5/5
02-05-2020 o godz 12:10 przez: czerwonakaja
"Twierdza" F. Paul Wilson 1981 rok. Przez 500 lat stała w górach, w przełęczy Dinu w Rumuni i strzegła tajemnicy. Więziła zło niepojęte zrodzone przed tysiącleciami. Trzeba było innego zła i chciwości, by "Pan tego zamku" odzyskał siłę i nadzieję, że zapanuje nad całym światem. Rok 1941 i II wojna światowa niosły za sobą morze cierpienia i ofiar. Naziści zawarli sojusz z Rumunią i korzystając z ich nieświadomości planowali kolejną eksterminację żydów. Twierdza miała być bazą dla oddziału Wermachtu, który miał pilnować granic. Jednak chciwość szeregowca Hansa Lutza rozpoczęła krwawe żniwo i uruchomiła ludzi w różnych miejscach na świecie. Zaczęli przybywać w Alpy Transylwańskie na spotkanie z losem. Pierwsi przybyli żołnierze SS, którzy w planach mieli otworzenie, w nieodległej miejscowości Ploeszti, "kurortu" na miarę Auschwitz. Po nich żydowski profesor Cuza z córką Magdą. W końcu rudowłosy "młodzian", który nie przepadał za lustrami, a swoją oliwkową cerą, blond włosem i niebieskimi oczami wzbudzał niewieści zachwyt. Twierdza zbudowana z kamieni i szesnastu tysięcy ośmiuset siedmiu "krzyży" zamieniała się z dnia na dzień w jeden ogromny grobowiec. Stała się też miejscem, które pokazały karty i wróżba, i miejscem, gdzie można przewidzieć własną śmierć malując pętlę. W końcu miejscem, gdzie jednym przyszło zwątpić w wiarę, a inni znaleźli miłość. Tam walka odbyła się w głowach, między ludźmi i trupami, na murach między siłami odwiecznymi. Autor się postarał. Ale co klasyk, to klasyk!!! Spodziewałam się "rasowego wampira" a dostałam coś więcej. Tło historyczne w punkt. Nazistowskie trupy nie bolą, wręcz przeciwnie, jest moment kiedy złu kibicujemy, a legendy bywają dobrą przykrywką dla tajemnic, które tajemnicami powinny zostać. Każdy rozdział ekscytuje i pobudza wyobraźnię. Z wszystkich trzech książek, które było mi dane teraz czytać, ta jest moją wisienką na torcie i w znakomity sposób zamyka moje "wakacje" z horrorem. Na pewno nie na długo 😊 POLECAM!!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-04-2020 o godz 15:50 przez: natalia włodyka
Ta klasyka wśród horrorów, powstała w latach 80. XX w. I choć to literatura grozy, u mnie zamiast strachu przeważała ciekawości i dreszczyk napięcia. Po swojemu, przewrotnie napiszę, że ja tę historię odczytuję bardziej jako baśń. Osadzoną w historycznej scenerii walkę dobra i zła, pełną metafor i podtekstów. Autor sięga do symboli żydowskich, legend ale i do nazistowskiej ideologii. Cała fabuła osadzona w realiach II wojny światowej nie jest pozbawiona złych SSmanów czy nawiązywań do obozów zagłady. Ale mamy też "zombi", nadprzyrodzone moce czy magiczny miecz. Pod przykrywką horroru autor przemyca ponadczasową opowieść o ludzkich słabościach, o zatracaniu się czy nadziejach. Książka opiera się na sześciu bohaterach, reprezentujących różne poglądy, różne osobowości ale i różne światy. To bardzo sugestywnie i wyraziście stworzone postaci. 430 stron TWIERDZY, jak przypuszczałam, "weszło" w dwa dni. Przerzucałam kartki jak opętana, nie miałam pojęcia w którą stronę akcja się rozwinie, czym mnie jeszcze autor zaskoczy. Oderwać się nie mogłam, magiczna jest nie tylko treść ale też magicznie wciąga. To bez wątpienia  inny styl pisania niż znane nam współczesnie. Zdania są długie, opisy dokładne. Nie ma wulgaryzmów, język jest zwyczajny, prosty a przy tym autor nie przeciąga, nie nudzi. Polecam bardzo bo to doskonały przykład na to, że klasyka obroni się sama. Wszem i wobec wiadomo, że @wydawnictwo_vesper jest mistrzem wśród wydawnictw jeżeli chodzi o wygląd książek (konsekwencję w doborze także). I muszę po raz milionowy i ja to zaznaczyć. Twarde obwoluty, ilustracje, tematyczne zakładki. Do tego posłowie/przedmowy. Dla mnie są bezkonkurencyjni. Kilka razy pisałam, też o tym, że książki te poszerzają moje literackie horyzonty. Pozwalają poznawać tytuły o których nigdy wcześniej nie słyszałam, nawet więcej - zawsze uważałam, że "to nie dla mnie". Z każdym kolejnym tytułem, czerpię coraz większą przyjemność z tego odkrywania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-05-2020 o godz 14:16 przez: murder.in.the.librar
Zapomniana przez Boga twierdza w rumuńskiej Transylwanii, naziści, przyczajone pradawne zło, płomienny romans i zombie... Wiecie co jest najlepsze? To się może udać! Wydawnictwo Vesper proponuje nam nowe, przepiękne wydanie klasyka sprzed 40 lat. Zapraszam na przepyszną literacką ucztę!⠀ ⠀ II Wojna Światowa. Niewielki oddział Wehrmachtu przybywa do wiekowej twierdzy w rumuńskich górach. Budowla od początku budzi zainteresowanie; jej ściany pokrywają tysiące krzyży, w dodatku nie wiadomo jakie było pierwotne przeznaczenie obiektu. Może ukryto w niej papieskie złoto? Taka myśl przyświeca dwóm lekkomyślnym żołnierzom, którzy myszkując w zakamarkach gmaszyska już pierwszej nocy nieopatrznie uwalniają coś, co zdaje się być emanacją najczystszego zła. Wskutek swojego postępku tracą życie. Na oddział pada blady strach, bo odtąd każda noc niezmiennie przynosi kolejne ofiary. Wkrótce na pomoc przybywają SS-mani. Najwyraźniej jednak nie robi to wrażenia na żądnej krwi pradawnej sile, bo szybko dołączają do grona nieboszczyków. Jeden z tropów prowadzi do profesora - znawcy regionalnego folkloru. Schorowany mężczyzna wraz z córką zostaje ściągnięty na Przełęcz Dinu. Niemcy mają nietęgie miny, gdy dowiadują się, że ich życie zależy od wyników badań Żyda...⠀ ⠀ Po pierwsze: solidne tło historyczne. Po drugie: wyraziści bohaterowie ożywieni na kartach powieści. Po trzecie: silna postać kobieca, w dodatku wykreowana w czasach, gdy jeszcze nie było to modne. Wszystko to w połączeniu z wartką akcją, świetnym klimatem oraz intrygującą tajemnicą, sprawia, że powieść czyta się jednym tchem. Książka budzi emocje, angażuje czytelnika od początku do końca. Łączy w sobie elementy charakterystyczne dla horroru, powieści przygodowej i romansu. Odwieczna walka dobra ze złem toczy się wielopłaszczyznowo, autor zastosował bogatą symbolikę. Wyborna rozrywka gwarantowana, gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-04-2020 o godz 18:20 przez: Bookmaania
Z klasykami bywa różnie, albo przypadną do gustu, albo człowiek odrzuca książkę w kąt i na nią nie patrzy. W moim przypadku pochłonęła mnie bez reszty. Mimo swojej przewidywalności, chciałam się dowiedzieć zakończenia i wciągnęłam się bardzo w lekturę. Odświeżona wersja 'The Keep' F. Paula Wilsona z 1981 roku, która również jest z ekranizowanej wersji. Jednak czy powroty do klasyki są tego warte? Według mnie jak najbardziej tak. Czasy wojenne, a mianowicie rok 1941. Przenosimy się nad przełęcz Dinu w Alpach Transylwańskich, a dokładniej do tajemniczej twierdzy z XV wieku, o której nikt nic nie wie. Niewielki oddział Wermachtu wybiera na cel powyższą twierdzę, aby mieć jak najlepszy punkt obserwacyjny i jak najlepiej rozegrać strategicznie dalszą wojnę. Na miejscu spotykają przestraszonego murarza, który ostrzega ich, że nie mogą tutaj zostać. Zakaz przedstawiony przez mężczyznę, jak i wiadomość o rozpoczęciu koszmaru, rozbawia dowodzącego i nie robiąc sobie nic z ostrzeżeń zostaje wraz z żołnierzami na miejscu, aby prowadzić dalsze postanowienie. Nieoczekiwanie jeden z nieodpowiedzialnych ludzi, postanawia pomyszkować po budowli. Chciwość i pazerność szeregowego kończy jego żywot i równocześnie rozpoczyna koszmar, przed którym ostrzegał miejscowy mężczyzna. Książka na podstawie której powstaje wiele współczesnych horrorów i stanowi wiele inspiracji w literaturze. Znajdziemy tutaj wiele elementów od gestapowców i Żydów, po wiarę i istoty nadprzyrodzone z wieloma efektami, cała fabuła historii trzyma nas w charakterystycznym tajemniczym klimacie, wzbudzając chęć poznania zakończenia. Uważam, że jest to wspaniała podróż w klimatyczną historię i wartą poznania przez współczesnego czytelnika. Poznajmy literaturę, z której czerpie inspiracje tak wielu autorów, a dla nas samych jest to powrót do twórczości z lat osiemdziesiątych.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-04-2020 o godz 23:01 przez: czytampod16
F. Paul Wilson stworzył jedyny w swoim rodzaju horror bazując na elementach znanych twórców, a jednak wykreował całkiem niepowtarzalny, oryginalny klimat pełen grozy. Bardzo interesujące są dla mnie wszelkie historie, które rozgrywają się w czasie II WŚ, gdzie już samo to potęguje uczucie cierpienia i strachu. Autor splata potęgę pradawnego zła przeciw rządom bestialskiego nazizmu. Żołnierze Wermachtu oraz SS tkwią w okowach nadnaturalnej mocy, stacjonując w twierdzy, gdzie brutalna siła wciąga ich w gęsty mrok by tam krwawo pozbawić życia. Te opisy sprawiają, że czytelnika przechodzą ciarki... Akcja pędzi i wciąga w wir tajemniczych zdarzeń niemalże od pierwszych stron. Jak bardzo przemawiały do mojej wyobraźni obrazy rumuńskiej twierdzy, pośród chłodu nagich skał! Uwielbiam przedstawione tu duszne zakamarki, wilgotne podziemia i tajne przejścia, w których drzemie niepojęte zło. Zdecydowanie zafascynowała mnie ta lektura. Było trochę fantastycznie i bajkowo, w przypadku idei Świata, było idealnie, gdy pojawiała się kultura, wierzenia, mitologia, runy, była miłość, która wybucha od pierwszego niemal wejrzenia, była też symbolika, niejednoznaczność - a to wszystko tworzy niezapomnianą opowieść. Z całą pewnością poczułam trwogę gasnącego światła i ściskanie w dołku zwiastujące pojawienie się na kolejnej stronie krwawego mordu, ale takiego który jest okraszona tajemnicą i nadnaturalną potęgą. Ja odnalazłam tutaj wszystko czego oczekuję od horroru aby zagwarantował mi odpowiedni klimat. Twierdza to dopracowany, intrygujący horror, który trzeba przeczytać i poczuć jego grozę na własnej skórze. Oczywiście wydanie jest wspaniałe i nie może go zabraknąć w domowej biblioteczce miłośnika gatunku.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-04-2020 o godz 18:24 przez: Anonim
,,Twierdzą” F. Paula Wilsona jest jedną z najlepszych pozycji jaką przeczytałem w tym roku.. Książka zaczyna się od przybycie niemieckich żołnierzy Wehrmachtu do twierdzy na przełęczy Rinu w Rumunii. Okazuje się, że w opuszczonym budynku grasuje mroczna, złowrogo nastawiona siła, która zabija kolejnych wojskowych. Aby rozwikłać zagadkę naziści muszą poprosić o pomoc żydowską rodzice Cuze. Tak w telegraficznym skrócie zaczyna się fabuła książki. Dzieło F. Paula Wilsona jest swoistym połączeniem archetypicznych nazistów, wampirów/demonów oraz specyficznego klimatu z filmów i komiksów spod szyldu ,,Hellboy”. Widać także ewidentne inspiracje Lovecraftem oraz Robertem E. Howardem. Mamy bardzo ciekawych, pełnowymiarowych bohaterów z jasno zarysowanymi charakterami oraz celami swoich działań. Główny antybohater jest jednym z ciekawiej zarysowanych antagonistów. Jest niesamowicie przebiegły, sprytny oraz zły do szpiku kości. Ewidentnie to widać w scenach z krzyżem (o co dokładnie chodzi nie będę zdradzał - nie chcę psuć frajdy innym czytelnikom). Z wielką niecierpliwością czekałem na fragmenty z nim związane. Bardzo dobrze oraz przejmująco została przedstawiona relacja żydowskiego naukowca z jego córki, którzy od połowy książki są głównymi bohaterami powieści. Tragizm ich relacji doskonale potęgują realia w jakich została osadzona powieść oraz próby zmiany biegu historii. Jeszcze raz mogę Wam polecić ,,Twierdzę”. Jest to naprawdę dobrze napisana, wciągająca historia o trwającej wiecznej wojnie między dobrem i złem wpisanej w realia II wojny światowej oraz ludzkich dramatów i trudnych decyzji. Zdecydowanie czekam za drugim tomem tej historii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-05-2020 o godz 17:28 przez: asia gębicz
,,COŚ morduje moich ludzi" Taką rozpaczliwą wiadomość wysłał nazistowski dowódca,stacjonujący w małym zamku w rumuńskich Karpatach,do swoich przełożonych. To,,Coś" każdej nocy zabija niemieckich żołnierzy i pozostawia ich okaleczone zwłoki ku przerażeniu pozostałych. Kiedy do twierdzy na pomoc przybywa elitarny oddział SS,nic się nie zmienia. Giną kolejni ludzie. Naziści zwracają się do żydowskiego badacza folkloru Cruza,aby rozwikłał zagadkę tajemniczych morderstw,a ten przybywa w góry razem ze swoją córką Magdą. Żadne z nich nie wie,że w Karpaty udaje się ktoś jeszcze. Ktoś,kto ma do wyrównania pradawne rachunki. Od tego momentu zaczyna się walka dobra ze złem i miłości z obłędem i przerażeniem Co z tego wyniknie? Jakie tajemnice kryje w sobie ponura twierdza? ******************************************** Bardzo mi się ta książka podobała. No tak mnie wciągnęła,że w ogóle nie miałam ochoty się od niej oderwać. Porwała mnie ze sobą i wszystko inne dookoła przestało istnieć. Totalne szaleństwo🙆🙈 Tu było wszystko: historia,tajemnica,obłęd,fantazja. Była nawet i miłość💖 Całości dopełniały przejmujące ilustracje i naprawdę gorąco Wam polecam ją przeczytać.👍 Na pewno Was nie zawiedzie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-05-2020 o godz 21:55 przez: Anonim
Lubicie książki, które skrywają niemal wszystkie wątki i gatunki?😀❤️ W „Twierdzy” znalazłam niemal wszystko co lubię. Od dreszczyku emocji, po grozę, legendy, mity i prastare opowieści, wątek wojenny i niemieccy oficerowie, a także wartka i niesamowicie wciągająca akcja. Bardzo cieszę się, że udało mi się natrafić na tę powieść. Przyznam szczerze, że nie do końca moje klimaty, a jednak autor sprawił, że coś wręcz przyssało mnie do tej historii. Dzięki „Twierdzy” świetnie się bawiłam i te dwa wieczory które na nią poświęciłam były ucztą dla mego literackiego serca.❤️ Twierdza to budowla, która skrywa mroczną i dość nietypową tajemnice. Gdy niemieccy żołnierze na nią natrafiają są pewni, że znaleźli bezpieczne schronienie i będą mogli z niej kontrolować partyzantów oraz ludność cywilną. Nie mają jednak pojęcia, że w twierdzy mieszka coś co urządza właśnie na nich polowanie. Każdej nocy ginie jeden z nich, a oni nie potrafią nawet określić co lub kto ich zabija. 💙 Ściany twierdzy dekorują setki krzyży, tajemnica, którą skrywa jest niemal tak stara jak świat, a Niemcy zwracają się o pomoc do żydowskiego badacza. 😀
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-05-2020 o godz 21:55 przez: Anonim
Lubicie książki, które skrywają niemal wszystkie wątki i gatunki?😀❤️ W „Twierdzy” znalazłam niemal wszystko co lubię. Od dreszczyku emocji, po grozę, legendy, mity i prastare opowieści, wątek wojenny i niemieccy oficerowie, a także wartka i niesamowicie wciągająca akcja. Bardzo cieszę się, że udało mi się natrafić na tę powieść. Przyznam szczerze, że nie do końca moje klimaty, a jednak autor sprawił, że coś wręcz przyssało mnie do tej historii. Dzięki „Twierdzy” świetnie się bawiłam i te dwa wieczory które na nią poświęciłam były ucztą dla mego literackiego serca.❤️ Twierdza to budowla, która skrywa mroczną i dość nietypową tajemnice. Gdy niemieccy żołnierze na nią natrafiają są pewni, że znaleźli bezpieczne schronienie i będą mogli z niej kontrolować partyzantów oraz ludność cywilną. Nie mają jednak pojęcia, że w twierdzy mieszka coś co urządza właśnie na nich polowanie. Każdej nocy ginie jeden z nich, a oni nie potrafią nawet określić co lub kto ich zabija. 💙 Ściany twierdzy dekorują setki krzyży, tajemnica, którą skrywa jest niemal tak stara jak świat, a Niemcy zwracają się o pomoc do żydowskiego badacza. 😀
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-05-2020 o godz 19:09 przez: niepoczytalna
"Twierdzy" wiele można zarzucić - sztampowych bohaterów, znikome oddanie realizmu historii drugiej wojny światowej i najgorszy w całej powieści - wątek romansowy (wiecie, mam dwa sosnowe regały na książki i między nimi jest więcej chemii, niż między bohaterami Wilsona). Autor wielokrotnie wykazuje się brakiem zaufania względem swoich czytelników i wiele elementów przekazuje w sposób - trudno o inne określenie - łopatologiczny, a co za tym idzie - przewidywalny. Ale nie bądźmy czepialscy - "Twierdza" to horror, a ten gatunek ma dostarczać przede wszystkim rozrywki, a nie powodów do przemyśleń i zawiłości fabularnych. Bo jeśli mowa o rozrywce, to powieść Wilsona w stu procentach spełnia swoje zadanie. Może nie pozwala obcować z niespotykanym stylem, czy nie dostarcza niezapomnianych wrażeń estetycznych, ale trudno odmówić jej tego, że lektura sprawia frajdę. Nawet jeśli jest to frajda porównywalna z jedzeniem chipsów - codzienne odżywanie nimi na pewno nie skończyłoby się dobrze, ale od czasu do czasu pogrzeszyć można.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-05-2020 o godz 22:51 przez: Graphictobook
„Twierdza” F. Paula Wilsona jest książką wartą przeczytania, będącą nie tylko jedną z najważniejszych pozycji dla fanów horrorów, ale i czytelników, którzy szukają mądrej, ciekawej i angażującej lektury. Osobiście jestem usatysfakcjonowana każdym z wątków tej powieści, jak i zakończeniem. Wszystko to było naprawdę na najwyższym poziomie! Jedynym zastrzeżeniem jest fakt, iż podczas jej czytania nie odczułam napięcia, charakterystycznego dla tego gatunku. Nie można mieć jednak wszystkiego i dobrze to rozumiem. Nie byłabym również sobą, gdybym nie wspomniała o cudownym wydaniu „Twierdzy” przez Wydawnictwo Vesper, które nie tylko zachwyca, ale i opatrzone jest wieloma klimatycznymi ilustracjami Mariusza Gandziela, na które można patrzeć godzinami! Polecam gorąco każdemu, kto chciałby poznać treść jednego z najlepszych horrów lat osiemdziesiątych i nie tylko!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-04-2020 o godz 17:30 przez: Miłośniczka Książek
"„Twierdza” F. Paula Wilsona to kolejny po „Całopaleniu” Roberta Marasco, które miałam okazję niedawno przeczytać, doskonały przykład tego, jak powinien wyglądać horror w literaturze. Jest bowiem mrocznie, duszno i tajemniczo. Z każdą kolejno przewracaną stroną wyraźnie czuć narastające napięcie, które towarzyszy bohaterom powieści. Oni sami zaś są wielowymiarowi, na naszych oczach przechodzą wyraźną metamorfozę [najbardziej widoczną na przykładzie profesora i jego córki], a także potrafią wzbudzać różnorodne emocje. Przy tym wszystkim otrzymujemy historię będącą pod pewnymi względami uniwersalną, choćby dlatego, iż niesie ona z sobą niezaprzeczalną prawdę mówiącą o tym, iż w ostatecznym rozrachunku ze złem każdy z nas zawsze musi się zmierzyć sam." Pełna recenzja dostępna na moim blogu: https://magicznyswiatksiazki.pl/twierdza-f-paul-wilson/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji