5/5
30-05-2018 o godz 15:09 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Najlepsza książka jaką czytałam polecam ją przeczytać :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-08-2020 o godz 16:53 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Wspaniała książka. Bardzo czekałam na kontynuację 😘
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-06-2018 o godz 18:23 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Świetna książka, bardzo wciągająca. Gorąco polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-08-2022 o godz 20:50 przez: Paulina Krygier | Zweryfikowany zakup
Super książka. Przeczytana jednym tchem. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-05-2018 o godz 11:35 przez: Patrycja | Zweryfikowany zakup
super szybka dostawa :) już zaczynam czytać :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-09-2022 o godz 12:08 przez: Paulina | Zweryfikowany zakup
Super książka, szybko się czyta, polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
20-11-2021 o godz 21:00 przez: sandra201 | Zweryfikowany zakup
Troszke nudnawa. Ale dobrnelam do konca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-06-2018 o godz 14:53 przez: Katarzyna Szołtysek | Zweryfikowany zakup
Kolejna część historii, która wciąga!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-02-2019 o godz 14:04 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Super książka, zakończenie mega 😊
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-08-2023 o godz 18:53 przez: Marzena | Zweryfikowany zakup
Przepiękna historia! Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-03-2023 o godz 08:45 przez: Magdalena | Zweryfikowany zakup
Najlepsza książka ever!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
08-10-2018 o godz 09:11 przez: malgorzata | Zweryfikowany zakup
Bardzo fajna książka 📙
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-08-2022 o godz 17:02 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Świetna książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-12-2023 o godz 13:03 przez: Aleksandra | Zweryfikowany zakup
Uwielbiam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-07-2018 o godz 12:32 przez: Paulina gajownik | Zweryfikowany zakup
polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-11-2023 o godz 06:56 przez: Monika zając | Zweryfikowany zakup
Śwetna
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-02-2019 o godz 19:00 przez: Natalia
Książka niesamowita! Nie mogłam się oderwać od czytania. Nie mniej jednak zakończenie bardzo mnie zasmuciło. Nigdy nie lubiłam Gin, ale uważam że nie zasłużyła na taki koniec. Jej rola w książce bardzo mnie wzruszyła ze względu na jej bezgraniczną miłość, nie tylko do Stepa, ale też do swojego dziecka. Na tym fragmencie uroniłam niejedną łzę :) Polecam wszystkim tym, którzy polubili poprzednie części i chcą poznać dalsze losy bohaterów. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
29-07-2018 o godz 18:48 przez: justa21
Miłość ci wszystko wybaczy? „Cóż, takie jest życie, kpi sobie z nas, bawi się naszym kosztem, czasami daje, czasami zabiera” – te słowa doskonale oddają przewrotną naturę losu i kaprysy, których konsekwencje ponosimy my. Z drugiej jednak strony jakie mamy prawo żądać, by wszystko układało się po naszej myśli, by drugi człowiek reagował, odczuwał dokładnie tak, jak tego chcemy. Oczekiwania względem drugiej osoby nas gubią, a jednak wciąż spodziewamy się, że będzie ona nas bezwarunkowo kochała, że pozostanie z nami już na zawsze. W najmniej spodziewanym momencie zawsze okazuje się, że karmiliśmy się tylko nadzieją, złudzeniami, że bajka, do której tęsknimy, nie istnieje. Stefano, a właściwie Step był przekonany, że w tej bajce stworzonej z Gin będzie tkwił już zawsze. To ona nauczyła go kochać, ona podniosła go po upadku, ona przekonała, że wciąż warto żyć. Tylko dzięki Gin pozbierał się po rozstaniu z Babi, swoją pierwszą, wielką miłością. I jak się okazuje, jedyną prawdziwą. Teraz jest przekonany, że spędzi z Gin całe życie. Że fascynacja jej dobrocią, życzliwością, a nawet urodą i elegancją wystarczą, by zapełnić wyrwę, która powstała po Babi. Szczególnie, że sześć lat temu wybaczyła mu zdradę, nigdy więcej nie wracając do tego tematu i będąc pewną, że dochowa złożonej obietnicy, i już się z Babi nie zobaczy. Czy tak rzeczywiście będzie? czytelnicy, którzy mieli już możliwość poznać bohaterów i zagłębić się w tekturze powieści „Trzy metry nad niebem” i „Tylko ciebie chcę” wiedzą doskonale, że – biorąc pod uwagę siłę uczucia łączącego Babi i Stepa – może być to nierealne. Czy ich przeczucia się sprawdzą? Na to pytanie odpowiada trzeci tom tej fascynującej serii o miłości i nienawiści, o wierności i zdradzie, o przeznaczeniu i złośliwym chichocie losu, pt. „Trzy razy ty”. Autor opublikowanej nakładem Wydawnictwa Muza powieści, Federico Moccia, znany jest wielbicielom literatury z książek, które poruszają serce i duszę, które pozwalają przeglądać się w twarzach bohaterów, niczym w lustrze. I tym razem wciąga nas w zawiłą grę, zmuszając do wyborów pomiędzy moralnością, a miłością, pozwalając na to, by niewinni … ponieśli karę za naiwność i nadmierne zaufanie. Gin i Step stworzyli związek oparty na silnych podstawach, choć nie jest to tak porywające uczucie, jak w przypadku związku z Babi. Planują jednak małżeństwo, wspólną przyszłość, a mężczyzna z zapałem rozwija swoją firmę Futura, zajmującą się produkcją telewizyjnych programów. Jest bardzo zajętym człowiekiem, skoncentrowanym na pracy i domu, trzymającym swoje wspomnienia na wodzy. Tak przynajmniej było do chwili, kiedy w jego życie znów wkroczyła szturmem Babi. Zjawiła się wówczas, kiedy wydawałoby się, że Step nareszcie obrał właściwy kierunek, nareszcie przekonał się, czego tak naprawdę chce. Spotkanie z Babi, pozornie tylko przypadkowe, jak się bowiem okazuje starannie przez kobietę zaaranżowane, to wydarzenie, które determinować będzie przyszłość wszystkich bohaterów historii. Tym bardziej, że kobieta nie zjawia się sama. Towarzyszy jej uroczy pięciolatek, jak się szybko okazuje, syn Stepa, owoc upojnej nocy sprzed sześciu lat. Takiej tajemnicy nie da się zbyt długo ukrywać, dlatego też decyduje się on wyjawić wszystko przyszłej żonie. Tyle tylko, że w tym samym dniu Gin również ma dla niego niespodziankę – spodziewa się dziecka, zatem rewelacja o powrocie kochanki Stepa, i to na dodatek z jego dzieckiem, będzie musiała poczekać. Jak zakończy się ta opowieść? Czy Step okaże się uczciwym i podejmie właściwą decyzję. Co więcej, jak decyzja będzie w tej sytuacji tą właściwą? Co robić, kiedy każda z alternatyw pociąga za sobą krzywdę dla innej osoby? Czy mężczyzna zdoła zrezygnować z kochanki. Na te wszystkie pytania odpowiedzi będziemy poszukiwać w rewelacyjnej powieści „Trzy razy ty”. Dylemat moralny, przeżywany przez bohatera emocjonuje, ale zmusza nas do weryfikacji swojego sposobu postępowania i do swego rodzaju rachunku sumienia. Wartko tocząca się akcja, gwałtowne jej zwroty, czynią książkę niezwykle wciągającą, choć opisy prowadzonych interesów czy działań na producenckim polu wydają się być nazbyt rozbudowane, zbędne i nie wznoszą nic do rozwoju sytuacji. Nie zmienia to faktu, iż sama fabuła jest po prostu piękna, zaś zachowanie Gin, godne podziwu, samarytańskie, ale i wygodne dla Stepa. Szkoda, że to nie on podjął decyzję, że to on okazał się mężczyzną słabym, niedoskonałym….jak każdy z nas. Justyna Gul Qultura słowa
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
17-06-2018 o godz 13:21 przez: NikoN
Bardzo długo kazał Federico Moccia czekać fanom na zwieńczenie losów bohaterów kultowego Trzy metry nad niebem. Lecz oto jest długo wyczekiwany finał historii, która podbiła serca ludzi na całym świecie. Autor zgotował zakończenie, które wyciśnie niejedną łzę, ale nie będą to niestety łzy wzruszenia a sromotnej porażki pisarza. Od czasów przedstawionych w Tylko ciebie chcę minęło sześć lat. Z awanturnika i zawadiaki, którym niegdyś był Step niewiele zostało. Udało mu się odnieść sukces, został telewizyjnym producentem i niedługo będzie brał ślub. Gin wybaczyła mu zdradę z Babi i jest gotowa spędzić z nim resztę życia. Wszystko to wygląda wręcz idealnie, jednak Step nie czuje się w pełni szczęśliwy. Babi nie opuściła go do końca. Nieustannie siedzi w jego słowie i wspomnieniach. Nieoczekiwanie, po długiej nieobecności zjawia się, aby wyjawić mu skrywany przez lata sekret. Step będzie zmuszony jeszcze raz przemyśleć swoje wybory. Czy Babi należy już do przeszłości? Czy z Gin łączy go prawdziwa miłość? Z którą z kobiet będzie dane mu spędzić resztę życia? Babi czy Gin? Trzy razy ty jest świetnym przykładem, jak wygląda lektura, która pisana jest tylko dla uciszenia fanów a na którą autor już po prostu nie miał pomysłu. Bo to, co się tutaj dzieje to istna telenowela. Może nie brazylijska, ale na pewno włoska. Pisarz umieścił tak wiele wątków i nic niewnoszących do fabuły szczegółów, że niestety to co było najpiękniejsze we wcześniejszych tomach mocno się zatraciło. Z każdą kolejną zbędną stroną, z każdym kolejnym opisem dania, które będzie na weselu, filmu, który kiedyś oglądali i ustawienia mebli w łazience tempo akcji zrównuje się z zerem, a finał, mimo że tak pełen emocji nie robi większego wrażenia na czytelniku. Główny wątek miłosny został gdzieś zepchnięty na drugi plan, a zdecydowanie więcej czasu Moccia poświęca pracy Stepa i problemom z nią związanymi. Można odnieść wrażenie, że autor nie potrafi rozstać się z tą historią, dodaje wszystko co mu przyjdzie na myśl, żeby tylko jej nie kończyć, bo jednak 800 stron to zdecydowanie sporo jak na tego typu powieść. Poza trójką kluczowych postaci mamy tutaj mnóstwo bohaterów pobocznych, których nie sposób spamiętać. Część poznaliśmy we wcześniejszych tomach i są to ich dalsze losy, ale także sporo jest całkiem nowych charakterów. Moccia postarał się, aby wszystkie wątki zostały domknięte; bohaterowie, którzy na to zasłużyli cieszą się happy end'em, a ci którzy nie - dostali za swoje. Jednak wracając do głównej trójki, próżno szukać w nich tych bohaterów, których czytelnicy pokochali w Trzy metry nad niebem. Step zatracił swój buntowniczy charakter, Babi przestała ulegać naciskom matki i postanowiła zawalczyć o to, czego naprawdę pragnie, a Gin stała się kobieta idealną bez najmniejszej wady. Są to na pewno barwne i budzące zainteresowanie kreacje, ale ta bierność i niezdecydowanie Stepa burzą całą konstrukcję. Moccia zrobił z niego mężczyznę, który nie potrafi dokonać wyboru i nie wie czego chce (a może wie, ale nie umie zrobić tego kroku?). Nie do końca zostają ujawnione jego motywy i przyczyny podejmowania takich, a nie innych decyzji. Szkoda, że z tak świetnej historii skończyło się na: 'nie wiem, którą kobietę wybrać'. Trzy razy ty miało być emocjonującym zakończeniem Trzech metrów nad niebem. Zakończeniem może i było, ale emocji w tym żadnych. Pierwszego tomu, który łamał serca i wyciskał łzy kobiet na całym świecie nic nie przebije. Tutaj możemy zapłakać tylko nad zmarnowanym potencjałem, bo nawet zakończenia dość szybko można się domyślić i kompletnie nie zaskakuje. Nie wiem, czy komukolwiek mogłabym tę książkę polecić. Na pewno jest tylko dla największych fanów losów Babi i Stepa, a nawet i oni raczej poczują się zawiedzeni. Dla mnie ta historia kończy się na pierwszym tomie i taką chciałabym ją zapamiętać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-06-2018 o godz 19:52 przez: Dorota Grabowska
„Miłość bywa zaskakująca. Sprawia, że robimy coś, o co nigdy byśmy siebie nie podejrzewali.” Dziesięć lat Federico Moccia kazał czekać swoim fanom na zakończenie historii miłości Stepa i Babi. Czy skończy się happy endem? Odpowiedź znajdziecie w książce „Trzy razy ty”. Wydarzenia opisane w najnowszej książce rozgrywają się sześć lat po zdarzeniach rozgrywających się w drugiej części „Tylko Ciebie chcę”. Step już nie jest tym samym człowiekiem. Z lekkoducha i awanturnika zmienił się w poważnego mężczyznę, wydoroślał. Nie ma już nic wspólnego z dawnym porywczym nastolatkiem. Jest opanowanym producentem telewizyjnym odnoszącym sukcesy w branży. Przed nim bardzo ważny moment w życiu, już niedługo ma poślubić Gin, swoją ukochaną. Oczywiście przed tym wydarzeniem los musi spłatać mu figla. Po sześciu latach pojawia się nie kto inny, tylko Babi. Ona również przeszła przemianę. Dorosła i zaczęła myśleć nie o tym, czego chce jej matka, ale o własnym szczęściu. Popełniła błąd wychodząc za Lorenza, znalazła się w emocjonalnej pustce. Pojawienie się Babi sprawi, że Step będzie miał mętlik w głowie. Nie będzie wiedział, którą kobietę wybrać. Czy dojdzie do ślubu Stepa z Gin? A może informacja, którą przekaże Babi Stepowi sprawi, że znowu będą razem? Czy można kochać dwie kobiety jednocześnie? Bardzo długo autor czekał z zakończeniem przepięknej historii miłości Stepa i Babi. Czyżby chciał to wynagrodzić czytelnikom i dlatego napisał książkę liczącą aż 800 stron? Zaskakuje objętość najnowszej książki, ale jako że jest to już ostatni tom, wszystkie wcześniejsze wątki są tutaj doprowadzone do końca. Akcja rozgrywa się powoli, moim zdaniem autor jeszcze droczy się z czytelnikiem, chce jeszcze przeciągnąć rozstanie się z historią Stepa i Babi. Oprócz najważniejszego wątku dostajemy wątki poboczne, które z powodzeniem można by usunąć albo bardzo skrócić. Dużo miejsca poświęcono wątkom zawodowym Stepa, jesteśmy świadkami zawodowych negocjacji biznesowych, przebiegu nagrań programów telewizyjnych. Jedynie bardzo podobał mi się wątek Danielle, siostry Babi. Ba, nawet się wzruszyłam. Autor zastosował narrację pierwszoosobową i czytelnik dostaje najintymniejsze odczucia bohaterów oraz tok rozumowania podejmowanych przez nich decyzji. Jesteśmy świadkami prawdziwego „rachunku sumienia”. Gdybym zaczynała swoją przygodę z twórczością Moccia od tej książki, to przez mnogość wątków pobocznych, niewiele wnoszących do fabuły, zrezygnowałabym w połowie. Jeśli zaczynacie właśnie czytanie od tej części, nie bójcie się, bohaterowie często wracają do historii rozgrywanych we wcześniejszych tomach. Muszę przyznać, że mimo iż Step i Babi wydorośleli, to nie ich historia chwyciła mnie za serce, tylko historia Gin. Miotający się w swoich uczuciach Step niejednokrotnie mnie irytował. Zaś Gin, chciałabym Wam tyle napisać, jednakże nie chcę psuć Wam niespodzianek związanych z tą postacią. Domyślałam się, jak będzie wyglądało zakończenie książki i jestem zła na autora, że doprowadził do niego w taki sposób. Mam wrażenie, że do połowy książki autor spokojnie dawkował informacje, a później zaserwował jedną rewelację za drugą. I wcale nie historia Stepa i Gin doprowadziła mnie do łez. Jestem bardzo ciekawa, czy również jak wcześniejsze książki „Trzy razy ty” zostanie zekranizowana. W leniwe i zimowe popołudnie, jeśli tylko byłoby to możliwe z chęcią wróciłabym myślami do tej iście wakacyjnej książki. Podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, to czy można wejść do niej trzy razy? Napisana w iście włoskim stylu najnowsza książka Moccia przeniesie Was do słonecznego Rzymu. Czy jest możliwy happy end dla Stepa i Babi? Czy wciąż możliwe jest unoszenie się trzy metry nad ziemią? Sprawdźcie sami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji