4/5
07-08-2019 o godz 21:37 przez: Sabina Pietraszek
Nie sądziłam, że "Tajemny ogień" tak mi się spodoba. Sacha nie widzi sensu w chodzeniu do szkoły, czy też kontaktach z bliskimi. Po co, skoro jego życie i tak skończy się za siedem tygodni w dniu jego osiemnastych urodzin. A to wszystko przez klątwę, która została na nich rzucona setki lat temu. Przez nią, każdy pierworodny syn z rodu, umiera, nim na dobre zasmakuje życia. Klątwa została rzucona na trzynaście pokoleń, a Sacha jest trzynasty. Taylor wkłada wiele sił w naukę. Marzy o studiach na Oksfordzie. Jeden z profesorów prosi ją o pomoc w nauce języka angielskiego dla ucznia z Francji. Nastolatce nie uśmiecha się to, ale dzięki tej przysłudze może mieć ułatwiony dostęp do swojej wymarzonej uczelni. Wkrótce po skontaktowaniu się z francuzem w jej życiu zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Migreny nasilają się, aż w końcu wybuch złości powoduje zaburzenia elektryczności. Taylor poznaję prawdę o swoim pochodzeniu i dowiaduje się o drzemiącej w niej sile zwanej tajemnym ogniem. Pradawna moc kontra klątwa zbierająca okrutne żniwa. Taylor może okazać się jedynym ratunkiem dla Sachy. Jednak czy zdążą poznać sposób na uratowanie chłopaka? Jeśli nie, to to, co nastąpi po jego śmierci, zniszczy świat, jaki znamy. Pierwsze strony "Tajemnego ognia" autorstwa Christi Daugherty i Cariny Rozenfeld nie zachwyciły mnie. Duża ilość imion na jednej stronie i dość płytkie rozmowy przywodziły mi na myśl opowiadanie gimnazjalistki pisane do szuflady. Pomyślałam sobie wtedy, że znów trafiłam na czytelniczą porażkę i już się zastanawiałam, jak ja tę książkę skończę. Na całe szczęście się nie poddałam. "Tajemny ogień" jest pierwszym tomem dylogii i należy do gatunku literatury młodzieżowej oraz fantastyki. Miałam bardzo mieszane uczucia przed rozpoczęciem tej książki. Z jednej strony spora część książek należących do młodzieżówek w ostatnim czasie nie podbijała mojego serca więc i tu liczyłam się z porażką. Z drugiej strony tak dawno nie czytałam nic z gatunku fantastyki, że bardzo chciałam, by "Tajemny ogień" mnie zachwycił. Dużym plusem książki jest fakt, że romantycznych uniesień jest tutaj jak na lekarstwo. Gdzieś tam są jakieś delikatne sugestie, ale ostatecznie nie przebija się to na główny plan. Nie zrozumcie mnie źle. Nie mam nic do miłosnych wątków w tego typu literaturze, ale szlag mnie trafia, kiedy główni bohaterowie, zamiast skupić się na ratowaniu swoich (bądź cudzych) tyłków, więcej czasu poświęcają na dobieranie się do siebie. W "Tajemnych ogniu" historię poznajemy z dwóch perspektyw - Sachy i Taylor. Początkowo sprawiało mi to kłopot, ponieważ przed rozpoczęciem danego rozdziału nie widniała informacja, kto w danym momencie opowiada mi historię. Jednak kiedy poznałam już głównych bohaterów, bez problemu odnajdywałam się w narracji. Co do samych bohaterów, to muszę przyznać, że byli bardzo dobrze skrojeni. Uwiódł mnie humor i sposób bycia Sachy oraz zdeterminowanie Taylor. Pomimo wieku wydawali się dojrzali, a ich reakcje nie były sztuczne. Również postacie drugoplanowe mnie nie zawiodły (choć początkowo Louisa działała na mnie drażniąco). Tematy poruszane w książce pochłonęły mnie w stu procentach. Uwielbiam alchemię, starożytne moce, runy... Czytając, czułam się opleciona magią. Wciąż było mi mało i chciałam więcej, więcej i więcej. "Tajemny ogień" czyta się szybko. Książka skrywa mnóstwo tajemnic, które stopniowo odkrywa przed czytelnikiem. Trzyma w napięciu do ostatniej strony. Z pewnością sięgnę po kolejny tom, by poznać dalsze losy Sachy i Taylor. Recenzja pochodzi z bloga: www.worldbysabina.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-12-2015 o godz 20:19 przez: Charlotte Andell
Wyobraź sobie, że los każdego człowieka jest jak nić. Plącze się i wije, tworząc zawijasy. Może się zdarzyć, że dwie, zupełnie odległe nici się ze sobą złączą ; zostają razem splątane, w nierozerwalny supeł. Nigdy nie wiesz, z kim Twoja nić postanowi Cię połączyć.

Taylor to z pozoru zwykła dziewczyna. Pewnego dnia odkrywa jednak, że posiada nadnaturalne zdolności. Setki kilometrów dalej, Sacha - trzynasty syn - ma umrzeć za osiem tygodnii, w skutek klątwy która została rzucona na jego rodzinę setki lat temu. Tylko jedna osoba może mu pomóc...

Premiera "Tajemnego Ognia" nie odbyła się bez echa. Książkę widziałam po prostu wszędzie. Opis naprawdę mnie zaintrygował, jednak zastanawiałam się czy sięgnę po tę książkę, ponieważ do pierwszej serii C. J Daugherty mam mieszane uczucia. Jednak kiedy w końcu dotarła do mnie przesyła z jej najnowszą powieścią, czym prędziej zabrałam się za czytanie.

Historię poznajemy za pomocą narracji trzecioosobowej, jednak akcja raz skupia się bardziej na Taylor, a raz na przystojnym francuzie. Jestem naprawdę pod wrażeniem skonstruowania akcji. Zawsze kiedy sięgam po książki wielu autorów, obawiam się logicznych potknięć, dziur w całości. Może nie jest to lęk do końca uzasadniony, jednak sprawia on, że zawsze mam lekkie opory przed sięgnięciem po taką książkę. Na szczęście tutaj nie mam się do czego przyczepić. Widać, że obie autorki dużo rozmawiały na temat fabuły. Często w książkach o takiej tematyce, wśród zawirowań i sekretów można doszukać się nieścisłości, zbyt powierzchownego lub zagatwanego wyjaśnienia. W "Tajemnym Ogniu" sekrety ujawniane są stopniowe, podsycając apetyt czytelnika, zmuszając go do przewrócenia strony, a jeśli chodzi o wytłumaczenia, przedstawienie osobie czytającej sytuacji - nie spotkacie się tutaj ze zmąconym, chaotycznym wyjaśnieniem, ponieważ wszystko jest przejrzyście i zgrabnie opisane - i to mi się naprawdę podoba.

Książkę czyta się błyskawicznie, a wpływa na to nie tylko świetnie skonstruowana akcja ale również dość lekki styl obu autorek. Nie mogłam oderwać się od wykreowanego przez nie świata, a na końcu pozostał zawód - czy to naprawdę ostatnia strona?
Bardzo podobały mi się również opisy Francji i Anglii, a zwłaszcza Oxfordu. Obraz, który widziałam tylko na pocztówkach bądź w internecie, nabrał realnego kształtu i po lekturze żałowałam, że nie mogę wskoczyć do samolotu i zobaczyć te miejsca na własne oczy.

Jeśli chodzi o kreację bohaterów, to wypadła ona dość dobrze. Zżyłam się jednak bardziej z Taylor i to ona przypadła mi do gustu bardziej niż Sacha. Chłopak irytował mnie swoim zachowaniem i wciąż nie wiem co o nim myśleć. Niby go lubię, ale na pewno nie plansuje się w czołówce moich ulubionych, męskich bohaterów. W książkach zwracam też uwagę na bohaterów drugoplanowych i tutaj moje serce, definitywnie podbiła Louisa. Przez krótką chwilę miałam wrażenie - hej, przecież już gdzieś o niej czytałam! - jednak szybko minęło. Dziewczyna zainponowała mi swoją postawą i żałuję, że nie jest realną postacią, z krwi i kości - naprawdę chciałabym z nią porozmawiać.

"Tajemny Ogień" bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Nie jest to książka idealna, jednak znakomicie spędziłam z nią czas. Jeśli szukacie książki, od której nie będzie można się dorwać, lubicie zwroty akcji oraz niebanalny pomysł na fabułę - to historia idealna dla Was! Ja już nie mogę doczekać się kolejnego tomu!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-12-2015 o godz 22:34 przez: Joanna Rysiewicz
To moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Daugherty, choć wiem, że seria Wybrani robi wciąż szał na świecie; mam ją w planach, nawet jeszcze tegorocznych. Pierwszy raz spotykam się również z panią Rozenfeld, francuską pisarką. Obie kobiety wpadły na siebie podczas paryskich Targów Książek, co zaowocowało właśnie ową powieścią. I powiem jedno, to był baaardzo dobry pomysł!

"Tak to z nami jest, blondyno (...). Nie tkwimy tam, gdzie nie mamy ochoty".

Zastanawialiście się kiedyś, czym jest przeznaczenie? I czy ono w ogóle istnieje? Ja na przykład wierzę, że jest coś takiego. Według mnie, nic nie dzieje się bez przyczyny, wszystko ma swój cel, sens. Więc gdy tylko zorientowałam się, o czym jest TA książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać.

Dwoje ludzi. I przeznaczenie, które niepodzielnie ich łączy.

Taylor Montclair ma siedemnaście lat, wraz z mamą i młodszą siostrą mieszka w Anglii. Jest typową kujonką, zapatrzoną w książki, a jej największym marzeniem jest przyszła nauka na Oksfordzie. W związku z tym, by zdobyć dodatkowe punkty, angażuje się w wiele pozaszkolnych akcji. Pewnego dnia jednak dziewczyna zaczyna dostrzegać, że dzieje się z nią coś dziwnego. Bardzo dziwnego. Potrafi przesuwać przedmioty, a jej obecność w pomieszczeniach naładowanych elektrycznością totalnie je dezorganizuje. Zauważa, że jej nastrój ma ogromny wpływ na przestrzeń wokół niej, wręcz namacalnie. Nastolatka jest przestraszona i kompletnie nie wie, co to wszystko oznacza. Do czasu, gdy poznaje Sachę...

Sacha Winters ma prawie osiemnaście lat i... Nie, nie całe życie przed sobą. Żyć będzie bowiem jeszcze tylko osiem tygodni, bo... Bo nad jego rodziną ciąży klątwa. Przed laty pewna czarownica płonąc już na stosie, rzuciła zaklęcie na rodzinę swojego oprawcy; przez trzynaście pokoleń pierworodni synowie będą umierać w dniu swoich osiemnastych urodzin. Do tego czasu nic, ani nikt nie będzie w stanie ich zabić. Sacha nie umie pogodzić się ze swoim losem, tym bardziej, że jest właśnie trzynasty. Chłopak bardzo chce żyć i nie rozumie, dlaczego ma płacić za rodzinne tajemnice i fatalną przeszłość. Nadzieja pojawia się w uroczej Angielce, która, jak się okazuje, jest jedyną osobą na świecie, która może mu pomóc...

Jak tylko usłyszałam hasło: KLĄTWA, wiedziałam, że będzie się działo! Zwroty akcji, ciągła adrenalina, emocje, niepewność, co znajdzie się na kolejnej stronie. Nie mogłam się oderwać; czytałam z zapartym tchem, co będzie dalej, czy Taylor z Sachą się odnajdą, jak sobie (i czy w ogóle) pomogą, jak potoczą się losy ich przeznaczenia... Nie powiem, temat zaklęć, czarnej magii, przedwiecznego sekretu wchłonął mnie bez reszty. Najlepsze jest to, że nie wiadomo, gdzie kończy się pisanie jednej autorki, a zaczyna drugiej. Zgrały się idealnie, tworząc naprawdę dobrą książkę dla młodzieży. I zakończenie...

JAK MOŻNA W TAKIM MOMENCIE ZAKOŃCZYĆ KSIĄŻKĘ?!

Styl lekki, wciągający, typowa młodzieżówka, ale z nutą obecnej wciąż tajemnicy. Bohaterowie główni, ale i poboczni zostali bardzo wyraźnie skonstruowani, czułam się z nimi bardzo zżyta, jakbym im towarzyszyła w codziennym życiu. Polecam tę książkę każdemu, i młodzież odnajdzie tu coś dla siebie; miłość, przyjaźń, wierność, ideały, za które warto wiele poświęcić, i dorosły; dojrzałość głównych bohaterów, ogrom emocji i trzymania w napięciu. Do sklepów marsz!

//www.wirtualnaksiazka.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
29-12-2016 o godz 15:13 przez: kastepien
Fantastyczna literatura młodzieżowa wykreowała wielu młodych, silnych bohaterów, spośród których większość dysponuje nadnaturalnymi mocami. Tworzą hierarchię własnych wartości, na samej górze stawiając walkę o własne wartości, o swego rodzaju "większe dobro". W Tajemnym ogniu jest podobnie. Czy jest to więc kolejna sztampowa młodzieżówka, która poza pełną niebezpieczeństw przygodą wnosi niewiele? A może ma w sobie coś świeżego?

Taylor ma najlepsze oceny w całej szkole. Chce studiować na oksfordzkim uniwersytecie – wykonuje więc wiele dodatkowych zadań. Kiedy podejmuje się dawania korepetycji francuskiemu chłopakowi, Sachy, nie wie, że kryje się w tym coś więcej. Wkrótce okazuje się, że kilkaset lat temu uwikłani zostali w klątwę i tylko razem mogą ocalić świat od zagłady. Czy im się uda?

Historia wydaje się mało oryginalna i już na samym początku skojarzyła mi się z powieściami gatunku paranormal romance – dziwnym zbiegiem okoliczności on i ona spotykają się, a wtedy okazuje się, że wplątani są w klątwę, przepowiednię, etc., zakochują się w sobie, itd. Dostrzegacie ten schemat? Tu jednak autorki (bo C.J.Daugherty i Carina Rozenfeld wpadły na pomysł napisania książki wspólnie) mimo że bazowały na pewnym wzorcu, wprowadziły sporo nowych elementów.

Wątek miłosny nie dominuje, zostaje zepchnięty na drugi plan, a główna oś fabularna poświęcona zostaje magii i przedwiecznej klątwie. Nie ma tu romantycznych uniesień i niemal wywołujących mdłości zapewnień o wiecznej miłości. Daugherty i Rozenfeld prowadzą wątek subtelnie, bez naciągania, jedynie zasiewając zarówno w bohaterach, jak i czytelnikach ziarno uczucia i obietnicę rozwinięcia. Nie spieszą się – to ogromny plus.

Wykreowanych przez autorki bohaterów już na początku można polubić. Taylor jest inteligentna i uczynna, ale wie, kiedy powiedzieć "nie". Sacha natomiast stara się dobrze i mimo wszelkich przeszkód wykorzystać swoje życie. Na kolejnych stronach stajemy się świadkami ich wewnętrznej przemiany, dojrzewania do ról, w jakich ich obsadzono i życia, które odkrywają na nowo. Jedynym minusem była kreacja Zwiastunów – miało być mrocznie, przerażająco, jednak czegoś tu zabrakło i te z założenia okropne postaci nie wywołują aż takich emocji, jak powinny.

W samym świecie przedstawionym w książce zabrakło mi szczypty magii. Bohaterowie zostali "wrzuceni" do realistycznego świata, a akcja rozgrywa się w rzeczywistej Anglii i Francji. Choć pojawiają się opisy magii i nadnaturalnych zdolności to trochę za mało, szczególnie pod koniec. Mimo wszystko pomysł takiego przedstawienia czarodziejskich umiejętności – w sposób naukowy, ukazujący zjawiska, wydawałoby się nierealne w sposób jak najbardziej racjonalny – bardzo mi się podobał.

C.J.Daugherty i Carina Rozenfeld Tajemnym ogniem stworzyły idealną podstawę do dalszych tomów serii. Pierwsza część to baza pozwalająca czytelnikom wciągnąć się w opowiadaną przez autorki historię, polubić jej bohaterów i zachęcająca do czekania na dalszy rozwój wydarzeń. A to zaserwują nam już niedługo – Tajemne miasto w księgarniach pojawi się 11 stycznia!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-12-2016 o godz 18:37 przez: dobra.ksiazka
Taylor to zdolna i ambitna Angielka, która ma wszystko pod kontrolą, a jej największym marzeniem są studia na Oxfordzie. Pewna nieprzyjemna sytuacja i wybuch złości sprawiają, że przedmioty wokół niej wprawiają się w ruch, a częste i silne bóle głowy to nie zwyczajna migrena, jak początkowo podejrzewała. Z pomocą ukochanego dziadka odrywa, że drzemie w niej potężna moc, którą będzie musiała opanować i nauczyć ją rozsądnie wykorzystywać. Początkowo alchemia i te wszystkie rewelacje ją przerażają, ale stara się to ogarnąć. W jej życiu pojawia się także Sacha, Francuz, któremu ma udzielać korepetycji z języka angielskiego. Jak się potem okazuje, chłopak potrzebuje zupełnie innej pomocy, niż gramatyka. Otóż nad rodziną nastolatka od wieków ciąży klątwa i każdy pierworodny syn umiera wraz ze skończeniem osiemnastu lat. Do tej chwili zostało zaledwie kilka tygodni, a tych dwoje ma ze sobą więcej wspólnego, niżby przypuszczali. Choć mieszkają w innych krajach, to Taylor i Sacha połączą siły, by zapobiec okrutnemu losowi, który czeka chłopaka.
C.J. Daugherty poznałam już dość dawno czytając jej serię "Nocna szkoła". Ta historia nie przypadła mi specjalnie do gustu, ale byłam ciekawa jej duetu z Cariną Rozenfeeld. "Tajemny ogień" zaczyna się dość niepozornie i schematycznie. Mamy idealną dziewczynę, która poznaje buntownika i coś zaczyna ich łączyć. Dopiero później autorki wprowadzają takie terminy jak alchemia, demony, nieokiełznane moce i klątwę. Może i nie jest to nic odkrywczego, w wielu książkach były już poruszane te tematy, ale przyznam, że fabuła mnie zaintrygowała. Zostaje przedstawiona fascunująca historia kobiety, która rzuciła klątwę na rodzinę Sachy, ten wątek był według mnie najbardziej interesujący. Istotna była też walka z czasem, którego młody Francuz miał coraz mniej, a także tajemnice i sekrety, które stopniowo odkrywali nasi bohaterowie. Jeśli chodzi o ich kreację, to była raczej przeciętna, nie zżyłam się z nimi specjalnie, ale też nie odczuwam do nich negatywnych uczuć. Myślę, że ich charaktery cały czas się kształtują i pełną opinię na ich temat wyrobię sobie, gdy przeczytam do końca tę trylogię. Akcja została sprawnie poprowadzona, w sposób, który nie pozwala czytelnikowi odłożyć książki na dłuższy czas. Może w niektórych momentach czułam się znudzona, ale zdecydowanie przeważała wartka akcja. Nie mam nic do zarzucenia także stylowi pisania, gdyż autorki piszą w lekki i przyjemny sposób, a ich duet to strzał w dziesiątkę. Muszę zwrócić uwagę na oprawę graficzną, moim zdaniem okładka jest piękna, tajemnicza i idealnie pasuje to przedstawionej tu historii.
Podsumowując, "Tajemny ogień" to bardzo dobra książka dla młodzieży z elementami fantasy, ale też i romansu. Dużym plusem jest to, że wątek miłosny nie wysuwa się na pierwszy plan, jest subtelny i delikatny, przez co akcja właściwa nabiera tempa. Jestem pozytywnie zaskoczona tą pozycją i nie mogę się doczekać, aż sięgnę po kontynuację i że będzie ona jeszcze lepsza niż tom pierwszy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-11-2015 o godz 22:47 przez: ksuchorz
Zapraszam na bloga po inne recenzje: http://kate-with-books.blogspot.com/

Nie tak dawno temu poznałam twórczość C.J. Daugherty, autorki sagi ‘Wybrani”, która od samego początku zahipnotyzowała swoich czytelników, w tym także mnie. Jak tylko pojawiła się nowa książka, napisana wspólnie z Cariną Rozenfeld, od razu poleciałam do księgarni po „Tajemny ogień”.
C.J. Daugherty w przeszłości reporterka kryminalna i dziennikarka śledcza, która w wieku dwudziestu dwóch lat zobaczyła pierwszą ofiarę zbrodni, a od tego momentu ma obsesję na punkcie ciemnej strony ludzkiej natury. Taki mroczny klimat można wyczuć już w pierwszym tomie „Wybranych”, powodując, że historia o tajemnym stowarzyszeniu wpływowej młodzieży stała się hitem, a nie banalną książeczką dla nastolatków. Natomiast Carina Rozenfeld swoją przygodę z pisaniem zaczęła już w wieku dziewięciu lat. Do tej pory wydała kilkanaście poczytnych książek gatunku young adult, a obecnie pracuje nad powieściami z motywami fantasy.

Wspólnie napisana powieść „Tajemny ogień” mimo wszystko wciąga czytelnika w swoje czeluści i nie pozwala odejść od książki, zanim wyjaśni się, chociażby częściowo, pochodzenie klątwy rzuconej na rodzinę Wintersów.

Akcja zaczyna się już od pierwszej kartki, gdy czytamy o opisie prawdopodobnego samobójstwie Sachy… Chłopak jednak nie ginie… Następnie książka przedstawia na pozór zwykłą historię Taylor, dziewczyny z dobrego domu, wzorowej uczennicy i oddanej wolontariuszki, do czasu, aż w jej otoczeniu zaczynają dziać się dziwne rzeczy jak wybuchające żarówki czy zakłócenia w elektryczności.

Równolegle poznajemy Sachę Winters, inteligentnego i przystojnego Francuza, ciągle wpadającego w tarapaty, który za dwa miesiące ma umrzeć. Chłopak rezygnuje z edukacji, nie szuka już przyjaciół, nie chce z nimi się z wiązać… Uczęszcza tylko na zajęcia szkolne z języka angielskiego ze względu na nauczyciela, którego bardzo cenił i szanował. Ale czy tylko?

W ramach wolontariatu Taylor zostaje wydelegowana do mailowej nauki z Sachą. Jak potoczy się historia dwójki nastolatków, którzy z dnia na dzień dowiadują się o swoim tajemnym przeznaczeniu? Czy wygrają szaleńczą walkę z czasem?


„Tajemny ogień” pomimo zawiłej akcji i szybkiego tempa, jest napisany lekkim piórem, więc czytanie książki jest łatwe i przyjemne. Trochę się zawiodłam opisem pojawienia się „zwiastunów”, którzy od razu skojarzyli mi się z „dementorami” z Harrego Pottera. Poza tym fabuła jest dość intrygująca i tajemnicza. Moim zdaniem postacie z „Wybranych” byli bardziej charakterystyczni, niż w „Tajemnym ogniu”, no może za wyjątkiem kolorowo-włosej Louisy ;) Mimo wszystko polecam książkę, jako pozycję rozluźniającą na zimne jesienne wieczory.

Powieść wciąga od samego początku, nie jest też klasyczną opowieścią o dwójce zakochanych nastolatków. To bardziej książka z gatunku Paranormal z nutą New Adult. Teraz czekam na drugi tom, z nadzieją, że powali mnie na łopatki :)

Moja ocena: 5-/6
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
27-11-2015 o godz 18:42 przez: Julia Alaska
Dzielą ich setki kilometrów, łączy przeznaczenie.
Taylor Montclair (Anglia)
Pewnego dnia wybuch złości Taylor powoduje, że przedmioty wokół niej zmieniają swoje położenie, a silne emocje zakłócają przepływ elektryczności. Dziewczyna poznaje szokującą prawdę o swoim pochodzeniu. Dowiaduje się, że drzemie w niej tajemny ogień.
Sacha Winters (Francja)
Setki lat temu na stosie spłonęła alchemiczka, która rzuciła klątwę na trzynaście pokoleń pierworodnych synów z rodu jej zabójców. Sacha jest trzynasty – za osiem tygodni ma umrzeć. Na świecie jest tylko jedna osoba, która może mu pomóc.
Czy Taylor i Sacha zdążą się odnaleźć, nim on zginie, a świat pochłonie ogień?

C.J. Daugherty. Brzmi znajomo? Jest to nazwisko popularnej ostatnimi czasy autorki serii Wybrani. To właśnie ona jest współtwórczynią Tajemnego Ognia. Ową powieść pisała także Carina Rozenfeld. Muszę przyznać, że pierwszy raz w życiu słyszę to nazwisko. Perspektywa Sachy pisana jest właśnie przez Panią Rozenfeld, ponieważ pochodzi ona z Francji, kraju, z którym mieszka jej bohater. Natomiast rozdziały opowiadające o drugiej postaci, Taylor zostały stworzone przez Daugherty.

Taylor żyje w Anglii. Ma bardzo dobre oceny, jest ambitną nastolatką. Sacha z kolei jest buntowniczym, gniewnym francuzem, który za kilka tygodni ma umrzeć. Jednak kiedy Tay zostaje zmuszona udzielać młodemu mężczyźnie korepetycji z języka angielskiego oboje zaczynają podejrzewać, że ich "spotkanie" nie jest całkowicie przypadkowe. Jakie moce posiada Taylor? Czy jest jeszcze ratunek dla Sachy?

Książka napisana jest przystępnym językiem, dzięki czemu powieść czyta się stosunkowo szybko. Jak praktycznie każda pozycja młodzieżowa, Tajemny Ogień jest przewidywalny, chociaż było kilka momentów, które mnie zaskoczyły. Czytając tę powieść czułam się jakbym zapoznawała się dopiero ze wstępem mającym zachęcić mnie do dalszego zapoznawania się z tą historią. Jednak, żeby cała książka miałaby być owym wprowadzeniem jest lekką przesadą, przynajmniej w moim mniemaniu.

Taylor i Sacha są po prostu świetnymi bohaterami. Taylor nie należy do osób dających sobą rządzić, ale jednocześnie nie należy do wrednych oraz sarkastycznych. Sacha z kolei zaimponował mi swoją odwagą. Wiedział, że umrze i to niedługo. Mimo to dalej szukał rozwiązania, wyjścia z tej jakże przykrej sytuacji. Ale jest jedna postać, którą po prostu uwielbiam. Louisa. Niebieskowłosa alchemiczka o bardzo silnym charakterze. Chociaż jest inna od głównej bohaterki to dziewczyny po pewnym czasie zaczęły się dogadywać.

Powieść ta jest pierwszym tomem cyklu The Alchemist Cronicles (w Polsce Tajemny Ogień) i mimo, że książka nie zachwyciła mnie to czekam na kolejny tom. Jestem ciekawa co autorki wymyślą. Jeśli szukacie powieści na deszczowe, zimne popołudnie, to Tajemny Ogień nada się idealnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-12-2016 o godz 12:20 przez: Paulina Kaleta
Przeglądając strony wydawnictw sporadycznie klikam do działu z literaturą młodzieżową. Moje przygody z książkami z przedziału wiekowego 13-18 zakończyły się kilka lat temu. Jednak niekiedy powracam do nich, ot tak z ciekawości. Gdyby ktoś mi powiedział, że Tajemny ogień tak bardzo mi się spodoba już dawno bym po niego sięgnęła. Książka miała premierę w zeszłym roku.

Z twórczością pisarek, zarówno Daugherty, jak i Rozenfeld mam do czynienia po raz pierwszy. Jednak nie spodziewałam się, że wywrze na mnie tak bardzo pozytywne wrażenie.

Historia może wydawać się banalna. Ona kujonka, która nie widzi niczego poza nauką i książkami. On łobuz, który żyje na krawędzi. Połączą ich wspólne lekcje, które początkowo okażą się porażką, ale nieoczekiwanie przerodzą się w coś głębszego.

Ale żeby było jeszcze ciekawiej Taylor odkrywa, że drzemią w niej pewne siły. Po nitce dochodzi do prawdy, że posiada w sobie tajemny ogień. Natomiast na rodzinę Sachy została rzucona klątwa. Głosi ona, że każdy z pierworodnych synów umrze w dniu 18 urodzin. Dni chłopaka są policzone…

Kreacja głównych bohaterów jest fenomenalna. Sacha mimo tragedii życiowej potrafi nie tylko z dystansem, ale i humorem podejść do sytuacji. Taylor to zdecydowana, zdeterminowana, pewna siebie i odważna dziewczyna. Muszę przyznać, że zaimponowała mi swoim charakterkiem. Autorki stworzyły szeroki wachlarz postaci, wśród których każdy znajdzie coś dla siebie. Na pewno je nie tylko pokochacie, ale i znienawidzicie.

Autorki zastosowały zabieg przerzucania akcji z Anglii do Francji i na odwrót. Żadne państwo nie zostało przedstawione w sposób do końca pozytywny, lecz ziarenka mroczności i niebezpieczeństwa wkradły się na karty powieści, co spowodowało we mnie uczucie niepokoju. Cieszę się, że w końcu ktoś miał odwagę pokazać Paryż nie od strony cukierkowej (czytaj: maisto zakochanych). Świetnie!

Historia wykreowana przez te dwie pisarki okazała się rewelacyjna. Z każdą stroną miałam ochotę na więcej i więcej. Cieszę się, że autorki nie zaserwowały kolejnego głupkowatego gniota, w którym dziewczyna/chłopak zachwyca się nad tym drugim i bla bla bla! Wątek romansowy został zredukowany do minimum, czym autorki całkowicie mną zawładnęły i zyskały mój szacunek.

Summary: Książkę przeczytałam w oka mgnieniu. Zaczęłam wieczorem i nie mogłam oderwać się, dopóki nie skończyłam. Historia mnie wciągnęła i oczarowała od pierwszej strony. Wartka akcja, ciekawe dialogi, różnorodni bohaterowie, a w tle mroczne zjawy. Wydanie - przepiękne, wręcz ogniste. Powieść jest fenomenalna i już nie mogę się doczekać, aż zacznę czytać kontynuację. Gdyby powstał film na podstawie książki również bym obejrzała.
http://www.paulinakaleta.com/2016/12/c-j-daugherty-carina-rozenfeld-tajemny.html#more
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-12-2016 o godz 14:27 przez: clarissa92
Nie miałam okazji wcześniej spotkać się z twórczością C. J. Daugherty, owszem słyszałam o serii Wybrani, ale nigdy po nią nie sięgnęłam. Tym razem autorka powróciła do swoich czytelników z czymś zupełnie nowym, co więcej razem z Cariną Rozenfeld stworzyła amerykańsko- francuzki duet, który wspólnie napisał emocjonującą powieść Tajemny ogień.

Powieść skupia się na dwóch osobach, którzy stają się głównymi bohaterami tej historii. Taylor Montclair pochodzi z Anglii, najważniejsza jest dla niej nauka i poświęcenie, które ma zapewnić jej miejsce w elitarnym Oksfordzie. Sacha Winters mieszka we Francji, jest przeciwieństwem Taylor, przemądrzały, zbyt pewny siebie, nie zainteresowany zdobyciem wykształcenia, zadaje się z nieciekawym towarzystwem. Łączy ich całkowity przypadek korepetycje do których zostają w pewien sposób zmuszeni przez nauczycieli, jednak z czasem okazuje się, że połączyło ich przeznaczenie.

Ona zaczyna odkrywać, że posiada moce, a jej rodzina nie jest tak zwyczajna jak się jej to wcześniej wydawało. Moc którą włada to tajemny ogień. On musi zmagać się z klątwą, która została rzucona na jego rodzinę wiele lat temu. Każdy pierworodny mężczyzna w rodzinie, umiera w dniu swoich osiemnastych urodzin i nic nie może temu zapobiec. Jednak okazuje się, że jest ktoś kto może go uratować, tym kimś staje się Taylor.

Autorki stworzyły oryginalną powieść, która wciąga czytelnika w swój świat klątw i magii silniejszej niż wszystko inne. Na początku wydawać by się mogło, że przecież to nie będzie nic ciekawego, ponieważ powstało już wiele powieści o magii, miłości, nadprzyrodzonych mocach, jednak spotkało mnie miłe zaskoczenie. W tej historii nic nie wydawało się oczywiste i jasne, a z każdą kolejną stroną odkrywaliśmy nowe tajemnice i wyzwania, którym musieli sprostać bohaterowie. Wątek miłości nie jest mocno rozwinięty, można nawet stwierdzić, ze troszkę go tutaj brakuje, młodzi bohaterowie muszą skupić się na walce o przetrwanie, nie mają więc czasu na miłosne uniesienia. Autorki zadbały o to, by czytelnik czuł się trzymany w ciągłej niepewności, w książce sporo jest niedopowiedzeń i znaków nie do końca jasnych i wytłumaczalnych.

Sami bohaterowie są wielkim plusem powieści, Taylor nie jest słodką i nieporadną dziewczyną, potrafi radzić sobie z problemami, a jej siła i determinacja jest godna pozazdroszczenia. Natomiast Sacha nie poddawał się, wiedząc o tym, że umrze już niedługo, nadal uśmiechał się i cieszył życiem tak jak potrafił.

Po przeczytaniu tej książki czuję się zaintrygowana i zachęcona do poznania kolejnej części i dalszych losów bohaterów, których zdążyłam polubić. Mam nadzieję, że nie zawiodę się na kontynuacji, ponieważ ta seria wydaje się czymś naprawdę bardzo ciekawym i godnym poznania. Polecam.

Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-07-2016 o godz 23:50 przez: BookParadise
Recenzja również na http://bookparadisebynatalia.blogspot.com/

Sacha i Taylor poznają się przypadkiem, za sprawą korepetycji. Tych dwoje młodych ludzi z początku negatywnie do siebie nastawionych, zaczyna się sobą interesować. Oboje mają zapisaną przyszłość, a każde z nich skrywa swoje tajemnice. Nikt z nich nie wie, że ich losy niedługo się skrzyżują, że ich życie jest zagrożone. A wszystko to zdarzy się w ciągu kilku tygodni.

Sacha - jest niesamowitym nastolatkiem, który pogubił się w życiu, odkąd poznał prawdę o swojej przyszłości. Ciągle pakuje się w kłopoty, ale przede wszystkim stara się zapewnić swojej rodzinie dobrą przyszłość po jego odejściu.
Taylor - dobrze ucząca się dziewczyna, która od dawna planuje swoją przyszłość, jednak jak to w życiu bywa, jej plany troszkę ulegają zmianą, a w jej życiu zaczyna dziać się bardzo wiele.




Koniecznie MUSICIE po nią sięgnąć!
Tak niesamowitej historii jeszcze nigdy nie czytałam! W ogóle nie czytałam takiej historii, pomysł na tą książkę jest miazgą! Autorko! Chylę przed tobą czoła.
Pokochałam tą książkę całym swoim molowym serduchem od samego początku.

Już pierwsze strony przeniosły mnie do świata Sachy i Taylor. Tak fantastycznej lektury dawno w swoich rączkach nie miałam. Zdecydowanie nie żałuję moich 15zł wydanych na tą książkę. (kocham promocje)
Książka jest wręcz niesamowita. Fabuła nie jest banalna i w końcu doczekałam się idealnej historii!
Pani Daughtery stworzyła coś niewyobrażalnie dobrego.
Sacha i Taylor z początku sceptycznie do siebie nastawieni, z biegiem czasu zaprzyjaźniają się. W ich genach płynie nieznana im tajemnica. Rodzina Sachy została przeklęta, a rodzina Taylor obdarzona jest niezwykłą mocą.
Książka jest nie tylko historią walki dobra ze złem, ale także walką o przyjaźń, o rodzinę.
Bardzo polubiłam oboje bohaterów. Są naprawdę świetni. Autorka stworzyła nie tylko cudowną historię, ale także cudownych bohaterów.
I nie tylko o głównych bohaterów tutaj chodzi.
Podczas czytania miałam wrażenie jakbym była tam razem z nimi i brała udział w ich codziennym życiu.Zwroty akcji i nieprzewidywalna fabuła zdecydowanie sprawiły, że pokochałam tą powieść.
Moje emocje z pewnością nie opuszczą mnie przez długi czas, a historia na zawsze zapada mi w pamięć. Z niecierpliwością czekam na drugą część.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-01-2017 o godz 20:13 przez: karasmi1799
http://zatraconewinnymswiecie.blogspot.com/2017/01/recenzja-108-tajemny-ogien-cj-daugherty.html

Z twórczością CJ. Daugherty miałam okazję spotkać się już wcześniej przy czytaniu pierwszego tomu jej sagi Wybrani i już wtedy się nie zawiodłam. Kiedy wyszła jej kolejna książka, tym razem pisana wraz z francuską autorką Cariną Rozenfeld, wiedziałam, że i ją muszę przeczytać. Po przeczytaniu mogę stwierdzić, że po raz kolejny się nie zawiodłam.

Jedno muszę przyznać – bohaterowie są naprawdę świetnie wykreowani. Nie przynudzają, nie są stereotypowi ani irytujący. Polubiłam Taylor i Sachę, oboje są niezwykle odważni odnajdując się w tym, co dzieje się dookoła nich. Z pozoru tak różni, są jednak bardzo do siebie podobni i aż miło się o nich czyta.
Sacha pomimo zbliżającej się tragedii stara się korzystać z życia i nie traci nadziei, że może jednak uda mu się przeżyć. Zaś Taylor urzekła mnie stoją determinacją by pomóc Sachy i zaangażowaniem w sprawę.
Jednak moje serce zdecydowanie skradła Louisa, która sama nie miała w życiu łatwo. Odważna, nie da sobą pomiatać i jest w stanie poświęcić się, by inni przeżyli. Prawdziwa dziewczyna z charakterkiem.

Motyw romansu w Tajemnym ogniu ma dopiero swój zalążek, podejrzewam, że rozwinie się w Tajemnym mieście. Ale to dobrze, przez to nie jest zbyt słodko i bohaterowie mogą skupić się na tym, co najważniejsze, czyli złamaniu klątwy. Przez to książka nabiera dość mrocznego i tajemniczego charakteru.

Od Tajemnego ognia trudno się oderwać, przez co czyta się go bardzo szybko, „pożerając” kolejne strony. Akcja mknie na przód z zawrotną szybkością, ale nie ma się poczucia niedosytu i niedopowiedzenia. Nie ma narracji pierwszoosobowej, przez co cała historia przedstawiona nam jest z różnych perspektyw.
Spodobał mi się pomysł stworzenia sekretnego stowarzyszenia alchemików, gdyż takie rzeczy zawsze skrywają w sobie fascynujące tajemnice. Taki motyw pojawiał się już niejednokrotnie, jednak nie mamy tutaj poczucia, że wieje nudą.

Tajemny ogień to świetna książka na oderwanie się od codzienności. Nie chcecie, by przytłoczył Was romans? Jest to trafiony wybór. Chcecie poczuć lekki dreszczyk emocji w oczekiwaniu na to, co się wydarzy? Tajemny ogień spełnia także ten wymóg.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
11-01-2017 o godz 12:04 przez: kogellmogell
Szczerze mówiąc już od pierwszych stron czułam, że książka przypadnie mi do gustu i że będzie się wyróżniała na tle innych młodzieżówek z gatunku fantastyki.

W "Tajemnym ogniu" mamy dwóch głównych bohaterów i historia opowiedziana jest z ich perspektywy, a na dodatek miejsce akcji dzieje się w dwóch różnych europejskich krajach! Na pierwszy ogień poznajemy 17-letniego Sache, który ma umrzeć w dniu swoich 18 urodzin i dosłownie nikt, ani nic nie jest w stanie zabić go wcześniej. Chłopak dowiaduje się że ciąży na nim klątwa i że od 13 pokoleń każdy pierworodny syn z rodu Wintersów umarł i że on ma być tym ostatnim, a z chwilą jego śmierci świat ma pochłonąć ogień...Taylor, która jest drugim głównym bohaterem mieszka w Anglii (Sacha natomiast we Francji) i również nie jest zwyczajną nastolatką. Dziewczyna odkrywa, że jest w stanie zmieniać położenie różnych rzeczy, manipulować czasem, oraz zakłócać przepływ elektryczności, a z czasem jej "umiejętności" tylko się nasilają. Tych dwoje poznaje się niby przypadkiem, ale pamiętajcie jednak, że nic na świecie nie dzieje się przez przypadek i że może tak właśnie miało być, aby Sacha miał szanse przeżyć dłużej niż tylko do dnia swoich 18 urodzin...

Muszę przyznać, że "Tajemny ogień" zaskoczył mnie szybkim biegiem zdarzeń, trzymającą w napięciu akcją, oraz ciekawą fabułą. Bardzo podobało mi się również to że cała historia była bardzo skupiona na uratowaniu Sachy i rozwiązaniu zagadki, a nie na romantycznym relacjom pomiędzy nastolatkami. Cieszę się że autorki oszczędziły nam wzdychania do siebie nawzajem, tylko podeszły do tematu bardzo naturalnie i pozwoliły wszystkiemu rozwijać się w swoim tempie. Muszę przyznać, że od początku to do Sachy mam większą słabość (zbuntowany i bardzo przystojny francuz, no przyznajcie same). Świat wykreowany w "Tajemnym ogniu" jest świetnie dopracowany, przez co uwierzyłam, że zdolności Taylor są naprawdę możliwe i aż jej ich pozazdrościłam :) Na pewno nie była to kolejna typowa, przesłodzona i schematyczna młodzieżówka, tylko książka mroczna, magiczna i tajemnicza.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-12-2016 o godz 22:34 przez: Książkomaniacy
ksiazkomaniacyrecenzje.blogspot.com

Dzielą ich setki kilometrów, łączy przeznaczenie.
Taylor Montclair (Anglia)
Pewnego dnia wybuch złości Taylor powoduje, że przedmioty wokół niej zmieniają swoje położenie,
a silne emocje zakłócają przepływ elektryczności. Dziewczyna poznaje szokującą prawdę o swoim pochodzeniu. Dowiaduje się, że drzemie w niej tajemny ogień.
Sacha Winters (Francja)
Setki lat temu na stosie spłonęła alchemiczka, która rzuciła klątwę na trzynaście pokoleń pierworodnych synów z rodu jej zabójców. Sacha jest trzynasty – za osiem tygodni ma umrzeć. Na świecie jest tylko jedna osoba, która może mu pomóc. Czy Taylor i Sacha zdążą się odnaleźć, nim on zginie, a świat pochłonie ogień?

Taylor Montclair jest licealistką z Anglii. Osiąga bardzo dobre wyniki w nauce i coraz większe sukcesy. Nauczyciel od francuskiego ma dla niej bojowe zadanie do wykonania. Marząca o studiach
w Oxfordzie dziewczyna musi udzielać internetowych korepetycji chłopakowi z Francji - Sachy. Ten jednak dawno porzucił szkołę, przyjaciół, odciął się od normalności. Co go do tego skłoniło? Nad chłopakiem ciąży klątwa. W wieku osiemnastu lat umrze na dobre, ale wcześniej nic nie jest w stanie go zabić. Mogłoby się wydawać, że nauczyciele wybrali dwie najmniej dopasowane do siebie osoby
i zmusili je do współpracy. Prawda jest nieco inna...

Książka C.J. Daughtery - autorka sagi "Wybrani" i Cariny Rozenfeld jest fantastycznym efektem pracy dwóch utalentowanych pisarek. Lekka, młodzieżowa opowieść - nieco schematyczna, a jednak na swój sposób świeża. Autorki sprawiły, że książkę czyta się jednym tchem. Porywająca fabuła i niezwykły klimat - nieco mroczny, a sam pomysł na książkę młodzieżową rewelacyjny. Czasem warto sięgnąć po takie niewymagające powieści na rozluźnienie po ciężkim dniu, prawda? I taka jest książka "Tajemny ogień". Idealna na wieczór. Miałam ogromne szczęście, że mogłam od razu dorwać się do kontynuacji, ponieważ ta z pozoru niewinna książka wciągnęła mnie do reszty.

Izabela Nestioruk
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-12-2016 o godz 23:10 przez: milkusiax
Z początku książką mi się trochę nudziła, ponieważ przedstawienie bohaterów, ich rodziny i znajomych trwało przez około 100 stron, przez co akcja toczyła się bardzo wolno. Na szczęście wynagradzają to kolejne strony, w których mowa jest o tajemniczej przeszłości.
W lekturze pojawiają się wydarzenia przedstawione z dwóch perspektyw. Pierwszą pokazuje nam Taylor, zwyczajna nastolatka, z marzeniami, wiodąca normalne życie, aż do pewnego dnia. Całej jej życie zmienia się, gdy nauczyciel francuskiego prosi ją o udzielanie korepetycji Francuzowi.
Drugą perspektywę przedstawia nam Sacha, który wydaje się być, na pierwszy rzut oka, zwykłym chłopakiem. Są jednak rzeczy, które wyróżniają go pośród innych. Po pierwsze Sacha zna swoją dokładną datę śmierci. Próbowaliście sobie wyobrazić, jak wyglądałoby Wasze życie, gdybyście wiedzieli kiedy umrzecie? Dodatkowo chłopaka nie można zabić przed jego śmiercią...
Bohaterowie mają tajemniczą, wspólną przeszłość, której odkrycie może uratować życie Sachy.
Od początku zachowanie głównych bohaterów mnie nie denerwowało z uwagi na to, że sama pewnie lepsza bym nie była, gdybym została postawiona w tej samej sytuacji co oni.
Główni bohaterowie zostali dobrze wykreowani. Sacha, swoim podejściem do życia bardzo mi zaimponował. Wiedząc, jaki los go czeka i ile czasu mu zostało, starał się korzystać, jak najlepiej potrafi. Taylor, natomiast urzekła mnie swoim zaangażowaniem w naukę i dążenie do postawionego sobie celu. Oboje dążą do odkrycia przeszłości i ich determinacja i zaangażowanie są imponujące.
Styl pisania autorek jest naprawdę przyjemny. Książka ma w sobie nutkę tajemnicy. Akcja ciągle się toczy, a gdy nabiera rozpędu, trudno oderwać się od lektury.
Podsumowując Tajemny ogień jest naprawdę dobrą pozycją, lekką i nadającą się dla kogoś, kto ma mało czasu na czytanie. Ta część jest idealnym rozpoczęciem całej historii. Pozostawia nam wiele niezakończonych wątków, które chce się odkryć od razu po zakończeniu lektury.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-12-2015 o godz 21:52 przez: www.lottaczyta.blox.pl
Tak wiele ich łączy mimo, że jeszcze o tym nie wiedzą.



Fabuła: Taylor. Licealistka z Anglii.Typowa uczennica pochłonięta nauką. Dla Taylor najważniejsze jest dostanie się na najlepszy uniwerstytet. Profesor prosi ją aby pomogła w nauce angielskiego pewnemu francuzowi. Nie będzie to łatwe zadanie ponieważ chłopak nie jest nastawiony do tego pomysłu pozytywnie. Sasha. Licealista z Francji. Typowy zbuntowany nastolatek. Olewa szkołe i wydawałoby się, że wszystkich innych też. Obydwoje skrywają jednak w sobie tajemnice, o których nikt nie wie. Dziewczyna porusza przedmiotami w okół siebie. Chłopak umiera i zmartwywstaje jednak za kiilka dni ma umrzeć na zawsze. Jest jednak ratunek. Nastolatków połączyło przeznaczenie. Mimo przeciwności zrobią wszystko co się da aby im się udało przeżyć. Czy im się uda pokonać klątwe?



Moja opinia: Książka wciągneła mnie od pierwszej strony. Akcja toczy się coraz szybciej. Momentami miałam wrażenie, że tak jak Taylor porusza przedmiotami, tak i mi strony same się przewracają. Jest to pierwszy tom i już nie mogę doczekać się drugiego. Sashe polubiłam od razu. Może dlatego, że lubie niegrzecznych chłopców, a on właśnie taki jest. Do Taylor musiałam jednak się przekonywać. To ona wydawała mi się niemiła. Na szczęście stopniowo i z nią się zżyłam, a nawet ją polubiłam. Klątwa, przeznaczenie, śmierć i pokonywanie przeciwności to nieśmiertelne tematy i myśle, że zawsze będę je lubić. Autorki stworzyły niesamowity świat. Słyszałam wiele dobrego o serii "Wybrani" jednak nigdy do niej nie sięgłam (chyba nie powinnam mówić tego głośno). Lekki styl, ciekawa akcja oraz niesamowicie barwne postaci to pomysł na sukces. Czuje jednak niedosyt. Chcę więcej! Chce już drugą część i będę czekała na nią z niecierpliwością.



Moja ocena: *****

Skala ocen: * nie polecam ** nie moja bajka *** daje radę **** dobra ***** bardzo dobra ****** lotta poleca

www.lottaczyta.blox.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
28-12-2016 o godz 08:53 przez: Linda
Z twórczością C.J.Daugherty nie miałam dotąd styczności, wiem tylko, że jej poprzednia seria - Wybrani, cieszy się dużą popularnością, czy jednak jej kolejny cykl odniesie podobny sukces?Kto wie?Na razie ukazał się "Tajemny ogień", już niedługo zostanie wydana kontynuacja, więc trudno na razie spekulować.Podejrzewam jednak, że dla wielbicieli tego typu paranormalnych powieści z wątkiem miłosnym, książki te mogą okazać się bardzo pożądane.

Mamy tutaj do czynienia tak naprawdę z duetem pisarskim - mieszkającą w Wielkiej Brytanii C.J Daugherty wspiera tworząca we Francji Carina Rozenfeld. Takie połączenie może być z jednej strony bardzo korzystne dla powieści, ale może również negatywnie rzutować na odbiór całości.W niektórych momentach da się wyczuć drobne rozbieżności, zarówno w sposobie pisania, jak i prowadzenia fabuły, nie było to jednak tak bardzo dokuczliwe.

Książka skierowana jest przede wszystkim do młodego czytelnika, napisana jest też raczej prostym i jasnym w przekazie językiem, ale też dzięki temu przez fabułę prześlizgujemy się w błyskawicznym tempie, nie zatrzymujemy się przy rozbudowanych opisach czy przydługich dialogach, tylko śledzimy losy bohaterów, których drogi przecinają się i krążą wokół Anglii i Francji.

"Tajemny ogień" to ciekawie zarysowana historia, która daje nam przedsmak tego, co możemy spodziewać się po kontynuacji - autorki na jej stronach zaledwie ukazały rąbek intrygi, pozostawiając czytelnika z domysłami i pytaniami.Sekrety rodzinne, tajemnicze klątwy i walka z siłami zła, na pewno spodobają się miłośnikom tego typu klimatów, a bezustanna akcja zaintryguje i wciągnie w wir niesamowitych wydarzeń.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-12-2016 o godz 21:24 przez: Anonim
Często zdarza mi się ostatnio sięgać po książki autorów, których do tej pory nie miałam okazji poznać. Tak było i w przypadku "Tajemnego ognia" C. J. Daugherty, po którą sięgnęłam za sprawą Wydawnictwo Otwarte z powodu zbliżającej się premiery "Tajemnego miasta".

Pierwsze spotkanie, a więc wielka niewiadoma. Czy styl autorki przypadnie mi do gustu, a także pytanie czego się spodziewać? I tu muszę Wam powiedzieć, że styl autorki trafił w mój gust, a powieść zaciekawiła mnie na tyle, że z chęcią sięgnę po jej kontynuację.

Sacha i Taylor to dwójka bohaterów, którzy pomimo dzielącej ich odległości Anglia-Francja mają ze sobą więcej wspólnego niż można przypuszczać. Tajemne moce, klątwa rzucona przed laty oraz siła przeznaczenia. Te wszystkie elementy tworzą naprawdę ciekawą i bardzo zgrabnie napisaną historię. Historię, która przypadnie do gustu zaledwie młodszym jak i starszym czytelnikom.

Przed rozpoczęciem miałam obawy, czy książka nie będzie zbyt oczywista i oklepana, jednak stanowczo nie rozczarowałam się. Losy bohaterów są wciągające, a wartko opisana akcja sprawia, że o znużeniu nie ma mowy. Styl autorek jest lekki, a sposób narracji i kreacja postaci sprawiają, że powieść czyta się z naprawdę dużą przyjemnością. Okazuje się, że niby znany temat można napisać z nutką pikanterii i sprawić, aby zaciekawić czytelnika oraz pokazać, że nie musi być przewidywalnie lecz może nas coś zaskoczyć.

Polecam serdecznie, warto sięgnąć po tą historię, a także sprezentować komuś na Gwiazdkę. Ja czekam z niecierpliwości ana kolejny tom, czyli "Tajemne miasto", którego premiera już 11 stycznia 2017.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
21-02-2017 o godz 21:30 przez: Patrycja Telega
Zrobiłam to trochę na opak, ponieważ niedawno dodałam recenzję drugiej części, a dzisiaj - pierwszej, jednak mam nadzieję, że to Was nie zniechęci do przeczytania obydwu tomów. Książka jest pisana bardzo prostym językiem. Z zaciekawieniem przewraca się kolejne kartki i z przyjemnością się je czyta. Idealna na wieczorne czytanie... o ile planujesz nie przespać całej nocy. Prawdę powiedziawszy za każdym razem, gdy ją otworzyłam, goniłam oczami, by jak najwięcej informacji uzyskać w jak najkrótszym czasie. Na początku książki zastanawiałam się, co jest grane. Jedyne, co mi było wiadome, to to, że jeden z głównych bohaterów - Sacha - ma umrzeć w dzień osiemnastych urodzin, ale dlaczego? Drugą zagadką były bóle głowy i omdlenia Taylor, ale czym były spowodowane? Te niewyjaśnione sytuacje zmuszały mnie do nic nie robienia cały dzień (prócz czytania) i nieprzespanej nocy, a zarazem irytowały. Czemu tam było tak mało informacji podanych? Dlaczego dopiero w połowie książki Autorki uchylają zaledwie rąbek tajemnicy, kiedy już by wypadało wyjaśnić wszystkie zawiłości? Prawdopodobnie dlatego, że chciały przeciągnąć całą fabułę na dwa tomy, co mnie jeszcze bardziej zirytowało. Mimo to czytałam obie części jak opętana, by dowiedzieć się, jakie będzie zakończenie. Osobiście uważam, że druga część jest lepsza i dużo szybciej się ją pochłania, gdy już wiadomo, o co gra się toczy. Bardzo fajny pomysł na książkę, lecz odrobinę niepotrzebnie przeciągana. Mimo to gorąco polecam! http://odkryc-tajemnice-ksiazek-recenzje.blogspot.com/2017/02/103-tajemny-ogien-cj-daugherty-carina.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
16-01-2017 o godz 13:54 przez: Pani Lecter

Recenzja wolna będzie od wszelakich "w porównaniu do serii Wybrani" lub "patrząc przez pryzmat poprzednich książek", ponieważ nie czytałam żadnej książki C.J.Daugherty (ooo, wariatka!). Rozenfeld też jest dla mnie obcą pisarką.

Tajemny ogień zapowiada się interesująco, ale też przewidywalnie. Para nastolatków. On ma tragiczną przeszłość, ona trudną sytuację, ale odnajdują się i siła miłości pozwala im na pokonanie przeciwności losu! Autorki dodają jednak coś jeszcze. Tajemne moce. I to nie byle jakie. Sacha umiera. Kilka razy w miesiącu, a jeśli ma ochotę, kilka razy dziennie. Wpada pod samochód, zostaje zastrzelony, skacze z wieżowca... i umiera. Umiera, a później otrzepuje kurtkę i rusza dalej. Nie odejdzie na wieki przed osiemnastym rokiem życia, a zegar tyka. Taylor to najzwyklejsza w świecie nastolatka. Może trochę inteligentniejsza od innych ludzi, ale czy to wystarczy, by pochłonąć energię rzeki i wywołać wybuch linii wysokiego napięcia? W jej przypadku tak.

Jak pomóc francuskiemu nastolatkowi działaniem mocy Angielki? Tego próbujemy się dowiedzieć. Jak ich losy połączyły się przed trzynastoma pokoleniami i jak odbiło się to na ich życiu? Skąd nadchodzą ciemne moce, zjawy i posłańcy? Czego chcą? I jak się to wszystko skończy?

Lektura jest bardzo przyjemna i szybka, ale dla mnie nie tworzy powieści. Tajemny ogień jest wstępem do Tajemnego miasta. Uważam, że lepiej odbierałoby się tę książkę, gdyby nie została podzielona na dwa tomy. Wygląda to trochę na wymuszoną ilość, która nie idzie do końca w parze z jakością.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-12-2016 o godz 20:31 przez: Wioletta Dobrzeniecka
Dwójka nieznajomych, mieszkających setki kilometrów od siebie. Ona jest z Anglii, a on z Francji. Czy to, że się poznali jest przypadkowe? Taylor, z pozoru zwykła dziewczyna z mocno kręconymi włosami, które nawet pod siłą prostownicy nie chcą zmienić swojego kształtu. Grzeczna uczennica, starająca się o jak najlepszą opinie jak i oceny. Jej jedynym marzeniem jest dostanie się na dobrą uczelnie.
Sacha, typowy niegrzeczny chłopak, który nie patrzy na konsekwencje tego co robi. Jednak, kiedyś był inny. Jedna wiadomość wystarczyła by zmienić jego życie o 180 stopni. Dowiedział się, że jest przeklęty. Trzynasty, ostatni potomek zabójcy alchemiczki, który ma zapłacić za jej śmierć. Za osiem tygodni, w swoje osiemnaste urodziny ma pożegnać się z życiem.
Mimo setek kilometrów, odmiennych charakterów potrafią znaleźć wspólny język. Ciekawe czy wszystko pozostanie tak samo, kiedy Taylor dowie się, że drzemie w niej ogromna moc, dzięki której może uratować Sache. Tylko czy nie będzie już za późno?
http://timeofbook.blogspot.com/2016/12/42-tajemny-ogien.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji