5/5
04-12-2022 o godz 16:59 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-02-2019 o godz 21:42 przez: Zaczytana bez pamięci
Esther, główna bohaterka powieści, miała 19 lat, gdy przyjechała do Nowego Jorku, gdzie jej świat zaczyna rozpadać się na kawałki. Nie potrafi się jednak odnaleźć w tym mieście. Nie ma ochoty na nocne zabawy, nie umie znaleźć odpowiedniego towarzystwa, jest zniechęcona. Odkrywa, że dobre oceny, które zawsze zdobywała w szkole, tutaj nie mają znaczenia. Jak już wspomniałam na Instagramie, nie będzie przesadą to, jeśli powiem, że ta powieść rozerwała moje serce na strzępy. Na długo pozostanie w mojej pamięci, choć nie była to łatwa historia. Wszystko rozpoczyna się dość spokojnie. Z czasem obserwowałam to, co działo się z Esther. Bohaterką, którą polubiłam i której życzyłam jak najlepiej. Z każdą kolejną stronę wchodziłam w jej psychikę, by przekonać się, do czego doprowadzi mrok, który zaczął spowijać jej duszę. Czytanie tej książki mnie bolało. I nie, to nie znaczy, że była źle napisana. Wręcz przeciwnie. Co prawda historia została opowiedziana w prosty sposób, ale dociera do głębi serca. Nie mogłam czytać tej powieści bez emocji. W mojej głowie miała miejsce burza w trakcie lektury. Już dawno żadna książka tak mną nie wstrząsnęła. Ta historia jest przepełniona bólem. Akcja nie mknie na złamanie karku, właściwie dzieje się niewiele. Jednak nie jest to zarzut z mojej strony. Wręcz przeciwnie. W tym tkwi siła tej historii. Rezygnując z opisywania miejsc i innych bohaterów, autorka skupiła się na psychice Esther, pozostawiając czytelnikom pole do interpretacji pewnych scen. Zabrzmię tutaj jak moherowa ciocia, ale uważam, że nie jest to książka dla młodych czytelników. Chodzi mi raczej o to, że trzeba do niej dojrzeć, mieć pewne doświadczenia życiowe, by lepiej zrozumieć Esther i umieć się czasem postawić w jej sytuacji. To nie jest książka, którą czyta się lekko i dla rozrywki. To historia, której trzeba dać czas. Jeśli szukacie wymagającej powieści, która zmusi Was do myślenia, to moim zdaniem jest to publikacja dla Was. Może i Esther jest młodziutka, ale warto wysłuchać tego, co ma do powiedzenia i zastanowić się nad tym, co chce nam przekazać.
Czy ta recenzja była przydatna? 3 0
4/5
20-02-2019 o godz 15:58 przez: Joanna W.
"Dla człowieka siedzącego pod szklanym kloszem, znieczulonego na wszystko, zatrzymanego w rozwoju jak embrion w spirytusie całe życie jest jednym wielkim złym snem". Kiedy zobaczyłam tę książkę w zapowiedziach, byłam zaintrygowana. Nasączona osobistymi przeżyciami autorki opowieść o kobiecie, która przechodzi załamanie nerwowe wydała mi się ciekawa. Czy tak było faktycznie? Esther jest inteligentna, piękna i utalentowana. W wieku dziewiętnastu lat przyjeżdża do Nowego Jorku na miesięczny staż w redakcji miesięcznika dla dziewcząt, który wydaje się być spełnieniem jej dziewczęcych marzeń. Jednak Esther nie potrafi się odnaleźć w świecie wielkiego miasta. Nie ma ochoty na nocne zabawy, nie umie zdecydować, na czym jej zależy, co ją interesuje i czy w ogóle istnieje taka rzecz. Nie czuje się taka jak inne dziewczyny, co doprowadza ją do załamania nerwowego... Ta książka mnie przytłoczyła. To pierwsze słowa, które wypowiedziałam po jej zakończeniu. Trudno było mi zakwalifikować ją do którejś z kategorii, nie umiałam powiedzieć czy mi się podobała, czy nie, chociaż rozpatrywanie jej pod kątem "podobania się" nie jest w tym przypadku zbyt trafione. Powiem tak - była dobra ale mnie nie porwała... Gdybym miała popatrzyć na nią jako na swoistego rodzaju biografię, bo zawiera w sobie wiele aspektów z życia autorki, to powiedziałabym, że była niezwykle "barwna". Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że od poetki oczekiwałabym historii, która nie jest do końca zwyczajna, a którą przepełniają emocje, których nie każdy jest w stanie doświadczyć. Nie każdy bowiem ma w sobie na tyle wrażliwości, żeby odbierać świat i chłonąć go w taki sposób, jak ciało nie osłonięte skórą - całym sobą. Książkę podzieliłabym na dwie części. Pierwsza z nich to ta, która opisuje życie głównej bohaterki po przyjeździe do Nowego Jorku. I ta część wywołała we mnie irytację, zniecierpliwienie, a czasem nawet zażenowanie. Ileż można bowiem czytać o pijackich zabawach, kolejnych mężczyznach i innych relacjach z nocnego życia, widzianych oczami niedojrzałej kobiety. Choć już w opisach wydarzeń z tamtego okresu, czytelnik mógł dostrzec pierwsze symptomy jej choroby. Druga część za to zasługuje na uwagę i stanowi bardzo wiarygodny opis choroby psychicznej, metod leczenia i pobytu bohaterki w szpitalu psychiatrycznym. Trudno jest nam osobom, którym zaburzenia psychiczne są obce, zrozumieć motywy postępowania i zachowania Esther. Jednak wystarczy się wczytać, aby dostrzec niemy krzyk wołania o pomoc, a zważywszy na fakt, iż "Szklany klosz" jest uważany za książkę autobiograficzną, to wydaje się to być słuszną interpretacją. Podsumowując: "Szklany klosz" to lektura niepokojąca. Poraża szczerością i wręcz naturalistycznym obrazem świata widzianego oczami osoby chorej psychicznie. Gdybym potraktowała ją jako odrębną historię, fikcję literacką, to w mojej opinii wypada raczej blado. Jeśli jednak zestawię ją z życiem autorki, a myślę, że nie da się uciec od porównań i faktu, że zaraz po jej wydaniu Sylvia Plath popełniła samobójstwo, to całość stanowi dość mroczną i smutną w odbiorze opowieść o samotności i poczuciu zagubienia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-01-2021 o godz 16:42 przez: Anonim
''Szklany Klosz'' jest wypełniony ponurymi prawdami, trudnymi tematami i kwaśnym, czarnym humorem. Czyli wszystko to czego nie spodziewałam się dostać od tej pozycji. Nie mogę przestać się zastanawiać, czy o tym myślała Sylvia Plath pisząc ''Szklany Klosz''. Czy Ona podobnie jak Esther, siedziała w wietrznym przejściu w koszuli nocnej czekając aż coś się wydarzy? Czy właśnie dlatego wybrała imię Esther? 6 liter tak jak Sylvia. Wczesnym rankiem 11 lutego 1963 roku Sylvia Plath zapieczętowała pokój swoich dzieci taśmą maskującą, włączyła gaz i wsadziła głowę do piekarnika. Miała trzydzieści lat. ''Szklany Klosz'' pokazuje nam jak daleko zaszliśmy w ciągu ostanich dekad w rozpoznawaniu depresji jako choroby psychicznej i leczeniu jej mniej radykalnymi technikami niż porażenie prądem. Nie można winić kogoś za chorobę psychiczną. Nikt nie chce chorować w ten sposób. Nikt nie powinien. Powieści takie jak ta rzucają światło na ogrom cierpienia dotykającego więcej ludzi, niż jest to wygodne do rozważania. Ta książka była odważnie szczera, a kwestie płci, które są opisane do dziś są aktualne. Czy każda kobieta musi podporządkowywać się normą, które się od nas oczekuje? Dlaczego każda jedna z nas jest oceniania i oczerniana jeśli się zbuntuje? Jakim prawem mężczyźni wykorzystują kobiecą delikatność aby potem zmieszać ją z błotem? To tylko niektóre z pytań, które krążą mi w głowie. Ale wiecie co? Nie zgadzam się. Nie zgadzam się na szufladkowanie kobiet. Jesteśmy silne. Jesteśmy piękne. Jesteśmy jedyne w swoim rodzaju. A co najważniejsze - jesteśmy niezależne. Chociaż nie jest to łatwa książka do przeczytania, gorąco ją polecam. Jest to klucz do zrozumienia zbyt powrzechnej części ludzkiego umysłu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
12-06-2020 o godz 00:00 przez: AlojzaSemik | Empik recenzuje
Zawsze chciałam przeczytać którąś z książek Sylvii Plath, byłam ciekawa, ile kryje się w nich z jej prawdziwego życia. Zaczęłam od Szklanego klosza, pozycji, jaka wywarła na mnie spore wrażenie i utkwiła w pamięci. Książka dała mi pogląd na skomplikowaną, kontrowersyjną naturę pisarki, bo nie da się nie odnieść wrażenia, że dużo tutaj z niej samej, że jest to rodzaj autoportretu Sylvii Plath. Szklany klosz bardzo dobitnie, wręcz przejmująco pokazuje, co dzieje się z umysłem osoby mającej chorobę psychiczną. Nasuwa się poruszająca myśl, że autorka najlepiej wiedziała o czym pisze. Uważam że warto.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
21-05-2019 o godz 17:39 przez: nieperfekcyjnie.pl
http://www.nieperfekcyjnie.pl/2019/05/totalne-rozczarowanie-szklany-klosz.html Nuda, nuda, nuda. Brak jakiejkolwiek akcji, głębszych przemyśleń, bohaterów dających się lubić. W moim odczuciu kompletna porażka. Podejrzewam, że niewiele osób podzieli moje zdanie, a może nawet wyleje się na mnie hejt za moją dość odosobnioną opinię, ale i tak mnie to nie ruszy. Serio, zupełnie nie pojmuję zachwytów nad tą lekturą. Jestem dumna z siebie, że w ogóle dotrwałam do końca - zasługuję na nagrodę, którą chyba będzie po prostu dobra książka, a mam wrażenie, że już każda będzie lepsza niż "Szklany klosz".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 2
5/5
31-03-2021 o godz 01:20 przez: Ola
Najcudowniejsza książka. Pozycja zarówno dla tych, którzy interesują się psychologią, ale również tych, którzy poszukują czegoś, co mogłoby zmienić ich dotychczasowe postrzeganie świata. Sylvia Plath jest mi wyjątkowo bliska, uwielbiam jej interesującą, ale i mroczną postać. "Szklany klosz" to kilkaset stron mroku, po których czytelnik zaczyna rozumieć czym są poważne zaburzenia psychiczne, czym skutkują i jak nauczyć się ich wystrzegać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-03-2021 o godz 18:02 przez: Anna
Książka jest przepiękna, nie tylko ze względu na jej język, ale opowiedzianą historię. Myślę, że osoby krytykujące Szklany Klosz, po prostu w żaden sposób nie są w stanie utożsamić się z Esther czy samą Plath. Ta powieść to zupełnie co innego, gdy potrafisz się odnaleźć w ich sytuacji, co odczułam aż za dobrze. Osobiście, jeden z moich ulubionych tytułów i co jakiś czas do niego powracam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-07-2021 o godz 20:45 przez: Kaja
Trudna opowieść o dziewczynie, która coraz bardziej popada w depresję i coraz bardziej odcina się od świata. Ktoś mi kiedyś powiedział "Ale gdzie w tej książce jest punkt kulminacyjny? Gdzie są fajerwerki?" Ja uważam, że fajerwerki są absolutnie przez cały czas. Nie mogłam się od niej oderwać. Zachorowałam przez te książkę i długo potem nie mogłam się pozbierać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
03-02-2020 o godz 22:49 przez: Anonim
Miałam naprawdę spore oczekiwania wobec tej lektury, zwłaszcza znając historie Sylvii i to w jaki sposób się z nią identyfikuje na wielorakich płaszczyznach skusiło mnie do zasięgnięcia po te „klasykę”... wielkie rozczarowanie. Monotonne, po prostu nudne.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 3
2/5
05-09-2019 o godz 13:37 przez: absurdhero
Monotonna książka z okropnie irytującą bohaterką i tylko dzięki tragicznej śmierci Plath ta powieść-wyznanie zyskuje jakąkolwiek głębię.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 3
4/5
16-01-2022 o godz 15:33 przez: Alicja
ksiazka jest okej, ale ten razism😐porazka w miarę szybko sie czyta
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-03-2022 o godz 17:58 przez: Barbara Strucka
Jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam w życiu
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-08-2020 o godz 09:36 przez: Anonim
Bardzo ciekawa książka i bardzo wciągająca. Polecam 🙂
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji