5/5
04-03-2022 o godz 17:39 przez: ewis | Zweryfikowany zakup
Ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-02-2022 o godz 19:52 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
24-01-2022 o godz 18:33 przez: Marta
”Tirona. Grzechy krwi“ Kolejna książka Magdaleny Winnickiej. Polska autorka, która zadebiutowała książką “Kostandin. Grzechy mafii” powraca , na prośbę czytelników, kontynuując losy rodziny Tironów. Tym razem główną rolę w tej mafijnej książce , gra przybrany syn Alicji i Kosty - Jasper. Zarówno wydawnictwo jak i autorka , informują, że można te książkę czytać bez znajomości poprzedniej serii. Niezaprzeczalnie tak jest JEDNAK ! gdybym miała na upartego się uczepić, to sądzę, że mało informacji podała Magda na temat tego w jaki sposób Jasper został adoptowany przez tę wyjątkową parę. Są mniej więcej informacje na temat tego , że Kosta zabił jego rodziców ale mogło bardziej odświeżyć te wydarzenia. Jednak rewelacyjnie autorka przedstawiła uczucia Jaspera jako dziecka , które boi się , że jego nowa rodzina , będzie traktować go równie bezwzględnie jak poprzednia. Czuć było przerażenie tego chłopca, jego wątpliwości co do tego jak jego zachowania zostaną odebrane i jakie będą ich konsekwencje. Jego brak poczucia bezpieczeństwa mimo tego, że Alicja wraz z Kostą niesamowicie starali się aby chłopiec czuł się kochany. Kolejnym plusem tej książki , jest fakt, że mimo iż opowiada głównie o Jasperze i jego miłości, dostajemy też niemałą dawkę informacji o bohaterach Grzechów mafii, spędzamy z nimi czas i jesteśmy świadkami tego w jaki wspaniały sposób, osoby tak niebezpieczne , potrafią wychować swoje dzieci. Założenia Kosty , że mimo ich “zawodu” i statusu , bogactwa, dzieci trzeba wychować na zaradne i dać im możliwość przeżycia normalnego dzieciństwa , bardzo mi się podobało. A co do samego Jaspera - Magda przeprowadza nas przez kolejne etapy jego życia, dzieciństwo , wiek dojrzewania i docieramy do dorosłości. W tym wszystkim towarzyszy mu Amiya - koleżanka ze szkoły pochodząca z Indii, wychowywana w bardzo ortodoksyjnej rodzinie, aż nazbyt ceniącej tradycję kultury niesamowicie brutalnej dla kobiet. Przyznać trzeba ,że autorka przyłożyła się do opisania tej tematyki, wątek jest świetnie dopracowany i porusza niesamowicie. Magda odzwierciedliła uczucia nie pewnej dziewczyny, która chciałaby żyć jak inni jej rówieśnicy, chciałaby móc normalnie się zakochać, poczuć tę wolność wyboru lecz wie , że jej rodzina na to nie pozwoli i wszelkie przejawy nieposłuszeństwa odczuje na własnej skórze. Z jednej strony Amiya chce wierzyć Jasperowi i jego rodzinie , że może czuć się z nimi bezpiecznie , z drugiej pozostaje nadal wierna tradycji i narzuconej jej wartościom, przez co jest zdezorientowana, przerażona, nie wie w co wierzyć , czy może mieć nadzieję, na lepsze jutro z rodziną Tironów. Książka pisana jest głównie z perspektywy tej dwójki , naprzemiennie ale też mamy rozdziały , których narratorem są Kosta i Alicja. Są też przeskoki od teraźniejszości do przeszłości, bo poznajemy wydarzenia sprzed lat, etapy rozwoju znajomości, relacji i uczuć Amy i Japsera. Autorka na początku daje do zrozumienia , że Jasper stracił swoją miłość, że nadal szuka Amy i nie ma pojęcia gdzie ona jest. Po chwili przechodzimy do wydarzeń z przeszłości, gdzie ta Ama bierze udział i cały czas do końca uczestniczy, przez co , mi jako czytelnikowi , wciąż z boku towarzyszyły pytania - o co tu chodzi ? gdzie i dlaczego ona zniknęła i czy na końcu ją odnajdzie ? Wierzcie mi , że naprawdę autorka do samego końca, trzyma w niepewności. Oj wie jak budować napięcie! Tym bardziej, że emocji nie brak przez całą książkę, można co chwila otrzymać niemałą dawkę stresu , bezradności, ale też są zabawne momenty i takie poruszające, bo pierwsza miłość i rozterki jej towarzyszące, szczególnie w takich okolicznościach , to nie mało wrażeń. Jednak ostatnie ok 50 stron to wręcz emocjonalny rollercoaster, jazda bez trzymanki. Były chwile, że byłam po prostu przerażona albo zafascynowana naprzemiennie , nie miałam pojęcia czego się spodziewać w kolejnym zdaniu, a co mowa na następnej stronie . To było po prostu mocne i niesamowite! Nie wiedziałam czego oczekiwać po tej książce, wierzyłam, że dostanę kolejną dobrą historię ale ta była nie tyle dobra co świetna . Zaskoczyła mnie poziomem i zawartością. Niby romans mafijny ale jednak jest tu wiele elementów innych gatunków. Książka naprawdę treściwa i wartościowa. Dziękuję autorce za kolejną dawkę emocji i Wydawnictwu Muza za współpracę. A Wam polecam zarówno ten egzemplarz jak i poprzednie książki autorki. Tironów warto poznać :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-01-2022 o godz 17:18 przez: ejotek
Jesteśmy dla siebie. Zawsze i bezwarunkowo. Rodzina to siła i dom. Według powyższej, podstawowej dla nich zasady, Alicja i Kostandin Tirona wychowali swoje dzieci. Starali się chronić je przed tym, czym się zajmują. Trzymać z daleka od mafii, pozwolić na szczęśliwe dzieciństwo i smakowanie życia a przede wszystkim szukanie swojego celu. Od wydarzeń w Norwegii minęło ponad dwadzieścia lat. Groźny mafiozo Kostandin pokazuje nam swoje dwa oblicza. Kiedy skupia się na rodzinie jest ciepły i kochający, żona i dzieci mogą na niego liczyć; jednak w sprawach służbowych nie popełnia błędów; wszyscy mają go bezwzględnie słuchać i wypełniać polecenia. Czy Jesper Tirona będzie potrafił się podporządkować ojcu? Wszak jest już dorosłym i na dodatek dobrze zbudowanym oraz silnym facetem... Wyszkolony przez niego i od zawsze zafascynowany stosunkiem do rodziny i interesów, stara się podejmować swoje decyzje albo sprytnie ich unikać; jest właścicielem firm, ale i działa charytatywnie. Cieniem na jego życiu kładzie się jednak porwanie ukochanej kobiety dziesięć lat temu... Cofnijmy się w czasie... ...do chwil, gdy Jesper ma siedem lat i mimo zmian w życiu, nadal nie ma pewności, że jest ważny dla nowych rodziców. Wciąż boi się, że zostanie uderzony. Z uwagi na wygląd jest szkolnym wyrzutkiem. Jednak jest w klasie ktoś, kto wprawdzie nie jest z Norwegii, ale wygląda równie egzotycznie jak on - to Amiya z Indii. Między dzieciakami rodzi się nić przyjaźni, która z wiekiem rozwija się i kiełkują maleńkie uczucia. Tłamsi je jednakże ortodoksyjny Hindus - ojciec Amy, który ma wobec niej inne plany... Jak możecie się domyślać, rodzice Jespera nie będą z daleka patrzeć na smutek syna i jego wybranki - ich pomysły, by wyzwolić dziewczynę z tej spętanej złymi tradycjami rodziny, często zaskakują! Co kilka lat autorka pozwala czytelnikowi zajrzeć do życia swoich postaci, by finalnie dotrzeć do wydarzeń, które najpierw - w sercu Ameryki - uzmysłowią hinduskiej dziewczynie czym jest mafia i że to życie w ciągłym napięciu i stresie. Na własne oczy przekonała się, że opowieści Jespera o rodzinie były prawdziwe... Aż wreszcie docieramy do momentu porwania... Kto? Gdzie? Kiedy? (chwilę autorka wybrała niezwykłą!) A przede wszystkim jak?? Tak sprzed nosa mafii? To ogromny cios dla Tironów. Jednak oni się nie poddają. Zrobią wszystko, by odnaleźć Amę. Czy im się to uda? Gwarantuję, że emocji Wam nie zabraknie! "Tirona. Grzechy krwi" to dla mnie ogromna niespodzianka i przyjemność. Bardzo polubiłam bohaterów serii 'Grzechy mafii' i niezmiernie ucieszył mnie fakt, że fabuła nie kręciła się tylko wokół Jespera, bowiem tak wiele było tam Kosty, Alicji, Weroniki, Rudiego oraz starszego i młodszego od nich pokolenia. Dużo miejsca Winnicka poświęciła na pokazanie nam, z czym zmagają się rodzice przybranych dzieci, na jakie sytuacje muszą być przygotowani członkowie rodzin mafiozów, ale również jak wygląda życie dziewcząt skazanych na obrzezanie oraz przymusowe małżeństwo z podporządkowaniem się małżonkowi. Różne okresy czasowe i naprzemienne narracje sprawiają, że czytelnik czuje się bardziej doinformowany (ponieważ nie zawsze z ust bohaterów padają słowa prawdy i trzeba znać ich myśli) a i z odgadnięciem finału trudniej a co dopiero Epilogu! Autorka zastosowała bowiem dość sprytny zabieg... Kilka wątków nie zostało jak dla mnie zakończonych, dlatego liczę, że powstanie drugi tom serii 'Grzechy krwi' i poznam decyzje Laili, finał obietnicy Jespera oraz kolejne misje fundacji. Podsumowując - "Tirona. Grzechy krwi" to powieść pełna energii, strachu, napięcia i pościgów. Historia zwracająca uwagę na stres związany z możliwością przedwczesnego rodzicielstwa, wybór ścieżki życiowej, poniżanie i kontrolowanie kobiet. Na stronach tej książki znajdziecie pot, krew, łzy, niepewność, honor, nadzieje i traumy oraz mnóstwo adrenaliny. Jestem zachwycona. Jeśli lubicie książki z mafią oraz walką dobra ze złem a w tle rozkwitającymi uczuciami to miejcie na uwadze ten tytuł!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-01-2022 o godz 21:52 przez: bookaholic.in.me
Gdybym miała tę książkę opisać w słowach młodego Jespera byłyby to z pewnością określenia "petarda" i "sztos". Bo "Tirona. Grzechy krwi" jest absolutnie nieodkładalna. Napisana genialnie, z pomysłem, wciągająca i nie dająca chwili wytchnienia. Wszystko jest tak perfekcyjnie przedstawione, że brak mi słów, by wyrazić swój zachwyt. To, jakimi rodzicami stali się Kosta i Ala roztopiło moje serce, byli wspaniali na każdym kroku i choć ich wzajemną miłość można było odczuć wszędzie, gdzie się pojawili, to jeszcze większym uczuciem darzyli swoje dzieci. Ale to było niesamowicie mądre i odpowiedzialne rodzicielstwo. Dom, w którym osiedli, pomimo grona ochroniarzy i zawodu, który kontynuowali, był ciepłą i bezpieczną przystanią, pełną miłości, zrozumienia i akceptacji. A historia, którą miał nam do opowiedzenia Jesper? Momentami ścina z nóg, ale również jest po prostu niesamowita i zdecydowanie warta poznania. Jespera mamy okazję podziwiać na przestrzeni lat. To, jakim był chłopcem, jak powoli radził sobie z traumami, których doświadczył, jak dojrzewał i się zmieniał. Właśnie dzięki licznym retrospekcjom obserwujemy życie jego i rodziny Tirona oraz rozwijającą się relację z Amą. Jesper z jednej strony jest nieodrodnym synem swojego ojca pod wieloma względami, jednak nie ma się co dziwić, bo Kosta stanowił dla niego autorytet na wielu płaszczyznach. Ale dzięki wspaniałym wzorcom i umiejętnemu wychowaniu, przerósł go, nie tylko w chęci czynienia dobra i ochrony rodziny ale i podejściu do kobiety swojego życia. Od zawsze bowiem kochał tylko Amę, był jej wierny, opiekuńczy i cierpliwy wobec niej. Ama to dziewczyna pochodząca z zupełnie innego domu niż Jesper. Wychowywana w indyjskiej rodzinie, nie ma nic do powiedzenia i jest kompletnie ograniczona. Najgorsze jednak jest to, że jest również krzywdzona. Pomimo tego, co dzieje się u niej w domu, jest dziewczyną dobrą, skromną, miłą i z sercem na dłoni i na taką kobietę wyrasta. Choć żyje w strachu, a jej zaplanowana przez rodziców przyszłość przyprawia ją o dreszcze, z ogromnym szacunkiem odnosi się do rodziny Tirona i kocha ich z wzajemnością. Czy Jesperowi uda się podarować jej bezcenny prezent, jakim jest zwyczajne życie u jego boku? W końcu jej to obiecał... Największą przyjemność z lektury z pewnością będą czerpać Ci, którzy znają losy rodziców Jespera. Natomiast nie jest to konieczne, by sięgnąć po tę książkę, choć osobiście polecam to zrobić ;-) Jednak śmiało mogę stwierdzić, że Pani Magdalena osiągnęła kolejne wyżyny swojego pisarstwa i stworzyła najlepszą książkę w swojej karierze. Dzięki okazyjnej narracji Kosty i Ali widzimy jak ogromną miłością darzyli siebie i swoje dzieci. Ale to Jesper i jego podejście do życia są najbardziej godne podziwu. Autorka z dużą precyzją ale i zatrważającą realnością przedstawiła nam kulturę Indii ale i to, co dzieje się w tym kraju, w jakich warunkach żyje wiele ludzi i jak traktowane są kobiety. To ważny temat, z którym jeszcze nie spotkałam się w tego typu literaturze i tym bardziej doceniam, że podjęła się tej kwestii. Ale nie zabraknie też akcji- mrożącej krew w żyłach, sprawiającej, że drżymy o bohaterów i rozpisanej po prostu fenomenalnie. Podobnie jak fenomenalny jest pomysł na całe przedstawienie wszystkiego, co w książce znajdziemy. To jest lektura, którą po prostu trzeba przeczytać, by potem rozpłynąć się nad jej fantastycznością! ;-)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-10-2022 o godz 15:10 przez: zdrowe.zycie.czyta
❤️ RECENZJA ❤️ "Było idealnie. Dokładnie tak, jak wyobrażałam to sobie tysiąc razy. Staliśmy naprzeciw siebie i patrzyliśmy sobie w oczy. Byłam zupełnie wolna od obaw. Zakochana, gotowa i pewna." ✨✨✨✨✨ To nie jest tylko zwyczajny romans mafijny, jakich wiele. Historia Jaspera i Amy opowiada o prawdziwej miłości, poświęceniu i sile rodziny. Głównym bohaterem książki jest Jasper przybrany syn Kosty i Alicji, na których zawsze może liczyć w najgorszych momentach jego życia. Autorka pokazuje nam życie Jaspera od małego dziecka i jego teraźniejsze życie już dorosłego mężczyzny. Jasper jako mały chłopiec bardzo zakochany w swojej koleżance ze szkoły małej hindusce Amy. Oboje mieli ciężkie dzieciństwo i zostali skrzywdzeni, dlatego tak dobrze się rozumieją. Dziewczyna jest, dla niego bardzo ważna zrobi wszystko, żeby była szczęśliwa i bezpieczna. Nie jest to takie proste, ponieważ Ama pochodzi z rodziny, w której panują okrutne zasady i tu ojciec jej dyktuje warunki, których musi przestrzegać. Jednak dzięki planowi Jasper spotyka, się potajemnie ze swoją dziewczyną spędza z nią czas, w którym się zbliżają bardzo do siebie. Co się wydarzy w życiu Jaspera, że chłopak przejdzie tak drastyczną przemianę i stanie się bezwzględnym człowiekiem? Co będzie w stanie zrobić Jasper, żeby uchronić swoją ukochaną? Czy Jasper Tirona przez utratę ukochanej mu jedynej dziewczyny, którą kocha od zawsze stanie się następcą swojego ojca? Czy ta historia będzie miała swój happy end? ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ „Tirona. Grzechy krwi” jest to kontynuacja losów mafijnej rodziny Tironów. Cieszę się, że mogłam ponownie przeczytać o Koście, Alicji i ich dzieciach. Muszę przyznać, że ta część podobała mi się najbardziej. Tak mnie, wciągnęła fabuła, że nie mogłam się od niej oderwać, dopóki nie dobrnęłam do końca. Autorka jak zawsze miło mnie zaskoczyła swoim fantastycznym piórem. Książkę czytało się tak dobrze, że nie chciałam jej kończyć. Powieść od samego początku dobrze przemyślana nie ma tu mowy o nudzie. Historia przepełniona wieloma zwrotami akcji, emocjami, namiętnością, głęboką miłością, stratą, niebezpieczeństwem, bólem, cierpieniem oraz siłą, jaką jest rodzina. Ta część jest poświęcona głównie chłopcu, który jest synem Kosty jego dzieciństwie, przemianie i uczuciu do pięknej Amy. Bardzo mi się spodobała więź między chłopakiem a jego rodzicami. Były takie momenty, że byłam ogromnie wzruszona, a łzy same leciały. Jasper nigdy nie był zmuszany przez ojca, żeby stał się, taki jak on. Chciał dla syna szczęśliwego życia z dala od tego złego świata, w którym żyli. Jedak dla Jaspera to tata był wzorem do naśladowania i już od małego chciał być właśnie, taki jak Kosta silny i odważny boss mafii. Bardzo podobała mi się postawa i postać Jaspera z dziecka stał się bardzo silnym i dojrzałym mężczyznom, a jego miłość do Amy była tak wielka, że był w stanie poświęcić wszystko, żeby ją ocalić. Amiya natomiast dziewczyna, która przeszła tak wiele okrutnych rzeczy, że aż miałam gęsią skórę na ciele, kiedy czytałam jej wątki. Autorka porusza też ważny temat handlu kobiet i dzieci, w jaki brutalny sposób są traktowane w stronach, skąd pochodzi Amy. Gorąco wam polecam przeczytać tę powieść, jak i wcześniejszą książkę "Kostandin", a ja już zabieram się za kolejną, jaką jest „Gehenna. Grzechy krwi” ❤️. ⭐ 10 /10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-03-2022 o godz 15:57 przez: Anonim
Hej Moliki dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki, która mnie bardzo zaskoczyła. Siadając do niej spodziewałam się czegoś innego, a w rzeczywistości Magdalena Winnicka powaliła mnie historią Jespera. „Rodzina. Jesteśmy dla siebie. Zawsze i bezwarunkowo. Rodzina to siła i dom.” „Tirona” to władza, siła i walka dla rodziny są w stanie poświęcić wszystko....dosłownie wszystko. Jesper nie miał lekko, po zaadaptowaniu przez Kostandina i Alicję jego los się odwrócił. Kochał i był kochany. Miał rodzinę o jakiej marzył. Chciał być jak jego tata i robi wszystko, żeby mu dorównać. Odrzucany i wyzywany przez kolegów posiada w szkole jedyną przyjaciółkę Amiye młodą hinduskę. Coraz bardziej się zbliżają się do siebie, z przyjaźni rodzi się miłość. Zakazana miłość. Dwa różne światy. Czy uda im się być razem ? Amiya pochodzi z rodziny hinduskiej gdzie prawo stanowi ojciec i wszyscy żyją pod jego dyktando. Dwunastoletnia dziewczynka zgodnie z ich zasadami została obiecana za żonę dla starszego mężczyzny z Indii, którego ma poślubić po uzyskaniu osiemnastego roku życia. Życie dziewczyny na co dzień jest pokryte cierpieniem i brutalnością. Czy uda jej się uniknąć małżeństwa i uwolnienia się? Mafia mafią ale dla rodziny Kostandin zrobi wszystko. Plan, który ma pomóc młodym na spełnienie swojego marzenia i ma być początkiem okazuje się koszmarem. Ten dzień zmienił wszystko. Ami zostaje porwana. Bezradność oraz cierpienie ogarnia całą rodzinę Jespera. Czy im się uda odnaleźć Ami zanim jeszcze będzie możliwość? „Czasami, jak się kogoś kocha, trzeba dać temu komuś odejść..." Szok i niedowierzanie tak mogę określić historię Ami i Jespera. Począwszy od lat dziecięcych do teraźniejszości autorka tak poprowadziła fabułę, że do końca nie wiadomo co się wydarzy. Jesteśmy cały czas zaskakiwani, z tą niepewnością i niecierpliwieniem przelatujemy przez kartki, żeby tylko odkryć prawdę. Różne czasy i narracja z kilku osób nie daje zagubienia wręcz przeciwnie możemy poznać losy i przemyślenia bohaterów. „TIRONA” to nie tylko romans w świecie mafii to coś więcej wartości, więzy rodzinne i relacje z najbliższymi mają tutaj pierwszeństwo. Autorka przybliża nam tutaj kulturę i obyczaje Indii tą brzydka stronę bo chociaż nie wszyscy są źli to jednak to dalej się dzieje: handel żywym towarem, sprzedaż dzieci, małżeństwa z starszymi mężczyznami, okaleczenie, obrzezanie, brutalność i tylko serce się kraje bo tak naprawdę odpowiadają za to rodzice tych dzieci. Ból i łzy się zakręciły od niesprawiedliwości i bezradności. Książka przez to jest jeszcze bardziej realna bo tak naprawdę jest w obecnych czasach. Dziewczynki i kobiety cierpią cały czas, bez prawa głosu. Pozostaje tylko walka. Miłość, zaufanie, wiara. Emocje krążą w nas w czasie czytania i tylko przybierają na mocy nie pozwalając odłożyć książkę na bok. Zwroty akcji i niespodzianki, które nas zaskakują. Podsumowując polecam każdemu kto jeszcze nie czytał. Książkę czyta się rewelacyjnie. Dziękuję autorce za niezłą dawkę emocji. Coś innego nowego warto przeczytać, książka pełna wrażeń. Porusza wiele tematów. Polecam serdecznie !!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-01-2022 o godz 22:52 przez: saskia
Co jesteśmy w stanie zrobić dla kogoś ukochanej osoby? Tego tak naprawdę nie wie nikt do momentu gdy nie musi stawić czoła sytuacji, którą postawił na naszej drodze los. Wówczas sami przekonujemy się ile w nas determinacji i jak bardzo nam zależy na kimś, kto jest nam bliski. To, co było jeszcze przed momentem niewykonalne lub nie do pomyślenia staje się możliwe, ponieważ liczy się człowiek, ten jeden, jedyny. Łatwo jest zachłysnąć się władzą i bogactwem, rodzice Jespera zdawali sobie z tego sprawę i wychowując go nie zapomnieli by poznał ile znaczy rodzina oraz zwykła codzienność, tak często niedoceniana. Pokazali mu coś jeszcze – miłość, bezwarunkową, lecz nie bezkrytyczną, dzięki temu umiał ją docenić od pierwszej chwili. Jednak życie nie jest aż tak proste jak mogłoby się wydawać, chociaż mogłoby się wydawać, że dwoje zakochanych ma doskonały plan jak pokonać trudności stojące im na drodze. Tyle, że szczęście bywa ulotne i wystarczy chwila, kilka sekund, by przekuć je w zgoła coś odwrotnego. Dla Amiyi Jesper jest w stanie poruszyć niebo i ziemię, nie ma dla niego rzeczy niemożliwych, ale oznacza to także podjęcie największego ryzyka, gdzie stracić może nie jedynie ją. Czy wejdzie do gry, w której pewna jest tylko miłość, ta jedyna, nie do zastąpienia, jakiej nie da się zapomnieć nigdy? Kiedy jedna historia kończy się inna właśnie ma swój początek. To, co było wątkiem pobocznym wchodzi na plan pierwszy, a główny staje się tłem albo też całkowicie nowy zostaje osadzony w znajomym już entourage`u. Jednocześnie rozpoczynamy nową opowieść, lecz także otrzymujemy bonus w postaci spotkania z już znanymi postaciami. Magdalena Winnicka podarowała czytelnikom nie lada okazję spotkania z bohaterami intrygującej serii oraz poznania jak dalej potoczyły się ich losy, ale to jedynie punkt wyjścia przede wszystkim dla czegoś nowego. „Tirona. Grzechy krwi” czerpie z najlepszych elementów cyklu nie kopiując, lecz nawiązując do nich oraz prezentując w odmiennych okolicznościach i w nieznanych jeszcze bohaterach. Magdalena Winnicka odkrywa przed czytelnikami kolejny rozdział uczuciowych relacji, mocnych i łączących ludzi naprawdę na dobre i złe, bez względu na miejsce oraz przeszkody jakie przyjdzie pokonać. Miłość pokazana jest od samego początku, pierwszej chwili, dorastanie do tego, co rzeczywiście oznacza, uczenia się jaką daje siłę, lecz i jak może być wykorzystana gdy ktoś uważa ją za słabość. Czy da się jej zaufać, tak samo jak i drugiemu człowiekowi, jeśli ucieka się od zła i jednocześnie żyje się z nim u boku? Pisarka wie jak wykorzystać kontrastowe emocje, odważnie przedstawia jak cienka jest granica pomiędzy światłem i mrokiem oraz jak szybko jedno przechodzi w drugie i na odwrót. „Tirona. Grzechy krwi” jest więcej niż udaną kontynuacją, to książka w jakiej oczywistość jest tylko pierwszą warstwą, mylącą i skrywającą całkowicie coś odwrotnego, stanowiącą dobrze chronioną tajemnicę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-02-2022 o godz 19:20 przez: Anonim
Och… Jak dobrze było wrócić do tego świata. Czuję się, jakbym wracała do domu po długiej nieobecności. „Tirona. Grzechy krwi” to kolejna wyśmienita opowieść o bohaterach z nazwiskiem Tirona. Pierwsze skrzypce w tej historii gra Jesper Tirona, czyli przybrany syn Kostandina i Alicji. Pamiętacie, jak uratowali go z rąk jego biologicznych rodziców? Jeśli nie, to koniecznie przeczytajcie trylogię „Grzechy mafii”. Tę książkę możecie śmiało czytać bez znajomości serii. Jest to oddzielna historia, która ma miejsce 21 lat od finałowego tomu „Przysięga. Grzechy mafii”. Obserwujemy jak Jesper dorasta i gotowy jest wejść w świat, w którym żyją jego rodzice. W trakcie dorastania poznaje Amę, dziewczyna pochodzi z Indii, a jej rodzina to ortodoksyjni hindusi. Przemoc, poniżanie i brak szacunku to całe jej dzieciństwo. Już od najmłodszych lat Jesper obiecuje, że będzie ją chronił. Rozdziały napisane zostały z perspektywy dwójki głównych bohaterów. Nie zabrakło jednak i tych z perspektywy Alicji i Kosty. Pojawiła się również Lailę, córka Tironów oraz Weronika, Rudie i Rosa. Miło było zobaczyć relacje, jaka łączy wszystkich bohaterów po tylu latach. Ukazanie więzi ojciec – syn, szczególnie mi się podobała. Wywołała pewien sentyment. Autorka jak zwykle nie zawiodła. Rollercoaster emocji gwarantowany. Podjęła również dosyć trudną tematykę, jaką jest kultura Indii. Fakt, jak traktowane są hinduskie kobiety, która sprowadzane są do roli przedmiotów. Jak są sprzedawane przez rodziców dla swoich przyszłych mężów. Oprócz szczęścia powrotu moich ukochany postaci, czułam również żal, smutek, złość na to co przytrafiło się Amie. Momentami autorka doprowadza czytelnika do łez. Sytuacja ludzi mieszkających w Bombaju, gdzie obok ogromnego bogactwa jest skrajne ubóstwo. Magdalena Winnicka, jak już wspominałam przy poprzednich książkach, nie pisze tylko romansów mafijnych. Te historie zawsze mają drugie, głębsze dno. Uczula nas na krzywdę, jaka dzieje się na świecie, a o której zapominamy. Na którą często nie mamy wpływu. W książce nie zabrakło wątku sensacyjnego. Historia zaczyna się powoli, by z każdą stroną nabierać tempa. Końcówkę czytałam z coraz większymi wypiekami na twarzy, rozszalałym spojrzeniem, ponieważ tyle się działo. Jeśli znacie pióro autorki, to wiecie, co mam na myśli. Natomiast zakończenie… no wbiło mnie w fotel. Coś tam przeczuwałam, że może się tak skończyć, jednak takiej przemiany Jespera nie brałam pod uwagę. Godny następna Kostandina. „Tirona. Grzechy krwi” to jednotomówka, lecz mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec historii rodziny Tirona. Laila dostała swoje opowiadanie w antologii „Niebezpieczne związki”, chętnie poznałabym ją bardziej. Jespera również mi mało. O Alicji i Kostandinie nie wspomnę. 😅 Dla mnie mogłoby to trwać niczym „Moda na sukces”. Chyba ci bohaterowie nigdy mi się nie znudzą. Ogromnie Wam polecam książki Magdaleny Winnickiej. ❤ @nora_2298
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-01-2022 o godz 23:17 przez: Kamila
🔥Przedpremierowa recenzja 🔥 "Rodzina to wszystko, co miałem. Chroniłem ją ukrywając przed światem." Po wspaniałej serii Grzechy mafii autorka powraca do nas z serią Grzechy krwi, która zawojuje waszym czytelniczym światem. "Tirona" jest to pierwsza książka z tej serii. Jesper to adoptowanym syn Kosty i Alicji, którego mogliśmy poznać w ostatnim tomie serii "Grzechy mafii". Pochodzenie chłopaka sprawia, że wyróżnia się na tle innych dzieci w szkole, przez co jest wyśmiewany. Mimo to zaprzyjaźnia się z Amą. Dziewczynka z pozoru idealna, ale skrywająca w sobie wiele cierpienia. Ich przyjaźń z każdym rokiem zacieśniała się i doprowadziła ich do momentu, w którym, chcieli być ze sobą na dobre i na złe... Jednak nie przewidzieli jednego, tego, że ktoś stanie na ich drodze. Czy ta historia, mimo że przelana jest bólem, doczeka się szczęśliwego zakończenia? Jak wielką cenę należy zapłacić za miłość? Ta książka wciąga od pierwszej strony. Spodziewałam się, czegoś w klimacie typowej mafii, ale bardzo się pomyliłam. Autorka stworzyła własne wyobrażenie mafijnej książki, która nie stawia na pierwszym miejscu krwi, zabójstw, pistoletów czy ciągłej walki mafii. Ta historia jest idealnie zbilansowana. Ukazuje uczucie i pokazuje, jak ważną wartość w naszym życiu stanowi rodzina. Autorka w tej książce pokazała nam drogę, jaką musieli pokonać Kosta i Alicja, aby wychować Jespera. Mimo że otaczali się fortuną, nie rozpieszczali go. Chcieli go wychować na osobę, która nie będzie materialistą, ale będzie ceniła miłość, szczęście oraz otaczającą go rodzinę. Akcja toczyła się z perspektywy różnych bohaterów oraz różnych ram czasowych. Bardzo się cieszę, że występowały rozdziały, w których Kosta i Alicja wyrażali swoje myśli. Te rozdziały pokazały nam, jak wielką wagę przykładali, aby Jesper wyrósł na porządnego mężczyznę. Poruszone zostały tutaj ważny aspekt, jakim jest trudna sytuacja kobiet w Indiach. Możemy sobie tylko wyobrazić, jak wiele kobiet cierpi i nie otrzymuje pomocy, której pragnie. Czy będąc na ich miejscu, potrafiłybyśmy być takie silne? Wiele z nich nie potrafi i dzieją się straszne rzeczy... W jak okrutnym przyszło żyć nam świecie... Muszę przyznać, że autorka przez całą książkę wodziła mnie za nos, aż do ostatniej strony, bo kompletnie nie spodziewałam się takiego zakończenia. Za to należą się wielkie brawa. Dziękuję @winnickamagdalena_autor za książkę, która pokazała mi, jak wielkie szczęście mamy, że żyjemy w kraju, który w tak brutalny sposób nie traktuje kobiet. Większość z nas tego nie docenia, ale ja po tej książce dopiero to zrozumiałam. Podsumowując, jest to kolejna wspaniała opowieść autorki, po którą możecie sięgać zawsze i w każdej chwili.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-02-2022 o godz 18:11 przez: Lukrecja84
Na kontynuację losów rodziny Konstandina Tirona troszkę czekaliśmy – powiem jedno było warto czekać. Moim zdaniem jest to najlepsza część. Każdy kto zna Konstandina wie, że on jest bardzo niebezpiecznym człowiekiem, ale dla swojej rodziny jest w stanie zrobić dosłownie wszystko. Jesper Tirona na początku swojego życia miał ciężko. Jego biologiczni rodzice się nad nim znęcali. Ocaliła go rodzina Tirona. Nie ma pozwolenia na katowanie nieletnich. Jasper został adoptowany przez Alicję i Konstandina. Razem z ich małą córeczką Lailą stworzyli Jasperowi idealny dom. Chłopak rósł w przekonaniu, że chce być taki jak jego nowy tata. Jednak coś go wyróżnia. Jasper jest albinosem i prawie wszyscy w jego klasie się z niego wyśmiewają. Wyjątek stanowi pewna dziewczynka z Indii – Amiya Shalini. Zaprzyjaźnia się z naszym bohaterem. Ta przyjaźń przerodzi się w prawdziwą miłość. Tylko czy taka miłość ma szansę przetrwać? Czy nieśmiały Jesper wyrośnie na godnego następcę swojego taty? Ama to nasza druga główna bohaterka. Pochodzi z bardzo nietolerancyjnej rodziny. Tutaj kobieta nic nie znaczy. Będąc dzieckiem ojciec wybrał jej męża. Przyszły narzeczony zażyczył sobie, żeby jego wybranka została obrzezana. Czy ojciec dokona tego barbarzyńskiego czynu. Czytając to byłam przerażona. Ama również płakała. Jej matka była niewzruszona. Brat nią pogardzał. Ojciec ją bił. Na pozór wszyscy udawali kochającą się rodzinę. Za zamkniętymi drzwiami Ama przechodziła piekło. Czy uda jej się z tego bagna uwolnić? Czy już dla niej będzie za późno? Poruszająca historia o miłości aż po grób. Czy dla prawdziwej i jedynej miłości bylibyście wstanie zrobić wszystko? Jesper Tirona zachwycił mnie swoją postawą. Mimo swojego młodego wieku szanował kobietę swojego życia. Nie interesował się innymi kobietami. Tylko czy na pewno? Na swojej drodze spotka mnóstwo niebezpieczeństw. Czy sobie z nimi poradzi? Czy wyjdzie cało z niebezpiecznych akcji? Czy mafijna rodzina, a przede wszystkim Kosta i Alicja zaakceptują wybory swojego syna? Kosta z Alicją stworzyli cudowną rodzinę. Jesteście ciekawi jak wygląda ich świat? Zapraszam do przeczytania zachwycającej powieści Magdaleny Winnickiej „Tirona. Grzechy krwi.”. Podobają mi się powieści spod pióra Magdaleny Winnickiej. Historia ukryta na kartkach jej najnowszej powieści wzruszyła mnie do łez. Byłam przerażona losem młodych ludzi. Przeraziła mnie rodzina Amy. Jej mama mogłaby stanąć w jej obronie. Ojciec powinien trafić do więzienia. Czy prawdziwa miłość przetrwa wszystko? Tego dowiecie się po przeczytaniu tej powieści. Jeszcze raz z całego serca zachęcam was do jej przeczytania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-02-2022 o godz 18:44 przez: Anonim
IG: zaczytana_archiwistka Na początku miałam pewien dylemat, czy zgłaszać po egzemplarz tej książki, ponieważ nie znałam poprzednich części, które dotyczą bohaterów, których tutaj znalazłam. Muszę przyznać, że dzieło to można przeczytać bez znajomości poprzednich książek, jednak z ciekawości sięgnę po poprzednie części, ponieważ na początku nie wiedziałam kto jest kim i miałam lekki zamęt w głowie. O czym jest ta historia? Opowiada ona o synu Kostandina oraz Alicji - Jaspera. Para adoptowała chłopca, który nie posiadał zbyt kolorowej przeszłości. Chłopak pragnie być taki jak swój tata i kiedy traci miłość swojego życia, postanawia wkroczyć w świat mafii, w którym chłopiec zamienia się w mężczyznę, pragnącego sprawiedliwości i zemsty... Czy Jasper odnajdzie ukochaną? Czy zdoła ocalić Amę nim będzie za późno? Cóż to była za historia! Jestem w szoku jak bardzo przypadła mi ona do gustu. Powieść tę przeczytam w jedną noc i to nie tylko za sprawą pióra autorki, które jest genialne, ale i za sprawą akcji, która została wpakowana w tę historię. Pisarka doskonale wie jak budować napięcie - w drugiej połowie książki nie będzie w stanie oderwać się od lektury! Znajdziecie tutaj dużo akcji, pościgów, czy strzelanin. Mi nic więcej nie potrzeba, autorka w zupełności mnie kupiła. Do gustu przypadły mi również dwie rzeczy: - humor, przez który uśmiechałam się do książki i mogłam odsapnąć od ciągłej akcji, - narracja - uwielbiam, kiedy historię opowiada kilku bohaterów, dzięki czemu mogę inaczej spojrzeć na niektóre wydarzenia. Na pochwałę zasługuje też fakt, że narratorami są nie tylko Jasper oraz Amy, ale i Kosta oraz Alicja. Bardzo spodobał mi się również sposób przedstawienia dwóch głównych bohaterów: Amy oraz Jaspera. Momentami było mi bardzo szkoda dziewczyny, ponieważ nie wyobrażam sobie jak kobiety, mogą być traktowane przedmiotowo przez swoich rodziców. Chodzi mi o wątek przymusowych małżeństw oraz obrzezania. Podczas czytania miałam ochotę ją przytulić i razem z Jasperem, uwolnić ją od rodziców, którzy nie pozwalali jej na swobodę wyboru o swoim losie. Jeśli chodzi o chłopaka, to pisarka w świetny sposób przedstawiła jego obawy dotyczące nowej rodziny. Podczas czytania czułam strach chłopaka, dzięki czemu ta książka jest bardzo realna, nie ma w niej wyimaginowanych/nielogicznych sytuacji, czego bardzo nie lubię. Czy książkę polecam? Tak, autorka wykonała bardzo dobrą robotę, którą należy chwalić! Jeśli lubicie tematykę mafijnych porachunków, to lektura idealna dla Was.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-01-2022 o godz 18:21 przez: Heather
Magdalena Winnicka powraca z kolejnym tomem swojej mafijnej serii, jednak pojawia się pewien nowy element. Doskonale znany nam świat ustępuje miejsca upływowi czasu, ponieważ od wcześniej poznanych przez nas wydarzeń upływa wiele lat. Czy ta różnica pokaże jak zmienił się mafijny półświatek? A może wręcz przeciwnie, udowodni, że czas nie ma dla tej rodziny znaczenia? Autorka pisze lekko i to przekłada się na tempo czytania jej powieści. Wystarczy jeden wieczór, by zagłębić się w lekturze i przeczytać ją od pierwszej do ostatniej strony. Wciąż jest ciekawie, intrygująco a także emocjonalnie, ponieważ łączymy ze sobą niebezpieczny styl mafii a także miłość, która zapoczątkuje szereg zaskakujących wydarzeń. Kontynuacja serii nie odbiega więc od swoich poprzedniczek jeśli chodzi o poziom czy motyw przewodni, jednocześnie będąc niemalże odrębną historią, która opowiada o losach innej pary bohaterów. Pamiętacie Alicję i Kostandina z poprzednich lektur? Dziś na pierwszym palnie pojawia się ich syn Jesper, którego tak zawzięcie próbowali ochronić przed przeznaczeniem. Trzymany w niewiedzy i żyjący niemalże jak normalny człowiek pewnego dnia nieoczekiwanie wkroczył do mafii i na nic zdały się działania jego rodziców. A wszystko zapoczątkowała miłość, porwanie ukochanej i walka o udowodnienie swojego miejsca w tej niezwykłej hierarchii. Ponownie zostajemy rzuceni w wir tętniącej akcji, błyskawicznej zmiany tła wydarzeń a także licznych zaskoczeń czy zwrotów w fabule. Tutaj nieustannie coś się dzieje, pojawia się logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy i chociaż sama powieść nie należy do najwybitniejszych, nie reprezentuje sobą ponadczasowych wartości to czyta się ją z rosnącą ciekawością co wydarzy się na kolejnych stronach. Płomienne uczucie połączone z prawdziwym niebezpiecznym światem mafii skutkuje lawiną licznych emocji a brutalność czy bezwzględność przewijające się na drugim planie jedynie dodają akcji pazura. Magdalena Winnicka rozwija swój warsztat pisarski z tomu na tom i to można wyczuć śledząc przebieg jej kariery. Pierwsze tomy w serii były dobre, ale im dalej podążamy ścieżką przez nią wyznaczoną i poznajemy bliżej nowych bohaterów, tym lepiej jesteśmy w stanie zrozumieć co chce nam przekazać a także wychwycić wiarygodność prezentowanych scen. "Tirona. Grzechy krwi" to najprzyjemniejsza odsłona mafijnego cyklu, najciekawsza i najbardziej angażująca a sam główny bohater i jego sercowe rozterki ani na moment nie są nam obojętni.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
30-03-2022 o godz 11:13 przez: MrsBookBook
Jest to pierwszy tom z nowej serii, która jest kontynuacją poprzedniej, czyli „Grzechy mafii”. Autorka postanowiła kontynuować losy rodziny Tirona. W tej książce cała uwaga została skupiona na Jesperze, czyli synu Kostandina. Mamy możliwość poznać głównego bohatera jeszcze jak był dzieckiem. Już od małego był wpatrzony w ojca jak w obrazek, zawsze chciał zaimponować tacie, zwłaszcza, że obawiał się, że rodzina Tirona przestanie go kochać tak jak jego biologiczni rodzice. Jasper ze wszystkich sił starał się nie zawieść ojca pod każdym względem. W szkole nie miał zbyt wielu przyjaciół, jednak bardzo polubił dziewczynkę o imieniu Amiya. Jej rodzina pochodziła z Indii, i to właśnie z nią najwięcej czasu spędzał w szkole. Ojciec dziewczynki był bardzo surowy, miał już zaplanowane dla niej życie, oraz wiedział, za kogo wyda ją za mąż. Amiya na początku nie widziała wyjścia z tej sytuacji, wmawiano jej, że tak musi być i powinna być posłuszna. Jednak z wiekiem Jesper i Amiya pałali do siebie coraz większym uczuciem. Główny bohater postanowił poprosić rodziców o pomoc by móc się spotykać z dziewczyną po szkole, a następnie obmyślić plan jak uratować młodą kobietę od potwora, którym był jej ojciec. Zarówno Kosta jak i Alicja chętnie wsparli syna. Jednak nie obyło się bez komplikacji. Czy Jesper i Amiya będą razem szczęśliwi? A może ktoś pokrzyżuje ich plany? Czy młody Tirona będzie godnym następcą wielkiego Kosty? Przyznam, że nie miałam zbyt wielkich oczekiwań, co do tej książki. Po książkach z poprzedniej serii trochę się obawiałam tego, co tu zastanę. Jednak było całkiem dobrze. Trochę męczyły mnie te skoki w czasie. Raz czytamy to, co się dzieje obecnie, a następnie przenosimy się między szesnaście a dziesięć lat wstecz. Kolejne, co mnie drażniło to postać głównego bohatera. Był tak ślepo zapatrzony w ojca (no, ale który syn, jako dziecko tak nie ma), ale był również bardzo zaborczy w stosunku do swojej dziewczyny. Przyznam, że ja na jej miejscu chyba uciekłabym gdzie pieprz rośnie. Poza tym pomysł na historię był świetny. Książkę czytało się błyskawicznie. Bardzo podobała mi się postawa Kosty, który na pierwszym miejscu stawiał zawsze rodzinę, ale też jak najdłużej mógł starał się nie wciągać syna w świat mafii. Książkę polecam wszystkim fanom poprzedniej serii, jednak nowym czytelnikom bez znajomości trzech części „Grzechów mafii” radziłabym w pierwszej kolejności zapoznać się z tamtą serią.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-02-2022 o godz 19:42 przez: aga.czyta.wszedzie
Kto stęsknił się za Konstandinem? Ja bardzo, bo autorka z każdym tomem daje z siebie jeszcze więcej! W przypadku "Tirony" śledzimy losy Jespera, który dorasta, a tym samym coraz bardziej interesuje się rodzinnym interesem. Ojciec chce go trzymać z daleka od mafii, jednak chłopak ma ogromny potencjał by być podobnym do Kosty. Mafia to jednak nie wszystko... Wierzycie w miłość "od zawsze, na zawsze"? Mając zaledwie 12 lat, młody Tirona przysiągł ożenić się z koleżanką ze szkolnej ławki. W tym wieku nie mógł jeszcze zrozumieć, jak trudne może to być przez wzgląd na pochodzenie dziewczyny. Wychowywana w indyjskiej rodzinie, w której kobieta jest niczym więcej jak przedmiotem mającym służyć mężczyźnie, musi ciągle robić dobrą minę do złej gry, ponieważ ślady na jej ciele udowadniają co czeka ją gdy nie będzie posłuszna. Co więcej, Amiya została już obiecana innemu, a co do tego nie ma prawa głosu. Jesper nie zamierza się poddać. Przysięga jej ochronę i dozgonną miłość. Lata mijają, a ich wzajemne uczucie jest niezmienne. Wszystko zaczyna iść według planu do momentu, aż Ama zostaje porwana. Młody Tirona z pomocą ojca ruszają na poszukiwania kobiety. Akcja w książce jest podzielona na przeszłość i teraźniejszość. Obserwujemy etap dorastania Jespera, jego relacje rodzinne, a także rosnąca miłość w stosunku do Amy. Śledzimy również akcje rozgrywającą się 10lat po uprowadzeniu kobiety i w tym momencie pragnę podkreślić, że autorka niesamowicie miesza nam w głowach, przez co tak naprawdę nie wiemy co się stało po jej uprowadzeniu. Do samego końca, ta sprawa jest istną zagadką, z czego oczywiście bardzo się ucieszyłam. Podczas czytania, towarzyszył mi stres i nerwy związane z niesprawiedliwością z jaką traktowane były kobiety z rodziny bohaterki. Sama Amiya podkreślała, że nie całe Indie są złe. Ona niestety bardzo źle trafiła. Serce mi krwawiło patrząc na to jaki los zgotował jej własny ojciec. Wracając do rodziny Jespera. Konstandin okazał się ojcem idealnym i rewelacyjnie było patrzeć na ich rodzinne relacje. Raczej nie będę miała ich dość i mam nadzieję, że autorka da się namówić licznym prośbą i napisze dla nas kolejną część!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-02-2022 o godz 14:02 przez: kaktus_love_book
"Życie szybko zweryfikowało moje plany, które, przynajmniej częściowo, musiały pozostać w sferze marzeń." @winnicka_magdalena Jesper Tirona miał wspaniałą rodzinę, na której zawsze mógł polegać. Choćby jego życie wiodło krętymi ścieżkami, zawsze będzie miał przy sobie kochających rodziców. Od lat ubóstwiał ojca i chciał za wszelką cenę stać się taki jak on. W dzieciństwie poznał Amiye i wiedział, że dożywotnio skradła jego serce. Choć nie jest im przewidziana świetlana przyszłość, a dziewczyna pochodzi z ortodoksyjnej rodziny hindusów, zrobią wszystko, by na zawsze móc być razem. Nie będzie łatwo pokonać przeszkody, które latami się ciągną. Dzieli ich wiele, a także bardzo dużo łączy. Ona skromna i zastraszona znalazła drogę do serca mężczyzny, który do ostatnich sił będzie walczył o to, co dla niego najcenniejsze, o wolność, miłość i prawo do decydowania o sobie. Stoją po dwóch stronach różnych granic, a Konstandin nie posiada takiej władzy, by pomóc jemu od ręki. Skoro chce być mężczyzną musi nauczyć sobie radzić ze skomplikowanymi problemami, zwłaszcza jeśli te stoją na drodze do miłości i szczęścia. Wspaniały tom skomplikowanej serii rodziny Tirona. Poznajemy Jespera od najmłodszych lat po dorosłość i decyzje, które przyjdą mu z wielkim trudem. Niezrównane są losy bohaterów i przyszłości, która nie ściele się kolorowo. Amiya stała się miłością Jespera. Dziewczyna pochodzi ze skomplikowanej rodziny, która ma swoje paskudne zasady. Jej życie zostalo już zaplanowane, lecz nie zaakceptowane przez Jespera. Droga tych dwojga będzie kręta, zawiła i zasłana problemami. Dodatkowo Jesper tak bardzo skupi się na dorównywaniu ojcu, że upór może dołożyć mu kłopotów. Świat, w którym się wychowywał nie jest łatwy, a dodatkowe trudności sercowe mogą czasem przerosnąć i tego silnego młodego człowieka. Najważniejsze jest nie poddawać się, walczyć do końca i wierzyć w słuszność podejmowanych decyzji, a tych na szczęście jemu nie braknie. Miłość może być piękna, ale też droga do pełni szczęścia potrafi być skomplikowana i ogromnie zagmatwana. Bardzo polecam, jest to idealne uzupełnienie dalszych losów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-01-2022 o godz 10:01 przez: Anonim
Recenzja przedpremierowa📚📖 Tytuł: "TIRONA. Grzech krwi" Autor: @winnickamagdalena_autor Wydawca: @wydawnictwomuza @grzeszneksiazki #wydawnictwoakurat PREMIERA: 19.01.2022 Zdarza Wam się czasami, że sięgacie po książke i z jednej strony chcecie poznać zakończenie, a z drugiej boicie się, że to nastąpi zbyt szybko. Tak było w tym przypadku. Magdalena Winnicka po raz kolejny rozwaliła system fundując czytelnikowi prawdziwą, pełną emocji i niezapomnianych zwrotów akcji jazde bez trzymanki. Historia Jespera i Amayi wciąga od pierwszej do ostatniej strony, nie dając chwili wytchnienia. On wychowany w rodzinie mafijnej w której wzajemny szacunek, bezwarunkowa miłość i wsparcie są podstawą ich relacji. Ona wychowana w indyjskiej rodzinie, w której kobiety i dzieci nie mają prawa głosu, traktowana brutalnie i bez szacunku. Oboje znają się od dziecka i mimo różnic kulturowych przyjaźń, która ich połączyła z biegiem lat zmienia się w miłość. Jesper dzięki wpojonym przez Konstandina i Alicje wartościom wie, co to szacunek i że słabszych, potrzebujących pomocy trzeba bronić i chronić, a rodzina jest na pierwszym miejscu i zawsze mogą na siebie liczyć. Mimo młodego wieku kocha Amaiye bezwarunkowo. W chwili kiedy na szali stoi życie i bezpieczeństwo ukochanej kobiety potrafi być bezwzględny jak jego ojciec, który dla Jespera jest wzorem i autorytetem. Mężczyźni z rodziny Tirona dla kobiet swojego życia są gotowi na wszystko, a tym którzy im zagrażają potrafia zgotować piekło. Kto jak kto, ale Magdalena Winnicka potrafi genialnie kreować bohaterów. Fabułe natomiast prowadzi tak, że funduje czytelnikowi prawdziwy roller-coaster. "Tirona. Grzechy krwi" to mafijna historia miłosna w której szczęście przeplata się z bólem a chwile beztroski ze strachem i cierpieniem. Magdalena Winnicka dziękuję Ci za tą ksiażkę. To było niesamowite przeżycie dać się porwać wirowi życia rodziny Tirona. Z niecierpliwością czekam na kolejne ksiażki. Tym którzy nie mieli jeszcze okazji przeczytać gorąco polecam, bo ta powieść zdecydowanie wykracza po za 10 punktową skale. Nie czekajcie więc tylko przekonajcie sie sami
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-01-2022 o godz 16:41 przez: Bunia88
No to powracamy do jednej z moich ulubionych książek mafijnych. Kostek i Alicja skradli moje serce. Teraz przyszedł czas, aby poznać ich adoptowanego syna Jaspera. Czy synalek będzie równie dobry co ojciec? A może to uczeń przewyższył mistrza?? W książce "Tirona. Grzechy Krwi" autorka daje nam możliwość poznania Jaspera. Widzimy jak buzują w nim hormony. Dojrzewa na naszych oczach, ponieważ autorka pokazała nam różne etapy jego dorastania. Jedno jest pewne faceci z rodu Tirona, jeśli kochają to całym sercem i na zawsze. Tutaj chłopaka powiązała silna więź z dziewczyną ze szkoły. Od najmłodszych lat On i Amiya czują coś do siebie. Dziewczyna ma tajemnice przed Jasperem i dopiero gdy mają prawie osiemnaście lat na karku, wszystko wychodzi na jaw. Nie dzieje się dobrze w rodzinie Amy. To jak traktowana jest dziewczyna, nie wróży jej najlepszej przyszłości, dlatego jej życie zaczyna być silnie związane z rodziną Tirona i to nie tylko ze względu na uczucia do Jaspera. Kochani moi tak jak seria "Grzechy Mafii" tak i "Grzechy Krwi" jest romansem mafijnym z, tak budującym napięciem, że nie można się oderwać. Autorka wie jak czytelnika przyciągnąć i doskonale potrafi budować emocje, które odczuwa czytelnik. Mamy tutaj napisana książkę z perspektywy zarówno Amiyi, jak i Jaspera, ale nie zabraknie nam też rozdziałów napisanych z perspektywy Alicji czy Kosty. Fajnie było znowu ich "poczuć". Ja polubiłam się ze stylem autorki i z rodzinką Tirona. Kostek i Alicja dalej potrafią rozbawić, Jasper trochę jest poważniejszy od rodziców, ale jego historia także jest poważniejsza, bo poruszany tutaj temat nie należy do łatwy i miłych. Uwielbiam, kiedy emocje przechodzą z bohaterów na czytelnika, a tutaj byłam nimi wciągnięta do tego świata, więc oczywiście Jasper, który jest niezłym ziółkiem, tak jak jego tatuś gości w moim serduchu. Zastanawiam się, czy autorka pokaże nam historię córki Kosty? 🤔 Cytat : 🌹"Czasami, jak się kogoś kocha, trzeba dać temu komuś odejść..." 🌹"Ci, którzy wydali nas na świat, nie definiują tego, kim jesteśmy."
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-02-2022 o godz 08:46 przez: Betka666
Znają się od dziecka, a żarty o byciu razem zamieniają się w prawdziwe uczucie. On wchodzi w dorosłość w mafijnej rodzinie, a ona jako Hinduska nie może decydować o swoim losie, który już dawno został zaplanowany. Jednak Jaseper i Amiya mają własne plany, które ktoś ośmiela się brutalnie pokrzyżować. Ale z rodziną Tirona się nie zadziera. Jasper zna Amę ze szkoły. Przyjaźnią się od najmłodszych lat, lecz w ukryciu przed jej rodziną. Ona jest Hinduską, to jej ojciec decyduje co może robić, a czego nie. Znajomość z Jasperem należy do tych zakazanych. Jako młoda dziewczynka ma zostać poddana obrzezaniu, bo tak sobie życzy jej przyszły mąż. Na szczęście chłopak się o tym dowiaduje. On wie, że swojej rodzinie może ufać bezgranicznie. Kiedy młodzież zaczyna dorastać uciekają się do forteli, aby móc się spotykać. Do niej dociera czym zajmuje się rodzina Jaspera, ale miłość do chłopaka jest silniejsza niż strach. Kiedy przez przypadek wszyscy dostrzegają ślady pobicia na jej skórze, zapada decyzja, Ama zostaje z nimi. Wszystko się pięknie układa, aż do dnia, kiedy Amiya zostaje porwana. Jasper przestaje być trzymany z dala od nielegalnych interesów. Trup ściele się gęsto. Lecz czy uda się znaleźć tę jedną osobę w drugim co do wielkości pod względem zaludnienia kraju na świecie? Indie są niebezpieczne i nieprzewidywalne, a rodzina Tirona nie ma tam dużych wpływów. Oni zdają sobie sprawę jak wielkie niebezpieczeństwo grozi tam dziewczynie, a to dodatkowo napędza ich do działania i wyruszenia na samobójczą misję. Przez pewien czas książka jest dość lekka i niewiele się dzieje. Jednak z czasem dochodzą coraz mocniejsze akcenty. Obrzezanie dziewczynek, hinduska kultura i ich brak szacunku do płci żeńskiej, ustawiane śluby, gwałty, przemoc domowa. Do tego dołączają mafijne porachunki i nierówna walka z jednym z najbogatszych ludzi w Indiach. W pewnym momencie fabuła wciągnęła mnie tak mocno, że tylko starałam się jak najszybciej pochłaniać kolejne strony, aby dowiedzieć się jaki będzie finał tej historii. Podobała mi się, polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-02-2022 o godz 09:06 przez: ksiazkowy_mruczek
‘Tirona. Grzechy Krwi.’ to romans mafijny, a dodatkowo stanowi kontynuację świetnej serii zatytułowanej ‘Grechy Mafii’. Dokładniej mówiąc jest to historia kolejnego pokolenia bohaterów. Od razu napomknę, że jeśli nie czytaliście serii to nic nie szkodzi, gdyż tą część śmiało można czytać bez jej znajomości. Styl autorki jest mi bardzo dobrze znany i lubiany, gdyż pisze ona bardzo lekko i przyjemnie. Historie, które wyjdą spod jej klawiatury są ciekawe oraz interesujące i tak jest również w tym przypadku. Książkę czytało mi się ją bardzo szybko i przyjemnie, bardzo spodobało mi się podejście autorki do przedstawianej fabuły, gdyż jest ona poprowadzona dwutorowo. Tym sposobem mamy do czynienia z wydarzeniami z teraźniejszości oraz przeszłość, dzięki czemu jesteśmy w stanie dokładniej poznać naszych bohaterów, ich historię a przede wszystkim mamy pełniejszy wgląd w rodzące się między postaciami uczucie. Jesteśmy światkami nie tylko rodzącego się między bohaterami uczucia, ale i kiełkującego zaufania, pierwszego pocałunku czy zbliżenia. Skoro jesteśmy przy tym, to scen erotycznych jest dość mało w tej część. Dodatkowo zostały bardzo dobrze przedstawione, nie odebrałam ich jako wulgarne czy niestosowne. W tej książce mamy do czynienia z dużą ilością akcji, ale przede wszystkim z problemami młodych ludzi. Pomimo to samych scen stricte mafijnych czy związanych z mafią jest bardzo mało, stanowią dodatek do historii. Autorka w tej części skupia się bardziej na dorastaniu i odkrywaniu świata oraz miłości przez nowe pokolenie, niż na zadaniach mafijnych, choć i takie się tu znajdą. Jest jedna rzecz, która mnie w tej części intryguje. Mianowicie wątek z Lailii, który został poruszony, ale nie pociągnięty. Czyżby szykowała się kolejna część? Uważam, że jest to obowiązkowa lektura dla fanów serii ‘Grzechy mafii’. Osoby, które nie czytały tej serii nie muszą się martwić, gdyż śmiało można czytać tę część bez znajomości poprzednich, do czego zachęcam. Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Muza.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji