4/5
01-10-2021 o godz 18:42 przez: Martyna
„Gdy zabraknie osoby, która była cząstką twojego serca, staraj się żyć dalej normalnie. Przecież twoje bije, także dla niej”. „Szukając nadziei” autorstwa Adrianny Klary Kłosińskiej to lekka i przeurocza książka o poszukiwaniu własnego szczęścia. Mamy tutaj historię dwójki ludzi, nieco zagubionych, ale przede wszystkim skrzywdzonych przez życie. Oboje rozpoczynają relację, która rozkwita powoli, a my mamy ten zaszczyt śledzić ich losy. Sama fabuła przebiega dość płynnie, choć akcje nie jest jakoś powalająco szybka. Sądzę, że autorka wolała, żebyśmy bardziej skupili, się na emocjach i uczuciach bohaterów by łatwiej nam się było z nimi utożsamić i zrozumieć ich. Jeśli o mnie chodzi, mimo wszystko nie poczułam się jakoś mocno zżyta ani z Basią, ani z Konradem. Uważam, że, mimo iż ich historia była nieco wzruszająca, a ja nie miałam problemu z tym, by poczuć ich smutek, żal, szczęście i inne towarzyszące im emocje, to i tak nie czułam potrzeby wylania morza łez, a zabierając, się za tę pozycję właśnie na coś takiego liczyłam. Nie ma jednak tego złego, gdyż mimo wszystko i tak zdążyłam się zauroczyć w klimacie tej książki, a także w stylu, jakim została ona napisana. Czytanie przez to sprawiło mi dużo radości. Ostatecznie jestem zadowolona z lektury. Co prawda nie odczułam, jakiegoś mocnego przywiązania do hej historii jednak uważam, że jest to dość dobra książka napisana pięknym językiem i na pewno spodoba się nie jednej osobie. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-12-2021 o godz 14:52 przez: Kinga
Adrianna Klara Kłosińska 'Szukając nadziei' * 'Nieśmiałość jest jak tarcza. Chroniła przed otwartością, przed podarowaniem kawałka siebie. W końcu im mniej ktoś o nas wie, tym mniej nas skrzywdzi' Szukając nadziei to niespieszna, ciepła, nieskomplikowana i momentami melancholijna powieść o miłości, która rozświetla nasze wnętrze i wywołuje szczery uśmiech na twarzy. Konrad przyjeżdża na wieś do domu, który dostał w spadku. Basia dziewczyna, która przyjechała na wieś odpocząć. Każde z nich ma swoje doświadczenie, swój bagaż doświadczeń. Mają zranione duszę i są zamknięci w sobie. Co los przyniesie? Jak wpłyną na siebie? Maria mama Basi, również jest cudowną osobą. Zawsze chętna do pomocy, martwiąca się o wszystkich i o ich los. Atmosfera jaką wokół siebie otaczała była pełna troski i miłości dla wszystkich. Coś niesamowitego. Nie będzie tutaj szybkiej akcji, zwrotów, zaskoczeń i niepowtarzalnych wydarzeń. Przy tej książce możecie odpocząć, poczuć się jak na wsi. Książka jest skarbnicą złotych myśli, każdy znajdzie taka dla siebie tak samo każdy wyciągnie z niej swoje refleksje, które wprowadzi do życia. Styl autorki jest delikatny, przyjemny. Przez książkę się lekko płynie. Cieszę się, że mogłam przeczytać tak ciepłą opowieść. Dziękuję @books.cat.tea za możliwości wzięcia udziału w Twoim BT ❤️ Jeżeli szukacie spokojnej, lekkiej i przyjemnej książki, która umili wam wieczór to polecam z całego serca ten tytuł 😍
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-09-2021 o godz 20:39 przez: Koktajlowa
Ulubiony cytat : W każdym razie się nie zamartwiam. Nad każdym prędzej czy później zaświeci słońce. Czasami tylko trzeba przejść kręte ścieżki, aby zaznać szczęścia. Życie nie zawsze układa się po naszej myśli. Czasami mamy wręcz wrażenie, że wszystko dzieje się przeciwko nam. Nie ma idealnego życia, nie ma idealnych ludzi, nie ma idealnej miłości. Historia Basi i Konrada nie jest cukierkowa. Owszem jest piękna, wciągająca, delikatna, niezwykle autentyczna, rozważna, ale również emocjonująca i okraszona wzruszającą przeszłością. Łączy ich przypadek. Jedna chwila. I takie właśnie jest życie. Możemy na początku nie rozumieć czemu spotyka nas coś przykrego, lecz wszystko ma swój cel. Ogromny plus za to jak zostały przedstawione relacje rodzinne. Dojrzała miłość rodzicielska oraz siostrzana powodują mimowolny uśmiech na twarzy. Rodzina to największa wartość. Autorka ma oryginalny styl pisania. Czułam się jakbym czytała poezję. Płynęłam przez słowa odczuwając wszelkie emocje bohaterów czy otaczający ich świat - jak na przykład promienie słoneczne otulające twarz. Bardzo ciekawe doświadczenie, chociaż niektóre zdania były bardzo długie. Porównania natomiast aż zbyt przesadzone. Z biegiem czasu zaczęło to delikatnie przytłaczać. Szukając nadziei to książka idealna na jesienne lub zimowe wieczory. Kocyk, świeczki, herbatka oraz historia Basi i Konrada równa się układ idealny. Rozpali serce do czerwoności.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-11-2021 o godz 20:04 przez: aliceeZ
"- Teraz wiem, dlaczego tak dobrze się dogadywaliśmy od samego początku. - Dlaczego? (...) - Bo oboje zaznaliśmy bólu, którego nie uśmierzają żadne tabletki." Bo tak naprawdę tylko osoba, która przeżyła coś bolesnego zrozumie drugą skrzywdzoną osobę... Można zapewniać, że "rozumiem cię, domyślam jak się czujesz"... Ale dopóki na własnej skórze człowiek nie doświadczy bólu, nie jest w stanie wejść w uczucia drugiego człowieka. "Szukając nadzei" to historia o dwójce ludzi z bolesną przeszłością. Każde z nich coś przeżyło co odcisnęło piętno na duszy. I choć nie szukają pocieszenia czy miłości, spotykają się przypadkiem. Lecz czy dwoje zranionych bohaterów jest w stanie otworzyć się na siebie i zaznać szczęścia? Powieść jest bardzo uczuciowa. W niektórych sytuacjach może się zakręcić łezka. Jest tu wiele bólu ale też światełko nadzei. I choć książka mi się podobała, to jednak czegoś mi zabrakło. Jakoś tak nie do końca mnie porwała... Nie umiem jasno powiedzieć co było nie tak z historią, ale czasem mi się dłużyła 🙈 Jednak, jeżeli szukacie spokojnej książki. Bez nagłych zwrotów akcji. Bez gorących romansów i tego typu rzeczy, za to cenicie sobie historie z życia wzięte. To zachęcam gorąco do lektury 💋 Ps. Świetna oprawa graficzna książki wewnątrz ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-10-2021 o godz 23:03 przez: Angel
Przepiękna ciepła okładka "Szukając nadziei" zauroczyła mnie od pierwszej sekundy. Jest na niej piękno, ale też taka swojskość,wytchnienie, do tego ślady muzyki. To wszystko razem szepcze śpiewnie: przeczytaj mnie :) I to wszystko jest też w środku, w treści. Historia ciepła i urokliwa, opowieść o przyjaźni, rodzinnych więzach, miłości. Miłości, która potrafi przyjść tak niespodziewanie, nagle, choć wcześniej, po złych przeżyciach, Basia i Konrad nawet nie myśleli o nowych związkach, o tym, że ktoś zjawi się na ich drodze. Dwa serca bijące w podobnym rytmie. "Może i znali się raptem kilka tygodni, ale czasem to wystarcza, by powstała niewytłumaczalna z pozoru więź". Mimo wszystko, nie ma poczucia jakiegoś nagłego wybuchu, nie wiadomo skąd, to co dzieje się między bohaterami, rozwija się spokojnie, tak naturalnie. Cała ta historia jest jak ten promyczek słońca, ogrzewający nas w niezbyt przyjemny dzień. Choć nie brak tu i małych dramatów, smutku, tajemnic, oplatających nas wśród tych kartek. Szukając nadziei świetnie nada się na najbliższe jesienne wieczory aby ostatecznie otulić czytelnika :) Dodatkowym małym uśmiechem dla mnie jest obecność poznańskiej gwary, w końcu właśnie w Poznaniu dzieje się część akcji. Uśmiechnęłam się do tych pyrek ;)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-10-2021 o godz 20:29 przez: life_on_shelf
Autorka opisuje nam historię Basi i Konrada. Basia wyjeżdża na urlop, by odpocząć od pracy, Konrad dowiadując się o niespodziewanym spadku, trafia na te samą wieś. Każde z nich ze swoim bagażem doświadczeń, bólem w sercu próbuje żyć na swój sposób. Jak to w życiu często bywa, dwie skrzywdzone dusze przyciągają się, łączy ich porozumienie, zrozumiałe tylko dla nich. To bardzo spokojna opowieść na jesienne wieczory. To co na pewno mnie urzekło to okładka, jest piękna ❤️ Widoczne nuty nawiązują do muzyki, którą lubiła bohaterka, playlistę znajdziemy też na początku historii. Dodatkowo Konrad jako pracownik radia, również z muzyką ma bardzo wiele wspólnego. Nie ma tutaj nic zaskakującego, możemy jednak poznać historię ludzi, którzy doświadczyli straty bliskich w swoim życiu i poczuć ciężar ich bólu. Historia budzi współczucie i zmusza do refleksji. Jeżeli szukacie czegoś lekkiego do kakao i kocyka to sięgajcie po tę pozycję 😉
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-09-2021 o godz 23:18 przez: Dominika Stryszowska
Delikatna, romantyczna, ale też pełna bólu i niepewności. Wzruszająca, momentami trudna, ale bardzo prawdziwa. Taka jest historia Basi i Konrada. Ta napisana prostymi słowami powieść, trafi do serca każdej uczuciowej osoby! Moje pierwsze spotkanie z autorką, która stworzyła opowieść bardzo emocjonalną. Bohaterowie muszą mierzyć się z wieloma problemami, dziejącymi się aktualnie, ale też tymi z przeszłości. Nie obejdzie się bez dramatów, ale nie zabraknie również chwil pełnych szczęścia. Książka podobała mi się, chociaż nie była porywająca. Raczej to historia, która skupia się na uczuciach, a nie na wydarzeniach, które były potraktowane po macoszemu. Za mankament uważam również wprowadzenie wielu wątków dotyczących pobocznych bohaterów, które były powierzchowne i niedopracowane. Zakończenie mogło być bardziej dobitne i zdecydowane, a raczej należy to tych otwartych.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-09-2021 o godz 14:03 przez: Anonim
Bardzo polecam tę powieść. Jest zaskakująco piękna i złożona, a przy tym oryginalna i cudownie napisana. Nie pożałujecie. Uczucia, które będą Wam towarzyszyć podczas lektury zostaną z Wami na dłużej. Obiecuję!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji