4/5
09-08-2021 o godz 17:52 przez: Anonim
Cześć Wam! 😊 Pamiętacie braci Bishopów? Znamy już historię Emily i Evana. Teraz czas na kolejnego brata. Przed Wami John Bishop, ten rozsądniejszy brat bliźniak. "Możesz złamać mi serce, lecz jeśli zostanie uleczone, będzie biło dla Ciebie." John Bishop nie spodziewał się, że jego życie potoczy się w ten sposób. Prowadził rodzinny pensjonat, nie stronił od erotycznych podbojów, a dni upływały mu dość beztrosko. Wszystko wywróciło się do góry nogami, gdy na progu swego domu znalazł koszyk z noworodkiem. Na załączonej  karteczce widniała informacja,  że to on jest ojcem dziecka. Choć wychowany na farmie mężczyzna był przyzwyczajony do ciężkiej pracy, to opieka nad małą dziewczynką okazała się największym wyzwaniem, jakie przyszło mu podjąć. John porzuca więc kawalerskie życie i skupia się na znalezieniu opiekunki dla córki. Tak poznaję Milę – dziewczynę energiczną i ekscentryczną – która przyleciała do Teksasu, by odwiedzić rodzinę. Ta książka to nie tylko romans. To również historia o poszukiwaniu własnej drogi życiowej, o rozkruszaniu swojej skorupy i pozwoleniu sobie na emocje. "Ten, którego szukam" Kennedy Fox to trzeci tom serii. Mam nadzieję, że wydawnictwo wyda zarówno pierwszy jak i czwarty tom. Chętnie poznam początek historii Alexa, oraz co stało się Jacksonowi. Jeśli mam porównać, który tom bardziej mi się podobał, to wybrałabym "Ten, którego pragnę". Jakoś bardziej do mnie przemówił. Co nie znaczy, że ta część jest gorsza. Każda jest inna. Momentami miałam wrażenie przesłodzenia. I czy tylko mnie powoli irytowała pani Bishop, ciągłym pytaniem o dzieci? Niesamowicie podobają mi się relacje braci. Każdy dla każdego zrobiłby wszystko. Pomagają sobie wzajemnie i wyciągają z kłopotów. I ta rodzinna atmosfera na ranczu. Podoba mi się twórczość Kennedy Fox. Powieści nie są co prawda oryginalne. To przyjemne opowiadania o zagubionych bohaterach szukających miłości. Są lekkie, napisane prostym językiem. Szybko się je czyta. Idealne na wakacje. W tym okresie uwielbiam właśnie takie nieskomplikowane książki o miłości, gdzie możemy odpłynąć na chwilę i zatracić się w ich świecie. Thrillery czy kryminały zostawiam na jesień. Lato to czas romansów, komedii, gorących erotyków. Polecam każdemu, kto chce przyjemnie spędzić czas i zrelaksować się. Najlepiej czytać tę pozycję na kocu, wieczorem przy koncercie świerszczy. Magia! @nora_2298
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-09-2021 o godz 21:35 przez: MrsBookBook
Tym razem poznajemy historię Johna, który niespodziewanie musi stać się rodzicem dla kilkumiesięcznej dziewczynki. Mimo wsparcia i pomocy najbliższych, sam stara się wszystko ogarnąć, jednak jest rzucony na głęboką wodę i ciężko mu pogodzić opiekę nad niemowlakiem, oraz pracę w pensjonacie. I tak jego mama postanawia wynająć opiekunkę, a w tej roli sprawdzi się idealnie wnuczka jej przyjaciółki, która przyjechała na jakiś czas do babci. Mila po rozczarowaniu jakie przeżyła ze strony przyjaciela, który nagle (nie mówiąc wcześniej, że ma dziewczynę) oznajmia, że bierze ślub, postanawia uciec do babci. Jednak nie spodziewa się, że znajdzie tam pracę jako zaklinaczka dzieci. Jak John zareaguje na kolejna nową osobę w swoim otoczeniu i czy będzie w stanie zaufać opiekunce? Czy Mila porzuci swe marzenia o uczeniu w szkole dla opieki nad obcym dzieckiem? To była świetna historia, którą się dosłownie pochłania. Bardzo podobała mi się postać Mili, która naprawdę była zaklinaczką dzieci (chętnie wzięła bym u niej jakieś szkolenie). Sama też ma marzenia, które chce spełnić. Jednak w pracy jako opiekunka również się odnajduje, a wręcz czuje się jakby była członkiem rodziny Bishop. John to naprawdę świetny facet, zaimponował mi tym, że nie wypierał się niczego i jak gdyby nigdy nic z dnia na dzień był gotów zmierzyć się z nową rzeczywistością i zmienić priorytety w swoim życiu. Fakt, że może mógłby być bardziej otwarty, a nie wszystko tłamsi w sobie. Mimo, że starał się ze wszystkich sił, to jednak Mila nie była mu obojętna i był o nią bardzo zazdrosny, choć starał się to ukryć. Koniec końców oboje chcą jak najlepiej zwłaszcza John, który nie jest egoistą i jemu również zależy na spełnianiu marzeń Mili. To druga książka tego duetu którą miałam przyjemność czytać i już od razu mówię, że przeczytam wszystkie ich książki (oczywiście w wolnym czasie). W tym tomie autorki również chwyciły mnie za serce relacją jaka panuje w rodzinie Bishop. Aż mam ochotę pojechać do Teksasu i przekonać czy przypadkiem taka rodzina tam nie mieszka. Naprawdę chętnie bym się do nich wprosiła na herbatkę, a najlepiej by było trafić na licytację kawalerów. Książkę jak najbardziej polecam koniecznie zacznijcie od tomu drugiego „Ten, którego pragnę” bo z tego co mi wiadomo tom pierwszy nie został jeszcze wydany w języku polskim. Gorąco zachęcam do przeczytania tej serii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-07-2021 o godz 19:53 przez: glinka_54_czyta
🔥🔥🔥Recenzja przedpremierowa 🔥🔥🔥 Premiera 07.07.2021 r "Ten, którego szukam" - Kennedy Fox Kolejny brat i kolejna historia przepełniona ciepłem rodzinnym i rodzącą się miłością. Mila, młoda i bardzo dobrotliwa osoba. Wesoła i kochana. Przy cały czas, kiedy zajmuje się malutką jest niesamowita. Całą swoją uwagę poświęca małej. Oddaje jej serce, cieszy się każdym chociażby najmniejszym jej wyczynem. Nie jest jej mamą ale kocha ją całą sobą. Po za tym jest lojalna, inteligenta i pełna pasji. Całą swoje życie wiąże z nauczaniem dzieci. Czuć, że to jest coś co sprawia jej radość. John, przystojny i młody ojciec. Traktuje swoją córkę jak największy skarb. Dba o nią, kocha, nie przesypia nocy. Robi wszystko by malutkiej było jak najlepiej. Takiego odpowiedzialnego i kochającego faceta chciałaby mieć każda kobieta. Rodzicielstwo go zaskoczyło ale już od pierwszych chwil ją pokochał i obiecał, że da jej wszystko na co zasługuje. Jako facet jest pełen troski i opieki, chociaż czasami wychodzi z niego niezły dupek. Ich relacja na początku jest zdystansowana. Relacja pracownica-pracodawca. Z czasem wkradają się uczucia. Wspólnie spędzone dni, rozmowy i opieka nad dzieckiem, zbliża ich do siebie. Miło było patrzeć jak mają się ku sobie i jak w końcu przyznają się do swoich uczuć. Książka pokazuje, że kiedy się kogoś kocha, to nie jest się egoistą, tylko pozwala aby ukochana osoba spełniała swoje marzenia. Takie wsparcie jest jest ważnym elementem związku, który pozwala aby miłość weszła jeszcze na wyższy etap. Historia oczarowała moje serce. Miała wszystko co kocham w dobrych romansach. Fabuła niby już znana ale przedstawiona w wyjątkowy sposób, relacja która tworzy się powoli w swoim tempie oraz momenty które rodzierają moje serce, a łza leciała za łzą. Emocje to podstawa w tej książce, bardzo dogłębnie je poczujecie. Wyjątkowa jest także cała rodzina Bishopów. Pełna ciepła i życzliwości. Kochają się i wspierają. Nie obejdzie się także od śmiesznych sutacji, które tylko jeszcze mocniej zacieśniają ich więzy. Gorących scen także nie zabraknie. Takie momenty tylko pogłębiają ich bliskość. Będzie ostro ale także delikatnie. Tych braci nie można nie pokochać. Kiedy przeczytacie pierwsze zdanie już będzie po Was, bynajmniej tak było ze mną. Seksowny tatuś, kochana niania i słodka dziewuszka, to trio zawojuje Waszym światem ❤❤ 10/10❤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-08-2021 o godz 21:38 przez: Agata i Karolina
✴️ RECENZJA ✴️ 🧡Tytuł: Ten, którego szukam. Tom 2 🧡Cykl: Bishop Brothers 🧡Autor: Fox Kennedy @kennedyfoxbooks 🧡Wydawnictwo: Muza @wydawnictwomuza @grzeszne_ksiazki 🧡Premiera: 07.07.2021r. Dziś przychodzimy do was z recenzją książki opowiadającej ponownie o losach na ranczu w Teksasie, gdzie tym razem historia skupia się w głównej mierze na Jonatanie i Mili. Jak mogliście dowiedzieć się z poprzedniego tomu, młody Bishop został niespodziewanie ojcem a mianowicie pod drzwiami pensjonatu zostało podłożone maleństwo wraz z listem z którego wynika, że John jest jego biologicznym ojcem. Jego życie niewątpliwie wywraca się do góry nogami i codzienność zaczyna go przerastać. W międzyczasie do Teksasu przyjeżdża Mila Carmaicel odwiedzając swoją babcie. Jej tygodniowy wyjazd zamienia się w kilku miesięczny pobyt na ranczu Bishopów ponieważ za sprawą ich podstępnej matki i własnej babci zostaje opiekunką malutkiej Maize. Już pierwsze spotkanie Mili i Jonathana przepełnione jest iskierkami. Między tą dwójką rodzi się pewna chemia, która zbliża ich do siebie natomiast mężczyzna ma swoje zasady, którymi obarcza również swojego brata Jacksona – Nie wolno pieprzyć opiekunki 😃 . Jak wiecie, a kto jeszcze nie wie, to najmłodszy z braci już tak ma, że żadnej kobiecie nie przepuści ale tym razem on wraz z Milą postanawiają poigrać trochę bratu na nerwach wzbudzając w nim pokłady zazdrości. Historia chociaż jest piękna i napisana ciekawym piórem, odrobinę mniej urzekła mnie niż poprzedni tom. Stanowczo nie mogę powiedzieć o niej nic złego. Może jedynie czasem brakowało mi już cierpliwości kiedy bohaterowie robili dwa kroki w przód po to aby nazajutrz znów cofnąć się o jeden w tył. Natomiast nie często już zdarza mi się aby treść doprowadziła mnie do łez a tutaj zakończenie wycisnęło ze mnie łzy wzruszenia 😢 Relacja tych dwojga oparta jest na przyjaźni gdzie pożądanie przyszło z czasem a raczej wzięło górę gdy już nie byli w stanie z nim walczyć. Ponownie zakończenie pozostawia w osłupieniu dając ogromną chęć sięgnięcia po więcej bo następnym razem książka poświęcona zostaje samemu Jacksonowi który już zbyt długo dawał uciekać Kierze… Ale czy przypadkiem nie jest już za późno gdy dziewczyna przyjęła pierścionek zaręczynowy ukochanego? Wrr! Tyle czekać na odpowiedź ! 😃
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-07-2021 o godz 17:20 przez: Bunia88
Wracamy do gorących rancherów. Tym razem poznajemy historię Johna, który jak wiemy z poprzedniego tomu został niespodziewanie ojcem. John to bliżniak Jacksona. Z całej tej gormadki seksownych ranczerów, on wydaje się tym poważniejszym, dbającym o pensjonat i stawiającym na pierwszym miejscu obowiązki. Jednak jego świat się zmienia w momencie, kiedy pod drzwiami znajduję swoją córkę. Mila to dziewczyna, która jest do rany przyłóż i do tego ogromna fanka futbolu. Swoją dobrocią roztacza dookoła siebie aurę miłości. Jej marzeniem jest praca jako nauczycielka. Za nim zacznie się rok szkolny, przyjeżdza odwiedzić swoich dziadków w Teksasie. I tu zaczyna się jej historia. Zaklinaczka dzieci z sercem na dłoni. Czy rozsądny mężczyzna i porządna dziewczyna pozwolą dojść do głosu uczuciom? "Ten, którego szukam" jest książką z dobrą dawką humoru, poruszającą, kwestię samotnych ojców, pokazującą siłę rodziny. Bohaterowie zabiorą nas do gorącego Teksasu, gdzie uczucia będą również gorące co klimat. Romans, który zabierze nas w świat obowiązków, marzeń i uczuć, które sprawiają, że zaczynamy rozważać inne plany na przyszłość. Muszę przyznać, że łezka mi się zakręciła w oku. Emocje przelewają się z tej historii na czytelnika. John to ten typ faceta, którego kocha się za jego sposób bycia. To człowiek, który jak kocha to całym sercem, ale nie pozwoli na to by przez miłość ktoś zrezygnował z marzeń. Jest po prostu wspaniałym synem, bratem, ojcem i partnerem. Kochani moi przyznam się, że pokochałam braci Bishop całym serduszkiem. Historię są napisane bardzo dobrze, lekko ale z takimi emocjami, że czujemy wszystko co czują bohaterowie. Cała rodzina Bihsop to dobre duszyczki. Czekam na historię Jacksona ! Cytat: 🌹"Kto wiele razy drużbuje, ten nigdy nie ślubuje" 🌹"Czasem w życiu trafiamy na rozstaje, a decyzję, które podejmiemy, będą miały wpływ na całą naszą przyszłość" 🌹" W życiu każdego jest taki moment, gdy musi podjąć trudną decyzję" 🌹" Czasami jest łatwiej, gdy ktoś podejmuje decyzję za nas" 🌹" Należy przebaczać i dawać drugą szansę, choć czasami jest to bardzo trudne" 🌹"Możesz złamać mi serce, lecz jeśli zostanie uleczone, będzie biło dla ciebie"
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-07-2021 o godz 13:44 przez: kaktus_love_book
"Czasem w życiu trafiamy na rozstaje, a decyzje, które pojdemiemy, będą miały wpływ na całą naszą przyszłość." @kennedyfoxbooks John Bishop prowadząc rodzinny pensjonat i w miarę spokojne życie, nie spodziewał się, że w jednej chwili jego los odmieni się zupełnie. Kiedy na próg zostaje podrzucony niemowlak, z listu wynika, że jest to jego dziecko. Mama dziewczynki zmarła, a kontakt Johna z Bailey się urwał po miesiącu. Mimo starań o kontakt nigdy by nie zakładał, że spadnie na niego po kilkunastu miesiącach taka bomba. Teraz z kawalera musi przeobrazić się na pełnoetatowego ojca, ale okazuje się, że będzie potrzebna mu pomóc. Do dziadków w odwiedziny przyjeżdża Mila, która w swoich stronach jest uważana za zaklinaczkę dzieci. Babcia dziewczyna i mama Johna przyjaźnią się, więc dziewczyna szybko dostaje propozycję pracy. Mimo początkowych obaw okazuje się zbawieniem Johna i zaklinaczkalą chyba nie tylko dzieci. Pokochałam książki autorki, są unikatowe i każdy z braci Bishop jest zupełnie inny, wart poznania z bliska. John w trakcie trudnych chwil życiowych przyjmuje pomoc. Okazuje się, że Mila jest doskonała pod każdym względem. Szybko łapie kontakt z malutką Maize, a z Johnem szybko wypracowuje tryb, który rewelacyjnie się sprawdza. Zamieszkuje w jego domu aby w nocy móc odciążyć zagubionego tatusia. Ich relacja jest czysto przyjacielska, jednak po pewnym czasie okazuje się, że oboje pragną więcej. Nie jest to łatwe bowiem długo wstrzymują się, a kiedy widmo wyjazdu Mili wisi w powietrzu, sprawy opieki nad dziewczynką zaczynają się komplikować przez dziadkow dziewczynki od strony zmarłej mamy. Trudności będzie wiele, ale wytrwałość i cierpliwość będą opłacalne. Mila również staje na rozdrożach. Czeka ją w rodzinnych stronach wymarzony etat, natomiast serce pragnie być przy Maize i Johnie. Ciężko pogodzić odległość a widmo rozstania może wszystko zniszczyć. Wspaniała i poruszająca morze emocji książka, o największych wartościach w życiu jakim są empatia, miłość i wytrwałość, poświęcenie, w starciu z komplikacjami życia. Polecam z czystym sumieniem. Czekam na więcej tej przyjemności i ostatniego z braci Jacksona.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-07-2021 o godz 09:40 przez: Anonim
Był seksowny lekarz, który nagle został bez ubrania po weselu brata, a jego relacja z nową lekarką rozpoczęła się od sex – hate - love. Teraz czas na niespodziewane ojcostwo i to samotne… John nagle zostaje ojcem 9 tygodniowej Maize – mimo, że nie ma żadnego pojęcia jak się dziewczynką zająć, to z pomocą rodziny stara się połączyć pracę z opieką nad nią. Po miesiącu jednak uderza rzeczywistość – jest tego zbyt wiele, żeby dał radę. I tu wkracza niezawodna nigdy Pani Bishop, która znajduje odpowiednią kandydatkę na opiekunkę do jej wnuczki. Mila przez ostatnie lata skrycie się kochała w swoim przyjacielu. Wydawało się, że mówią sobie o wszystkim, do momentu, gdy poznaje jego dziewczynę, która jest w ciąży. Aby nabrać trochę dystansu postanawia odwiedzić swoich dziadków w Teksasie – to miały być wakacje, ale niespodziewanie zgadza się przyjąć propozycję pracy nad malutką Maize. Wspólne mieszkanie pod jednym dachem z seksownym tatusiem, jednak z czasem zamienia się w życie „ w rodzinę”. Lecz jej wymarzona praca i bliscy są w Georgii, jednak czy aby na pewno? Pióro autorki spodobało mi się już przy pierwszej części – można je porównać do twórczości Kristen Callihan czy Samanthy Young. Powieść to mieszanka emocjonalna – pokazuje jak bardzo kobieta z miłości do dziecka jest w stanie się poświęcić – i nie tylko ta biologiczna matka, ale również „przyszywana”. Spodobało mi się to, że relacja między Milą,a Johnem narasta stopniowo. Trzymanie się zasad i na dystans potęgowało tylko uczucie między nimi, do czasu aż postanowili zaryzykować. Autorka w cudowny sposób pokazuje, że rodzina jest najważniejsza i bez niej nigdy byśmy sobie nie dali rady. Czasem wystarczy gest, chwila pomocy czy odpowiednie słowa, które tworzą całość. Pełna humoru, ale również cierpienia i rozterek historia, a do tego seksowny ojciec i elokwentna opiekunka to połączenie idealne. Został jeszcze jeden z braci Bishop – i tu przyznam, że Jackson może nam zaserwować jazdę bez trzymanki – czekam!!! @Zaczytany_swiat_mamy
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-07-2021 o godz 14:11 przez: Lukrecja84
„TEN, KTÓREGO SZUKAM” Kennedy Fox Wydawnictwo MUZA To już jest drugi tom niezapomnianej serii „Bishop Brothers”. Tym razem poznajemy historię życia spokojniejszego bliźniaka Johna. Jak pamiętacie z poprzedniej części (Ten, którego pragnę”) John pod swoimi drzwiami zastał maleńką dziewczynkę imieniem Maize. Okazało się, że ona jest jego dzieckiem. Taka niespodzianka od życia. Jak poradzi sobie z noworodkiem samotny tata. Niestety mama Maize umarła. John niestety jest pogubiony i niestety nie bardzo radzi sobie z wychowaniem córki. Ma niesamowitą mamusię, która nie może patrzeć jak jej syn się marnuje. Postanowiła wynająć niańkę dla wnuczki. Mila Carmichael przyjechała na wakacje do swoich dziadków. Dostała propozycję pracy i od razu ją przyjęła. Tylko czy zainteresowana osoba zaakceptuje ją? Po czasie John jest zadowolony z pracy dziewczyny. Potajemnie coś do siebie czują. Iskrzy między nimi. Niestety obydwoje nie mówią o swoich uczuciach. Boją się wyznać sobie prawdę. Ona się wstydzi, że zakochała się w swoim szefie, on również się wstydzi. Oprócz tego poznacie nierówną walkę o prawo opieki do Maizie. Kto wygra? Kto z kim walczy? Wszyscy są zakochani w maleńkim promyczku jakim jest Maize. Czy ona połączy swojego tatę ze swoją niańką? W powieści tej poznacie również dalsze losy całej rodzinki Bishopów. Zwariowana rodzinka. Uwielbiam ją. Powieść „Ten, którego szukam” idealnie nadaje się dla osób, które uwielbiają książki obyczajowe z pięknymi, miłosnymi i erotycznymi wątkami. Jestem zachwycona tą pozycją. Czytając historię Johna i Mili nie raz się wzruszyłam. Piękna opowieść. On miał poukładane życie i nagle zjawiło się dziecko. Jego świat przewrócił się do góry nogami. Z chwilą zjawienia się Mili kolejny raz jego świat stanął na głowie. Czy tych dwoje w końcu wyzna sobie miłość? Czy będzie szczęśliwe zakończenie? Przecudowna opowieść o miłości. Czy samotni ojcowie mają szansę na prawdziwą miłość? Zachęcam do przeczytania. Nie możecie przegapić tego tytułu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-07-2021 o godz 12:44 przez: ananke144_czyta
"Jestem główną kandydatką na burmistrzynię miasteczka o nazwie Udawajmy, Że Nic Się Nie Stało, i królową krainy Jesteśmy Tylko Przyjaciółmi" . Coś lekkiego, typowo wakacyjnego, z uczuciem, lekką słodyczą, romantyzmem, ale też z niewielką dozą pikanterii. Padło na drugą część cyklu o braciach Bishop, która świetnie wpisuje się właśnie w takie klimaty. I od której robi się po prostu ciepło na sercu. . Główna para bohaterów jest urocza. Na swój widok z drżeniem wypuszczają powietrze z płuc, ale mają wielki problem, żeby swoje uczucia pokazać i nazwać, a tym bardziej rzucić tej drugiej osobie do stóp swoje serce i uczucia. Ona przez długi czas czekała na coś, co i tak nigdy nie miało być jej, ale na szczęście wyciągnęła z tego wnioski. On natomiast ciągle wyrzuca z głowy brudne myśli i upomina sam siebie, że nie jest po to, by randkować. Poza tym w rodzinie Bishopów jest tak, że wystarczy zasugerować, że dana dziewczyna się podoba, a już brygada babć zaczyna planować wesele, zanim się człowiek zdąży umówić na pierwszą randkę. Kiedy oczy Johna i Mili się spotykają, obojgu płoną policzki, oboje czują się tak, jakby z pokoju uleciało powietrze, nie mogą oddychać, głośno przełykając ślinę i otwierając usta, ale... zbyt dużo między nimi niewypowiedzianych słów. Co nie zmienia faktu, że myślenie o sobie wzajemnie jest dla nich "główną atrakcją dnia", oboje lubią się wkurzać wzajemnie, nie pozwalają wciskać sobie kitu oraz notorycznie pyskują, co sprawia, że mamy ochotę się uśmiechnąć. I jak ta historia może się skończyć? No wiadomo... . Czyta się bardzo szybko. Płyniemy sobie strona po stronie- przyjemnie, relaksująco, bez większych uniesień, ale też bez poczucia nudy. Jest sporo zabawnych momentów, trochę pikantnych fragmentów zbliżeń oraz trochę ciętych dialogów. I trochę wzruszeń. Ogólnie bardzo fajnie, lekko i słodko, romantycznie, zabawnie i w typowo wakacyjnym klimacie. Polecam- https://www.instagram.com/ananke144_czyta/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-08-2021 o godz 13:09 przez: wybitna.marzycielka
„- Gwiazdy są takie piękne - szepcze. - W życiu tylu nie widziałam. -Jakie znowu gwiazdy? Najpiękniejszym, co widzę, jesteś ty.” . Dzisiaj na tapecie drugi brat z rodziny Bishopów. Po Evanie czas na Johna. Opiekuńczy, ten bardziej rozsądny bliźniak. Z Jacksonem są identyczni, lecz tylko z wyglądu. Kiedy nagle pojawia się ktoś, kto zmienia życie Johna o 180 stopni, chłopak szybko zdaje sobie sprawę, że będzie potrzebował pomocy, kogoś komu będzie mógł zaufać. Na ratunek przychodzi Mila, której życie także uległo zmianie, a wyjazd do babci był dla niej idealną odskocznią. . Książka napisana z wielkim humorem, autorki naprawdę potrafią rozśmieszyć czytelnika! Historia nie zwiera zbędnych dramatów. Jest za to lekka, trochę przewidywalna, ale naprawdę dobrze się czyta. . Napięcie między bohaterami trwa wyjątkowo długo, zanim dochodzi do czegoś rewolucyjnego, a to duży atut tej książki. Lubię długie i powolne budowanie napięcia, które poprzedzone jest dokładnym poznanie bohaterów. Sprawia to, że czytelnik się przywiązuje, a relacja pomiędzy Milą a Johnem jest bardziej realna i silna. W jednym momencie się nawet wzruszyłam, było niezwykle romantycznie 🥺. . Śmiem twierdzić ze ten tom podobał mi się nieco bardziej niż poprzedni. Było słodko lecz nie za słodko. Rodzina Bishopów jest wielka, ale wyraźnie widać, że jest w niej dużo szczerości, bezinteresownej pomocy, miłości. Nie myślcie jednak, że to idealna rodzina🙈 bo prawie jak każda, bardzo lubi się we wszystko wtrącać 😂. Akcja toczy się dalej w Teksasie, więc mamy klimat rancza. Motywy jakie można spotkać w tej książce to smierć bliskiej osoby, platoniczna i prawdziwa miłość, friend-zone, samotność, poczucie niestabilności. . Książka kończy się tak, że od razu wiadomo o kim będzie następny tom😊. Szczerze Wam przyznam, że czekam na premierę :) . Lubię czytać serie za to, że w kolejnych częściach czytamy o dalszych losach bohaterów z poprzednich tomów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
07-09-2021 o godz 22:35 przez: alexandria
𝙔𝙤𝙪 𝙙𝙚𝙨𝙚𝙧𝙫𝙚 𝙩𝙤 𝙗𝙚 𝙝𝙖𝙥𝙥𝙮, 𝙖𝙣𝙙 𝙤𝙣𝙚 𝙙𝙖𝙮 𝙮𝙤𝙪’𝙡𝙡 𝙧𝙚𝙖𝙡𝙞𝙯𝙚 𝙩𝙝𝙖𝙩, 𝙗𝙪𝙩 𝙬𝙝𝙚𝙣 𝙮𝙤𝙪 𝙙𝙤, 𝙮𝙤𝙪 𝙟𝙪𝙨𝙩 𝙢𝙞𝙜𝙝𝙩 𝙗𝙚 𝙩𝙤𝙤 𝙡𝙖𝙩𝙚 𝙩𝙤 𝙜𝙚𝙩 𝙩𝙝𝙚 𝙝𝙖𝙥𝙥𝙞𝙣𝙚𝙨𝙨 𝙮𝙤𝙪 𝙬𝙚𝙧𝙚 𝙖𝙛𝙩𝙚𝙧. 👶🏻 Wszystko zaczyna się od podrzuconego na próg nosidełka. Właśnie tak John Bishop znajduje dziecko z karteczką, iż jest jego. Dorastając na ranczu, przywykł do ciężkiej pracy, lecz opieka nad noworodkiem jest najtrudniejszym zadaniem, przed jakim w życiu stanął. Skupia się na znalezieniu opiekunki, która nauczy go opieki nad takim maluchem - w końcu różni się źrebaka czy pisklaka. Nie spodziewa się jednak, że w jego domu pojawi się piękna dziewczyna, mająca niezdrową obsesję na punkcie futbolu. 👶🏻 To była lekka i przyjemna historia na jedno lub dwa popołudnia, ale muszę przyznać, że bardziej podobała mi się poprzednia część. Zabrakło mi uroku, który panował w lekarskim love story. 👶🏻 Mila, czyli opiekunka, w pewnym momencie stwierdza, że razem z Johnem i Maize 'bawią się w rodzinę'. To idealne podsumowane ich relacji, ponieważ granica między pracodawcą a nianią zatarła się w mgnieniu oka. Niby powtarzane jest, że to tymczasowa sytuacja, muszą być profesjonalni i tak dalej, a jednak gdzieś w połowie to znika🤷🏻‍♀️ Mamy szczęśliwą rodzinkę, która utrzymuje, że nią nie jest. A gdzie romans, ja się pytam, hm? Bo romans to nie tylko sceny łóżkowe, o tym nie można zapominać. 👶🏻 Na plus są wszystkie interakcje braci. To tam jest najwięcej uczuć i emocji. Właśnie te wszelkie przytyki bardziej zapadają w pamięć niż rozmowy naszej pary *tych to raczej brakowało, chyba że chodziło o obiad🙈* 👶🏻 Niemalże wszystko było tu takie przewidywalne razem z punktem kulminacyjnym. Zabrakło mi czegoś co by mnie zaskoczyło czy sprawiło bym poczuła nutkę niepokoju. Bo słodkie momenty muszą być zrównoważone🤷🏻‍♀️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-07-2021 o godz 20:03 przez: Lettoaletto
🌻🆁🅴🅲🅴🅽🆉🅹🅰 ​ 🅿🆁🆉🅴🅳🅿🆁🅴🅼🅸🅴🆁🅾🆆🅰🌻 „Ten, którego szukam” to drugi tom serii o braciach Bishop, tym razem dotyczy on jednego z bliźniaków- Johna. 🤠 Od samego początku książki miałam wrażenie, że autorki chcą, abym się popłakała. 🥺 Zaczynamy od prawdziwej bomby- Johnowi zostaje podrzucone dziecko, mała, śliczna, bezbronna dziewczynka z listem w nosidełku. 🙀 Jej mama opisuje w nim swoją chorobę, a także wielką miłość do tej istotki, której jednak nie będzie już mogła okazywać. 💔 Oszołomiony John żałuje wielu rzeczy, ale na pewno nie jego krótkiej relacji z Bailey i tego, co z niej wynikło. 🤰🏼 Wrzucony na głęboką wodę, nie radzi sobie z opieką nad niemowlakiem i prowadzeniem pensonatu, mimo że może liczyć na swoją rodzinę.💪🏻 I wtedy pojawia się Ona- absolwentka studiów pedagogicznych, jedna z siedmiorga rodzeństwa, z super podejściem do dzieci, a w dodatku fanka Teksasu i... niesamowicie piękna dziewczyna. 😍 Ich relacja przez długi czas będzie wyłącznie służbowa, ale John bardzo szybko uzależni się od Mili, a Mila od Maize i, przy okazji, Johna. 🙊 Kiedy w końcu postanowią poddać się swoim uczuciom, pobyt dziewczyny u dziadków dobiegnie końca, a ona będzie musiała wybrać: marzenia z dzieciństwa czy marzenia obecne, całkiem nowe i dosyć przerażajace? 😬🤗 A może znajdzie się sposób na pogodzenie wymarzonej kariery i bycia blisko szalonej rodziny Bishopów? 😃 Książka od początku do końca jest szalenie wzruszająca, a ja, jako naiwna romantyczka, nie mogłam się od niej oderwać. 😍 Jest jeszcze lepsza niż pierwsza część, a jednocześnie jest zapowiedzią kolejnej- dotyczącej Jacksona i, mam nadzieję, Kairy, chociaż przyznam, że nie mam pojęcia, w jaki sposób autorki wybrną z ich sytuacji. 😳 Jestem jednak ogromnie ciekawa, a co do tego tomu, no cóż- musicie przeczytać!♥️ 9/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-07-2021 o godz 21:50 przez: Barbara Bandyk
„[…] czasem w życiu trafiamy na rozstaje, a decyzję, które podejmujemy, będą miały wpływ na całą naszą przyszłość. Wydaje mi się, że ty jesteś właśnie w takiej sytuacji, ale bez względu na wszystko słuchaj tego, co podpowiada ci serce”. Poznajemy Milę, gdy jest beznadziejnie zakochana w swoim przyjacielu. Nieodwzajemnione uczucie popycha ją do wyjazdu. Teksas brzmi jak idealny plan ucieczki a jednocześnie pretekst do odwiedzin babci. Mila jest bardzo sympatyczną i dobrą duszą. Cechuje ją taka naturalna swoboda, nie tylko w rozmowach, ale również w opiece nad innymi. Bo muszę przyznać, że potrafi trafić do każdego. Opiekując się Maize jest ciepła i cierpliwa. John Bishop mimo swojej początkowej szorstkości ma w sobie pewien urok. Chociaż mam wrażenie, że nawet ta szorstkość sprawia, że jest on wart uwagi. Kiedy John niespodziewanie dowiaduje się, że ma córkę i musi przeorganizować swoje życie… po prostu to robi. Bez zbędnych pytań i wymówek. Kennedy Fox stworzyła piękną historię o budowaniu więzi i relacji z drugim człowiekiem. Nie tylko czysto romantycznej, ale także więzi ojca do dziecka. Ten tom podobał mi się znacznie bardziej! Chyba ze względu na świetnie dopracowany i przedstawiony wątek opiekunki. Tak jakoś rodzące się uczucie między Johnem a Milą było pełne napięcia i ja osobiście czekałam na ten wybuch! Emocje, które towarzyszą podczas lektury ulegają metamorfozie. Na początku jest to niedowierzanie i smutek, które przeradza się w fascynację a na sam koniec w euforię. W pewnym momencie czułam, jak wiele wyrzeczeń i poświęceń wymaga uczucie, którym obdarzyli się bohaterowie. Ale czy nie tego wymaga miłość? „Ten, którego szukam” to idealna i lekka lektura na wieczór. Cudowne to było! I już nie mogę się doczekać kolejnego tomu!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-01-2022 o godz 14:33 przez: _extremely_books_
Autor: Kennedy Fox Tytuł: Ten, którego szukam Wydawnictwo: Muza Prowadzenie rodzinnego pensjonatu B&B ma pewne zalety, lecz nie należą do nich długie godziny pracy, sprzątanie po gościach i słuchanie przez całą noc energicznie kochających się par. Za to chodzenie do łóżka z panienkami, które przyjeżdżają na ranczo, by uczuć się konnej jazdy, zdecydowanie tak. Tak jest się do chwili, gdy na schodach swojego domu John znajduje dziecko z karteczką, iż jest jego. Dorastając na ranczu, przywykł do ciężkiej pracy, lecz opieka nad noworodkiem jest najtrudniejszym zadaniem, przed jakim w życiu stanął. Porzucając kawalerskie życie, skupia się na znalezieniu opiekunki, która nauczy go tego i owego o opiece nad maluchem. Nie spodziewa się, że będzie to piękna i ekscentryczna dziewczyna, mająca niezdrową obsesję na punkcie futbolu... Podchodząc do niej miałam nadzieję, że będzie mi się równie dobrze podobać jak poprzednia. Miałam problem ze zrozumieniem fabuły na samym początku, jednak minęło to bardzo szybko Po tym już historia się rozkręcała, a mnie nie było ciężko jej zrozumieć. Myślę, że później można się w niej pogubić, lecz nie musi tak być. Byłam zaintrygowana do poznania tej historii jak najszybciej. Nie do końca wiedziałam czego mogę się po niej spodziewać. Historia jest dobra, jednak nie zrobiła na mnie dużego wrażenia. Bohaterowie w pewnych momentach działali mi na nerwy, ponieważ nie do końca rozumiałam ich zachowanie. Mimo tego ile ma stron, to czyta się ją nawet szybko. Wiem, że niestety nie będę jej pamiętać dłużej, ponieważ nie porwała mnie za mocno. Jeżeli chcecie ją przeczytać, to zachęcam, być może wam się spodoba bardziej. Ocena 7/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-07-2021 o godz 19:44 przez: Marta
No to jest, kolejny z braci Bishop. Niby taki ułożony, taka cicha woda , a jednak tak zaskoczył w zakończeniu poprzedniego tomu. W sumie nie tylko nas bo i siebie. John Bishop. Przy swoim bracie bliźniaku wydaje się chodzącym ideałem. Niby nie skacze z kwiatka na kwiatek , nie łamie serc nałogowo jak Jackson ale jednak to jego dziecko zastają na progu domu. Bałam się najbardziej tego, że matka od tak porzuciła te kruszynę ale powody są dość istotne i poruszające. John jest zszokowany tym do czego doszło i przerażony myślą, że nie sprosta roli ojca . Traf chciał, że z Georgii do Teksasu przyleciała do rodziny Mila. A Pani Bishop dojrzała w niej świetną kandydatkę do opieki nad wnuczką. Ale czy ta młoda dziewczyna zaopiekuje się tylko dzieckiem ? Książka jest nieco inna od poprzedniego tomu. Nie ma w niej tylu niebezpieczeństw ilu zaznali Evan i Emily. Ale tu mamy też i z nimi styczność jeśli ktoś się stęsknił. Za to nie brakuje emocji. Pięknie jest opisane jak oboje , zarówno John jak i Mila zajmują się maleńką Maize. Strachu również nieco jest ale z jakiego powodu nie mogę zdradzić. Przyznam, że w pewnych momentach , pewne osoby , psują nerwy nie tylko bohaterom. Chyba poprzedni tom podobał mi się bardziej ale ten też nie jest zły. To lekka książka na miły wieczór, pozwalająca oderwać myśli od problemów i pomagająca się zrelaksować. I już chyba tak tradycyjnie , zakończenie jest zapowiedzią kolejnego tomu, w którym rządzić będzie drugi z bliźniaków - Jackson. Nie wiem jak Was ale mnie jego wątek z Kierą ciekawi niesamowicie. I czuję, że ten Bishop zapewni nam nie mało rozrywki . A Wy już macie swojego ulubieńca wśród braci Bishop ?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-07-2021 o godz 09:25 przez: Paula
"Możesz złamać mi serce, lecz jeśli zostanie uleczone, będzie biło dla ciebie" Sama okładka z tym cytatem mocno zachęciła mnie do przeczytania i byłam bardzo ciekawa historii Johna Bishopa. Mężczyna jest przystojny, powściągliwy i prowadzi rodzinny pensjonat. Od niedawna można go określać także słowem "tata". Za nic nie spodziewał się, że malutka dziewczynka zostanie podrzucona na próg jego domu, ale cóż, stało. Teraz musi zrobić wszystko, aby dobrze się nią zapiekować, z czym na szczęście pomaga mu Mila, opiekunka. Piekna dziewczyna nie spodziewała się, że jej pracodawca będzie tak przystojny, a oparcie się jego urokowi aż tak trudne. Jednak John ma proste zasady, żadnych romansów w pracy. Jednak czy będę pod jednym dachem uda im się powstrzymać rodzące się między nimi emocje? Bracia Bishop umieją rozbawić i zawrócić w głowie, podczas gdy John stara się trzymać zasady, jego brat Jackson nie marnuje czasu, aby zaprosić Mile na randkę. Czy to zazdrość będzie czynnikiem zaplanym? Rozdziały są krótkie, pisane na zmianę z perspektywy Johna i Mili, ciekawe, lekkie i przyjemne w czytaniu. Wątek z dzieckiem jest opisany bardzo emocjonalnie, a nawet wzruszająco, szczególnie list. Nie brak także zabawnych, pełnych humoru scen jak na przykład rozmowy Mili z przyjaciółką Kat. Do tego świetna, rodzinna atmosfera, trudne wyboru, życiowe dylematy i uczucia.Także mamy tu wszystko od smutku po śmiech. Uwiebiam gdy książki wywołują takie silne emocje. Niesamowicie podobała mi się ta książka, o wiele bardziej niż wcześniejsza część. Bardzo polubiłam bohaterów i świetnie się bawiłam czytając ją.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-07-2021 o godz 13:28 przez: Małgorzata Piotrowicz
Książka ukaże czytelnikowi świat, w którym jedną z ról będzie grała nowa sytuacja, nagła zmiana z bycia bez zobowiązań kawalerem w ojca. Ot, z dnia na dzień życie się zmienia, pojawia się niania i tutaj zaczyna się przygoda, świat nabiera nowych barw, ukazując różne odcienie bycia ojcem i przy okazji wchodzenia w nowe relacje. Czy wyniknie z tego coś dobrego? Czy można zakochać się w niani? Czy niania może pokochać obce dziecko? Czy taki związek ma szanse? Mila jest energiczna, ekscentryczna. Pytanie, czy to spodoba się Johnowi i czy praca, pomoc, przerodzi się w coś więcej? Czytając ma się wrażenie, że wiemy jak się ta historia skończy, bo było ich być może wiele czy to w filmach czy w książkach, ale opisani tutaj bohaterzy mają w sobie coś, co przyciąga uwagę. Autorka umiejętnie ukazuje jak zmienia się charakter człowieka, gdy jest zmuszony do zmiany swojego życia i choć droga ta jest czasami trudna, to na końcu czeka nagroda w postaci życiowego spełnienia, zadowolenia a gdy dojdą do tego jeszcze inne pozytywne aspekty to życie jest bajką... Czyżby? Przeczytajcie, poznajcie życie Johna, oceńcie sami, czy taki facet jest w 100 % pozytywną osobą i realną ... w dzisiejszym świecie, czy to jednak tylko fikcja literacka .... Książkę przeczytacie na pewno szybko, mimo, że ma ponad 400 stron, bo większość osób lubi tego typu historie wzięte jakby z życia, gdzie samotny ojciec gra główną rolę, gdzie pojawia się niania i zaczyna coś iskrzyć, co z jednej strony napawa optymizmem na lepszą przyszłość tych dorosłych ludzi jak i dziecka :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-07-2021 o godz 14:59 przez: juswita
Rodzina jest najważniejsza! Duet Kennedy Fox ponownie stworzył książkę, która mogłaby być scenariuszem hollywoodzkiej komedii romantycznej. Tym razem John jeden z bliźniaków rodziny Bishop niespodziewanie dowiaduje się, że jest ojcem pewnej kilkutygodniowej dziewczynki, którą ktoś zostawił mu przed drzwiami. W liście zostawionym przy dziecku jej matka opisała co się stało i dlaczego to John musi zająć się małą. Mężczyzna, któremu honor, poczucie odpowiedzialności i obowiązku, nie pozwalają podjąć innej decyzji, niż przejąć opiekę nad własną córką, szybko zrozumiał, że sam nie da rady. Z odsieczą przybywa Mila, młoda dziewczyna, która słynie ze tego, że wspaniale potrafi zajmować się dziećmi, ale czy John pozostanie obojętny na urok Mili? Ta książka to niezwykle pozytywnie nastrajająca historia o potędze miłości, o tym, że prawdziwe uczucie obroni się w każdej sytuacji, nawet na odległość. To również opowieść o szukaniu swojego miejsca na ziemi, o odnajdywaniu własnego powołania i rozeznawaniu kim chce być i co robić w życiu. Autorki po raz kolejny pokazały w książce jak ważną rolę w życiu każdego człowieka pełni rodzina zbudowana na wzajemnym szacunku, zrozumieniu, akceptacji, chęci niesienia pomocy, empatii i szczerości. To niezwykle budujący obraz rodziny, która jest fundamentem. Cała historia osadzona w pełnym słońca Texasie, w samym środku rancza rodziny Bishopów. To jedna z tych książek, które się dosłownie pochłania, piękna, przyjemna historia w sam raz do zabrania na urlop.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-08-2021 o godz 16:01 przez: Katarzyna Płaza
"Ten, którego szukam" to książka pełna humoru i rzadko spotykanego uroku. Kolejna część opowiadająca o przygodach braci Bishop zrobiła na mnie dość duże wrażenie, chociaż mniejsze od swojej poprzedniczki. John zafascynował mnie już wcześniej, dlatego nie mogłam się doczekać, aż poznam go lepiej. Autorki stworzyły postać pełną ciepła, która dla bliskich, ma serce na wyciągnięcie dłoni. Szczególnie urzekł mnie stosunek mężczyzny do córeczki. Ciężko jest być samotnym rodzicem, ale myślę, że John sprawdził się w tej roli rewelacyjnie. To jak walczył, nie poddawał się i chciał zapewnić swojemu dziecku wszystko, co najlepsze, było naprawdę piękne. Mila również okazała się sympatyczną bohaterką, chociaż czasami jej zachowanie trochę mnie irytowało. Nie potrafiłam zrozumieć kilku jej decyzji. Mimo wszystko była postacią pełną blasku. Tak samo, jak cała rodzina Bishopów. Uwielbiam takie powieści, gdzie są zaznaczone więzi rodzinne, jakie łączą bohaterów. Tutaj czuć było między nimi wzajemne zaufanie i widać wsparcie, jakie sobie okazywali. Mam jednak uwagę do drugiej połowy książki, gdzie momentami było zdecydowanie za słodko. W fabułę zostały wplecione też te gorzkie elementy, ale ta słodycz czasami za bardzo rzucała się w oczy. "Ten, którego szukam" to jednak historia, którą warto poznać. Nie brakuje w niej takiej pozytywnej energii, która napełnia czytelnika szczęściem. Oczywiście zakończenie pozostawia sporo pytań i już nie mogę się doczekać, aż dostanę kolejną część w swoje ręce.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-07-2021 o godz 12:37 przez: Mirosława Dudko
„Ten, którego szukam” to świetnie napisana opowieść o perypetiach młodego ojca, który nagle zostaje wciągnięty w wir obowiązków związanych z opieką nad małym dzieckiem. John zyskał moją sympatię już w poprzednim tomie, ale teraz jeszcze bardziej pokazał swój ujmujący charakter, gdyż okazał się odpowiedzialnym mężczyzną, który próbuje poradzić sobie z ojcowskimi obowiązkami. Jego sytuacja pokazuje, jak trudno jest pogodzić pracę zawodową i wychowanie dzieci samotnej osobie, gdyż jest to zajęcie absorbujące każdy wolny czas. Zawsze w tego rodzaju historiach jestem niezmiernie ciekawa rozwoju sytuacji między głównymi bohaterami, gdyż można spodziewać się, w jakim kierunku potoczą się ich relacje, ale obserwowanie wzajemnego przyciągania, rozpoznawania własnych uczuć i podążania za głosem serca tworzy fascynującą lekturę. Nie trudno, więc było przewidzieć, że przebywanie w jednym domu przystojnego ojca i pięknej opiekunki wyzwoli w nich emocjonalną chemię. Panie Brooke Cuberland i Lyra Parish stworzyły ujmującą opowieść o szukaniu swego miejsca na ziemi, zaufaniu, odpowiedzialności za swoje czyny, spełnianiu marzeń i wyborach między miłością a ambicjami zawodowymi. To powieść, którą czyta się z przyjemnością ze względu na doskonały sposób prowadzenia fabuły, która skupia się nie tylko na głównych bohaterach, ale też na wątkach dziejących się w tle. Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2021/07/836-ten-ktorego-szukam-tom-3.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji