknęli razem. Czy wspólne spędzanie czas zbliży ich do siebie i zburzy mur postawiony w przeszłości? Przyznam, że ten duet jest odkryciem. Z tą książką się płynie. Nawiązanie do pandemii, czyli problemu, z jakim mierzymy się do tej pory, jest niepowtarzalnym pomysłem. To pierwsza książka, która pokazuje nam, jak wygląda życie innych, w tym trudnym czasie. Autorki mają lekkie pióro, które sprawia, że książka jest lekka i przyjemna. Kończąc tę historię, poczułam smutek, że rozstaje się z bohaterami. Mam nadzieję, że powstaną kolejne tomy nawiązujące do panującej sytuacji. Czekam z utęsknieniem na kolejne książki wspaniałego duetu @kennedyfoxbooks
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-08-2021 o godz 13:56 przez: Karolina
Cameron studentka i dziedziczka fortuny ucieka z miasta do domku a raczej willi w górach żeby przeczekać pandemię. Cameron planuje tam spędzić czas ze swoim chłopakiem ale ten zrywa z nią i nie przyjeżdża na miejsce. Jednak pierwszej nocy okazuje się że domku ktoś jest i kiedy Cameron myśli że to włamywacz okazuje się że to Elijah przyjaciel brata Cameron, któremu dał klucze i pozwolił przeczekać ten trudny czas. Elijah i Cameron znają się z dzieciństwa jednak nie dogadują się zbyt dobrze i dogryzają sobie nawzajem, lecz potajemnie tak naprawdę podkochują się w sobie. Co wydarzy się w tej izolacji? Czy przymusowe zamknięcie spowoduje, że uczucie którym skrycie się darzą rozpali się na nowo? A może efekt będzie całkowicie odwrotny? Książka w tematyce covid i pandemii z wątkiem miłosnym, jak dla mnie bardzo fajna historia. Mimo że mam dosyć tego wirusa to w tej książkę absolutnie mi to nie przeszkadzało. Podobała mi się relacja bohaterów. Eli troszczył się o Cameron i chciał pokazać jej, że można wiele rzeczy zrobić samemu. Cameron zaś rozpieszczona dama, ale potrafiła zakasać rękawy i nauczyć się podstawowych czynności. Książka zdecydowanie na jeden wieczór, bo czyta się ją bardzo szybko, dialogi zabawne, co kilkakrotnie doprowadzało mnie do śmiechu. Fajnie, że opisana jest z perspektywy dwóch bohaterów, przynajmniej wiemy jak druga strona odczuwa daną sytuację. Kochani ja bardzo polecam tą książkę
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji