01-04-2019 o godz 11:38 przez: Grzegorz Sokołowski
W tej książce jest trochę komedii, trochę kryminału, znajdziemy telenowelę i romans, a nawet coś z westernu. Jednym słowem wielkie bogactwo treści, które warto poznać. Kto by pomyślał, że wilgoć i zgnilizna stanowi doskonałe mieszkanie? Albo, że podczas naszego spaceru po lesie wokół trwają wielkie porządki, chociaż w ogóle tego nie widać. Po lekturze tej książki na pewno będziemy bardziej uważni w naszych relacjach z przyrodą. Okazuje się, że jej aktywność jest dużo większa niż przypuszczamy. A przyczyniają się do tego w znacznej mierze owady, których zliczyć nie sposób, a i poznać wszystkie będzie wielkim problemem. Ale warto o nich poczytać, bo zaskoczenia i zdumienia nie będzie końca. O tym jest właśnie „Terra insecta. Planeta owadów” książka autorstwa Anne Sverdrup-Thygeson. Jeżeli do tej pory czuliśmy się królami każdej łąki, to po lekturze tej publikacji nasze przekonanie może się zmienić, a na pewno stracić trochę pewności. Wiele rzeczy, które tu przeczytamy jest po prostu niewiarygodne. A jednak one dzieją się tuż obok i to codziennie. Owady są grupą istot tyle tajemniczą co zaskakującą. Aż chce się od razu wyjść do lasu i spotkać jednego czy drugiego owada, by przekonać się, że to co właśnie przeczytaliśmy jest prawdą. Długo nie można wyjść ze zdumienia po poznaniu tych wszystkich owadzich tajemnic. Stają się one przez to bardzo bliskie i już nie lekceważymy ich znaczenia i obecności. „Terra insecta” to nie jest taka zwykła książka. To naruszenie owadziej prywatności, ale w bardzo dobrym celu. Nigdy bowiem za dużo wiedzy o przyrodzie. Tu dostajemy taką jej dawkę, że wystarczy na wiele długich spacerów. Jednego mi tylko w tej książce brakuje – portretów głównych bohaterów. Niestety większości z nich nie znamy z wyglądu, a po przeczytaniu jednej czy drugiej ciekawostki człowiek zwyczajnie chce zobaczyć konkretnego owada. Umieszczenie jego zdjęcia byłoby wielką pomocą. Ale może dzięki temu jest to mobilizacja do dalszych poszukiwań i kolejnych lektur o owadach. Tego chyba nigdy za dużo. Polecam i to bardzo.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
01-04-2019 o godz 11:37 przez: Grzegorz Sokołowski
W tej książce jest trochę komedii, trochę kryminału, znajdziemy telenowelę i romans, a nawet coś z westernu. Jednym słowem wielkie bogactwo treści, które warto poznać. Kto by pomyślał, że wilgoć i zgnilizna stanowi doskonałe mieszkanie? Albo, że podczas naszego spaceru po lesie wokół trwają wielkie porządki, chociaż w ogóle tego nie widać. Po lekturze tej książki na pewno będziemy bardziej uważni w naszych relacjach z przyrodą. Okazuje się, że jej aktywność jest dużo większa niż przypuszczamy. A przyczyniają się do tego w znacznej mierze owady, których zliczyć nie sposób, a i poznać wszystkie będzie wielkim problemem. Ale warto o nich poczytać, bo zaskoczenia i zdumienia nie będzie końca. O tym jest właśnie „Terra insecta. Planeta owadów” książka autorstwa Anne Sverdrup-Thygeson. Jeżeli do tej pory czuliśmy się królami każdej łąki, to po lekturze tej publikacji nasze przekonanie może się zmienić, a na pewno stracić trochę pewności. Wiele rzeczy, które tu przeczytamy jest po prostu niewiarygodne. A jednak one dzieją się tuż obok i to codziennie. Owady są grupą istot tyle tajemniczą co zaskakującą. Aż chce się od razu wyjść do lasu i spotkać jednego czy drugiego owada, by przekonać się, że to co właśnie przeczytaliśmy jest prawdą. Długo nie można wyjść ze zdumienia po poznaniu tych wszystkich owadzich tajemnic. Stają się one przez to bardzo bliskie i już nie lekceważymy ich znaczenia i obecności. „Terra insecta” to nie jest taka zwykła książka. To naruszenie owadziej prywatności, ale w bardzo dobrym celu. Nigdy bowiem za dużo wiedzy o przyrodzie. Tu dostajemy taką jej dawkę, że wystarczy na wiele długich spacerów. Jednego mi tylko w tej książce brakuje – portretów głównych bohaterów. Niestety większości z nich nie znamy z wyglądu, a po przeczytaniu jednej czy drugiej ciekawostki człowiek zwyczajnie chce zobaczyć konkretnego owada. Umieszczenie jego zdjęcia byłoby wielką pomocą. Ale może dzięki temu jest to mobilizacja do dalszych poszukiwań i kolejnych lektur o owadach. Tego chyba nigdy za dużo. Polecam i to bardzo.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
26-05-2019 o godz 22:22 przez: Oliksa
Powiedzmy sobie szczerze - owady to nie najbardziej wdzięczny temat do rozważań literackich. Jednak jak zawsze, jeśli ktoś opowiada o czymś z pasją to choćby opowiadał o kupie chrząszcza to będziesz to czytać z rozdziawioną buzią. Już po przeczytaniu zapowiedzi książki zaciekawił mnie styl pisarki. Na szczęście pozostała część książki mnie nie rozczarowała pod tym względem. Anna Sverdrup-Thygeson jest profesorem Norweskiego Uniwersytetu Nauk Przyrodniczych. Prowadzi też bloga, audycje radiowe i najwyraźniej z dość dużym sukcesem rozpowszechnia wiedzę o owadach. Z książki można dowiedzieć się wiele pasjonujących faktów z życia naszych braci najmniejszych - między innymi jaki gatunek komara zapyla kakaowce, jakie organizmy przyczyniają się do sprzątania martwych drzew w lesie, śmieci na chodniku. W sumie jak się zastanowić, że owady były już na ziemi zanim pojawiły się tu dinozaury, to trzeba uchylić im czoła, bo my się tak długą historią pochwalić nie możemy (nawet jeśli niektórzy ministrowie twierdzą inaczej ;P ). Autorka opisuje w bardzo przystępny sposób współpracę miedzy owadami a innymi organizmami, szczególnie roślinami. Oczywiście nie wyczerpała tu wszystkich możliwych zagadnień - raczej podrzuciła kilka ciekawych przykładów, a jeśli połknąłeś bakcyla to odsyła również do wielu publikacji i książek gdzie można wiedzę pogłębić. Trzeba przyznać, że styl pisarki jest niesamowity - pisze z taką lekkością i łatwością, że czytanie tej książki to czysta przyjemność. Dodatkowo tekst utrzymany jest w dość żartobliwym tonie, ja często czytając zaczynałam się śmiać w głos, co dość dziwiło mojego męża, no bo przecież czytam o robalach. Zmieniła też trochę mój sposób patrzenia na owady - teraz jak widzę mrówkę to nie tylko widzę mrówkę ale od razu też myślę "skąd ona wie dokąd iść?", "ile osobników jest w jej społeczności?". Zwykła mrówka stała się niezwykła. Osobiście uważam, że ta książka jest genialna. Zabawna, łatwa do czytania, ciekawa i można się z niej naprawdę wiele dowiedzieć. Jestem na tak dla owadów!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-05-2019 o godz 17:19 przez: rudy lisek czyta
Czy świat owadów może być fascynujący🤔? Co może być niezwykłego w zwykłym robalu kryjącym się gdzieś w trawie ? Powiem wam jedno,mamy miliomy powodów,żeby je pokochać❤️ ..a z pewnością zaakceptować ich życie między nami,ludźmi😁. .🐜 Bardzo lubię sięgać po literaturę faktu rożnego typu,i choć większość tematów nie jest mi obca,to zawsze odkryje coś ciekawego i zdumiewającego.Tym razem dzięki norweskiego profesor Anne Sverdrup-Thygeson mogłam zagłębić się w świat tych maleńkich stworzeń,które (fakt) często bywają meczące i dokuczliwe ale posiadają wiele interesujących cech. Czy wiedzieliście,że na jednego żyjącego człowieka na Ziemi przypada ponad 200 milinów owadów 😱!! A najbardziej luksusowa kawa na świecie jest po prostu gówniana ? I do dosłownie😅. I jeszcze czekolada🍫,kto jej nie lubi ?Aby ten słodki produkt mógł pojawić się na naszych sklepowych półkach,gdzieś tam w lesie deszczowym pewien mały komar w wielkości łebka od szpiki musi zapylić piękne kwiaty kakaowca,a to zadanie wcale nie jest takie proste. .🐞 W ”Terra insecta.Planeta owadów”autorka opisując niezwykły świat i życie wszelkich owadów stosując przy tym niezwykle barwny język,często połączony z humorem i dystansem.Bo przecież nic w przyrodzie nie gnie,a natura często jest sprytniejsza niż nam się wydaje.W książce znajdziemy nową,faszynującą wiedzę,która zmusza nas do innego spojrzenia na świat.Nie jesteśmy sami na tej planecie a dużo zawdzięczamy tym maleńkim istotom.Dzięki mrówkom powstają antybiotyki nowej generacji.Chrząszcze pomagają rozłożyć plastik,który co minutkę trafia do morza ,a karaluchy mogą uratować nas z zawalonego budynku.Owady to dziwaczne,skomplikowane a zarazem niezwykle żyjątka w swoim rodzaju.Warto zatem o nie dbać,bo jeszcze nie raz nas zaskoczą🙌. Książka jest świetnie napisana.Polecam. .🐝 Dziękuje Wydawnictwo Znak 💙 Moja ocena 8.5/10 https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
31-05-2019 o godz 23:34 przez: evkowe
„Terra insecta…” to książka, dzięki której odrobinę łagodniej spojrzymy na wszystkie maleńkie żyjątka, które pojawiają się w naszych domach czy mieszkaniach. Nagle okaże się, że nie wszystkie są tak bezużyteczne jak nam się wydawało i może żądza mordu, która pojawia się w naszych oczach na widok muchy odrobinę zelżeje. Oczywiście po lekturze nie okaże się nagle, że owady nie przenoszą zarazków, że mucha nie siada najpierw na odchodach, a potem na naszych talerzach. To są fakty, z którymi już dawno przestaliśmy dyskutować. Dzięki Anne Sverdup – Thygeson przynajmniej będziemy bardziej świadomi w zakresie przyczyn takiego stanu rzeczy. Książka ta nie ogranicza się, rzecz jasna, wyłącznie do insektów z „naszego podwórka”, dowiadujemy się z niej również więcej na temat tych, których w Polsce próżno szukać, a uwierz mi, bywają naprawdę egzotyczne! Na przykład? Osy, które są w stanie przejąć kontrolę nad chrząszczami, łowikowate, które mają na tyle dużo siły, że są w stanie upolować kolibra i wiele, wiele innych. Kiedy czytamy o dokonaniach tych maleńkich mieszkańców kuli ziemskiej, to całkiem zasadne byłoby zastanawianie się, czy aby na pewno nie przenieśliśmy się do jakiegoś filmu o tematyce science fiction, ale nic z tych rzeczy… To sama natura! „Terra insecta…” to pozycja, którą powinien zainteresować się każdy wielbiciel owadów czy przyrody / biologii w ogólności. Z drugiej strony jest to niewątpliwe źródło inspiracji dla wszelkiego rodzaju twórców literatury (ale przecież nie tylko…) fantasy czy science fiction. Bo skoro owady mają moce, to dlaczego nie przypisać ich swoim bohaterom? Kto świadomemu i oczytanemu zabroni?! To również książka, która przeciętnemu człowiekowi otwiera oczy na to, co dzieje się tuż przed jego nosem, a czego nie dostrzega, choć mógłby, gdyby tylko zechciał.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-05-2019 o godz 00:13 przez: Agnieszka Lisikiewicz
Świat robali nigdy nie był moim. Tak myślałam do czasu, gdy Anne Sverdrup – Thygeson otworzyła mi oczy swoją książką „Terra insecta. Planeta owadów”. Ja jestem jego częścią i to bardzo małą, bo owadów jest więcej niż ludzi. Dużo więcej. Autorka z pasją opowiada o świecie znienawidzonych przez ludzkość robali. Widać, że bardzo kocha to co robi, a owady zna jak mało kto. Wiedzą dzieli się z czytelnikiem w sposób bardzo przystępny. Nie znajdziecie tam nadęcia naukowca, a czystą chęć zaciekawienia tematem bliskim autorce. Myślimy, że jesteśmy panami tego świata, że nim rządzimy, tymczasem prawda jest z goła inna. Nasza planeta należy do owadów. One były tu przed nami i zapewne długo po nas pozostaną. Owady, których się obawiamy, i które niejednokrotnie wzbudzają u nas lęk czy obrzydzenie, są nam niezbędne. Pomagają nam w wielu sprawach, upraszczają życie czy nawet je ratują. Pewne owady, które wydają się nam tylko i wyłącznie uciążliwe, są pożyteczne. Znienawidzone komary są jedynymi, które potrafią zapylić kwiaty kakaowca. Bez czekoladki marne byłoby to życie, prawda? W książce znajdziemy naprawdę mnóstwo zadziwiających faktów i ciekawostek. Muchy plujki i karaluchy zostają w niej przedstawione w zupełnie innym świetle. Nasze nastawienie do nich zmienia się wraz z lekturą, a one same z obrzydliwych stają się fascynujące. Są wszędzie – w plamach ropy, dziurkach nosów morsów, w komputerach. Choć same są niewielkich rozmiarów ich umiejętności wcale nie są maleńkie. Zaskakują tym, jak potrafią się przystosować do panujących warunków i ile dobrego są w stanie nam zaoferować. Ta książka uczy pokory wobec świata tych maleńkich, który współdzielimy. Serdecznie polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-06-2019 o godz 12:12 przez: dzord100
Zdecydowanie jest to inny rodzaj literatury, niż do tej pory czytałam. Książka zawiera w sobie wiele opisów niezwykłych zachowań różnego rodzaju owadów. Przykładów jest naprawdę bardzo dużo, jednak nie są one tylko wyliczeniem, autorka z wielką fascynacją pisze o tych małych „wielkich” stworzeniach. Pasja, niezwykłe zainteresowanie autorki życiem owadów i jej bardzo delikatne podejście jest odczuwalne w każdym fragmencie książki. Same historie owadów są ciekawe, lecz nie są one najważniejszym punktem książki. To, co autorka chce przede wszystkim przekazać, nie napawa optymizmem. Większość ludzi nie zwraca uwagi na owady, insekty, a jeśli już, to tylko po to, żeby je zabić. Insekty jednak istniały od początku pojawienia się życia, długo przed pojawieniem się człowieka, mogą też przetrwać różne kataklizmy, których ludzie nie przetrwają. I o ile ludzie insektom do szczęścia (życia) potrzebni nie są, o tyle w drugą stronę to tak nie działa… Bez insektów świat nie będzie w stanie trwać, są potrzebni przyrodzie. Myślę, że takie uwrażliwienie czytelnika na rolę „robaczków” w świecie było głównym zamysłem książki. Cała reszta jest zbiorem ciekawych, zaskakujących historyjek o różnych gatunkach owadów. Pozycja jest bardzo ciekawą książką przyrodniczą, z której można się czegoś nauczyć, ale nie moralizuje, nie przynudza. Styl autorki jest bardzo lekki, przyjemny. Książka zaskakuje czytelnika starszego, ale i młodszy czytelnik znajdzie w niej coś dla siebie (może nie każdy fragment jest dla dzieci, ale niektóre czytałam synkowi i bardzo mu się podobały).
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-04-2019 o godz 20:21 przez: Anna K.
Muszę przyznać, że nigdy nie byłam fanką robaków. Kiedy zaczynała się wiosna, od razu pojawiało się ich mnóstwo, a każde wyjście do słonecznego ogrodu nierozerwalnie wiązało się ze spotkaniem jakiegoś biegającego lub latającego owada. Jednak po przeczytaniu książki Anne Sverdrup-Thygeson „Terra insecta. Planeta owadów” zdecydowanie bardziej doceniam małych mieszkańców naszych lasów, ogrodów i domów. Mimo tego, że owady bywają dokuczliwe, wiele z nich jest dla nas bardzo pożytecznych. Tak bardzo, że bez nich nasza rasa by nie przeżyła. Owady to nie tylko istoty, które zapylają rośliny. Odgrywają bardzo ważną rolę w porządkowaniu martwych drzew, oczyszczaniu lasów czy chronieniu roślin. Ostatnie badania wykazały, że niektóre gatunki potrafią rozkładać plastik. A z tym nasza planeta ma ogromny problem. Coraz popularniejszym pomysłem jest też idea wykorzystania owadów jako dużo tańszego w produkcji pokarmu dla człowieka. Zresztą w wielu krajach od dawna robaczki są wielkim smakołykiem. Książka „Terra insecta. Planeta owadów” nie tylko przekazuje solidną porcję wiedzy. Autorka pisząc tekst naukowy, wykorzystuje współczesny języka bliski każdemu z nas. Ten aspekt oraz pasja Anne Sverdrup- Thygeson sprawiają, że książka dobrze się czyta i z powodzeniem może stać się lekturą na wieczór lub na letni piknik na łące. Zdecydowanie też może pomóc zafascynować młodego człowieka podczas lekcji biologii. Po lekturze tej książki popieram apel autorki, by przyglądać się światu owadów i dbać o niego, bo on przeżyje bez nas, my bez niego już nie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
31-05-2019 o godz 22:27 przez: angiie.w
Pierwsza myśl na temat tej książki..fuuj..owady! Małe żyjątka, które wszędzie wpełzną.. Ale kto by pomyślał, że ta książka potrafi aż tak wciągnąć czytelnika? Zainteresować go życiem tych małych istot, które mimo swoich gabarytów, potrafią tak wiele osiągnąć! I to że mamy miliony powodów, żeby je pokochać, a nie tylko nienawidzić za ich wygląd! Bo jak to się mówi? Nie oceniaj przecież książki po okładce! To tyczy się nie tylko nas ludzi, żebyśmy przychylniej patrzyli na siebie ale tez na stworzenia te duże i małe, jakimi są insekty, gdyż ratują nam życie niemal każdego dnia! Jest to niezwykle przyjemna, łatwa i ciekawa lektura. Nie jest to typowy naukowy bełkot, który nuży niektórych ludzi. Tylko jest to książka napisana z pasją i zaangażowaniem, widać że autorka poświęciła nie lada czasu i wysiłku, aby zgłębić wiedzę na ten temat i podzielić się nią z nami. Dowiadujemy się wielu ciekawostek z życia naszych mniejszych sąsiadów planety Ziemia. Począwszy od tego ile jest gatunków, jak są skonstruowane, jak żyją, jak współpracują ze sobą i ile dają od siebie, aby przyroda mogła normalnie funkcjonować. Gdyż nic w naturze nie może się zmarnować, a insekty wiedzą o tym najlepiej. Znają ziemię nie od dziś.., były długo przed dinozaurami i zapewne będą i długo po nas. Są to drobniutkie koła zębate natury, dzięki którym działa cała maszyneria świata, jak to określiła autorka. Serdecznie polecam tę pozycję książkową osobom, które lubią zgłębiać wiedzę na temat naszej planety i istot jej zamieszkujących!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-05-2019 o godz 19:54 przez: Urszula Ignatzy
"Są małe, zgrabne i wyjątkowo uparte, a na dodatek ratują nam życie każdego dnia". __ Dawno nie czytałam tak fascynującej książki, która opowiada o owadach które pojawiły się na Ziemi około 479 milionów lat temu. Owady te obserwowały jak przychodzą i odchodzą dinozaury. Wiedzieliście, że na świecie istnieje 170 tysięcy różnych gatunków motyli? Oczywiście jedne są mniej znane, drugie znowu bardziej. Kolejną ciekawostką jest to, że owady mają uszy w przeróżnych miejscach. Przed nogi, skrzydła, piersi do odwłoku, pomijając typowe miejsce dla uszu. Gdy zaczyna się ewolucja wszelakiego rodzaju nigdy nie jest ona napędzana miłością do drugiego, lecz chęcią zawładnięcia terytoriów lub osób, rzeczy, które posiada ktoś inny. Dowiedziałam się także, że świerszcze możemy hodować jak pupili. Poprawiają nasze zdrowie psychiczne, jesteśmy bardziej szczęśliwi i zdrowsi. Mowa tu oczywiście o gatunku Teleogryllus mitratus- ogrodowym świerszczu żyjącym w Azji Południowo-Wschodniej. Książka dostarcza nam przeróżnych ciekawych rzeczy na temat insektów, które są przydatne dla naszego ekosystemu i niekoniecznie je lubimy, ale musimy je tolerować by móc normalnie funkcjonować. "Prawda jest taka, że my potrzebujemy owadów, ale one nie potrzebują nas. Jeśli ludzie jutro znikną, świat będzie się kręcił jak zwykle. (...) Ale gdyby zniknęły insekty, wątpię, by ludzie przetrwali dłużej niż kilka miesięcy". Jednakże wiem, którą żabę podać by inna osoba mogła wyzionąć ducha! więc miejsce się na baczności!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-06-2019 o godz 12:03 przez: Marcin Szopiński
Nie sięgam często do literatury tego typu. Chyba można ją nazwać popularno-naukową i nie będzie w tym przesady. Dobrze wiedzieć jak urządzono nasz świat, a jeszcze lepiej rozumieć organizmy, z którymi człowiek jest powiązany. Ale z książką o owadach spotkałem się po raz pierwszy i bardzo się z tego powodu cieszę. Jak zaznaczono na okładce książki jest to „fascynująca opowieść o stworzeniach, które rządzą światem”. Pomyślałby ktoś, że to stwierdzenie na wyrost. Po przeczytaniu książki wiem, że to prawda. Autorka w niezwykle przystępnym, gawędziarskim stylu opowiada o fascynującym świecie owadów, które żyją obok nas. Często ich nie dostrzegamy, ale one doskonale widzą i czują nas. Autorka pisze: „Karol Linneusz zakwalifikował owady jako osobną gromadę między innymi dlatego, że jego zdaniem były całkowicie pozbawione mózgu”. Zdanie cokolwiek kontrowersyjne, ale bez wiedzy, którą zdobywamy podczas lektury, wydaje nam się to niekiedy prawdopodobne. Po przeczytaniu „Terra insecta” nigdy już tak nie pomyślimy. Przecież mrówka uczy inne mrówki, mszyce – żyjące w żeńskim świecie – gdy nadchodzi zima poszukują samców i dzięki nim wiosną gatunek nadal istnieje. Rozdział o seksie sześcionogów wprawia w zdziwienie! A jak urządzają swoje mieszkanie? Na każdej stronie kolejna ciekawostka. Opisana z perspektywy profesor Norweskiego Uniwersytetu Nauk Przyrodniczych. Książka zachwyca i intryguje. Po jej przeczytaniu znowu inaczej spojrzymy na świat.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-05-2019 o godz 22:41 przez: MIKA
"Na świecie jest tak wiele małych cudów -lecz tak mało oczu,które je widzą" .Cytat ten jest doskonałym opisem tej książki w której świat owadów przedstawiony jest w tak cudowny sposób, że nie sposób oderwać się od czytania. Autorka opowiada o tych małych stworzeniach, tworząc zadziwiająco ciekawe historie. Ciekawostki z owadziego świata zadziwiają tak bardzo, że podczas czytania niejednokrotnie zastanawiałam się jak to możliwe . "Terra insecta" to pozycja zarówno dla tych, którzy kochają naturę jak i dla tych którym los naszej planety jest co najmniej obojętny. Ci drudzy po przeczytaniu tej książki z pewnością zmienią swój stosunek to świata przyrody , bowiem autorka ukazuje nam w swej książce jak pożyteczne są owady, jak potrzebne jest ich istnienie i jak wiele człowiek może zyskać, żyjąc w przyjaźni z tymi maleńkimi stworzeniami. Po przeczytaniu"Terra insecta. Planeta owadów" nasunęła mi się taka myśl: właśnie w taki sposób powinny być pisane podręczniki do przyrody. Z pewnością wiedz zapadała by szybciej w pamięci a jej przyswajanie byłoby przyjemnością a nie koniecznością. Dla mnie dużym atutem jest okładka tej książki . Pomimo tego iż nie jestem zwolenniczką twardych okładek to ta bardzo mi się podoba . Kolor i grafika w pełni zgrały się z treścią wewnątrz a estetyka zachęca do wzięcia tej książki do ręki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-06-2019 o godz 09:08 przez: momenty z życia
Żyjemy w czasach w których postęp technologiczny w coraz większym stopniu wyręcza nas w codziennych obowiązkach, a tym samym w coraz większym stopniu jesteśmy „zmechanizowani” i zapominamy o fundamentach egzystencji. Książka „Terra insecta. Planeta owadów” to opis jednego z elementów domina tworzącego cały system życia na naszej planecie. Dlaczego domina? Książka w prosty sposób pokazuje jak wielka zależność występuje pomiędzy życiem jednego owada, a owada kolejnego. Pokazuje, że bez jednego życia nie ma życia innego. Pokazuje, że upadek jednego elementu domina, na przestrzeni kolejnych lat sprawi, iż całe domino - klocek po klocku - zacznie upadać. Wymieralność niektórych gatunków sprawia, że w kolejnych latach nastąpi zaginiecie kolejnych gatunków, a to znów kolejnych. Cały łańcuch powiązań, niczym po nitce do kłębka, dotrze do człowieka będącego w naszym odczuciu istoty najważniejszej. Jak się okazuje cały biosystem działa odwrotnie i to my jesteśmy zależni od tych małych, na pozór zbędnych żyjątek. Książka „Terra insecta. Planeta owadów” to ciekawie opisane zależności oraz krótkie historyjki sprawiające, że czytelnik nie męczy się i z każdym kolejny rozdziałem ma poczucie, że rozumie coraz więcej. Fajna książka, lekko napisana, a zawierająca bardzo istotną wiedzę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-06-2019 o godz 14:34 przez: Małgorzata W.
Zastanawialiście się jednak czasem jak wygląda życie chrząszcza gnojarza lub miejskiej ćmy w ekosystemie? Czy są owady, które pomagają ludziom pozbyć się uciążliwego dla środowiska plastiku? W jaki sposób komary przyczyniają się do poprawy samopoczucia łasuchów? Na te i wiele innych pytań odpowiedzi znajdziecie w książce A. Sverdrup- Thygeson na temat życia owadów. Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo lubię książki popularnonaukowe, które dostarczają wiedzy i są napisane przystępnym językiem. Tak właśnie mogę opisać opowieść o małych stworzeniach, które towarzyszą nam na każdym kroku. "Terra insecta" to książka, w której znajdziemy mnóstwo ciekawostek ze świata owadów. Zaskakujące fakty na temat ewolucji, przetrwania gatunków, zwyczajów związanych z codzienną egzystencją tych małych stworzeń. Myślę, że ta pozycja może zaciekawić nie tylko pracowników związanych z naukami biologicznymi. Jest ciekawa także dla laików takich jak ja. Szczerze mówiąc po lekturze zaczęłam nieco inaczej patrzeć na muszki owocówki, z którymi walczę co roku w sezonie letnim ;) Jeśli dodam, że przyczyniły się do zdobycia kilku Nagród Nobla, mam nadzieję, że zachęcę do sięgnięcia po tę książkę. Pozycja naprawdę warta polecenia :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-06-2019 o godz 14:17 przez: beeforparty
Od pierwszych lekcji przyrody w szkole podstawowej miałam świadomość, że sporo owadów pełni przydatne funkcje w naszym życiu. Nie będę jednak ukrywać, że za wieloma nie przepadam. To znaczy, niech sobie żyją. Byle jak najdalej ode mnie. Jako dusza raczej humanistyczna, o wielu faktach nie miałam pojęcia. Umówmy się, podręczniki nie są pisane zbyt przyjaznym językiem, a pani profesor w książce „Terra insecta. Planeta owadów” opowiada tak barwnie, z humorem, fascynująco, że ma się ochotę na coraz więcej informacji. Książka zabierze Cię w podróż przez kontynenty w poszukiwaniu wiedzy na temat tych najmniejszych stworzonek. Przedstawione ciekawostki z pewnością zmienią Twoje spojrzenie na niektóre owady. Poznaj ich cykl życia, etologię… Tutaj kusi nie tylko piękna, soczyście zielona okładka – to tylko wstęp do znakomitej reszty. W dodatku przedstawione informacje są poparte badaniami naukowymi, nie ma tu więc miejsca na informacje wyssane z palca. Serdecznie polecam i zachęcam do wyruszenia w podróż w świat owadów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-03-2019 o godz 19:28 przez: Anonim
Autorka książki jest uznaną Panią profesor Nowojorskiego Uniwersytetu Nauk Przyrodniczych. Autorka chcę nam przekazać w przejrzysty dla nas sposób życie owadów i ich  wpływ na nasze życie codziennie. Z książki możemy wynieść sporo przydatnych informacji dotyczących, z czego składa się owad, jak również dowiemy się jak klasyfikuję się owady. W naszym ekosystemie każdy gatunek jednak spełnia określoną funkcję dlatego zastanówmy się nad tym dokładnie za nim będziemy chcieli zabić owada, ale jakże ważnego dla naszego świata. Podsumowując książka wciąga od pierwszych stron. Czyta się ją bardzo dobrze i szybko. Zachwyca mnie to jak autorka chcę swoją ogromną wiedzę , przekazać w jak najbardziej przejrzysty i zrozumiały dla nas sposób. Polecam przeczytać owa pozycję książkowa  może nasze nastawienie do owadów się zmieni.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-05-2019 o godz 11:18 przez: nicole72
Ta książka jest rewelacyjna.Na początku podeszłam do niej sceptycznie.Bo czym może mnie zaskoczyć książka o owadach? Jak się okazało-wieloma ciekawostkami,których w niej bez liku. Czy wiecie,że niektóre owady spędzają szesnaście z siedemnastu lat swojego życia pod ziemią? Lub,ile kosztuje najdroższa kawa świata? Czy zebra jest czarna w białe paski,czy biała w czarne paski? Jak widać i dla innych zwierząt jest miejsce w tej książce. Ale nie tylko mnóstwo ciekawostek jest tutaj zaletą.Czyta się nadzwyczaj lekko i przyjemnie,a wszystkie wiadomości podane są w łatwy do zapamiętania sposób.Zapewniam,że ta wiedza przyda nam się niejednokrotnie.Dzięki niej zabłyśniemy nie raz w towarzystwie lub chociażby rozwiążemy niejedną krzyżówkę.Polecam gorąco.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-06-2019 o godz 13:01 przez: szamanka
Terra insecta to wspaniały obraz świata owadów nierozerwalnie związanego ze światem ludzi. Autorka w niesamowity, ciekawy i zrozumiały sposób opisuje wszelkie aspekty życia insektów. Nie ma tu naukowego, trudnego do zrozumienia języka, za to jest masa świetnego humoru. Każdy rozdział przynosi nowe wiadomości, często niezwykle zaskakujące. Autorka kładzie duży nacisk na konieczność ochrony świata przyrodniczego i dokładnie uzasadnia to o czym mówi, czytelnik wie zatem co może grozić nam, ludziom, jeśli nie podejmiemy trudu ochrony przyrody, a w tym ogromnego świata insektów. Dodatkowym atutem książki jest piękne wydanie. Gorąco polecam tę książkę każdemu, młodemu i starszemu, miłośnikowi przyrody jak i laikowi. Naprawdę warto ją przeczytać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-05-2019 o godz 09:17 przez: thesmallest_puma
Dostałam możliwość przeczytania "Terra insecta" i moja pierwsza myśl to "Serio? Mam czytać książkę o robalach?" No właśnie. Nie dosyć, że serio, że nie o robalach tylko o owadach (odrobina szacunku!) to jeszcze okazało się, że to fantastyczna przygoda. Autorka robi to co kocha i kocha to co robi, a ta książka jest na to niezbitym dowodem. Jestem pod ogromnym wrażeniem jak te żyjątka funkcjonują, bo pierwszy raz się spotkałam z owadzimi zombie i dementorami. Dużym plusem jest też wspominanie o tym, które z owadów występują na terenie Polski. Najbardziej jednak zauroczyło mnie wydanie książki, bo wizualnie jest piękna. Po zakończeniu mogę śmiało stwierdzić, że rozumiem zachwyt Anne Sverdrup-Thygeson. @thesmallest_puma
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-04-2019 o godz 10:16 przez: ginger
Książka jest wspaniała! Autorka pokazuje świat owadów w taki sposób, że książkę czyta się jak kryminał, romans, czy dobrą komedię! Z pewnością sposób opowiadania historii to jeden z dużych plusów Terra Insecta. Książka pełna jest fascynujących opowieści o owadach: o tym jak owady rozpoznając twarze, potrafią liczyć i komunikować się ze sobą; o tym jak armia żuczków gnojarzy uratowała tysiące hektarów ziemi w Australii; o tym po co leniwce schodzą z drzew narażając swoje życia i jaki ma to związek z pewnym owadem;, o tym, czym jest jedwab pajęczy i dlaczego na razie niemożliwa jest produkcja na skalę przemysłową... Ogromna dawka wiedzy, podana w fascynujący sposób! Serdecznie polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji