Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.
Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
Z zewnątrz Woodbury wydaje się cudownym azylem dla uchodźców, nad którym pieczę sprawuje nieco tajemniczy, ale sprawiedliwy Philip Blake. Po otwarciu bramy okazuje się jednak, że miasto jest niczym innym, jak piekłem rządzonym twardą ręką bezwzględnego tyrana – Gubernatora.
Przekona się o tym Lilly Caul. Walcząc wraz z przyjaciółmi o przetrwanie w świecie opanowanym przez żywe trupy, trafia do pozornie bezpiecznego miasta. Kiedy jednak rozpozna prawdziwe oblicze Blake’a, postara się wywołać rebelię, by pozbawić Gubernatora władzy.
Czy w Woodbury uda się zaprowadzić ład i porządek?
Jaką cenę trzeba zapłacić za spokój?
"Droga do Woodbury" to znakomita kontynuacja "Narodzin Gubernatora" – bestsellerowego prequela dla komiksowej i serialowej serii "The Walking Dead".
ID produktu: | 1090497464 |
Tytuł: | The Walking Dead. Żywe trupy. Tom 2. Droga do Woodbury |
Tytuł oryginalny: | The Walking Dead. The Road to Woodbury |
Seria: | Żywe trupy |
Autor: | Kirkman Robert , Bonansinga Jay |
Tłumaczenie: | Czartoryski Bartosz |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo SQN |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | angielski |
Liczba stron: | 320 |
Numer wydania: | II |
Data premiery: | 2015-03-04 |
Rok wydania: | 2015 |
Forma: | książka |
Indeks: | 14362309 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem The Walking Dead. Żywe trupy. Tom 2. Droga do Woodbury
Z zewnątrz Woodbury wydaje się cudownym azylem dla uchodźców, nad którym pieczę sprawuje nieco tajemniczy, ale sprawiedliwy Philip Blake. Po otwarciu bramy okazuje się jednak, że miasto jest niczym ...Woodbury to miejsce, które jawić się może jako raj. A przynajmniej bezpieczna przystań pośród wzburzonego morza chodzących trupów, które stanowią zagrożenie dla każdego. Trafia tutaj Lilly Caul, która wraz z przyjaciółmi szuka ratunku. Niestety, prawda jaką tu zastaje, a przede wszystkim sadystyczny Gubernator, który rządzi Woodbury, przerasta jej wyobraźnię i prowadzi do buntu…
Seria komiksowa „The Walking Dead” to hit ostatnich lat i zdecydowanie najbardziej utytułowana pozycja wydawnictwa Image. To również dowód na to, że nawet prosto rysowane, czarno-białe komiksy mogą stać się hitami. Jej pozycję ugruntowało powstanie serialu telewizyjnego, który stał się nawet większym jeszcze przebojem, co pociągnęło za sobą powstanie m.in. gry komputerowej i serii powieści właśnie. Każdy z dodatków podzielił sukces pierwowzoru i można się domyślać, że długo jeszcze Żywe trupy gościć będą na listach przebojów czy we wszelkich rankingach. W końcu zarówno seria komiksowa jak i telewizyjna nadal dalekie są od zakończenia.
Co stanowi o sukcesie Trupów? Skąd takie zainteresowanie, skoro temat zdawał się wyeksploatowany od blisko pół wieku? Przede wszystkim odmienne podejście. Gdy wszyscy inni widzieli w Zombie raczej pastisz, pomysłodawca całej fabuły Robert Kirkman potraktował temat absolutnie poważnie, skupiając się na przemianach i psychice bohaterów, zadowalając przy tym także i hardcorowych fanów gore. Skoro nad książkami także trzymał pieczę, można się było spodziewać, że elementy te trafią na ich łamy i tak rzeczywiście się stało.
Tak też jest i w przypadku „Drogi do Woodbury”. Trupy są zarówno tłem, przyczynkiem do prawdziwej opowieści, a zarazem główną osią. Nie brak tu scen typowo krwawych i brutalnych, nie brak także napięcia, ani czystej akcji. Jednym słowem to udany, rasowy horror o Zombie. Dodatkowo uzupełnia fabułę serialu i komiksu (z nastawieniem głównie na ten drugi), oferując spojrzenie na doskonale znane fanom wydarzenia oczami opozycyjnego obozu, rozwijając jedną z najciekawszych postaci tego uniwersum, Gubernatora. I czyni to w sposób nie będący odcinaniem kuponików od całości.
Dlatego „Drogę…” polecam fanom serialu, nie wyobrażając sobie by mogli jej nie poznać, ale także i fanom horroru w ogóle. Powieść bowiem śmiało funkcjonować może jako dzieło autonomiczne i nieznajomość pierwowzoru w niczym tu nie przeszkadza.
A wydawnictwu SQN składam serdeczne podziękowania za udostępnienie mi egzemplarza do recenzji.