Mój tatuś kat i inne reportaże. Część 1. Syberyjski trans (okładka  miękka, 09.2017)

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Produkt niedostępny

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

„Syberyjski trans” jest opowieścią dokumentalną o najbardziej rozległej krainie największego państwa na świecie. Autor w swych licznych podróżach po drogach i bezdrożach podąża śladami naszych zesłańców, stalinowskich więźniów, jeńców ostatniej wojny, ale także dobrowolnych przesiedleńców. Dociera do rodaków, których tysiące mieszka jeszcze na terenach dawnego ZSRR. Rozmawia z polskimi i rosyjskimi świadkami bolesnych, wcale nie tak odległych przecież zdarzeń.  Ale „Trans” to nie tylko historia. Czytelnik zachłyśnie się przyrodą, odkryje tajemnice legalnego i szemranego biznesu związanego z kawiorem, wydobyciem złota, przyjrzy się skutkom pierestrojki, pozna  uczynnych, gościnnych Rosjan, Sybiraków i trafi na przeróżne, bardzo podejrzane typy. Będzie i straszno, i smieszno. Lektura „Syberyjskiego transu”, książki o rosyjskiej duszy, jej na wskroś azjatyckich genach z pewnością pomoże także zrozumieć ostatnie wydarzenia zza naszej wschodniej granicy.


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1146802183
Tytuł: Mój tatuś kat i inne reportaże. Część 1. Syberyjski trans
Seria: Mój tatuś kat i inne reportaże
Autor: Kalisz Stanisław
Wydawnictwo: Wydawnictwo Bernardinum
Redakcja: Maluga Justyna
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 372
Numer wydania: I
Data premiery: 2017-09-23
Rok wydania: 2017
Forma: książka
Wymiary produktu [mm]: 147 x 210 x 22
Indeks: 22445209
średnia 4,8
5
5
4
1
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
3 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
18-01-2021 o godz 10:52 przez: Agnieszka | Zweryfikowany zakup
dobra książka warta przeczytania pozdrowienia dla autora z Rusinowa
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-12-2017 o godz 20:56 przez: Magdalena Urbańska
„Syberyjski TRANS” to opowieść, która wzbudziła we mnie mieszane uczucia. Stanisław Kalisz w sposób bardzo przystępny i obrazowy przedstawia świat, z którym na co dzień nie mam kontaktu. Mimo, że lektura wciąga – wolę swój wygodny, polski sposób życia, patrzenia, myślenia. Opowieść Kalisza wciąga i odstrasza jednocześnie. Dlaczego? Przygody, które opisuje budzą zachwyt. Cierpienie, o którym pisze budzą łzy… Nie byłam gotowa na taką dawkę emocji. Autor to dziennikarz, filmowiec i dokumentalista. Stworzył wiele filmów i reportaży o Rosji. Wielokrotnie czułam się zaskoczona opowieściami dziennikarza o tym, jak ludzie żyjący w skrajnie trudnych warunkach nie narzekają i nie mają do nikogo żalu o to, jak brutalnie i bezwzględnie zniszczono ich marzenia i plany, ingerowano w każdą dziedzinę życia. Podzielę się refleksją o sprawie, która łączy wszystkich tych wspaniałych ludzi: otóż, mimo że życie nie szczędziło im smutnych, brutalnych doświadczeń, to doznane krzywdy nie wywołują w nich chęci zemsty. Syberyjska lekcja nauczyła ich wielkiej pokory. Nie noszą w sobie nienawiści. (str.298) Autor zabiera czytelnika w głąb Syberii podążając szlakiem dawnych obozów pracy. Dowiadujemy się jak wyglądało wydobycie złota (i wygląda do dziś – na wspomnienie tego jak Kalisz targował się o sztabkę złota dla filmowców przechodzi po mnie dreszcz….). Pokazuje sposoby nielegalnego wydobycia i to, że mimo gościnności sybiraków zdarzają się też sytuacje niebezpieczne (ekipa została zaatakowana przez lokalnych bandziorów – str. 193). Autor opisał również życie rybaków – trudna i wyczerpująca praca przy połowie łososi, która nie sprawia iż ludzie narzekają. Wręcz przeciwnie… Nakazy pracy, przydziałowe mieszkania, skutki pierestrojki, której efektem był powrót do czasów wspólnoty pierwotnej – wszystko może szokować, budzić niedowierzanie. A jednak – historie te są autentyczne i opisane przez Kalisza w sposób wciągający i pobudzający do myślenia. We mnie największe emocje wywołały końcowe rozdziały. Ostatni żyjący więźniowie rosyjskich łagrów wspominają swoje obozowe doświadczenia – niektórzy z nich z bólem nie poradzili sobie po dziś dzień i wypierają ze świadomości wszystkie traumatyczne wydarzenia. Jeszcze bardziej zaskakującym był dla mnie fakt, że ci ludzie nie winią za to Stalina… Nie mają żalu, „bez niego przecież byłoby jeszcze gorzej”. Moje serce nie potrafi tego pojąć. Ilu zakatowano, ilu zmarło z głodu, odmrożenia, ślepoty, biegunek, szkorbutu i niewidzialnej śmierci czającej się w skałach. Do dziś jeszcze normy radioaktywności przekraczane są tu wielokrotnie, przy sztolniach aż dwadzieścia razy. (str.317) Roboty trwały od świtu do wieczora. Jeśli któryś z więźniów umierał lub ginął zatłuczony przez strażników, wcale go nie chowano, nie było tu cmentarza. Ciało zasypywano kamieniami, żwirem i tyle. Nikt się tym nie przejmował. (str.333)   Książka jest zbiorem trudnych historii. Nie jest to jednak jedyny motyw opowieści. Autor z niesamowitym poczuciem humoru opisuje wszystkie „wpadki” i śmieszne sytuacje, które wydarzyły się na trasie podróży w głąb syberyjskiego lądu. Opowiada również o rosyjskiej gościnności i układach z władzą. Z Markiem dostrzegamy coś charakterystycznego (…). Nie, tutaj wszyscy mają dla nas czas, cierpliwość. Może to być dyrektor dużego zakładu, mer miasta, głowa administracji, kapitan statku, naukowiec, pan lub pani z muzeum, człowiek napotkany w lesie, na wsi lub w mieście. Kontakt z innym człowiekiem traktują poważnie, a znajomość poczytują sobie często za zaszczyt. Taki to „inny świat”. (str. 199) We mnie ta lektura poruszyła wiele strun. Sam tytuł ma swoje odzwierciedlenie w historiach bohatera – tym jak oglądał taniec zamieniający się w zbiorowy trans czy poznał tytułową córkę kata, Nataszę Hajutin – przybraną córkę Nikołaja Iwanowicza Jeżowa. Niewątpliwie jest to świat, który warto poznać. Osobiście nie miałabym na to odwagi – nie chciałabym patrzeć w oczy byłych więźniów. Cieszę się jednak, że ich historia nie zostaje zupełnie pominięta i zapomniana. https://niezawodnanadzieja.blog.deon.pl/
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
06-12-2017 o godz 21:38 przez: werka777
Dopieszczając przelane na papier wrażenia z podróży autor przeplata je znośną dawką historii, dzięki której czytelnik jest w stanie odpowiednio nastawić się do konkretnych sytuacji, podobnie jak w przypadku opisu miejsc, które na szczęście nie są męczące i rozległe. Warto zwrócić uwagę na to, że „Syberyjski trans” to wydanie drugie - poprawione, pod względem edytorskim ponoć znacznie przewyższające poprzednie, z którym osobiście nie miałam okazji się zapoznać. Nie wiem więc jaki poziom ono prezentowało, niemniej to drugie czyta się naprawdę szybko i momentami przyjemnie – momentami, bo trudno mówić o lekkiej lekturze śledząc tragiczne losy konkretnych bohaterów. Jest i poważnie, i smutno, i wesoło także. „Syberyjski trans. Mój tatuś kat i inne reportaże” to pierwsza część tej historii, a ja już wiem, że zdecydowanie chcę sięgnąć po dalszy ciąg. Stanisław Kalisz wyczerpuje temat, drąży, otwarcie dzieląc się pozyskaną wiedzą. Odnalazłam tutaj to, co w książkach tego gatunku uważam za najcenniejsze – ludzkie historie. Jeśli na temat społeczeństwa Syberii chcecie dowiedzieć się czegoś i Wy, warto sięgnąć po tę publikację. https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2017/12/syberyjski-trans-moj-tatus-kat-i-inne.html
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Książeczka do nabożeństwa Opracowanie zbiorowe
4.3/5
16,58 zł

Podobne do ostatnio oglądanego