5/5
19-08-2022 o godz 12:30 przez: mada777 | Zweryfikowany zakup
Super książka 👍
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-01-2022 o godz 17:47 przez: Honorata | Zweryfikowany zakup
Super 😆
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-12-2023 o godz 11:47 przez: ANDRZEJ | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-08-2021 o godz 05:11 przez: Wioletta Kubicka | Zweryfikowany zakup
Świetna
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-01-2023 o godz 14:59 przez: Zbigniew | Zweryfikowany zakup
Ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-11-2020 o godz 17:01 przez: Girl-from-Stars
https://kochajacaksiazki.blogspot.com/2020/11/336-przedpremierowo-alek-rogozinski.html Pod koniec maja bieżącego roku premierę miała komedia kryminalna Alka Rogozińskiego pt. „Teściowe muszą zniknąć”. Sam tytuł wzbudził nie małą ciekawość wśród czytelników, dzięki czemu historia ta, stała się dość szybko popularna. Nic więc z tym dziwnego, że dokładnie pół roku później na rynku wydawniczym ukazuje się kontynuacja przygód szalonych teściowych pt. „Teściowe w tarapatach”… Najlepszy prezent dla teściowych? Relaksująca wyprawa w Świętokrzyskie. I choć każda z pań ma inny plan podróży – Kazimiera pragnie zwiedzić wszystkie sanktuaria maryjne, a Maja skosztować trunków w lokalnych winnicach i zrelaksować się w tamtejszych SPA – to szybko okazuje się, że połączy je wspólny cel: ratowanie życia. Wplątane w morderstwo, za którym stoją członkowie tajemniczej organizacji znanej od wieków jako zakon Smoka, uciekające przed polującymi na nie bandytami, niemogące liczyć na pomoc policji, Kazimiera i Maja będą musiały wykazać się umiejętnościami godnymi agentek służb specjalnych. A przede wszystkim – nauczyć się współpracować. Cieszę się, że Panu Alkowi udało się tak szybko napisać kontynuację, bo przyznam szczerze – stęskniłam się już za tą niezwykłą dwójką. Kazia i Maja zostały wykreowane na zasadzie kontrastu. Pierwsza z nich jest bogobojną katoliczką, która w każdej sytuacji potrafi modlić się do danego patrona, który ponoć ma jej w danej sytuacji pomóc. Jest nieco zacofana , współżycie z mężem uważa za karę, ale w wolnych chwilach poczytuje bestsellerowe powieści Lipińskiej. Maja z kolei to odważna i pewna siebie kobieta, która nie boi się walczyć o swoje prawa. Wolną chwilę przeznacza na udział w protestach bądź paradach dotyczących równości, ochrony środowiska itp. „Teściowe w tarapatach” to komedia kryminalna, a więc zawiera w sobie elementy tych dwóch gatunków. Mamy w nim wątek kryminalny a więc znaleźć tu można morderstwa, porwania, spektakularne ucieczki i pogonie. Jednak napisane jest to w tak zabawny sposób, że wątek ten pozbawiony jest wszelkiej drastyczności czy brutalności. Humoru jest w tej książce co nie miara. Aż żal było mi kończyć tą książkę, gdyż wypowiedzi bohaterek nie raz bawiły mnie do łez. Podpita staruszka śpiewająca na cały głos hity Martyniuka, nietypowa podróż na wysypisko śmieci, a także wiele innych zabawnych sytuacji – to wszystko znajdziecie w tej historii. Tak jak i w poprzednim tomie, autor rozpoczyna książkę spisem wszystkich istotnych bohaterów, które pojawiają się w historii, wraz z ich krótką charakterystyką. Dzięki temu w każdej chwili można powróć do pierwszych stron i sprawdzić, kim była dana postać. Ponadto, wstępem do historii jest tajemniczy prolog, którego akcja rozgrywa się parę wieków temu. Dużym zaskoczeniem było dla mnie poruszony przez autora wątek historyczny. Przyznaję otwarcie, że losy władców Polski nigdy mnie nie ciekawiły, ale bardzo spodobała mi się ta mała lekcja historii od pana Rogozińskiego. Podsumowując, „Teściowe w tarapatach” to przezabawna kontynuacja przygód jednej z najpopularniejszej w ostatnim czasie pary teściowych. Znajdziecie w niej ciekawą fabułę, zaskakujące zakończenie, a nawet kilka faktów dotyczących jednego króla Polski. Poza tym, autor w ciekawy sposób ukazuje w niej również aktualną sytuację, jaka rozgrywa się w Polsce. Wielka szkoda, że tak szybko skończyła się ta historia. Bawiłam się przy niej po prostu świetnie! Polecam! Moja ocena: 7/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
27-11-2020 o godz 22:01 przez: saskia
Podobno nic nie dzieje się bez przyczyny, ale czy na pewno? Czasami człowiek ma naprawdę duże wątpliwości czy tak faktycznie jest. Może zamiast szukać powodów wokoło trzeba spojrzeć na siebie samego? No, właśnie i tu zaczynają się prawdziwe kłopoty, zwłaszcza jeśli do tego dołożyć to, co nieprawdopodobne, ale w pewnych okolicznościach jak najbardziej możliwe! Miało być spokojnie, krajoznawczo i przede wszystkim całkiem bez żadnych ekscesów oraz krajowo, bo w Świętokrzyskim. Kazimiera planowała zwiedzanie dość pokaźnej liczby miejsc kultu świętych i błogosławionych, natomiast Maja chciała skosztować wina w lokalnej winnicy oraz zrelaksować się w SPA. Obie wyjeżdżają razem i obie sądzą, że to jednej z nich będzie na wierzchu. Czy tu nie pachnie zbrodnią z rodzaju mieszanki w afekcie, ale i z dużą dozą premedytacji? Ależ oczywiście, jednak nie taką jak można by sądzić, bo wiadomo – diabeł tkwi w szczegółach, no i gdzie on nie może to … teściowe pośle. Zrazu wszystko idzie w odpowiednim kierunku, bo kto powiedział, że Kazimiera i Maja nie dogadają się, nawet jeśli mają inne poglądy i spojrzenie na świat? Sacrum i profanum daje się pogodzić, problem jest tylko jeden – morderstwo, nie jakieś przypadkowe, lecz takie, w które jedna i druga są wplątane. Na tym nie koniec, to dopiero początek, ponieważ jeszcze pozostaje sprawa sekretnego zakonu i jego misji oraz pewnych tajemnic z przeszłości. Jednego nikt nie przewidział – duetu teściowych, takiego co i świętego i szatana doprowadziłby na skraj wytrzymałości, a co dopiero zwykłych śmiertelników. Kto jak to, ale te dwie niewiasty gdy już zaczną współpracę gotowe są na wszystko, dosłownie. Aż strach się bać, co dopiero nieroztropnie wejść im w drogę i zaczepić! Podobno jad polskich żmij nie jest zbytnio szkodliwy. Akurat! Czego my nie mamy w najnowszej książce Alka Rogozińskiego? Nudy, spokoju, stateczności, przewidywalności i pewności, że zaskoczenie nie będzie. „Teściowe w tarapatach” wymiatają, co nie powinno dziwić, gdyż taki duet zdarza się rzadko, jeśli do tego dodać intrygę kryminalną, całkowicie autorską oraz smaczki historyczno-krajoznawcze to pozostaje jedno – wygodnie usiąść, ostrzec domowników, że to czytana lektura będzie przyczyną niepohamowanego śmiechu, a nie to, co w kubku i po prostu udać się w podróż z bohaterkami. Co dalej? Przygoda kryminalna jakich mało, w jakiej nikt i nic nie jest takie jak się wydaje, tajemnice dodające rozmachu oraz postacie, gwarantujące doskonałą rozrywkę non-stop. Jak wiadomo teściowe są gatunkiem często i gęsto, będącym w punkcie zainteresowania, czym więc zaskoczą w tej odsłonie? Wszystkim, zwłaszcza barwnością, nie byle jaką inicjatywą, odwagą godną pozazdroszczenia oraz kondycji do ekstremalnych wyborów, że o sprycie, uroku i sile przetrwania vel przebicia nie wspomnę. W świętokrzyskim entourage`u nie ma rzeczy niemożliwych, te tytułowe panie załatwiają od ręki, niekiedy nawet z morderczym skutkiem, natomiast cuda zajmują im ciut więcej czasu, ale za to jak spożytkowanego. Alek Rogoziński postawił chyba sobie za cel by czytelnicy, gdy już będzie ku temu okazja, ruszyli śladami Maji i Kazimiery, w międzyczasie ma się rozumieć wracali do perypetii z nimi w rolach głównych. W końcu raz je przeczytać to za mało, bo bohaterki nie pozwalają o sobie zapomnieć i gwarantują, że pamięć o nich szybko nie zginie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-12-2020 o godz 20:52 przez: paula
Pani Maja i Pani Kazimiera znowu wracają. Co może być najlepsze dla dwóch dam w kwiecie wieku? Oczywiście relaksujący wyjazd z Świętokrzyskie! Każda z kobiet ma swoje inne priorytety, jednak wszystkie plany pójdą w odstawkę, gdy na szali stanie ich życie. Zostaje one wplątane z morderstwo i zamieszane w sprawę tajemniczej organizacji Smoka. Będą musiał zacząć działać zespołowo i rozwiązać zagadkę jednego z polskich królów. Czy im się uda? Czego się dowiedzą? W co tak naprawdę one się wplątały? Jaki będzie tego finał? Teściowe muszą zniknąć to była naprawdę dobra i zabawna powieść. Spędziłam z nią kilka przyjemnych godzin, dlatego z wielkim entuzjazmem zabrałam się z kolejną część. Byłam bardzo ciekawa co tym razem wymyślą teściowe. Od razu mogę powiedzieć, że ta część nie jest tak bezpośrednio związana z poprzednią, dlatego nawet jeśli nie znacie Teściowe muszą zniknąć, to tą historię możecie przeczytać. Jeśli czytaliście już poprzednią książkę to doskonale znacie Panią Maję i Kazimierę. To kompletne przeciwieństwa, które razem są mieszanką iście wybuchową. Pani Maja to zawzięta awanturniczka, która ma swoje poglądy i nie zamierza ich ukrywać. Podejrzewam, że gdyby istniała naprawdę i dowiedziała się o sytuacji obecnej kobiet, to zrobiłaby taki raban, stała na czele wszystkiego o protestowała przy sejmie. Ta kobieta jest takim wulkanem energii, że ja jestem w kompletnym szoku. Zaś Pani Kazimiera to wielka katoliczka, która nie toleruje niczego, co nie popiera kościół. Jednak naprawdę miała swoje wejście smoka w winiarni związane z zespołem Akcent. To był chyba najlepszy moment w tej książce. Po prostu śmiałam się z tego jak głupia! Jednak mimo tego ma bardzo racjonalne i logiczne myślenie i ma wiele ciekawych pomysłów. Muszę przyznać, że Teściowe w tarapatach spodobała mi się jeszcze bardziej od swojej poprzedniczki. Wciągnęłam się od samego początku i z wielkim trudem odrywałam się od lektury. W sumie przeczytałam ją za jednym zamachem. Po prostu jak ją zaczęłam, to nie mogłam przerwać. Co chwila coś się w niej działo, akcja zaskakiwała niespodziewanymi obrotami, a wątek historyczny bardzo intrygował. Autor stworzył świetną fabułę! Do stylu pisania w żaden sposób nie mogę się przyczepić. Przez powieść się płynie, autor ma lekkie pióro i potrafi wciągnąć czytelnika w swój świat. Książka ma intrygujący wątek kryminalno-historyczny i do tego jest bardzo zabawna. Wszystkie ładnie przechodzi,łączy się i tworzy świetną całość. Dialogi i komizmy sytuacyjne są boskie i po prostu ta książka to miód dla mojego czytelniczego serduszka. Wielokrotnie poprawiła mi ona humor i jestem za to Panu Alkowi bardzo wdzięczna. Podsumowując, chyba więcej zbytnio nie muszę dodawać ta powieść jest po prostu rewelacyjna! Wszystko w niej jest na odpowiednim miejscu i bardzo dobrze wyważone. Cały czas czytelnik jest zaangażowany w fabułę i sam zaczyna się zastanawiać, jak z tego wszystkiego wybrnąć. Może drobny schemat do poprzedniego tomu się pojawił i podobne osoby, ale to i tak nie zmniejsza na wartości tej pozycji. Także jeśli chcecie polepszyć sobie humor i przeczytać świetną książkę to nawet się nie zastanawiajcie i niech Teściowe w tarapatach będą Waszym pierwszym wyborem!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-11-2020 o godz 22:11 przez: archer81
Czy ja już wyznawałam tutaj, że kocham książki Alka Rogozińskiego? Nie?! No to muszę to koniecznie nadrobić. Tak więc, ogłaszam wszem i wobec: kocham książki, które pisze Alek Rogoziński. Za dowcip, za sarkazm, cynizm, spostrzegawczość bohaterów, za kryminalne historie, które sprawiają, że płaczę ze śmiechu. A musicie sami przyznać, że w dzisiejszych czasach śmiech jest nam bardzo potrzebny. Oczywiście nie mam na myśli tego płaczu przez łzy. Dzisiaj wam troszkę opowiem o najnowszej książce Księcia Komedii Kryminalnej, która ma premierę już niebawem czyli „Teściowe w tarapatach”. To kontynuacja przygód Mai i Kazimiery, które poznaliśmy w hicie „Teściowe muszą zniknąć” (i tę właśnie książkę chciała przeczytać moja teściowa, ale w ostateczności zrezygnowała) Maja i Kazimiera wyruszając w Świętokrzyskie. Oczywiście każda w innym celu. Kazimiera by odwiedzać sanktuaria maryjne, a Maja by wypoczywać w SPA i delektować się winami tamtejszych winnic. Ale jak to w przypadku tych dwóch starszych pań nigdy nie może być nudno. Zawsze musi być coś. I tym razem nie będzie delektowania się odpoczynkiem, tylko ratowanie życia. Bo teściowe jakby nie było znów wplątały się w aferę. A konkretnie w podwójne morderstwo, za którym stoi tajemnicza organizacja znana jako zakon Smoka. Czy uda im się rozwiązać zagadkę? O tym poczytajcie sami. Powiem Wam, że jak tylko książka trafiła w moje ręce, miałam trudny czas i odłożyłam ją na półkę. Moja głowa nie była gotowa na żadną książkę, nawet na komedię kryminalną. Jednak pewnego dnia się przemogłam i nie mogłam się oderwać. Serio. A co się przy tym naśmiałam to moje. Bo jak nikt, powiadam Wam jak nikt, Alek potrafi rozbawić czytelnika. Jego dowcip jest inteligentny i celnie opisuje współczesne wydarzenia. Największym smaczkiem dla mnie, osoby, która bywa na spotkaniach autorskich, jest anegdota z profesor łaciny w roli głównej. Bo chyba niewiele osób wie, że historia nauczycielki łaciny, o której wspomina Maja, jest historią z życia wziętą. Do dziś mam przed oczami Alka przytaczającego lekcje łaciny. Płakałam ze śmiechu w obu przypadkach. Alku, ogromnie ci dziękuję za śmiech do bólu brzucha i łzy cieknące po policzkach. Dzisiaj potrzebujemy takich właśnie książek, które sprawią, że chociaż na chwilę zapomnimy o tym co się dzieje wokół. No i to zakończenie!!! O matko!!! Aleksandrze, ja nie chcę nic mówić, ale tak zaostrzyłeś tym epilogiem apetyt, że pragnę wiedzieć co dalej!!! Nie zostawia się czytelnika z cieknącą śliną. Polecam!!! Jak zawsze i niezmiennie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-12-2020 o godz 18:22 przez: Aneta Kunowska (Ladyinred.pl)
Podczas lektury Teściowe muszą znikąć płakałam ze śmiechu. Dosłownie. Byłam pełna uznania dla kreacji głównych bohaterek i pomysłów Alka Rogozińskiego na niebanalne poprowadzenie fabuły. Gdy tylko zobaczyłam w zapowiedziach kontynuację hitu o teściowych wiedziałam, że muszę po nią sięgnąć! Czy Teściowe przy drugim spotkaniu okażą się bardziej „przyjazne dla środowiska”? Gdzie diabeł nie może, tam teściową pośle – głosi stare przysłowie. I jest w nim wiele prawdy. Maja i Kazmiera to teściowe z piekła rodem. I z dowcipów o teściowych. Tych najgorszych. Wiele razem przeszły (o ich przygodach przeczytacie w książce Alka Teściowe muszą zniknąć), dzięki czemu zacieśniły się między nimi więzi rodzinne – czyli przestały rzucać się sobie do gardeł przy każdym spotkaniu. Teraz potrafią spędzić kilkanaście minut w swoim towarzystwie i wszyscy wyjdą z tego bez szwanku… W tym tomie przebojowe teściowe szokują całą rodzinę perspektywą wspólnego wyjazdu na wakacje. Dopiero w drodze na wypoczynek okazuje się, że panie mają zupełnie inny pomysł na spędzenie wspólnego wypoczynku… Kazimiera koniecznie chce zobaczyć wszystkie sanktuaria maryjne, Maria zaś planuje oddać się słodkiemu lenistwu w SPA oraz degustacji trunków alkoholowych w lokalnych winnicach. Niestety, paniom nie jest sądzony długi wypoczynek – zostają wplątane w morderstwo, którego nie popełniły. Muszą uciekać, żeby ujść z życiem i oczyścić swoje dobre imię. Ich przeciwnikami są członkowie tajemniczej organizacji, znanej jako zakon Smoka, którzy działają od wieków i nie przebierają w środkach, by osiągnąć swe cele. Czym zakończy się miła wycieczka dwóch starszych pań? Salwami śmiechu, chwilami grozy i mocniejszym biciem serca. Wzruszenia gwarantowane! Niekontrolowany chichot również. Teściowe w tarapatach to książka z błyskotliwymi dialogami, elementami czarnego humoru oraz zgrabnie wplątaną we współczesną intrygę historią zakonu Smoka, mającą swój początek na XV-wiecznej Maderze. Posiada też spis postaci, w którym bardzo dobrze wyjaśnione zostały koligacje rodzinne i powiązania między bohaterami. Momentami gubiłam się kto jest kim, a po szybkim spojrzeniu w spis, zgrabnie łączyłam wątki i łapałam się w relacjach między bohaterami. Mogę śmiało stwierdzić, że cykl o teściowych z piekła rodem należy do najlepszych książek Alka Rogozińskiego. Pisarz w szczytowej formie! Przed lekturą skonsultuj się ze swoim bibliotekarzem lub specjalistą (od dobrych nalewek).
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
19-01-2021 o godz 11:47 przez: ryszawa.blogspot.com
Maja i Kazimiera znowu w akcji! Tym razem udały się na urlop, jedna chce korzystać z uroków SPA i winnic, druga natomiast ma w planach zwiedzanie wszelkich obiektów sakralnych. Nie będzie im dane zrobić niczego ze swojej listy, ponieważ znowu wpakowały się w tarapaty. Zostają podejrzane o morderstwo, za którym stoją członkowie tajemniczej organizacji znanej jako zakon Smoka. Ich głównym celem jest ratowanie własnego życia, dlatego będą musiały ze sobą współpracować, choć na co dzień nie pałają do siebie wielką miłością. Ta część jest zdecydowanie lepsza od poprzedniej, choć nie czuję się do końca usatysfakcjonowana. Mimo mej miłości do twórczości Alka Rogozińskiego uważam, że ta seria jest najgorsza ze wszystkich napisanych przez niego powieści. Podoba mi się humor, absurdalne zdarzenia w życiu głównych bohaterek, lecz nie przemawia do mnie akcent kryminalny. Nużyły mnie wstawki historyczne, przez które nie mogłam przebrnąć. Komedia kryminalna to trudny i wymagający gatunek, trzeba osiągnąć idealną równowagę między tymi gatunkami, tu natomiast zwyciężyła komedia. Niewątpliwym plusem jest sarkazm i subtelne naśmiewanie się z obecnego reżimu w Polsce, jak to pisarz nazywa naszą partię rządzącą, tak zwanych „moherowych beretów” oraz radia należącego do księdza, który rządzi naszym krajem. Podobało mi się również to, iż na początku powieści można znaleźć rozpiskę postaci, zdarzało mi się do niej niekiedy zajrzeć, by przypomnieć sobie, kim jest dana osoba. Serce moje zdobyła też wyzwolona Maja oraz pobożna Kazimiera, obie te starsze panie są od siebie różne jak ogień i woda, ale jednocześnie idealnie się dopełniają. Ich docinki autentycznie mnie bawiły. Kto wcześniej spotkał się z twórczością autora, może domyśleć się, czego może się spodziewać. Wszystkie powieści Alka Rogozińskiego są dość schematyczne, co zupełnie mi nie przeszkadza. Jego książki mają bawić, dawać rozrywkę oraz lekko się czytać i dokładnie tak jest. Myślę, że gdyby tarapaty „teściowych” opierały się na innym pomyśle kryminalnym, byłabym zadowolona. Te wzmianki historyczne zmniejszyły jednak moją przyjemność z czytania. Dobijając do ważnego momentu, w którym wiele się wyjaśnia, miałam ochotę po prostu przewinąć x kartek do przodu. Zobaczymy, co przyniesie trzeci tom, tymczasem tę pozycję polecę miłośnikom literatury pisarza. „Teściowe w tarapatach”, to lekkie potknięcie w moich oczach, ale wciąż, to jest Alek, a Alka warto czytać!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-08-2022 o godz 18:35 przez: kryminalnatalerzu
„Teściowe w tarapatach” to komedia kryminalna Alka Rogozińskiego, drugi tom cyklu o Mai Wrzesińskiej i Kazimierze Niedzielskiej, tytułowych teściowych. Tym razem panie wybierają się na wakacje do Opatowa i okolic. Szybko okazuje się, że to nie ich mocno rozbieżne plany będą największym zmartwieniem… Nie, bardziej martwić będą się podejrzeniami o morderstwo, które to policja skierowała właśnie na nasze dwie bohaterki! W tej książce jest wszystko to, za co książki Alka kochamy! Jest masa humoru zawarta we wszystkim – postaciach, dialogach, akcji. Są ciekawe tematy zahaczające o historię Polski, dobre jedzenie i tajne organizacje. Są też mocno uszczypliwe komentarze tyczące się polskiej rzeczywistości – tu przede wszystkim mowa o tak zwanych moherach o mocno prawicowych poglądach… Nie są to jednak tematy przytłaczające, gdyż od razu dostają swoją przeciwwagę, w postaci Mai o całkowicie odmiennych od Kazimiery priorytetach. Bawiłam się przy tej książce naprawdę doskonale, kilka scen zapamiętam na długo! A epilog zapowiadający tom trzeci sugeruje, że dalsze przygody pań będą jeszcze mocniej zakręcone! Już czekam :) A tę książkę polecam wszystkim, którzy potrzebują szybkiej poprawy humoru – parskania śmiechem i szeroki uśmiech podczas lektury gwarantowane!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-11-2020 o godz 09:57 przez: rudy lisek czyta
Już dziś możecie przeczytać kolejną cześć o zwariowanych i szalonych Teściowych. Ta książka Alka Rogozińskiego @alekrogozinski to doskonała porcja wyśmienitej zabawy.W jej środku znajdziecie także moją Rekomendacje 😊🦊🧡 . Rozbrajające teściowe powracają i ponownie wpadają w nie lada tarapaty. Ta historia jest pozytywnie zakręcona i okraszona tajemniczą nutą polskiej legendy. Uwag,te szalone babki nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa .Amen. . Oj tak...dla nich nie ma rzeczy niemożliwych. To miał być tylko zwyczajny i relaksujący urlop .Ale z Kazimierą i Mają nie może być przecież zwyczajnie i nudnie. Ja się przy tej historii niezmiernie dobrze bawiłam a zagadka kryminalna jaką wykreował tu autor to czysta przyjemnością . Oprócz barwnych postaci i tajemniczej zbrodni odnajdziecie w niej również sporą dawkę czarnego humoru. . “TEŚCIOWE W TARAPATACH“ to zabawna komedia kryminalna z błyskotliwymi dialogami i zakręconymi zwrotami akcji. Dodatkowo klimatu dodaje intrygujący wątek miejskiej legendy. Jak na razie to moja ulubiona część ,ale czekam na kolejne perypetie tych nieokiełzanych babeczek. POLECAM. Dziękuję @wydawnictwo_wab . 7.5/10 https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-02-2021 o godz 10:41 przez: nutka2410
Hej kochani ❣️ Ostatnio przedstawiam Wam moją opinię odnośnie książki "Teściowe muszą zniknąć", a dzisiaj wracamy do tych Pań. Tym razem kobitki ponownie rozwalają system. Dwie tak sprzeczne osobowości i wspólny urlop tylko we dwie??? No to już wiadomo, że to jest przepis na ogrom atrakcji dla czytelnika, mnóstwo dobrego humoru, intryg, niebezpieczeństwa, zagadek..... Nie zabraknie tutaj niczego. Maja i Kazimiera nie zawiodą nas i tym razem. Kobiety po raz kolejny wpadną w sam środek pajęczyny intryg, ale czy i tym razem uda im się wyjść z tego obronną ręką? Czy aby na pewno wszystko jest takie jak wygląda na pierwszy rzut oka?Korona królów - czy mowa tutaj o firmie? 365 dni Blanki Lipińskiej – co ta książka ma wspólnego z naszymi bohaterami? a no trochę ma. Przeczytajcie i dowiedzcie sami. Dobry humor gwarantowany nawet najsmutniejszy dzień!!! PS Ja chyba zacznę się obawiać degustacji win, bo tak niepozorna czynność może się okazać niebezpieczna na wszelkie sposoby hihi 🤣🤣🤣 i dosłownie, ale też dla zdrowia nie tylko poprzez męczący później kac 🙈🙊🤣🤣🤣 Polecam ogromnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-12-2020 o godz 14:07 przez: czytanienaplatanie
Jeśli mieliście okazję przeczytać „Teściowe muszą zniknąć”, wiecie że Kazimiera i Maja pokazały nam się tam ze swojej najlepszej strony. Ale oczywiście na tym nie poprzestały. Tym razem obie kobiety wybierają się na wspólny urlop w Świętokrzyskie. Brzmi jak przepis na katastrofę? Zdecydowanie. Zarówno różnice w planach, jak i temperamentach obu pań zwiastują kłopoty. Podsłuchana przypadkiem rozmowa, nieopatrznie wypowiedziane słowo, zbyt dużo wina i nagle zostają oskarżone o morderstwo. A znając szczęście tych pań do pakowania się w tarapaty, na jednym denacie z pewnością się nie skończy. To znakomita porcja rozrywki z historią króla Polski Władysława Warneńczyka i tajemniczego zakonu Smoka w tle. Trudno jednak nie oprzeć się wrażeniu, że to nie tylko zabawna opowieść, a satyra na nasze współczesne społeczeństwo. Czy mimo diametralnie różnych poglądów, będziemy umieli, podobnie jak Kazia i Maja, znaleźć wspólny język? Jeśli nie razi Was pewna doza absurdu nieobca komediom kryminalnym, to z pewnością ubawicie się przy niej podobnie jak ja.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-07-2022 o godz 14:28 przez: zaczytanagirl
Ostatnio przeczytałam drugą część serii Teściowe, która jakiś czas leżała na półce i czekała na swoją kolej i tak się zastanawiam dlaczego dopiero teraz się za nią wzięłam. Dwie teściowe i jedne wakacje. Te dwie kobiety razem spędzają urlop w Polsce. Jedna chce zwiedzać obiekty religijne a druga próbować lokalnych alkoholi, chodzić do spa oraz dobrze się bawić. Ta dwójka to istna mieszanka wybuchowa. Oczywiście co to za urlop bez wątku kryminalnego. Obie staruszki zostają wplątane w morderstwo i są podejrzane o jego dokonanie. Czy wyjdą z tego cało  ? "Tesciowe w tarapatach" to kontynuacja przygód dwóch staruszek. Pełna humoru, zabawnych dialogów oraz barwnych postaci komedia kryminalna. Idealna na oderwanie się od przyziemnych spraw oraz na poprawę humoru. Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Czytając ją co chwilę się śmiałam. To były wakacje w Polsce, a ciekawa jestem urlopu bohaterów za granicą. Czyżby zakończenie wskazywało na kolejną część  ? Jeśli tak a mam taką nadzieję to czekam z niecierpliwością na kolejną część.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-11-2020 o godz 22:49 przez: zetbasia
Idealna książka na niedzielny wieczór, pełna humoru i zwrotów akcji. Maja i Kazimiera są tak różne, że chyba bardziej się różnić nie mogą dwie starsze panie. W duecie są niesamowite, tym razem wybierają się na urlop do Opatowa, który ma być ich bazą wypadową do wycieczek po okolicy. Każda z pań ma swój plan wycieczek: Kazimiera szlakiem sanktuariów a Maja szlakiem winnic. Co wyjdzie z ich planów? Znamy już ich moc przyciągania kłopotów, więc raczej niewiele albo nic, ale z pewnością nie będą się nudziły. Niesamowite zbiegi okoliczności sprawiają, że Panie są zamieszane w morderstwo. Jak się z tego wyplączą ? Czytajcie, rozrywka zapewniona na cały wieczór. Polecam, ubawiłam się przednio. I wygląda na to, że cdn 👍😊 oczekuję niecierpliwie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-12-2020 o godz 12:30 przez: Magdalena Zeist
Jeśli masz ochotę na lekką książkę, która pozwoli Ci się oderwać od szarej rzeczywistości, która poprawi Ci humor i sprawi, że na Twojej twarzy zawita uśmiech, koniecznie sięgnij po Teściowe muszą zniknąć, a następnie po Teściowe w tarapatach. Ubaw po pachy gwarantowany! Nie wiem, czy na rynku znajdziesz książkę, która w tak komiczny sposób oddaje polskie realia. Alek Rogoziński umiejętnie żongluje słowem, serwuje wciągające zagadki kryminalne, tworzy przezabawne postaci, a to wszystko podaje w lekkiej formie, ociekającej poczuciem humoru. POLECAM! ☺ https://www.maobmaze.pl/2020/12/tesciowe-w-tarapatach-alek-rogozinski.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
27-12-2020 o godz 13:48 przez: Dominika Stryszowska
Powieść zaliczam do tych udanych, parę razy wydarzenia mnie rozbawiły, a sama historia była zajmująca i ciekawa. Oczywiście jest to literatura rozrywkowa, idealna na wieczorny relaks, jednak nie głupia czy infantylna. Autor zręcznie wplata bieżące wydarzenia w fabułę, trochę stereotypowo i z przymrużeniem oka. Książka jest niedługa, interesująca i wciąga. Mnie się podobała i mówię to jako osoba nie lubiąca tego gatunku!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-11-2020 o godz 17:33 przez: Anonim
Rewelacyjna komedia kryminalna z wartką akcją, wyrazistymi bohaterkami rodem z naszych dwóch przeciwstawnych ugrupowań, fabuła rodem z Indiany Jonesa i trafną humorystyczną puentą na naszą polską rzeczywistość. Wszystko na tle tajemnicy historycznej sprzed 600 lat dotyczącej śmierci króla Warneńczyka. Od tej książki nie można się wręcz oderwać. Świetna rozrywka i gwarantowana poprawa nastroju.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji