Intrygujący tytuł i równie przyciągająca wzrok okładka, a co w środku? Mnóstwo tajemnic jakie skrywa w sobie Redemption Prep. Ta prestiżowa placówka ma nie tylko najlepszych, wyróżniających się uczniów, ale także mroczne i niebezpieczne sekrety. Jedną ze szczególnych uczennica by Emma, wszyscy ją znali, więc nic dziwnego, że jej zaginięcie wstrząsnęło wszystkimi. Jedni się martwią, inni wolą by nie wróciła. Każdy inaczej zachowuje się w obliczu tego wydarzenia. Rozdziały są krótkie, w każdym poznajemy perspektywę innego ucznia. Ile osób, tyle opinii o sposobów postrzegania świata, dlatego tym trudniej dotrzeć do prawy. Całość podzielona jest na kilka części, a do tego mamy także zapis z przesłuchań. Graficzna oprawa jest przyjemna dla oka i ułatwia czytanie. Mamy Evana, Neeshe, Aidena. Ile sekretów mogą skrywać? Bohaterowie zdajs sir być prawdziwi, nie idealne, a z krwi i kości, z wadami, zaletami i tajemnicami. Śledztwo może przybliżyć nie tylko do prawdy o Emmie, ale także o całej szkole. Tylko czy są na to gotowi? Lubię książki, których akcja dziele się w szkole. Licealne dramaty, a do tego mroczne tajemnice? Jak dla mnie super. Książka jest bardzo intrygująca i tajemniczą. Zaskoczyła mnie, jeśli lubicie taką tematykę, polecam.

MROCZNIE NIEPOKOJĄCA, PEŁNA SILNYCH EMOCJI. Podczas lektury nasuwały mi się cały czas konotacje z „Instytutem” Kinga. Choć ku mojemu zaskoczeniu bardziej podobała mi się książka Pana Samuela Miller’a. Pełno tu emocji młodych ludzi. Jak mniemam dobrze pokazujących targające nimi rozterki. Atmosfera jest lekko przerażająca i cały czas czuć strach i napięcie. Przez wszystkie strony towarzyszy nam jakieś nieokreślone zagrożenie, które wygląda z każdego kąta. Atmosfera szkoły w niczym nie przypomina internatu dla młodych gniewnych lub młodych Einsteinów. Czujemy, że mocno coś tu nie gra. Ten zabieg autora utrzymuje nas w stałej uwadze, napięciu i tym samym nie pozwala odłożyć książki. Zaskakująca końcówka, tak parabola, żeby za dużo nie napisać. Pomimo, że to młodzieżówka bardziej doświadczeni życiem😊 tego mocno nie odczują. Myślę, że książka ta zapewni dobrą zabawę, ale też skłoni do paru przemyśleń. Szczególnie postać Emmy jest takim głosem rozsądku w pędzącym świecie. Jeśli macie ochotę na troszkę dreszczy na plecach, chcecie rozwiązać podejrzaną zagadkę, nie boicie się aury dziwnej, zatopionej w lesie szkoły goszczącej naprawdę specyficzną młodzież … to już wiecie co przeczytać.

Redemption Prep to szkoła, w której każdy uczeń jest wyjątkowy i został starannie dobrany by móc do niej uczęszczać. Uczniowie, którzy się tutaj uczą, pochodzą z całego świata, często bardzo ubogich rodzin, jednak to co ich wyróżnia, to przede wszystkim wysoki poziom inteligencji lub jakieś ponadprzeciętne uzdolnienia. Akcja dzieje się w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, początek książki bardzo obiecujący, czuć mroczny i tajemniczy klimat powieści. W drugiej połowie akcja nabiera tempa i mogłoby to być na plus ale niektóre momenty były tak absurdalne, że aż dziwne. Styl autora dosyć specyficzny i nie do końca przypadł mi do gustu. Książka napisana bardzo chaotycznie, urywane wątki, niedopowiedzenia. Bohaterów poznajemy przez zapiski w ich dziennikach i część z nich była nawet całkiem dobrze wykreowana ale czegoś zabrakło. Książka zdecydowanie dla młodszego czytelnika choć nie powiem, że jakoś szczególnie się przy niej umęczyłam. Spodziewałam się czegoś innego ale nie żałuję, że po nią sięgnęłam. Jest sporo opinii na jej temat i myślę, że warto wyrobić sobie własną. Zatem czy polecam? Oczywiście, że tak i bardzo chętnie poznam Wasze wrażenia po tej lekturze.

„Szkoła dla wybranych” Samuela Millera to powieść kierowana typowo do młodzieży, choć zawiera w sobie elementy kryminału i sensacji. Fabuła nie jest zbytnio skomplikowana, a bohaterowie to typowi nastolatkowie. Minusem jest umiejscowienie historii w latach 90. XX wieku. Myślę, że o wiele przyjemniej byłoby działać w śledztwie za pomocą nowych technologii, a i zderzenie tradycyjnej szkoły z internetem czy smartfonem byłoby zaskakujące. Niestety dialogi bohaterów są mało błyskotliwe, pozbawione młodzieńczej iskry. A i wszystkie postaci, jakby takie… papierowe. Choć Miller się stara, bo przedstawia ich osobiste historie i marzenia. Mało tu emocji. Jest mroczono i tajemniczo, bo pojawia się rywalizacja, tęsknota za domem rodzinnym, wszelaka inwigilacja. Mało opisów samej szkoły, opisów zajęć czy zwyczajów zamieszkującej Redemption Prep młodzieży. Powieść Millera nie wymaga od czytelnika dużego zaangażowania. Ot, lekka historyjka na lato. Mocno rozczarowuje zakończenie, które jest przekolorowane i oderwane od rzeczywistości. Zabrakło mi jakiegoś planu i trwałej konstrukcji historii. Całość to niewykorzystany potencjał.

Na początku była dla mnie trochę nudna, za bardzo nic się nie działo. Ale od przygody w lesie zaczęła być ciekawsza :)

jak na moją pierwszą książkę w tym stylu byla okey końcówka nie była zbyt super a początek troszkę nudny

Zakończenie dosłownie psuje całą książkę... poważnie...

Końcówka totalnie bez sensu