5/5
11-04-2022 o godz 22:08 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Ciekawa
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-01-2021 o godz 17:49 przez: ANDRZEJ | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-09-2021 o godz 11:46 przez: NoRevers34 | Zweryfikowany zakup
Supet
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-06-2020 o godz 20:39 przez: Hanna Strojna | Zweryfikowany zakup
Mega
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-05-2020 o godz 23:42 przez: werka_books
🃏"Człowiek nie potrafi docenić wartość tego, co ma, dopóki tego nie straci." . . Zawieranie umów zawsze niesie za sobą pewne ryzyko. Nie każdy ma wobec nas czyste intencje. Czasami jeden podpis może pociągnąć na samo dno, mimo iż jesteśmy pewni, że nam pomoże. Nieświadomi wszystkiego stajemy się ofiarą, wpadamy w pułapkę z której nijak nie możemy się wydostać. Wydaje się, że mamy przewagę nad przeciwnikiem, że spisaliśmy go na straty, ale on okazuje się godnym nas graczem. Zastosował nasze własne techniki, usidlił i pokonał. Oddaliśmy mu wszystko, co cenne, nawet wolność. Podpisaliśmy pakt z samym diabłem, aby uratować bliską osobą, ale można było się spodziewać, że zawieranie umów z równie niebezpiecznym, co przystojnym mężczyzną może przynieść wiele kłopotów, ale też złamane serce... . Niektóre autorki doskonale wiedzą jak wzbudzić w czytelnikach ciekawość, co do kolejnych tomów ich powieści. Meghan March jest w tym kompletną mistrzynią. Jeszcze żadna książka jej autorstwa mnie nie zawiodła. Pisze ciekawie, umiejętnie, ale przede wszystkim lekko. Jej powieści to doskonała przygoda na kilka godzin od której nie sposób się oderwać. "Pakt z diabłem" okazał się zaskoczeniem w każdym calu. Pełen erotyki, mocnych wrażeń oraz niekończących się tajemnic, całkowicie zwalił mnie z nóg. Dosłownie nie mogłam doczekać się, aż w moje ręce trafi kontynuacja, a gdy tylko odebrałam przesyłkę zabrałam się za lekturę... "Szczęście diabła" to ciąg dalszy losów olśniewającej, niebanalnie pięknej ale i utalentowanej pokerzystki, zwanej Królową Midas - Indii oraz niebezpiecznego, bezwzględnego, a zarazem bogatego Jericho. Pełna wdzięku i charyzmy kobieta stała się jego własnością, zabawką, nic nieznaczącym przedmiotem, a to wszystko dla dobra ukochanej siostry. Od zawsze ją broniła, opiekowała się niczym matka, więc i teraz postawiła wszystko na jedną kartę i oddała los w ręce samego diabła. Od czasów młodości była wojowniczką dążącą do celu. Niszczyła przeciwników. Czytała z ich twarzy każdy kolejny ruch, stawała się bezwzględnym graczem w starciu z innymi, lecz w Forge'u dostrzegła godnego sobie mężczyznę. Ten bogaty, władczy i bezwzględny facet zamarzył sobie, aby mieć Indie na własność. Kobieta była dla niego niczym innym, niż cenną zdobyczą. W jego motywach nie kryła się dobroć serca, lecz chęć zysku, która z czasem przerodziła się w coś więcej. Ani Forge ani India nie potrafią walczyć z widocznym między nimi pożądaniem. Ulegają mu, a z czasem zdają sobie sprawę, że łączy ich nie tylko seks. Pełen pasji romans rodzi nowe uczucia, nieznane, a może i nie chciane? Teraz Forge proponuje kobiecie trzydziestodniowe małżeństwo po którym otrzyma wyczekiwany rozwód i sowitą zapłatę. Czego tak naprawdę chce od niej mężczyzna? Jak ważnym w jego grze pionkiem okaże się India? Do czego Jericho jest w stanie się posunąć, aby zatrzymać przy sobie kobietę przy której traci zmysły? Muszę Wam powiedzieć, że ta część zdecydowanie różni się od swojej poprzedniczki. Poznajemy tu przede wszystkim długą drogę, jaką przebył Jericho, aby stać się tym, kim jest obecnie. Autorka zdradza nam smaczki z jego przeszłości. Przedstawia mężczyznę, któremu wiele zawdzięcza bohater. Ale też pokazuję ciężką pracę, jaką wykonywał, aby zapracować na obecną pozycję i ogromny majątek, który posiada. Skupia się jednak przede wszystkim na uczuciach łączących państwa Forge. Dostajemy tu ogromną dawkę romantyzmu, dywagacji na temat ich relacji, małżeństwa w które wstąpili. Śledzimy rodzącą się między nim miłość, którą ciągle wypierają. Nie chcą opuszczać swoich ramion, przywiązują się do siebie, ale nie potrafią też przyznać tego głośno. Forge zdaje sobie sprawę, że żona go nienawidzi i gdy tylko minie określony czas ich małżeństwa, rozpłynie się niczym kamfora i nigdy już jej nie zobaczy. Dlatego za namową przyjaciela postanawia o nią zawalczyć, spełnić marzenia oraz wszelkie zachcianki. Mężczyzna traci przy niej nie tylko zmysły, ale przede wszystkim czujność, co nieuchronnie doprowadza do katastrofy... India zamierza przetrwać w małżeństwie z Forge'm, tyle ile trzeba, a później rozpocząć nowe życie z daleka od niego. Jednak z każdym kolejnym dniem, uświadamia sobie jak łatwo być panią Forge. Mieć wszystko na skinienie palcem: fryzjerki, projektantki, makijażystki. Kobieta szybko przyzwyczaja się do tego świata, zakochuje się w diable, ale nie zapomina o swojej największej pasji, czyli kartach. Ciągle gra o wysokie stawki, ale tym razem też o informacje, które mogą wiele zmienić. India nikomu nie ufa. Nie wie, kto mówi prawdę, a kto perfidnie kłamie. Zastanawia się czy informacje, jakie przekazał jej Bastien są wiarygodne. Ciąg dalszy na Instagramie: werka_books
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
10-09-2020 o godz 01:22 przez: Anonim
Gdy sięgałam po pierwszą część tej trylogii nie spodziewałam się, że tak szybko mnie ona pochłonie, a Meghan March wskoczy na moją listę ulubionych autorek. Oto wydaje się prosta historia - on bajecznie bogaty, ona z kolei nie taka aż biedna, ale jednak musi skorzystać z jego pomocy. A stawką jest życie jej siostry. No tak, niby schematy takie same, ale jednak rozpoczęcie historii w rękach March było i tak po prostu niesamowita. I co ważne - kontynuacja udźwignęła tę poprzeczkę. Dzieje się dużo, pożądanie między bohaterami aż kipi, a wszystko to okraszone tajemnicą. O tak, ja na pewno nie żałuję czasu spędzonego na czytaniu tej powieści! Porwana przez Bastiena India musi stawić czoło tajemnicom, w jakie została wplątana. Tymczasem Jericho za wszelka cenę chce odzyskać swoją żonę i rusza jej na ratunek. Fikcyjne małżeństwo może się rozpaść szybciej, niż przypuszczał, dlatego postanawia złożyć swojej małżonce niecodzienną propozycję, której nie będzie mogła odrzucić. India nie jest niemądra, a przebiegła i doskonale wie czego chce. Problem jednak w tym, że przewidująca każdy kolejny ruch swoich rywali kobieta nie umie rozgryźć swojego męża. I co ciekawe to jedna z niewielu bohaterek, które od samego początku, do końca mają głowę na karku. Nie daje się łatwo zmanipulować, choć niewątpliwie jest zagubiona w kłamstwach. Przypomina mi łanię, która dokładnie stawia każdy krok. India stara się skutecznie stawiać mur wokół siebie, ale Forge z każdym dniem coraz bardziej go niszczy, nie zamierzając szybko wypuścić ze swoich rąk kobiety, którą ograł w karty. Dla Jericha małżeństwo miało być jedynie transakcją, krokiem do osiągnięcia swojego celu, ale India na dobre zagościła w jego myślach. Nadal wzbrania się przed uczuciami i za wszelką cenę nie chce zakochać się w swojej żonie. Co ciekawe zarówno India, jak i Jericho to bardzo dobrze przemyślani bohaterowie. Nie są naiwni, nie zakochują się na zawołanie. Uczucie między nimi rodzi się powoli. Oboje są uparci, nieufni, dążą do celu za wszelką cenę. Co ciekawe, autorka zaczęła tu wprowadzać już bohaterów drugoplanowych, którzy mają duży wpływ na życie Indii i Jericho, ale nadal cała powieść skupia się na małżeństwie Forge. Chyba pierwszy raz od dawna cieszyłam się, że mogłam przeczytać kolejne tomy serii jeden po drugim. Już wyczekiwanie na drugą część nieco nadwyrężyło moją cierpliwość, więc postanowiłam powstrzymać się i przeczytać drugą i trzecią część na raz. Autorka doskonale wie, jak wodzić za nos, a raczej, jak przyprawić czytelników o palpitacje serca, więc kończy cliffhangerem również i kontynuację losów małżeństwa Forge. Meghan March pisze bardzo lekko, a przez książkę niemalże się płynie. Zanim się obejrzycie, będziecie mieli za sobą całą tę powieść. Jednak dużym atutem tej serii jest połączenie romansu. Mam wrażenie, że wszystko jest tu idealnie wyważone i tego dokładnie oczekiwałam. Mamy chwile napięcia, niepewności, beztroski, nie brakuje akcji, ale co ważne żadne z bohaterów nie traci nic ze swojej osobowości. Wszystko rozwija się w swoim tempie, nie gubiłam się w akcji i powiązaniach. Cieszyłam się i denerwowałam z bohaterami, szczerze im kibicowałam i ... tego właśnie oczekiwałam. Cieszę się, że autorka mnie nie zawiodła. Po raz kolejny zostałam miło zaskoczona i tym bardziej utwierdziłam się w przekonaniu, że March to autorka, która umiejętnie prowadzi akcję w taki sposób, by czytelnik długo nie zapomniał o czytanej historii, a przy tym porusza także temat przemocy wobec dzieci i to, jaki ma ona wpływ na dziecko. To duży plus. ,,Szczęście diabła" to druga część serii, która z pewnością udźwignęła tę serię. Wkręciłam się w tę pokerową grę między głównymi bohaterami. I naprawdę tego nie żałuję. India i Jericho są magnetyczni, skupili na sobie całą moją uwagę nie pozwalając mi na choćby minutę rozkojarzenia. śledziłam ich losy z zapartym tchem. Niewątpliwym atutem jest też niezwykle lekkie pióro autorki. Cóż więcej mogę dodać? Jeśli spodobał się Wam ,,Pakt z diabłem" to zaręczam, że również kontynuacja tej historii spełni Wasze oczekiwania. Jest w niej wszystko, czego oczekiwałam - doskonałe połączenie akcji, uczuć i nieprzewidywalności bohaterów. Z czystym sumieniem mogę Wam ją polecić, a tymczasem wyczekujcie niedługo mojej recenzji ostatniej części tej serii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-05-2020 o godz 10:59 przez: Dorota
M.MARCH - SZCZĘŚCIE DIABŁA #FORGE2 Jedna z wielu moich ulubionych zagranicznych autorek jest Meghan March, po przeczytaniu Mount Trilogy nie mogłam nie skusić się na pierwszy tom "Bogaty i grzeszny" z cyklu Bogactwo i grzech, a gdy tylko zobaczyłam, że na polski rynek książkowy wchodzi seria The Forge, wiedziałam, że muszę ją mieć. Meghan March - porzuciła pracę w korporacji i zaryzykowała oddać się temu co kocha czyli pisaniu. Nie sądziła, że jej kariera autorki się tak szybko i mocno rozwinie. Teraz jej książki tłumaczone są na kilkanaście języków, a ona sama jest znana prawie na całym świecie. Uwielbia podróżować, jak sama mówi "ze swoim samcem alfa". Książki wydaje jedna za drugą i nie ma zamiaru przestać. „Dla tej kobiety gotów jestem stanąć do walki ze smokami, nawet jeśli to ja jestem jednym z nich.” Opis wydawnictwa: Indię nazywano Królową Midas. Była olśniewająco piękną, niezrównaną pokerzystką o żelaznych nerwach i ostrym charakterze. Dążyła do celu z bezwzględną determinacją. Osiągnęła dużo — wszystko dzięki swojej pracy i zaangażowaniu. Gdyby spisać nazwiska mężczyzn, którzy, pozostając w zachwycie, ponieśli porażkę w starciu z Indią, byłaby to imponująco długa lista. Tym razem jednak trafiła na równego sobie, zarówno w grze, jak i w bezwzględności, a przy tym nieskończenie władczego, bogatego i pozbawionego skrupułów. Jericho Forge wtargnął w życie Indii jak tornado. Zapragnął jej na własność, jak nowej zabawki. I dostał ją. Ona oddała mu wolność za coś, co było dla niej nieskończenie cenne. Nie potrafiła jednak po prostu go znienawidzić. Uczucia, jakie Jericho obudził w Indii, były czymś o wiele silniejszym, bardziej przerażającym i beznadziejnym niż zwykłe pożądanie. Oto dalsza część pasjonującej historii dwojga ludzi, z których żadne nie zniesie oporu. Połączyło ich uczucie silniejsze od instynktu przetrwania, dzieliła determinacja, duma i odwaga. Jednak nie tylko okrucieństwo i pożądanie zadecydowały o tym, kim stali się dla siebie India i Forge. Za obojgiem ciągną się mroczne historie. On znał swoją przeszłość, która stała się źródłem jego diabelskiej siły. Ona nie miała tego szczęścia. Teraz skupiła się na jednym celu: przetrwać tę grę o najwyższą stawkę i nie dać się złamać. Ale złamane serce może okazać się stosunkowo niewielką ceną za dawne grzechy... Nie możesz nie pokochać diabła. On jednak złamie ci serce... Druga część przygód diabła, Jericho oraz pokerzystki Indy, która w pierwszej części oddała się w jego ręce by wyciągnąć swoją młodszą siostrę z tarapatów w jakie znowu się wpakowała. Ten tom zaczyna się od szybkiej akcji, która ma swój początek przy końcu pierwszej części. Muszę Was od razu uprzedzić, że ta recenzja będzie dość okrojona, ze względu na to, że nie chcę Wam spoilerować całej opowieści o tej dwójce, bo jest ona bardzo dobra i warto ją przeczytać. „Małżeństwo nie powinno być jak pole minowe. Szkoda, że nasze właśnie takie jest.” Autorka w pierwszym tomie dała się ponieść fantazji na temat porachunków, mafii, a także tajemniczych nielegalnych gier w pokera, gdzie zastawia się dosłownie wszystko, od grubych milionów, przez domy, kobiety, a nawet...swoją duszę. Gdy Forge wygrywa Indy, nie może przestać o niej myśleć. Sprowadza ją do swojego domu, by ta była jego kobietą. Jednak Indy nie spodziewa się, że Jericho ma tak chytry plan, w którym ona jest tylko małą częścią, ale za to bardzo ważną. Nie wie, że to ona ma przysłużyć się do tego by mężczyzna mógł "opanować świat" i zawsze mieć asa w rękawie. Ale coś tu namiesza i to mocno, będzie to uczucie, które powoli w swoim tempie zrodzi się w sercu, a przede wszystkim w głowie bezwzględnego, bezuczuciowego Forge. Czy będzie on potrafił zabić to w sobie, zanim zdąży całkowicie stracić rozum dla kobiety, która w głębi jest bardzo podobna do niego i idealnie pasuje na stanowisko Królowej tego gangsterskiego świata? Mają również wspólnych wrogów, którzy czekają na odpowiedni moment by dać o sobie znać. Czy oboje unikną kłopotów, które czają się za rogiem? Stworzą duet niczym Bonnie i Clyde? Bierzcie w ciemno!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-08-2020 o godz 11:33 przez: GirlsBooksLovers
“Nie rzucam słów na wiatr. Zamierzam ci to udowodnić. Chcę, żebyś błyszczała, i zrobię wszystko, co w mojej mocy, abyś rozkwitła i realizowała swoje marzenia.” Nareszcie w moje rączki wpadła kolejny tom z cyklu Forge “Szczęście diabła”. Nie będę ukrywać, ale bardzo czekałam na tę część. Byłam ogromnie ciekawa, jak potoczą się dalsze losy Indii i Jericha. Muszę napomknąć, że już miałam okazję czytać książki Meghan March trylogię Mount, która naprawdę przypadła mi do gustu, ale jak mam być szczera, to chyba seria Forge bardziej skradła moje serce. Ta książka jest pełna namiętnych uniesień oraz niezgody między bohaterami. Ciągnie ich do siebie, ale nie potrafią sobie w pełni zaufać. Uważam, że autorka świetnie poradziła sobie z tą opowieścią. Wykreowała silnych i odważnych bohaterów, których od razu polubiłam. Nie znalazłam w tej pozycji takiego typowego słodzenia, które można bardzo często spotkać w książkach, tylko taki prawdziwy “niby” związek z problemami. Meghan March świetnie uchwyciła zmieniającą się relację w układzie Jericha i Indii. Potrafiła zasiać w postaciach niepewność, dostarczyła tajemnic i trochę akcji. Naprawdę fajnie, że w tej opowieści non stop coś się działo. Nie było miejsca na nudę, tylko czekało się na to, co dalej się może wydarzyć. Zazwyczaj książki z Editio, czyta mi się dosyć długo, ale to chyba przez ten malutki druk. Czasami mam wrażenie, że przeczytałam sporą ilość lektury, a tak naprawdę zaledwie kilka stron. Jednak w tym przypadku, tę pozycję przeczytałam w dwa wieczory. Wciągnęłam się na maxa i nie potrafiłam się oderwać od tej historii. Autorka ma świetny styl pisania, który jest lekki i spójny. Tworzy opowieści, po które z przyjemnością się sięga, aczkolwiek muszę się przyczepić do jednej rzeczy, a mianowicie nazw miejsc intymnych. Powiem szczerze, że w pewnym momencie zaczęło mnie to już mega irytować, a w szczególności powiedzenia typu “drągal”, “rumak”, “kakaowy otwór” bądź “kakaowe oczko”. Poważnie? Nie rozumiem tej manii nazywania naszych stref intymnych w taki sposób. Jakby nie można było nazywać rzeczy po imieniu. Kiedy widzę coś takiego w książkach, to dostaję białej gorączki :D Nie mniej jednak ta pozycja jest naprawdę fajna i dobrze się ją czytało. Co do bohaterów to jak już pisałam wyżej, bardzo ich polubiłam. India to kobieta z krwi i kości, która sobie nie pozwoli w kaszę dmuchać. Ma swoje własne zdanie i nie da sobie wejść na głowę. Nawet dla Forge’a. Kiedy coś postanowi, to nie ma na nią mocnych i właśnie takie kobiety lubię w książkach, a nie słodkie idiotki, które na wszystko się zgadzają. Można ją wręcz nazwać babką z jajami. Natomiast Jericho to typowy arogancki samiec alfa, który we wszystkim szuka korzyści dla siebie. Kiedy poślubił Indię, zrobił to dla pewnych celów, ale nie sądził, że diabeł taki jak on, może posiadać jakiekolwiek uczucia względem kobiety. Próbuje się przed tym bronić, ale nie jest to wcale takie proste. Oczywiście pojawiają się również postacie drugoplanowe, które wnoszą coś swojego do całej tej opowieści, ale nie wszystkie z nich są tymi dobrymi, bo są też takie, które pragną zaszkodzić głównym bohaterom. Jeszcze wspomnę, że zakończenie mnie normalnie wbiło w fotel. Teraz jestem niepocieszona, że nie mam jeszcze ostatniej części u siebie. To znaczy mam, ale jest w Polsce i niestety muszę troszkę poczekać, zanim mój egzemplarz wyruszy w podróż do Anglii, ale będę cierpliwie czekać i przy okazji przebierać nogami w oczekiwaniu na paczkę :D Zdecydowanie polecam Wam “Szczęście diabła”, ponieważ ja się na tej książce nie zawiodłam, a wręcz przeciwnie, spędziłam z nią kilka świetnych godzin. Teraz pora na Was, żeby poznać dalsze losy Jericha i Indii. Kasia https://girlsbookslovers.blogspot.com/2020/08/meghan-march-szczescie-diaba-indie.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-05-2020 o godz 11:07 przez: Inthefuturelondon
Kilka miesięcy temu wzięłam się za książkę Meghan March. Było to wówczas moje pierwsze spotkanie z autorką. W tym momencie chciałabym opowiedzieć wam o swoim drugim spotkaniu z twórczością Meghan oraz jednocześnie drugim tomie serii Forge. Czy jestem tak samo zachwycona, jak poprzednim razem? Z poprzedniego tomu wiadomo, że Forge jest mężczyzną, który niczego się nie boi i z którym nie warto zadzierać. Jednakże India, z którą Forge postanowił się ożenić, ma w sobie tę odwagę, która pozwala jej na liczne i dosyć poważne rozmowy (czasem wręcz kłótnie) właśnie ze swoim świeżo upieczonym mężem. Jednakże jak się okazuje, ten związek nie do końca był z miłości (co właściwie było już wiadomo), ale teraz tylko potwierdziły się przypuszczenia Indii. Forge wychodzi na szantażystę, który używa kobiety jako środek do osiągnięcia celu w postaci ogromnej sumy pieniędzy. Czy kobieta zdoła wybaczyć mu tę chwilę słabości, czy też może na zawsze zakończy ich relację? Standardem w moich recenzjach jest już to, że zawsze zaczynam od tego, co sądzę na temat głównych bohaterów. Tym razem nie będzie inaczej i zacznę od tego, co nie pasowało mi w głównej bohaterce, czyli w Indii. W poprzednim tomie bardzo się zachwyciłam tą bohaterką, ponieważ wzbudziła ona we mnie morze sympatii. Była odważna, pewna siebie, a jednak tutaj mam wrażenie, że coś poszło nie tak i autorka chcąc za bardzo wyidealizować tę bohaterkę, zrobiła z niej trochę taką mimozę, która niekoniecznie gdzieś tam jest tak samo pewna siebie, jak w poprzedniej książce. Moim zdaniem tutaj zabrakło tej bohaterce takiej stanowczości, którą bardzo polubiłam wcześniej. Mam jednak nadzieję, że w następnej książce gdzieś tam się to poprawi i India na powrót stanie się Indią. Forge mam wrażenie, że również gdzieś zatracił tę swoją męskość, która pojawiła się w poprzedniej książce. Ogólnie mam wrażenie, że ten tom jest troszkę słabszy niż ten poprzedni, Choć i tak nie był zły. Bardzo mi się podobał i tak, ale oczywiście odbiegam już od tematu. Z drugiej strony ten bohater zaimponował mi tym, że obudziły się w nim pewne uczucia i przestał być takim trochę markotnym, mrocznym facetem i widać, że zależy mu na Indii, na tej relacji i że stara się jakoś to naprawić. Co to stylu pisania autorki to nie mam żadnych zastrzeżeń. Tutaj jest tak samo bardzo dobrze, bohaterowie mimo pewnych wad, które pojawiły się w tej książce, są skonstruowani dobrze. Sama akcja została poprawiona również bardzo dobrze i tak samo, jak wcześniej jest bardzo wciągająca i szokująca. Nie można zapomnieć również o tym, że wątek mafijny, który gdzieś tam pojawił się na początku w tej książce, został bardziej rozbudowany, bardziej szczegółowo przedstawiony. Jest to jak najbardziej na plus. No i mam nadzieję, że autorka pójdzie właśnie w tym kierunku, żeby w trzecim tomie jeszcze szerzej przedstawić ten temat, bo nie ukrywam, że jest on ciekawym urozmaiceniem tej serii. Niestety tym razem zabrakło moich aż tak dużych zachwytów. No ale mimo tego wszystkiego uważam, że ten drugi tom jest dobry. Był dla mnie świetną lekturą, czytało mi się go bardzo przyjemnie i zakończenie bardzo, ale to bardzo mnie zaskoczyło. Wprowadziło we mnie kompletne zaskoczenie i nie wiedziałam do końca, o co tak właściwie chodziło, więc mam nadzieję, że w następnej części się to wszystko wyjaśni. Po raz kolejny: jeżeli lubicie powieści romantyczne z wątkami mafijnymi, wątkami erotycznymi, gdzie ten wątek jest przedstawiony troszeczkę bardziej brutalnie, to jak najbardziej powinniście sięgnąć po tę serię. Jeżeli jednak nie do końca podobają się wam takie klimaty, to warto jednak zapoznać się z innymi powieściami, po prostu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-07-2020 o godz 08:34 przez: Karolina
"Jest tylko środkiem do osiągnięcia celu - przypominam samemu sobie, choć doskonale wiem, że się okłamuję. Była środkiem do osiągnięcia celu. Stała się czymś znacznie bardziej niebezpiecznym i nieprzewidywalnym" India zgadzając się poślubić Jericho, wiedziała, że mężczyzna ma w tym swój interes. Nigdy nie miała wątpliwości co do tego, że jest dla niego środkiem do celu, który miał mu się opłacić. Jericho powiedział jej wprost, że to jedynie dobry interes. Nie powiedział jej jednak całej prawdy.. Ziarno niepewności zasiane przez wroga, kiełkuje coraz bardziej. Jakie tak naprawdę plany ma wobec jej świeżo poślubiny małżonek? W ich świecie każdy ma wrogów. Do czego doprowadzą niedomówienia? Czy poradzą sobie, gdy za rogiem czyha niebezpieczeństwo? Czy zrozumieją, że pakt który zawarli, może znaczyć coś więcej? W końcu.. Nigdy przecież nie jest za późno na miłość, prawda? Czasami szczęście możemy mieć naprawdę blisko, potrzeba jednak odwagi, by po nie sięgnąć.. ***** Po przeczytaniu drugiej części serii #forge kolejny raz dochodzę do wniosku, że czytanie książek, w momencie, gdy cała seria nie została jeszcze wydana, nie jest dla mnie. Pociesza mnie jedynie fakt, że premiera tomu 3 już w sierpniu. Po takim wstępnie, chyba nie trudno się domyślić, że książka mi się podobała?:) Od momentu przeczytania tomu pierwszego, "Pakt z diabłem" z niecierpliwością wyczekiwałam premiery kolejnej części, by dowiedzieć się jakie będą dalsze losy bohaterów. Zaczęłam czytać z uśmiechem na twarzy, a skończyłam z miną, z serii "ale to już koniec" ? Książkę przeczytałam błyskawicznie. Autorka kolejny raz dostarczyła mi konkretnej dawki emocji, zaczynając od smutku, złości, aż po radość, by skończyć w takim momencie, że serce ma ochotę wyskoczyć Ci z piersi. Książka została napisana stylem bardzo lekkim i przystępnym, ale mającym w sobie na tyle pikanterii, że momentami czułam gorąco na policzkach. Każdy kto przeczytał pierwszy tom serii, powinien wiedzieć, czego spodziewać się w książce "Szczęście diabła". Nie brakuje tam chwili grozy, humoru czy pełnych namiętności scen erotycznych. Jak dla mnie, autorka kolejny raz udowodniła, że potrafi napisać książkę tak, by czytelnik nie mógł się od niej oderwać, i pragnął tylko tego, by mieć ciąg dalszy pod ręką, aby poznać zakończenie. Myślę, że osoby które poznały historię Indie i Jericho, nie będą zawiedzione kontynuacją, i tak jak ja z niecierpliwością będą wyczekiwać zakończenia tej serii. Osobom, które do tej pory nie czytały żadnej książki autorki, mogę powiedzieć jedynie tyle, że warto to nadrobić, zaznaczam jednak, że to nie jest lekki romans. To pełen namiętności erotyk, przy którym szybciej zabije Ci serce, a który posiada to, czego takie książki potrzebują najbardziej - fabułę, od której nie można się oderwać. Z całego serca polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-05-2020 o godz 16:06 przez: kit_katbooks
"Czasem życie się toczy bardzo dziwnymi ścieżkami i nie jesteśmy w stanie tego zrozumieć" "Szczęście diabła" to druga część książki "Pakt z Diabłem". Zaczynamy tę przygodę od poznania przeszłości Jericha, dowiadujemy się, jak to się stało, że był, tam gdzie jest. W kolejnych rozdziałach wracamy do momentu, w którym India ucieka, a raczej zostaje uprowadzona. Wszystko dzieje się szybko, na jaw wychodzą nowe fakty. Jednym z wielu, który miesza w relacji India i Jericho, jest Bastien. Mężczyzna niewątpliwie nie może się pogodzić z faktem, iż kobieta wybrała kogoś takiego, jak Forge, nawet jeśli nie miała większego wyboru. Choć ich małżeństwo było tylko układem, którego na dobrą sprawę India nie rozumie, bo jakie korzyści, mógł nieść udawany z nią związek? Kobieta po porwaniu, została odurzona narkotykami, jak się okazuje, Bastien, wie dużo za dużo. Jaki ma w tym interes? Czy chodzi tylko o zemstę na Jerichu Forge? Forge nie należy do mężczyzn, którzy oddają swoją własność, zrobi wszystko, aby odzyskać kobietę, wie jednak, że kiedyś będzie musiał powiedzieć jej prawdę. Wie, że gdy kobieta dowie się, nie będzie chciała mieć z nim nic do czynienia. Mężczyzna sam nie rozumie, dlaczego mu to przeszkadza, czyżby coś czuł do kobiety, która miała tylko mu pomóc w interesach? India okazuje się równym graczem, Jericho coraz bardziej upewnia się, że chciałby zatrzymać tę kobietę przy sobie. W karcianym świecie Królowa Mads ma poważanie, tym bardziej, teraz, kiedy wychodzi na jaw, że stała się panią Forge. Czy jej to przeszkadza? Nie za specjalnie. Doszła do tymczasowego porozumienia ze swoim mężem, lecz chce mieć własne pieniądze, chce być niezależna, dla tego wraca do stołu z kartami. Jak mówi przysłowie "Kto nie ma szczęścia w kartach, ten ma je w miłości" Tak się składa, że India ma ostatnio wielkie szczęście w kartach, czy przysłowie sprawdzi się w życiu kobiety? Czy kobieta przyzwyczai się do życia na wyspie? Czy pojawienie się nowego mężczyzny w życiu kobiety, będzie miało wpływ na jej życie? Kochani, nie mogłam oderwać się od tej książki, czytając, przepadłam na amen. Książka jest napisana w podobnym stylu, co pierwsza część. mamy trochę przeszłości, jednak dalej skupiamy się na teraźniejszości, a nawet na przyszłości tej dwójki. Wydaje się, że oboje chcą tego samego, jednak żadne z nich, nie ma pojęcia, gdzie to ich doprowadzi. Po raz kolejny zakończenie powoduje chęć sięgnięcia po kolejną część, tym bardziej że ostatnie wydarzenia mówią , że będzie się działo i to nie koniecznie dobrego. Wydaje mi się, że duży wpływ ma na to pochodzenie Indii. Kobieta, która nie miała nic, staje się nagle kimś ważnym, kimś, kto może komuś zagrażać. Kto chce pozbyć się kobiety? Na wszystkie odpowiedzi, na te pytania musimy poczekać, aż do kolejnej części.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-01-2021 o godz 11:29 przez: Katarzyna
Ona Królowa Midas nie pokona pokerzystka, która bez skrupułów ogrywa każdego mężczyznę z którym zasiądzie do gry. Nikt nie może się z nią równać i nigdy nie przegrywa. Dopóki nie pojawił się Forg. Jerycho Forg przystojny, bogaty, pozbawiony skrupułów pirat wkracza w życie Indii. Za pragnął jej na własność i zrobił wszystko żeby tak się stało. Indii miała być tylko zabezpieczeniem i środkiem do celu. Forg nie spodziewał się, że ta uparta, dumna kobieta obudzi w nim tak silne uczucia i tak jak on wywrócił jej świat do góry nogami, to ona zrobiła to samo w jego poukładanym świecie. „Jeszcze nigdy nie niosłem tak cennego ładunku. Nigdy też tak bardzo się o nikogo nie martwiłem”. To ciąg dalszy niesamowitej, pełnej pasji, pożądania, odwagi, dumy i uczyć historii Indii i Forga. Forg zna swoją przeszłość, ale niestety Indii nigdy jej nie znała i nie chcę poznać. Tylko Forg zna jej przeszłość i wykorzystał to do swoich celów. Mur którym otoczone było serce Indii został rozbity przez Forga i pokochała tego pirata całym serce, niestety kiedy Indii poznaje prawdę o swojej przeszłości i o tym co zrobił Forg mur na nowo powstaje, a zaufanie zostaje utracone. Forg zakochał się w Indii zrozumiał swój błąd tylko, że czasu nie da się cofnąć i teraz musi zrobi wszystko by naprawić swój błąd i nie stracić Indii. Tylko czy będzie mu to dane, bo nikt nie spodziewa się, że kolejna katastrofa już nadciąga nad nich. Czy w końcu odnajdą wspólną drogę? Czy kolejne tajemnice zniszczą wszystko? Czy złamane serce przetrwa to wszystko? Nieznana przeszłość może przynieść największe kłopoty. A szczęście może zniknąć bardzo szybko gdy ma się tylu wrogów. I znowu zniknęła reszta książki i to w takim momencie.. Takiego zakończenia się nie spodziewałam to jest istne szaleństwo i kiedy ostatnia kartka okazuje się być tą ostatnią i nie ma nic więcej to czuje się nie dosyt, bo chcę się poznać dalszy ciąg tej historii. Już nie mogę się doczekać kolejnej części. Meghan March znowu zabiera nas w podróż pełną pożądania, seksu, emocji, akcji, tajemnic, pieniędzy, miłości, niebezpieczeństw. Obok jej książek nie da się przejść obojętnie. Każda jej książka podbija serce. A diabeł tkwi w szczegółach.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-05-2020 o godz 15:04 przez: dalena.ro
„Szczęście diabła” to fenomenalna kontynuacja cyklu „The Forge Trilogy”. Meghan March trzyma wysoki poziom pierwszego tomu i już od pierwszych stron wciąga czytelnika w zawiłą fabułę oraz labirynt uczuć. Napięte relację między głównymi bohaterami, wciąż rosnące pożądanie i bez końca piętrzące się tajemnice sprawiają, że czytelnik nie może się oderwać od książki. Indiana już wie, że została w perfidny sposób wykorzystana przez Forga. Niby wiedziała, że pospieszne małżeństwo to jedynie środek do wymierzonego celu, ale nie spodziewała się, że w planach Forge jest aż tak ważnym pionkiem. Ale czy rzeczywiście tylko pionkiem? Forge poważnie zaczyna wątpić w swoje uczucia, które z każdym dniem coraz bardziej mieszają w jego głowie. Do tej pory uważał się za bezwzględnego człowieka pozbawionego emocji i niezdolnego do miłości… a teraz w jego głowie i sercu zaczyna rządzić ONA. Królowa Midas równie szalona, uparta i bezwzględna jak on. Cholernie seksowna i niebezpieczna. Czyż nie byłaby idealną partnerką i bratnią duszą? Może małżeństwo, które miało być tylko przykrywką tak naprawdę jest jedynym, czego tak NAPRAWDĘ chce w życiu Jericho. Czy Forge zdąży zaakceptować swoje uczucia i pragnienia zanim Indiana zniknie z jego życia? I czy kobieta zaufa mu po tym jak została wykorzystana? Oboje muszą ponownie zaryzykować i dać sobie drugą szansę. I przede wszystkim oboje muszą być czujni, bowiem tuż obok nich czai się wróg, który chce ich zniszczyć. Meghan March ma niebywały talent do pisania historii oryginalnych, owianych tajemnicą i wywołujących dreszczyk emocji i ekscytacji. Z lekkością prowadzi bohaterów w zawiłą akcję nie zapominając o dawce dobrego humoru oraz szczypcie pikanterii. Lektura jest szybka i przyjemna. I jak zawszę pozostawia ogromny niedosyt. Z zniecierpliwiłem czekam na WIĘCEJ.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-08-2020 o godz 08:48 przez: Weronika
Mam wrażenie, że pióro Meghan March jest coraz bardziej znane i lubiane w bookstagramowym świecie. Mocne erotyki lub klimatyczne romanse, można znaleźć coś dla siebie. . „Szczęście diabła” to drugi tom trylogii „The Forge” i kontynuacja historii Indii i Jericha. India to nadal przebojowa, bezkompromisowa i twarda sztuka. Jericho za to stara się trzymać maskę bezwzględnego i bezdusznego biznesmena. Jednak ich relacja coraz mniej przypomina typowo biznesową. Między nimi rodzą się uczucia, które z całych sił od siebie odpychają. Wręcz niedowierzają, że są w stanie poczuć do siebie coś więcej. Mnóstwo napięcia, walki i kłótni w romantycznym klimacie. . Szczerze mówiąc, pierwsza cześć jakoś bardzo mnie do siebie nie przekonała. Czegoś mi tam brakowało. Druga jest za to dużo lepsza! Na tyle, że już z niecierpliwością czekam na zakończenia tej trylogi! Podczas czytania czułam się w pełni pochłonięta i zaciekawiona. No żyłam tą historią, a kartki przewracały się dosłownie same. Bohaterowie są wykreowani na specyficzne, władcze i wybuchowe charaktery. W Jerechimo możemy zauważyć ogromne zmiany, a India jeszcze bardziej pokazuje, że kobieta potrafi i to dużo. Dużo się dzieje, a Meghan March zaskakuje zwrotami akcji i napiętymi relacjami. To jest kolejna seria autorki, która bardzo mnie do siebie przekonała i z czystym sumieniem mogę Wam ją polecić. Romans w niesamowitym władczym klimacie. Dwa wybuchowe charaktery i niebezpieczna atmosfera wokół. Niby już znane schematy, ale jednak ta seria ma w sobie coś świeżego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-08-2020 o godz 23:01 przez: Sylwia
Wiecie co? Poległam. Ta ksiażka wciągneła mnie do reszty. I chyba moge przypuszczać , że każda ksiażka Meghan March taka będzie. Od jej ksiażek, no może czytałam dopiero 3, ale od każdej nie mogłam sie oderwać. Historia Jericha i Indii nabiera rumieńców. Zaczyną się dogadywać, wychodza na jaw niektóre fakty i India przekonuje sie , że nie jest tym za kogo się uwaażała. Ma ojca , o którym myślała, że nie żyje. Kim była jej matka? Kim jest jej ojciec? Póki co wiadomo, żę ojciec to bogaty rosjanin, który ma interesy z jej mężem....Kim właściwie jest jej mąż? Oboje zaczynaja się poznawać, oboje zmieniają o sobie zdanie, widać jak zaczyna ich łaczyć uczucie z którym walczą ale przegrywają. Oni poprostu do siebie idaealnie pasują. Od począku im kibicuje i wzbudzają sympatię. Fabuła świetnie rozbudza czytelnika. W tej książce akcja rozgrywa się tak szybko i tak intrugujaco,że nie sposób sie od niej oderwać. Dużym plusem jest postać Indii. To silna, zdecydowana, uparta i nie dajaca sobą rządzić kobieta. Od zawsze musiala być twarda i nie umie do końca na kimś polegać. Miłośników scen erotycznych ksiazka także nie zawiedzie. Jest tu dużo wiecej takich momentów, ale nie są przytłaczajace. Są jakby tłem dla całości .... Autorka tak poprowadziła fabułę tak, żę potrafi zasiać ziarno nieufności w czytelniku . Czy aby Jericho to ten dobry? Pomimo sympati jakim go darzę są momenty kiedy coś wzbudza nieufność. Jesli chodzi o zakończenie części 2 to i tu jaki i w pierwszej, autorka zorbiła to tak umiejętnie, że niepozostaje mi nic innego jak przeczytac ostatnią...Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-05-2020 o godz 09:37 przez: Karolina Koziar
Jericho Forge miał plan. Był on bezwzględny, dopracowany i przemyślany. Ślub z Indie był dla Forge zabezpieczeniem jego interesu, a dla Królowej Midas wolnością jej porwanej siostry. Aranżowane małżeństwo ma określony cel i datę ważności, wiele tajemnic i tłumionych emocji. Forge lubi wyzwania i to właśnie stawia przed nim Indie na każdym kroku, nie potrafi jej rozgryźć, a do tego świetnie się przy niej czuje i tylko Ona potrafi go rozbawić. Mężczyzna nie przewidział takiego obrotu spraw i pragnienia zatrzymania jej przy sobie na zawsze. Jednak Kobieta nie pozwoli mu być pionkiem w jego grze. Jest odważna, pewna siebie i pragnie być niezależną -również w małżeństwie, nawet tym fikcyjnym. Chodź myśli, że jest tu ofiarą, tak naprawdę to Ona rozdaje karty.... Czy Jericho w porę zorientuje się co w jego życiu jest najważniejsze? Będzie potrafił dokonać wyboru i zburzyć mur, który Indie wybudowała wokół siebie? "Pakt z diabłem" był zaledwie przystawką tej ognistej historii. To "Szczęście Diabła" sprawiło, że wierciłam się na krześle i dostawałam wypieków. Nie potrafiłam odłożyć jej na bok!🔥 Wprost ją połknęłam! 🙈 Uczucia kłębiące się w bohaterach, które jeszcze wypierają i którym boją się zaufać zalewają nas od pierwszej strony, trzymają w napięciu i rozpalają zmysły. To kolejna seria pióra Autorki, którą wprost UWIELBIAM 🔥😈🔥 W sumie sama jeszcze nie wiem czy gorszy jest koniec książki- że w ogóle nastąpił, czy to, że trzeba czekać na ciąg dalszy tej historii 😈😈😈😁
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-05-2020 o godz 09:41 przez: natala_reads
Drugi tom serii Forge, który trochę namieszał mi w głowie, nadal byl dobry, ale chwilami odrobinę... nudny. India nie potrafiła zaufać Jericho, pomimo iż w bardzo krótkim czasie wiele dla niej zrobił. Cała ta dziwna sytuacja sprawiła, że zawarła układ z jednym z największych wrogów Forge'a. Tylko, że wtedy sprawy skomplikują się jeszcze bardziej, a prawda mieszać się będzie z kłamstwem. Co zrobi India? Komu zaufa? Czy w końcu dowie się prawdy? Powiem tak.. Jak wspomniałam wyżej ta książka nadal jest dobra, ale trochę mnie przynudzała. Czytałam kilka opinii na jej temat i wiele czytelniczek stało za tym, że powieść ta jest odrobinę przegadana - zgadzam się z nimi. Cała akcja miała miejsce dopiero bliżej końca książki i gdyby nie to, że coś konkretnego zaczęło się tam dziać, to pewnie moja ocena byłaby znacznie niższa i raczej nie sięgnęłabym po trzeci tom. Tymczasem zakończenie uratowało wszystko i wprawiło mnie w delikatne osłupienie... Przez niego (a za razem dzięki niemu) z pewnością sięgnę po trzeci tom, aby dowiedzieć się jak potoczą się dalsze losy Indii i ... co tam się tak naprawdę wydarzyło. Nie chcę wam tu spojlerować, ale musicie uwierzyć mi na słowo, że zakończenie tej pozycji jest naprawdę dobre. Reszta książki to takie... wprowadzenie czytelnika w niezbyt mające znaczenie rozmowy, które tak naprawdę nic nie wnoszą do całej tej historii. Dla mnie to takie mocne 7/10 z nadzieją, że kolejna część nadrobi to wszystko, a ja będę usatysfakcjonowanym czytelnikiem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-05-2020 o godz 18:14 przez: Adriana Mazurkiewicz
Meghan znowu to zrobiła. Po pierwszym tomie, który wprowadzał nas niejako w historię Indy i Jericho, było polsatowskie zakończenie, ale nie aż tak trzymające w napięciu, jak mogłabym się po autorce spodziewać. Jednak drugi tom trylogii Forge to… No cóż, March ponownie zrzuciła bombę! Kiedy Jericho odnalazł swoją żonę i zabrał ją z posiadłości de Vere, w końcu zaczęło się coś między nimi układać - Forge powiedział Indy prawdę o interesie i jej ojcu. 175 milionów za 30 dni - oto rachunek za małżeństwo. Niby proste, prawda? Będą razem miesiąc, a sporo na tym zarobią… Tylko że gdzieś między tym wszystkim do głosu zaczynają dochodzić głęboko zakopane uczucia. Może i mogłoby być dobrze, lecz Jericho nie byłby głównym bohaterem powieści Meghan March, gdyby wszystkiego nie spieprzył - no, prawie, bo naprawdę stara się wszystko wynagrodzić swojej żonie i zdobyć jej zaufanie. Gdy podczas ostatniej gry, Forge znika, coś jest nie tak. Przecież nie przegapiłby finału… I tak jak się spodziewałam, drugi tom kończy się w najciekawszym, najbardziej ekscytującym momencie. To jednak normalne u Meghan, a ja się po prostu cieszę, że trylogia jest już w komplecie i nie muszę czekać kilku miesięcy, by poznać zakończenie tej historii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
07-06-2020 o godz 21:21 przez: Zaczytana Anielka
SZCZĘŚCIE DIABŁA - MEGHAN MARCH Moja ocena: 7/10 Data wydania: 19.05.2020 Wydawnictwo: Editio Red Już na samym początku mamy pewien plus, ponieważ książka zaczyna się dokładnie w tym momencie, w którym kończy się poprzedni tom, dzięki czemu nie musimy się zastanawiać, co było w poprzedniej części. W „Szczęście diabła” pojawiają się wątki mafii, a także delikatne elementy kryminalne, dzięki czemu książka momentami trzyma nas w napięciu. Nie spodziewałam się w tym tomie niczego nowego ani odkrywczego. Dostałam fajny i lekki romans, ale nieco inny niż wszystkie, które mamy na polskim rynku. Meghan potrafi zaskoczyć czytelnika i tutaj ponownie to zrobiła. O ile całość była lekko przewidywalna i schematyczna, to zakończenie znów powala na kolana i zostawia nas z milionem pytań. Mam nadzieje, że kolejny tom pojawi się szybko, bo wciąż wracam myślami do zakończenia tej pozycji. ~Zaczytana Anielka~
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-08-2020 o godz 14:36 przez: Bartłomiej
Historia Indii i Jericha jest pełna namiętności! Autorka kolejny raz udowadnia, że ma talent do tworzenia erotyków. Główni bohaterowie to mieszkanka wybuchowa, a mi przypadła do gustu kreacja tych bohaterów. Nie przepadam za cukrowaniem w tego typu książkach, a tutaj wszystko jest z pazurem 🤐😛🤩 Zdecydowanie mocny erotyk, który swoją drogą jest drugim tomem wchodzącym w skali trylogii THE FORGE TRILOGY. Jeżeli szukacie nie banalnych historii wzbogaconych dużą dawką erotyzmu to koniecznie sięgnijcie po ksiazki @meghanmarch Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to fakt, że wszystkie książki autorki są zbyt krótkie 🤨 PO PRPSTU CHCE SIĘ WIĘCEJ!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji